IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Rzeki
 :: Obóz Klanu Rzeki :: Łuska
Lepkie Źdźbła (wyjście z obozu)
Sob 04 Wrz 2021, 01:19
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1857
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Widocznie gorszej kondycji trawa rosnąca w cieniu Powalonego Pnia. O porankach to właśnie tam jest najwięcej rosy i wychodzące na patrol koty mogą poskarżyć się na mokre łapy! Jednak Rzeczniacy są ostatnimi kotami, które powinny na to narzekać, prawda?
Re: Lepkie Źdźbła (wyjście z obozu)
Sro 06 Lip 2022, 20:16
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 50 [III]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 611
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
Nareszcie skończyła się ta męczarnia! Nareszcie Sowa mógł na spokojnie opuścić lecznicę i wyjść z Zielonych Krzewów bez strachu, że kogoś czymś zarazi albo sam jeszcze bardziej się pochoruje! No i co najważniejsze, będzie mógł w końcu zacząć trening! Słyszał, że te nowe koty, Kijanka, Jabłuszko i ich starsze kocięta będą niedługo mianowani na terminatorów, więc najprawdopodobniej on też niedługo dostanie mistrza. No a tak poza tym wszystkim związanym z treningiem, mógł w końcu widzieć coś więcej niż krzaki lecznicy.
Dzisiejszy poranek rozpoczął od zwiedzania obozu, którego nie do końca zdążył poznać przed swoją chorobą. Krążył tak, sprawdzając do czego służy każde miejsce, porozmawiał chwilę z Czarnostopym, i poznał Śliweczkę, na którą wpadł wchodząc do kociarni.
Trochę mu to zajęło, ale w końcu dymny mógł na spokojnie stwierdzić, że zajrzał w każdy kąt obozu. No, może poza legowiskiem przywódcy. Tam wolał nie wchodzić. Krzywa Gwiazda nie wyglądał na kocura, który by na niego nakrzyczał przez to, że wszedł gdzie nie powinien, ale jednak Sowa wolał nie ryzykować.
Nie pozostało mu już nic, jak tylko wypatrywać znajomych pyszczków swoich sióstr. Jednak jak na złość wyglądało na to, że żadnej z nich nie było akurat w obozie. Pewnie wyszły na swoje treningi... albo coś. Postanowił więc poczekać na którąś z nich przy wejściu do obozu. Przy tym postanowił znaleźć sobie jakieś twórcze zajęcie i... posegregować kolorowe liście. Od najjaśniejszych żółci do czerwieni i brązów.

//Raniuszek

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…


Re: Lepkie Źdźbła (wyjście z obozu)
Sro 06 Lip 2022, 22:12
Śpiewający Raniuszek
Śpiewający Raniuszek
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 20 ks
Matka : Dym [*]
Ojciec : Maciek
Mistrz : Migocząca Iskra
Wygląd : Niskiego wzrostu, czarna dymna szylkretka z bielą, o długiej puchatej sierści i na pewno nie prostych wąsach. Kremowe plamy objęły jej pysk, część łap, a ostrzejszy rudy osiedlił się również w małej ilości na plecach. Szarość natomiast, zagęściła się na szyi, brzuchu - przechodząca wyżej, na boki, oraz na ogonie. Biel obejmuje małą część pyska, przednią część szyi palce u przednich łap, oraz większą część tylnych. Posiada spłaszczony pyszczek i szaro-zielonkawe oczęta.
Multikonta : Pył, Żywica, Jarzębina[nkt], Jaśmin [*]
Liczba postów : 370
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1300-raniuszek
A i owszem, była poza obozem i z ulgą odprowadziła wzrokiem oddalającą się mentorkę, bowiem sama terminatorka zauważyła coś ciekawego. Albo raczej kogoś.
- OoOo proszę! Nasz wymoczek postanowił wreszcie opuścić przytułek dla chorych sierot - Rzuciła w akcie powitania, kiedy zbliżyła się wystarczająco blisko dymnego kształtu - Trochę ci zeszło - Stanęła w końcu, by zlustrować brata od góry do dołu przejrzystym wzrokiem. Potem dopiero zerknęła na to, czym się zajmował. Układanie liści. Pheh. Na pysku kotki wpierw pojawiło się coś w rodzaju pobłażliwego uśmiechu, by potem znów zerknąć na chorowitka spod uniesionych brwi. Samo zajęcie uznałaby za stratę czasu i totalnie nie potrzebne, gdyby nie fakt, że liście były układane kolorystycznie. Brawo. To wystarczająco zaspokajało jej poczucie perfekcjonizmu. W końcu usiadła jakoś obok, by nie zastawiać przejścia i zajęła się czyszczeniem futra, zaczynając od łap. Czuła się brudna po tym wyjściu, a nie chciała jeszcze zostawiać -świerzowyleczonegobraciszka-.
- Wystawiłeś nas trochę słuchaj, układasz sobie spokojnie liście, a za jakiś czas będziesz się męczyć z brudnym mchem - Lekki, jednak pewny ton głosu nie przestawał wydobywać się z jej pyska pomimo intensywnego mycia łap, co oczywiście skutkowało kilkoma przerwami w jej wypowiedzi.
- I ze starym marudą. Uciekniesz jak tylko go usłyszysz.
Re: Lepkie Źdźbła (wyjście z obozu)
Czw 07 Lip 2022, 23:23
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 50 [III]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 611
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
Sowa spojrzał z cichą dumą na liście, które ułożył w idealnym łuku, od żółtych do brązowych w wyniku czego dzieło wyglądało, jakby ukazywało pasmo zmian w kolorystyce jednego liścia. Z zadowoleniem dymny ułożył się w typowy chleb, aż nagle usłyszał czyjś głos. Oczywiście nie poznał z początku, że jest to głos jego siostry, a dopiero gdy podniósł wzrok zobaczył te znajomą, dymną szylkretkę. Od razu wstał do siadu a na pyszczku kocura niemalże od razu zakwitł szczęśliwy uśmiech, jednak zniknął równie szybko jak Śpiewająca Łapa dokończyła swoją wypowiedź.
- Wymoczek? - wymamrotał z lekka urażonym tonem, lecz na tyle głośno by zbliżająca się kotka zdołała to usłyszeć.
Sówka nie do końca właśnie takiej reakcji po wyjście z lecznicy się spodziewał. Racja, nie spodziewał się jakiegoś wielce wesołego powitania, ale jednak no... czegoś pozytywniejszego.
- No wiesz, nie rozchorowałem się z premedytacją - odparł nieco zmieszany jej kolejnymi słowami. Nie do końca rozumiał w jaki sposób miałby siostry wystawić, skoro po pierwsze, rozchorował się na długo przede mianowaniem a nie dzień przed nim, a po drugie - nie zrobił tego specjalnie. Dlatego też, jego zdaniem nie mogło być mowy o jakimkolwiek wystawieniu kogoś. Szybko jednak zapomniał o tym temacie, podłapując temat pracy.
- Oh, chyba wolałbym sprzątać stary mech niż siedzieć tu, nie mogąc nic zrobić! - odparł, nieco dramatycznie unosząc nos ku niebu. Po chwili jednak ponownie spojrzał na siostrę, zaciekawiony kim była ta maruda, o której Śpiewająca Łapa mówiła. - Kogo?

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…


Re: Lepkie Źdźbła (wyjście z obozu)
Pią 08 Lip 2022, 11:07
Śpiewający Raniuszek
Śpiewający Raniuszek
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 20 ks
Matka : Dym [*]
Ojciec : Maciek
Mistrz : Migocząca Iskra
Wygląd : Niskiego wzrostu, czarna dymna szylkretka z bielą, o długiej puchatej sierści i na pewno nie prostych wąsach. Kremowe plamy objęły jej pysk, część łap, a ostrzejszy rudy osiedlił się również w małej ilości na plecach. Szarość natomiast, zagęściła się na szyi, brzuchu - przechodząca wyżej, na boki, oraz na ogonie. Biel obejmuje małą część pyska, przednią część szyi palce u przednich łap, oraz większą część tylnych. Posiada spłaszczony pyszczek i szaro-zielonkawe oczęta.
Multikonta : Pył, Żywica, Jarzębina[nkt], Jaśmin [*]
Liczba postów : 370
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1300-raniuszek
- Mam ci wytłumaczyć co to słowo oznacza? - Rzuciła zgryźliwie. Kotka przynajmniej nie czuła potrzeby zgrywania przed rodzeństwem miłego kartofla, więc takie odzywki były w jej przypadku na porządku dziennym. Tylko że Sowa to trochę ominął kisnąc w lecznicy, a zmieszanie w jego następnych słowach tylko utwierdziło ją w przekonaniu, że przed nim jeszcze długa droga. Chociaż nawet zabawnie się na to patrzyło, kiedy koty którym dogryzała zmieniają wyraz na swoim pyszczku, wchodząc w jakiś stan dezorientacji.
- Ah, ty wiesz, że ja się z tobą drażnię - Odparła, wraz ze zbywającym machnięciem łapą, którą swoją drogą właśnie doczyściła. Osobista czystość była w jej odczuciu ważna, dlatego kolejne słowa kocura ją nieco podłamały na duchu. Doprawdy, co takiego ciekawego jest w sprzątaniu legowisk? Jest duże prawdopodobieństwo, że zahaczysz uszami o jakąś pajęczynę, i o gwiezdni, chrońcie, by nie było w niej pająka.
- I aż tak cię to boli? Jak cię tak korci do pracy, to chętnie ci oddam swoją działkę wymieniania mchu - Przynajmniej będzie mieć więcej czasu dla siebie.
- Hm? Na pewno słyszałeś, przecież żyłeś w lecznicy, a nie pod kamieniem - Przerwała na kilka chwil, by się wykręcić i kilka razy liznąć sierść na plecach, a potem trochę ogona. W końcu się jednak wyprostowała, by z dezaprobatą wypisaną w oczach, ściągnąć łapą z języka jakiegoś kłaczka - Do klanu przyszedł jakiś starszy kocur co nic nie robi. Czasem jest nawet znośny. A najbardziej to wtedy, kiedy nic nie mówi. Oprócz tego, pewnie zdążyłeś zauważyć, lub też nie, mamy nowe bachory biegające po obozie. Więc świetnie się składa, że trafisz z mianowaniem idealnie, by się na te małe wszy natykać za każdym razem, kiedy dla przykładu, pójdziesz zanieść im jedzenie. Poza tym, za każdym razem kiedy będziesz wychodzić z obozu, możesz wracać z uschniętą trawą, opadłymi igłami z drzew, pajęczynami, jakąś butwiejącą częścią czegoś niezidentyfikowanego, jest mokro, a potem może być jeszcze gorzej. Teraz przynajmniej jest znośnie. Swoją drogą fajnie poukładane liście.
Re: Lepkie Źdźbła (wyjście z obozu)
Sob 09 Lip 2022, 11:59
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 50 [III]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 611
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
- Wiem co ono oznacza - wymamrotał pod nosem, spłaszczając przy tym uszy z lekkiego zażenowania. Jeszcze bardziej kocur zawstydził się na kolejne słowa siostry. Czy naprawdę tak słabo ją pamiętał, że nie potrafił rozpoznać kiedy mówi naprawdę, a kiedy nie?
- O-oczywiście, że wiem! - miauknął pośpiesznie z nerwowym uśmiechem, choć wiedział, że kotka prawdopodobnie i tak mu nie uwierzy w jego zapewnienia.
Uszy dymnego powędrowały do góry na słowa o pracy i wymienianiu mchu. Skrzywił się nieznacznie na propozycję Raniuszek. Przeszło mu przez myśl, czy takie wyręczanie aby na pewno było dobre? Co innego przecież jakby samemu sobie coś znaleźć do roboty, a co innego jak się wyręcza innych.
- Yhmm... No mógłbym, ale mech musiałabyś ty mi przynieść. Bo wiesz, nie mogę wychodzić. Możemy zrobić tak, te ty mi ten mech zbierzesz, a ja go wymienię - odparł w końcu, lecz nieco niepewnie. Nadal wahał się, czy wyręczanie Raniuszek do dobry pomysł, no ale przecież nie będzie jej wyręczał przez cały czas! Jedynie póki sam nie zostanie terminatorem. Potem przecież będzie miał swoje własne obowiązki.
- Aaa no to widziałem go dziś, ale wszedłem do legowiska starszyzny to akurat spał - odparł po chwili zastanowienia, przypominając sobie czarno-kremowego staruszka głośno chrapiącego w swoim legowisku. Oczywiście, nie rozmawiał z nim. Szanował starszych i nie chciał go budzić. - O reszcie też słyszałem. Rozmawiałem dziś nawet z jedną z tych starszych kociaków, tą Śliwką.
Po chwili ponownie się zamyślił, by kilka uderzeń serca później podłapać temat liści i innych roślinek o których wspomniała Śpiewająca Łapa.
- O dzięki, nie miałem co robić i tak jakoś - odparł, spoglądając na ułożone przez siebie liście. - Wiesz, trawa i inne rośliny mi nie przeszkadzają, nawet te stare. Z futra można je przecież wyciągnąć. Poza tym nawet już zwiędłe są ładne, przecież każde z nich było kiedyś zielone i lśniące. Nie sądzisz, że takie przemijanie i starzenie się różnych rzeczy jest piękne?

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…


Re: Lepkie Źdźbła (wyjście z obozu)
Nie 10 Lip 2022, 22:02
Śpiewający Raniuszek
Śpiewający Raniuszek
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 20 ks
Matka : Dym [*]
Ojciec : Maciek
Mistrz : Migocząca Iskra
Wygląd : Niskiego wzrostu, czarna dymna szylkretka z bielą, o długiej puchatej sierści i na pewno nie prostych wąsach. Kremowe plamy objęły jej pysk, część łap, a ostrzejszy rudy osiedlił się również w małej ilości na plecach. Szarość natomiast, zagęściła się na szyi, brzuchu - przechodząca wyżej, na boki, oraz na ogonie. Biel obejmuje małą część pyska, przednią część szyi palce u przednich łap, oraz większą część tylnych. Posiada spłaszczony pyszczek i szaro-zielonkawe oczęta.
Multikonta : Pył, Żywica, Jarzębina[nkt], Jaśmin [*]
Liczba postów : 370
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1300-raniuszek
Kotka uniosła brwi, patrząc wymownie na brata. W co jak w co, ale w to uwierzyć nie miała zamiaru. Jeszcze ta "pewność" w jego głosie. No ale cóż, tak właśnie jest, kiedy się wystawia rodzinę i idzie chorować na kilka dobrych księżyców. Nie skomentowała jednak tego, głównie przez fakt, że miała własne futro w pysku. Mimo wszystko przerwała mycie, kiedy... o gwiezdni, Sowa się zgodził? ZGODZIŁ SIĘ. To prawie jak pół roboty mniej i nawet nie musiała odgrywać scenek ani iść w jakieś drastyczne środki typu szantaż.
- Naprawdę? Aaaah~ Dziękuję! Jesteś najlepszy! - Odparła wesołym, miłym głosem, ocierając się pyskiem o bark kocura. W końcu trzeba było pochwalić uległość, której się nawet nie spodziewała! Było tu coś innego niż w kwestii Świergot. Szkoda tylko, że brat nie zgodził się robić za nią całej pracy, ale jakby wyszedł i ktoś by to zauważył, to miałaby kłopoty, a przecież tego starała się unikać.
- Szczęściarz z ciebie - Rzuciła na wydechu, na wspomnienie śpiącego starego. Zaraz jednak wyprostowała uszy, podłapując temat Śliwki - I co, podoba ci się? - Zażartowała nieco ironicznie, chociaż szczerze, pewnie nie miałaby do takiego związku się jak przyczepić. Obserwowała te nowe szczyle i może krótkowłosa NIE BYŁA idealna, to jednak Śpiewka była fanką jej umaszczenia, a to najważniejsze. Pozostawało jedynie mieć nadzieję, że brat w przyszłości nie znajdzie sobie jakiejś brzydkiej, nieodpowiadającej Raniuszek z charakteru drugiej połówki, nie ważne kim by takowa nie była. No chyba, że kimś ważnym, to wtedy wybaczy. Chociaż tak właściwie nie miała prawa mieszać się w związki rodzeństwa, chciała mieć nad tym kontrolę. PEŁNĄ kontrolę.
Szczerze nie interesowało ją to całe paplanie o tym, jaka ta natura piękna, srutututu, jedyne co ją obchodziło, to ład w liściach. Tak więc niemal przerwała jego ostatnie słowa.
- Sówko, Sówko. Nikogo to nie obchodzi - Rzekła spokojnie, słodko, jakby tłumacząc kocięciu dlaczego to co robi, jest złe. Poza tym opcja zestarzenia się jakoś jej nie leżała - I nie, nie jest. Podoba ci się wizja bycia starym niedołężnym starcem na usługach innych z wielkim kleszczem w tylnej części? Pomyśl tylko, jakie to musi być uwłaczające.

Re: Lepkie Źdźbła (wyjście z obozu)
Nie 10 Lip 2022, 23:34
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 50 [III]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 611
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
Dzięki, Gwiezdny Klanie, Śpiewająca Łapa nic nie powiedziała na jego śmieszne zapewnienia. I chyba szybko o tym zapomniała, gdyż jej uwagę najwyraźniej zwróciła zgoda dymnego na wyręczanie jej w obowiązkach. Sowa szczerze mówiąc nie spodziewał się tak nagłej zmiany w jej zachowaniu. Jeszcze przed chwilą mu dogryzała i wydawała się nim zirytowana, a teraz się do niego tuliła.
- Ale to tylko do czasu, aż nie zostanę terminatorem! - powiedział szybko. Nie chciał, by Raniuszek myślała, że ten teraz będzie za nią wszystko robił. Sowa nie chciał po prostu być ciężarem dla klanu i chciał, by inni to widzieli.
Kocur odsunął się lekko od siostry, słysząc jej słowa o Śliwce.
- Co? Nie! Znaczy... jest bardzo ładna i miła... Ale nie... - odparł szybko, uśmiechając się krzywo z zawstydzeniem. Tym razem wiedział, że nie mówiła na poważnie, nie zmieniało to jednak faktu, że i tak się speszył. Sowa był romantykiem i nigdy za specjalnie tego nie ukrywał. Jednak jeszcze nigdy się w nikim nie zakochał i taka insynuacja najzwyczajniej w świcie go zawstydziła. Mógł poczuć jak pod futrem nieznacznie nagrzewają mu się policzki.
- Mnie obchodzi... - wymamrotał pod nosem, słysząc kolejne, przesłodzone słowa szylkretki. No tak, czasami zapominał, że większość kotów, a raczej wszystkie jakie do tej pory poznał, nie lubiły słuchać jego gadania. Mimo to, za każdym razem, gdy ktoś mu przerywał, czuł się jakby oberwał z liścia.
- No wiesz, ci wszyscy starcy ciężko pracowali dla swoich rodzin i klanu. Ja w ich wieku będę z tego dumny. W dodatku byli kiedyś tacy jak my, najpierw małe kociaki, potem terminatorzy, wojownicy. Zakładali rodziny i wszystko zaczynało się od nowa. Zatacza się taki krąg. Jak dla mnie to fascynujące.

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…


Re: Lepkie Źdźbła (wyjście z obozu)
Wto 12 Lip 2022, 16:00
Śpiewający Raniuszek
Śpiewający Raniuszek
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 20 ks
Matka : Dym [*]
Ojciec : Maciek
Mistrz : Migocząca Iskra
Wygląd : Niskiego wzrostu, czarna dymna szylkretka z bielą, o długiej puchatej sierści i na pewno nie prostych wąsach. Kremowe plamy objęły jej pysk, część łap, a ostrzejszy rudy osiedlił się również w małej ilości na plecach. Szarość natomiast, zagęściła się na szyi, brzuchu - przechodząca wyżej, na boki, oraz na ogonie. Biel obejmuje małą część pyska, przednią część szyi palce u przednich łap, oraz większą część tylnych. Posiada spłaszczony pyszczek i szaro-zielonkawe oczęta.
Multikonta : Pył, Żywica, Jarzębina[nkt], Jaśmin [*]
Liczba postów : 370
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1300-raniuszek
Z pyska kotki wyrwało się ciche ,,Mhm" na znak, że zrozumiała. Hehe~ Zdobyła darmowego wyręczyciela. Do mianowania zewnętrznych gówniarzy trochę minie, a do tego czasu nie będzie się musiała użerać ze starym mchem! Uśmieszek satysfakcji wpełzł jej pod nos i nie zniknął również w momencie, w którym kocur postanowił się odsunąć, gorąco zaprzeczając. Wyraz na jego pysku tylko dodatkowo wprawiał szylkretkę w dobry nastrój. Był przecudowny! I ta nutka zawstydzenia w głosie. Ah! Idealna, jak dobrze doprawiona włoska potrawa.
- Ah, no cóż, szkoda - Wzruszyła ramionami lekko, by na następne słowa kocura ostentacyjnie wywrócić oczami. Miała ochotę trzepnąć go w ucho, bo kto pytał. Do tego to mamrotanie pod nosem, uh, czy oni nigdy się nie nauczą, że jak chcą coś powiedzieć, to mają to mówić GŁOŚNO? Tak bączyć pod nosem to sobie mogą w samotności.
- Ględzisz jak Migocząca Iskra - Wytknęła w końcu, przypominając sobie pytanie mentorki o wywalenie starych kotów, które pracowały na dostatek klanu wcześniej - I o ile dożyjemy tego wieku. Nasłuchałam się już dość sporo o zdychających terminatorach. Jednak wracając to rzeczy teraźniejszych. Załatwiłeś już sobie posłanie?
Re: Lepkie Źdźbła (wyjście z obozu)
Wto 12 Lip 2022, 16:44
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 50 [III]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 611
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
Sowa zmrużył oczy nieprzekonany, słysząc tylko twierdzące mruknięcie Śpiewającej Łapy na jego zapewnienia odnośnie sprzątania za nią mchu. Albo go nie słuchała, albo starała się zignorować. Jedno z dwóch. Może była pewna, że dymny, po mianowaniu, da jej się przekonać do dalszego wyręczania. Jeśli tak... jeśli tak to jej niedoczekanie!
- Co? Czemu szkoda? - zdziwił się, słysząc jej odpowiedź w temacie Śliwki. Czemu szkoda? Liczyła, że Sowa zgodzi się z tym, że nowa rzeczniczka mu się podoba? Ale... czemu? Nie rozmawiali długo, jednak szylkretka nie sprawiała wrażenia, jakby zależało jej na związku brata. Więc w takim razie, o co jej chodziło?
- Może Iskra ma rację... - odparł pod nosem, bardziej do siebie niż do siostry.
Już chciał kontynuować debatę o starzeniu się, ale nagle Raniuszek postanowiła zmienić temat. Huh, no szkoda. Podobał mu się temat upływu czasu. No ale trudno, nie było sensu zmuszać kotki do rozmowy o tym.
- No takiego porządnego jeszcze nie - odparł, w myślach widząc już pusty, wygnieciony mech jaki będzie czekał na niego wieczorem w kociarni. - Chcę trochę uzbierać na niego materiały. Wiesz, głównie mech, ale chcę też dodać do tego jakieś inne roślinki czy piórka. Czemu pytasz?

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…


Re: Lepkie Źdźbła (wyjście z obozu)
Sro 20 Lip 2022, 12:20
Śpiewający Raniuszek
Śpiewający Raniuszek
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 20 ks
Matka : Dym [*]
Ojciec : Maciek
Mistrz : Migocząca Iskra
Wygląd : Niskiego wzrostu, czarna dymna szylkretka z bielą, o długiej puchatej sierści i na pewno nie prostych wąsach. Kremowe plamy objęły jej pysk, część łap, a ostrzejszy rudy osiedlił się również w małej ilości na plecach. Szarość natomiast, zagęściła się na szyi, brzuchu - przechodząca wyżej, na boki, oraz na ogonie. Biel obejmuje małą część pyska, przednią część szyi palce u przednich łap, oraz większą część tylnych. Posiada spłaszczony pyszczek i szaro-zielonkawe oczęta.
Multikonta : Pył, Żywica, Jarzębina[nkt], Jaśmin [*]
Liczba postów : 370
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1300-raniuszek
Na pytanie brata przyłożyła uszy do głowy. Skąd to miała wiedzieć, po prostu powiedziała to, co jej ślina na język przyniosła. Chociaż, może chodziło o sam fakt, że jej przypuszczenia się nie sprawdziły? Tak czy siak, tak oczywiste pytanie zirytowało kotkę.
-Nie interesuj się - Rzuciła więc zaraz krótko, chcąc zejść z obecnego tematu.
- Może ma, a może nie. Kogo to obchodzi? Na starość będziesz myśleć o takich rzeczach, w końcu będziesz mieć dużo czasu. Teraz może lepiej zajmij się teraźniejszością. - Odburknęła. Co oni wszyscy mają z tym główkowaniem na tematy mało istotne, zamiast zająć się tym, co jest tu i teraz? Przecież to nawet nie jest interesujące.
- Pytam, bo akurat TO jest rzeczą istotną i czymś, czym możemy się zająć. Znaczy w sumie to ty możesz, ja ci mogę ewentualnie przynieść mech i dać jakieś rady. Poza tym, na pewno więcej z tego pożytku niż z myślenia o rzeczach prowadzących donikąd - Przy ostatnich słowach uniosła swe oczy wymownie do nieba.
Re: Lepkie Źdźbła (wyjście z obozu)
Nie 31 Lip 2022, 17:23
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 50 [III]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 611
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
Sowa skrzywił się nieznacznie na odpowiedź rzuconą mu przez siostrę. No cóż, ciężko było nie interesować się tematem, który poniekąd go dotyczył. Ale może lepiej było już nie drążyć tego tematu, skoro Śpiewająca Łapa tak chciała? No i dla niego też zbyt przyjemny nie był. Ostatecznie już nic w temacie Śliwki nie mówił.
- Yhm, poniekąd masz rację - stwierdził z zamyśleniem, bardziej do siebie samego niż do szylkretowej. Zdawała się mieć rację co do skupienia się na teraźniejszości, w końcu nie można było zadręczać się ciągle tym co będzie za tak wiele księżyców. O ile w ogóle uda im się tego czasu dożyć. Niemniej dla Sowy zagadnienie starości i tak było fascynujące. No ale trudno, może uda mu się o tym porozmawiać z kimś innym. Chociaż to w sumie było wątpliwe...
- Oh! Naprawdę chciałabyś mi pomóc z legowiskiem? Bo chciałbym się w najbliższych dniach za niego zabrać! - miauknął już o wiele weselej niż kilka uderzeń serca wcześniej. Od tej rozmowy o legowisku w jego głowie od razu zaiskrzyła wena! Już miał tyle pomysłów na urządzenie swojego specjalnego miejsca. Miał tylko nadzieję, że siostra rzeczywiście pomoże zdobyć mu potrzebnę do pracy rzeczy.

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…


Re: Lepkie Źdźbła (wyjście z obozu)
Wto 02 Sie 2022, 09:09
Śpiewający Raniuszek
Śpiewający Raniuszek
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 20 ks
Matka : Dym [*]
Ojciec : Maciek
Mistrz : Migocząca Iskra
Wygląd : Niskiego wzrostu, czarna dymna szylkretka z bielą, o długiej puchatej sierści i na pewno nie prostych wąsach. Kremowe plamy objęły jej pysk, część łap, a ostrzejszy rudy osiedlił się również w małej ilości na plecach. Szarość natomiast, zagęściła się na szyi, brzuchu - przechodząca wyżej, na boki, oraz na ogonie. Biel obejmuje małą część pyska, przednią część szyi palce u przednich łap, oraz większą część tylnych. Posiada spłaszczony pyszczek i szaro-zielonkawe oczęta.
Multikonta : Pył, Żywica, Jarzębina[nkt], Jaśmin [*]
Liczba postów : 370
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1300-raniuszek
Kotka przymknęła na sekundę oczy, wraz z krótkim, dobrze słyszalnym wydechem.
- Nie poniekąd, tylko mam - Rzuciła pewnie, by potem przez chwilę wysłuchać słów Sowy. Cóż, jej chęć pomocy wywodziła się bardziej z... trudno stwierdzić, może po prostu z tego, że dymny był jej bratem? A może dlatego, że kotka chciała stworzyć wokół siebie dobrą otoczkę? Chociaż nie myślała o tym zbytnio, kiedy tą pomoc proponowała.
- Oczywiście. Skoro tak powiedziałam, to tak zrobię - Miauknęła, wstając i się otrzepując, by jeszcze symbolicznie liznąć sobie futro na ramieniu - Tylko musisz mi dokładnie opisać, co byś do niego chciał, najlepiej w kolejności od najpotrzebniejszych - Dorzuciła jeszcze, czekając aż brat stworzy swoją listę życzeń. Poza tym, miała zamiar zrobić tylko to, czego Sowa na daną chwilę nie mógł. W tworzeniu posłania nie miała zamiaru już brać udziału. I jeśli dymny dał jej umysłową listę zakupów, ta to zapamiętała i postanowiła iść po to w następnym wolnym dniu.

[zt x2]
Re: Lepkie Źdźbła (wyjście z obozu)
Czw 25 Sie 2022, 14:00
Lisia Łapa.
Lisia Łapa.
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 3
Matka : Jabłuszko
Ojciec : Kijanka
Mistrz : -
Wygląd : Duża, niewybarwione, niebieskie oczy. Długa sierść o barwie burej ticked. Nieregularne, białe znaczenia na brzuchu, klatce piersiowej ( tu przypominają uproszczony wizerunek serca i wąski, rdzawy pas futerka rozdziela je od bieli w okolicach gardła ). Od bieli na gardle odbiega wąski jej pas w stronę pyska. Stamtąd biel sięga na pysk i wąską strzałką aż do czoła, jednak przerywa ją rdzawa plama sięgająca od żuchwy do części gardła, a także plamki po obu stronach wątrobianego nosa. Białe znaczenia pokrywają także jej łapy: na prawej przedniej łapie biel sięga niemalże do połowy łapy z przodu, z tyłu zaś ustępując niemalże czarnej plamie, na lewej przedniej biel pokrywa palce, stopę i w wewnętrznej części sięga nieco wyżej, natomiast na tylnych łapach kolor ten przykrywa palce i stopy, sięgając jedynie nieznacznie wyżej. Czarne poduszeczki łap, białe wibrysy.
Multikonta : Konwaliowa Łapa
Liczba postów : 47
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1432-lisek
Wystające z ziemi i śniegu chabazie naprawdę nie były ładne, jeśli chodzi o te, które akurat przed sobą miała. Naprawdę, po co oni to trzymali? Już lepiej byłoby, jakby je wyrwali wszystkie, a potem liczyli, że wyrosną nowe! Jak widać jednak pomimo, że rzeczniacy trochę już tu ponoć mieszkali, nie kwapili się do prac porządkowych. Skrzywiła się na chwilę, patrząc na źdźbła i zastanawiając się, czy dałaby radę pozbyć się ich sama, czy może jednak powinna poczekać na jakiegoś frajera, który to zrobi za nią...?

/ sowa
Re: Lepkie Źdźbła (wyjście z obozu)
Sob 27 Sie 2022, 21:10
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 50 [III]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 611
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
Tymczasem Sowia Łapa akurat wracał z treningu. Niezbyt udanego. Miał ćwiczyć polowanie, ale kompletnie nic nie udało się znaleźć. Coraz mniej podobała mu się Pora Nagich Drzew. Całe szczęście, że został jej jedynie jakiś księżyc.
Wszedł do obozu, i otrzepał łapy na samym wejściu. Śnieg niby też był w obozie, ale był w miarę wydeptany i nie topiły się w nim łapy. Gdy tylko wszedł od razu jego złote oczy dojrzały bure kocię. Ee, chyba nazywała się Lisek? Ledwo kojarzył kocięta Zakwitającej Łapy. Przybyły do obozu na krótką chwilkę zanim został terminatorem. Choć tą konkretną akurat kojarzył, bo raz króciutko rozmawiali. Ale ostatecznie zdecydował się podejść. W końcu i tak nie miał nic konkretnego do roboty.
- Cześć, młoda - przywitał się, posyłając koteczce uśmiech. - Co tu robisz? Nie bawisz się z resztą rodzeństwa?

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…


Re: Lepkie Źdźbła (wyjście z obozu)
Wto 30 Sie 2022, 19:17
Lisia Łapa.
Lisia Łapa.
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 3
Matka : Jabłuszko
Ojciec : Kijanka
Mistrz : -
Wygląd : Duża, niewybarwione, niebieskie oczy. Długa sierść o barwie burej ticked. Nieregularne, białe znaczenia na brzuchu, klatce piersiowej ( tu przypominają uproszczony wizerunek serca i wąski, rdzawy pas futerka rozdziela je od bieli w okolicach gardła ). Od bieli na gardle odbiega wąski jej pas w stronę pyska. Stamtąd biel sięga na pysk i wąską strzałką aż do czoła, jednak przerywa ją rdzawa plama sięgająca od żuchwy do części gardła, a także plamki po obu stronach wątrobianego nosa. Białe znaczenia pokrywają także jej łapy: na prawej przedniej łapie biel sięga niemalże do połowy łapy z przodu, z tyłu zaś ustępując niemalże czarnej plamie, na lewej przedniej biel pokrywa palce, stopę i w wewnętrznej części sięga nieco wyżej, natomiast na tylnych łapach kolor ten przykrywa palce i stopy, sięgając jedynie nieznacznie wyżej. Czarne poduszeczki łap, białe wibrysy.
Multikonta : Konwaliowa Łapa
Liczba postów : 47
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1432-lisek
No i trafił się ktoś, kto faktycznie mógł za nią trochę rzeczy porobić i był na tyle duży, żeby móc powyrywać te chwasty! A przynajmniej tak się jej wydawało, gdy popatrzyła na kocura krytycznym wzrokiem przez wystarczającą długość czasu, o.
- Cześ! - odpowiedziała do kocura, z którym rozmawiała już wcześniej, choć wtedy wydawał się jej być większy, niż teraz. A może to ona urosła? - A teraz to nie akurat, bo mam bojowe zadanie dla kogoś - odpowiedziała, przez chwilę patrząc na przebrzydle badyle, by potem z powrotem zwrócić wzrok w kierunku Sowy. - Może być i dla ciebie, chcesz?
Re: Lepkie Źdźbła (wyjście z obozu)
Sro 31 Sie 2022, 15:50
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 50 [III]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 611
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
Kocur wyszczerzył się serdecznie do małej koteczki, i robiłby to, dopóki nie usłyszał jej odpowiedzi. Bojowe zadanie... O cóż takiego taka mała koteczka mogłaby wymyślić dla kogoś i czemu? Przecież większość kotów i tak miała już dużo zadań, zwłaszcza terminatorzy. Choć tych to w sumie w Klanie Rzeki było tyle, że szybko uwijali się np. z wymienianiem mchu.
- Ah tak? A co to za bojowe zadanie? - zapytał z małym rozbawieniem w głosie.

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…


Re: Lepkie Źdźbła (wyjście z obozu)
Sro 31 Sie 2022, 22:29
Lisia Łapa.
Lisia Łapa.
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 3
Matka : Jabłuszko
Ojciec : Kijanka
Mistrz : -
Wygląd : Duża, niewybarwione, niebieskie oczy. Długa sierść o barwie burej ticked. Nieregularne, białe znaczenia na brzuchu, klatce piersiowej ( tu przypominają uproszczony wizerunek serca i wąski, rdzawy pas futerka rozdziela je od bieli w okolicach gardła ). Od bieli na gardle odbiega wąski jej pas w stronę pyska. Stamtąd biel sięga na pysk i wąską strzałką aż do czoła, jednak przerywa ją rdzawa plama sięgająca od żuchwy do części gardła, a także plamki po obu stronach wątrobianego nosa. Białe znaczenia pokrywają także jej łapy: na prawej przedniej łapie biel sięga niemalże do połowy łapy z przodu, z tyłu zaś ustępując niemalże czarnej plamie, na lewej przedniej biel pokrywa palce, stopę i w wewnętrznej części sięga nieco wyżej, natomiast na tylnych łapach kolor ten przykrywa palce i stopy, sięgając jedynie nieznacznie wyżej. Czarne poduszeczki łap, białe wibrysy.
Multikonta : Konwaliowa Łapa
Liczba postów : 47
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1432-lisek
Rozbawienie w głosie tamtego nie do końca mu się podobało. Traktował ją pobłażliwie, czy co? Niedoczekanie! Musiała go zagonić trochę do ogrodnikowania, to się przestanie śmiać, o. Jakby wiedział, jakie będzie miał zaraz łapy pełne roboty, to z pewnością miałby mniej pozytywny humor.
- Widzisz tę uschniętą trawę? Przebrzydla jest, jakby się ją wyrwało, to może by wyrosła jakaś ładniejsza - wyjaśniła powód, dla jakiego chciała zaciągnąć Sowę do czegoś produktywnego. - I to, mój drogi, jest właśnie zadanie dla ciebie.
Ciekawa była, czy tamten się jej posłucha. Czy jemu też zależało na ładnym obozie, czy też może wolał się lenić? Jej rozmówca miał twardy orzech do zgryzienia w postaci testu charakteru.
Re: Lepkie Źdźbła (wyjście z obozu)
Czw 01 Wrz 2022, 23:02
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 50 [III]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 611
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
Dymny zmierzył wzrokiem źdźbła porastające wejście do obozu i przechylił lekko głowę w zamyśleniu. W sumie to nie do końca rozumiał o co Lisek chodziło. Te źdźbła były tu od zawsze, były częścią obozu, a dla Sowiej Łapy osobiście miały swoją klimatyczną iskrę. Dlatego też nigdy nawet nie pomyślał, by coś z nimi zrobić.
- Mi osobiście zawsze bardzo się podobała - przyznał w końcu po chwili namysłu. - Nie uważasz, że ma swój urok?

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…


Re: Lepkie Źdźbła (wyjście z obozu)
Sro 14 Wrz 2022, 13:39
Lisia Łapa.
Lisia Łapa.
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 3
Matka : Jabłuszko
Ojciec : Kijanka
Mistrz : -
Wygląd : Duża, niewybarwione, niebieskie oczy. Długa sierść o barwie burej ticked. Nieregularne, białe znaczenia na brzuchu, klatce piersiowej ( tu przypominają uproszczony wizerunek serca i wąski, rdzawy pas futerka rozdziela je od bieli w okolicach gardła ). Od bieli na gardle odbiega wąski jej pas w stronę pyska. Stamtąd biel sięga na pysk i wąską strzałką aż do czoła, jednak przerywa ją rdzawa plama sięgająca od żuchwy do części gardła, a także plamki po obu stronach wątrobianego nosa. Białe znaczenia pokrywają także jej łapy: na prawej przedniej łapie biel sięga niemalże do połowy łapy z przodu, z tyłu zaś ustępując niemalże czarnej plamie, na lewej przedniej biel pokrywa palce, stopę i w wewnętrznej części sięga nieco wyżej, natomiast na tylnych łapach kolor ten przykrywa palce i stopy, sięgając jedynie nieznacznie wyżej. Czarne poduszeczki łap, białe wibrysy.
Multikonta : Konwaliowa Łapa
Liczba postów : 47
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1432-lisek
Ale się próbował wykaraskać z zadania, jakie mu dała! Zmarszczyła tylko brewki, patrząc na niego w ciszy i przez kilka następnych uderzeń serca to właśnie cisza była odpowiedzią na pytanie Sowy. No, ale ostatecznie się odezwała - bo przecież musiała się upewnić, że ten zrozumie, co Lisek ma mu do powiedzenia.
- Nie - odpowiedziała, idąc w zaparte. Nie będzie jej przekonywał, że ta przebrzydła, uschnięta trawa jest ładna, tylko dlatego, by uniknąć robienia roboty! - Nadal chcę, żebyś ją wyrwał, nawet, jeśli będziesz próbował mnie przekonać, że ci się podoba tylko po to, żeby tego nie robić.
O.
Re: Lepkie Źdźbła (wyjście z obozu)
Sponsored content

Skocz do: