IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Tereny Plemienia :: Ślimacze Drzewa :: Archiwum
Trening Bobra Płynącego wraz z Nurtem
Nie 21 Sie 2022, 16:20
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1419
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Następnego dnia, kiedy słońce ledwo się podniosło, a większość plemienia była dopiero przebudzona, Księżyc już rozpoczęła przygotowania. Zjadła jakąś piszczkę, ruszyła na poranny patrol, a po odpowiednim zadbaniu futra przebudziła swojego nowicjusza. Powiedziała mu, żeby się zaczął szykować do treningu i coś zjadł, a ona będzie na niego czekać przy wejściu do obozu. No więc siedziała i czekała, oparta o jedną ze ścian, cała nastroszona od gryzącego mrozu. Na razie o niczym innym nie myślała, jakby zapominając o tamtym śnie i Lśniących Śladach Kasztana. Miała tylko nadzieję, że nie będzie musiała tu długo sterczeć, bo ten chłód trochę jej przeszkadzał.
Re: Trening Bobra Płynącego wraz z Nurtem
Pon 22 Sie 2022, 11:39
Bóbr
Bóbr
Pełne imię : Bóbr Płynący wraz z Nurtem
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 11
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Księżyc Schowany we Mgle
Partner : Brak
Wygląd : Wysoki i puszysty kocur o burym futrze z czarnymi tygrysimi pręgami oraz bielą rozciągającą się przez cały brzuch, aż do pyska. Ma skarpetki na przednich łapach oraz nieco mniejsze na tylnych. Spokojne spojrzenie intensywnie zielonych oczu.
Multikonta : Brak
Autor avatara : Me
Liczba postów : 38
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1354-bobr
Ostatniej nocy trudno było mu zasnąć. Po raz pierwszy w życiu nie spał w środku ciepłej przepełnionej zapachem mleka kociarni. Mimo, że wybrał sobie miejsce dość blisko niej to nadal nie czuł się komfortowo. Nie ma jeszcze własnego legowiska i na pewno trochę potrwa zanim takie znajdzie.
Po wielu pacnięciach łapą Księżyc, Bóbr przebudził się z głębokiego snu w który jakimś cudem udało mu się zapaść. Z zaspanymi oczami i jeszcze nie przebudzonym w pełni ciałem wsłuchał się w polecenia mistrzyni, która chwilę potem sobie poszła. Bóbr wpatrzył się chwilę przed siebie i znowu zwinął się w kulkę zasypiając raz jeszcze.

_________________
Trening Bobra Płynącego wraz z Nurtem GBVlMhL
Re: Trening Bobra Płynącego wraz z Nurtem
Pon 22 Sie 2022, 20:21
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1419
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Strażniczka machnęła ogonem, widząc, że kocurek nadal śpi. Szybko jednak ochłonęła, przypominając sobie, że to był jego pierwszy dzień. Sama pamiętała, jak miała problemy z zasypianiem po swojej ceremonii. Nowa ranga, obowiązki, wiedza... Była tym wszystkim tak bardzo podekscytowana, że o śnie nie mogło być mowy. Mimo to nie spóźniła się na swój pierwszy trening, ale cóż, każdy był inny. Postanowiła darować Bobrowi to pierwsze spóźnienie i dać mu jeszcze trochę czasu. Widać, że jest jeszcze niewyspany.
Późno rano ponownie zajrzała do swojego nowicjusza i gdyby ten dalej sobie spał, spróbowałaby go znowu przebudzić, nieco mocniejszym pacnięciem łapy, jakby dając do zrozumienia, że tym razem mu nie odpuści. Wbiła w niego swe błękitne ślepia, czekając na reakcję ze strony kocurka.
Re: Trening Bobra Płynącego wraz z Nurtem
Wto 23 Sie 2022, 23:06
Bóbr
Bóbr
Pełne imię : Bóbr Płynący wraz z Nurtem
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 11
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Księżyc Schowany we Mgle
Partner : Brak
Wygląd : Wysoki i puszysty kocur o burym futrze z czarnymi tygrysimi pręgami oraz bielą rozciągającą się przez cały brzuch, aż do pyska. Ma skarpetki na przednich łapach oraz nieco mniejsze na tylnych. Spokojne spojrzenie intensywnie zielonych oczu.
Multikonta : Brak
Autor avatara : Me
Liczba postów : 38
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1354-bobr
Bóbr nie mógł się nacieszyć swym snem zbyt długo. Tym razem nie udało mu się wpaść w głębszy sen, a mimo wszystko ten czas bardzo szybko zleciał.
- Co jest? - powiedział jednocześnie zaskoczonym i zdenerwowanym głosem po gwałtownym przebudzeniu się przez pacnięcie go białą łapą kotki. Chwila mu zajęła zanim zorientował się w jakiej sytuacji się znalazł. Wpatrzył się w kotkę dopóki nie napotkał jej spojrzenia, które przysporzyło go o lekkie dreszcze. Położył głowę na swe łapy i wpatrzył się przed siebie unikając wzroku nowej mistrzyni. Musi przyznać, że starsza kotka ma bardzo ładne łapy.
- Czemu trening musi być tak wcześnie? Nie można go zrobić jak słońce będzie trochę wyżej? - prychnął narzekając na wybór pory dnia srebrzystej strażniczki. Miał nadzieję, że jednak uda mu się trochę odwlec wyjście poza jaskinie.

_________________
Trening Bobra Płynącego wraz z Nurtem GBVlMhL
Re: Trening Bobra Płynącego wraz z Nurtem
Sob 27 Sie 2022, 13:34
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1419
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Uniosła lekko swe brwi w wyrazie zdziwienia. Nie sądziła, że będzie miała do czynienia z takim śpiochem. Być może kocurek był nocną sową i lepiej czuł się wieczorem, niż rano. Z drugiej strony, jak sobie wyobrażał życie strażnika? To nie łowca, który może sobie spokojnie wyruszyć na polowanie, kiedy tylko mu się zechce. Z drugiej strony, obecnie nie było szczególnie dużo niebezpieczeństwa, a klany przestały już kręcić się w pobliżu ich górskiej granicy, więc można było nieco zwolnić. Na mistrzyni pojawił się wyraz wyrozumiałości w stosunku do kocurka.
Chciałam przeprowadzić twój trening jak najwcześniej, żebyś miał potem spokój przez resztę dnia i łatwiej się przyzwyczaił do wczesnego wstawania, a później do porannych patroli. Poza tym, słońce i tak jest już całkiem wysoko... – wyjaśniła spokojnie. – Ale jeśli chcesz, to przez pierwsze dni możemy zaczynać nieco później. Która pora dnia ci odpowiada? – spytała. Skoro tak ciężko mu się dawało to wczesne wstawanie, to nie zamierzała go siłą tak drastycznie zmieniać jego bieg dnia. W końcu to był dopiero jego pierwszy dzień, więc i tak dużo by się u niego zmieniło w życiu. Była więc gotowa na kompromis.
Re: Trening Bobra Płynącego wraz z Nurtem
Pią 09 Wrz 2022, 13:53
Bóbr
Bóbr
Pełne imię : Bóbr Płynący wraz z Nurtem
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 11
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Księżyc Schowany we Mgle
Partner : Brak
Wygląd : Wysoki i puszysty kocur o burym futrze z czarnymi tygrysimi pręgami oraz bielą rozciągającą się przez cały brzuch, aż do pyska. Ma skarpetki na przednich łapach oraz nieco mniejsze na tylnych. Spokojne spojrzenie intensywnie zielonych oczu.
Multikonta : Brak
Autor avatara : Me
Liczba postów : 38
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1354-bobr
Słuchał od niechcenia swojej mistrzyni jednym uchem. Nawet jeśli miała trochę racji to nic z tego nie udogadniało Bobrowi. Zdziwił się odrobinę, gdy Księżyc zadała mu pytanie o odpowiadającej mu porze. Szczerze to myślał, że będzie trochę bardziej restrykcyjnie i jego mistrz nie da mu nawet wyboru. Wydał z siebie lekki pomruk zastanowienia i podniósł lekko swą łepetynę, gdy był gotów dać swoją odpowiedź.
- Gdy słońce jest na samym szczycie nieba - odpowiedział krótko nie wiedząc, że to jest strasznie późna pora dla przeciętnego członka plemienia. Zazwyczaj wtedy właśnie wstaje i ma najwięcej energii. Może i jest nadal ospały ale po dobrym posiłku ma siły na długie zabawy. Raczej tak szybko swojego trybu życia nie zmieni, nawet jeśli ktoś by go miał przymuszać. A wspomnienie o porannych patrolach dało mu powód do płaczu.
- Ile te treningi niby będą trwać? Jest dużo czasu, możemy nawet nie wychodzić z jaskini - mruknął z myślą, a raczej nadzieją, że pierwsze treningi będą głównie obejmowały teorie. Strzepnął ogonem nadal nie zmieniając swej pozycji. Nie było tu dość wygodnie. Ciekawe czy mógłby zabrać trochę swojego ulubionego mchu z kociarni.

_________________
Trening Bobra Płynącego wraz z Nurtem GBVlMhL
Re: Trening Bobra Płynącego wraz z Nurtem
Pią 09 Wrz 2022, 14:13
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1419
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Cóż, Księżyc nie była jakimś totalitarnym nauczycielem, którego polecenia należy wykonywać zawsze i bezwzględnie. Na treningu chodziło przede wszystkim o to, żeby podejść do nowicjusza indywidualnie i zdobyć jego zaufanie. Tylko w ten sposób można spokojnie i skutecznie wlać w niego wiedzę. Strażniczka czekała spokojnie, aż Bóbr wszystko przemyśli, a kiedy otrzymała odpowiedź, skinęła mu łbem w znak zgody i zrozumienia.
Dobrze. W takim razie widzimy się o porze górowania słońca. – mruknęła, podsumowując przy tym to, co powiedział kocurek. Na szczęście, nie była przepełniona nowicjuszami, jak Królik i Tafla, więc mogła sobie w pełni pozwolić na ustalanie rozpoczęć treningów na praktycznie dowolny czas.
Na pytanie Bobra wydała z siebie lekki pomruk z zastanowienia. Jakoś nigdy nie liczyła, ile te treningi trwają. Dla niej było to tak przyjemne, że nawet nie zwracała uwagi na to, jak czas leci. Po prostu przerabiała tyle materiału, ile jest w stanie znieść nowicjusz.
Hm... To zależy. Zazwyczaj one trwają, dopóki nie omówimy w całości jeden z materiałów lub będziesz czuć się zmęczony. Jeśli chcesz, to dzisiaj możemy po prostu posiedzieć w jaskini i omówić teorię. Albo pójść na zwykły spacer po terenach. Nie będę cię przecież zmuszać do rzeczy, na które nie czujesz się jeszcze gotowy. – odpowiedziała.

//jeśli Bóbr nie będzie mieć pytań, to możesz przeskoczyć do ustalonej pory dnia
Re: Trening Bobra Płynącego wraz z Nurtem
Pią 09 Wrz 2022, 18:57
Bóbr
Bóbr
Pełne imię : Bóbr Płynący wraz z Nurtem
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 11
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Księżyc Schowany we Mgle
Partner : Brak
Wygląd : Wysoki i puszysty kocur o burym futrze z czarnymi tygrysimi pręgami oraz bielą rozciągającą się przez cały brzuch, aż do pyska. Ma skarpetki na przednich łapach oraz nieco mniejsze na tylnych. Spokojne spojrzenie intensywnie zielonych oczu.
Multikonta : Brak
Autor avatara : Me
Liczba postów : 38
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1354-bobr
Jego szczęście przerosło wszelkie oczekiwania Bobra. Chyba natrafił na jedną z lepszych mistrzyń w plemieniu. Może jednak jego życie nie będzie tak tragiczne? Mruknął radośnie z ulgą na zgodę Księżyc. Nie tego się spodziewał po jego pierwszych dniach jako nieudacznik plemienny, szczególnie po wyłapaniu kilku plotek o tych całych klanach. Wciąż nie ma pojęcia czym oni niby są, ale brzmi jak utrapienie w które buras nie chce się ani trochę mieszać.
   Zaczął się zastanawiać jak tam treningi jego rodzeństwa. Nie pamiętał dokładnie kto dostał kogo, ale wie jak zazdrości swojej szylkretowej siostrze za dostanie Robak. Może i nie zna czarnego kocura za dobrze, ale dziecięce wspomnienia z jego legowiska pozostały mu wyryte w głowie. Chciałby jeszcze raz spotkać łowcę i przespać się w kwiecistym leżu. Po tej jednej nocy na kamiennej płaszczyźnie zatęsknił jeszcze bardziej za miękkim mchem.
   - Pierwsza opcja brzmi ciekawie - zamruczał w odpowiedzi na słowa kotki. Spacer po terenach przerażał go chyba najbardziej. Kilka razy dotknął trawy za jaskinią, ale nawet te uczucie przyprawiało go o dreszcz. Nie wiedział nawet czemu tak bardzo się obawiał, po prostu czuł, że opuszczenie bezpiecznej jaskini może się dla niego tragicznie skończyć.

Nadszedł czas na oficjalne rozpoczęcie jego pierwszego treningu. Ledwo zasnął, ale udało mu się odpocząć jeszcze te kilka chwil przed szczytem słońca. Jego kończyny były dość obolałe od długiego leżenia na twardej płaszczyźnie. Dobrze przynajmniej, że dziś nie będzie żadnej walki. Wypadłby gorzej niż normalnie, chociaż i tak wielkiej różnicy by pewnie nie było. Po zjedzeniu swojego śniadania w formie ptasiego mięsa udał się na ustalone wcześniej miejsce. Oczywiście przyszedł odrobinę później, więc mistrzyni już na niego czekała.
- Bóbr stawia się na służbę - powiedział na powitanie i usiadł przed srebrzystą kotką.

_________________
Trening Bobra Płynącego wraz z Nurtem GBVlMhL
Re: Trening Bobra Płynącego wraz z Nurtem
Pią 09 Wrz 2022, 19:22
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1419
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Księżyc za ten czas zdążyła się już nagadać ze współplemieńcami, a obowiązki... Cóż, na dodatkowy patrol było trochę za zimno, a warta zajęłaby jej za dużo czasu, przez co musieliby odłożyć trening na jeszcze dłużej. Teraz siedziała sobie spokojnie przy wyjściu, czekając, aż Bóbr będzie gotowy na swój pierwszy dzień. Zastanawiała się przy tym, jak się będzie teraz zachowywać. Z pewnością się ucieszy, jeśli się okaże, że małe przełożenie treningu dobrze wpłynie na samopoczucie i nastawienie kocurka. A oto i on! Bez spóźnienia, syty i gotowy! To dobrze, bo zapowiadało się na przyjemny trening. Księżyc skinęła łbem na jego powitanie.
Dzień dobry, Bobrze! – odparła z lekkim uśmiechem. Normalnie to by teraz wstała i wyruszyłaby z nowicjuszem w tereny, ale dzisiaj nie było okazji na to. W sumie to może nawet i dobrze, bo pogoda wcale nie wyglądała na zachęcającą. – A więc... Od czego chciałbyś zacząć? Święta? Zwyczaje? Znaki? Przodkowie? Czy może masz jakiś inny temat do omówienia? – spytała, owijając swój ogon bardziej wokół nóg, szykując się do długiej rozmowy. Mieli bardzo dużo rzeczy do przerobienia, więc postanowiła, że niech lepiej Bóbr sam wybierze, od jakiego zagadnienia chciałby zacząć najbardziej.
Re: Trening Bobra Płynącego wraz z Nurtem
Pią 16 Wrz 2022, 15:47
Bóbr
Bóbr
Pełne imię : Bóbr Płynący wraz z Nurtem
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 11
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Księżyc Schowany we Mgle
Partner : Brak
Wygląd : Wysoki i puszysty kocur o burym futrze z czarnymi tygrysimi pręgami oraz bielą rozciągającą się przez cały brzuch, aż do pyska. Ma skarpetki na przednich łapach oraz nieco mniejsze na tylnych. Spokojne spojrzenie intensywnie zielonych oczu.
Multikonta : Brak
Autor avatara : Me
Liczba postów : 38
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1354-bobr
Będąc przed swą mistrzynią dostrzegł, że jest w dobrym humorze. Nie wie nadal czego ma się spodziewać po praktycznie mu nieznajomej kotce, ale dopóki jego treningi opierają się na rozmowach to może nie zrobi z siebie błazna. Jednak strach przed zewnętrznym światem nadal nad nim wisi i prędzej czy później będzie musiał się z tym zmierzyć.
- Eee. Nie wiem czy wolno mi pytać, ale czym dokładnie są te całe klany? - zagadał przypominając sobie swą wcześniejszą myśl. Był nieco bardziej wypoczęty więc też i bardziej stawiał uwagę na swą kulturę mowy. Może i nie jest zbyt mądry, ale nie ma zamiaru podpadać swojej opiekunce, która będzie nad nim stać prawdopodobnie więcej niż jego własna matka.

_________________
Trening Bobra Płynącego wraz z Nurtem GBVlMhL
Re: Trening Bobra Płynącego wraz z Nurtem
Pią 16 Wrz 2022, 16:08
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1419
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Na pytanie Bobra wydała z siebie zamyślony pomruk. Ah, klany... Miała mieszane uczucia w stosunku do nich. Niby takie podobne, a jednak zupełnie inne. Nie zamierzała jednak nawiązywać z nimi bliższych więzi, wręcz sojuszniczych, ani też brzydzić się na sam ich widok. Dopóki nie zaczną znowu naruszać ich granice, nie miała żadnych sensownych powodów do tego, żeby ich nienawidzić. Musiała przyznać, że nie spodziewała się, że tak szybko zostanie spytana o taki temat, jak klany, skoro jeszcze nawet o tym nie wspomniała. Nie, żeby miała coś przeciwko jego ciekawości, po prostu zastanawiała się, skąd do jego łba przyszło akurat to zagadnienie.
Klany...? – mruknęła, chwilowo zerkając na plemienne tereny – Hm... Jeśli mówić ogólnie, to takie grupy kotów, żyjące po drugiej stronie naszych gór i tak jak i my, mają swoje terytoria, hierarchię i zwyczaje. – odpowiedziała, przedstawiając najbardziej zwięzły opis, jaki przyszedł jej do głowy i który trafnie by opisał koncepcję klanów. Jak widać, niewiele się różni od plemienia, jednak diabeł tkwi w szczegółach. Jednak na razie postanowiła ich jeszcze nie ujawniać młodemu kocurkowi, żeby go przypadkiem nie zanudzić niepotrzebnym monologiem. Jeśli faktycznie będzie chciał dowiedzieć się więcej, to sam o to spyta.
Re: Trening Bobra Płynącego wraz z Nurtem
Pią 16 Wrz 2022, 17:13
Bóbr
Bóbr
Pełne imię : Bóbr Płynący wraz z Nurtem
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 11
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Księżyc Schowany we Mgle
Partner : Brak
Wygląd : Wysoki i puszysty kocur o burym futrze z czarnymi tygrysimi pręgami oraz bielą rozciągającą się przez cały brzuch, aż do pyska. Ma skarpetki na przednich łapach oraz nieco mniejsze na tylnych. Spokojne spojrzenie intensywnie zielonych oczu.
Multikonta : Brak
Autor avatara : Me
Liczba postów : 38
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1354-bobr
Reakcja starszej kocicy na jego pytanie wydawała się dla Bobra dość niepokojąca. Jego obawy i ciekawość o klanach urosła, gdy tylko usłyszał małe i ciche wspomnienia o nich w nie zbyt przyjaznym tonie. Wszelkie tematy dotyczące świata poza jaskinią wprowadzają go w stan zaniepokojenia i lęku, które tylko zmuszają o przechowywanie tych informacji w głowie burasa. Lepiej dowiedzieć się najwięcej o czymś czego się boisz.
- Oh. Słyszałem, że nie jest zbytnio kolorowo z nimi - skomentował z lekkim zmartwieniem w głosie. Ma wielką nadzieję, że nie będzie musiał się z nimi ani razu spotkać. Starcie z kotem z klanu wydaje się jeszcze bardziej przerażające niż rozpoczęcie rozmowy z nieznajomym. Oby nie musiał się nimi przejmować za dużo. W końcu szkoli się na strażnika, jeśli będą z nimi problemy to jest duże prawdopodobieństwo, że to właśnie on będzie wezwany do pomocy. Spytałby się o więcej detali odnośnie klanów, ale może lepiej przełożyć to na inny raz. Przydałoby się najpierw dowiedzieć trochę więcej o swoim własnym plemieniu.
- To ten. Opowiesz mi coś o świętach i zwyczajach? Na ceremonię zostałem wypaćkany tym sokiem i nie wiem po co. Rodzice mówili, że to na szczęście czy coś takiego - mruknął odwracając uwagę od klanów, a przynajmniej się starając. Przez to, że większość opowiadań mamy przesypiał ma braki nawet i w symbolice.

_________________
Trening Bobra Płynącego wraz z Nurtem GBVlMhL
Re: Trening Bobra Płynącego wraz z Nurtem
Pią 16 Wrz 2022, 18:15
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1419
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Skinęła łbem w znak zrozumienia. No tak, właśnie o to chodziło. Może rodzice mu coś opowiadali o tych wszystkich wyczynach Wiatr, czy jej samej, albo nasłuchał się od Jeż o tym, jakie to klany są złe i problematyczne. Cóż, coś w tym było, chociaż sama nie powiedziałaby, że klanowe koty są czymś, czego należy się obawiać lub brzydzić. O wiele bardziej uciążliwi byli samotnicy, którzy mogli sobie bezczelnie łazić po czyichś terenach i nie obawiać się, że w razie czego jeśli zostaną przyłapani, to dostanie im się od pozostałych członków grupy. Klany w tym planie były nieco bardziej ogarnięte.
Tak, przynajmniej tak było kiedyś. Parę razy zdarzyło się, że ich koty naruszali nasze granice, ale wiesz... Chodzi nie o to. Mieliśmy problem nie tyle z samymi klanami, tyle z tym, jak do nich odnosiła do nich plemienna młodzież, a konkretnie próbowała się z nimi zbliżyć i traktować ich, jak drugie plemię, czy to poprzez wymienianie się informacjami o tradycjach, czy nawet oferowanie pomocy medycznej klanowym kotom. Ale, na szczęście, teraz tego nie ma i mam nadzieję, że już nigdy nie będzie. – wyjaśniła. Duża część starszej części strażników, w tym jej matka, sceptycznie odnosiła się do swych sąsiadów. Szczególnie cierpiał klan Wichru, bowiem to właśnie on był najbliżej plemienia i nieraz naruszał granicę niedaleko obozu. Teraz jednak wyglądało na to, że wszystko się ustabilizowało, bowiem od dawna nie słyszała o tym, żeby jakiś terminator znowu wkroczył na ich granice lub o przyłapaniu nowicjusza na gorącym uczynku. Widocznie starania Wieszcza, w postaci rozmowy z przywódcami i monologu na zebraniu, końcu się opłaciły.
Na pytanie o zwyczaje strażniczka ponownie skinęła lekko łbem, z twierdzącym mruknięciem. Pewnie w tym momencie zamilkłaby na chwilę, ze względu na to, że miałaby problem z wyborem. W końcu w plemieniu było tyle zwyczajów i o każdym z nich miała tyle ciekawych rzeczy do opowiedzenia, że aż trudno się zdecydować, od czego zacząć. Całe szczęście, Bóbr sam jej podpowiedział, wspominając rytualnych malunkach na futrze w dość... interesujący sposób.
Ten sok, którym twoje futro zostało "upaćkane", to malunki, zwane Lśniącymi Śladami. I tak, twoi rodzice mają rację. Bo widzisz, są one symbolem dorastania i bliskości z Plemieniem Wiecznych Łowów, mają pokazać, że rozpoczynasz kolejny etap swojego życia, już nie pod opieką rodziców, ale mistrza i całego plemienia. Mianowane koty starają się te malunki nosić na swoim futrze jak najdłużej, w znak dumy z uzyskania nowej rangi. Kiedy będziesz miał swoją ceremonię na strażnika, ja też ci narysuję takie malunki. – objaśniła. Uwielbiała ten zwyczaj i czuła wielką satysfakcję, póki wykonywała go Brzaskowi, chociaż nie obeszło się bez żmudnego odpucowania i poprawiania, żeby było idealnie. Biedny Brzask, musiał wtedy tyle czasu sterczeć w miejscu. – Ale ceremonia to nie jedyne zdarzenie, na rzecz którego wykonuje się Lśniące Ślady! Jest jeszcze zwyczaj oficjalnego ogłoszenia partnerstwa, czyli Głos Serca. Przed jego rozpoczęciem partnerzy też robią sobie nawzajem takie ślady, wykonywane nawet za pomocą pazurów, żeby pokazać swoją miłość, przywiązanie i to, jak bardzo sobie ufają. – kontynuowała, przy okazji tłumacząc, czym mniej więcej jest kolejny, nie mniej ważny zwyczaj. No dobra, wszystkie są ważne, ale tak się złożyło, że te ślady wykonuje się właśnie przed Głosem Serca, a nie na przykład na święta. – Lśniące Ślady są bardzo ważnym zwyczajem i jeśli malunki będą wyglądać jakoś bardzo zaniedbane lub ich w ogóle nie będzie, to według wierzeń ma to przynieść kotu dużo pecha. Długo mu zajmie trening, albo coś mu się stanie w dalszym życiu. – dodała. Liczyła na to, że Bóbr teraz zrozumie, czemu jego brat na swojej ceremonii prezentował się... niezbyt dobrze. Miała jednak nadzieję, że nic się mu nie stanie. W końcu trenował pod okiem Tafli.
I... To chyba wszystko. Księżyc spojrzała pytająco na swojego nowicjusza, czekając na jakieś pytania lub uwagi dotyczące omawianego tematu.
Re: Trening Bobra Płynącego wraz z Nurtem
Sponsored content

Skocz do: