IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Wprowadzenie
 :: Karty Postaci :: Archiwum
Jarzębina
Sob 23 Lip 2022, 18:40
Jarzębina
Jarzębina
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 11ks
Matka : Jemiołuszka [*]
Ojciec : Rydz
Wygląd : Niski i raczej drobny kocur o gęstej, klasycznie pręgowanej buro-rudej sierści, która dostała skrętu. Prócz tego posiada złote oczy i biel, która umiejscowiła się na przednich łapach przy palcach oraz na piersi w postaci plamki. A wracając do rudego, to występuje on przy prawym uchu, lewym policzku, na środku pyska, przy przednich łapach powyżej bieli, lewej łopatce, brzuchu, końcówce ogona, w małej ilości na tylnej prawej łapie, oraz już w większej na prawym ramieniu, rozciągając się po łopatkę i bok/plecy. Uszy ozdobione są pędzelkami. Z jego pyszczka odchodzą białe gładko powyginane wąsiska, a całe futro upstrzone jest listkami.

Multikonta : Pył, Żywica, Śpiewająca Łapa
Liczba postów : 25
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1474-jarzebina
Imię: Jarzębina
Płeć: kocur
Wiek: 11 ks
Grupa: Samotnik
Ranga: Samotnik

Wygląd: Jarzębina posiada długie, kręcone, miękkie futro, które czasem trudno jest ogarnąć. Oprócz klasycznego pręgowania, które spowodowałoby, iż kocurek byłby zwykłym burasem, istnieją również rude plamy, które znacznie go urozmaicają. Takowe pojawiają się na końcach przednich łap, pysku przy lewym oku, obok prawego ucha oraz lewej części sierści policzkowej. Idąc dalej, rudy pojawia się na prawym ramieniu i boku, nasadzie ogona oraz jego końcówce. Po prawej stronie natomiast, plamy występują w małej ilości na końcu lewej nogi i udzie. Nieco więcej rudego pojawia się na prawym ramieniu, szyi oraz boku blisko grzbietu. Kocurek ma również nieco bieli, rozmieszczonej na palcach u przednich łap i jako plamkę na piersi. Posiada złote oczy. Nos i opuszki Jarzębiny są różowe/brudnoróżowe, z ciemniejszymi plamami, które teoretycznie występują wszędzie, oprócz lewej tylnej łapy. W jego futro powtykane są różnego rodzaju liście i śmieci, które z łatwością się przyczepiają. Sam kocur zazwyczaj pachnie opadłymi liśćmi lub sianem, w zależności w jakim miejscu przebywa, a na lewym policzku posiada małą bliznę przykrytą futrem. Jarzębina przypomina trochę bardziej kotkę niż prawilnego kocura.

Los obdarzył kocurka insulinoodpornością, przez co po jedzeniu dopada go senność,  uczucie zmęczenia bez powodu, często również dopadają go bóle głowy i szybko się dekoncentruje + ma sporą tendencję do tycia.

Galeria: https://toyhou.se/13772421.jarz-bina

Charakter: Buras należy do tych pozytywnych słoneczek które będą sobie świecić podczas padania deszczu. Uwielbia towarzystwo innych kotów, poza tym, potrafi się wykazać naprawdę dużym zrozumieniem. Uwielbia dzielić się swoimi planami ulepszenia czegoś z innymi, cokolwiek by to nie było. Chociaż z czasem jednak zatajał pewne informacje, gdyż uważał iż są nie warte cudzej uwagi. Raczej woli działać, niż siedzieć w miejscu i czekać na to co się stanie. Jarzębina jest przylepą, do tego łatwo mu się w kimś zakochać, czego raczej nie będzie ukrywać na dłuższą metę. Prędzej czy później to powie i nie ważne jaką odpowiedź dostanie. Przynajmniej nie dusił tego w sobie i był szczery, czyż nie? Poza tym uwielbia rozdawać komplementy w losowych sytuacjach.  Kiedy już kogoś polubi, będzie wierny, bez względu na to co tamta osoba zacznie odwalać. Oczywiście, ma swoje granice, więc po przekroczeniu takowej, co wcale takie łatwe nie jest, po prostu zerwie znajomość. Kocurek uwielbia pracę manualną. Grzebanie w liściach, szyszkach i tworzenie z tego dziwnych, nowych rzeczy, to dla niego chleb powszedni. Również może sobie pogrzebać we wnętrznościach myszy czy innego stworzenia które upoluje (oczywiście je potem zje, bo cóż to by było za marnotrawstwo!) , by zobaczyć jak to wszystko działa od środka. Ogólnie nie straszne mu błoto czy brudna robota, chociaż jego futro wtedy woła o pomstę do nieba. Kocur uwielbia kociaki! Bo kto ich nie lubi? Chociaż sam ich mieć nie może, z czego sobie jeszcze nie zdaje sprawy, chętnie z takimi będzie przebywać, czy bawić się kulką mchu. Poza tym jest przekonany, że każdą chorobę można wyleczyć. Dosłownie, KAŻDĄ. Co za tym idzie, również polepszyć stan psychiczny, bo czymże jest złe samopoczucie jak nie chorobą? (depresja inna bajka, młody się z nią jeszcze nie spotkał). Tylko taką, gdzie nie widać fizycznych objawów! Jest do tego nieco roztrzepany. Potyka się o własne łapy w zamyśleniu, wpada na drzewa i zawiesza się myślowo w najbardziej nieodpowiednich momentach. No, trochę taki odklejony. Uwielbia macać wszystko, co ma jakąś ciekawą teksturę, albo wydaje mu się ciekawe. Po prostu musi, inaczej zwariuje. Tak więc, jeśli masz jakieś ciekawe rzeczy u siebie w legowisku, to spodziewaj się, że wparuje tam bez pytania i będzie wszystko tykać.

Historia: Historia tegoż dżentelmena zaczyna się, kiedy wraz ze swą siostrą urodził się w miocie Jemiołuszki. Starej, poranionej kocicy utykającej na tylną łapę, która już za sobą miała lata świetności i podróżowania po okolicznych wsiach, a może nawet i dalej. Natomiast ojcem młodych okazał się być Rydz. Kocur o ognistorudej, kręconej sierści i złotych oczach wkradł się do serca kotki, zapewniając jej chwilową rozrywkę oraz… kociaki. Młode nie miały jednak sposobności nacieszyć się obecnością ojca, gdyż ten, podobnie jak ich matka za młodu, był typowym powsinogą, więc jakiś czas potem wybył na nieznane wody, zostawiając Jemiołuszkę samą z dwoma szczawiami, które jednak radziły sobie całkiem dobrze, bez górującego nad nimi ojca znikającego kiedy to młodziaki dożyły swych pięciu księżyców. To od matki nauczyły się podstawowych umiejętności łowieckich, czy jak wdrapywać się na te drewniane słupki w stodole trzymające dach (chociaż tutaj to bardziej improwizacja podczas ganianego), w której chałupie dają żreć a z której przeganiają, oraz jak posłużyć się podstawowymi ziołami, by nie umierać na ból brzucha. Co prawda taki stan rzeczy nie mógł trwać wiecznie, głównie przez pewne koty, które spłoszone, do stodoły z rodzinką ściągnęły głodnego i dość mocno rozjuszonego psa, który najpewniej uciekł jakiemuś człowiekowi. Po tym wydarzeniu szylkretowe, już ponad ośmioksieżycowe rodzeństwo zostało samo, gdyż schorowana starsza kotka nie zdołała uciec, dodatkowo podczas ucieczki Jarząb z Żurawiną się rozdzielili, nie wiedząc gdzie przebywa drugie z miotu i czy w ogóle żyje. Jarząb ma po tym wydarzeniu małą bliznę na lewym policzku spowodowaną przez zadrapanie podczas ucieczki, jednak bardzo dobrze ukrytą pod bujnym futrem, oraz wielką urazę do wszelakich psowatych, przy których zaczyna być nieco zbyt bardzo poddenerwowany. Koty które chciały schronić się w stodole również zapadły mu w pamięć, podsycając nieprzyjemne uczucia. Tak czy siak po czterech księżycach, kocurek wylądował tutaj, zatrzymując się w jakimś chlewie dwunożnych i oblegając płoty, czasem z powodzeniem żebrząc od łysych istot o trochę jedzenia.


Statystyki:
S: 9 | Z: 15 | Sz: 12| O: 20
HP: 100 | W: 120
P: 2 | PD: 0/100
MP: 2

Cechy:
- Bezpłodność
- Wspinacz
- Psi węch


Umiejętności:
Wspinaczka: 2
Tropienie: 1
Skradanie się: 1

Zna głównie te najbardziej podstawowe medykamenty:
Lipę, Rumianek, Nagietek, Mniszek, Miodunkę, Krwawnik, Mak polny, Nawłoć, Mięta, Pajęczyna.

Iiii umie sobie radzić z:
Zatruciami, przeziębieniami, białym kaszlem, bólami brzucha i dziąseł oraz ranami również zakażonymi.

Skocz do: