IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Obóz Plemienia :: Brzegi Stawu
Śliskie Grzbiety
Czw 01 Kwi 2021, 11:32
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1878
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Dwa wyróżniające się, większe i u góry płaskie kamienie znajdujące się tuż przy stawie, które przez większość czasu są wilgotne, a przez to śliskie. Mimo to zdarzają się momenty, w których Śliskie Grzbiety są najlepszym miejscem na odpoczynek, spokojny posiłek i pokrzepiającą rozmowę.
Re: Śliskie Grzbiety
Sob 03 Lip 2021, 10:31
Huragan
Huragan
Pełne imię : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 55 [grudzień]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Kropla Wody Spływająca z Sopla [NPC]
Ojciec : Pies Biegnący przez Bujną Trawę [NPC]
Mistrz : Królik
Partner : Szczyt
Wygląd : Masywna kotka o średnim wzroście i długim, szylkretowym (niebiesko-kremowy) futerku z tygrysimi pręgami. Pokrywa ją również biel sięgająca aż od czoła do brzucha i tworząca krótkie skarpetki na przednich łapach i dłuższe na tylnych. Jej oczy są w kolorze żółtym, a nos w jasnoróżowym.
Multikonta : Mewi Krzyk; Księżycowa Łapa
Liczba postów : 363
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t706-huragan-szumiacy-w-koronach-drzew
Huragan być może nie wybrała najlepszego miejsca na odpoczynek. Po prostu legła gdzie mogła i... tyle. Nie myślała szczególnie na tym, że może się zsunąć z tego śliskiego kamienia, w najgorszym wypadku - prosto do wody. Już pomijając wodę, mogłaby skończyć poobijana. Ale czy się tym przejmowała? W żadnym wypadku - spadnie to trudno, przecież nic się nie stanie, prawda? Z takim mniej więcej podejściem szylkretka ułożyła się wygodnie i w miarę stabilnie, a następnie zamknęła oczy... I po prostu zasnęła. I to nie był jakichś lekki sen, oj nie. Spała jak zabita! Ściekająca woda i cichy dźwięk wodospadu działały na nią w sposób uspokajający, przyjemnie kojąc do snu. Zdarzało jej się być nawet zirytowanym przez te krople wody i szum, ale tym razem nie była w stanie zwrócić na to uwagi. I nie wiadomo, po czym była tak zmęczona. Tak czy siak - spała i nie ruszała się. Warto również dodać, że ułożyła się w dosyć dziwnej pozycji - z łapami wystawionymi do przodu, jedną nogą podkuloną, pyskiem podpartym o kamień, ogonem krzywo wywiniętym...

[Szczyt]

_________________
So say, say you'll stay up too
We know we're overdue for some shut-eye, instead I
Surrender all my sleep to you

Re: Śliskie Grzbiety
Sob 03 Lip 2021, 23:52
Szczyt
Szczyt
Pełne imię : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 47 [luty]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Wygląd : Smukły, średni w wysokości kocur. Krótkowłosy, srebrny z czarnym, klasycznym pręgowaniem. Białe palce u przednich łap, białe skarpetki sięgające do stawów skokowych u tylnych. Biały pyszczek i szyja. Niebieskie oczka. Płaski pyszczek.
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda, Gradowy Chłód [KW]; Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Autor avatara : michael cowan (flickr)
Liczba postów : 702
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t694-osniezony-szczyt-siegajacy-nieba#5313
Szczyt nudząc się chodził po obozie. Obserwował wędrujące koty, wychodzących Mistrzów ze swoimi Nowicjuszami i myśląc tak, kogo on dostanie na Mistrza i jaki będzie jego trening. Bądź co bądź, doczekać nie mógł się. Teraz dzielił go tylko księżyc od ceremonii! Można nawet powiedzieć, że młodzik odliczał wręcz dni. Przed każdym pójściem spać obserwował księżyc i czekał tak na ten swój dzień.
Ten jednak jeszcze nie nadszedł.
Ale nadejdzie i Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba był tego pewien. Jak czasami nie był czegoś pewien, to to ojoj! Był jak nigdy w życiu. Ale teraz wędrował, dopóki nie zauważył jakiegoś znajomego futra. Leżało wygięte na Śliskich Grzbietach, a on sam ściągnął brwi. Podbiegł szybko, wołając głośno:
- EJ HURAGAN!
Srebrny kocurek wbił się na miejsce obok niebiesko-kremowej i przez moment obserwował. Pozycja w jakiej leżała nie pomagała młodzikowi. Ona nie żyje? Szczyt otworzył szerzej niebieskie ślepia i przytulił polik wraz z uchem do boku Nowicjuszki. Nie no żyje. Coś tam oddycha.
Dlatego też syn Mżawki ułożył się obok i tak... obserwował znajomą. Nie wiedział co robić, a i tak mu się nudziło, to może tutaj posiedzieć.

_________________
Keep me up 'till 4AM, I'll stay up for you
Say, say I'll stay awake
And watch these restless nights turn into days

Re: Śliskie Grzbiety
Wto 06 Lip 2021, 13:17
Huragan
Huragan
Pełne imię : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 55 [grudzień]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Kropla Wody Spływająca z Sopla [NPC]
Ojciec : Pies Biegnący przez Bujną Trawę [NPC]
Mistrz : Królik
Partner : Szczyt
Wygląd : Masywna kotka o średnim wzroście i długim, szylkretowym (niebiesko-kremowy) futerku z tygrysimi pręgami. Pokrywa ją również biel sięgająca aż od czoła do brzucha i tworząca krótkie skarpetki na przednich łapach i dłuższe na tylnych. Jej oczy są w kolorze żółtym, a nos w jasnoróżowym.
Multikonta : Mewi Krzyk; Księżycowa Łapa
Liczba postów : 363
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t706-huragan-szumiacy-w-koronach-drzew
Nie było możliwości, by Huragan się nie zbudziła po tym wrzasku. Choć tyle, że nie zrobiła tego natychmiast... A z lekkim opóźnieniem. Na początku burknęła niezadowolona, że ktoś postanowił przerwać jej smaczny sen. Kiedy zaś otworzyła oczy i zobaczyła obok siebie srebrne futro, stanęła jak poparzona.
- AAAAAAAAH! - krzyknęła, z trudem utrzymując równowagę na tym kamieniu. Zaparła się mocno łapami, aby nie spaść i nie zrzucić przy okazji ze sobą kociaka. Jak już zdążyła w miarę odzyskać stabilne położenie, wzięła głęboki oddech i spojrzała na Szczyta zaskoczona.
- Jeju, nie strasz tak! Prawie bym umarła przez sen! - zaczęła, najpierw nieco poważnie, a potem całkowicie przeszła do rozbawionego tonu i zaczęła się śmiać. No, nieźle ją postraszył! Nie sądziła, że w tym miejscu akurat ktoś by się pojawił, a tu proszę. Nie była zła, że ją obudził, w końcu co to tam sen dla tak energicznego kota jak Huragan.

_________________
So say, say you'll stay up too
We know we're overdue for some shut-eye, instead I
Surrender all my sleep to you

Re: Śliskie Grzbiety
Sro 07 Lip 2021, 23:35
Szczyt
Szczyt
Pełne imię : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 47 [luty]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Wygląd : Smukły, średni w wysokości kocur. Krótkowłosy, srebrny z czarnym, klasycznym pręgowaniem. Białe palce u przednich łap, białe skarpetki sięgające do stawów skokowych u tylnych. Biały pyszczek i szyja. Niebieskie oczka. Płaski pyszczek.
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda, Gradowy Chłód [KW]; Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Autor avatara : michael cowan (flickr)
Liczba postów : 702
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t694-osniezony-szczyt-siegajacy-nieba#5313
Gdy tylko usłyszał krzyk Huragan stanął na proste łapy, a futro na jego grzbiecie i karku nastroszyło się, kiedy ten mrugał raz po raz błękitnymi ślepiami. Zaorał pazurami o kamień i patrzył się na szylkretkę z szeroko otwartymi ślepiami z przerażenia, zdziwienia i innych tego podobnych nazw. Kiedy ta zaczęła mówić tylko ciężko odsapnął.
- Przepraszam, przepraszam! Nie chciałem, serio! Ojć się porobiło - mruknął, powoli siadając na kamieniu. Podniósł tylną łapę, aby podrapać się nią po uchu, mrużąc przy tym ślepia.
- Czemu tutaj spałaś? Nie lepiej by ci było iść do legowiska? - zapytał z ciekawości, spoglądając na rozbudzoną już kocicę. No bo musiał być jakiś powód, że zasnęła tutaj, a nie w miękkim mchu! Oh, jeszcze będzie musiał jej opowiedzieć o Księżyc! Oh, jak ta kotka go wkurzyła.

_________________
Keep me up 'till 4AM, I'll stay up for you
Say, say I'll stay awake
And watch these restless nights turn into days

Re: Śliskie Grzbiety
Czw 08 Lip 2021, 16:03
Huragan
Huragan
Pełne imię : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 55 [grudzień]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Kropla Wody Spływająca z Sopla [NPC]
Ojciec : Pies Biegnący przez Bujną Trawę [NPC]
Mistrz : Królik
Partner : Szczyt
Wygląd : Masywna kotka o średnim wzroście i długim, szylkretowym (niebiesko-kremowy) futerku z tygrysimi pręgami. Pokrywa ją również biel sięgająca aż od czoła do brzucha i tworząca krótkie skarpetki na przednich łapach i dłuższe na tylnych. Jej oczy są w kolorze żółtym, a nos w jasnoróżowym.
Multikonta : Mewi Krzyk; Księżycowa Łapa
Liczba postów : 363
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t706-huragan-szumiacy-w-koronach-drzew
- Dobra dobra, to nic takiego. W końcu nie spadłam tam na dół - przyznała i machnęła łapą. Szybko potrafiła wybaczać tego typu rzeczy, a że w jej oczach była to raczej błahostka - to od razu wyrzuciła sprawę z głowy i skupiła się na następnych słowach kocura.
- Ty! No nawet nie wiem! - odparła zaskoczona. - Po prostu tu przyszłam, położyłam się... I jakoś zasnęłam. Zresztą, ja to nawet nie mam jednego legowiska. Prawie codziennie śpię w innym miejscu, czy to właśnie na jakimś kamieniu, czy innym kącie. Choć tutaj, to faktycznie, nieźle trafiłam! - dla Huragan legowisko nie musiało mieć żadnych wymagań. Mech? Fajnie, jak jest, ale jak go nie ma, to nic się nie dzieje. Kamień? Nawet na twardym kamieniu znajdzie w końcu taką wygodną pozycję, że bez problemu zaśnie. Goła ziemia? To też nic takiego - nawet jak się wybrudzi, to za jakiś czas się wyczyści i tyle.

_________________
So say, say you'll stay up too
We know we're overdue for some shut-eye, instead I
Surrender all my sleep to you

Re: Śliskie Grzbiety
Pią 09 Lip 2021, 00:22
Szczyt
Szczyt
Pełne imię : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 47 [luty]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Wygląd : Smukły, średni w wysokości kocur. Krótkowłosy, srebrny z czarnym, klasycznym pręgowaniem. Białe palce u przednich łap, białe skarpetki sięgające do stawów skokowych u tylnych. Biały pyszczek i szyja. Niebieskie oczka. Płaski pyszczek.
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda, Gradowy Chłód [KW]; Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Autor avatara : michael cowan (flickr)
Liczba postów : 702
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t694-osniezony-szczyt-siegajacy-nieba#5313
Szczyt pokiwał zaraz szybko głową. Skoro Huragan mówiła, że to nic takiego to jej raczej ufał!
- No dobrze - wymruczał cicho, posyłając delikatny uśmiech nowicjuszce. Gdy kotka zaczęła odpowiadać na pytanie srebrnego ten postawił uszyska i zamrugał kilka razy niebieskimi ślepiami. Słuchał uważnie szylkretki, delikatnie przekręcając głowę na boczek.
- Huh. A to legowisko nowicjuszy, łowców i strażników nie jest na Omszonych Stopniach? A to dziwnie. A może zrobisz sobie jakieś legowisko gdzieś w kącie, aby tam spać? No bo jeśli tutaj byś teraz spadła, to by było dość źle! A tak to zawsze będziesz miała swój jakiś taki kąt - zaproponował kociak mrugając raz po raz oczami. Miał nadzieję, że jego pomysł spodoba się Huragan, no a jeśli nie to cóż... próbował, he!

_________________
Keep me up 'till 4AM, I'll stay up for you
Say, say I'll stay awake
And watch these restless nights turn into days

Re: Śliskie Grzbiety
Czw 15 Lip 2021, 16:28
Huragan
Huragan
Pełne imię : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 55 [grudzień]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Kropla Wody Spływająca z Sopla [NPC]
Ojciec : Pies Biegnący przez Bujną Trawę [NPC]
Mistrz : Królik
Partner : Szczyt
Wygląd : Masywna kotka o średnim wzroście i długim, szylkretowym (niebiesko-kremowy) futerku z tygrysimi pręgami. Pokrywa ją również biel sięgająca aż od czoła do brzucha i tworząca krótkie skarpetki na przednich łapach i dłuższe na tylnych. Jej oczy są w kolorze żółtym, a nos w jasnoróżowym.
Multikonta : Mewi Krzyk; Księżycowa Łapa
Liczba postów : 363
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t706-huragan-szumiacy-w-koronach-drzew
- Większość kotów właśnie tam śpi, ale nie jest to reguła. Z tym kątem... Hm, pomyślę! Tylko gdzie? To musiałoby być takie miejsce, żebym mogła się obracać na wszystkie strony, najlepiej! I nie musi być miękkie, jestem przyzwyczajona do spania na samych kamieniach - odparła. Całkiem dobry pomysł, ale w ogóle nie miała pomysłu, gdzie mogłaby sobie zrobić to legowisko. Obóz niby znała, ale jeśli o to chodziło, to pustka w głowie! Może Szczyt miał na oku jakiś zakątek, czy coś? Zawsze warto zapytać, co nie?
- Spaść? Aj tam! Ty lepiej stąd nie spadnij. Ja się najwyżej poobijam, gorzej z tobą. Ale oczywiście nie będziemy sprawdzać! - zachichotała. Szczyt wciąż był kociakiem, może nie jakimś najmniejszym, ale wciąż bała się, że gdyby spadł, to mogłaby stać mu się jakaś krzywda. Wolała więc uważać! No i nawet jakby taki upadek nikomu nie zaszkodził, to na pewno nie można by było nazwać go przyjemnym. Żadne szkody na zdrowiu nie są przyjemne.

_________________
So say, say you'll stay up too
We know we're overdue for some shut-eye, instead I
Surrender all my sleep to you

Re: Śliskie Grzbiety
Sob 24 Lip 2021, 17:26
Szczyt
Szczyt
Pełne imię : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 47 [luty]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Wygląd : Smukły, średni w wysokości kocur. Krótkowłosy, srebrny z czarnym, klasycznym pręgowaniem. Białe palce u przednich łap, białe skarpetki sięgające do stawów skokowych u tylnych. Biały pyszczek i szyja. Niebieskie oczka. Płaski pyszczek.
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda, Gradowy Chłód [KW]; Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Autor avatara : michael cowan (flickr)
Liczba postów : 702
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t694-osniezony-szczyt-siegajacy-nieba#5313
Aaa... okej! Skoro tak, to na samym środku obozu, hehe! A tak serio to nie wiem, co by ci mogło pasować — wzruszył delikatnie barkami. W końcu nie mógł dyktować Huragan co ma robić, a on spał zazwyczaj gdzieś obok Miękkich Skałek. — Możesz sobie położyć jakiś mech, aby było ci miękko i fajnie i w ogóle! — dodał jeszcze, mrugając raz po raz ślipiami. Miękki mech mógłby być przyjemną rzeczą, nawet jeśli Huragan go nie chciała. O, a może on kiedyś go przygotuje?
Słuchał dalszych jej słów z zaciekawieniem. No nie chciałby spaść. Mogłoby to się skończyć dość nieprzyjemne, a srebrny kocur tego nie chciał.
Wujek Królik mnie nauczył jak się wspinać na skałki, to nic mi się nie stanie! Nie jestem już małym kociątkiem — fuknął niby oburzony srebrny, zaraz jednak posyłając uśmiech w stronę nowicjuszki.

_________________
Keep me up 'till 4AM, I'll stay up for you
Say, say I'll stay awake
And watch these restless nights turn into days

Re: Śliskie Grzbiety
Nie 25 Lip 2021, 19:13
Huragan
Huragan
Pełne imię : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 55 [grudzień]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Kropla Wody Spływająca z Sopla [NPC]
Ojciec : Pies Biegnący przez Bujną Trawę [NPC]
Mistrz : Królik
Partner : Szczyt
Wygląd : Masywna kotka o średnim wzroście i długim, szylkretowym (niebiesko-kremowy) futerku z tygrysimi pręgami. Pokrywa ją również biel sięgająca aż od czoła do brzucha i tworząca krótkie skarpetki na przednich łapach i dłuższe na tylnych. Jej oczy są w kolorze żółtym, a nos w jasnoróżowym.
Multikonta : Mewi Krzyk; Księżycowa Łapa
Liczba postów : 363
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t706-huragan-szumiacy-w-koronach-drzew
- A to wcale nie takie głupie! Tylko żeby po mnie ktoś wtedy nie chodził. Ja czasem potrafię spać jak nieżywa i nic mnie nie przebudzi... Ale jakbym została stratowana, to inna sprawa. Chociaż... Kto wychodzi w nocy? Znaczy nie wiem, może ktoś nie sypia po nocach, mnie za to nocne wycieczki raczej do tej pory nie ciekawiły... Ale w sumie kiedyś bym poszła - odparła zamyślona, wpadając na świetny pomysł - Ty! A może pójdziemy razem tak kiedyś w nocy? Jak już będziesz nowicjuszem. To dopiero byłby klimacik, hehe. Ale to może jak nauczę się walczyć, na wszelki wypadek - w nocy to chyba więcej drapieżników wychodzi, prawda? Znaczy, Huragan nie była pewna, ale wolałaby mimo wszystko znać jakieś podstawy, dzięki którym mogłaby się obronić, szczególnie jak miałaby iść ze Szczytem. - No chyba że się cykasz! - pacnęła kocura łapą w bark. Oj tam, jak się boi, to nic. Sama się bała! Znaczy może nie aż tak, ale... No, trochę by się czuła pewnie nieswojo. A razem iść to zawsze lepiej.
- Wujek Królik? - zapytała zdezorientowana. Królik... No w plemieniu był tylko jeden Królik, prawda? Ale że ten Królik, jej mistrz?! - To mój mistrz! Fajnie, że na skały umiesz się wspinać. No i wiem, wiem! Pewnie zaraz się nie obejrzę a mnie przerośniesz, co? - zaśmiała się. Nie byłaby zaskoczona, jeśli Szczyt w przyszłości przerastałby ją o głowę. Zdarzało się, że koty były niskie albo średnie w młodym wieku, a potem tak wystrzeliły w górę, że były najwyższe! Huragan chciałaby być wyższa, ale no raczej już nie urośnie. Zresztą, taki średni wzrost jej nie przeszkadzał.

_________________
So say, say you'll stay up too
We know we're overdue for some shut-eye, instead I
Surrender all my sleep to you

Re: Śliskie Grzbiety
Pon 26 Lip 2021, 23:32
Szczyt
Szczyt
Pełne imię : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 47 [luty]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Wygląd : Smukły, średni w wysokości kocur. Krótkowłosy, srebrny z czarnym, klasycznym pręgowaniem. Białe palce u przednich łap, białe skarpetki sięgające do stawów skokowych u tylnych. Biały pyszczek i szyja. Niebieskie oczka. Płaski pyszczek.
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda, Gradowy Chłód [KW]; Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Autor avatara : michael cowan (flickr)
Liczba postów : 702
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t694-osniezony-szczyt-siegajacy-nieba#5313
No to musisz sobie znaleźć jakieś miejsce. Mogę ci nawet pomóc! Teraz rzadko kiedy sypiam w Miękkich Półkach. Ale dobrze, możemy pójść! I tak mi obiecywałaś, że kiedyś pójdziemy na wycieczkę, co nie? — zamruczałem wesoło, otwierając szerzej swoje ślepka. Na kolejne słowa jednak wziąłem głęboki, świszczący wdech. — Nie cykam się! Niczego się nie boję, ha!
Słuchałem dalej kocicy, nastawiając uszy ku niej, aby dokładnie wszystko słyszeć. Kiedy Huragan powtórzyła moje słowa, skinąłem kilka razy łbem.
No ten taki gburowaty kocur duży. Oh! Ale super, że to twój Mistrz! — zawołałem, spoglądając na szylkretkę z błyszczącymi oczami. — I wątpię, że ciebie przerosnę, hehe. Przynajmniej nie za szybko!

_________________
Keep me up 'till 4AM, I'll stay up for you
Say, say I'll stay awake
And watch these restless nights turn into days

Re: Śliskie Grzbiety
Wto 03 Sie 2021, 19:02
Huragan
Huragan
Pełne imię : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 55 [grudzień]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Kropla Wody Spływająca z Sopla [NPC]
Ojciec : Pies Biegnący przez Bujną Trawę [NPC]
Mistrz : Królik
Partner : Szczyt
Wygląd : Masywna kotka o średnim wzroście i długim, szylkretowym (niebiesko-kremowy) futerku z tygrysimi pręgami. Pokrywa ją również biel sięgająca aż od czoła do brzucha i tworząca krótkie skarpetki na przednich łapach i dłuższe na tylnych. Jej oczy są w kolorze żółtym, a nos w jasnoróżowym.
Multikonta : Mewi Krzyk; Księżycowa Łapa
Liczba postów : 363
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t706-huragan-szumiacy-w-koronach-drzew
- Mhm, pamiętam! I chętnie poszukam jakiegoś miejsca. Może w końcu coś się znajdzie - odparła na początku, a później zmrużyła oczy podejrzliwie. - Tak? Taki pewny jesteś? Zobaczymy! - dodała, przekomarzając się. Niczego się nie bał, taki odważny! Ciekawe czy taki odważny będzie, jak już wyjdą na nocną wycieczkę po terenach. Musiała już rozejrzeć się za dnia, aby znaleźć jakieś ciekawe miejsce i obczaić ewentualną trasę. Albo po prostu mogą iść... Na żywioł, gdzie ich łapy poprowadzą!
- A jaki cierpliwy jest! Ja to w sumie nie narzekam na niego, dobrze uczy - odpowiedziała. Na jego miejscu sama miałaby siebie dość, więc podziwiała go za ten ogrom cierpliwości! Huragan była głośna, energiczna i dużo gadała, pod względem sprytu... Cóż, a mimo wszystko ani razu nie usłyszała od mistrza złego słowa. Choć mógłby faktycznie być bardziej wyluzowany i radosny, czy coś.
- Zobaczymy! Znaczy no ja na to nie liczę, nie chcę być niższa! Szersza tym bardziej nie - mruknęła. Już był dosyć... Szeroka. Może nie gruba, ale po prostu masywna, a z długim, puchatym futrem, które dodatkowo dodawało jej objętości, to mogła się taka wydawać. Pewnie jakby miała krótkie futro, to jej mięśnie byłyby widoczne, tak to nic nie widać pod tym kremowo niebieskim buszem.

_________________
So say, say you'll stay up too
We know we're overdue for some shut-eye, instead I
Surrender all my sleep to you

Re: Śliskie Grzbiety
Sob 07 Sie 2021, 23:04
Szczyt
Szczyt
Pełne imię : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 47 [luty]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Wygląd : Smukły, średni w wysokości kocur. Krótkowłosy, srebrny z czarnym, klasycznym pręgowaniem. Białe palce u przednich łap, białe skarpetki sięgające do stawów skokowych u tylnych. Biały pyszczek i szyja. Niebieskie oczka. Płaski pyszczek.
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda, Gradowy Chłód [KW]; Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Autor avatara : michael cowan (flickr)
Liczba postów : 702
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t694-osniezony-szczyt-siegajacy-nieba#5313
Hehe, okej! Powodzenia w takim razie — zamruczałem wesoło, uśmiechając się do Huragan. Na jednak jej kolejne słowa napuszyłem się tylko w odpowiedzi, bo więcej nie musiałem mówić! Byłem odważny i nie bałem się drzew! Przecież od kociaka mnie ciekawiło, co też tam jest, a dlaczego miałbym się zamartwiać przez kilka krzaczków, m?
Otworzyłem delikatnie pyszczek na kolejne słowa znajomej, po czym szybko pokiwałem jej głową. Strzepnąłem uchem, przez chwilę myśląc.
No w sumie racja. Skoro nie masz zażaleń, to nie ma co się martwić — mruknąłem, delikatnie wzruszając barkami. Nie była to moja sprawa, a skoro szylkretce się podobało, to nie miałem po co więcej o tym myśleć.
Na kolejne słowa kocicy z mojego gardła wydobył się tylko cichy śmiech. Nie uważałem, że Huragan była szeroka czy coś! Przynajmniej według mnie.

_________________
Keep me up 'till 4AM, I'll stay up for you
Say, say I'll stay awake
And watch these restless nights turn into days

Re: Śliskie Grzbiety
Czw 26 Sie 2021, 17:08
Huragan
Huragan
Pełne imię : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 55 [grudzień]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Kropla Wody Spływająca z Sopla [NPC]
Ojciec : Pies Biegnący przez Bujną Trawę [NPC]
Mistrz : Królik
Partner : Szczyt
Wygląd : Masywna kotka o średnim wzroście i długim, szylkretowym (niebiesko-kremowy) futerku z tygrysimi pręgami. Pokrywa ją również biel sięgająca aż od czoła do brzucha i tworząca krótkie skarpetki na przednich łapach i dłuższe na tylnych. Jej oczy są w kolorze żółtym, a nos w jasnoróżowym.
Multikonta : Mewi Krzyk; Księżycowa Łapa
Liczba postów : 363
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t706-huragan-szumiacy-w-koronach-drzew
- No pewnie. Zawsze mogłam trafić gorzej, a tak to zaraz będę strażnikiem. Zaraz... No dobra, może nie zaraz, ale się staram! A ty jak już zostaniesz łowcą, to będziesz mógł polować, a ja obok będę wyszukiwać drapieżników - rzuciła, wybiegając... Mocno w przyszłość. Cóż, wizja bycia straznikiem ją ekscytowała. I może miałaby też własnego nowicjusza? Kurczę, to brzmiało naprawdę nieźle! Ale nic z tego, jeśli nie skończy treningu. Musi go skończyć! Ale niekoniecznie jak najszybciej - chciała być porządnie przygotowana do pełnienia swojej funkcji, a z jej pamięcią i koncentracją... Musiało to długo zająć.
- No co, nie śmiej się! Chyba... Chyba nie jestem aż taka szeroka?! - zapytała nerwowo i zaczęła obracać głową i oglądać samą siebię. Niestety - nic nie widziała przez to futro. Musiałaby chyba wskoczyć do tej wody i dopiero się obejrzeć, żeby dojść do jakiegoś wniosku!

_________________
So say, say you'll stay up too
We know we're overdue for some shut-eye, instead I
Surrender all my sleep to you

Re: Śliskie Grzbiety
Pią 27 Sie 2021, 23:25
Szczyt
Szczyt
Pełne imię : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 47 [luty]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Wygląd : Smukły, średni w wysokości kocur. Krótkowłosy, srebrny z czarnym, klasycznym pręgowaniem. Białe palce u przednich łap, białe skarpetki sięgające do stawów skokowych u tylnych. Biały pyszczek i szyja. Niebieskie oczka. Płaski pyszczek.
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda, Gradowy Chłód [KW]; Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Autor avatara : michael cowan (flickr)
Liczba postów : 702
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t694-osniezony-szczyt-siegajacy-nieba#5313
Zamrugałem kilka razy, zaraz się prostując, aby rzucić wyzwanie kocicy. Zadrgałem delikatnie wibrysami, chwilę myśląc nad słowami i nad tym, aby dobrze je dobrać.
Założę się, że zostanę szybciej łowcą niż ty strażniczką! — rzuciłem wyzwanie starszej kotce, delikatnie tą trącając łapką w bark. Chciałem, aby wiedziała, że to tylko żarty, a może faktycznie zostanę szybciej łowcą? Nie, nie wierzyłem w to. Przecież Huragan była taka super i w ogóle, pewnie zostanie super strażniczką! Ale taki mały pstryczek w nos dla zabawy i aby zwiększyć zaangażowanie? Czemu nie! Hehe. Taka rywalizacja mała, o!
Na pytanie Huragan zamrugałem kilka razy i szybko pokręciłem głową na boki.
Nie, nie! Po prostu nie wiem skąd ten pomysł ci przyszedł do głowy, bo według mnie w ogóle nie jesteś szeroka! Dlatego się śmiałem — zaprzeczyłem żarliwie z błyskiem w ślepkach i delikatnie się prostując na łapach. Zaraz jednak odwróciłem łeb w stronę Mżawki, która mnie wołała. Westchnąłem przeciągle i spojrzałem na kotkę.
Muszę iść. Ale pamiętaj o tym, co mi obiecałaś! — zamruczałem wesoło, po czym powoli zszedłem z głazów, aby pobiec zaraz do mamki.

[zt bo prehistoria]

_________________
Keep me up 'till 4AM, I'll stay up for you
Say, say I'll stay awake
And watch these restless nights turn into days

Re: Śliskie Grzbiety
Sob 28 Sie 2021, 12:53
Huragan
Huragan
Pełne imię : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 55 [grudzień]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Kropla Wody Spływająca z Sopla [NPC]
Ojciec : Pies Biegnący przez Bujną Trawę [NPC]
Mistrz : Królik
Partner : Szczyt
Wygląd : Masywna kotka o średnim wzroście i długim, szylkretowym (niebiesko-kremowy) futerku z tygrysimi pręgami. Pokrywa ją również biel sięgająca aż od czoła do brzucha i tworząca krótkie skarpetki na przednich łapach i dłuższe na tylnych. Jej oczy są w kolorze żółtym, a nos w jasnoróżowym.
Multikonta : Mewi Krzyk; Księżycowa Łapa
Liczba postów : 363
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t706-huragan-szumiacy-w-koronach-drzew
- Hehe, zobaczymy! - odparła rozbawiona. Cóż, nie wątpiła, że zostanie strażniczką pierwsza - miała już całkiem sporo za sobą, a Szczyt nawet nowicjuszem nie był! Wierzyła jednak, że kocur - z odpowiednim mistrzem - szybko zostanie łowcą. Ona sama pewnie dawno już byłaby strażniczką gdyby nie opuszczała treningów po śmierci matki i zaginięciu ojca oraz brata. Cóż, było minęło - Huragan nie chciała do tego wracać i zamiast tego iść ciągle do przodu, nie zaracając się w przeszłości.
- Aaaaa, rozumiem! No, może tylko się tak wydaje przez to futro - odpowiedziała, ustawiając się prosto. Słysząc słowa kocura skinęła głową i dodała jeszcze pewnie: - Pamiętam! - ona, zapomnieć?! Cóż, nie byłoby to wcale takie dziwne, gdyby wyleciało jej to z głowy. Była na tyle roztrzepana, że zapominała o wielu rzeczach... Ale o tej wycieczce w nocy musiała pamiętać! W końcu obiecała, czyż nie? Tak czy siak, Huragan po odejściu Szczyta... Ponownie ułożyła się na skałach - może znowu nie spadnie?

[zt]

_________________
So say, say you'll stay up too
We know we're overdue for some shut-eye, instead I
Surrender all my sleep to you

Re: Śliskie Grzbiety
Nie 28 Lis 2021, 13:14
Lawina
Lawina
Pełne imię : Śnieżna Lawina Przechodząca przez Pasmo Gór
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 9 [XI]
Znak Przodków : Lis
Matka : Kaczka Lecąca nad Lasem
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia
Wygląd : bury pręgowany tygrysio; długa sierść; duża ilość bieli; czasem można go spotkać z gałązkami i liśćmi w futrze; małe uszy rozstawione po bokach głowy; średni wzrost; niewybarwione oczy, później żółto-zielone
Multikonta : Chaber
Liczba postów : 61
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t942-sniezna-lawina-przechodzaca-przez-pasmo-gor
Ponownie zaciekawił go staw w obozie, do którego postanowił ponownie podejść i jednak spędzić więcej czasu. Wziął małą mysz z stosu, nie był bardzo głodny, więc nie miał ochoty na coś większego, po czym rzucił okiem na Śliskie Grzbiety. Mama mówiła mu, że czasami trudno się na nich utrzymać, ale dzisiaj powinien dać sobie radę. Było cieplej, a może to mogło pomóc. Szczerze? Nie miał pojęcia. Odchrząknął cicho i podreptał w stronę kamieni, po czym rozpoczął drobną wspinaczkę. Ostatecznie wskoczył na większą skałę z nich i położył gryzonia przed łapami, siadając. Owinął ogon wokół łap i odetchnął cicho, rozglądając się chwilę. No, miał nadzieję, że ktoś mu potowarzyszy! Oczywiście nie wołał za kotami, czekał aż ktoś podejdzie z chęcią spędzenia czasu i może wspólnego zjedzenia posiłku.
Lawina strzepnął uszyma, pochylił się w stronę myszy i wziął gryza, rozluźniając się. Skupił się przez chwilę na stawie, patrząc na listki i inne takie, które krążyły przy brzegu.

//huragan!!

_________________
Śliskie Grzbiety RWEJa8y
con flores te llevaste mi tristeza
con colores dibujaste la nobleza de la mano
a tu lado creció
nuestra ilusión
Re: Śliskie Grzbiety
Nie 28 Lis 2021, 14:24
Huragan
Huragan
Pełne imię : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 55 [grudzień]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Kropla Wody Spływająca z Sopla [NPC]
Ojciec : Pies Biegnący przez Bujną Trawę [NPC]
Mistrz : Królik
Partner : Szczyt
Wygląd : Masywna kotka o średnim wzroście i długim, szylkretowym (niebiesko-kremowy) futerku z tygrysimi pręgami. Pokrywa ją również biel sięgająca aż od czoła do brzucha i tworząca krótkie skarpetki na przednich łapach i dłuższe na tylnych. Jej oczy są w kolorze żółtym, a nos w jasnoróżowym.
Multikonta : Mewi Krzyk; Księżycowa Łapa
Liczba postów : 363
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t706-huragan-szumiacy-w-koronach-drzew
Kto by pomyślał, że Huragan wpadnie na identyczny pomysł w postaci spędzenia posiłku przy Śliskich Grzbietach. A głodna była przeokrutnie, jakby nie jadła od paru księżyców! Nie no, może bez przesady, aż tak to nie, ale nie mogła nie ulec pokusie, by wziąć tłustego ptaka ze stosu tylko dla siebie. Lubiła jeść, co miała na to poradzić? To przecież nie tak, że nic tylko jadła i jadła, bo w końcu wychodziła codziennie, ruszała się co niemiara, od czasu do czasu walczyła z jakimś zagrożeniem, patrolowała... Miała pełne prawo, by zjeść taki syty posiłek!
Jakieś to zaskoczenie ogarnęło pysk Huragan, kiedy spostrzegła, że ktoś już siedział przy wodzie i również zajadał swoją ofiarę. Nie była to jednak negatywna emocja, oj nie. Wręcz przeciwnie — szylkretka od razu podniosła uszy i machnęła łapką w stronę nieznajomego.
- Hwej! Hfj! - wymamrotała z ptakiem w pysku, przez co mogła brzmieć nieco niewyraźnie. Dopiero kiedy znalazła się przy kolorowym kocurze, odłożyła zdobycz na bok i uśmiechnęła się szeroko.
- Hej! Mogę się dosiąść? Bo widzę, że też jesz, no i ja też wzięłam coś sobie, i możemy zjeść razem! Ty jesteś... - zmarszczyła pyszczek w zamyśleniu. Na przodków, przecież nie mogło wypaść jej to imię z głowy! Kojarzyła praktycznie wszystkich w plemieniu, nieważne czy dużo z nimi rozmawiała, czy nie - musiała sobie przypomnieć imię kocura!
- Lawina! Lawina, prawda? - dopytała, tak dla pewności. Nie mogła się pomylić!

_________________
So say, say you'll stay up too
We know we're overdue for some shut-eye, instead I
Surrender all my sleep to you

Re: Śliskie Grzbiety
Pon 29 Lis 2021, 18:41
Lawina
Lawina
Pełne imię : Śnieżna Lawina Przechodząca przez Pasmo Gór
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 9 [XI]
Znak Przodków : Lis
Matka : Kaczka Lecąca nad Lasem
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia
Wygląd : bury pręgowany tygrysio; długa sierść; duża ilość bieli; czasem można go spotkać z gałązkami i liśćmi w futrze; małe uszy rozstawione po bokach głowy; średni wzrost; niewybarwione oczy, później żółto-zielone
Multikonta : Chaber
Liczba postów : 61
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t942-sniezna-lawina-przechodzaca-przez-pasmo-gor
Kto by pomyślał, że wydarzy się taka idealna okazja na spędzenie czasu z kimś nieznajomym! W końcu dobrze jest się poznawać z resztą kotów z plemienia, prawda? Świat nie kończy się na... rodzinie i dwóch innych kotach, czy coś.
Huragan od razu przywitała się z Lawiną z ptaszkiem w pysku, na co buras uśmiechnął się lekko rozbawiony. Sama szylkretka również uniosła kąciki mordki, więc od razu nabrał nadziei do tego spotkania. Pytanie go nie zaskoczyło, pokiwał głową, zgadzając się na taki układ. Mogli zjeść razem, to prawda! Nie chciałby zaprzepaścić takiej okazji, zwłaszcza że przydałoby się poznać parę nowych kotów.  Odchrząknął cicho, czując, że jak na złość jego gardło trochę splatało mu figle przez chwilę. Dobrze, że to akurat nie żadna choroba! Chyba. W końcu kleszcze zostawiły go w spokoju i miał nadzieję, że na dobre.
Lawina, tak. Lawina — zaśmiał się cicho, zadowolony z tego, że kotka znała jego imię. Nawet się nie przejęzyczyła, a sam... nie znał miana strażniczki. — A ty? Ja niestety nie znam tylu kotów, by wiedzieć konkretnie kto tu jeszcze żyje ze mną — uśmiechnął się szeroko, pochylając się ponownie do myszy i biorąc kolejnego gryza. Następnie wyprostował się i spojrzał na pysk Huragan. Zastanowił się chwilę i odetchnął, zerkając na sekundę na taflę zadzawki.
Co tam? W końcu nie wyglądasz na nowicjusza, więc pewnie masz dużo do roboty! — zarzucił temat przyjaźnie, nie zabierając uśmiechu z pyszczka.

_________________
Śliskie Grzbiety RWEJa8y
con flores te llevaste mi tristeza
con colores dibujaste la nobleza de la mano
a tu lado creció
nuestra ilusión
Re: Śliskie Grzbiety
Wto 30 Lis 2021, 12:47
Huragan
Huragan
Pełne imię : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 55 [grudzień]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Kropla Wody Spływająca z Sopla [NPC]
Ojciec : Pies Biegnący przez Bujną Trawę [NPC]
Mistrz : Królik
Partner : Szczyt
Wygląd : Masywna kotka o średnim wzroście i długim, szylkretowym (niebiesko-kremowy) futerku z tygrysimi pręgami. Pokrywa ją również biel sięgająca aż od czoła do brzucha i tworząca krótkie skarpetki na przednich łapach i dłuższe na tylnych. Jej oczy są w kolorze żółtym, a nos w jasnoróżowym.
Multikonta : Mewi Krzyk; Księżycowa Łapa
Liczba postów : 363
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t706-huragan-szumiacy-w-koronach-drzew
Odetchnęła w środku z ulgą, słysząc, że tak, kocur faktycznie nazywa się Lawina. Dobrze pamiętała! Według Huragan, warto znać imiona wszystkich członków plemienia, więc też starała się po kolei wszystkich zapamiętywać... Z różnym skutkiem. Przeważnie jednak jej się to udawało i jakoś na skojarzenia zawsze wiedziała, z kim rozmawia.
- Huragan! Oj tam, nic nie szkodzi. Jeszcze jesteś młody, nie? Będziesz mieć okazję, by wszystkich poznać! - odparła radośnie. Na wszystko przyjdzie czas! Huragan rozumiała również, że nie każdy jest taki jak ona i chce rozmawiać ze wszystkimi zawsze i wszędzie. Niektóre koty po prostu wolały czasem pobyć same i to było w porządku, albo po prostu preferowały siedzieć w mniejszym gronie znajomych.
Wzięła kęs swojej zdobyczy i dopiero jak go połknęła, to odpowiedziała Lawinie. Jak to tak rozmawiać z jedzeniem w buzi? Chociaż, Huragan była do tego zdolna, ale chciała po prostu mówić jasno i wyraźnie.
- Oj tam, w sumie to aż tak dużo roboty nie mam! No i tak, jestem strażniczką i powiem ci, że jest bardzo fajnie! Mam jedną nowicjuszkę, której prowadzę trening, i chyba idzie nam całkiem dobrze. Wiem, że niektórzy strażnicy czy łowcy mają więcej niż jeden trening. Ja to sobie nie wyobrażam tyle mieć na głowie! Od razu by mi się zaczęło wszystko mieszkać, co z kim już przerobiłam... Hehe, a ty? Trenujesz już? - zapytała po swoim dłuższym wywodzie - typowej huraganowej paplaninie.

_________________
So say, say you'll stay up too
We know we're overdue for some shut-eye, instead I
Surrender all my sleep to you

Re: Śliskie Grzbiety
Sponsored content

Skocz do: