IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Gromu
 :: Obóz Klanu Gromu :: Wiewiórcza Dziupla
Re: Wgłębienie
Pon 07 Lut 2022, 21:09
Barwne Niebo
Barwne Niebo
Grupa : Klan Gromu
Płeć : transpłciowy kocur (zapach kotki)
Księżyce : 54 [XI]
Matka : Miodowy Nos
Ojciec : Mniszkowy Płatek
Mistrz : Korzenny Język, Wroni Cień
Wygląd : Średniej wielkości, obrasta go długie niebiesko-kremowe, tygrysio pręgowane futro. Sierść na brzuchu, piersi przybiera kolor biały. Ma cztery skarpetki, które na trzech jej łapach są długie i rozciągają się również na część nóg, ale na lewej przedniej łapie zakrywa jedynie palce i łapę. Ma zielone oczy i dwie blizny, urwany kawałek lewego ucha i podłużną bliznę na prawym nadgarstku.
Multikonta : Różana Łapa [KW]
Liczba postów : 181
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1096-bialorzytka
Na słowa Tęczowej Łapy zrobiło jej się miło. Bardzo, bardzo miło. Może nawet za bardzo. W końcu to tylko imię, którego nawet jeszcze nie dostała. Trochę śmieszne. Nie potrafiła jednak powstrzymać coraz większej radości. Czuła też jakieś dziwne ciepło w klatce piersiowej i na pyszczku, może była chora albo coś?
- Śnieg? Nigdy tak właściwie nie widziałam śniegu, ale ojciec trochę mi o nim mówił, ale na pewno nie to że jest piękny. Nie mniej myślę że masz racje, masz bardzo dobry gust. No przynajmniej do imion. Może zostanę Białym Śniegiem jak myślisz? - zapytała. O przebiśniegach za to pierwsze co słyszała. Musiała zapytać o nie później Mniszkowego Płatka albo Korzennego Języka. Może to jakiś gatunek ptaka który mogłaby upolować dla koleżanki.
- Nie mam pojęcia - przyznała, w końcu nigdy nie widziała śniegu. - Ale mam nadzieje że dużo skoro jest piękny - dodała, na chwile ignorując fakt że ojciec opisywał go jako zimny, mokry i nieprzyjemny.

_________________
Pidän kaksin käsin kiinni juomista niinku
Cha, cha, cha, cha, cha, cha, cha, ei
En mieti huomista ku tartun tuopista niinku
Cha, cha, cha, cha, cha, cha, cha, ei
Haluun olla sekasin ja vapaa huolista niinku
Cha, cha, cha, cha, cha, cha, cha, ei
Ja jatkan kunnes en enää pysy tuolissa niinku

Re: Wgłębienie
Wto 08 Lut 2022, 23:00
Tęczowa Chmura
Tęczowa Chmura
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 66 [II]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC]
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Partner : Rozżarzona Gwiazda
Wygląd : Wysoka, umięśniona kocica, o długim, niebieskim, klasycznie pręgowanym futrze, o złotych oczach. Na grzbiecie ma dużą, widoczną bliznę po szponach. Ma lekką nadwagę.
Multikonta : Sowi Zmierzch [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 749
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1125-paz#14614
Nos Tęczowej Łapy nieco zarumienił się. No tak, kompletnie zapomniała, że to będzie pierwsza Pora Nagich Drzew Białej Łapy. Podczas rozmowy w jej oczach wydawała się niebieskofutrej tak dojrzała, że córka Dzikiej Róży umknęło jej, że jej koleżanka jest od niej młodsza aż o 8 księżyców! Nie zamierzała jednak po przypomnieniu sobie tego zacząć traktować Białą Łapę jak dziecko. W końcu dobrze jej się z nią rozmawiało. W zasadzie dawno z nikim nie prowadziła tak przyjemnej rozmowy. W zasadzie rozmowa o codzienności a jednak jak rozluźniająca.
Na szczęście Biała Łapa nie wytchnęła jej, że przecież nigdy nie miała okazji zobaczyć białego puchu. Gdyby tak się stało, kotka chyba zapadła by się pod ziemię niczym Puszczykowy Lot kilka księżyców po jej narodzinach i już chyba nie byłaby w stanie nic z siebie wydusić.
- Myślę, że pasowało by ci to imię - odparła szczerze.
Z początku nie do końca wiedziała co odpowiedzieć na kolejne pytanie kotki. Śnieg mógł być bardzo niebezpieczny, ale nie chciała ani jej martwić, ani zabierać podekscytowania związanego z pierwszym jego zobaczeniem.
- Lepiej jednak nie przesadzać z jego ilością... Czasem bywa niebezpieczny, kiedy zbyt dużo go napada. Ale to nie zmienia faktu, że i tak moim zdaniem jest bardzo ładny.

_________________

Hummingbird, summer song
Has it brought my life back?
Hangin' in the balance
Have you brought the light back?
Wgłębienie - Page 2 SsDSHo3And hummingbird
I can never unsee
What you've shown me
Stay on, stay on with me

Re: Wgłębienie
Sro 09 Lut 2022, 00:27
Barwne Niebo
Barwne Niebo
Grupa : Klan Gromu
Płeć : transpłciowy kocur (zapach kotki)
Księżyce : 54 [XI]
Matka : Miodowy Nos
Ojciec : Mniszkowy Płatek
Mistrz : Korzenny Język, Wroni Cień
Wygląd : Średniej wielkości, obrasta go długie niebiesko-kremowe, tygrysio pręgowane futro. Sierść na brzuchu, piersi przybiera kolor biały. Ma cztery skarpetki, które na trzech jej łapach są długie i rozciągają się również na część nóg, ale na lewej przedniej łapie zakrywa jedynie palce i łapę. Ma zielone oczy i dwie blizny, urwany kawałek lewego ucha i podłużną bliznę na prawym nadgarstku.
Multikonta : Różana Łapa [KW]
Liczba postów : 181
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1096-bialorzytka
Biała Łapa pewnie by się nie obraziła gdyby się dowiedziała że Tęczowa Łapa po prostu przez chwile brała ja za starszą niż jest. Ba pewnie by się ucieszyła że jest taka dojrzała i w ogóle. Tak to raczej uważała że zachowuje się jak typowy kot w jej wieku. Ani jakoś strasznie dojrzale, ani jakoś bardzo dziecinnie. Poza tym nie każdy musiał pamiętać ile dokładnie ile ma księżycy. Nie był to niczyj obowiązek. Cieszyłaby się jednak że nowa znajoma ma o niej dobrą opinię.
- Czyli dużo imion do mnie pasuje - stwierdziła lekko rozbawiona, bo koleżanka jeszcze przed chwilą twierdziła że inne imię do niej pasuje. Te jednak znacznie bardziej do niej pasowało. Nie było takie jak to poprzednie. Chociaż sama Biała nie wiedziała co się kryje pod słowem takie. I chyba wolała nie wiedzieć. Było też bardzo ładne, chociaż pochodziło od czegoś zupełnie dla niej nieznanego. Miało więc dzięki temu nutkę tajemniczości, co jej się podobało. Nadal wolała imię Białe Żyto, ale jakoś tak przekonywała się do tego co poparła Tęczowa Łapa. Jakoś tak, kojarzyło jej się z kimś miłym i prawdę powiedziawszy całkiem ładnym. Czemu czuła jakieś dziwne ciepło gdy o niej myślała? Może to była jakaś choroba czy coś. Powinna się przejść później do Lodowego Potoku, znowu to sobie powtarzała więc może w końcu pójdzie.
- Czemu, co jest w nim takiego niebezpiecznego? - zapytała zaciekawiona. Z opisów Mniszkowego Płatka nie wynikało nijak by śnieg był groźny. Raczej brzmiał na nieszkodliwy, chociaż irytując. Chciała jednak wierzyć Tęczowej Łapie, ale jak biały puszek może być niebezpieczny. W końcu jej nie zje ani nic.

_________________
Pidän kaksin käsin kiinni juomista niinku
Cha, cha, cha, cha, cha, cha, cha, ei
En mieti huomista ku tartun tuopista niinku
Cha, cha, cha, cha, cha, cha, cha, ei
Haluun olla sekasin ja vapaa huolista niinku
Cha, cha, cha, cha, cha, cha, cha, ei
Ja jatkan kunnes en enää pysy tuolissa niinku

Re: Wgłębienie
Sro 09 Lut 2022, 18:37
Tęczowa Chmura
Tęczowa Chmura
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 66 [II]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC]
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Partner : Rozżarzona Gwiazda
Wygląd : Wysoka, umięśniona kocica, o długim, niebieskim, klasycznie pręgowanym futrze, o złotych oczach. Na grzbiecie ma dużą, widoczną bliznę po szponach. Ma lekką nadwagę.
Multikonta : Sowi Zmierzch [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 749
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1125-paz#14614
- No wiesz... - zacięła się na chwilę by zastanowić się co powiedzieć. Nie chciała kompletnie zrazić Białej Łapy do Pory Nagich Drzew. - Kiedy napada dużo śniegu jest mniej zwierzyny, jest zimniej więc więcej osób choruje, no i czasem śnieg osuwa się i może zniszczyć ważne miejsca lub nawet zasypać jakiegoś kota... Chodź to ostatnie raczej często się nie zdarza... Ale najczęstszy jest właśnie problem ze zwierzyną i chorobami - stwierdziła.
Myśl o tych wszystkich problemach nadchodzącej pory coraz częściej zaprzątała jej myśli. Martwiła się o swój klan. Nie chciała, by ktoś cierpiał głód. Była jednak gotowa polować od rana do nocy gdy taka sytuacja spotka Klan Gromu.
- Gdyby nie te dwie rzeczy, Pora Nagich Drzew i śnieg chyba nie miałyby wad - dodała po chwili.

_________________

Hummingbird, summer song
Has it brought my life back?
Hangin' in the balance
Have you brought the light back?
Wgłębienie - Page 2 SsDSHo3And hummingbird
I can never unsee
What you've shown me
Stay on, stay on with me

Re: Wgłębienie
Czw 10 Lut 2022, 00:33
Barwne Niebo
Barwne Niebo
Grupa : Klan Gromu
Płeć : transpłciowy kocur (zapach kotki)
Księżyce : 54 [XI]
Matka : Miodowy Nos
Ojciec : Mniszkowy Płatek
Mistrz : Korzenny Język, Wroni Cień
Wygląd : Średniej wielkości, obrasta go długie niebiesko-kremowe, tygrysio pręgowane futro. Sierść na brzuchu, piersi przybiera kolor biały. Ma cztery skarpetki, które na trzech jej łapach są długie i rozciągają się również na część nóg, ale na lewej przedniej łapie zakrywa jedynie palce i łapę. Ma zielone oczy i dwie blizny, urwany kawałek lewego ucha i podłużną bliznę na prawym nadgarstku.
Multikonta : Różana Łapa [KW]
Liczba postów : 181
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1096-bialorzytka
No tak choroby. Rozwijały się najlepiej w zimnie. Tak jej przynajmniej mówił ojciec i kazał się grzać. Taki zimny śnieg na czyimś futrze musiał w takim razie sprzyjać chorobom. Tęczowa Łapa musiała być całkiem mądra że wiedziała takie rzeczy. No, a przynajmniej spostrzegawcza. Poza tym śnieg pewnie zasypuje norki myszy albo innych podobnych stworzeń, a te giną przygniecione śniegiem albo uduszone. Miało to nawet sens i sprawiało że Pora Nagich Drzew jednak nie była taka piękna. No tez na pewno nie była tak bezpieczna jak Pora Młodych Liści czy Pora Zielonych Liści, to trzeba było przyznać.
- Och, to najwyraźniej śnieg jest dobry z umiarem - stwierdziła dość neutralnie. Wszystko było dobre z umiarem, ale śniegu najwyraźniej lepiej mniej niż więcej. - Wszystko ma swoje i śnieg najwyraźniej też, ale nadal chce go zobaczyć -

_________________
Pidän kaksin käsin kiinni juomista niinku
Cha, cha, cha, cha, cha, cha, cha, ei
En mieti huomista ku tartun tuopista niinku
Cha, cha, cha, cha, cha, cha, cha, ei
Haluun olla sekasin ja vapaa huolista niinku
Cha, cha, cha, cha, cha, cha, cha, ei
Ja jatkan kunnes en enää pysy tuolissa niinku

Re: Wgłębienie
Czw 10 Lut 2022, 19:00
Tęczowa Chmura
Tęczowa Chmura
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 66 [II]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC]
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Partner : Rozżarzona Gwiazda
Wygląd : Wysoka, umięśniona kocica, o długim, niebieskim, klasycznie pręgowanym futrze, o złotych oczach. Na grzbiecie ma dużą, widoczną bliznę po szponach. Ma lekką nadwagę.
Multikonta : Sowi Zmierzch [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 749
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1125-paz#14614
- Nie martw się. Pewnie niedługo zobaczysz - stwierdziła z lekkim uśmiechem.
Biała Łapa nie wydawała się bardzo zrażona do Pory Nagich Drzew po jej słowach. Tęczowa Łapa nie chciała, by kotka pomyślała o niej może jak o jakimś gburze, który niszczy innym podekscytowanie spowodowane zobaczeniem czegoś nowego. Ale chyba Biała Łapa rozumiała, że jest to pora dość niebezpieczna i ciężka. Do umysłu kotki znów dotarły myśli o potencjalnym głodzie, jaki zbliżał się do Doliny Oka Gór. Jej wzrok odruchowo padł na stos zwierzyny, który póki co nie był pusty, ale już niedługo mogło się to zmienić. Chodź Tęczowa Łapa ledwie przed chwilą wróciła z polowania, praktycznie nie było to polowanie, a tylko rozmyślania kotki. Nawet nic nie złapała!
- Będę chyba musiała już iść, wybacz... Muszę iść dziś jeszcze na jedno polowanie... - powiedziała wstając powoli. Miło rozmawiało jej się z Białą Łapą, ale wyrzuty sumienia za powrót z polowania tylko z głową pełną rozmyślań nagle wprawił, że Tęczowa Łapa poczuła wyrzuty sumienia. Postanowiła znów udać się na polowanie. Z początku myślała czy może nie zaprosić Białej Łapy, ale widziała, że kotka wcześniej dopiero co skończyła sprzątać legowiska. Nie chciała dodatkowo terminatorki przemęczać pomaganiem jej w czymś co ona sama powinna zrobić.
- Mam nadzieję, że niedługo znów będziemy mogły porozmawiać - miauknęła na pożegnanie ze szczerym uśmiechem na pyszczku, po czym udała się w stronę wyjścia z obozu.

[zt]

//Dzięki za sesje!

_________________

Hummingbird, summer song
Has it brought my life back?
Hangin' in the balance
Have you brought the light back?
Wgłębienie - Page 2 SsDSHo3And hummingbird
I can never unsee
What you've shown me
Stay on, stay on with me

Re: Wgłębienie
Sob 17 Wrz 2022, 13:18
Tęczowa Chmura
Tęczowa Chmura
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 66 [II]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC]
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Partner : Rozżarzona Gwiazda
Wygląd : Wysoka, umięśniona kocica, o długim, niebieskim, klasycznie pręgowanym futrze, o złotych oczach. Na grzbiecie ma dużą, widoczną bliznę po szponach. Ma lekką nadwagę.
Multikonta : Sowi Zmierzch [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 749
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1125-paz#14614
Szczerze mówiąc, to gdy Tęczowa Chmura podczas pogrzebu zaproponowała Rozżarzonej Gwieździe rozmowę, nie sądziła, że ten się rzeczywiście zgodzi. Ale to nawet lepiej, niż gdyby odrzucał pomoc czy wsparcie, prawda?
Kotka sama nie wiedziała, czego ma się spodziewać po tej rozmowie. W głowie miała już wiele scenariuszy i niemalże każdy był równie stresujący. Najbardziej bała się, że nie będzie dobrym wsparciem dla przyjaciela w tej chwili, że nie będzie wiedziała co powiedzieć, albo jak na coś zareagować. Ostatecznie stwierdziła jednak, że jakkolwiek ta rozmowa się nie potoczy musi po prostu skupić się na Rozżarzonej Gwieździe a nie na swoich rozmyśleniach.
Gdy słońce już powoli zachodziło, a obóz zagłębiał się w ciemności, wyszła z kociarni i powędrowała w stronę Wiewiórczej Dziupli. Weszła do środka z małym wahaniem. Było już dość ciemno, ale widziała dobrze sylwetkę przywódcy w legowisku.
- Witaj, Rozżarzona Gwiazdo. Przyszłam, tak jak poprosiłeś - zamruczała stawiając przed siebie kilka kroków, czekając na odpowiedź kocura.

//Żar

_________________

Hummingbird, summer song
Has it brought my life back?
Hangin' in the balance
Have you brought the light back?
Wgłębienie - Page 2 SsDSHo3And hummingbird
I can never unsee
What you've shown me
Stay on, stay on with me

Re: Wgłębienie
Nie 25 Wrz 2022, 13:36
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 81 (XII)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 896
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
Sam nie wiedział, co mógł ze sobą zrobić. Cała ta sytuacja go powoli zaczęła przytłaczać i przerastać. Utrata wielu bliskich kotów, strata członków rodziny, konieczność wybrania nowego zastępcy, strach przed utratą kolejnych bliskich... To wszystko stawało się nie do zniesienia. Gdyby mógł, sam by chciał się rozdziewięciorzyć, każdemu swojemu klonowi dać swoje jedno życie i by mógł bronić wszystko i wszystkich w Gromie... Ale tak nie umiał. Niestety. Nie mógł być w dwóch miejscach naraz. Nie mógł powstrzymać kotów od znikania z klanu. Nie potrafił wesprzeć najbliższej rodziny po stracie. Z zamyśleń wyrwała go Tęcza, która weszła do jego legowiska zgodnie z obietnicą. Podniósł łeb z mchu i wziął głebszy oddech, nie za bardzo pewien, czy będzie w stanie cokolwiek teraz powiedzieć.
- Cześć Tęcza... Miło cię widzieć - powiedział z delikatnym uśmiechem, który był szczery, jednak szybko zszedł z jego pyska, a on sam położył głowę na wyciągniętych przed siebie łapach. Skierował wzrok w stronę gwiazd, które były widoczne z jego legowiska, lekko przesuwając końcówką ogona.
- Wybacz, jak dzisiaj nie będę zbyt rozmowy... Po prostu chciałem posiedzieć z kimś bliskim - powiedział już z góry, zerkając na niebieską kotkę. I miał nadzieję, że to jej nie przeszkadzało. Nie był w stanie przewidzieć, czy otworzy się przed gromową matką szybciej, czy później... I czy w ogóle. Chciał po prostu wiedzieć, że bliska mu osoba jest blisko i gotowa jest wysłuchać, co ma do powiedzenia.
Re: Wgłębienie
Nie 25 Wrz 2022, 14:08
Tęczowa Chmura
Tęczowa Chmura
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 66 [II]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC]
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Partner : Rozżarzona Gwiazda
Wygląd : Wysoka, umięśniona kocica, o długim, niebieskim, klasycznie pręgowanym futrze, o złotych oczach. Na grzbiecie ma dużą, widoczną bliznę po szponach. Ma lekką nadwagę.
Multikonta : Sowi Zmierzch [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 749
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1125-paz#14614
Ogon kotki machnął na boki. Zmartwił ją widok tak przybitego przywódcy. Był dla niej wręcz... nienaturalny. Znała Rozżarzoną Gwiazdę jako tego wiecznie uśmiechniętego z pozytywnym nastawieniem do wszystkiego a teraz? Wyglądał jak ruda grudka nieszczęścia.
- Spokojnie, rozumiem. Nie musimy rozmawiać - odparła posyłając mu uspokajający uśmiech.
Podeszła do kocura bliżej, by położyć się obok, przy czym otarła się o niego delikatnie bokiem, w pokrzepiającym geście. Podwinęła łapy pod swoje ciało i skierowała wzrok w tę samą stronę, co rudy - w gwiazdy. Czyżby naszła go refleksja o przodkach i Gwiezdnym Klanie?
Póki co matka nie chciała się odzywać. Nawet nie wiedziała do końca co powiedzieć. A i nie chciała też naciskać na Rozżarzoną Gwiazdę. Lepiej było mu dać czas. Na pewno odezwie się sam, gdy tylko będzie gotowy.

_________________

Hummingbird, summer song
Has it brought my life back?
Hangin' in the balance
Have you brought the light back?
Wgłębienie - Page 2 SsDSHo3And hummingbird
I can never unsee
What you've shown me
Stay on, stay on with me

Re: Wgłębienie
Nie 25 Wrz 2022, 17:56
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 81 (XII)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 896
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
Dziwne dla niego było to, jak trwali sobie w ciszy. Uśmiechnął się delikatnie, gdy niebieska oparła się o jego bok, czując kojące ciepło rozchodzące się od niego. W głębi serca, naprawdę cieszył się, że ją miał. I cieszył się, że mógł z nią dzielić tę ciężką dla niego chwilę.
- Zastanawia mnie, gdzie są koty, które zniknęły z klanu. Wiesz... Czy Nasio z Korzeniem jakoś sobie radzą na przykład. Co robią i czy kiedykolwiek wrócą - powiedział cicho, dzieląc się swoimi myślami z niebieską kotką. Zawsze go to zastanawiało. Większość kotów, które wróciły, została przepędzona przez drapieżników z terenów klanu i nie dawały rady przez długi czas wrócić... Czy udało im się znaleźć kota z pojęciem medycznym, który opatrzy ich rany. Czy są w stanie polować i jakoś się wyżywić. Jak przeżyli Porę Nagich Drzew.
- Najbardziej boli mnie to... Że nie jestem w stanie nic z tym zrobić. Nie jestem w stanie zapobiec cierpieniu całej rodziny. Ogórek i Mętna... Stracili ostatnie dzieci ze swojego jedynego miotu. Trzask straciła partnera. I boję się o nich, że nie poradzą sobie z takimi stratami - dodał dopiero po chwili do poprzedniej wypowiedzi, biorąc ciężej powietrze w płuca i powoli je wypuszczając. Chciał, by jego rodzina była szczęśliwa. Ale nie był w stanie jej tego zapewnić. Sam czuł się mocno trzaśnięty śmiercią Cichej i zaginięciem Nasia, pomimo że jakoś specjalnie dużo nie rozmawiali, to byli częścią klanu, częścią rodziny. I byli jednymi z bliskich osób Żara.
Re: Wgłębienie
Pon 26 Wrz 2022, 11:21
Tęczowa Chmura
Tęczowa Chmura
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 66 [II]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC]
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Partner : Rozżarzona Gwiazda
Wygląd : Wysoka, umięśniona kocica, o długim, niebieskim, klasycznie pręgowanym futrze, o złotych oczach. Na grzbiecie ma dużą, widoczną bliznę po szponach. Ma lekką nadwagę.
Multikonta : Sowi Zmierzch [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 749
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1125-paz#14614
No i nie musiała czekać długo aż Rozżarzona Gwiazda się odezwie. Serce zabiło jej trochę szybciej. W jej głowie ponownie pojawił się stres związany z tym, co ma powiedzieć. Siedziała przez chwilę w ciszy, zanim zebrała się na odpowiedź na pierwsze ze słów kocura.
- Boję się, że możemy się jedynie domyślać co się z nimi dzieje i mieć nadzieję, że są bezpieczni... - chciała jeszcze dopowiedzieć coś na temat doświadczenia obu kocurów i tego, że mogli przeżyć i kiedyś wrócą ale... Chyba bezpieczniej było, gdyby nie napełniała Rozżarzoenj Gwiazdy nadzieją. Jakkolwiek brutalnie to nie zabrzmi, uważała, że lepiej będzie jeśli przywódca szybko pogodzi się ze stratą i nie będzie ciągle o tym myślał.
- Rozżarzona Gwiazdo, rozumiem, że martwisz się o swoja rodzinę, ale nie możesz brać na siebie odpowiedzialności za ich samopoczucie.Owszem, powinieneś ich wspierać, ale pamiętaj, że nie jesteś jedynym, który może im pomóc... Mają też siebie nawzajem oraz wiele innych kotów, które przeżywały kiedyś to, co oni teraz... Poza tym, musisz pamiętać również o sobie - powiedziała ostrożnie. Chciała jak najlepiej pomóc kocurowi. Ale bała się za razem, że powie coś, co tylko bardziej go zasmuci lub rozzłości.

_________________

Hummingbird, summer song
Has it brought my life back?
Hangin' in the balance
Have you brought the light back?
Wgłębienie - Page 2 SsDSHo3And hummingbird
I can never unsee
What you've shown me
Stay on, stay on with me

Re: Wgłębienie
Nie 02 Paź 2022, 15:50
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 81 (XII)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 896
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
Żar wiedział, że najpewniej nie wrócą do klanu. Praktycznie rzadko kto do niego wraca, ostatnio mieli sporo kotów, którym się udało. Ale chciał mieć nadzieję, że im się jakoś ułożyło. Że nie głodują, że znaleźli schronienie, może jakąś grupkę, która się o nich troszczy. Może miłość życia, przez którą zdecydowali się odejść. Że przeżywają ekscytujące przygody wspólnie i że wychodzą z nich cało. Że będą mieć masę nowych wspomnień, których... Żar nigdy nie usłyszy już więcej.
- Wiesz... Ogórek i Mętna jakoś się wspierają, Trzask ma swoje dzieci... Ale nadal utrata całego miotu czy partnera jest naprawdę dla nich ciężka. Dla mnie strata wszystkich kotów też była bardzo ciężka... I nawet, jak się to na mnie tak nie odbiło, jak na nich, to nadal czuję, że nie mogę być w pelni szczęśliwi, gdy moi bliscy cierpią - odpowiedział na jej słowa, pierwsze z nich kwitując cichym mruknięciem i przytaknięciem głowy. Rozumiał to, co chciała mu przekazać. Ale nadal utrata takiej ilości bliskich była dla niego bolesna.
- Gdy usłyszałem, że miałaś starcie z puchaczem... Tak bardzo mi ulżyło, gdy usłyszałem, że rana się dobrze goi. Ale do tego czasu tak okropnie się bałem, że i ciebie mogę stracić... To byłaby jedna z najboleśniejszych strat, jakie mógłbym doświadczyć - powiedział dopiero po dłuższej chwili, nie kierując wzroku na niebieską kotkę, a patrząc cały czas w niebo. Trochę się obawiał wypowiadać takie słowa. Nie widział jednak sensu tego ukrywać. Tęcza była dla niego ważna. Była dla niego jedną z najbliższych osób aktualnie i... Jakoś chciał to powiedzieć.
Re: Wgłębienie
Sob 08 Paź 2022, 21:28
Tęczowa Chmura
Tęczowa Chmura
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 66 [II]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC]
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Partner : Rozżarzona Gwiazda
Wygląd : Wysoka, umięśniona kocica, o długim, niebieskim, klasycznie pręgowanym futrze, o złotych oczach. Na grzbiecie ma dużą, widoczną bliznę po szponach. Ma lekką nadwagę.
Multikonta : Sowi Zmierzch [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 749
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1125-paz#14614
- Rozumiem... - odparła jedynie na odpowiedź Rozżarzonej Gwiazdy. Przez kilka chwil trwała w ciszy, myśląc czy powiedzieć coś jeszcze. - Ja również byłabym nieszczęśliwa, gdyby coś takiego przeżywała Sokole Skrzydło, albo Zaćmione Słońce - dodała w końcu. Nie chciała jednak myśleć o takiej możliwości. Choć mogła być pewna, że kiedyś któraś z jej sióstr też będzie przeżywała to samo co Ogórkowowąsy, Mętna Kałuża czy Roztrzaskana Tafla. Sokole Skrzydło miała już Płominne Ucho, jeśli zdecydują się na kocięta, jedno, czy nawet kilkoro z nich też może zniknąć. A wtedy Tęczowa Chmura również będzie odpowiedzialna za wspieranie ich. I jako klanowa matka, i krewna.
Niebieska bardziej nastawiła uszu, gdy rudowłosy ponownie się odezwał. Jej ciało zesztywniało nagle. Oczywiście, nie spodziewała się po nim takich słów. Szybko poczuła jak jej pysk się nagrzewa. Sama nie nie wiedziała, czy z zawstydzenia spodowanym tymi słowami, czy z zażenowania jej własną reakcją. Z lekkim wahaniem zerknęła na pysk kocura. Na szczęście nadal patrzył w gwiazdy, a nie na nią. W końcu wypuściła z pyska powietrze i się odezwała:
- Ja też bardzo bym się martwiła, gdyby ci się coś stało... Nawet jeśli miałbyś jeszcze wiele żyć... - wymamrotała niepewnie, nie za bardzo wiedząc co powiedzieć. Powiedziawszy to, schowała pysk w grube futro pod brodą.

_________________

Hummingbird, summer song
Has it brought my life back?
Hangin' in the balance
Have you brought the light back?
Wgłębienie - Page 2 SsDSHo3And hummingbird
I can never unsee
What you've shown me
Stay on, stay on with me

Re: Wgłębienie
Nie 09 Paź 2022, 18:35
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 81 (XII)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 896
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
- Mam tylko nadzieję, że takie nieszczęścia nie dotkną innych rodzin... I że następne mioty będą zdrowe, silne i chętnie pozostaną w klanie. Tylko tak... Można im zapewnić ochronę, a rodziny będą szczęśliwe - odpowiedział, wzdychając cicho pod nosem. Jak mógłby sprawić, by kocięta pozostały w klanie? By koty na tak masową skalę nie odchodziły? Czy to był jakiś znak, że nie był dobrym przywódcą? Sam nie wiedział. Nigdy nie chciał nim być, nigdy nie przypuszczał, że w ogóle zostanie zastępcą. A teraz? Jest przywódcą i nie wie, co robić. Na następną odpowiedź niebieskiej, delikatnie się uśmiechnął, prychając z rozbawienia pod nosem. Miał jeszcze dziewięć żyć, a sam nie chciał ich za bardzo chomikować, by rządzić klanem przez pokolenia. Chciał pomagać klanowiczom, nawet poświęcając swoje życie w walce, by uchronić kogoś od śmierci. W końcu ten ktoś umrze raz. Żar mógł umierać kilkakrotnie, nim odejdzie do Gwiezdnego Klanu.
- Tylko że jeden kot z klanu żyje raz. Ja mam do dyspozycji tyle żyć, a nie chciałbym, by inni umierali, gdy mogę poświęcić jedno ze swoich żyć. To... Nie uderzy w klan tak, jak śmierć ukochanego kota, ojca czy dziecka, która jest nieodwracalna. Jasne, mógłbym zachować wszystkie swoje życia, by pożyć dłużej, ale czy bez rodziny lub ukochanego kota ma to sens? - zadał pytanie, wyciągając przed siebie łapy i kładąc na nich brodę. W tym momencie zerknął na Tęczę, która siedziała obok niego, bardzo blisko. Bok w bok. Była dla niego jednym z najbliższych kotów, oprócz jego siostry, brata i ich potomstwa. W głębi duszy cieszył się, że to właśnie z niebieską mógł dzielić swoje uczucia podczas tej ciężkiej nocy. Że była blisko niego, grzejąc mu bok swoim długim, miękkim futrem i roztaczając wokół siebie kojący zapach kociarni. To było naprawdę miłe.
Re: Wgłębienie
Nie 09 Paź 2022, 21:36
Tęczowa Chmura
Tęczowa Chmura
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 66 [II]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC]
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Partner : Rozżarzona Gwiazda
Wygląd : Wysoka, umięśniona kocica, o długim, niebieskim, klasycznie pręgowanym futrze, o złotych oczach. Na grzbiecie ma dużą, widoczną bliznę po szponach. Ma lekką nadwagę.
Multikonta : Sowi Zmierzch [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 749
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1125-paz#14614
- Zawsze mnie zastanawiało, czemu tak dużo kociąt i terminatorów tak nagle znika z klanów albo ląduje w lecznicy na kilka, albo czasem nawet kilkanaście księżyców... Przecież kocięta są dobrze pilnowane, a terminatorzy uczeni by nie wychodzić samotnie... No i przecież nie szerzą się żadne epidemie, żeby na tak długo chorować... zamruczała cicho z zamyśleniem. - Myślisz, że w innych klanach również tak jest?
Z początku niebieska planowała zapytać, czy takie same problemy były na poprzednich terenach, jednak szybko przypomniała sobie, że przecież Rozżarzona Gwiazda widział jak były niszczone. Jeszcze tego brakowało, żeby dodatkowo przybiły go wspomnienia dawnego życia. Dlatego ostatecznie nie poruszyła tego tematu.
Jej uszy drgnęły w lekkim zdziwieniu, gdy rudzielec prychnął śmiechem na jej wyznanie. Spięła się nieco, w chwilowym strachu, że Rozżarzona Gwiazda uznał to za coś śmiesznego, dziecinnego, lub coś w tym rodzaju. Nie pasowało jej to do niego, ale w tamtej chwili przecież o tym nie myślała. Na szczęście wyglądało na to, że nie o to kocurowi chodziło. Poczuła w środku lekką irytację na myśl, że Żar miałby ryzykować szastając swoimi życiami, ale z drugiej strony... czy ona postąpiłaby inaczej? Nie wiedziała jak to jest być przywódcą, ale jeśli miała by kilka żyć również wolałaby je wykorzystać by nie zginął ktoś kto ma tylko jedno.
- Chyba masz rację... - zaszeptała jedynie, na wzmiankę o sensie 9 żyć bez bliskich. Sama nie potrafiła nawet sobie tego wyobrazić. Bliscy byli dla niej wszystkim co miała, nie wyobrażała sobie by móc żyć tak długo bez nich, nawet bez Dzikiej Róży, która swoja drogą od jej przejścia do kociarni stała się oziębła jak nigdy.
Nie wiedząc do końca jak pociągnąć rozmowę, i widząc jak Rozżarzona Gwiazda położył głowę na łapach z wahaniem oparła swój łeb o jego bark. Trochę w formie pocieszenia dla niego, ale też zmęczenie dzisiejszym dniem, znalezienie ciała Cichego Poranku, zwołanie pogrzebu i rozmyślanie pół dnia jak wesprzeć dawnego mentora, dawało o sobie znać. Niemniej, starała się nie zamykać oczu, by przypadkiem nie zasnąć. Wbiła więc wzrok w niebo i gwiazdy migoczące za wyjściem z jaskini.

_________________

Hummingbird, summer song
Has it brought my life back?
Hangin' in the balance
Have you brought the light back?
Wgłębienie - Page 2 SsDSHo3And hummingbird
I can never unsee
What you've shown me
Stay on, stay on with me

Re: Wgłębienie
Nie 23 Paź 2022, 20:35
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 81 (XII)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 896
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
- Sądzę, że... Każdy jest inny. Koty rodzą się z różną odpornością na choroby, jedne długo leżą w lecznicy, inne beztrosko bawią się z innymi. Ale... Naprawdę niepokoi mnie znikanie kociąt. Nawet nie wiem, kiedy mogłyby się wymknąć tak, by nikt ich nie zauważył. Nie dość, że w kociarni się ich pilnuje, to jeszcze w obozie są wojownicy, którzy nie dopuszczają do tego, by cokolwiek złego im się stało. I w jaki sposób oddalają się poza granice klanu tak, że nikt nie jest w stanie ich znaleźć. I... Dużo kotów jest przeganianych z terenów, bo atakuje ich drapieżnik albo po prostu się zgubili. A część odchodzi sama... Bo nie dla każdego jest życie w klanie dobre - odpowiedział na jej słowa, bardziej myśląc głośno, niż próbując cokolwiek wyjaśnić. Tęcza była dobrą matką, dbała o kociarnię najlepiej, jak mogła. Zniknięcia czy choroby kociąt to nie jej wina, wiedział to. I nie próbował jej wybielić. Są sytuacje, na które nikt nie ma wpływu i... Po prostu tak musi być. Można mieć tylko nadzieję, że kiedyś zguby znajdą swoją powrotną ścieżkę do klanu i będą chciały nią podążyć.
Sam fakt, że otrzymał dar dziewięciu żyć był zarówno uspokajający... Jak i straszny. Wiedział, że najpewniej będzie żyć dłużej, niż ktokolwiek z jego obecnych znajomych i bliskich. Że wszyscy odejdą wcześniej od niego. I zostanie sam. Możliwość ponownego życia po śmierci była zarówno darem, jak i przekleństwem dla niego. Będzie musiał patrzeć, jak jego rodzina odchodzi, gdy wcześniej myślał, że z jego trybem życia odejdzie jako pierwszy. To było... Przerażające. Ale nie wiedział nawet, jak te myśli ubrać w słowa. Jak powiedzieć Tęczy to, że poświęciłby swoje życia tylko po to, by ratować ją, rodzinę, przyjaciół? Nie wiedział, a tak naprawdę czuł. I poczuł również ciężar głowy niebieskiej kotki, gdy ta położyła go na jego barkach, na co przymknął oczy. Dzisiaj był naprawdę długi dzień. Długi i bardzo ciężki. Zarówno dla niego, jak i dla niej. Gromowa matka z pewnością potrzebowała odpoczynku. I mogłaby teraz smacznie spać, gdyby nie to, że spełniła prośbę rudego kocura o tym, by porozmawiać tej nocy. To było... Naprawdę miłe, ale czuł się teraz zawstydzony tym, że spotęgował teraz wyczerpanie Tęczy. I... Jedyne, na co mógł wpaść w tej sytuacji, to przesunięcie ogona w jej stronę, by objąć nim kotkę od tyłu tak, by biała końcówka ogona zawijała się ku jej drugiemu boku. Obecność córki Dzikiej Róży była naprawdę kojąca. Czuł się lepiej po rozmowie z kotką i w ogóle w samym jej towarzystwie.
Re: Wgłębienie
Pon 24 Paź 2022, 15:02
Tęczowa Chmura
Tęczowa Chmura
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 66 [II]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC]
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Partner : Rozżarzona Gwiazda
Wygląd : Wysoka, umięśniona kocica, o długim, niebieskim, klasycznie pręgowanym futrze, o złotych oczach. Na grzbiecie ma dużą, widoczną bliznę po szponach. Ma lekką nadwagę.
Multikonta : Sowi Zmierzch [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 749
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1125-paz#14614
Na odpowiedź Rozżarzonej Gwiazdy kotka zamruczała jedynie na potwierdzenie, że rozumie. Nie widziała sensu dalej roztrwaniać tego tematu, ufając, że rudzielec odezwie się ponownie, lub o coś zapyta, gdy będzie chciał kontynuować te rozmowę. A nie należała ona do najłatwiejszych. Choroba kocięcia czy jego nagłe zniknięcie było okropnym tematem. Zwłaszcza, że Tęczowa Chmura miała już szansę widzieć rozpacz rodziców po zniknięciu dziecka. Mało tego, wiele razy sobie to wypominała i tak naprawdę nadal czuła się za to po części winna. No bo w końcu była odpowiedzialna za bezpieczeństwo tych kociąt. Jeszcze bardziej irytujący był fakt, że przecież ciągle te kocięta miał ktoś na oku. Albo ona, albo Mała Mrówka, albo Żółwia Skorupa, a mimo to zawsze jakieś zaginęło. To było po prostu... przygnębiające...
Nieco spięła się gdy tylko przywódca otoczył ją swoim ogonem. Nieumyślnie wstrzymała oddech. Czy... nie posunęła się trochę za daleko z... tą bliskością? Odruchowo spłaszczyła uszy i poczuła jak jej pysk nagrzewa się z zażenowania własnymi czynami. Choć z drugiej strony... czy gdyby Rozżarzona Gwiazda nie poczułby się niekomfortowo to czy nie odsunąłby się, lub po prostu nic nie zrobił, nie ruszył się? Ostatecznie podjęła próbę rozluźnienia się nieco. Przyszła tu, by pocieszyć i wesprzeć kocura. Nie chciała, by jej nagłe osunięcie się w jakiś sposób Rozżarzoną Gwiazdę uraziła. I poza tym, tak po prawdzie... czuła się w takiej pozycji... bezpiecznie... I zanim się obejrzała jej powieki stały się okrutnie ciężkie...

_________________

Hummingbird, summer song
Has it brought my life back?
Hangin' in the balance
Have you brought the light back?
Wgłębienie - Page 2 SsDSHo3And hummingbird
I can never unsee
What you've shown me
Stay on, stay on with me

Re: Wgłębienie
Czw 27 Paź 2022, 01:31
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 81 (XII)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 896
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
Rudy kocur dawno nie zaznał takiej bliskości z drugim kotem. Szczególnie, że był kotem, który lubił fizyczny dotyk i był to jeden ze sposobów okazywania przywiązania, ale ostatnio... Za bardzo nie miał z kim zaspokajać takiej potrzeby bliskości. Przyzwyczajony był, że koty wolą przestrzegać granic, dlatego nigdy nie napierał i szanował decyzję drugiej osoby. Tym razem to jednak Tęcza zrobiła pierwszy krok, nawet może nieświadomie. Ale było to przyjemne. I niezwykle uspokajające. Pomimo że myślał, że dzisiejszej nocy nie zaśnie, tak powieki już mu się zaczęły kleić, mrugał coraz wolniej i na coraz dłużej pozostawiał oczy zamknięte. Nie wiedział tylko, czy to po prostu był gest wsparcia, czy... Nie, to raczej było właśnie to. Czuł, jak niebieska się rozluźnia stopniowo przy jego boku i to było niezwykle uczucie... Nawet ciężko było to opisać. Pomimo że wszystko dookoła się waliło i niespodziewanie zmieniało, tak teraz, przez tą krótką chwilę, poczuł spokój i wszechogarniające poczucie bezpieczeństwa. To było naprawdę miłe po tak ciężkim dniu. Bez słowa pozwolił sobie na zamknięcie oczu, jeszcze przez moment mając myśl, że na jego kupce mchu, na której zawsze spał, byłoby im wygodniej... Nie chciał jednak się poruszać czy cokolwiek robić, by przypadkiem nie spłoszyć Tęczy. Zdecydowanie nie chciał, by szła, dlatego... No w sumie tu też nie było źle. Było wygodnie. Ciepło. Bezpiecznie. Już po krótkiej chwili zdołał zasnąć, prawdopodobnie wraz z niebieską tak bardzo blisko niego.


/zt??
Re: Wgłębienie
Nie 30 Paź 2022, 20:00
Tęczowa Chmura
Tęczowa Chmura
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 66 [II]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC]
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Partner : Rozżarzona Gwiazda
Wygląd : Wysoka, umięśniona kocica, o długim, niebieskim, klasycznie pręgowanym futrze, o złotych oczach. Na grzbiecie ma dużą, widoczną bliznę po szponach. Ma lekką nadwagę.
Multikonta : Sowi Zmierzch [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 749
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1125-paz#14614
***

Matka nawet nie zauważyła, gdy zasnęła wczorajszej nocy. Z rana, gdy tylko do legowiska wpadły pierwsze łuny światła i nieco się rozbudziła, oblał ją zimny pot. Jak długo już minęło od wschodu? Nie było jej w kociarni całą noc. A jak była potrzebna? A jak Mała Mrówka i Żółwia Skorupa zauważyły, że jej nie ma?
Wykaraskała się ostrożnie z pod ogona Rozżarzonej Gwiazdy. Nie chciała go budzić, ale z drugiej strony byłoby jej wstyd, gdyby wyszła tak bez słowa, jakby uciekała. Choć tak po prawdzie, to właśnie to teraz robiła.
Po krótkiej chwili namysłu w końcu potrząsnęła lekko barkiem rudowłosego. Chyba wypadało się jednak pożegnać, jakkolwiek ta sytuacja niezręczna by nie była. Przynajmniej dla kotki...
- Muszę już iść... - wymamrotała jedynie, tak naprawdę nie do końca pewna, czy przywódca w ogóle się wybudził i ją słyszał.
Czas uciekać - pomyślała jedynie wstając. Nim wyszła jednak ostatni raz zerknęła w stronę śpiącego kocura. Miała szczerą nadzieję, że ich rozmowa jednak coś dała i udało jej się pomóc, wesprzeć dawnego mistrza... Potem wszyła z Wiewiórczej Dziupli najciszej i najmniej zauważalnie jak się dało. Jeszcez tego brakowało, żeby ktoś z klanowiczów zobaczył jak stamtąd wychodzi.

//zt

_________________

Hummingbird, summer song
Has it brought my life back?
Hangin' in the balance
Have you brought the light back?
Wgłębienie - Page 2 SsDSHo3And hummingbird
I can never unsee
What you've shown me
Stay on, stay on with me

Re: Wgłębienie
Pon 10 Kwi 2023, 19:05
Rozgwieżdżona Łapa
Rozgwieżdżona Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 25 (luty)
Matka : Sobota
Ojciec : Barwne Niebo
Wygląd : Przeciętnego rozmiaru kotka o długim, w pełni białym futrze i jasnoniebieskich oczach. Ma trzy blizny: mniejsze, na nosie i czole, oraz o wiele większą, przechodzącą przez większość jej prawej strony tułowia.
Multikonta : Szakal (PNK), Baranek (S)
Autor avatara : koziro hasegawa
Liczba postów : 99
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1701-plomien
 Wiecie, co było? BYŁ NASTĘPNY DZIEŃ! Po ceremonii! I wiecie co było też? GÓROWANIE SŁOŃCA! A wiecie, co miało być dzień po ceremonii o górowaniu słońca? MOJA SUPER POWAŻNA ROZMOWA Z SAMYM PRZYWÓDCĄ!
 Właściwie to większość ranka nic nie zrobiłam, poza jedzeniem… i może siku. Tylko tak się gapiłam niespokojnie na to słońce i czekałam, aż faktycznie zacznie górować, bo byłam tak podekscytowana wizją rozmowy o konkretnej porze, że nie chciałam zajmować się czymkolwiek innym, i dopiero gdy ta rozmowa by się skończyła, to bym mogła cokolwiek innego zrobić… to trochę skomplikowane, sama nie wiem, o co mi chodzi, ale wiem na pewno, że nie mogę się doczekać mojej rozmowy, iiiiii JEST!
Biegnę jak strzała do legowiska przywódcy, a gdy znajduję się pod tą tytułową dziuplą, opieram łapki o pień i odchrząkuję, by zaraz…
 — ROŻARONA GWIAZDO — wołam donośnie i najgłębszym, najpoważniejszym głosem, na jaki mnie stać. — OTO PRZYBYŁAM.

_________________



THE ROCK ROLLS AND TAKES US AWAY
a new life sprouts from the cracks
of the hardened ground

beyond those hills in shining glory
comes the morning that will expose your loneliness,
your everything

Re: Wgłębienie
Sponsored content

Skocz do: