IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Wprowadzenie
 :: Karty Postaci :: Archiwum
Jaśmin
Pon 16 Sty 2023, 13:57
Jaśminowa Łapa
Jaśminowa Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 20 ks
Matka : Świnka [NPC]
Ojciec : Bajoro [NPC]
Mistrz : Połyskująca Tafla
Wygląd : Niska, długowłosa srebrna szylkretka z tygrysim pręgowaniem. Prócz srebra na jej sierści jest biel, okalająca większość jej pyska, brzuch, część ogona, kryzę, sierść policzkową i tą w uszach, boki oraz prawie całą prawą przednią łapę. Jest również na palcach u pozostałych łap, oraz większości prawej tylnej łapy, oraz w postaci pasa na lewej tylnej. Srebrzysto-ude, plamy w pręgi pojawiają się na brzuchu w małej ilości, końcówce ogona od spodu oraz na dwóch stronach pyska, zachodząc za uszy, w większej części po prawej stronie. Dalej rudy, osiedlił się na grzbiecie, przy karku, oraz jeszcze trzy razy w postaci plam w miarę równych odstępach po prawej stronie ciała aż do ogona, gdzie umiejscowił się przy nasadzie. Widać go również przy lewej tylnej łapie.
Posiada zawijające się uszy, różowy nos i opuszki łap z ciemniejszymi przebarwieniami.
Multikonta : Pył, Żywica, Niezapominajka
Autor avatara : ja
Liczba postów : 191
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1719-jasmin#41781
Imię: Jaśmin
Płeć: Kotka
Wiek: 4 ks (pod koniec miesiąca)

Grupa: Samotnik
Ranga: Samotnik

Maść: Czarny srebrny szylkret pręgowany tygrysio


Wygląd: Jaśmin to niezwykle niska i puchata kotka, jednak nie znajdziecie pod jej zadbanym futrem zbyt wiele tłuszczu, a raczej smukłą sylwetkę ozdobioną silnymi mięśniami. Jej krok jest raczej pewny, energiczny, a postawa wyprostowana z wysoko uniesioną głową i ogonem. Pyszczek ma proporcjonalny, może troszkę szeroki, ozdobiony długimi, jasnymi wąsami oraz różowym  noskiem. Prócz tego, można znaleźć ambitne, błyszczące oczy, które potem wybarwią się na
ciemno-zielony kolor. Natomiast charakterystyczną cechą są uszy kotki. Zawinięte w tył, może nieco do środka, tworząc tym samym jakby diabelskie różki. Opuszki łap u kotki nie są jednolite, gdyż występują na nich losowo rozmieszczone ciemniejsze przebarwienia. Futro Jaśmin jest długie, lekkie i gładkie o srebrnym kolorze, na którym widnieją czarne pręgi tygrysie.
Srebrzyso-rude, ciepłe, pokryte tygrysimi pręgami plamy pojawiają się na brzuchu w małej ilości, końcówce ogona od spodu oraz na dwóch stronach pyska, zachodząc za uszy, w większej części po prawej stronie. Osiedlił się on również na grzbiecie, przy karku, oraz jeszcze trzy razy w postaci plam w miarę równych odstępach po prawej stronie ciała aż do ogona, gdzie umiejscowił się przy nasadzie. Widać go również przy lewej tylnej łapie.
Biel obejmuje kryzę kotki, sporą część pyska od przodu, sierść policzkową, brzuch, trochę boków, całą przednią prawą łapę, palce u lewej łapy przedniej i prawej tylnej oraz większość tylnej prawej i trochę ogona od spodu. Mała część losowo pojawia się również na karku i po bokach. Biel jednak nie pokryła jednego miejsca nad nosem, gdzie pojawia się czarna plamka.


Galeria: https://www.instagram.com/aiwesttail_11/
Th: https://toyhou.se/19548488.ja-min

Charakter: Kotka, jakby to ująć, do najświętszych nie należy. Dodatkowo jest z początku mocno wybredna, jednak z wiekiem jej to przejdzie. Co prawda nie całkiem. Jeśli nie będzie nic innego do jedzenia, to moooże ugryzie coś losowego, ale jeśli tylko miałaby w czym przebierać, to jak najchętniej to wykorzysta. Czasem nawet ominie zwierzynę, jeśli uzna, że akurat nie ma ochoty, dajmy na to, na taką wiewiórkę. Jest typem poszukiwacza. Dajesz jej rozwiązanie i twarde fakty na talerzu? Ona na to splunie, jeśli w ogóle zapamięta co na tym talerzu było. Lubi łączyć fakty i nie całkiem realnie myśleć. Bo w końcu, czemu coś miałoby się nie udać? Oczywiście weźmie wszystkie opcje pod uwagę i będzie się starać je rozwiązać. Czasem się może nawet lekko zaplątać, jeśli zacznie obmyślać zbyt wiele możliwości na raz i nigdy ich nie użyje. Jeśli tylko spytasz co by było gdyby, ona od razu to podłapie. Jej pewność siebie i ego są całkiem wysokie i wcale tego ukrywać nie ma zamiaru. No, może jedynie przed dorosłymi, lub przy pierwszych znajomościach bo trzeba zrobić dobre pierwsze wrażenie. Zawsze chce wyglądać lepiej niż inni i chociaż stara się być poukładana, nie zawsze jej to wychodzi. Tłum powinien ją dostrzec jak jaśnieje, powinna dobrze prezentować się na scenie, która wystawiona jest dla niej i to właśnie ona jest głównym charakterem.  I jakie w tym małym stworzonku siedzą ambicje! Ma zamiar wyjść jak najwyżej się da i być najjaśniejszą gwiazdką, uwielbiają przez innych. Co prawda nie za darmo, ponieważ szylkretowa da z siebie wszystko, by tak właśnie się stało. Chociaż z tym wielbieniem z jej bezpośredniością może być ciężko. Poza tym bywa mściwa, a to tylko odbiera jej wątek z zaufaniem. Jeśli sobie coś postanowi, to to zrobi, albo przynajmniej będzie robić wszystko, by wykonać swoje postanowienie, bo przecież samo się nic nie zrobi i do niczego nie dojdzie. Bardzo interesują ją również gwiazdozbiory, a w nocy można przyłapać ją na próbie zapamiętania wszystkich położeń gwiazd. Poza tym uwielbia plotkować. Jeśli tylko poddasz temat, ona się zaraz rozgada. Tylko nie poruszaj przy niej tematu pająków. Nic na świecie nie obrzydza jej bardziej niż to. Szylkretka nie jest jednak samolubem ani leniem, a swoją pracę wykonuje należycie i dokładnie. Bywa stanowcza, jednak stara się troszczyć o osoby na których jej zależy. Nigdy nie jest jej dość czy wystarczająco, a wzrokiem patrzy w przyszłość do której ma zamiar dotrzeć i sprawić, by była jak najlepsza.

Historia:
Urodzona wraz z Krwawnikiem i Głazem w miocie pewnej samotniczki o imieniu Świnka, oraz podróżnego kocura zwanego Bajorem. Ojciec nie odgrywał tu zbyt wielkiej roli. Ot, pojawił się, pobył z uroczą kotką… kotkami, po czym powędrował dalej. I tyle go widziano. Natomiast jeśli chodzi o Świnkę, musiała zmierzyć się z ciążą sama, w towarzystwie stresu związanego z nadchodzącym porodem i myśleniu nad bezpiecznym do tego miejscem. Był to już drugi miot kotki, gdzie pierwszy nie skończył się dobrze. Dwunodzy na których terenie się okociła, po zobaczeniu niechcianych szkodników zabrali gdzieś jej kocięta i jedyne co po nich zostało, to wspomnienie, więc tym razem, postanowiła okocić się w miejscu, w którym długie, łyse łapy nie miałyby jak się dostać. I cóż, przez pierwsze księżyce kotka radziła sobie z tym całkiem dobrze. Należała do tych niezwykle cierpliwych i oddanych matek, które starały się zapewnić swoim pociechom wszystko co niezbędne. Ze zdobywaniem posiłku problemów nie było, więc często znajdywała czas by poopowiadać młodym o ojcu, o historiach jakie usłyszała czy też o własnych przeżyciach i doświadczeniach. Co prawda najczęściej musiała w połowie przerywać, gdyż gonitwy po słomie były o wiele ciekawsze, niż słuchanie smętów. Kocięta ukryte wysoko w stodole na składzie słomy i rupieci były bezpieczne do czasu, w którym nie zaczęły wychodzić nieco bardziej i pokazywać swoje nosy tam, gdzie nie trzeba. Jeden z ludzi u których Świnka się osiedliła to przyuważył i po kilku próbach zwabienia do siebie nieprzyzwyczajonych do ludzi kociąt, w pewnym worze znalazły się wszystkie jej pociechy. No, może prócz jednego, ciemnego kociątka, którego zazwyczaj w ogóle nie było widać, a przy pierwszej lepszej okazji chowało się w najbardziej niedostępne zakamarki. Głazik był sprytny? A może strachliwy? Nie miało to więcej znaczenia, ponieważ jak na razie, został całkowicie zapomniany przez dwunożnego, który to zostawił dwa pozostałe kocięta w worze u zaznajomionego dorożkarza. Dwójka młodych spędziła swoją podróż w mało wygodnych warunkach, z początku głośno zawodząc. W końcu jednak kocięce miauknięcia ucichły, a dwie kulki spędziły resztę czasu przylgnięte do siebie, nasłuchując odgłosów z zewnątrz. Powóz zatrzymał się dopiero w następnej wsi, gdzie przez jakiś czas wyraźnie nie miał zamiaru się ruszyć, a workowe więzienie wcale nie było takie młode i niezachwiane. Ośmielone szylkretowe stworzenie postanowiło więc wykorzystać sytuację i się trochę powiercić, chcąc wyswobodzić się z worka. Drobne ciałko z pewnymi problemami przecisnęło się na zewnątrz, jednak zanim w całości stanęło całkiem uwolnione, ich ówczesny przewodnik postanowił się znów pojawić, dodatkowo w czyimś towarzystwie. Przestraszona kotka, nie myśląc o niczym innym niż o ucieczce przed ludzkimi łapsami, zeskoczyła z pojazdu na oślep szukając schronienia. Sama jednak czynność łatwa nie była, gdyż powierzchnia po której się przemieszczała była mokra i zimna, wszędzie były nieznajome zapachy, tłok, głośno, dodatkowo wyraźnie słyszała szczeknięcia psów. Wpełzła pomiędzy pozostawione przy szopie rupiecie i tam przeczekała, aż wszystko się uspokoi. W końcu musiała jeszcze iść po pozostawionego na miejscu brata, prawda? Problem w tym, że kiedy już postanowiła opuścić bezpieczną kryjówkę, dorożki już nie było. Spanikowana spróbowała odnaleźć drogę, którą mógłby pojazd odjechać, co jednak nie poszło po jej myśli. Dodatkową komplikacją były luźno spuszczone psy, ograniczające swobodne poruszanie się. Końcowo los zaprowadził ją poza tereny dwunożnych, w których nie potrafiła odnaleźć się jeszcze bardziej. Orientacja w terenie kulała, pola i lasy były zupełnie inne niż bezpieczna stodoła. Nikt nie zapewnił jej jedzenia a sama polować nie potrafiła, co doprowadziło do włóczenia się przez ponad dzień po terenach oraz spożycia... tak właściwie niczego. Kotka musi się uporać z zimnem, deszczową porą oraz trudną do złapania zwierzyną, której nie przestaje wypatrywać.

Statystyki:
S: 11 | Z: 11 | Sz: 6| O: 12
HP: 100| W: 100
P: 1 | PD: 0/50

Cechy:
- Ostre pazury
- Sokoli wzrok
- Wątłe zdrowie

Umiejętności:
Nie ma ;_;

Skocz do: