IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Rzeki
 :: Obóz Klanu Rzeki :: Łuska
Nad obozem
Sob 4 Wrz 2021 - 1:17
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1857
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Gruba gałąź Starego Drzewa górująca nad Łuską. Pomieści ona kilka kotów bez obaw, że się złamie i runie prosto na środek obozu. Widać z niej cały obóz oraz to co znajduje się poza nim, zatem jest również doskonałym punktem widokowym dla ciekawskich kotów. Charakteryzuje ją popękana, chropowata kora i możliwie przechadzające się mrówki.

Re: Nad obozem
Sro 15 Gru 2021 - 8:21
Powracające Zimno
Powracające Zimno
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 50 ks. [III]
Matka : Delikatne Piórko [*]
Ojciec : Topniejący Strumyk [*]
Mistrz : Sokolooki [*] / Migocąca Iskra
Partner : -
Wygląd : średniej wielkości kotka, o długim zimnosrebrzystym futrze, na którym widać czarny nalot na grzbiecie, bokach oraz pręgowanie na czole z dużą ilością bieli (na pysku, kryzie, brzuchu, łapach, grzbiecie, nieco również po bokach), o jasnozielonych oczach oraz o sprężystej budowie ciała. Dodatkowo posiada niewielki uszczerbek na prawym uchu, oraz przykrytą nieco pod futrem szramę na lewym barku
Multikonta : Słodki Nektar [KW] | Owcza Łapa [KG] | Łuska [KRz]
Liczba postów : 146
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t895-zimno#9570
Od momentu dołączenia do Klanu Rzeki, srebrzysta kocica nie spoczywała w miejscu. Jeżeli nie spędzała czasu na doszkalaniu się u Migoczącej Iskry, to znikała na długi czas błądząc po rzecznych terenach. Jednak nikt nie mógł jej zarzucić, że była pasożytem, a jej przechadzki były tylko niewykorzystanym czasem, bowiem gdy jej podróż dobiegała końca, zawsze powracała z jakimś łupem, który dorzucała do klanowego stosu. Nie były to może ryby, gdyż tego rodzaju zwierzyny nie potrafiła jeszcze łowić, jednak zające, piszczki, większe ptaki, czy cokolwiek innego zawsze znajdowały się na samym szczycie jako ta najświeższa zwierzyna. A jeżeli chodziło o członków Klanu...zdążyła ich nieco poznać. Kilka razy nawet mignęło jej futro dawnej znajomej, której obecność w Klanie naprawdę ją uradowała. Był to też jeden z czynników, dzięki którym zdołała prędko zaaklimatyzować się w tym miejscu. Jednak jak do tej pory nie miały okazję na dłuższą rozmowę. Z tego też powodu dzień wcześniej poprosiła Czarnostopego, aby przekazał informacje Łosiej Łapie, żeby ta zaraz po treningu skierowała się nad Łuskę, skąd dojrzeć na gałęzi miała oczekującą ją cienistą razem ze świeżo upolowanym dla niej gawronem.

[Łosia Łapa]

_________________



yeah, this world can cut you open
but all the SCARS, they PROVE
that I fought my way through

SO I ALWAYS KEEP 'EM SHOWIN'


Re: Nad obozem
Sro 15 Gru 2021 - 20:26
Łosi Ryk
Łosi Ryk
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 63 [sierpień]
Matka : Astrowa Grań [NPC]
Ojciec : Czarne Jezioro [NPC]
Mistrz : Wilczy Język [NPC], Krzywa Gwiazda
Wygląd : niska i krępa, krótkowłosa kotka; czarny złoty ticked z zielonymi oczami oraz ciemniejszym ogonem i pędzelkami na uszach; porusza się dość niezgrabnie; małe i krótkie blizny na przednich łapach i brzuchu
Multikonta : Drozdowa Łapa
Autor avatara : alex martinez (flickr)
Liczba postów : 294
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t548-losia-lapa#3709
Biorąc pod uwagę długie księżyce jakie minęły od pożaru, Łosia Łapa już naprawdę bardziej spodziewałaby się po nowych członkach, że okażą się mieć korzenie w klanie Nieba, a nie… Cienia! Już nawet zdążyła nagadać tamtemu złocistemu wojownikowi spotkanemu na granicy, że jest jedyną kotką takiego pochodzenia tutaj. Teraz to okazało się nieprawdą. A ona… naprawdę się ucieszyła, zwłaszcza że w jednej kotce rozpoznała swoją koleżankę z dawnych czasów. Powracające Zimno, która widocznie po jej odejściu nie przestała ciężko pracować i dorobiła się wojowniczego imienia. Ciekawiło ją, czy była w klanie również podczas tragedii, ale jak na razie nie pytała ją o takie rzeczy. Obie nie miały czasu na porządną rozmowę, a poza tym srebrzystej należała się przestrzeń dla siebie. No, ale skoro wracając do obozu usłyszała od Czarnostopego, że ta na nią czeka, to już się od niczego nie wymiga. Spostrzegając ją na gałęzi, również wdrapała się kilkoma susami na drzewo i usiadła, owijając je grubym ogonem. Cóż, zdecydowanie wolała znajdować się na gruncie, ale przecież nie będzie krzyczeć ani zadzierać głowy. Choć patrząc na to, jak Zimno urosła… heh.
Słyszałam, że chcesz ze mną porozmawiać, nowa — rzuciła tak o, przyjacielską zaczepką. Była ciekawa, co kotka odpowie i czy w ogóle przypomina tę małolatę z Cienia, z którą dzieliła wiele polowań. Przekrzywiła lekko głowę, przyglądając się jej.

_________________

ixdon'txlovexxyou
for what it's worth
so if you're leaving
canxxxyouxxhurt?

cherryxxxxblossom
thisxxisxxgoodbye
comexxherexlately
andxyouxxwillxfly

loverxlet mexplease
fall onto your knees
you once made me

smile
then you strayed .


Re: Nad obozem
Nie 19 Gru 2021 - 14:28
Powracające Zimno
Powracające Zimno
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 50 ks. [III]
Matka : Delikatne Piórko [*]
Ojciec : Topniejący Strumyk [*]
Mistrz : Sokolooki [*] / Migocąca Iskra
Partner : -
Wygląd : średniej wielkości kotka, o długim zimnosrebrzystym futrze, na którym widać czarny nalot na grzbiecie, bokach oraz pręgowanie na czole z dużą ilością bieli (na pysku, kryzie, brzuchu, łapach, grzbiecie, nieco również po bokach), o jasnozielonych oczach oraz o sprężystej budowie ciała. Dodatkowo posiada niewielki uszczerbek na prawym uchu, oraz przykrytą nieco pod futrem szramę na lewym barku
Multikonta : Słodki Nektar [KW] | Owcza Łapa [KG] | Łuska [KRz]
Liczba postów : 146
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t895-zimno#9570
Dlaczego zimnosrebrzysta wybrała akurat miejsce tuż nad Łuską? Cóż...wybór nie był bez przyczyny, a z racji, że Powracające Zimno uwielbiała przesiadywać na drzewach skąd miała idealny widok na to co działo się dookoła, jasne było, że wybierze akurat to miejsce na spotkanie z dawną koleżanką, której postać wnet zarysowała się w obozie. Wypuściła cicho powietrze przez nozdrza, uważnie śledząc poczynania złocistej, aż ta nie znalazła się tuż obok niej. Wtedy jej poharatane ucho strzeliło na przywitanie Łosiej Łapy, początkowo nie zdejmując z niej chłodnego, ostentacyjnego wzroku, jakim raczyła każdego kota, który miał okazję z nią rozmawiać, jednak...jej ostry obraz został delikatnie złagodzony, lekkim uniesieniem kącika.
Jak widać moja wiadomość od Czarnostopego dotarła do ciebie. — mruknęła, przejeżdżając srebrzystym ogonem po chropowatym konarze. — Mam nadzieję, że nie jesteś zła iż sprowadziłam cię tu w taki właśnie sposób, ale wiesz...chciałam zrobić ci małą...niespodziankę. — wymawiając ostatni wyraz, jej źrenice zmniejszyły się do wielkości sosnowych igieł, a delikatnym ruchem łapy przysunęła świeżo upolowanego na tę okazję gawrona bliżej zielonookiem chcąc dać jej tym znać, że był on dla niej.

_________________



yeah, this world can cut you open
but all the SCARS, they PROVE
that I fought my way through

SO I ALWAYS KEEP 'EM SHOWIN'


Re: Nad obozem
Pią 24 Gru 2021 - 1:05
Łosi Ryk
Łosi Ryk
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 63 [sierpień]
Matka : Astrowa Grań [NPC]
Ojciec : Czarne Jezioro [NPC]
Mistrz : Wilczy Język [NPC], Krzywa Gwiazda
Wygląd : niska i krępa, krótkowłosa kotka; czarny złoty ticked z zielonymi oczami oraz ciemniejszym ogonem i pędzelkami na uszach; porusza się dość niezgrabnie; małe i krótkie blizny na przednich łapach i brzuchu
Multikonta : Drozdowa Łapa
Autor avatara : alex martinez (flickr)
Liczba postów : 294
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t548-losia-lapa#3709
No, chyba nie trzeba mówić, że Łoś zazwyczaj załatwiała swoje sprawy osobiście i inaczej umawiała spotkania. Nie posyłała do tego Czarnostopego, a gdyby spróbowała zapewne po przyjacielsku kazałby jej spadać. Ale to nie znaczy, że miała to srebrzystej za złe, szczególnie jeśli miała do tego powód. A jak widać – miała. Więc o ile kusiło ją odpowiedzenie znów w zaczepny sposób, to nie chciała tego robić.
Nie, nie jestem. Cieszę się, że w ogóle możemy się tu spotkać, Zimno — rzekła. Bardziej czule, niż to miała w zwyczaju, jednak co poradzić? Uwielbiała tę kocicę, jeszcze zanim nie odcięła się od wszystkiego i wszystkich. Chciała jej pokazać swoją dobrą stronę, a nie tą, która wychodziła na wierzch chociażby przy Migoczącej Iskrze. Lecz na razie nie przejmowała się tym nadmiernie, no bo wszystko między nimi grało. Zimo przyniosła nawet gawrona. Uśmiech, jaki posłała złocista koleżance był nieco zadziorny, lecz w duchu… był szeroki i ciepły.
Pamiętałaś? — zaśmiała się. Oczywiście chodziło o to, że był to jej jeden z ulubionych posiłków, ale nie musiała tego tłumaczyć. — Wybacz, że ja nie zdążyłam nic przynieść, ale częstuj się. I mów, jak wrażenia z pierwszych dni? Możesz być tak szczera, jak chcesz — odparła. Ostatnie co by zrobiła, to ją krytykowała za odczucia, ale była ich ciekawa. W międzyczasie wzięła kęs świeżej zwierzyny.

_________________

ixdon'txlovexxyou
for what it's worth
so if you're leaving
canxxxyouxxhurt?

cherryxxxxblossom
thisxxisxxgoodbye
comexxherexlately
andxyouxxwillxfly

loverxlet mexplease
fall onto your knees
you once made me

smile
then you strayed .


Re: Nad obozem
Sro 29 Gru 2021 - 14:16
Powracające Zimno
Powracające Zimno
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 50 ks. [III]
Matka : Delikatne Piórko [*]
Ojciec : Topniejący Strumyk [*]
Mistrz : Sokolooki [*] / Migocąca Iskra
Partner : -
Wygląd : średniej wielkości kotka, o długim zimnosrebrzystym futrze, na którym widać czarny nalot na grzbiecie, bokach oraz pręgowanie na czole z dużą ilością bieli (na pysku, kryzie, brzuchu, łapach, grzbiecie, nieco również po bokach), o jasnozielonych oczach oraz o sprężystej budowie ciała. Dodatkowo posiada niewielki uszczerbek na prawym uchu, oraz przykrytą nieco pod futrem szramę na lewym barku
Multikonta : Słodki Nektar [KW] | Owcza Łapa [KG] | Łuska [KRz]
Liczba postów : 146
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t895-zimno#9570
Ja również. — wymruczała, a jej lśniący srebrzysty ogon delikatnie zakołysał się w powietrzu. Może i nie było tego aż tak widać w jej postawie, lecz w głębi...naprawdę cieszyła się, że wśród rzeczniaków było chociaż jeden znajomy jej kot i to w dodatku jak bardzo znajomy. Równie dobrze mógł być to ktokolwiek, a akurat trafiło na koleżankę z młodzieńczych lat, u której boku wychodziła na liczne polowania i wiele posiłków zjadała razem plotkując czy dzieląc się językami. Była właściwie jednym z niewielu kotów, z którymi w tamtym czasie miała zażyle relacje i jednym z ostatnich, na którym się nie przejechała, bo złocista odsunęła się i znikła. Nie miała jej tego za złe, sama jednego dnia uciekła i wróciła, gdy obóz został spopielony na drobny siwy pył.
Jak mogłabym zapomnieć? — rzuciła jednak nie oczekiwała żadnej odpowiedzi na swoje pytanie. Wystarczył jej tylko śmiech Łosiej Łapy. — Nic nie szkodzi. — dodała jeszcze nim przeciągnięte zastanawiające mrukniecie wydobyło się z jej pyska. Jakie były jej pierwsze wrażenia zaraz po dołączeniu? — Cóż...nie byłam zbyt bardzo zadowolona, gdy Krzywa Gwiazda powiedział, że muszę się doszkolić w niektórych kwestiach, jednak ostatecznie niechętnie na to przystałam. — rzekła spoglądając wprost w oczy Łosiej. — Ale...Gdybyś tylko wiedziała kogo mi przydzielił! — burknęła, marszcząc nagle grzbiet nosa, a futro na jej kryzie lekko uniosło się ku górze na samo wspomnienie pierwszego dnia i problemów Migoczącej Iskry do nieodpowiedniego zwrócenia się do jej osoby. — A tak...jakoś zaczynam przyzwyczajać się po tylu księżycach spędzonych jako samotnik, jednak...mimo wszystko to nie to samo co życie w Klanie. Odnoszę jedynie wrażenie, że niektórzy nadal nie mogą się przyzwyczaić do mojej obecności tutaj, jakby cały czas wpatrywali się w mój grzbiet, ale może...to też tylko kwestia przyzwyczajenia. — westchnęła, zamykając na moment ślepia, a kiedy ponownie je otwarła spojrzała na krzątających się rzeczniaków. — A ty? Znikłaś wcześniej z Klanu, co robiłaś przez ten czas? Gdzie się podziewałaś?

_________________



yeah, this world can cut you open
but all the SCARS, they PROVE
that I fought my way through

SO I ALWAYS KEEP 'EM SHOWIN'


Re: Nad obozem
Sob 1 Sty 2022 - 23:43
Łosi Ryk
Łosi Ryk
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 63 [sierpień]
Matka : Astrowa Grań [NPC]
Ojciec : Czarne Jezioro [NPC]
Mistrz : Wilczy Język [NPC], Krzywa Gwiazda
Wygląd : niska i krępa, krótkowłosa kotka; czarny złoty ticked z zielonymi oczami oraz ciemniejszym ogonem i pędzelkami na uszach; porusza się dość niezgrabnie; małe i krótkie blizny na przednich łapach i brzuchu
Multikonta : Drozdowa Łapa
Autor avatara : alex martinez (flickr)
Liczba postów : 294
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t548-losia-lapa#3709
Wąsy terminatorki drgnęły nieznacznie. Cieszyła się, ktoś cieszył się na jej widok. Większość kotów ją jedynie tolerowało, a przynajmniej tak to widziała ze swojej perspektywy; jeszcze inni za nią nie przepadali, lekko mówiąc. No a to uczucie, było po prostu obce. Z jednej strony pragnęła jak najbardziej postarać się, by tak już zostało, a z drugiej od razu to zniszczyć i odsunąć się, by oszczędzić im obu zawodu. Lecz przede wszystkim chciała po prostu być dla srebrzystej dobra.
Złocista uśmiechnęła się na krótko, kiedy druga kotka zrozumiała od razu, o co jej chodziło oraz pamiętała… ją, ich wspólne momenty i to wszystko. Wzruszające było to spotkanie, aż nawet za bardzo jak na jej gust, lecz w odpowiedzi na swoje emocje, pozwoliła im po prostu płynąć. Nie robić i nie mówić nic głupiego, nawet jeśli było to dla niej trudne.
Nie marudź, tylko się przyłóż, bo inaczej z kim będę chodziła łapać ryby? — mruknęła jakby w geście pokrzepienia, przypominając jej, że ten obowiązek też będą mogły wykonywać razem. Zaraz jednak przybrała poważny wyraz pyska i poczuła, jak wzdłuż kręgosłupa przebiegają jej dreszcze. — Uwierz mi, wiem — rzuciła. Nie tylko z imienia, ale na własnej skórze zdążyła się przekonać, jaka jest Migocząca Iskra. Ale… póki co nie mówiła nic więcej. Nie potrzebowała wciągać Zimna do swoich własnych, nieprzyjemnych spraw.
No, nie będę ci ściemniać. Czasami też czuję, jakby samo Oko Gór nieprzychylnie na mnie patrzyło. To dość niesprawiedliwe, w końcu my trzymamy na barkach ten cholerny klan, racja? — rzuciła. Nie była dobra w pocieszanie. Ale jakoś miała wrażenie, że dla wojowniczki takiej jak ona, zaaklimatyzowanie się tutaj nie będzie aż takim problemem. Jakby co, to miały siebie.
A teraz wróciła myślami znów do przeszłości, za sprawą pytania zielonookiej. Tu również zamierzała powiedzieć prawdę, czy jej się to spodoba, czy nie.
Po zniknięciu zamieszkałam w Siedlisku Dwunogów na starych terenach. Chciałam… was odwiedzić, ale nigdy nie był na to odpowiedni moment i… czułam się tam lepiej niż w klanie. No, ale to nieważne, bo wkrótce straciłam taką możliwość. Poszłam za klanami, bo wiedziałam, że znajdą jakieś bezpieczne miejsce na osiedlenie się, po czym długi czas żyłam jako samotniczka — rzekła, robiąc pauzę, by nie zasypać młodszej aż tyloma informacjami. — O klanie Rzeki dowiedziałam się od Porannej Zorzy, ale sama nie wiem, nie byłam przekonana co do dołączenia. Dopiero po spotkaniu z Czarnostopym wyruszyliśmy szukać jego członków — zakończyła. W dużym skrócie, ale aż tak mówić o sobie nie lubiła, jednak w razie pytań oczywiście mogłaby coś rozwinąć. Poza tym chciała dać koleżance też powiedzieć, jak było w jej przypadku, czy wiedziała co się stało z innymi członkami Cienia.

_________________

ixdon'txlovexxyou
for what it's worth
so if you're leaving
canxxxyouxxhurt?

cherryxxxxblossom
thisxxisxxgoodbye
comexxherexlately
andxyouxxwillxfly

loverxlet mexplease
fall onto your knees
you once made me

smile
then you strayed .


Re: Nad obozem
Czw 20 Sty 2022 - 11:39
Powracające Zimno
Powracające Zimno
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 50 ks. [III]
Matka : Delikatne Piórko [*]
Ojciec : Topniejący Strumyk [*]
Mistrz : Sokolooki [*] / Migocąca Iskra
Partner : -
Wygląd : średniej wielkości kotka, o długim zimnosrebrzystym futrze, na którym widać czarny nalot na grzbiecie, bokach oraz pręgowanie na czole z dużą ilością bieli (na pysku, kryzie, brzuchu, łapach, grzbiecie, nieco również po bokach), o jasnozielonych oczach oraz o sprężystej budowie ciała. Dodatkowo posiada niewielki uszczerbek na prawym uchu, oraz przykrytą nieco pod futrem szramę na lewym barku
Multikonta : Słodki Nektar [KW] | Owcza Łapa [KG] | Łuska [KRz]
Liczba postów : 146
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t895-zimno#9570
Kącik jej pyska drgnął w lekkim półuśmiechu, a ona wbiła wzrok w zielone ślepia Łosiej Łapy. — No tak. Mam nadzieję, że sprawnie to jakoś pójdzie. — westchnęła ciężko, pozwalając by krótka gorycz zagościła w jej głosie. Migocząca Iskra nie wydawała się wojowniczką, która na siłę by utrudniała przebieg jej doszkalania, jednak z pewnością ich relacja na koniec tego wszystkiego nie będzie zaskakująco dobra. Skoro potrafiła jej jak małemu kociakowi tłumaczyć, jak powinna się zwracać na powitanie? Phi! Ona doskonale wiedziała jak się do innych zwracać i nie potrzebowała dodatkowej matki nad głową. — Rozmawiałaś z nią? — zagadnęła nagle, a jej głowa o ostrych rysach przechyliła się lekko na bok. Zmrużyła ślepia, dociekliwie przyglądając się dawnej znajomej.
Racja, niewiele się różnimy od nich oprócz tego, że nie odbudowaliśmy swój klan jak oni, a traktują nas jakbyśmy zeszły z samej Srebrnej Skórki. — prychnęła, bo choć była tu zaledwie kilka dni i właściwie latało jej koło ogona zainteresowanie nią, to mimo wszystko wolałaby by niektórzy odpuścili sobie wzrok w na przykład momencie w którym jadła. Było to bardzo niekomfortowe i w tym przypadku nie mogła tego zdzierżyć. Nie różniła się od nich niczym, tylko jedynie tym że była niegdyś cienistą, która chcąc poczuć jeszcze raz ten spokój na myśl o ciepłym legowisku i pomocy w sytuacji zagrożenia...to ustatkowanie, przeszła na stronę odbudowujących się rzeczniaków.
Byłaś tu od samego początku? — drgnęła wąsami, a jej ucho mimowolnie zastrzygło w geście zdziwienia, jakie wymalowało się na jej mordzie. Cała historia zniknięcia złocistej również była interesująca i po części...ją rozumiała. Sama, gdy wyruszyła na "przygodę" po śmierci matki znacznie lepiej czuła się poza granicami Klanu, na Osiedlu Dwunogów więc w pewnym sensie mogła nawet powiedzieć, że wiedziała co kocica czuła. Skwitowała to krótkim pomrukiem i skinieniem głowy. — A jak dowiedziałaś się o Klanach?

_________________



yeah, this world can cut you open
but all the SCARS, they PROVE
that I fought my way through

SO I ALWAYS KEEP 'EM SHOWIN'


Re: Nad obozem
Wto 1 Lut 2022 - 15:11
Łosi Ryk
Łosi Ryk
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 63 [sierpień]
Matka : Astrowa Grań [NPC]
Ojciec : Czarne Jezioro [NPC]
Mistrz : Wilczy Język [NPC], Krzywa Gwiazda
Wygląd : niska i krępa, krótkowłosa kotka; czarny złoty ticked z zielonymi oczami oraz ciemniejszym ogonem i pędzelkami na uszach; porusza się dość niezgrabnie; małe i krótkie blizny na przednich łapach i brzuchu
Multikonta : Drozdowa Łapa
Autor avatara : alex martinez (flickr)
Liczba postów : 294
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t548-losia-lapa#3709
Mogła jedynie posłać jej przelotny półuśmiech na pokrzepienie. Chciałaby być bardziej wspierająca, ale z jej nastawieniem mogła być jedynie towarzyszką do narzekania, co znowu nie było tak złe. Czasami trzeba się było komuś wyżalić. Szkoda tylko, że powodem tego żalu była Migocząca Iskra we własnej osobie! Nie wiedziała, co właściwie się tam stało, ale nie zakładała nic dobrego. A podobno to ona, złocista, miała problemy z komunikacją.
Rozmawiałyśmy kilka razy. Nie przepadamy za sobą, lekko mówiąc, ale nie martw się tym. Na pewno wyszkoli cię dobrze — rzekła dobitnie, sygnalizując że wdawanie się w szczegóły o ich relacji niezbyt jej odpowiadało. Nie wątpiła jednak, że czekoladowa potrafiła odpowiednio przekazać swoim terminatorom wiedzę związaną z pływaniem czy łowieniem ryb. Może nawet lepiej, niż kiedykolwiek Łoś. Kotka spojrzała na koleżankę, w milczeniu odrywając kawałek mięsa gawrona, czując niemoc wobec tego, że obie cierpiały w podobny sposób. Zaraz jednak szturchnęła srebrzystą lekko.
Jesteśmy wyjątkowe — rzekła dumnie — niepowtarzalne okazy Cienistych kotek — na które owszem, zwracano szczególną uwagę i przypominano nieustannie o ich pochodzeniu, ale czy to źle? Być może te spojrzenia nie miały na celu oceniać ich za odmienność, a były bardziej kierowane ciekawością, czy chęcią poznania ich. Ciężko było tak to postrzegać, ale zawsze można było spróbować. Przynajmniej na tą małą chwilę, kiedy złocista chciała jakoś pocieszyć znajomą. Na jej pytanie skinęła łbem.
Owszem, najpierw byłam sama, a do Rzeki dołączyłam jeszcze za czasów tymczasowego obozu i wyboru przywódcy. A dowiadywać się o pozostałych klanach nie musiałam, tak duża grupa kotów była łatwa do wytropienia — prychnęła, przyglądając się srebrnej. To jej kolej na zadanie pytania, lecz od czego zacząć? — No a jak było w klanie po moim zniknięciu? Również odeszłaś, czy wygnał cię pożar? — zapytała więc, chcąc dowiedzieć się o losach jej, ale też może własnej rodziny, podczas gdy ją porzuciła.

_________________

ixdon'txlovexxyou
for what it's worth
so if you're leaving
canxxxyouxxhurt?

cherryxxxxblossom
thisxxisxxgoodbye
comexxherexlately
andxyouxxwillxfly

loverxlet mexplease
fall onto your knees
you once made me

smile
then you strayed .


Re: Nad obozem
Sob 12 Lut 2022 - 19:51
Powracające Zimno
Powracające Zimno
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 50 ks. [III]
Matka : Delikatne Piórko [*]
Ojciec : Topniejący Strumyk [*]
Mistrz : Sokolooki [*] / Migocąca Iskra
Partner : -
Wygląd : średniej wielkości kotka, o długim zimnosrebrzystym futrze, na którym widać czarny nalot na grzbiecie, bokach oraz pręgowanie na czole z dużą ilością bieli (na pysku, kryzie, brzuchu, łapach, grzbiecie, nieco również po bokach), o jasnozielonych oczach oraz o sprężystej budowie ciała. Dodatkowo posiada niewielki uszczerbek na prawym uchu, oraz przykrytą nieco pod futrem szramę na lewym barku
Multikonta : Słodki Nektar [KW] | Owcza Łapa [KG] | Łuska [KRz]
Liczba postów : 146
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t895-zimno#9570
Lekko mówiąc. Dobitnie zaakcentowane słowa wbiły się w uszy srebrzystej, której ciekawość wręcz pragnęła, aby pociągnęła nieco bardziej Łoś za język. Resztkami przyzwoitości i szacunku do starszej powstrzymała się od zapytania skoro już na pierwszy rzut oka zauważyła, że złocista nie była chętna do dalszego ciągnięcia tematu i wręcz jej wadził.
Ciche westchniecie i może krótkie "ta" wydało się z jej mordy na komentarz o ich wyjątkowości. Co tu więcej dodać? Właściwie to nic, więc niepotrzebne było dalsze ciągniecie tego tematu skoro ze swojej strony nie miała nic więcej do powiedzenia i byłoby to tylko pustym zapychaczem i stwierdzaniem tego samego faktu co złocista.
Rozumiem. — zaczęła zwieńczając tym wywód terminatorki odnośnie jej znalezienia Rzeki. Czyli właściwie była krok od spotkania z dawną znajomą już jakiś szmat księżyców temu, kiedy spotkała ich terminatorkę. A zanim pozwoliła jej ponownie dojść do głosu i przejąć pałeczkę w kwestii pytań, jeszcze jedna myśl kłębiła jej się w głowie, a na którą być może znała odpowiedź. — Kiedy szukałam naszego domu...natrafiłam na Klan Gromu. Wiesz może, jakie dwie kotki tam są? Ponoć tak mówił jeden z ich kotów, że ich przywódca przyjął do klanu dwie z naszych, ale nie chciała mi zdradzić ich imion. — burknęła marszcząc na moment brwi, a potem rzekła. — Klan niewiele zmienił się po twoim zniknięciu, zresztą...wycofałam się wtenczas z życia klanowego. I...nie, nie wygnał mnie pożar. Niedługi czas po tobie sama opuściłam Klan. — westchnęła ciężko nie rozwodząc się nad przyczynami swojego odejścia z Klanu. Bo...czy było się czym chwalić? Nie została zmuszona do opuszczenia go. Sama dobrowolnie to zrobiła pod wpływem chwili, pragnienia przygody i tchórzostwa.

_________________



yeah, this world can cut you open
but all the SCARS, they PROVE
that I fought my way through

SO I ALWAYS KEEP 'EM SHOWIN'


Re: Nad obozem
Pon 18 Lip 2022 - 17:32
Wrzeszcząca Łapa
Wrzeszcząca Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 25 [XII]
Matka : Suchy Nos
Ojciec : Kruchy Pazur
Mistrz : Migocząca Iskra fuj
Partner : ble
Wygląd : krótkowłosa, niska, czarna szylkretka z rudymi łatami w tygrysie pręgi, dużo białych znaczeń rozmieszczonych na jej łapach, szyi, głowie i brzuchu, niewybarwione niebieskie oczy które wkrótce zmienią się na zielono-żółte
Multikonta : Koźlorogi [KG] Sroka [KW]
Autor avatara : szad :>
Liczba postów : 109
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1201-wrzask#17931
Wrzeszcząca Łapa mimo iż była pracowitą kotką to i tak lubiła wypoczywać jeśli była ku temu okazja. Tak też było i dziś. Nie miała jednak ochoty na odpoczynek w swoim legowisku. Potrzebowała świeżego powietrza i chwilowego odseparowania od pozostałych klanowiczów. Przynajmniej na chwilę. Tak więc wspięła się na dość grubą gałąź na której się położyła. O dziwo nikt już tutaj nie siedział. Więc póki co mogła wykorzystać ją w pełni i rozkoszować się widokiem i spokojem. Czasem cieszyła się, ze w ich klanie nie było dużo kotów. Można było spokojnie leżeć a rozmowy innych nie zakłócały w jej wypoczynku. Czasem jednak chciałaby żeby było więcej kotów podobnych wiekowo do niej. Jakoś wtedy byłoby… raźniej czy coś. Po prostu czasem chce się pogadać z kimś z poza rodziny i niekoniecznie starym dziadkiem.
No ale cóż. Może kiedyś.

/ Sowa

_________________
Nad obozem HQf6brc
Re: Nad obozem
Wto 19 Lip 2022 - 23:26
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 50 [III]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 612
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
Tymczasem Sowa zajmował się tym, co zwykle. Czyli mówiąc krótko, albo rozmyślał, albo chodził ciągle za starszymi kotami i dopytywał czy aby na pewno nie może w czymś pomóc. No ale, nie mógł. Jak się okazało, wszystkie legowiska były czyste a najstarsi i najmłodsi członkowie klanu nakarmieni. Czekanie na ceremonię, na której dostanie mistrza coraz bardziej go irytowało, choć starał się tego nie okazywać.
W końcu widząc, że wkurza inne koty swoimi pytaniami, czy może coś jeszcze zrobić, postanowił zająć się sobą, lub kimś i sobą. Ten ktoś szybko wpadł mu w pole widzenia. Wrzeszcząca Łapa! Kolejny znany mu kot. No a przynajmniej, znany bliżej niż niektóre. W końcu wychowała ich ta sama kocica.
Szybko podreptał w stronę drzewa, na którym siedziała szylkretowa.
- Cześć, Wrzeszcząca Łapo, można się do siebie przysiąść? - zapytał, stając pod gałęzią, na której wylegiwała się terminatorka. Jego dymny ogon powędrował w górę, wyginając się w znak zapytania.

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…


Re: Nad obozem
Sob 23 Lip 2022 - 19:51
Wrzeszcząca Łapa
Wrzeszcząca Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 25 [XII]
Matka : Suchy Nos
Ojciec : Kruchy Pazur
Mistrz : Migocząca Iskra fuj
Partner : ble
Wygląd : krótkowłosa, niska, czarna szylkretka z rudymi łatami w tygrysie pręgi, dużo białych znaczeń rozmieszczonych na jej łapach, szyi, głowie i brzuchu, niewybarwione niebieskie oczy które wkrótce zmienią się na zielono-żółte
Multikonta : Koźlorogi [KG] Sroka [KW]
Autor avatara : szad :>
Liczba postów : 109
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1201-wrzask#17931
Jej spokój przerwał jej ktoś z dołu. Kojarzyła głos ale nieszczególnie wiedziała kto to dokładnie jest. Podniosła i przechyliła trochę łeb. Jej oczom ukazała się mała postać z długawym, śmiesznym futrem. Niby było czarne ale nie do końca. W tym miocie kilka osobników wyglądało trochę… Dziwnie. Nie wiedziała czemu. Jakoś zbyt fikuśne mieli umaszczenie. Nie wiedziała czyja to zasługa.
Zamrugała kilka razy ślepiami gdy okazało się, że ten jegomość znał jej imię. Ugh… Pytanie jakie było jego? Niby znała ich imiona ale jeszcze nie orientowała się które jest czyje. No cóż, ma teraz okazje się upewnić.
Uśmiechnęła się lisio a następnie machnęła ogonem na boki. – Śmiało. O ile umiesz się wspinać koleżko. Jak spadniesz to nie moja wina. – mruknęła do niego. Wbiła soje zielone ślepia w jego osobie i z ciekawością czekała na decyzje młodzika. Było trochę wysoko więc… Dla kogoś młodszego mogłoby być ciężko. Jednak nie ma rzeczy niemożliwych nie?

_________________
Nad obozem HQf6brc
Re: Nad obozem
Wto 2 Sie 2022 - 23:22
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 50 [III]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 612
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
Uh... I co teraz? Nie przewidział, że zajdzie tak daleko. Szczerze mówiąc, nie spodziewał się, że szylkretka z takim uśmiechem na pyszczku zgodzi się na jego towarzystwo. Klan Rzeki był mały, i z tego co zauważył część kotów, nawet jeśli nigdy dłużej z nim rozmawiała, wiedziała, że jest no... rozgadany. Być może nawet irytujący. Ale najwyraźniej Wrzeszczącej Łapie albo to nie przeszkadzało, albo to do mnie jeszcze nie dotarło.
- Hm. Mogę spróbować... - zamruczał niepewnie. Nie potrafił się oczywiście wspinać. Kiedy był malutkim kociakiem to jasne, próbował, póki nie spadł z wysokości długości kociego ucha. No ale przecież nie powie wprost, że nie potrafi!
Dzielnie zmierzył wzrokiem pień starego drzewa. Kilka szybkich uderzeń serca i wskoczył. W sumie nawet dość wysoko, bo na długość kociego ciała. Złapał się mocno pazurami. Może nawet zbyt mocno oplótł przednimi kończynami pień, tak, że wyglądał jakby to drzewo przytulał. Musiał wyglądać komicznie. Dalej... nie wiedział co zrobić. Źle złapał się pnia, i nie mógł się odepchnąć tylnymi łapami do góry.
- Ehem... Masz jakieś rady? - wymamrotał po chwili zastanowienia do szylkretowej, niepewnie spoglądając w dół.

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…


Re: Nad obozem
Sob 15 Paź 2022 - 19:31
Śpiewający Raniuszek
Śpiewający Raniuszek
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 20 ks
Matka : Dym [*]
Ojciec : Maciek
Mistrz : Migocząca Iskra
Wygląd : Niskiego wzrostu, czarna dymna szylkretka z bielą, o długiej puchatej sierści i na pewno nie prostych wąsach. Kremowe plamy objęły jej pysk, część łap, a ostrzejszy rudy osiedlił się również w małej ilości na plecach. Szarość natomiast, zagęściła się na szyi, brzuchu - przechodząca wyżej, na boki, oraz na ogonie. Biel obejmuje małą część pyska, przednią część szyi palce u przednich łap, oraz większą część tylnych. Posiada spłaszczony pyszczek i szaro-zielonkawe oczęta.
Multikonta : Pył, Żywica, Jarzębina[nkt], Jaśmin [*]
Liczba postów : 370
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1300-raniuszek
Tak, Śpiewka rzeczywiście była ciekawska klanowego życia. Albo nie tyle co życia, co plotek, które potem mogłaby wykorzystać na posiedzeniu na herbatce z pewnym Gromowym znajomym. Pech jednak chciał, że nic się nie działo. Żadnych dram, naprawdę? Mógłby się przynajmniej ktoś pobić na środku obozu czy coś... Korzystając z wolnej chwili, nie chcąc, by jej przeszkadzano, jak tylko weszła do obozu i się umyła, chwyciła w zęby jakąś mniejszą rybkę i w kilku susach wdrapała się na drzewo, by tam przysiąść na gałęzi z zamiarem wpierw zjedzenia posiłku, a potem poobserwowania kotów z góry. Najczęściej nikt nie miał powodów by patrzeć na drzewiszcze, więc dymna mogła być spokojna o swoją chwilową prywatność. Wzięła kęs ze swojego posiłku, który to mocno trzymała łapą z pazurami by nie zleciał komuś na głowę i spokojnie sunęła wzrokiem po dnie obozu, smętnie rejestrując pojawiające się i znikające kolorowe kropki kociego futra. A jakby tak sprowokować dramę i cichaczem ulotnić się z miejsca zdarzenia?

//Świetlik
The author of this message was banned from the forum - See the message
Re: Nad obozem
Sob 15 Paź 2022 - 20:53
Re: Nad obozem
Nie 16 Paź 2022 - 13:18
Śpiewający Raniuszek
Śpiewający Raniuszek
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 20 ks
Matka : Dym [*]
Ojciec : Maciek
Mistrz : Migocząca Iskra
Wygląd : Niskiego wzrostu, czarna dymna szylkretka z bielą, o długiej puchatej sierści i na pewno nie prostych wąsach. Kremowe plamy objęły jej pysk, część łap, a ostrzejszy rudy osiedlił się również w małej ilości na plecach. Szarość natomiast, zagęściła się na szyi, brzuchu - przechodząca wyżej, na boki, oraz na ogonie. Biel obejmuje małą część pyska, przednią część szyi palce u przednich łap, oraz większą część tylnych. Posiada spłaszczony pyszczek i szaro-zielonkawe oczęta.
Multikonta : Pył, Żywica, Jarzębina[nkt], Jaśmin [*]
Liczba postów : 370
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1300-raniuszek
No, ale kotka całkowicie pod siebie nie patrzyła, a tym bardziej za swój zad, więc gdy usłyszała głośne przywitanie, początkowo je zignorowała, myśląc, że to po prostu jakiś random wita się ze znajomym ze żłobka czy z czegoś. No i za wiele się nie myliła, bo random to rzeczywiście był, a zwrócił na siebie uwagę Śpiewki tym, że przy wieszaniu się na drzewie wydał charakterystyczny dźwięk, jeśli chodzi o wbijanie pazurów w korę. Poruszyła uszami i odwróciła głowę za siebie, by po chwili zerknąć w dół, szukając przyczyny dźwięku. Doprawdy prześmieszny widok, wyrośnięte kocię przyczepione do drzewa jak jakaś pijawka, albo owad siedzący w lecie na pniach. O tak, doprawdy pokraczny stawonóg. Nie wypadało się jednak nie odzywać, więc wpierw na spokojnie przeżuła, przełknęła, a dopiero potem się odezwała do pijawki.
- Dzień dobry. Rybę - odparła krótko, zastanawiając się, czy po tym szczyl się odczepi, czy nadal będzie się dopytywać. No i po kiego się pytasz co robię, skoro widzisz?. Ale hola, może nie powinna być oschła przy pierwszych spotkaniach? Przez sekundę w jej głowie przetoczyła się mała burza, pod koniec której postanowiła się jednak odezwać.
- A ty ćwiczysz wspinaczkę? - Spytała, ubarwiając swój ton o czystą ciekawość, chociaż szczerze mało ją obchodziło, czy kocisko rzeczywiście ćwiczy wspinaczkę czy próbuje stworzyć jakąś mistyczną więź z drzewem i połączyć się z naturą.
The author of this message was banned from the forum - See the message
Re: Nad obozem
Nie 16 Paź 2022 - 14:04
Re: Nad obozem
Nie 16 Paź 2022 - 14:34
Śpiewający Raniuszek
Śpiewający Raniuszek
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 20 ks
Matka : Dym [*]
Ojciec : Maciek
Mistrz : Migocząca Iskra
Wygląd : Niskiego wzrostu, czarna dymna szylkretka z bielą, o długiej puchatej sierści i na pewno nie prostych wąsach. Kremowe plamy objęły jej pysk, część łap, a ostrzejszy rudy osiedlił się również w małej ilości na plecach. Szarość natomiast, zagęściła się na szyi, brzuchu - przechodząca wyżej, na boki, oraz na ogonie. Biel obejmuje małą część pyska, przednią część szyi palce u przednich łap, oraz większą część tylnych. Posiada spłaszczony pyszczek i szaro-zielonkawe oczęta.
Multikonta : Pył, Żywica, Jarzębina[nkt], Jaśmin [*]
Liczba postów : 370
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1300-raniuszek
No, młody w oczach kotki nie zapunktował nawet o tą magiczną połowę. Ale też jak na razie nie spadł w jej oczach, co w sumie było już na plus! Bowiem szybkość i łatwość z jaką jej szacunek do kotów potrafi lecieć w dół, jest niezwykle wielka. Zaraz jednak uniosła brew, kiedy to kocię zaczęło się plątać w słowach, jakby nie mogło zebrać myśli, co już przechyliło pochylnię lekko w stronę negatywną. W końcu koty w jego wieku powinny się już wysławiać normalnie. Chociaż nadal dało się wyłapać, co młody miał na myśli. Ajajaj... pewnie jego rodzeństwo już dawno miało wspinaczkę za sobą, ups! Ciekawe dlaczego rodzice nie nauczą szczyla wspinaczki w obozie, przecież drzewo mają. Albo niech się sam nauczy, w końcu i tak nic nie robi a jest w odpowiednim wieku pasożyt. ONA na jego miejscu by tak zrobiła. Nie zniosłaby bezczynności i świadomości bycia bezużyteczną, więc chociaż by wiedzę czerpała. Jednak cóż, najwyraźniej nie wszyscy byli tak wspaniałomyślni jak dymna. Na kolejne słowa rudego nie wiedziała czy się śmiać czy płakać. Utknął? Na drzewie? A był na takiej dobrej drodze do ewolucji w tego robaka! Jednak kotka nie mogła pozwolić, by przyszłemu wojownikowi miała stać się większa krzywda. No i też byłoby na nią, że nie pomogła. Wzięła resztkę ryby, by dać ją na szerszy obszar gałęzi, żeby przypadkiem nie spadła, po czym sama zgrabnie ją wyminęła i podeszła do miejsca, z którego wyrastał konar, by spojrzeć w dół na przylgniętego Świetlika.
- No, to masz kilka opcji - Rzekła, przyglądając mu się zielonkawymi oczyma - Albo będziesz tak wisieć i wsiąknąć pod koniec w drzewo, albo spróbujesz zejść teraz na dół, co pewnie skończy się uszkodzeniem pazura, albo spróbować wyjść wyżej. Jak się podważysz trochę to powinno iść łatwiej, a potem spróbujesz zejść. Chyba, że po prostu nie masz pojęcia jak zejść pomimo niskiej wysokości na jakiej się znajdujesz - Szylkretka uniosła brwi, czekając na odpowiedź. W końcu kociak opadnie z sił i będzie mogiła albo wrzask. A przynajmniej tak by było, gdyby był poza obozem. Swoją drogą, czy to przypadkowo nie był ten co uznał, że wychodzenie bez podstawowego treningu jest dobrym pomysłem? Huf, jak dobrze, że ją ten cyrk ominął.
The author of this message was banned from the forum - See the message
Re: Nad obozem
Nie 16 Paź 2022 - 18:17
Re: Nad obozem
Sponsored content

Skocz do: