IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Ziemie Niczyje
 :: Gniazda Dwunogów
Studnia
Pon 11 Sty 2021, 18:49
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1858
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Studnia znajdująca się w pobliżu Willi jest studnią z kołowrotem, a nakryta jest drewnianym daszkiem. W ciągu dnia panuje tu dość duży ruch, a nieostrożne koty chcące balansować na kamiennych ścianach studni muszą liczyć się z możliwością upadku na sam dół studni... i tego, że nigdy się stamtąd nie wydostaną.

Rodzaje terenu: przydroża i okolice domów dwunogów
Re: Studnia
Czw 01 Kwi 2021, 19:47
Jaganow
Jaganow
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 57
Matka : Rens [*]
Ojciec : Iwan [?]
Wygląd : Duży, niezbyt chudy kocur, o długim futro, które kolorystycznie jest wszędzie mieszanką czarnej i rudej barwy. Ma on żółte oczy, czarny nos, który przecina blizna, naderwaną 1/3 lewego ucha, jedną bliznę ciągnącą się od boku prawego oka, przez policzek aż do pyska oraz dwie większe - jedną na karku, a drugą na boku, skryte pod futrem.
Multikonta : Wężowa Łuska, Tonące Słońce
Liczba postów : 42
Pustka
https://starlight.forumpolish.com/t685-jaganow
Nie wiedziałem czy kręcenie się blisko legowisk tych dziwnych, dwunożnych istot jest dobrym pomysłem. Gdy byłem kociakiem ojciec opowiadał mi o nich dość dobre rzeczy, zwłaszcza o dwóch, od których mieliśmy imiona. Z czasem jednak nauczyłem się, że jeśli mam w życiu na kogoś liczyć, to tylko na siebie. To sobie mogłem ufać. Więzi rodzinne nie były dla mnie czymś na tyle istotnym bym o nie dbał i wierzył, że są wystarczająco silne. Zresztą żadna bliższa relacja mnie nie interesowała. A przynajmniej do tej pory nie udało mi się takiej nawiązać i wcale mi z tego powodu nie było przykro. Miałem swoje priorytety, a każdą chwilę samotności mogłem wypełnić tą pustkę rozmową z, jak prawdopodobnie większość kotów by stwierdziła, sam ze sobą. Ale oni nie wiedzieli. Oni nie mogli wiedzieć, mieli zbyt słabe umysły by pojąć prawdziwą potęgę i to co mogli osiągnąć. Byli na to za słabi. Ja nie byłem. Nigdy. Moje ciało miało swoje wady, ale umysł mi je wynagradzał, jakby sami Martwi tak zdecydowali - rzucając mi kłody pod nogi tylko po to bym z wysoko uniesioną głową mógł je pokonać i stać się jeszcze silniejszy. To właśnie robiłem. Pokonywałem słabości swojego ciała, wzmacniając tym umysł. Przez większość życia starałem się unikać legowisk Dwunożnych Istot, bo nie wiedziałem do czego są zdolni. Niedawno jednak dotarłem na nowe tereny, które chciałem zbadać, nawet jeśli wymagało to wejścia do ich obozu. Nie planowałem zawitać tam na długo, jedynie co to tylko się rozejrzeć. Moją uwagę przykuło dziwne coś, sam nawet nie wiedziałem czym to było, bo wyglądało jak coś stworzonego przez te istoty, jednak za małe na legowisko. Przeczucie jednak podpowiadało mi, bym na to nie wskakiwał, nie wiedząc co może być w środku, bo jeśli coś było, mocno ryzykowałem upadek tam. To właśnie była jedna z moich słabości - słaba równowaga. Nigdy nie byłem tak zręczny jak moje rodzeństwo czy inne spotkane koty. Byłem zbyt ostrożny na to. Nie chciałem głupio ryzykować, nie wiedząc co może mnie spotkać.


//Psotka
Re: Studnia
Sob 03 Kwi 2021, 18:44
Psotka
Psotka
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 37 [III]
Matka : Źródełko
Ojciec : Chrzan
Wygląd : Biała, długowłosa i wysoka kotka. Czarno-rude plamy między uszami, na karku, tylnej łapie i ogonie. Posiada też pręgi na rudawych plamach. Oliwkowe, małe oczy.
Multikonta : Żuk [KG] | Chabrowy Gaj [GK]
Liczba postów : 16
Samotnik
https://starlight.forumpolish.com/t600-psotka#4725
Psotka miała bardzo mało kontaktu z innymi kotami. To ludzie stanowili dla niej przyjaciół, choć nigdy nie potrafiła z nimi porozmawiać, oni jej nie rozumieli. Mimo to, u ich boku było jej dobrze, na tyle dobrze, że nigdy nie rozważała, by się od nich odciąć. Nigdy jednak nie ukrywała tego, że brakowało jej przyjaciół. Ha! A żeby przyjaciół, zwykłych znajomych również. Czasem potrzebowała bliskości innego kota, żeby z kimś porozmawiać, podyskutować. Koty z okolicy dobrze znała, chociaż rzadko kiedy rozmawiała - to oni wyraźnie pokazywali niechęć w stosunku do niej, a ona przecież nie chciała się narzucać. Jeśli nie chcieli utrzymywać z nią kontaktu, to łaski bez, nie będzie ich przecież zmuszać. To właśnie w chwilach, gdy doskwierała jej samotność rozważała nad propozycją Porannej Zorzy. No bo, gdyby dołączyła do klanu, byłaby otoczona kotami, miałaby prawdziwych znajomych, miałaby kogoś, przy którym czuła się bezpiecznie. Równocześnie bała się porzucić swoje obecne życie, to do niego się przyzwyczaiła i mimo paru minusów naprawdę go kochała.
Dzisiejszego dnia czuła się koszmarnie. Nie wiedziała skąd, ale skądś złapało ją okropne choróbsko, które odbierało jej chęci do życia. Ból gardła doskwierał jej niemalże cały czas, miała zatkany nos i lekką temperaturę, przez którą jedynie co robiła, to leżała na swoim legowisku. Polowanie miała zdecydowanie utrudnione, gdy nie potrafiła wyczuć niemalże niczego, dlatego dziś pofatygowała się o żebranie jakichkolwiek resztek od dwunogów. I rzeczywiście, coś dostała, dzięki czemu łapanie piszczków mogła sobie oszczędzić. Zwlekła się z łóżka, bo nie mogła kolejnego dnia przesiedzieć w jednym i tym samym miejscu. Postanowiła się przejść po ich skromnym miasteczku, gdy przed oczami śmignęła jej sylwetka jakiegoś kota. Nie ukrywała zaskoczenia, bo ani trochę go nie kojarzyła, ale zaświeciła jej się szansa na krótką rozmowę, którą postanowiła wykorzystać.
- Hej, uważaj! Spadniesz na dół i nie żyjesz, albo połamiesz sobie kark, albo w końcu padniesz z głodu, stamtąd nie ma wyjścia - przywitała się lekką przestrogą, gdy zobaczyła, że starszy kocur kręcił się obok studni. Co prawda nawet nie zbliżył się w taki sposób, że upadek byłby możliwy, ale wolała wybić mu ten pomysł z głowy, gdyby zaraz miał wskoczyć na murek.

_________________
Studnia V2GlR0C

i'm the captain but you can be the deputy
i'm really glad you think i'm so funny
i don't think i'm ever gonna LET YOU LEAVE  ̖́ -



Studnia V2GlR0C
Re: Studnia
Sro 14 Kwi 2021, 17:12
Jaganow
Jaganow
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 57
Matka : Rens [*]
Ojciec : Iwan [?]
Wygląd : Duży, niezbyt chudy kocur, o długim futro, które kolorystycznie jest wszędzie mieszanką czarnej i rudej barwy. Ma on żółte oczy, czarny nos, który przecina blizna, naderwaną 1/3 lewego ucha, jedną bliznę ciągnącą się od boku prawego oka, przez policzek aż do pyska oraz dwie większe - jedną na karku, a drugą na boku, skryte pod futrem.
Multikonta : Wężowa Łuska, Tonące Słońce
Liczba postów : 42
Pustka
https://starlight.forumpolish.com/t685-jaganow
Ryzyko, że będę musiał siedzieć sam szybko zostało przepędzone, gdy do moich uszu dotarł czyjś głos. Rozejrzałem się za jego właścicielką i ujrzałem jakąś kotkę, która przestrzegła mnie, bym nie wskakiwał na górę. Nie planowałem, ale teraz przynajmniej wiedziałem co mogło mnie tam spotkać, gdybym jednak spróbował i wpadł.
-oh, na szczęście nie próbowałem, ale dziękuję za przestrogę. - powiedziałem, a w moim głosie była nuta ulgi. Wykrzywiłem pysk w delikatnym, przyjaznym uśmiechu, za to mój wzrok stał się ciekawski, jakby zainteresowany nieznajomą. Po części tak było, ale nie ja czułem zainteresowanie. Ja nic nie czułem. Nie emocje. Nie ja. Wiedziałem, że muszę je udawać i po tylu księżycach opanowałem to do perfekcji. Jedyne co wiedziałem, że ta kotka może okazać się interesująca, bo kto wie, mogła być tu dłużej i sporo wiedzieć, a wyglądając przyjaźnie prawdopodobnie miałem szanse więcej osiągnąć. -oh, gdzie moje maniery. Jestem Jaganow. - przedstawiłem się, a uśmiech na moim pysku poszerzył się. Nie żebym tego potrzebował, blizna na mordzie wystarczająco go poszerzała, ale tylko z jednej strony. Chciałem sprawić wrażenie jak najbardziej zainteresowanego i... Miłego? Chyba.
Re: Studnia
Sro 03 Sie 2022, 21:21
Rdza..
Rdza..
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 25 [październik]
Matka : Ziemia [NPC]
Ojciec : Niebo [NPC]
Mistrz : Niebo [NPC] i przygody
Partner : twoja stara
Wygląd : Wysoki, długowłosy, bury ticked, z potężną ilością śmieci w futrze. Jej imię wiążę się z jej wyglądem, bo kotka jest rdzawa z futra. Ciemne pręgi na grzbiecie, pyszczku i ogonie, oraz łapach. Rozjaśnienie na pyszczku, brzuchu, łapach. Ciemny nalot na grzbiecie. Pomarańczowe oczy i chytry uśmiech.
Multikonta : Szałwiowe Życzenie, Gradowy Chłód [KW], Szczyt [PNK] | Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 98
Pustka
https://starlight.forumpolish.com/t1487-rdza#29731
~***~

Kiedy Wawrzyn poszła sobie szukać kwiatków i innych ździebeł, to ja poszłam zwiedzać okolicę. Bo była nowa, bo były tu koty, czułam je! Bo było to ciekawe. Zaczęłam się rozglądać dookoła siebie, dopóki nie zauważyłam coś śmiesznego. Podeszłam do okrągłego czegoś. Patrzyłam się przez chwilę na znalezisko, a mój ogon wesoło zaczął podrygiwać. Z ciekawości i podekscytowania. Patrzyłam się przez chwilę na studnię, bo chyba to tak się nazywało, nie? No, nieważne! Było to tutaj, przede mną i...
hops!
Wskoczyłam na okrągły murek, po czym spojrzałam w dół. Ojeju. Wbiłam pazury w cegłę, ale dalej, jak zaczarowana, patrzyłam się w dół dziury. Widziałam słabe błyski wody, która była na dole. Czy jakbym zeskoczyła to by mi się coś stało? A jakbym się później wydostała, he? Ktoś by mnie musiał wyłowić jak rybę! Jak się łowiło ryby?

[pył]

_________________
look at the stars in the big black ink
tell me what you feel and
tell me what you think
is it cold outside?
is it cold out?

Re: Studnia
Czw 04 Sie 2022, 11:25
Pył.
Pył.
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 69 księżyców
Matka : Zamglony Brzeg (NPC)
Ojciec : Pochmurny Świt (NPC)
Mistrz : Taneczny Krok, Szałwiowe Życzenie
Partner : Magiczny gwiezdny kamień suszarka
Wygląd : Drobny kot o czarnej sierści, z wyjątkiem miejsc na kryzie, brzuchu i bokach od dołu, małego kawałka na ogonie oraz sierści w uszach, które swoją drogą kończą się pędzelkami. Samo futro jest długie i często potargane i usiane wszelakimi śmieciami, lecz zadbane. Pyszczek Pyła zdobią przymglone, zielonkawe oczy i czarny nos.
Multikonta : Żywica, Jaśmin
Autor avatara : jam
Liczba postów : 583
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t581-pyl
Pyłek się już nie ruszał poza sprawdzone terytoria dwunogów. Może tylko trochę, na granice z owczą łąką, ale starał się nie topić w śnieżnym puchu zbyt bardzo, żeby przypadkiem nie złapać jakiegoś choróbska. Co prawda słyszał coś o kimś, kto może mu pomóc w takiej sytuacji i gdzie mniej więcej przesiaduje, ale i tak nie warto ryzykować w tym momencie. Kocur właśnie kierował się w stronę stajni, przechodząc przy okazji obok studni. Dni stały się krótsze, więc również szybciej miasteczko otulał dość mało przyjemny chłód, zaganiając dwunogie stworzenia do swoich domostw. Być może właśnie dlatego kocur wybrał akurat tą trasę. Problemem był jednak obcy zapach, mieszający się ze smrodem miasteczka. Zatrzymał się na chwilę, kiedy wpierw do jego nosa, a potem do oczu dotarła informacja o jakimś kocim osobniku, którego, po dłuższym wpatrywaniu się w futro uznał, że nigdy nie widział nawet przemykającego wśród budynków. A może zapomniał albo nie zwracał uwagi?
Była jeszcze możliwość, że kotka nie była stąd i właśnie oblicza w jakiej szybkości spadłoby jej ciało do dołu wypełnionego wodą. Ale hm, to była szansa na wyciągnięcie informacji z dalekich stron! Albo jakichkolwiek informacji, przecież miał wypytać wszystkie koty, albo przynajmniej większość, nawet jeśli przez to musiał zużyć prawie wszystkie swoje baterie i pojemnik z tolerancją na stres. Ale dobra, nie straszymy, bo rdzawe stworzenie może jeszcze przez to wpaść do tej dziury. Usiadł więc, w bezpiecznej odległości i po prostu obserwował, czekając aż Rdza odsunie się od studni.
Re: Studnia
Pią 05 Sie 2022, 18:41
Rdza..
Rdza..
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 25 [październik]
Matka : Ziemia [NPC]
Ojciec : Niebo [NPC]
Mistrz : Niebo [NPC] i przygody
Partner : twoja stara
Wygląd : Wysoki, długowłosy, bury ticked, z potężną ilością śmieci w futrze. Jej imię wiążę się z jej wyglądem, bo kotka jest rdzawa z futra. Ciemne pręgi na grzbiecie, pyszczku i ogonie, oraz łapach. Rozjaśnienie na pyszczku, brzuchu, łapach. Ciemny nalot na grzbiecie. Pomarańczowe oczy i chytry uśmiech.
Multikonta : Szałwiowe Życzenie, Gradowy Chłód [KW], Szczyt [PNK] | Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 98
Pustka
https://starlight.forumpolish.com/t1487-rdza#29731
Jeszcze przez chwilę się patrzyłam na wodę, po czym mi się znudziło. Eh, tylko mi się w głowie zakręciło, a jednak bym chciała, aby mnie Wawrzyn kiedyś znalazła, fajnie by było. Miło, jakbym kiedyś wróciła do tej naszej śmiesznej stodoły. Ale chociaż przyjemnie było i ciepło. No i to tak ten dwunóg wyrzucił Wawrzyn, to chyba mogłyśmy tam mieszkać, nie?
Dlatego zeskoczyłam, otrzepałam się, żeby szybciej wrócić głową do rzeczywistości, a przez to mi się bardziej zaczęło kręcić w głowie. Ehe. No, ale po chwili było w porządku i zobaczyłam jakiegoś kota. Co jest, mama?
O ty kurwiszcza! — ryknęłam, od razu się strosząc i patrząc się prosto na nieznajomego. Po chwili jednak do mnie dotarło, że nagle Ziemia nas nie znalazła, a to po prostu jakiś kmieć. Dlatego zaczęłam do niego iść, dalej trochę nastroszona.
Niech tak nie straszy. Kto ty w ogóle jesteś, eh? Bo ja Rdza! Miło poznać, hehe — zamruczałam ciepło, idąc do kocura na paluszkach. Zaczęłam go okrążać i patrzeć po jego futrze. Hmhmhm. W ostatnich dniach go tutaj nie widziałam! Chyba. Nie wiem, ulotna pamięć.

_________________
look at the stars in the big black ink
tell me what you feel and
tell me what you think
is it cold outside?
is it cold out?

Re: Studnia
Pią 05 Sie 2022, 19:53
Pył.
Pył.
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 69 księżyców
Matka : Zamglony Brzeg (NPC)
Ojciec : Pochmurny Świt (NPC)
Mistrz : Taneczny Krok, Szałwiowe Życzenie
Partner : Magiczny gwiezdny kamień suszarka
Wygląd : Drobny kot o czarnej sierści, z wyjątkiem miejsc na kryzie, brzuchu i bokach od dołu, małego kawałka na ogonie oraz sierści w uszach, które swoją drogą kończą się pędzelkami. Samo futro jest długie i często potargane i usiane wszelakimi śmieciami, lecz zadbane. Pyszczek Pyła zdobią przymglone, zielonkawe oczy i czarny nos.
Multikonta : Żywica, Jaśmin
Autor avatara : jam
Liczba postów : 583
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t581-pyl
No i wszystko szło dobrze, do momentu, w którym rdzawe kocisko nie zauważyło Pyła. Ten już się szykował by wstać i rzucić jakimś tekstem na powitanie, zadać pytanie i się zmyć, kiedy to do jego uszu doszedł krzyk w połączeniu z nagłą reakcją Rdzy, przez co dymny drgnął, prawie że podskakując w miejscu, szybko się zbierając z ziemi i... przy okazji potykając, przez co jedyne co mógł zrobić w danym momencie to spróbować się odsunąć, korzystając z faktu że trawa jest mokra i śliska. Przyszykował się mentalnie na dostanie po uszach, jednak jak się okazało, nic takiego nie miało miejsca. Tak więc po prostu siedział w jakiejś losowej pozycji po rzucie kostką losującą, z nieco nastroszonym futrem czując serce w uszach.
- Uh... przepraszam - Miauknął, starając się, by obce stworzenie było w zasięgu jego wzroku
- No, jestem Pył i tak, też - Przedstawił się niezręcznie, przy okazji odpowiadając na ,,miło poznać", chociaż z tym miłym to mógłby się kłócić. O mało nie zszedł na zawał.
- Nie widziałem cię wcześniej. Nie jesteś stąd? Znaczy, możliwe też, że jestem po prostu ślepy, ale wiesz - - Zadał pytanie nieco przekrzywiając głowę i znów siadając normalnie, owijając ogon szczelnie wokół ciała. Jakoś tak czuł się wtedy pewniej, szczególnie jeśli chciał wypytywać.
Re: Studnia
Pią 05 Sie 2022, 20:22
Rdza..
Rdza..
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 25 [październik]
Matka : Ziemia [NPC]
Ojciec : Niebo [NPC]
Mistrz : Niebo [NPC] i przygody
Partner : twoja stara
Wygląd : Wysoki, długowłosy, bury ticked, z potężną ilością śmieci w futrze. Jej imię wiążę się z jej wyglądem, bo kotka jest rdzawa z futra. Ciemne pręgi na grzbiecie, pyszczku i ogonie, oraz łapach. Rozjaśnienie na pyszczku, brzuchu, łapach. Ciemny nalot na grzbiecie. Pomarańczowe oczy i chytry uśmiech.
Multikonta : Szałwiowe Życzenie, Gradowy Chłód [KW], Szczyt [PNK] | Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 98
Pustka
https://starlight.forumpolish.com/t1487-rdza#29731
Zarechotałam, kiedy kocur nagle się wywalił na ziemię. Co to takie strachliwe stworzenie było? I przepraszał i w ogóle. Okrążyłam kocura, z rozbawionym pyszczkiem i machając głową na boki powtarzając:
Tyrly tyrly.
Potem jednak się uspokoiłam, bo usłyszałam imię kocura. Musiałam przez chwilę przemielić informację, dlatego klapłam na zad przed towarzyszem i się srogo zastanowiłam. Hm, hm.
Pył Pył Pył. Jak pyłek kwiatka albo pyłek z piasku? — mruknęłam w zapytaniu, obserwując pyszczek zielonookiego. Miał śmieszne te oczy. Przypominały taką trawę, co dopiero rośnie i nie ma za dużo energii i innych przydatnych jej rzeczy, ale musi urosnąć, więc przypał.
Nie jesteśmy. Z moją kuzynką, Wawrzyn, od niedawna. Wawrzyn wpadła pod dorożkę, dwunożny ją zabrał, ja wsiadłam do tej dorożki i heja, tutaj przyjechałyśmy, hehe — odparłam na słowa kocura, najpierw kręcąc głową na boki, a później serdecznie się uśmiechając. W ogóle to chyba dobrze, że i ja, i Wawrzyn nas tutaj zabrało. Było tutaj przyjemnie, chociaż... eh, rodzina. Czasami tęskniłam. No ale. Nie można patrzeć w tył, w to co było. Nasza mała kolonia sobie poradzi! Poza tym, gdyby nie ja, to może Wawrzyn by umarła?
No ale nie będę myśleć. Wstałam na równe łapy, bardziej skacząc niż wstając, i spojrzałam na kocura, prosto w jego ślipia.
Śmieszny taki jesteś, strachliwy. A jak zrobię tak to się wystraszysz? — zapytałam, po czym szybko zbliżyłam się do pyszczka Pyłka, dotykając prawie swoim nosem jego, figlarno się uśmiechając. Po tym wesoło się odsunęłam, oczekując jakiejś reakcji od szarego.

_________________
look at the stars in the big black ink
tell me what you feel and
tell me what you think
is it cold outside?
is it cold out?

Re: Studnia
Sob 06 Sie 2022, 10:33
Pył.
Pył.
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 69 księżyców
Matka : Zamglony Brzeg (NPC)
Ojciec : Pochmurny Świt (NPC)
Mistrz : Taneczny Krok, Szałwiowe Życzenie
Partner : Magiczny gwiezdny kamień suszarka
Wygląd : Drobny kot o czarnej sierści, z wyjątkiem miejsc na kryzie, brzuchu i bokach od dołu, małego kawałka na ogonie oraz sierści w uszach, które swoją drogą kończą się pędzelkami. Samo futro jest długie i często potargane i usiane wszelakimi śmieciami, lecz zadbane. Pyszczek Pyła zdobią przymglone, zielonkawe oczy i czarny nos.
Multikonta : Żywica, Jaśmin
Autor avatara : jam
Liczba postów : 583
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t581-pyl
Obserwował, jak kotka nad czymś główkuje, czując się już spokojniej. W końcu jeszcze jest żywy, nie? To chyba dobry znak.
- Nie wiem. Albo ten taki pył co się wznosi jak jest sucho i wpada do oczu i oblepia futro - Dodał, wzruszając ramionami. Nigdy się nad tym specjalnie nie zastanawiał, było dużo rodzaju pyłu. Równie dobrze rodzice mogli go nazwać węgiel albo dym i też by pasowało. No, może z tym węglem to przesadził, cały czarny przecież nie był. A co do opisu oczu był on wyjątkowo trafny, szczególnie jeśli uchwycić w nim również stan mentalny kocura.
- Oh. Nic się nie stało? W sensie, wpadanie pod urządzenia dwunogów nie brzmi przyjemnie - Spytał, jednocześnie marszcząc nieco czoło. Od dziwnych niestabilnych rzeczy ludzi starał się trzymać z daleka, chyba, że nie miał innego wyboru. Z lekkim niepokojem zauważył, jak kotka wstaje. Ale że co, idzie sobie? Nie zdążył jeszcze zadać serii pytań! W końcu nie jest stąd, to jakby zdobyć księgę z wiadomościami z zupełnie innej biblioteki. Ale ha! Jak się okazało, to wcale nie był koniec dziwnych odpałów, gdyż rdzawofutra postanowiła naruszyć Pyłkową przestrzeń osobistą, przez co kocur zaciskając wargi w niezadowoleniu odchylił się mocno w tył, prostując dopiero kiedy obca się odsunęła.
- Już nie - mruknął, z czymś na wzór uśmiechu na pysku, który wyewoluował z wcześniejszego żabiego grymasu - Chociaż ucierpiała moja przestrzeń osobista.
Re: Studnia
Sob 06 Sie 2022, 20:20
Rdza..
Rdza..
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 25 [październik]
Matka : Ziemia [NPC]
Ojciec : Niebo [NPC]
Mistrz : Niebo [NPC] i przygody
Partner : twoja stara
Wygląd : Wysoki, długowłosy, bury ticked, z potężną ilością śmieci w futrze. Jej imię wiążę się z jej wyglądem, bo kotka jest rdzawa z futra. Ciemne pręgi na grzbiecie, pyszczku i ogonie, oraz łapach. Rozjaśnienie na pyszczku, brzuchu, łapach. Ciemny nalot na grzbiecie. Pomarańczowe oczy i chytry uśmiech.
Multikonta : Szałwiowe Życzenie, Gradowy Chłód [KW], Szczyt [PNK] | Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 98
Pustka
https://starlight.forumpolish.com/t1487-rdza#29731
Mruknęłam cicho w odpowiedzi, bo w sumie to też robiło wiele sensu. Lubiłam jednak imiona, które miały jakieś pochodzenie. W sensie, że było wiadomo, od czego się wywodzą. Imię Wawrzyn to od jakiejś tam roślinki, a moje imię no to od rdzy, byłam rdzawa, to też zostałam Rdzą.
Nie no w porządku jest. Wyzdrowiała i rany się zagoiły — mruknęłam, kiwając delikatnie łbem. Było w porządku z Wawrzyn. Była zdrowa i sobie znowu sama zaczęła chodzić... miałam tylko nadzieję, że nic się nie stanie z nią. W sensie... że nagle jej jakoś nie wciągnie, mh.
Oczekiwałam jakiejś reakcji od Pyłka, a dostałam... tak naprawdę to dostałam nic. Chciałam ekscytacji i w ogóle, a nie flaków z olejem, blegh.
Eh, i też nudziarz — mruknęłam nagle zmęczona rozmową, przysiadłam sobie i zaczęłam myć futro.

_________________
look at the stars in the big black ink
tell me what you feel and
tell me what you think
is it cold outside?
is it cold out?

Re: Studnia
Nie 07 Sie 2022, 12:10
Wawrzyn
Wawrzyn
Grupa : Samotnicy
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 17, i tyle
Matka : sierp / npc
Ojciec : obłok / npc
Wygląd : czarny srebrny cieniowany – ciemny nalot na jasnoszarym futrze, który na ogonie zciemnia się do czerni, a na kończynach i głowie tworzy rysunek pręg / sucha budowa, wysokie łapy mimo niskiego wzrostu, kanciaste kształty / oliwkowe, nieco zaropiałe oczy / jedna blizna na plecach i na grzbiecie nosa, dwie drobne na lewej stopie
Multikonta : ruta, wilk | trzask, gęsia lotka, batalionowa łapa, nocna łapa, ważka, skalna łapa
Autor avatara : une esquisse d'Alice (flickr)
Liczba postów : 90
Pustka
https://starlight.forumpolish.com/t1490-wawrzyn
– Ale, aleee, patrzcie ją! Chwili cie ni ma, a ta już se z jakim frajerem po kontach ciumcia – Pył i Rdza mogli usłyszeć coraz to głośniejszy rechot gdzieś zza studni, aż ich oczom nie ukazała się Wawrzyn w jej własnej osobie. Z szelmowskim uśmieszkiem idealnie ukrywała nudności i ból brzucha, a przynajmniej do momentu, w którym nie podeszła do Rdzy i otarła się głową o jej bark.
– Zima to je jednak cholerstwo najwieńksze, ani chwastu w polu. ŻADNEGO. CHWASTU. ZNALIŹĆ NI MOGU. WIESZ? A brzuch mni jak skurczysyn boli, NOOO – podniósłszy się na tylnych łapach, zajęczała iście teatralnie, uniosła jedną z przednich do góry niby w geście omdlenia, po czym przewróciła się na plecy i przeturlała na bok.


Ostatnio zmieniony przez Wawrzyn dnia Nie 07 Sie 2022, 16:06, w całości zmieniany 1 raz
Re: Studnia
Nie 07 Sie 2022, 12:43
Pył.
Pył.
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 69 księżyców
Matka : Zamglony Brzeg (NPC)
Ojciec : Pochmurny Świt (NPC)
Mistrz : Taneczny Krok, Szałwiowe Życzenie
Partner : Magiczny gwiezdny kamień suszarka
Wygląd : Drobny kot o czarnej sierści, z wyjątkiem miejsc na kryzie, brzuchu i bokach od dołu, małego kawałka na ogonie oraz sierści w uszach, które swoją drogą kończą się pędzelkami. Samo futro jest długie i często potargane i usiane wszelakimi śmieciami, lecz zadbane. Pyszczek Pyła zdobią przymglone, zielonkawe oczy i czarny nos.
Multikonta : Żywica, Jaśmin
Autor avatara : jam
Liczba postów : 583
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t581-pyl
Dobra, Rdza się uspokoiła, można było pytać! Chociaż gdzieś tam w głębi dotknęło go nazywanie nudziarzem. Oczywiście zdawał sobie sprawę, że zbyt rozrywkowy to on nie był, przypominając przy tym bardziej tego dorosłego faceta bez planu na życie któremu nie udało się dostać na gastronomię, żyjącym razem z mamą i dorabiającym na boku. Na jego pysku znowu pojawiło się coś na wzór uśmiechu. Cóż, akceptował to.
- Słuchaj, czy - - Przerwał, gdy zza studni wyszło kolejne nieznajome głośne kocisko. Młode jakieś. Taki trochę pyrpeć. Kiwnął nań głową w geście powitania. To chyba ten poturbowany kot? Jak to się nazywało? Chwilę się zastanawiał, kiedy kotka robiła swoje wywody. No tak, jak jakiś chwast. Agrest? Nie? Nie to? Przez głowę dymnego zaczęły przechodzić losowe słowa zaczynające się na a (z jakiegoś powodu) lub w, ale skończył na ,,wiadro" i się poddał.
- Amm.... w okolicy jest chyba kot który może ci pomóc z bólem brzucha - Rzucił niemrawo w jej stronę, no bo gościu, nikt nie pytał. - Chyba się Popiół nazywał. - I to tyle z podsłuchiwania rozmów innych kotów. Nigdy u kocura nie był i nigdy nie widział. Chyba.
- Czy tam skąd jesteście... to jakoś daleko? - Spytał w końcu wracając do swojego wcześniejszego przerwanego pytania, przenosząc wzrok na Rdzę. Działo się tu dużo, chociaż szczerze zabawnie się na to patrzyło.
Re: Studnia
Nie 07 Sie 2022, 13:03
Rdza..
Rdza..
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 25 [październik]
Matka : Ziemia [NPC]
Ojciec : Niebo [NPC]
Mistrz : Niebo [NPC] i przygody
Partner : twoja stara
Wygląd : Wysoki, długowłosy, bury ticked, z potężną ilością śmieci w futrze. Jej imię wiążę się z jej wyglądem, bo kotka jest rdzawa z futra. Ciemne pręgi na grzbiecie, pyszczku i ogonie, oraz łapach. Rozjaśnienie na pyszczku, brzuchu, łapach. Ciemny nalot na grzbiecie. Pomarańczowe oczy i chytry uśmiech.
Multikonta : Szałwiowe Życzenie, Gradowy Chłód [KW], Szczyt [PNK] | Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 98
Pustka
https://starlight.forumpolish.com/t1487-rdza#29731
Nawet jakby chciał to bym mu nie dała — odparłam bez mrugnięcia okiem, jak tylko usłyszałam głos Wawrzyn za sobą. Odwróciłam w jej stronę głowę, po czym jak podeszła do mnie zderzyłam się wesoło głową z kuzynką. Później dokładnie jej słuchałam, i szczerze. Kompletnie zapomniałam, że w ogóle siedział jeszcze z nami ten nudziarz.
Khehe. Może później coś znajdziesz — wymruczałam rozbawiona, kładąc łapę na jej klatce piersiowej, kiedy tak srebrna leżała niby to umarła. Później się odezwał Pyłek i szybko przeniosłam na niego spojrzenie.
Wawrzyn sobie poradzi. Ma łapy i głowę — mruknęłam, marszcząc brwi. Chociaż... może ten Popiół by się przydał? Nauczyłby co nieco Wawrzyn, tego, czego moja matka nie zdążyła nauczyć kotki. Zmarszczyłam delikatnie brwi. Dobrze, później go trzeba będzie poszukać, ale będę musiała o tym przegadać z Wawrzyn.
A co się tak interesujesz, he? — odparłam na jego pytanie, delikatnie przekręcając głowę na bok.

_________________
look at the stars in the big black ink
tell me what you feel and
tell me what you think
is it cold outside?
is it cold out?

Re: Studnia
Nie 07 Sie 2022, 16:19
Wawrzyn
Wawrzyn
Grupa : Samotnicy
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 17, i tyle
Matka : sierp / npc
Ojciec : obłok / npc
Wygląd : czarny srebrny cieniowany – ciemny nalot na jasnoszarym futrze, który na ogonie zciemnia się do czerni, a na kończynach i głowie tworzy rysunek pręg / sucha budowa, wysokie łapy mimo niskiego wzrostu, kanciaste kształty / oliwkowe, nieco zaropiałe oczy / jedna blizna na plecach i na grzbiecie nosa, dwie drobne na lewej stopie
Multikonta : ruta, wilk | trzask, gęsia lotka, batalionowa łapa, nocna łapa, ważka, skalna łapa
Autor avatara : une esquisse d'Alice (flickr)
Liczba postów : 90
Pustka
https://starlight.forumpolish.com/t1490-wawrzyn
– O, a nu, jak tak to byczo. CO JA CI O MOIM BRZUCHU MÓWIŁAM – stwierdziła z zadowoleniem, po chwili już z wrzaskiem odpędzając łapę Rdzy z jej brzucha, trzepiąc tę girę śmierdzącą kilka razy. Litości dla chorych, no, przecież mówiła, że ją boli! – Jutro znowu sie poszwendam, to może co znajdu. Bo bez walki ni da rady!!
Przez chwilę leżała na boku, patrząc się w przestrzeń, aż tu nagle nie usłyszała głos tego szarego gostka… co w sumie gadał wcale nie od rzeczy. Zerwała się na równe łapy dosyć szybko nieruchomiejąc.
– E, ty to jednak wcale taki frajer nie jesteś! – wyszczerzyła się do kocura i podeszła do niego o krok bliżej, piorunując wzrokiem Rdzę. – Ta, a ty co mówisz? Co sie nagle taka smentna zrobiłaś, co? – przekrzywiła głowę w bok, a końcówka jej ogona się uniosła; oczywiście, że nie mówiła tego wszystkiego Rdzy na poważnie! Rodzinę trzeba wspierać. Wawrzyn zrobiła kolejne kilka kroków w stronę Pyłu, efektywnie stając się kolejnym kotem, który zignorował jego przestrzeń osobistą. Ale co ją to obchodzi.
– Ni no, ja zdrowe łapki mam i leczyć umiem, ali CZYYYM jak nic NIE MA – znowu jęknęła, unosząc głowę i dość mocno naprężając mięśnie szyi. – A ten Popiół to tak gdzie mieszka? Właśni, tamowaty. Jak cibie wołać mam, co? – łaskawie przerwała potok pytań i przekrzywiła głowę w bok, aby dać szaremu czas na myślenie, jakby ciołkiem był. – Bo ja, ten, Wawrzyn jestem. WAWRZYN.
Re: Studnia
Nie 07 Sie 2022, 18:00
Pył.
Pył.
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 69 księżyców
Matka : Zamglony Brzeg (NPC)
Ojciec : Pochmurny Świt (NPC)
Mistrz : Taneczny Krok, Szałwiowe Życzenie
Partner : Magiczny gwiezdny kamień suszarka
Wygląd : Drobny kot o czarnej sierści, z wyjątkiem miejsc na kryzie, brzuchu i bokach od dołu, małego kawałka na ogonie oraz sierści w uszach, które swoją drogą kończą się pędzelkami. Samo futro jest długie i często potargane i usiane wszelakimi śmieciami, lecz zadbane. Pyszczek Pyła zdobią przymglone, zielonkawe oczy i czarny nos.
Multikonta : Żywica, Jaśmin
Autor avatara : jam
Liczba postów : 583
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t581-pyl
Na słowa Wawrzyn znów powróciła mu żabia morda na pysk.
- Hm. Cieszę się - wymamrotał niemrawo, jakby wymownie, patrząc przy okazji na chwilę gdzieś w bok, jednak nie na długo. Może jakoś wszystkiego nie komentował, jednak jego pysk w tym momencie wyrażał więcej niż rafaello. No przecież nie chciał podważyć jej wiedzy, ale taka informacja byłaby chyba przydatna nie? A może po raz kolejny się niepotrzebnie odzywał? Hm, no cóż.
- Tamowaty? - Zdziwił się, przekrzywiając głowę i marszcząc przy tym czoło. Cóż to za wymyśle słowo. Od tamy? Miał coś wspólnego z bobrową tamą? A może chodziło o rozdłubanie słowa ,,tam"? Zawiłe to wszystko. - Co do Popioła to trudno stwierdzić, powinien się tu gdzieś kręcić po okolicy. Z tego co mi wiadomo to rzadko opuszcza te okolice - I na tym jego wiedza się kończyła. Nigdy go nie szukał, a o śmierci jego partnerki jeszcze nie wiedział. Cóż, nie żeby go to jakoś specjalnie obchodziło. Na powtórzenie swojego imienia, uszy Pyłka na uderzenie serca powędrowały na boki, jakby chcąc uchronić się przed dźwiękiem. A, więc Wawrzyn. Skąd mu się wzięło to A na początku? Swoją drogą wawrzyn brzmi podobnie do warzywa. Będzie mu się mylić.
- Tak, ja Pył - przedstawił się zaraz po niej, by potem wrócić do pierwotnej rozmówczyni.
- Zastanawia mnie, czy dorosły kot mógłby tam dotrzeć bez uszczerbku na życiu.
Re: Studnia
Nie 07 Sie 2022, 18:24
Rdza..
Rdza..
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 25 [październik]
Matka : Ziemia [NPC]
Ojciec : Niebo [NPC]
Mistrz : Niebo [NPC] i przygody
Partner : twoja stara
Wygląd : Wysoki, długowłosy, bury ticked, z potężną ilością śmieci w futrze. Jej imię wiążę się z jej wyglądem, bo kotka jest rdzawa z futra. Ciemne pręgi na grzbiecie, pyszczku i ogonie, oraz łapach. Rozjaśnienie na pyszczku, brzuchu, łapach. Ciemny nalot na grzbiecie. Pomarańczowe oczy i chytry uśmiech.
Multikonta : Szałwiowe Życzenie, Gradowy Chłód [KW], Szczyt [PNK] | Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 98
Pustka
https://starlight.forumpolish.com/t1487-rdza#29731
Drgnęłam wibrysami rozbawiona na nagłą reakcją kuzynki.
Khehe, już, spokój, gnojku ty — zarechotałam, ale jak tylko Wawrzyn wstała to ją delikatnie trąciłam nosem w czoło, co by wiedziała, żeby się na mnie nie gniewała. W końcu to ja dla nas polowałam! Zaraz przestanę i się zesra. Ze stresu, że nie ma co żryć. Nie z choroby. Znaczy z choroby też. Pewnie.
Na słowa kuzynki westchnęłam przeciągle. No kurde.
Bo nudzi mi się Wawrzyn, nie chce mi się powietrza marnować. Pamiętasz jak zasypiałam podczas uczenia Ziemi? Teraz podobnie — ziewnęłam teatralnie, a ogonem delikatnie drgnęłam. Patrzyłam na Wawrzyn, później uważnie się przyglądając Pyłowi.
Głupi i nierozgarnięty — wytłumaczyłam, kiedy dymny był widocznie zmieszany doborem słów mojej kuzynki. Później jednak nastawiłam uszu, kiedy zaczął mówić o tym całym Popiole, ale eh... przecież on nic nie wiedział, na to wychodziło! Ja nie moge.
I toć się nawet nie przydajesz, mh — mruknęłam, wywracając delikatnie ślipiami. Patrzyłam na Wawrzyn jeszcze przez chwilę, a na pytanie szarego podniosłam wyżej jedną brew.
A na kiego miałbyś do miasta się udać. Ciekawego tam nic nie ma, prócz szczurów i kotów, które z łatwością mogłyby cie złoić.

_________________
look at the stars in the big black ink
tell me what you feel and
tell me what you think
is it cold outside?
is it cold out?

Re: Studnia
Wto 09 Sie 2022, 20:13
Wawrzyn
Wawrzyn
Grupa : Samotnicy
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 17, i tyle
Matka : sierp / npc
Ojciec : obłok / npc
Wygląd : czarny srebrny cieniowany – ciemny nalot na jasnoszarym futrze, który na ogonie zciemnia się do czerni, a na kończynach i głowie tworzy rysunek pręg / sucha budowa, wysokie łapy mimo niskiego wzrostu, kanciaste kształty / oliwkowe, nieco zaropiałe oczy / jedna blizna na plecach i na grzbiecie nosa, dwie drobne na lewej stopie
Multikonta : ruta, wilk | trzask, gęsia lotka, batalionowa łapa, nocna łapa, ważka, skalna łapa
Autor avatara : une esquisse d'Alice (flickr)
Liczba postów : 90
Pustka
https://starlight.forumpolish.com/t1490-wawrzyn
Z konsternacją zmarszczyła brwi na słowa Rdzy i odwróciła w jej stronę pysk. – Jiśli si nudzisz, to pu kiego tu siydzisz i czegoś lipszego ni robisz? Ja cibie trzymać jak tegu zakładnika nie bede, a uon tu napewno ni da rady – zarechotała, kiwając w stronę Pyła. Bo teraz znała jego imię, nie? No, słowo ładne same w sobie, ale po kiego grzyba czyjaś matka miałaby dziecko „Pył” nazwać? Może był tak samo denerwujący jak jego imiennik, kiedy dostał się do oka hehe.
– Małomówny! – poprawiła Rdzę z wyrzutem w głosie, ponownie się do niej odwracając. – Gdziś tu si krenci – burknęła już do siebie, – No, to mi mówi tyle co nic. Ale! Bede szukać – oznajmiła bardziej do siebie, niż do kogokolwiek innego, sadowiąc się na ziemi. Nikt nie patrzył się w jej stronę i, nie wiedzieć czemu, na ten fakt końcówka ogona zaczęła Wawrzyn drgać.
– Jakbyś na wóz skoczył, tu czemu ni. Tylko żeby cie bryczkarz na zbity pysk ni wywalił z woza, khehehe! – powiedziała nieco głośniej niż wymagały tego warunki, prężąc szyję w stronę dwóch kotów.
Re: Studnia
Sro 10 Sie 2022, 17:17
Pył.
Pył.
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 69 księżyców
Matka : Zamglony Brzeg (NPC)
Ojciec : Pochmurny Świt (NPC)
Mistrz : Taneczny Krok, Szałwiowe Życzenie
Partner : Magiczny gwiezdny kamień suszarka
Wygląd : Drobny kot o czarnej sierści, z wyjątkiem miejsc na kryzie, brzuchu i bokach od dołu, małego kawałka na ogonie oraz sierści w uszach, które swoją drogą kończą się pędzelkami. Samo futro jest długie i często potargane i usiane wszelakimi śmieciami, lecz zadbane. Pyszczek Pyła zdobią przymglone, zielonkawe oczy i czarny nos.
Multikonta : Żywica, Jaśmin
Autor avatara : jam
Liczba postów : 583
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t581-pyl
Nooo i tyle z dobrego pierwszego wrażenia, po obu stronach. Kocur na chwilę zerknął na Rdzę, czując jak jego nastawienie z neutralno-przyjaznego przeobraża się w... coś chłodnego, jakby jego mikro wersja właśnie zaczęła budować mur, kładąc cegiełkę na cegiełce, prawdopodobnie w akcie obronnym.
,,Przydać się". Przez nos Pyła przeleciała większa ilość powietrza, spowodowana a'la westchnięciem, kiedy jego ucho na chwilę poleciało w tył. Zdawało mu się, czy ta sytuacja go zmęczyła? Poza tym, co to za miasto. Kolejna ludzka osada? Każda ma jakąś swoją nazwę czy jak?
- Dzięki. Szukam kogoś, kto możliwe, że mógłby tam zawędrować - Odpowiedział, słowa kierując bardziej do młodszego skrzata niż do tego starszego, nie tylko przez fakt, że odechciało mu się z tym drugim rozmowy ale też przez co, że to jaśniejsze zaczęło gadać głośniej, co miało skuteczność w przyciąganiu uwagi rozmówcy. - Chociaż jazdę na rzeczy dwunożnego sobie chyba odpuszczę - Dodał pół żartem pół serio, wstając i otrzepując się z możliwej trawy, która mogła przylgnąć do jego sierści podczas pierwotnej próby ucieczki. Robiło się jakoś chłodniej i wolałby się raczej schować w słomie.
- No to ten, nie widziałyście po drodze, albo tam u was długołapego dymnego kocura mogącego przedstawiać się jako Żywokost lub Trująca Łapa? - Pytanie proste, chociaż nawet jeśli by widziały, to kocur wątpił, by takowego pamiętały. W końcu on sam nie pamięta wszystkich kotów które kiedyś zobaczył.

Re: Studnia
Pią 12 Sie 2022, 16:36
Rdza..
Rdza..
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 25 [październik]
Matka : Ziemia [NPC]
Ojciec : Niebo [NPC]
Mistrz : Niebo [NPC] i przygody
Partner : twoja stara
Wygląd : Wysoki, długowłosy, bury ticked, z potężną ilością śmieci w futrze. Jej imię wiążę się z jej wyglądem, bo kotka jest rdzawa z futra. Ciemne pręgi na grzbiecie, pyszczku i ogonie, oraz łapach. Rozjaśnienie na pyszczku, brzuchu, łapach. Ciemny nalot na grzbiecie. Pomarańczowe oczy i chytry uśmiech.
Multikonta : Szałwiowe Życzenie, Gradowy Chłód [KW], Szczyt [PNK] | Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 98
Pustka
https://starlight.forumpolish.com/t1487-rdza#29731
Będziemy — poprawiłam Wawrzyn, uśmiechając się do niej delikatnie. W końcu nie puszczę kuzynki samej, na te poszukiwania tego Popiołu, czy coś! Ni cholery nie wiedziałyśmy, jak ten kot wygląda, czy jest agresywny, czy nie... a Wawrzyn to najsilniejsza nie była. Ja zresztą też nie, ale mogłabym ją chociaż za kark złapać i uciekać w te pędy.
Nie — mruknęłam, w odpowiedzi po chwili namyślunku. Nie widziałyśmy nikogo podczas drogi, nikogo w mieście takiego. Po chwili wstałam i przeciągnęłam się w miejscu.
Idę sobie. Ty sobie jeszcze siedź, jak tutaj chcesz — rzuciłam do Wawrzyn, a później spojrzałam na Pyła. Zmrużyłam delikatnie na niego ślepia, aby później do niego podejść i ogonem przejechać po jego podbródku — A z tobą się jeszcze kiedyś spotkamnie. Powiedziałam to tylko, żeby jakoś zawieruszyć w głowie kocura, jakoś się nie wiem, pobawić, a później podeszłam do kuzynki, delikatnie nią trzepnęłam barkiem, i poszłam do naszej stodoły. Spać mi się chciało przez tę całą rozmowę.

zt

_________________
look at the stars in the big black ink
tell me what you feel and
tell me what you think
is it cold outside?
is it cold out?

Re: Studnia
Sponsored content

Skocz do: