IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Ziemie Niczyje
 :: Gniazda Dwunogów
Kurnik
Pon 11 Sty 2021, 18:48
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1878
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Kurnik to niewielki drewniany budyneczek, w którym dwunodzy w nocy i podczas złej pogody trzymają swoje kury. W środku znajdują się drewniane grzędy i stanowiska lęgowe dla kwok, a także poidło i korytko z paszą. Podłoga jest wyścielona słomą. Zależnie od roku przebywa tu od kilkunastu do kilkudziesięciu sztuk drobiu. Kurnika nocą z reguły pilnuje pies, ale odważni mogą spróbować przedrzeć się do środka, by spróbować złapać jedną z całkiem smacznych kur, chociaż pozostałe na pewno zaczęłyby głośno gdakać.

Rodzaje terenu: przydroża i okolice domów dwunogów
Re: Kurnik
Pon 17 Maj 2021, 00:02
Uszko
Uszko
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 65 ks | grudzień
Matka : Drzazga [NPC]
Ojciec : nieznany
Mistrz : Popiół [NPC]
Partner : wszyscy i nikt
Wygląd : Średniej wielkości, krótkowłosa kotka o puchatym futerku na policzkach, bokach i ogonie; zadbane i schludnie ułożone futro z charakterystycznym, szaro-niebieskim nalotem na kremowo-złotym odcieniu. Zgrabna i subtelna o oczach w barwie jasnej żółci z równie jasną obwódką na dole; różowym noskiem i trójkątnymi uszami; ma łagodne rysy mordki.
Multikonta : Puch, Tafla, Krzywa Gwiazda
Autor avatara : @amy_simba
Liczba postów : 285
Samotnik
https://starlight.forumpolish.com/t545-uszko#3661
***

Znów w Gniazdach. Kika wycieczek do doliny i jej okolic dobrze mi zrobiło i na nowo mogłam posiedzieć trochę dłużej w jednym, tak dobrze mi znanym miejscu jakim były Gniazda, czy jak kto chce - Siedlisko i inna wieś. Z charakteru byłam jednak typowym kotem wędrownym, który nie potrafił za długo siedzieć w jednym miejscu, gdyż czuł się przez to ograniczony czy przygnieciony. Teraz jednak wiedziałam, że zostanie w Stodole było dla mnie nie tyle co korzystne, a nawet i przyjemne. Towarzystwo Ody i Popioła dobrze na mnie robiło, jednak nie mogłam tym wyciszyć mojej natury i wiedziałam, że zarówno kocur jak i jego partnerka nie mają mi za złe, że czasem znikam na dłużej niż dzień, jednak zawsze wracam z tym do czego się zobowiązałam; czasem i z nawiązką. Dzisiaj jednak miałam dzień wolnego, który wykorzystałam jakże rozsądnie - na wylegiwaniu się w ciepłych promieniach słońca na dachu Kurnika. Byłam wyciągnięta na brzuchu z przednimi łapami lekko wysuniętymi poza daszek, tak samo ogon, którym lekko poruszałam chociaż oczy miałam zamknięte a uszy - tylko co jakiś czas czujnie podrygującego gdy wpadły do nich dźwięki sygnalizujące pojawienie się kogokolwiek. Szczerze liczyłam, że przypałęta się ktoś ciekawy i godny uwagi czy też; drobnej rozrywki. Jak na razie nikt taki się nie pojawił, jedynie jakiś zaczepny młodzik, który uciekł jak tylko parsknęłam. Nuda.

[Mewa]
Re: Kurnik
Sro 19 Maj 2021, 09:31
Mewi Krzyk
Mewi Krzyk
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 52
Matka : Słowiczy Śpiew [NPC]
Ojciec : Kruchy Pazur [NPC]
Mistrz : Kruczy Cień
Wygląd : Drobna, o niskim wzroście i chudej posturze. Ma krótkie, czarno srebrne cieniowane futro i duże, brązowe oczy.
Multikonta : Cebulowy Nos, Huragan, Jastrząb
Autor avatara : plicha rozkurwicha#3025
Liczba postów : 463
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t63-mewia-lapa#191
Mewia Łapa... Zapuszczała się, gdzie tylko chciała. I gdzie tylko była w stanie dojść, bo dobrą kondycją i sprawnością to nie bardzo mogła się pochwalić - długie wędrówki zwyczajnie ją męczyły. Teraz jednak, gdy nadeszła Pora Zielonych Liści, czuła się o wiele lepiej, w związku z czym pozwalała sobie na dalsze wycieczki. Do Gniazd Dwunożnych już zaglądała, ale nie zdążyła jeszcze przyjrzeć się im z bliska. A sporo już tutaj jest... To ma świetną okazję, aby rozejrzeć się po okolicy.
Oczy i uszy miała szeroko otwarte. Chociaż lubiła wszelkie niespodzianki i ryzyko, to nie była aż tak głupia, by naiwnie sobie hasać po takim terenie. Wciąż nie potrafiła walczyć, więc jej strategia polegała na... Uciekaniu od zagrożenia i umiejętności wycofania się w odpowiednim momencie. Ale czy teraz miała przed czym się chować? To się dopiero okaże.
Trafiła w okolicę jakichś domków, z czego jeden z nich był mniejszy i wyróżniał się swoim wyglądem. Drewniany obiekt, a ze środka wydobywający się smakowity, kuszący zapach. Czy to kurnik? Wydawało jej się, że kiedyś już widziała coś podobnego, ale jeszcze na starych terenach. Co, a raczej kto bardziej przykuł jej uwagę - siedział na dachu konstrukcji. Podeszła delikatnym, acz dumnym krokiem bliżej i podniosła głowę do góry, ostentacyjnie patrząc na kocicę. Miała całkiem przyjemne dla oka kolorowe futerko i niebrzydkie oczy. No proszę, kogoż to ona spotkała?
- Wygodnie? Znalazłby się jeszcze skrawek miejsca dla takiej kruszyny? - zapytała, mówiąc oczywiście o sobie. Nieznana kocica znalazła sobie niezłe miejsce do przesiadywania, a Mewa była na tyle bezczelna, aby z góry zapytać, czy może się przyłączyć - a co. Nie do końca się tym przejmowała, a chciała jakoś zagadać nieznajomą, skoro już ją napotkała na swojej drodze. Pytanie, czy owa nieznajoma będzie skora zamienić parę słówek z Mewią Łapą.

_________________

I won't tell you that I love you, kiss or hug you
'cause I'm bluffin' with my muffin
I'm not lying, I'm just stunnin' with my


love-glue-gunnin'

just like a chick in the casino
take your bank before I pay you out
I promise this, promise this
check this hand 'cause I'm marvelous

Re: Kurnik
Czw 20 Maj 2021, 10:05
Uszko
Uszko
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 65 ks | grudzień
Matka : Drzazga [NPC]
Ojciec : nieznany
Mistrz : Popiół [NPC]
Partner : wszyscy i nikt
Wygląd : Średniej wielkości, krótkowłosa kotka o puchatym futerku na policzkach, bokach i ogonie; zadbane i schludnie ułożone futro z charakterystycznym, szaro-niebieskim nalotem na kremowo-złotym odcieniu. Zgrabna i subtelna o oczach w barwie jasnej żółci z równie jasną obwódką na dole; różowym noskiem i trójkątnymi uszami; ma łagodne rysy mordki.
Multikonta : Puch, Tafla, Krzywa Gwiazda
Autor avatara : @amy_simba
Liczba postów : 285
Samotnik
https://starlight.forumpolish.com/t545-uszko#3661
Gdy tak sobie spokojnie leżałam, do moich uszu dostał się dźwięk kroków - czyżby ten sam namolny kocur wrócił, aby truć mi zad? Już miałam otworzyć oczy, unieść się i go przegonić, jednak zamiast irytującego głosu usłyszałam taki...interesujący. Poruszyłam lekko końcówką ogona i uniosłam wyżej powieki, dostrzegając przed sobą...Naprawdę urokliwą kotkę od której aż buchał odór Klanu Gromu, chociaż nieco przyćmił go typowy smrodek Gniazda. Była mała, drobniutka, a jej grzbiet jakby obsypany srebrnym puchem. Miało to coś w sobie - coś, czego nie mogłam od tak puścić skoro miałam kolejną piękność na wyciągnięcie swojej chytrej łapy. Przekrzywiłam lekko łeb i posłałam nieznajomej słodki uśmieszek, przeciągając się nieznacznie.
- Bez ciebie? Niezbyt - zamruczałam nisko na pierwsze zadane pytanie odnośnie wygody na kurniku, po czym lekko się posunęłam, robiąc dla niej miejsce. Cóż, niewiele mnie to kosztowało, bowiem tak jak nazwała się kotka - była ona kruszynką. Gdy zrobiłam troszkę miejsca, ogonem zachęciłam nieznajomą aby wskoczyła i zajęła miejsce obok mnie, a sama nieco się poprawiłam i uniosłam łeb z łap. - Co taka kruszynka robi w takim miejscu? Nie boisz się, ze ktoś cię zje? - zagadnęłam, unosząc brew, a swoje złote ślepia wbiłam w nowo poznaną kotkę, niezbyt kryjąc się z tym, że spojrzeniem wodziłam po jej sierści w subtelny sposób.
Re: Kurnik
Pią 21 Maj 2021, 12:35
Mewi Krzyk
Mewi Krzyk
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 52
Matka : Słowiczy Śpiew [NPC]
Ojciec : Kruchy Pazur [NPC]
Mistrz : Kruczy Cień
Wygląd : Drobna, o niskim wzroście i chudej posturze. Ma krótkie, czarno srebrne cieniowane futro i duże, brązowe oczy.
Multikonta : Cebulowy Nos, Huragan, Jastrząb
Autor avatara : plicha rozkurwicha#3025
Liczba postów : 463
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t63-mewia-lapa#191
- Jaka szkoda - odparła i wyszczerzyła niewielkie ząbki. Widząc, że kocica przesunęła się i zrobiła dla niej miejsce, Mewia Łapa od razu ugięła łapy i wskoczyła na górę. Odwróciła się w stronę nieznanej kocicy, zdając sobie sprawę, że ma całkiem podobne futro do niej. Tyle że zamiast srebrzystych i białych odcieni - mieniło się w szarawym i kremowo-złocistym.
- Och, zje? Jak ktoś zdoła... - rzuciła i przybrała na pysku lekki uśmiech. Może nie wyglądała, ale potrafiła dosyć szybko uciekać. Jej kondycja nieco ostatnio ucierpiała, ale w takich miejscach starała się być czujna, aby umknąć przed zagrożeniem. Już uciekała przed różnymi stworami na starych terenach! A jak ją raz dwunożni pogonili kamieniami... To dopiero było ekscytujące! Tu - o dziwo - na razie było dosyć spokojnie. Cisza przed burzą?
- A kruszynka też może spróbować kogoś zjeść - dodała żartobliwie i kłapnęła zębami. Śmiały ruch. - Zwiedzam. Sprawdzam, co ma to miejsce do zaoferowania - jak na razie - całkiem wiele. Ach, kusi, by choć spróbować porwać taką ptaszynę z kurnika. Zapewne byłoby to dosyć ryzykowne i niebezpieczne zadanie, ale kto, jeśli nie Mewia Łapa, by się tego podjął? Najbardziej chciałaby uniknąć styczności z psami. Tak to trzeba szybko porwać kurę i uciec. A jak nie kury - na pewno w siedlisku jest wiele innych rodzajów zwierząt. Tam, gdzie dwunożni, tam zwierzyna.

_________________

I won't tell you that I love you, kiss or hug you
'cause I'm bluffin' with my muffin
I'm not lying, I'm just stunnin' with my


love-glue-gunnin'

just like a chick in the casino
take your bank before I pay you out
I promise this, promise this
check this hand 'cause I'm marvelous

Re: Kurnik
Pią 21 Maj 2021, 13:17
Uszko
Uszko
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 65 ks | grudzień
Matka : Drzazga [NPC]
Ojciec : nieznany
Mistrz : Popiół [NPC]
Partner : wszyscy i nikt
Wygląd : Średniej wielkości, krótkowłosa kotka o puchatym futerku na policzkach, bokach i ogonie; zadbane i schludnie ułożone futro z charakterystycznym, szaro-niebieskim nalotem na kremowo-złotym odcieniu. Zgrabna i subtelna o oczach w barwie jasnej żółci z równie jasną obwódką na dole; różowym noskiem i trójkątnymi uszami; ma łagodne rysy mordki.
Multikonta : Puch, Tafla, Krzywa Gwiazda
Autor avatara : @amy_simba
Liczba postów : 285
Samotnik
https://starlight.forumpolish.com/t545-uszko#3661
- Na pewno będzie sporo chętnych, kruszynko - odparłam niskim pomrukiem na słowa srebrzystej i sama wyszczerzyłam kiełki ni to w zadziornym, ni to rozbawionym grymasie. Kto wie, może ja chciałam ją schrupać? Ufanie obcym w Gniazdach było naprawdę lekkomyślnym posunięciem, a ja pomimo swojej słodziutkiej i niewinnej aparycji byłam zdolna do niezbyt słodkich zagrywek. Na raze jednak tylko żartowałam i łakomo przyglądałam się kocicy nie po to aby zrobić jej krzywdę - a dla chwilowej zabawy, relaksu. Gdy ta śmiało kłapnęła zębami tuż po równie śmiałych słowach, jedynie cichutko mruknęłam i owinęłam ogon wokół ciała, a jego końcówka podrygiwała nieznacznie i spokojnie obijała się o mój bok.
- Och, zwiedzasz? - mruknęłam, przekrzywiając krągły łebek, po chwili nisko chichocząc. - Cóż, do zaoferowania to miejsce ma sporo Chcesz się przekonać? - dorzuciłam, patrząc prosto w oczy nowo poznanej i podniosłam się do siadu na daszku kurnika, pochylając się nieco do przodu, zerkając w stronę przymkniętego wejścia do ów małego schronienia kur. - Ale, to będzie swoje kosztowało, ślicznotko. Jak mnie ładnie poprosisz to pomyśle o zejściu z początkowej ceny
Re: Kurnik
Pią 21 Maj 2021, 13:32
Mewi Krzyk
Mewi Krzyk
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 52
Matka : Słowiczy Śpiew [NPC]
Ojciec : Kruchy Pazur [NPC]
Mistrz : Kruczy Cień
Wygląd : Drobna, o niskim wzroście i chudej posturze. Ma krótkie, czarno srebrne cieniowane futro i duże, brązowe oczy.
Multikonta : Cebulowy Nos, Huragan, Jastrząb
Autor avatara : plicha rozkurwicha#3025
Liczba postów : 463
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t63-mewia-lapa#191
- Mówisz? - rzuciła krótko. Cóż, na razie tłumów nie widziała, bo do tej pory spotkała tylko tę nieznajomą samotniczkę. Kocica nie wyglądała niebezpiecznie, ale Mewia Łapa wiedziała, że zawsze mogą być to tylko pozory. Zresztą, tym lepiej - co to za zabawa, kiedy z góry wiesz, że ktoś może cię zaraz zaatakować? Żadna! Mewa naprawdę lubiła igrać z ogniem i do tej pory nigdy nie stała jej się żadna poważna krzywda. Jak to mówią - do czasu. Kiedyś nadejdzie ten dzień, kiedy przeliczy się ze swoim zachowaniem i dostanie porządnie po pysku. Być może to nauczyłoby ją, żeby nie bujać się na cienkiej linie. Ale chyba to jeszcze nie ten dzień.
- Mhm. Z przyjemnością. - ale że już?. Dopiero usiadła! Och, nawet dobrze wypocząć nie zdążyła. - A jaka to cena? - zapytała i machnęła ogonem. Czy miała wiele do zaoferowania? Och, zdaniem jej samej jak najbardziej. Ale czegoż to pragnęła nieznajoma samotniczka - nie była w stanie powiedzieć. Nie mniej jednak - rozumiała doskonale zasadę coś za coś, która szczególnie często obowiązywała u samotników. Zresztą, sama ją wyznawała. W końcu daję coś i oczekuję czegoś w zamian, prawda? Sprawiedliwa wymiana, czy to informacji, czy ziół i zwierzyny. Więc, co tam ci się marzy, samotniczko z gniazd dwunożnych?

_________________

I won't tell you that I love you, kiss or hug you
'cause I'm bluffin' with my muffin
I'm not lying, I'm just stunnin' with my


love-glue-gunnin'

just like a chick in the casino
take your bank before I pay you out
I promise this, promise this
check this hand 'cause I'm marvelous

Re: Kurnik
Wto 25 Maj 2021, 23:11
Uszko
Uszko
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 65 ks | grudzień
Matka : Drzazga [NPC]
Ojciec : nieznany
Mistrz : Popiół [NPC]
Partner : wszyscy i nikt
Wygląd : Średniej wielkości, krótkowłosa kotka o puchatym futerku na policzkach, bokach i ogonie; zadbane i schludnie ułożone futro z charakterystycznym, szaro-niebieskim nalotem na kremowo-złotym odcieniu. Zgrabna i subtelna o oczach w barwie jasnej żółci z równie jasną obwódką na dole; różowym noskiem i trójkątnymi uszami; ma łagodne rysy mordki.
Multikonta : Puch, Tafla, Krzywa Gwiazda
Autor avatara : @amy_simba
Liczba postów : 285
Samotnik
https://starlight.forumpolish.com/t545-uszko#3661
- Oj tak. - zamruczałam nisko i wyszczerzyłam kły zaczepnie, znacząco się po nich oblizując tak, jakby dając znać, że jeden chętny jest właśnie tuż obok niej. Gdy kotka dość ochoczo przystała na to, abym pokazała jej uroki i atrakcje Osiedla, uniosłam powoli brew i przyglądałam się jej ciekawsko. Gdy więc dopytała o cenę zaśmiałam się cicho i przybliżyłam się do niej, lekko ocierając policzkiem o ten jej, by móc sięgnąć pyszczkiem do jej ucha. Lekko chuchnęłam na nie ciepłym oddechem, a moje wibrysy mogły ją subtelnie połaskotać. - Ty - wyszeptałam, po czym odsunęłam się i uśmiechnęłam niewinnie, wracając do poprzedniej pozycji tak, jakbym wcale nie zasugerowała jej czegoś, hm, dwuznacznego. Spojrzenie przeniosłam przed siebie, przypatrując się niedaleko przechodzącej parce młodych dwunogów, które zajmowały się własnymi sprawami i nie zwracały na nas większej uwagi.
- Zrozumiem, jeżeli to za duża cena dla kota z klanów - miauknęłam i zerknęłam w jej kierunku kątem oka. - Słyszałam, że jesteście hm, nieco sztywni. - mruknęłam i trzepnęłam ogonem. Byłam ciekawa reakcji jasno-szarawej koteczki tuż obok mnie. Tym bardziej po tych wszystkich jawnych sygnałach jakie jej posłałam.
Re: Kurnik
Nie 30 Maj 2021, 11:18
Mewi Krzyk
Mewi Krzyk
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 52
Matka : Słowiczy Śpiew [NPC]
Ojciec : Kruchy Pazur [NPC]
Mistrz : Kruczy Cień
Wygląd : Drobna, o niskim wzroście i chudej posturze. Ma krótkie, czarno srebrne cieniowane futro i duże, brązowe oczy.
Multikonta : Cebulowy Nos, Huragan, Jastrząb
Autor avatara : plicha rozkurwicha#3025
Liczba postów : 463
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t63-mewia-lapa#191
Wyszczerzyła ząbki, uśmiechając się szeroko. Zadrżała na te subtelne gesty samotniczki. Oho? Więc żadnego jedzenia, żadnych ziół, ona? Wcale się nie spodziewała, zupełnie! Znowu zachichotała i zmrużyła oczy. Kusząca propozycja, bardzo kusząca, o ile tylko samotniczka jej w międzyczasie nie zagryzie. Ale Mewia Łapa jest w stanie podjąć takie ryzyko dla dobrej zabawy. Ona i ryzyko to dwie nierozłączne przyjaciółki!
- Kota z klanów... Faktycznie, tak można mnie nazwać. - rzuciła. Nie do końca podobało jej się wrzucanie jej do jednego worka z tymi klanowymi sztywniakami. - Och, sztywni z pewnością się zdarzają. Ale ci mniej również, choć nieco rzadziej - dodała i przejechała cienkim ogonem po boku samotniczki. Miała gładkie, zadbane i cieszące oko futerko. Naprawdę była niebrzydka!
- Co do ceny... Cóż, musisz mi pokazać coś naprawdę świetnego - mruknęła i oblizała się po pyszczku. Och, bawiła się świetnie! Zadrżała z podekscytowania, czekając na to, co teraz odpowie jej piękna samotniczka. Byle tylko nie zakpiła sobie z niej jak Krucza Gwiazda. Ph.

_________________

I won't tell you that I love you, kiss or hug you
'cause I'm bluffin' with my muffin
I'm not lying, I'm just stunnin' with my


love-glue-gunnin'

just like a chick in the casino
take your bank before I pay you out
I promise this, promise this
check this hand 'cause I'm marvelous

Re: Kurnik
Pon 21 Cze 2021, 00:32
Uszko
Uszko
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 65 ks | grudzień
Matka : Drzazga [NPC]
Ojciec : nieznany
Mistrz : Popiół [NPC]
Partner : wszyscy i nikt
Wygląd : Średniej wielkości, krótkowłosa kotka o puchatym futerku na policzkach, bokach i ogonie; zadbane i schludnie ułożone futro z charakterystycznym, szaro-niebieskim nalotem na kremowo-złotym odcieniu. Zgrabna i subtelna o oczach w barwie jasnej żółci z równie jasną obwódką na dole; różowym noskiem i trójkątnymi uszami; ma łagodne rysy mordki.
Multikonta : Puch, Tafla, Krzywa Gwiazda
Autor avatara : @amy_simba
Liczba postów : 285
Samotnik
https://starlight.forumpolish.com/t545-uszko#3661
- Więc trafił mi się rzadki okaz? Mmm, więc muszę to odpowiednio wykorzystać. - zamruczałam i słodko się uśmiechnęłam w kierunku kotki, która coraz bardziej uległa moim słowom i gestom, jednak w zupełnie inny sposób niż Iskra. Srebrna cieniowana kocica nie była aż tak świadoma prowadzonej przeze mnie gry by odpowiadać ogniem na ogień. Bardziej zdawała się wsiąkać to co robię i odpowiadać tak, by nie stracić tego co miała podsunięte pod nos, a co mogłam w każdej chwili zabrać. Na razie jednak podobało mi się, więc klanowa kocica mogła się napawać moim sztucznym zainteresowaniem jej osobą. Jej reakcje były takie jakich oczekiwałam, słowo również. Czy naprawdę uważałam ją za smaczny kąsek? Nie. Była kolejną kotką, którą mogłam uwieźć bądź wykorzystać na tyle, by wyssać z niej to, co akurat teraz potrzebowałam. A, że akurat zachciało mi się kogoś zbajerować - czysty przypadek, że padło na nią. Gdy jednak ta przystała na zaproponowaną przeze mnie cenę, uśmiechnęłam się i pochyliłam się do przodu, wysuwając łapę tak, że ponownie dotknęłam góry małych drzwiczek od kurnika.
- Uznaj to za przedsmak, kwiatuszku. - i po tych słowach mocniej uderzyłam łapą na słabej jakości zamknięcie, a drzwiczki otworzyły się na oścież. Nie minęło nawet uderzenie serca a miauknęłam głośno, uderzając łapą o daszek kurnika co sprawiło, że...w wielkim gwarze wybiegły z niego wielokolorowe kury, spłoszone tym przedziwnym dźwiękiem i zdarzeniem. Uśmiechnęłam się, a moje wibrysy zadrżały. - Czegoś takiego chyba nie macie w waszym lesie, c?
Re: Kurnik
Sob 26 Cze 2021, 19:03
Mewi Krzyk
Mewi Krzyk
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 52
Matka : Słowiczy Śpiew [NPC]
Ojciec : Kruchy Pazur [NPC]
Mistrz : Kruczy Cień
Wygląd : Drobna, o niskim wzroście i chudej posturze. Ma krótkie, czarno srebrne cieniowane futro i duże, brązowe oczy.
Multikonta : Cebulowy Nos, Huragan, Jastrząb
Autor avatara : plicha rozkurwicha#3025
Liczba postów : 463
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t63-mewia-lapa#191
- Bardzo rzadki - odparła pewna siebie. Oczywiście, że uważała, iż jest jedyna w swoim rodzaju, wyjątkowa i inna niż wszyscy. I to całkiem poważnie! W zasadzie od zawsze tak sądziła, a że komplementy chłonęła jak gąbka... To też była coraz bardziej chętna iść za nieznaną samotniczką na wycieczkę. A jakże było to głupie i niebezpieczne. Ale... Co z tego?
Widząc, jak spłoszone kury zaczynały wariować i biegać dookoła, Mewia Łapa podniosła brew i oblizała się na samą myśl o tych smakowitych kąskach. Oczywiście, że w lesie nie mają takich rarytasów... Mają jeszcze lepsze. Nie ma co nawet porównywać - pełny stos zwierzyny, z którego ukradkiem mogła brać do woli versus biegające kury, za którymi zaraz wyskoczy jakiś pies albo dwunożny? Och, proszę, to jej chciała pokazać samotniczka? Nudy. Choć polowanie na te kury z pewnością dałoby nieco dreszczyku emocji.
- Nie mamy. Cóż za smakowite kąski - odparłą i wstała, niby przyglądając im się bliżej, a jednak mając nastawione uszy i uważając na to, co się dookoła dzieje. Ona już pamiętała siedlisko jeszcze ze starych terenów - gdzie kury, tam zwykle pies i dwunożni. A teraz, kiedy samotniczka zrobiła taki raban, to już w ogóle. Nie była z tego powodu szczególnie zadowolona - wolałaby zapolować bardziej po cichu.

_________________

I won't tell you that I love you, kiss or hug you
'cause I'm bluffin' with my muffin
I'm not lying, I'm just stunnin' with my


love-glue-gunnin'

just like a chick in the casino
take your bank before I pay you out
I promise this, promise this
check this hand 'cause I'm marvelous

Re: Kurnik
Nie 18 Lip 2021, 15:06
Uszko
Uszko
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 65 ks | grudzień
Matka : Drzazga [NPC]
Ojciec : nieznany
Mistrz : Popiół [NPC]
Partner : wszyscy i nikt
Wygląd : Średniej wielkości, krótkowłosa kotka o puchatym futerku na policzkach, bokach i ogonie; zadbane i schludnie ułożone futro z charakterystycznym, szaro-niebieskim nalotem na kremowo-złotym odcieniu. Zgrabna i subtelna o oczach w barwie jasnej żółci z równie jasną obwódką na dole; różowym noskiem i trójkątnymi uszami; ma łagodne rysy mordki.
Multikonta : Puch, Tafla, Krzywa Gwiazda
Autor avatara : @amy_simba
Liczba postów : 285
Samotnik
https://starlight.forumpolish.com/t545-uszko#3661
Po tym jak kury się już nieco uspokoiły i przestały w panice latać wokół swojego legowiska, zerknęłam ponownie na kocicę obok mnie, która przyglądała się kurom, ale...Nijak się ruszała. Po prostu dalej siedziała na swoim miejscu i smakowała samo powietrze. Uniosłam lekko brew i parsknęłam cicho pod nosem, przeciągając się. Rozejrzałam się spokojnie dookoła i jak na razie nie było widać na horyzoncie zaalarmowanego dwunożnego tym, że jego (również) obiad, właśnie rozłazi się w każdą stronę, ani psa. To się jednak mogło zmienić im dłużej będziemy zwlekać. Dlaczego więc klanowa kotka nie ruszyła się do polowania? Bo po cóż innego Uszko miałaby w ogóle otwierać kurnik? Tylko po to aby sobie patrzyły na te głupie nieloty? Błagam.
- Strach cię obleciał, wyjątkowy kwiatuszku? - zamruczałam słodko, ocierając lekko polik o jej polik, dostrzegając jak pozornie przygląda się kurom, a tak naprawdę czujnie lustruje otoczenie. - Jak będziesz tak zwlekać, to człowiek z ciebie ugotuje zupę, dalej! - i po tych słowach gładko zeskoczyłam na ziemię, prosto pomiędzy kury i bez zastanowienia rzuciłam się w pogoń za jedną z nich, próbując odpędzić ją jak najdalej od grupy. Miała popielato-czarne pióra - chciałam je zdobyć, przy okazji ciesząc się tłustym posiłkiem.
Re: Kurnik
Nie 01 Sie 2021, 17:28
Mewi Krzyk
Mewi Krzyk
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 52
Matka : Słowiczy Śpiew [NPC]
Ojciec : Kruchy Pazur [NPC]
Mistrz : Kruczy Cień
Wygląd : Drobna, o niskim wzroście i chudej posturze. Ma krótkie, czarno srebrne cieniowane futro i duże, brązowe oczy.
Multikonta : Cebulowy Nos, Huragan, Jastrząb
Autor avatara : plicha rozkurwicha#3025
Liczba postów : 463
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t63-mewia-lapa#191
- Bardzo. Drżę z przerażenia - rzuciła ironicznie. Kiedy samotniczka zeskoczyła na ziemię, to dopiero wtedy Mewa podążyła za nią i zaraz znalazła się na dole. Słysząc różne dziwne słowa była... Zmieszana. Człowiek? Zupę? Co to właściwie znaczy? Absolutnie nic jej to nie mówiło, a chciałaby wiedzieć, o czym mowa. Będzie musiała potem o to dopytać — być może to jakiś samotniczy gwar, mowa siedliska dwunożnych, której ona nie zna. A chciałaby znać — taka wiedza zawsze się przyda, a jeśli będzie zaglądać tutaj częściej, to tym bardziej.
Sama również znalazła sobie ofiarę w postaci kury — zwykłej, o brunatno-brązowym upierzeniu. Chciała mieć posiłek tylko dla siebie, więc oczywiście, że nie wchodziła samotniczce w drogę — i liczyła na to, że kocica również jej nie przeszkodzi. Sama zaś spróbowała zagonić kurę w ślepy zaułek czy po prostu w pobliże jakiejś ściany, gdzie ptaszyna nie będzie miała gdzie uciec. A tym samym stanie się prostą zdobyczą dla Mewiej Łapy.

_________________

I won't tell you that I love you, kiss or hug you
'cause I'm bluffin' with my muffin
I'm not lying, I'm just stunnin' with my


love-glue-gunnin'

just like a chick in the casino
take your bank before I pay you out
I promise this, promise this
check this hand 'cause I'm marvelous

Re: Kurnik
Wto 16 Sie 2022, 16:34
Pył.
Pył.
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 69 księżyców
Matka : Zamglony Brzeg (NPC)
Ojciec : Pochmurny Świt (NPC)
Mistrz : Taneczny Krok, Szałwiowe Życzenie
Partner : Magiczny gwiezdny kamień suszarka
Wygląd : Drobny kot o czarnej sierści, z wyjątkiem miejsc na kryzie, brzuchu i bokach od dołu, małego kawałka na ogonie oraz sierści w uszach, które swoją drogą kończą się pędzelkami. Samo futro jest długie i często potargane i usiane wszelakimi śmieciami, lecz zadbane. Pyszczek Pyła zdobią przymglone, zielonkawe oczy i czarny nos.
Multikonta : Żywica, Jaśmin
Autor avatara : jam
Liczba postów : 583
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t581-pyl
Kury. Podobno smaczne, ale wielkie i opierzone. Kocur usiadł sobie nieopodal kurnika na jednej z drewnianych beczek, korzystając z faktu, że śnieg nie padał a wiatru też zbyt dużo nie było i jak na razie... obserwował. Którędy można by wejść, jak ominąć ewentualne przeszkody i czy w ogóle ryzykować. Jak na razie kurzęta były na zewnątrz, chociaż nie wszystkie, pewnie przez niechęć do zimnego podłoża mrożącego im stópki i grzebały raz za razem w poszukiwaniu pewnie jakichś resztek z trawy, czy czegokolwiek co one tam widzą w ziemi. Chociaż czasem jakiś dwunożny przynosił skorupki z jajek czy inne śmieci, które o dziwo opierzone mniejsze wersje dinozaurów uwielbiały. Przez nos Pyłka w mroźne powietrze powędrowała para. Może sobie jednak odpuści?

//Trufel
Re: Kurnik
Wto 16 Sie 2022, 16:57
Truflowa Łapa
Truflowa Łapa
Pełne imię : Truflowa Łapa
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 37 księżycy
Matka : Zamglony Brzeg[NPC]
Ojciec : Pochmurny Świt[NPC]
Mistrz : Tonące Słonce[*] >> Taneczny Krok >> Pliszkowy Dziób
Partner : krogulec
Wygląd : niska i otyła długowłosa ruda klasycznie pręgowana kotka o bursztynowych oczach
na grzbiecie ma wielką bliznę po nieprzyjemnym spotkaniu z krogulcem
Liczba postów : 90
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t572-trufla?highlight=Trufla
a więc nastał czas chłodu i pora nagich drzew wraz z nim. spędzić owe mroźne dni samotnie to niezbyt dobry pomysł, chyba, że się to dobrze zaplanuje. przetrwać można było tylko dzięki jedzeniu i ciepłu, ciepło można było czuć tylko od domostwa dwunożnych, a więc tam należało się udać.
gdy tylko ruda znalazła się obok dwunożnych, do jej oziębłych nozdrzy dotarł zapach ptaków i to nie byle jakich. kurczaków, nielotów, łatwych do złapania. Truflowa Łapa od razu ruszyła w stronę kurniku gdzie miały w zwyczaju sypiać kurczaki. po drodze mogła wyczuć jeszcze kilka zapachów, w tym jeden z pewnością znajomy, jednak była zbyt skupiona na kurach.
gdy znalazła się obok kurnika, gdy tylko zobaczyła jedną, oddalona od reszty i trochę mniejszą kurkę, az poczuła jak ją łapy świerzbią. zaczęła skradać do kury, ogon prosto lekko nad ziemią, łapy stąpią bezszelestnie, ciało w jednej linii z ogonem, już prawie. nagle jednak kurczak skapnal sie o co chodzi. zaczął strasznie wrzeszczeć, wszystkie kury w nogi. Trufla zdenerwowała się i zaczęła biec za kurami, dawno w tą zimę tak szybko nie biegła. jak zasuwa, prędkość ponadtruflowa. i rzuciła się na kurczaka, pazury jednak ledwo rysnęły rozpędzone ptaszysko i wyrwały mu kilka niemal równie rudych co Trufla piór. wylądowała z pyskiem w śniegu, mając tylko nadzieję, że nikt tego nie widział, bo wyglądała jak nie ona, jak nie jej wspaniały majestat! wstała i oblizała wargi. w tym polowaniu na kury nie przewidziała jednego. koguta. pierzasty przywódca ich sekty zapiał i zatrzepotał skrzydłami długość ogona od rudej panny grzyb, gdy ta wydarła się wniebogłosy i z nastroszonym futrem pobiegła na najbliższe miejsce poza zasięgiem pierzastych. padło na beczki, na których siedział ktoś, przez kogo Trufla na pewno nie chciała być widziana w takim stanie.
Re: Kurnik
Sro 17 Sie 2022, 12:51
Pył.
Pył.
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 69 księżyców
Matka : Zamglony Brzeg (NPC)
Ojciec : Pochmurny Świt (NPC)
Mistrz : Taneczny Krok, Szałwiowe Życzenie
Partner : Magiczny gwiezdny kamień suszarka
Wygląd : Drobny kot o czarnej sierści, z wyjątkiem miejsc na kryzie, brzuchu i bokach od dołu, małego kawałka na ogonie oraz sierści w uszach, które swoją drogą kończą się pędzelkami. Samo futro jest długie i często potargane i usiane wszelakimi śmieciami, lecz zadbane. Pyszczek Pyła zdobią przymglone, zielonkawe oczy i czarny nos.
Multikonta : Żywica, Jaśmin
Autor avatara : jam
Liczba postów : 583
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t581-pyl
Jak się okazało, nie tylko on postanowił sprawdzić, czy da się upolować główny składnik rosołu. Pojawiła się bowiem kolejna, ruda i dość niska sylwetka. Pyłek przykucnął, spodziewając się jakiegoś syku, jednak jak się okazało, pręgowane stworzenie dymnego nie zauważyło, przez co samotnik mój dalej oglądać sobie całe to nieporadne przedstawienie z rudzielcem w roli głównej. Jednak, czy ta osoba nie była jakoś dziwnie... znajoma? Na pyszczku kocura pojawiło się zmarszczenie przeplecione jakimś dziwnym skupieniem. Dopiero kiedy sylwetka nie była zasłonięta przez cały czas przez kury, zdołał dostrzec rozległą bliznę na plecach, przez którą sierść na karku dymnego stanęła na baczność. Ona? Tutaj? Kiedy! I czemu to przeoczył? Zanim jednak zdążył jakkolwiek zareagować ruda plama skoczyła w jego kierunku na beczkę, przez co zaskoczony kocur wydał z siebie syk, odskakując w bok i jak na nieszczęście spadając na ziemię, przy okazji strącając jedną z pustych beczek, która uderzając o ziemię wydała głuchy dźwięk. Dymny wstał zaraz, otrzepując się ze śniegu.
- Co ty tutaj robisz - Spytał nieco podniesionym i pełnym dezorientacji głosem, całkowicie ignorując koguta, który najwyraźniej stracił zainteresowanie, lub po prostu spłoszyła go upadająca beczka.
Re: Kurnik
Sro 17 Sie 2022, 15:45
Truflowa Łapa
Truflowa Łapa
Pełne imię : Truflowa Łapa
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 37 księżycy
Matka : Zamglony Brzeg[NPC]
Ojciec : Pochmurny Świt[NPC]
Mistrz : Tonące Słonce[*] >> Taneczny Krok >> Pliszkowy Dziób
Partner : krogulec
Wygląd : niska i otyła długowłosa ruda klasycznie pręgowana kotka o bursztynowych oczach
na grzbiecie ma wielką bliznę po nieprzyjemnym spotkaniu z krogulcem
Liczba postów : 90
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t572-trufla?highlight=Trufla
patrzyła na kocura przed sobą. oh, no tak. zapach zbyt znajomy i wyraz pyska zbyt podobny, żeby nie rozpoznać. Iskrzący Pył, albo raczej Iskrząca Łapa, albo raczej..Pył?
spojrzała na kocura z góry, co było trudno przy jej wzroście, więc podniosła głowę do góry, otrzepując resztki śniegu z czubka głowy oraz częściowo z wibrysów.
gdy jej brat spadł z beczki, miała ochotę parsknąć śmiechem, jednak zachowała powagę, lekko przymykając powieki i uszy dając w tył. chciała widzieć jak sie braciszek dźwigi że jego ulubioną i jedyna siostra z niego nie kpi, nie śmieje się, nie poniża go i nie wywyższa siebie przez kilka chwil.
ale szczerze, Truflowa Łapa stęskniła się za braciszkiem, za tą jego.. Pyłkowością.
zachowując niewzruszony wyraz pyska, odpowiedziała:
O to samo mogę Ciebie spytać. To nie ja przecież siedziałam na beczce i podglądałam kury.
ruda strasznie się wysiliła, próbując zachować obojętny ton głosu, obojętny wyraz pyska, bez śmiania się z dezorientowanego kocura.
Tak daleko od klanu? Golcowa Gwiazda raczej tego nie pochwała. — Pył w życiu by nie opuścił Klanu, no chyba, że ze względu na nią, ale przecież on wcale jej tak nie obuwielbia, prawda?


Ostatnio zmieniony przez Truflowa Łapa dnia Pią 19 Sie 2022, 13:37, w całości zmieniany 1 raz
Re: Kurnik
Pią 19 Sie 2022, 11:51
Pył.
Pył.
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 69 księżyców
Matka : Zamglony Brzeg (NPC)
Ojciec : Pochmurny Świt (NPC)
Mistrz : Taneczny Krok, Szałwiowe Życzenie
Partner : Magiczny gwiezdny kamień suszarka
Wygląd : Drobny kot o czarnej sierści, z wyjątkiem miejsc na kryzie, brzuchu i bokach od dołu, małego kawałka na ogonie oraz sierści w uszach, które swoją drogą kończą się pędzelkami. Samo futro jest długie i często potargane i usiane wszelakimi śmieciami, lecz zadbane. Pyszczek Pyła zdobią przymglone, zielonkawe oczy i czarny nos.
Multikonta : Żywica, Jaśmin
Autor avatara : jam
Liczba postów : 583
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t581-pyl
To... cóż, kompletnie nie o to mu chodziło. Była jednym z kotów, które szukał, był pewien, że wszystko przeszedł a ona się tak nagle tu pojawia i... i co. Zielone ślepia się zaszkliły, jednak nie miał zamiaru tu ryczeć. To była zbyt niekomfortowa sytuacja. Pociągnął nosem, na chwilę chowając pysk w łapie, która to przejechała po ślepiach, chcąc jakoś osuszyć pysk. Cóż, trudno było, ze względu na fakt, że produkcja słonego płynu była dość duża, ale w końcu się udało. Jak nie wysuszyć oczy, to chociaż rozmazać wszystko na całym pysku.
- A-aaa co do tego - Uniósł znów wzrok, jednak nie patrzył konkretnie w Truflę, a gdzieś obok, albo na łapy kotki. - Tak jakby już do klanu nie należę. Od, no, dłuższej chwili? - Miauknął, jednak nie jakoś bardzo przejętym głosem. Cóż, trudno było stwierdzić, co o tym pomyśli kotka, jednak mało go w tej chwili to obchodziło. Podobało mu się takie życie.
Re: Kurnik
Pią 19 Sie 2022, 13:50
Truflowa Łapa
Truflowa Łapa
Pełne imię : Truflowa Łapa
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 37 księżycy
Matka : Zamglony Brzeg[NPC]
Ojciec : Pochmurny Świt[NPC]
Mistrz : Tonące Słonce[*] >> Taneczny Krok >> Pliszkowy Dziób
Partner : krogulec
Wygląd : niska i otyła długowłosa ruda klasycznie pręgowana kotka o bursztynowych oczach
na grzbiecie ma wielką bliznę po nieprzyjemnym spotkaniu z krogulcem
Liczba postów : 90
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t572-trufla?highlight=Trufla
patrzyła niewzruszenie na brata, gdy ten pociągnął nosem i przejechał łapą po pysku. przez dosłownie ułamek sekundy jego oczy wydawały się być lekko wilgotne, ale Trufla uznała, że jej się wydawało. jej brat zawsze był lekko mięciutki no ale bez przesady! chyba nie aż tak, żeby rozpłakać się z powodu kilku jej słów, albo z jakiegoś innego powodu. albo go znała z innej strony.
uniosła brwi słysząc słowa dymnego kocura, mając przez chwilę nadzieję, że się jej zdawało. chciała wrócić do klanu i powiedzieć, że wróciła tylko dla brata, ale ten plan chyba nie wypali w takim razie. przez chwilę kotka rozważała, tak przy okazji, zostanie z bratem samotniczką, którą w sumie jest z własnej woli, ale... sama nie wiedziała czego chce.
No to fajnie, jeśli dobrze Ci się zyje tak...samemu. Bez rodziny, matki, ojca, brata, siostry. — odparła, podkreślając swoje ostatnie słowo. udawała niechęć, Dale brnąc w to, że jest dość obojętna.
chociaż czy musi udawać? Pył nie podskoczył z radości, tylko spadł i to raczej z zaskoczenia, nie powiedział nic o tym, że wspaniale ją widzieć, więc dlaczego ona ma to powiedzieć? chyba, że pokaże, że jest lepsza i to powie, jednak czy byłoby warto?
przymknęła na chwilę oczy, żeby nie skoczyć kocurowi na pysk i nie powiedzieć, że na pewnoo musiał za nią tęsknić. to by było chyba jednak zbyt mlodo-truflowe.
Re: Kurnik
Pon 22 Sie 2022, 22:57
Pył.
Pył.
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 69 księżyców
Matka : Zamglony Brzeg (NPC)
Ojciec : Pochmurny Świt (NPC)
Mistrz : Taneczny Krok, Szałwiowe Życzenie
Partner : Magiczny gwiezdny kamień suszarka
Wygląd : Drobny kot o czarnej sierści, z wyjątkiem miejsc na kryzie, brzuchu i bokach od dołu, małego kawałka na ogonie oraz sierści w uszach, które swoją drogą kończą się pędzelkami. Samo futro jest długie i często potargane i usiane wszelakimi śmieciami, lecz zadbane. Pyszczek Pyła zdobią przymglone, zielonkawe oczy i czarny nos.
Multikonta : Żywica, Jaśmin
Autor avatara : jam
Liczba postów : 583
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t581-pyl
Uszy kocura na chwilę się ruszyły, kiedy to wysłuchał słów Trufli.
- Oh tak, bo wędrowanie w samotności i gadanie do siebie to świetna zabawa, czemu wcześniej na to nie wpadłem - odparował, z nutką teatralnego wydźwięku wplecionego w słowa. Poza tym, oczywiście, że tęsknił. Problemem był jednak fakt, że nie specjalnie umiał to okazać. W myśleniu i określaniu swoich wewnętrznych głosów był całkiem niezły, ale okazać to albo określić na głos? Ha! Nie ma mowy. Wąsy mu nieco drgnęły, kiedy ta już nic nie dopowiedziała. Powinien coś wyjaśnić? Było tego sporo, ale od czego zacząć? Poza tym, czy chciał wyjaśniać? Jakoś nie potrafił się zebrać.
- Wiesz, Trującej Łapy w klanie nie ma - mruknął niemrawo. A więc w teorii i tak był tam sam. Dla rodziców pewnie był wielkim rozczarowaniem, większych relacji nie miał, może nawet nie starał się ich stworzyć? A tutaj było luźniej. Nawet gadanie do siebie wydawało się lepsze.
Re: Kurnik
Sponsored content

Skocz do: