IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Ziemie Niczyje
 :: Gniazda Dwunogów
Młyn
Pon 11 Sty 2021, 18:49
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1878
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Młyn ze sporym wiatrakiem to miejsce, w którym dwunodzy składują, oczyszczają i mielą zebrane i kupione przez siebie zboże, by później je przenieść do piekarni. W środku znajduje się osobne pomieszczenie na magazyn zboża, kolejne to czyszczarnia, wreszcie - młyn właściwy i magazyn produktów młyna. O ile dostanie się do czyszczarni czy młyna właściwego jest dla kotów praktycznie możliwe, to w obu magazynach znajdują się niewielkie okienka, przez które można wskoczyć do środka.

Rodzaje terenu: przydroża i okolice domów dwunogów
Re: Młyn
Sro 03 Mar 2021, 16:12
Łosi Ryk
Łosi Ryk
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 63 [sierpień]
Matka : Astrowa Grań [NPC]
Ojciec : Czarne Jezioro [NPC]
Mistrz : Wilczy Język [NPC], Krzywa Gwiazda
Wygląd : niska i krępa, krótkowłosa kotka; czarny złoty ticked z zielonymi oczami oraz ciemniejszym ogonem i pędzelkami na uszach; porusza się dość niezgrabnie; małe i krótkie blizny na przednich łapach i brzuchu
Multikonta : Drozdowa Łapa
Autor avatara : alex martinez (flickr)
Liczba postów : 294
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t548-losia-lapa#3709
Dzień zapowiadał się stosunkowo słonecznie, choć warstwa śniegu wciąż nie pozwalała kotom na normalne poruszanie się. W takich warunkach można spodziewać się Łosiej Łapy korzystającej z pogody i zajmującej się polowaniem, jednak...nie tym razem. Kotka znajdowała się akurat w osiedlu, obserwując Dwunożnych krzątających się w pobliżu młyna, konstrukcji dziwnej nawet jak na nich. Kilku z nich nosiło jakieś worki, podobne do tych z którymi dzieliła sypialnię jeszcze przed pożarem, a po opuszczeniu klanu. Inni natomiast przybijali drewniane deski, zapewne dla uszczelnienia. Łatwiej byłoby użyć mchu, ale jak wolą. Podglądanie ich spod jakiegoś iglaka i tak było interesujące, choć nie dość pożyteczne jak na jej gust. Po powrocie z Pogórza miała jednak więcej wolnego czasu, niż się tego spodziewała, co zdarzało się rzadko; nie miała doświadczenia w wykorzystywaniu go. Odhaczyła już regenerującą drzemkę i posiłek, a nawet przeszła granice swoich terenów łowieckich, by upewnić się, że wszystko było na swoim miejscu. Każdy kot pozwoliłby sobie w jej sytuacji na chwilę odpoczynku, ale nie ona, ją jak zwykle gryzło to, że nie zrobiła wystarczająco. Była terminatorka wypuściła parę z pyska, rozglądając się po okolicy.
Re: Młyn
Sro 03 Mar 2021, 21:22
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
W okolicy młyna faktycznie działo się sporo. Nie tak dużo, jak przy Mleczarni, która znajdowała się przy drodze wylotowej ze wsi, i w której pracowało najwięcej dwunogów, ale jednak było to miejsce często uczęszczanie. Na szczęście mało kto interesował się kotami. Ludzie mieli swoje sprawy i o ile lubili towarzystwo czworonożnych, to jednak z reguły im się nie narzucali, wychodząc z założenia, że kot ma być po to, żeby łapać myszy, a jak przyjdzie sam do człowieka to wtedy można go pogłaskać czy czasem nawet nakarmić. Łosia Łapa mogła więc na spokojnie obserwować toczące się tu życie, tkwiąc pod iglakiem, który osłaniał ją przed padającym lekko śniegiem…
A przynajmniej mogła sobie na to pozwolić przez chwilę, gdyż zaraz gdzieś z tyłu coś się poruszyło… i nim Łosia Łapa miała szansę się obejrzeć, tuż przed nią wielkim susem znalazła się drobna koteczka, której krótkie futerko przedstawiało całą feerię barw od czarnego, poprzez brąz i rudy, do kremowego, na to wszystko nakładała się biel, pojawiająca się w niewielkich ilościach na tylnych łapach, jednej przedniej, a także pyszczku, gdzie sięgała aż ponad oczy. Te zaś były duże, niebiesko-morskie i spoglądały na córkę Czarnego Jeziora z lekkim… przerażeniem.
Kim jesteś! – pisnęła koteczka, udając twardszą, niż była, a jednocześnie oglądała się nerwowo na prawą stronę, gdzie, kilka lisich długości dalej, stała wysoka, umięśniona kocica o długim, gęstym futrze, które miało szaroburą barwę, na której malowały się czarne, grube pręgi. Ta obserwowała obie kotki z nieco drwiącym uśmiechem na pysku, ale milczała.


_________________

Młyn Cz7MEFY


Młyn MevtoU0

Re: Młyn
Czw 04 Mar 2021, 17:12
Łosi Ryk
Łosi Ryk
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 63 [sierpień]
Matka : Astrowa Grań [NPC]
Ojciec : Czarne Jezioro [NPC]
Mistrz : Wilczy Język [NPC], Krzywa Gwiazda
Wygląd : niska i krępa, krótkowłosa kotka; czarny złoty ticked z zielonymi oczami oraz ciemniejszym ogonem i pędzelkami na uszach; porusza się dość niezgrabnie; małe i krótkie blizny na przednich łapach i brzuchu
Multikonta : Drozdowa Łapa
Autor avatara : alex martinez (flickr)
Liczba postów : 294
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t548-losia-lapa#3709
Wciąż pozostawała na swoim miejscu, nawet jeśli po chwili liczba dwunogich istot powiększyła się. Nie bała się wykrycia - to że raz została porwana nauczyło ją ostrożności w kontaktach z nimi nie znaczyło, że będzie tak za każdym razem. Właściwie większość z nich była neutralnie nastawiona do niej i do innych kotów, a w razie czego łatwo było im umknąć. W pewnym momencie usłyszała skrzypienie śniegu za sobą. Myśląc, że to właśnie jeden z nich spięła mięśnie i przygotowała się do skoku, jednak w tej samej chwili zobaczyła przed sobą tylko drobną kotkę. Zjawiła się tak błyskawicznie, że pozostawiła jej mało czasu na reakcję. Zdążyła jedynie zauważyć, że nie była pokaźnych gabarytów. Tym samym wydawała się nieszkodliwa, ale przede wszystkim to musiała się uspokoić. Łoś nie przyszła tu naruszać niczyich terenów i wyjątkowo nie miała ochoty na kłótnię.
Nazywam się...ugh, mieszkam na Wzgórzach — odpowiedziała potrząsając głową, gdy zdecydowała, że jej imię na nic się w tej sytuacji nie przyda. Jak już, to odstraszy barwną samotniczkę, która mogła mieć nieprzyjemne stosunki z klanowymi kotami. — Nie orientuję się tutaj tak dobrze. Trafiłam na twoje rewiry? — zaczęła dość uprzejmie. Nieznajoma i tak wyglądała na poruszoną samą koniecznością konfrontacji z innym kotem, nawet jeśli ten nie przejawiał agresji. W dodatku to jej odwracanie się i spoglądanie w drugą stronę szybko zwróciło uwagę kotki, która podążyła wzrokiem za ruchem jej głowy. Dopiero wtedy zobaczyła...oho, drugiego kota o długim, ciemnym futrze, który im się przyglądał. Przyszły jej na myśl dwa scenariusze: albo brązowo-kremowa się go obawiała, albo z nim trzymała i oczekiwała na pomoc. Może oba. Złocista zmarszczyła podejrzliwie czoło.
A kim wy jesteście?

_________________

ixdon'txlovexxyou
for what it's worth
so if you're leaving
canxxxyouxxhurt?

cherryxxxxblossom
thisxxisxxgoodbye
comexxherexlately
andxyouxxwillxfly

loverxlet mexplease
fall onto your knees
you once made me

smile
then you strayed .


Re: Młyn
Sob 06 Mar 2021, 22:13
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Na-nazywasz się Ugh? – spytała drżącym głosem kolorowa koteczka, choć mimowolnie na tę odpowiedź się rozluźniła… troszeczkę, ale jednak. – N-n-nie, p-po prostu… nie zna-znamy cię-ę – odparła nieco ciszej, kątem oka zerkając na stojącą dalej burą kocicę, która na ściszenie głosu przed swoją „podopieczną” zmrużyła oczy, po czym przeszła dzielącą ich odległość, żeby z bliska omieść Łosią Łapę lodowatym spojrzeniem. Takie samo posłała swojej towarzyszce.
Nie twój interes – odparła opryskliwie. Kolorowa kotka wycofała się kawałek dalej, odsuwając się zarówno od burej, jak i od dawnej terminatorki Wilczego Języka. Wyraźnie oddawała w pełni inicjatywę starszej kocicy, której się obawiała. – Czego szukasz we wsi?


_________________

Młyn Cz7MEFY


Młyn MevtoU0

Re: Młyn
Czw 11 Mar 2021, 00:15
Łosi Ryk
Łosi Ryk
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 63 [sierpień]
Matka : Astrowa Grań [NPC]
Ojciec : Czarne Jezioro [NPC]
Mistrz : Wilczy Język [NPC], Krzywa Gwiazda
Wygląd : niska i krępa, krótkowłosa kotka; czarny złoty ticked z zielonymi oczami oraz ciemniejszym ogonem i pędzelkami na uszach; porusza się dość niezgrabnie; małe i krótkie blizny na przednich łapach i brzuchu
Multikonta : Drozdowa Łapa
Autor avatara : alex martinez (flickr)
Liczba postów : 294
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t548-losia-lapa#3709
Co? Nie! — odrzekła szybko, zirytowana nierozgarnięciem nieznajomej i nawet trochę tym rozbawiona. Może gdyby nie sytuacja, to zareagowała by śmiechem, jednak teraz była tylko zdumiona. Przecież nie o to jej chodziło i żeby tak zrozumieć jej słowa, trzeba było żyć w innym świecie. Albo znajdować się pod wpływem stresu, który złocista widocznie wywierała na barwnej, niezamierzenie. Zanim zdążyła przemyśleć odpowiedź na to, co usłyszała później, stojąca nieco dalej bura kocica zmniejszyła między nimi odległość, przejmując pałeczkę od swojej towarzyszki. I dobrze, może z nią lepiej się dogada...uh, ale chyba nie w tym życiu.
Nie wasz interes — rzuciła czelnie, nieznacznie wysuwając łeb do przodu i marszcząc nos. Zdecydowanie nie była typem kota, które puszczał płazem takie zaczepki, a przy okazji chciała sprawdzić czy kocicę stać na coś więcej niż tylko gadanie i rzucanie groźnych spojrzeń. Nie zapominała jednak, żeby się nie zapędzać aż za bardzo, bo to nie jej zależało na robieniu sobie wrogów. Westchnęła, kontynuując po krótkiej chwili. — Nie szukam tu zwierzyny, o to możecie być spokojne. Ale nie powiem nic o sobie, jeśli nie zrobicie tego samego — nie wiedziała, czy mieszkanki ludzkich siedlisk chcą w ogóle coś o niej wiedzieć; była raczej intruzem, którego trzeba przegonić. Gdyby jednak były otwarte na rozmowę, to taki był warunek -  informacja za informację, począwszy na przykład od imion.

_________________

ixdon'txlovexxyou
for what it's worth
so if you're leaving
canxxxyouxxhurt?

cherryxxxxblossom
thisxxisxxgoodbye
comexxherexlately
andxyouxxwillxfly

loverxlet mexplease
fall onto your knees
you once made me

smile
then you strayed .


Re: Młyn
Czw 11 Mar 2021, 21:37
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Kolorowa stuliła uszy, przyklejając je niemal do swojej czaszki, i zamknęła pyszczek, jednocześnie uciekając wzrokiem od Łosiej Łapy. Jej szybka odpowiedź wyraźnie spłoszyła niepewną siebie młódkę, która nawet nie próbowała już zadawać jakichkolwiek pytań, po prostu pozwoliła przejąć pałeczkę starszej. Ta z kolei, gdy usłyszała, że to nie ich interes, zjeżyła futro na swym grzbiecie i posłała nadzwyczaj krzywe spojrzenie nieznanej sobie kocicy.
Uważaj sobie. Nie jesteś u siebie i nie będziesz mi dyktować warunków. Mów – syknęła ostro bura, a jej pazury wysunęły się z bezpiecznej kryjówki i zadarły w śniegu, wyraźnie dając znak, że kocica była gotowa do rozwiązania tej sytuacji w nieco inny sposób, niż rozmową. Zauważyła to kolorowa, na co nerwowo przełknęła ślina.
M-maska, ni… – Jedno ostre spojrzenie ze strony burej skutecznie uciszyło jakikolwiek protest, jaki mogła wnieść młódka.


_________________

Młyn Cz7MEFY


Młyn MevtoU0

Re: Młyn
Czw 18 Mar 2021, 23:01
Łosi Ryk
Łosi Ryk
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 63 [sierpień]
Matka : Astrowa Grań [NPC]
Ojciec : Czarne Jezioro [NPC]
Mistrz : Wilczy Język [NPC], Krzywa Gwiazda
Wygląd : niska i krępa, krótkowłosa kotka; czarny złoty ticked z zielonymi oczami oraz ciemniejszym ogonem i pędzelkami na uszach; porusza się dość niezgrabnie; małe i krótkie blizny na przednich łapach i brzuchu
Multikonta : Drozdowa Łapa
Autor avatara : alex martinez (flickr)
Liczba postów : 294
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t548-losia-lapa#3709
Młodsza kotka postanowiła wycofać się z zamieszania, na co pręguska pozwoliła. Interesowała ją tylko reakcja tej drugiej, której nie zamierzała odpuszczać próby zastraszenia, czy...czymkolwiek to było.
Co mam ci powiedzieć, jakiś kawał? — jej słowa były odważne, ale ona wcale się tak nie czuła. W porównaniu do masywnej kocicy była o wiele niższa i w starciu miałaby marne szanse. Mimo tego, ta odpowiedź wydawała jej się lepsza niż podkulenie ogona i obiecanie im, że nigdy więcej nie pojawi się w Gniazdach. — Rozmawiałam już z twoją koleżanką i z tego co rozumiem, nie zajmujecie tych terenów. Dlaczego przeszkadza wam, że spędzam tu czas? — dodała później, zauważając, że kocica wysuwa pazury, przez co futro na jej ogonie zjeżyło się. Wygląda na to, że bura potrafi nie tylko szczekać, ale też ugryźć. Szczerze mówiąc, to czuła się jak w potrzasku - nawet gdyby chciała, nie powiedziałaby nic więcej, ponieważ nie przyszła tu w celu zdobycia pożywienia, ziół ani materiałów na legowisko. Ten jeden raz w karierze samotnika zrobiła coś z nudów. Teraz musiała jakoś to rozegrać...mniej lub bardziej mądrze, ha.
Już miała mówić dalej, kiedy usłyszała coś interesującego. A więc Maska. Chcąc nie chcąc, dwie kotki szły zgodnie z jej planem, czyli także zaczęły mówić coś o sobie. To można było wykorzystać dalej, ale złota ugryzła się na razie w język. Z jakiegoś powodu zrobiło jej się szkoda kolorowej, która widocznie nie czuła się komfortowo i była przestraszona. Gdyby miała przez to dodatkowe problemy z burą, to byłaby wina Łoś. Wymieniła z nią tylko porozumiewawcze spojrzenie, mówiące mniej więcej tyle, co "gram na twoją korzyść, więc postaraj się zrobić to samo". Od Maski wycofała się za to na bezpieczną odległość, mrużąc zielone oczy.
Re: Młyn
Pią 19 Mar 2021, 02:52
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Bura kocica nie zamierzała się pyskować i po prostu… strzeliła Łosiej Łapie prosto w pysk. Był to jednak cios ostrzegawczy, nie mający jeszcze zrobić poważnej krzywdy pyskującej jej kotce (-3 HP). Nim jednak Maska zdążyła odpowiedzieć, zza grzbietów mieszkających w Gniazdach kocic dobiegł nowy głos – niski, przyjemny w brzmieniu, acz brzmiała w nim nuta irytacji.
Zostawcie ją. Jest ze mną – burknął, bezpardonowo wchodząc pomiędzy Łosią Łapę a Maskę. Kocur dość mocno przypominał Cienistą, przynajmniej z umaszczenia, gdyż był od niej większy i nieco przy kości, a jego futro było złociste, pokryte jasnymi cętkami na bokach i pręgami na czole, łapach i ogonie; miał czarne stopy i końcówkę ogona, długie wibrysy i zielone ślepia, teraz zmrużone i skierowane na burą. Ta jednocześnie wydawała się być zaskoczona, zdezorientowana i nieźle wkurzona. – Jestem Czarnostopy, a to moja młodsza siostra, Lwica. Nie mamy złych zamiarów, nie zamierzamy zakłócać waszego spokoju, ani osiedlać się tutaj, a już szczególnie w okolicach waszej Zniszczonej Chaty, więc nie macie się o co martwić.
Złoty kocur brzmiał na silnego, zdecydowanego kocura, który potrafił dość dyplomatycznie formułować swoje wypowiedzi, mimo irytacji czającej się gdzieś w jego głębokim głosie.
Widzisz, Maska? Mó… – zaczęła znowu kolorowa młódka, ale tym razem Maska uciszyła ją opryskliwym syknięciem „zamknij się”.
Trzymam za słowo – syknęła do Czarnostopego zaraz po tym bura. Widocznie fakt, że Czarnostopy podszedł tego na spokojnie – a także wspomniał o miejscu zamieszkania jej grupy – wpłynął lekko na Maskę. Na pewno nie bez znaczenia był fakt, że złoty kocur wyglądał na silnego również fizycznie, a wraz z jego przybyciem bura samotniczka straciła poważny argument na swoją korzyść, jaką była przewaga liczebna nad Łosią Łapą. Przez krótką chwilę Maska mierzyła złotego przybysza wściekłym spojrzeniem, w końcu jednak machnęła ogonem. – Idziemy – burknęła do swojej towarzyszki, która posłała lekko spanikowane spojrzenie w stronę Łosiej Łapy i Czarnostopego, ale i tak karnie podążyła za burą. Kiedy obie kotki znalazły się na tyle daleko, by nie mogły słyszeć słów, złoty obrócił się w stronę Łosiej Łapy.
Jestem pewien, że, skoro ją prowokowałaś, poradziłabyś sobie sama… ale jakoś nie miałem ochoty patrzeć dzisiaj na rozlew krwi – stwierdził nieco burkliwie.


_________________

Młyn Cz7MEFY


Młyn MevtoU0

Re: Młyn
Sro 24 Mar 2021, 19:17
Łosi Ryk
Łosi Ryk
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 63 [sierpień]
Matka : Astrowa Grań [NPC]
Ojciec : Czarne Jezioro [NPC]
Mistrz : Wilczy Język [NPC], Krzywa Gwiazda
Wygląd : niska i krępa, krótkowłosa kotka; czarny złoty ticked z zielonymi oczami oraz ciemniejszym ogonem i pędzelkami na uszach; porusza się dość niezgrabnie; małe i krótkie blizny na przednich łapach i brzuchu
Multikonta : Drozdowa Łapa
Autor avatara : alex martinez (flickr)
Liczba postów : 294
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t548-losia-lapa#3709
To była tylko kwestia czasu, zanim którejś z kocic puściły nerwy. Na nieszczęście Łosiej Łapy, to ona poniosła tego konsekwencje. Cios wywołał zaledwie chwilowy ból, ale mimo tego uszy kotki położyły się płasko na jej głowie, a zęby były widoczne spod uniesionej wargi. Wolałaby już atak na całego niż upokarzające trzepnięcie po pysku. Już dawno nie była kociakiem ani terminatorem, którego można karać za złe zachowanie. Spięła mięśnie, by odwdzięczyć się burej i wówczas dostrzegła kolejnego kota zmierzającego w ich stronę. Była nie mniej zdezorientowana niż reszta, aż za bardzo, by cokolwiek powiedzieć. Wychyliła się tylko zza ciała kocura, robiąc groźną minę i kiwając głową na potwierdzenie jego słów. Choć widok Maski, która powoli mu ulegała był satysfakcjonujący, wiedziała, że ta nie chce słyszeć od niej ani jednego słowa więcej - z wzajemnością. Słowa Czarnostopego brzmiały pewnie i były bardziej ułożone niż odzywki złotej, mimo tego Łoś spodziewała się usłyszeć odpowiedź w stylu: "rozkazywać to sobie możesz na swoim terenie, bla bla bla, zjeżdżaj stąd", ale nic takiego się nie stało. Duża kocica zarządziła odwrót, pociągając za sobą towarzyszkę, na której przez chwilę spoczął wzrok kotki będącej centrum tego wszystkiego. Współczuła jej, ale nie mogła nic zrobić; każdy ma własne problemy. Po odprowadzeniu tej dwójki wzrokiem, wypuściła gwałtownie powietrze i spojrzała na kocura. Przypominał ją, podobnie jak Wełna, ale żadne z nich nie było spokrewnione. Chyba czas, by kotka przyzwyczaiła się do spotykania swoich klonów.
To by się zgadzało. Ale hej, niezłe przedstawienie, sama prawie w nie uwierzyłam — odparła, próbując uspokoić emocje po nieprzyjemnym spotkaniu. Oczywiście, że poradziłaby sobie sama. Cały czas to robiła i teraz również nie modliła się, by z nieba spadł jej przystojny samiec gotowy do pomocy. Potrafiła to jednak docenić. — Znasz te dwie? Napadły cię, gdy odpoczywałeś po polowaniu? — rzuciła z wyrzutem wobec nich, ale na jej mordce można było zobaczyć...oh, czyżby uśmiech? Przez krótką chwilę, ale się pojawił, bo gdyby spojrzeć na to zdarzenie z daleka, było nawet zabawne.
Re: Młyn
Czw 25 Mar 2021, 17:04
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Czarnostopy dopiero teraz zmierzył wzrokiem kocicę, w której obronie stanął przed burą agresorką. Nie rozpoznał jej; mimo iż kiedyś żyli na jednych terenach, podzielonych klanowymi granicami, to nie mieli okazji się spotkać, a Łosia Łapa już na długo przed pożarem przestała nosić na futrze zapach Klanu Cienia.
To dobrze. Sądziłem, że z nią będzie ciężej… zapewne wyrównanie liczebności sprawiło, że ostygła i nie była taka hej do przodu – odparł złoty, podążając wzrokiem w stronę, w którą odeszła Maska ze swoją kolorową towarzyszką. – Nie. Jestem w okolicy od kilku dni, jeden z mieszkających tu kotów mnie przestrzegł przed Maską, ale dopiero teraz miałem… przyjemność ją spotkać – odpowiedział dość zdawkowo. Na szczęście nie wszystkie koty mieszkające w okolicy Gniazd Dwunogów były takie, jak Maska, i nie szukały byle pretekstu do tego, by się na kimś wyżyć.
Ty też nie jesteś stąd – stwierdził, przyglądając się uważnie Łosiej Łapie.


_________________

Młyn Cz7MEFY


Młyn MevtoU0

Re: Młyn
Sob 03 Kwi 2021, 15:24
Łosi Ryk
Łosi Ryk
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 63 [sierpień]
Matka : Astrowa Grań [NPC]
Ojciec : Czarne Jezioro [NPC]
Mistrz : Wilczy Język [NPC], Krzywa Gwiazda
Wygląd : niska i krępa, krótkowłosa kotka; czarny złoty ticked z zielonymi oczami oraz ciemniejszym ogonem i pędzelkami na uszach; porusza się dość niezgrabnie; małe i krótkie blizny na przednich łapach i brzuchu
Multikonta : Drozdowa Łapa
Autor avatara : alex martinez (flickr)
Liczba postów : 294
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t548-losia-lapa#3709
Mhm. Obyśmy nie mieli przez to więcej problemów — odparła ze szczerym niepokojem. Kocur zrobił dobrą rzecz łagodząc konflikt, ale mógł tego szybko pożałować. Następnym razem gdy spotkają kogoś z grupy Maski, nie wiadomo jak licznej... no, ale lepiej się nie rozpędzać przy czarnych scenariuszach. Nic by to nie dało, a jeśli córka Astrowej Grani czegoś żałowała, to tego, że bura kocica nie będzie mieć blizny w kształcie jej pazurów.
Wieś jest pełna takich osobliwych kotów. Jeśli szukasz, wrażeń, to ci się tu spodoba — pamiętała, że na początku pociągał ją charakter osad. Nigdy nie brakowało w nich towarzystwa i rozrywki, dwóch rzeczy, które bez wątpienia lubiła, choć niezbyt na taką wyglądała. Szybko jednak zaczęło jej brakować takiej... normalności. Chciałaby mieć z kim porozmawiać o swoich sprawach bądź poprosić o przysługę bez myślenia o tym, jak mogłaby się odpłacić. Wybrała zatem życie na uboczu i postawić na samodzielność, przynajmniej w większości przypadków. Wciąż miała zerową wiedzę medyczna i nie sądziła, że miała na tyle cierpliwości oraz zainteresowania tematem, by próbować ją pozyskać. — Wydajesz się zorientowany w świecie, więc powiem, że przybyłam w te okolice wraz z kotami z Oka Gór — odparła, jednocześnie zastanawiając się, czy aż tak to po niej widać. Z jej wypowiedzi można było wyciągnąć wiele informacji o życiu kotki lub przeciwnie, kompletnie nic. Wszystko zależało o wiedzy rozmówcy na temat klanów.
Re: Młyn
Nie 04 Kwi 2021, 02:48
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Podejrzewam, że oboje będziemy musieli uważać po tej stronie siedliska, chodząc w pojedynkę – przyznał kocur nieco niechętnie. Być może popełnił błąd, w ten sposób stawiając się Masce, ale na pewno nie zamierzał się do tego przyznawać. Tak naprawdę poruszając się po siedlisku nigdy nie mogło się mieć pewności, że nie wejdzie się na czyjś rewir albo się kogoś nie zirytuje samą tylko obecnością w okolicy… niestety.
Niekoniecznie. Szukam czegoś innego – przyznał, nie chcąc jednak zdradzać więcej, dopóki nie wyczuł kotki, tego, jaka była, i przede wszystkim: czy była tu na tyle długo, by móc się orientować w okolicy. – … Z klanami – stwierdził bez zastanowienia kocur, a w jego głosie pojawiła się… nadzieja. Nawet nie pytał; wiedział o obecności Klanu Gromu i Klanu Wichru na tych terenach, mimo iż był tu zaledwie kilka dni. Co nastręczało mu trudności, to zorientowanie się, czy pozostał ktokolwiek z Klanu Rzeki, a jeśli tak, to kto i gdzie był. Nawet jeśli miał znaleźć chociaż jednego ocaleńca z pożaru, czułby się o wiele raźniej, mając za towarzystwo kogoś, kogo już znał i któremu prawdopodobnie mógł zaufać.
Jesteś z Klanu Cienia, czy po prostu się odłączyłaś od Wichru i Gromu? – spytał wreszcie bezpośrednio. – Nie ma sensu, bym to ukrywał – szukam Rzeczniaków, jeśli jacyś się uratowali – dodał, obserwując kocicę.


_________________

Młyn Cz7MEFY


Młyn MevtoU0

Re: Młyn
Pon 05 Kwi 2021, 17:57
Łosi Ryk
Łosi Ryk
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 63 [sierpień]
Matka : Astrowa Grań [NPC]
Ojciec : Czarne Jezioro [NPC]
Mistrz : Wilczy Język [NPC], Krzywa Gwiazda
Wygląd : niska i krępa, krótkowłosa kotka; czarny złoty ticked z zielonymi oczami oraz ciemniejszym ogonem i pędzelkami na uszach; porusza się dość niezgrabnie; małe i krótkie blizny na przednich łapach i brzuchu
Multikonta : Drozdowa Łapa
Autor avatara : alex martinez (flickr)
Liczba postów : 294
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t548-losia-lapa#3709
Nie miała nic więcej do dodania, skoro zgadzali się nawzajem i rozumieli zagrożenie płynące z chodzenia samopas. Tak samo oboje nie chcieli przyznać, że gdyby zachowali się inaczej, mogliby tego dla siebie uniknąć. Jednak czy to źle? Chowanie się i unikanie konfrontacji brzmiało jak racjonalna rzecz, zasada przetrwania, ale właśnie dzięki niedbałości o nią się spotkali. Wkrótce miało się okazać, że ich rozmowa nie będzie bez znaczenia dla kocura.
Tak? Myślę, że mogłabym pomóc to znaleźć — jeśli Czarnostopy jej nie zaufa i nie powie, o co chodzi, to może być ciężko, ale chciała spróbować. Również potrafiła wyciągnąć do kogoś pomocną łapę i zdecydowanie chętniej robiła to bez przymusu, jak teraz. Słysząc z jego pyska dopełnienie jej wypowiedzi, skinęła zachęcająco głową, by przerwał powstałą po tym ciszę. Choć była krótka, dla niej była pełna napięcia, bo nie wiedziała, jakie emocje kocur wiąże z klanami. Gdy znów się odezwał, poczuła ulgę i pewien rodzaj ekscytacji. Przypomniała sobie swoje słowa sprzed chwili. Wierzyła, że gdy zrelacjonuje mu swoje ostatnie spotkanie z Poranną Zorzą, to zyska jego zaufanie i skieruje na właściwe tory, jeśli chodzi o poszukiwanie klanu Rzeki. Tylko od czego zacząć?
Z Cienia, tak. Posłuchaj… niedawno poznałam waszą medyczkę, Poranną Rosę, Zorzę, coś takiego. Powiedziała, że kieruje się do doliny z zamiarem odbudowania klanu. Niestety nie wiem, jak wiele kotów z nią jest — zaczęła, dając byłemu wojownikowi szansę na przetrawienie tych wieści. Członkowie klanu chyba nie szukali wystarczająco dobrze, że dotychczas go nie znaleźli, a Łosia Łapa już tak. Ją pewnie by to zniechęciło, ale była ciekawa reakcji złotego.
Re: Młyn
Pon 05 Kwi 2021, 21:25
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Zielone oczy Czarnostopego zabłyszczały na kolejne słowa Łosiej Łapy i wspomnienie o Porannej Zorzy. Kocur nie chciał niczego innego, jak tego, żeby to jego partnerka uratowała się z pożaru… tym bardziej, że była Zastępczynią i osobą najbardziej kompetentną do tego, by odbudować klan z popiołów… ale Poranna Zorza też była ważną osobą, medykiem, a nawet pomijając to, to była po prostu Rzeczniakiem.
Dziękuję ci za informację – odpowiedział z prawdziwą wdzięcznością w głosie. – W takim razie dobrze, że jednak podążyłem śladem klanów – dodał nieco gorzko. Nie miał na to szczególnej ochoty, dlatego dotarcie na te ziemie zajęły mu tyle czasu. Miał w sobie wiele bólu i złości po stracie partnerki, klanu, bliskich, terenów, które znał i kochał… na tyle dużo, że, widząc, jak mało Rzeczniaków przeżyło sam pożar, wcale nie chciał podążać za dwoma klanami, które najwyraźniej uratowały się w całości. – A Cieniści? – spytał z zainteresowaniem.


_________________

Młyn Cz7MEFY


Młyn MevtoU0

Re: Młyn
Pią 16 Kwi 2021, 18:07
Łosi Ryk
Łosi Ryk
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 63 [sierpień]
Matka : Astrowa Grań [NPC]
Ojciec : Czarne Jezioro [NPC]
Mistrz : Wilczy Język [NPC], Krzywa Gwiazda
Wygląd : niska i krępa, krótkowłosa kotka; czarny złoty ticked z zielonymi oczami oraz ciemniejszym ogonem i pędzelkami na uszach; porusza się dość niezgrabnie; małe i krótkie blizny na przednich łapach i brzuchu
Multikonta : Drozdowa Łapa
Autor avatara : alex martinez (flickr)
Liczba postów : 294
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t548-losia-lapa#3709
Drobiazg. Zamierzasz do nich dołączyć, prawda? — pierwszym, co przeszło jej przez myśl były wolne wysokie stołki, na których mogliby go posadzić; miał sporą szansę na zostanie kimś znaczącym, ale tym się nie podzieliła. Ta sytuacja była bardziej złożona niż to.
Chociaż ty coś z tego masz. Ja tylko blizny… — odparła cierpko, zerkając na poprzecinane nimi łapy, po czym znów uniosła głowę wysoko. Było jeszcze jedno — … oraz zaproszenie od tej medyczki. Wciąż nad nim myślę — przyznała. Chciała zobaczyć, czy kocur jakoś odniesie się do sposobu, w jaki szylkretowa rekrutowała nowych członków. Być może innego wyjścia nie było, ale teraz będzie musiał dzielić legowisko z samotnikami oraz niedobitkami. Miał prawo nie być z tego zadowolonym i nawet uznać, że to nie ten sam klan, który znał przed pożarem. I takich kotów było więcej, ale gdyby taki jeden Czarnostopy ją zaakceptował, byłoby łatwiej. Szczerze mówiąc, Łoś była coraz bliżej podjęcia ryzyka. Już raz to zrobiła i była szczęśliwsza, prawda? Nie mogła się dłużej dłużej oszukiwać, że takie życie było dla jej lepsze.
Miałam nadzieję, że będziesz wiedział. Sama nie widziałam choćby śladu — prosto i szybko osłabiła jego zainteresowanie, chociaż to ona miała większe powody, by być tym zawiedziona. Nie pamiętała już pysków bliskich i nie miała komu pokazać jak bardzo zmieniła się przez ten czas. Niektórzy powiedzieliby, że na gorsze, bo z cynizmem nie było jej tak ładnie jak energią i uroczym aż pociągiem do rządzenia się, ale co oni wiedzieli. Teraz dopiero jest silna.
Re: Młyn
Sro 21 Kwi 2021, 19:23
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Kocur, mimo dość negatywnych odczuć, które kłębiły się w jego wnętrzu przez utratę wszystkiego, nawet nie wahał się przed udzieleniem odpowiedzi na pytanie zadane przez kocicę.
Oczywiście. – Klan Rzeki był jego klanem. Jego domem, nawet pomimo tego, iż obóz spłonął, a prawie wszystkie koty zmarły na miejscu lub nieco później w wyniku ran odniesionych w pożarze – a także pomimo tego, że teraz właściwie nie istniał i musiał być odbudowany od nowa, a Czarnostopy spędził księżyce na samotnej wędrówce. – Oho – mruknął z pewną nutą niezadowolenia czy grozy w głosie. Cienista dostała od Porannej Zorzy ofertę dołączenia? W pierwszym odruchu złocisty kocur poczuł gniew na tę myśl. Mieli być Rzeczniakami, a nie zbieraniną kotów… a przynajmniej tak sądziłby kilkanaście księżyców temu, kiedy wszystko było dobrze. Teraz to mogła być jedyna sensowna droga do odbudowania klanu.
W sumie nie dziwne, że je dostałaś – powiedział więc nieco lżejszym tonem po chwili zastanowienia. Chciał powiedzieć coś jeszcze, ale ostatecznie zrobił to dopiero wtedy, kiedy uzyskał odpowiedź na temat reszty Klanu Cienia. – Jeżeli nie znajdziesz Cienistych, a chcesz być częścią klanu, dobrze byłoby przyjąć to zaproszenie – stwierdził, po czym westchnął ciężko. Nie było łatwo wypowiedzieć te słowa. Kiedyś przed Cienistymi broniłby granicy, gdyby ją przekroczyli… a teraz zachęcał jedną z nich do brania udziału w odbudowie klanu, mimo iż sam jeszcze nie wiedział, kto dokładnie, poza medyczką, brał w niej udział, i czy w ogóle ktokolwiek z klanu, który znał. – Poranna Zorza raczej wie, co robi. Jeżeli chcesz, możemy razem udać się w stronę doliny, albo po prostu dołączysz do nas, jeżeli się zdecydujesz – zaproponował ostatecznie.


_________________

Młyn Cz7MEFY


Młyn MevtoU0

Re: Młyn
Sob 24 Kwi 2021, 20:41
Łosi Ryk
Łosi Ryk
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 63 [sierpień]
Matka : Astrowa Grań [NPC]
Ojciec : Czarne Jezioro [NPC]
Mistrz : Wilczy Język [NPC], Krzywa Gwiazda
Wygląd : niska i krępa, krótkowłosa kotka; czarny złoty ticked z zielonymi oczami oraz ciemniejszym ogonem i pędzelkami na uszach; porusza się dość niezgrabnie; małe i krótkie blizny na przednich łapach i brzuchu
Multikonta : Drozdowa Łapa
Autor avatara : alex martinez (flickr)
Liczba postów : 294
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t548-losia-lapa#3709
Spodziewała się tej odpowiedzi, na którą zareagowała kilkukrotnym skinieniem głowy.
Na pewno spotkasz się z ciepłym przyjęciem — mruknęła pokrzepiająco, nawet jeśli były wojownik tego nie potrzebował. W przeciwieństwie do niej, na której spoczną jedynie nieufne spojrzenia, on pewnie dostanie specjalne legowisko i ceremonię powitalną. Łoś, choć oczywiście wolałaby być na jego miejscu, była szczera. Nie zawsze to musiało oznaczać, że cierpka, przynajmniej na razie. Gdy usłyszała jego niezadowolone mruknięcie, to już się odpaliła, by warknąć mu coś o tym, że bez niej to nigdzie by sobie nie poszedł i dalej bez nadziei tkwił w tej dziurze zwanej wsią. Rozumiała jego spojrzenie na to wszystko, nawet je przewidziała, ale to wcale nie pomagało w podjęciu ostatecznej decyzji. Można było jednak dostrzec, że kotce zależało na przyjaźni z nieznajomym, jako - prawdopodobnie - przyszłym współklanowiczem i dlatego się nie odezwała.
Rozumiem, że również mnie zapraszasz? — dodała zadziornie, widząc, że złotemu trudno było jednoznacznie odnieść się do tej informacji. “Jeśli chcesz”, byłoby dobrze”, no gdyby to on zajmował się rekrutacją członków, nie byłoby ich zbyt wielu. — Obiecuję, że będę nienajgorszym członkiem. Powinieneś się bardziej martwić prawdziwymi samotnikami niż zwykłą, dorosłą terminatorką — powiedziała ożywiona. Tak, dokładnie, członkiem. Bądźmy uczciwi, bardziej gotowa być nie mogła, a w okolicy była na tyle długo by wiedzieć, że Cienistych tu nie ma. Poza tym, miała niepowtarzalną szansę podróżować z kimś i szybciej trafić do celu, a po drodze może dowiedzieć się czegoś o klanie Rzeki. Nie chciała tego po sobie pokazywać, ale wypowiedzenie tych słów sprawiło jej ulgę i pierwszy raz od dawna była ciekawa tego, co przyniesie jutro; choć przy tym także poddenerwowana.
Pójdę z tobą.
Re: Młyn
Nie 25 Kwi 2021, 13:16
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Na pytanie kotki potrząsnął lekko głową, ale nie z tego względu, że miał coś do niej samej. Bardziej chodziło o to, że po tylu księżycach w samotności tak naprawdę nie wiedział, jak się odnajdzie w grupie, na dodatek takiej, w której Rzeczniaków, kotów, które znał całe życie, mogło być niewielu. Nie wiedział, jak się odnajdzie gdziekolwiek bez swojej partnerki, jak również nie czuł się uprawniony do jakichkolwiek zaproszeń, skoro jeszcze nawet nie znalazł Porannej Zorzy.
Na razie sam muszę zostać zaproszonym. Poza tym nie tym się martwię – stwierdził nieco ponuro. Nie chciał jednak wchodzić w to głębiej, dlatego jego słowa brzmiały na pełną, skończoną wypowiedź, której nie chciał rozwijać; tak naprawdę tym, jakim zastanie obecny Klan Rzeki, będzie martwił się później, podobnie jak tym, co w nim usłyszy i jak się w nim zaaklimatyzuje.
W takim razie prowadź – odparł po prostu bez zbędnej dyskusji, w głąb siebie chowając niezadowolenie i jakiekolwiek inne emocje, jakie się w nim pojawiły w czasie całej ich rozmowy. Zresztą, nie czuł się do końca komfortowo w ludzkich osadach – szczególnie po tym, jak to w jednej z nich rozpoczął się pożar, który spopielił ziemie jego klanu. Im szybciej się stąd wydostaną, tym lepiej.


_________________

Młyn Cz7MEFY


Młyn MevtoU0

Re: Młyn
Pią 30 Kwi 2021, 23:49
Łosi Ryk
Łosi Ryk
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 63 [sierpień]
Matka : Astrowa Grań [NPC]
Ojciec : Czarne Jezioro [NPC]
Mistrz : Wilczy Język [NPC], Krzywa Gwiazda
Wygląd : niska i krępa, krótkowłosa kotka; czarny złoty ticked z zielonymi oczami oraz ciemniejszym ogonem i pędzelkami na uszach; porusza się dość niezgrabnie; małe i krótkie blizny na przednich łapach i brzuchu
Multikonta : Drozdowa Łapa
Autor avatara : alex martinez (flickr)
Liczba postów : 294
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t548-losia-lapa#3709
Kotka nie odpowiedziała na dalsze słowa kocura. Miał bałagan w głowie i widocznie musiał wszystko sobie poukładać, a ona bardziej w tym nie pomoże. Skinęła mu, również nie mając więcej wątpliwości. Ogonem zahaczyła o jego przednie łapy, a ruchem głowy wskazała kierunek podróży i wyruszyli. Łoś postanowiła skorzystać z tego, że póki co to ona miała stery i wybrała drogę przez jej tereny na Wzgórzach. Wcześniej dołożyła do zapasów kilka sztuk świeżej zwierzyny i nie wyobrażała sobie, aby miały się zmarnować! Przy okazji podzieliła się z już coraz mniej nieznajomym, by potem nie musieli zajmować się polowaniem, a gdy po tym małym postoju mogli iść dalej, robiło się za ciemno na podróż. No, a przynajmniej to złota kotka upierała się, że tak jest. Miała równie dobry wzrok w dzień, jak i w nocy, ale drapieżniki nie były gorsze, prawda? Z tego i innych powodów, jeżeli się pojawiły, wyruszyli drugiego dnia.

***

Nad ranem byli już na łapach. Słońce lekko przebijało się przez mgłę, nie będąc jeszcze w stanie pokonać chłodu, przez który co jakiś czas się wzdrygała. Budząc się, na chwilę zapomniała o tej całej sytuacji, jednak szybko wyczuła obecność Czarnostopego i wróciło przytłoczenie perspektywą podróży w okolice Oka Gór, szukania Rzeki i możliwego napotkania patroli z innych klanów… oraz wszystkiego, co miało się zdarzyć następnie. Czy chciała się wycofać? Nie, powoli wręcz dostosowywała się do konieczności opuszczenia miejsca, które przez tyle księżyców nazywała domem. Niska kotka ziewnęła, spoglądając na towarzysza. Rzadko się do niego odzywała, chyba że planując ich dalsze kroki lub komentując otoczenie, ale teraz zagadała:
W sumie, to chyba nie przedstawiłam ci się prawidłowo do tej pory. Nazywam się Łosia Łapa, nie zmieniłam imienia jako samotniczka. Ty to chyba tak samo? ― cóż, oba imiona brzmiały klanowo. W jej przypadku było to spowodowane na pewno dumą, którą stamtąd wyniosła i z którą wówczas wypowiadała te same dwa słowa. W tym czasie zbliżali się do przekroczenia Suchej Wody w jej płytkim punkcie, co powinno być dużo łatwiejsze gdy rzeka płynęła, a nie była zamarznięta.

_________________

ixdon'txlovexxyou
for what it's worth
so if you're leaving
canxxxyouxxhurt?

cherryxxxxblossom
thisxxisxxgoodbye
comexxherexlately
andxyouxxwillxfly

loverxlet mexplease
fall onto your knees
you once made me

smile
then you strayed .


Re: Młyn
Sponsored content

Skocz do: