Zdecydowanie, nie jest najwyższym z wszystkich kotów… i nie zapowiada się, żeby był. Już jako kocię, jest po prostu średni. Nie, żeby mu to jakoś przeszkadzało, totalnie nie zwraca na to nawet uwagi. Do tego jest bardzo szczupły; nawet jako kocię, widać że jest zdecydowanie chudszy od przeciętnego rówieśnika. Jego ciało jest pokryte krótką, poczochraną, miękką, rudą sierścią, przecinaną ciut ciemniejszymi, tygrysimi prążkami tu i tam. Natura, w każdym razie, nie obdarzyła go ani odrobiną bieli! Ma duże, szaro-niebieskie ślepia, które w przyszłości przybiorą żółto-zielony kolor.
galeria I || galeria II

Chaos, w porównaniu z siostrami. Jastrząb jest zdecydowanie ciekawskim duchem, wszędzie go pełno, zawsze z każdym chętnie pogada, z wszystkimi może coś robić i woli działać, niż siedzieć z boku i myśleć. Jest głośny, bez zawahania da znać o tym, że jest w okolicy, jeśli będzie taka potrzeba. Oczywiście, warto też zaznaczyć, że nie jest zupełnie bezmyślną istotą - ciągle w głowie ma jakieś myśli, kombinuje i stara się, żeby wszystko szło po jego myśli (lub po myśli tych, z którymi gada). Jest cwany, łapie za słówka, szczególnie jeśli chce się z kimś podrażnić (bo czemu miałby nie chcieć, skoro ktoś niezbyt mądrze coś mu mówi!).
Do tego, na nieszczęście dla chyba każdego, ma wszystko gdzieś. Jeśli ktoś go obrazi - wzruszy barkami. Jeśli zrobi coś nie tak - ojej… no trudno. Jeśli on komuś powie coś nie tak - dorośnij i się nie przejmuj! Jest luźny, nie chce mu się zajmować głupotami. Życie zaserwuje mu gorsze rzeczy, z którymi będzie musiał się mierzyć, myślenie o wszystkim co złe teraz nie przyniesie mu żadnych korzyści. Oczywiście, mimo tego podejścia do świata, nie brak mu ambicji, chce zdobywać wiedzę… ale ktokolwiek będzie z nim miał styczność na treningu, będzie musiał się uzbroić w cierpliwość! Młodzik nie lubi żadnego rodzaju formalności, więc przychodzenie na czas na treningi, czy inne patrole, będzie wyzwaniem. Woli pracować sam - wtedy faktycznie przykłada się do tego co robi, a nie zajmuje myśli wszystkim innym wokół.
Nie można odmówić mu tego, że jest posłuszny, ale z wiekiem coraz częściej to posłuszeństwo przeplata się z cynizem.

Jastrząb urodził się na terenie Klanu Wichru w miocie Pochmurnego Świtu i Zamglonego Brzegu. W tym momencie w sumie kończy się sielanka kocięcia, ponieważ ledwo parę świtów i już został pół-sierotą, bo matka, niestety, nie dała sobie rady i zmarła. Co prawda, tato dalej się nimi zajmuje wraz z pomocą Lekkiego Powiewu, ale aj-aj, wiadomo, lepszym byłoby mieć rodzinę w komplecie! No, o tym to właściwie też sobie może jedynie pomarzyć, bo co prawda ma rodzeństwo z miotu - Dym i Rdzę, ale poprzedni miot? Jedynie załapał, że ma w starszym rodzeństwie Iskrzący Pył, który odszedł z Klanu, ale reszta?! Truflowa Łapa, Trująca Łapa, Biedronkowa Łapa, Skoczna Łapa, Porywista Łapa, Huk zaginęli, bez śladu, nikt nie wie co z nimi!