IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Wichru
 :: Obóz Klanu Wichru :: Oko Lasu
Re: Oszroniony Krzaczek
Czw 04 Sie 2022, 21:29
Zawilcowa Łąka
Zawilcowa Łąka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 (IX)
Matka : Malinowa Polana [*]
Ojciec : Dryfujący Liść [zaginiony]
Mistrz : Szałwiowe Życzenie
Partner : Skowronek [*]
Wygląd : chimera niebieskiej tygrysio pręgowanej szylkretki z czarnym z minimalną bielą z tylko jednym niebieskim okiem - lewym. Chuda i mniejsza od przeciętnego kota. Oderwany kawałek lewego ucha i rozległa blizna zaczynająca się na policzku i przechodząca przez pysk aż do gardła. Szarpana blizna na tylnej lewej łapie. Blizna na nadgarstku przedniej lewej łapy. Brak najbardziej zewnętrznego palca przedniej lepiej łapy.
Multikonta : Robak, Kasztan [pnk] Rycząca Łapa [krz] | Kukurydzowa Łapa, Ważkowa Łapa [gk]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 529
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t322-zawilec
Koszmarnie wspominałam ostatnią Porę Nagich Drzew. Już nawet nie stricte dlatego, że było do bólu zimno, ale też dlatego, że śnieżyce niejeden raz zmuszały mnie do siedzenia w obozie. A ja nie przepadałam za takim ograniczeniem.
Gdy padł temat zgromadzenia, od razu nasuwała mi się odpowiedź na język. Nie musiałam sobie tego wyobrażać Orzech.
- Nawet na nim byłam. Ale nie pamiętam niczego poza tym, że musiałam się przykleić do Słodkiej, żeby nie zamarznąć. Czasem chyba nikogo by nie skrzywdziło opóźnienie zgromadzenia lub go odwołanie, niż żeby tam marznąć w środku mrozów jeśli nie dzieje się na nich i tak nic ważniejszego.
Na zgromadzeniach na prawdę nie działo się aż tyle by narażać zdrowie połowy Klanowych kotów. Owszem, mówił o tym wydarzeniu nawet kodeks, ale przecież chcąc dla Klanu jak najlepiej zgromadzenia w Porę Nagich Drzew nie miały sensu. Bo później ktoś może skończyć smarkając u Motyla.

_________________
Re: Oszroniony Krzaczek
Nie 14 Sie 2022, 15:16
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Ach, na osty i ciernie, nie pamiętałem o tym. Współczuję, ha. Zastanawiam się w sumie, czy dla Gwiezdnych byłby jakiś problem, żeby te Zgromadzenia po prostu przenieść na Porę Nowych Liści i Opadających Liści, a nie robić je w dwa najgorsze momenty… ale to musiałoby chyba zacząć przeszkadzać przywódcom. Zresztą, ciekawe, czy Golcowa Gwiazda w ogóle zdąży wyzdrowieć do kolejnego – odpowiedział. Przywódczyni chorowała już jakiś czas, a była… wiekowa – nie dość, że starsze koty ciężej przechodzą choroby i dłużej się kurują, to jeszcze dochodził fakt, że w Porę Nagich Drzew tak stara kocica mogła już mieć problem z dostaniem się na Gadzie Łuski w takich ciężkich warunkach.

_________________

Oszroniony Krzaczek - Page 4 Cz7MEFY


Oszroniony Krzaczek - Page 4 MevtoU0

Re: Oszroniony Krzaczek
Pon 22 Sie 2022, 01:27
Zawilcowa Łąka
Zawilcowa Łąka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 (IX)
Matka : Malinowa Polana [*]
Ojciec : Dryfujący Liść [zaginiony]
Mistrz : Szałwiowe Życzenie
Partner : Skowronek [*]
Wygląd : chimera niebieskiej tygrysio pręgowanej szylkretki z czarnym z minimalną bielą z tylko jednym niebieskim okiem - lewym. Chuda i mniejsza od przeciętnego kota. Oderwany kawałek lewego ucha i rozległa blizna zaczynająca się na policzku i przechodząca przez pysk aż do gardła. Szarpana blizna na tylnej lewej łapie. Blizna na nadgarstku przedniej lewej łapy. Brak najbardziej zewnętrznego palca przedniej lepiej łapy.
Multikonta : Robak, Kasztan [pnk] Rycząca Łapa [krz] | Kukurydzowa Łapa, Ważkowa Łapa [gk]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 529
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t322-zawilec
To było dobre pytanie. Czy dla Gwiezdnych był by to jakiś problem. Albo nawet raczej, czy ich to w ogóle obchodzi kiedy by Klany zorganizowały zgromadzenie. Trudno było mi oceniać coś co było dosyć... nienamacalne. Wierzyłam w Gwiezdny Klan, oczywiście że tak, ale miałam wrażenie że mało o nich wiem. W końcu nie byłam kimś takim jak medycy by mieć z nimi bliższy kontakt w moim życiu.
- Zaiste ciekawe. A nawet jeśli to dobrym pytaniem czy pomysł by szła na zgromadzenie jest dobry. W końcu tyle choruje, a jeśli Pora Nagich Drzew okaże się mroźna to może znowu coś złapać. Już nie mówiąc o tym, że w jej wieku sama podróż do Oka Gór może być wymagająca.
Golec była już... stara. I to nie tak, że wątpiłam w jej kompetencje (jakoś bardzo), ale czy powinna się narażać? Teoretycznie tak, w końcu była świadoma tego co bierze na swoje barki zostając przywódczynią, ale czy w takim razie lepiej nie byłoby starać się być w dobrych warunkach do zdrowia. Żeby być obecnym cały czas. Zamiast ryzykować łatwą chorobą.

_________________
Re: Oszroniony Krzaczek
Nie 28 Sie 2022, 19:20
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Mm, też tak sądzę – przyznał. Może jeśli Golcowa Gwiazda się zdąży wykurować na dłuższy czas przed Zgromadzeniem, to będzie w porządku, ale gdyby na przykład wyszła kilka dni przed nim z lecznicy? Trochę przypał. Na razie jednak nie miał ani pojęcia, kiedy przywódczyni wyzdrowieje… ani twardych podstaw, żeby zaproponować jej, że może powinna sobie odpuścić targanie się na Gadzie Łuski; to miał dostać dopiero na najbliższej ceremonii. – No, ale zobaczymy, może będzie w porządku – dodał, głównie dlatego, że na razie ciężko było to wszystko ocenić. Rozmawiali jeszcze jakiś czas, po czym się rozeszli.

zt

_________________

Oszroniony Krzaczek - Page 4 Cz7MEFY


Oszroniony Krzaczek - Page 4 MevtoU0

Re: Oszroniony Krzaczek
Nie 04 Wrz 2022, 01:02
Zawilcowa Łąka
Zawilcowa Łąka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 (IX)
Matka : Malinowa Polana [*]
Ojciec : Dryfujący Liść [zaginiony]
Mistrz : Szałwiowe Życzenie
Partner : Skowronek [*]
Wygląd : chimera niebieskiej tygrysio pręgowanej szylkretki z czarnym z minimalną bielą z tylko jednym niebieskim okiem - lewym. Chuda i mniejsza od przeciętnego kota. Oderwany kawałek lewego ucha i rozległa blizna zaczynająca się na policzku i przechodząca przez pysk aż do gardła. Szarpana blizna na tylnej lewej łapie. Blizna na nadgarstku przedniej lewej łapy. Brak najbardziej zewnętrznego palca przedniej lepiej łapy.
Multikonta : Robak, Kasztan [pnk] Rycząca Łapa [krz] | Kukurydzowa Łapa, Ważkowa Łapa [gk]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 529
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t322-zawilec
Czas pokaże jak to wyjdzie z kolejnym zgromadzeniem. Kiwam głową zgadzając się z Orzechowym Cieniem. Rozmawiamy jeszcze jakąś chwilę i nasze spotkanie dobiega końca. Czas powrócić znowu do obowiązków. Nudy.
//zt

_________________
Re: Oszroniony Krzaczek
Nie 25 Wrz 2022, 17:57
Śliwka
Śliwka
Pełne imię : Śliwka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 5 (wrzesień)
Matka : Sarni Przesmyk
Ojciec : Wschodzący Księżyc
Wygląd : Jak samo imię wskazuje, Śliwka jest kocurkiem słodkim i delikatnym. Nie przepada za konfliktami i stara się ich unikać za wszelką cenę. Chętnie służy radą i wsparciem emocjonalnym dla kotów, które tego potrzebują. Jest ekstrawertykiem i z chęcią nawiązuje nowe znajomości. Zawsze stara się być optymistycznie nastawiony do otaczającego go świata i nie przyjmuje do siebie porażek. Traktuje je jako okazję do nauczenia się czegoś nowego. Jest bardzo ugodowy i poświęca się dla otaczających go kotów, przez co łatwo jest go wykorzystać. Jego chęć pomocy innym i poprawy im humoru sprawia też, że manipulacja pointem nie należy do trudnych. Idzie na żywioł, nie zastanawiając się nad konsekwencjami. Częściej używa instynktu, aniżeli rozumu czy też logiki. Emocje kierują jego postępowaniem. Ma też twardy kodeks moralny, którego się trzyma. Między innymi o nie krzywdzeniu umyślnie żadnego klanowego kota, czy też nie pozostawienie go bez opieki i pomocy. Gotowy jest bić się i walczyć w obronie rodziny i klanu. Śliwka jest naiwny i ufa kotom z klanu na słowo, wierząc, że go nie okłamią. On sam nienawidzi kłamstwa, przez co zawsze mówi prawdę i jest szczery. Point jest inteligentny, aczkolwiek ma problemy ze skupieniem swojej uwagi i zapamiętaniem niektórych rzeczy. Najlepiej uczy się poprzez skojarzenia i praktyczne zrozumienie jak dana rzecz działa, aniżeli podanie suchych faktów. Bywa leniwy i czasami nawet zbyt wyluzowany, przez co może sprawiać wrażenie kota nie przykładającego się do swoich obowiązków. Potyka się często lub niechcący wpada na inne koty. Częściowo jest to wina krótkowzroczności, a po trochu też jest to po prostu niezdarność.

Autor avatara : @huluthemeow
Liczba postów : 4
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1560-sliwka
Śliwka zwiedzał obóz. Jak na młodego kota przystało, zaciekawiony był wszystkim, co znajdowało się dookoła niego. Mały krzak w pobliżu centrum obozu nie stanowił wyjątku. Kocurek z chęcią obwąchał go dookoła, aby potem usiąść w pobliżu roślinki, która pachniała dość ładnie. Próbował obserwować życie obozu, aczkolwiek czasami sprawiało mu to problem. Głównie dlatego, że point był krótkowidzem, więc wszystko znajdujące się dalej niż w odległości kilku skoków królika od niego zaczynało się rozmazywać.
Dlatego też koty będące dalej przypominały bardziej rozmazaną plamę koloru. Za to Śliwka mógł pochwalić się świetnym słuchem i węchem. Dlatego łatwiej było mu rozpoznawać koty po zapachu, aniżeli wyglądzie.
W ten sposób powstał ikoniczny wygląd Śliwki. A mianowicie przymrużone oczy, nastawione uszy i nosek zadarty do góry. Czasem też otwarty pyszczek, aby lepiej wyłapywać poszczególne zapachy.
Właściwie to cały klan był dla niego mieszanką woni i dźwięków. Stymulacja wizualna szła dopiero potem.

_________________
Follow your heart
Little child of the west wind
Follow the
voice
That's calling you home

Follow your dreams
Re: Oszroniony Krzaczek
Wto 03 Sty 2023, 12:47
Szerszeniowy Rój
Szerszeniowy Rój
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 27 ks | styczeń
Matka : Leśny Szept [NPC]
Ojciec : Pokrzywowy Liść [NPC]
Mistrz : Skowronek, Orzech
Partner : twoja mama
Wygląd : Niewysoki, pulchny kocurek o krótkie sierści, niebiesko-kremowej szacie i gęstym pręgowaniu typu ticked, gdzie pręgi ma widoczne jedynie na mordce i ogonie, a tak resztę jego ciała zajmuje zbity, ciemnoniebieski nalot (np. grzbiet). Policzki, mordka, brzuch oraz gardło mają jaśniejszy, piaskowy odcień. Poza tym, Szerszeń jako szylkret posiada kremowe (również pręgowane) łaty z czego dwie najbardziej charakterystyczne znajdują się na czole i nosie, oraz na lewym udzie. Kocurek posiada żółte ślepia, subtelny pyszczek i proste, białe wąsiki [Reszta w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch; Lilia; Fasola
Autor avatara : @_louie_nala
Liczba postów : 207
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1695-szerszen?utm_campaign=newtopic&utm_medium=webhook&utm_source=discord#40454
_______

Nuda, nuda, nudanudanudanudanuda! Nic się w tym obozie nie dzieje! Znaczy, teraz się nie działo, bo chwile temu był niezły raban i to wcale nie tak, że z mojej winy. Powiedzmy, że zaatakowanie ogona Czerwonego Kwiatu i nazwanie go wymemłanym, jednookim kłakiem, było ciekawą rozrywką, ale i ryzykowną! Kocur chyba za bardzo wziął do siebie coś, co jak dla mnie było oczywistością; osobiście obśliniłem mu ogon, więc był wymemłanym kłakiem, a oka też nie miał, nie? No, to skąd w nim taka złość, skoro opisałem to co było prawdą? Skończyło się na tym, że biały wojownik pogonił mnie kawałek, a ja czmychnąłem gdzieś w krzaki, próbując uspokoić oddech i nabrać powierza w płuca, wesoło się przy tym chichrając. Coś czułem, że ojciec dowie się o tym incydencie jako pierwszy, ale ja niczego nie żałowałem i najlepiej to powtórzyłbym to jeszcze raz! Ale może z inną ofiara, hm...
Wysunąłem łebek z krzewu, rozglądając się czujnie czy w okolicy nie było wściekłego jednookiego, a widząc czyjś bury zad tuż przed sobą, syknąłem konspiracyjnym szeptem. Psssst!! Te ty bury, tak ty! Cho no tu na moment! — szepnąłem, machając łapą tak aby starszy kocur podszedł i się pochylił, a gdy to zrobił, wciąż czujnie się rozglądając, szepnąłem mu na ucho. — Widziałeś gdzieś w okolicy Czerwonego? Taki biały sztywniak z jednym okiem, wiesz o kim mówię! Jest tu gdzieś?

/Skowronek!

_________________
Oszroniony Krzaczek - Page 4 DXkhvGK
in a silly goofy mood
Re: Oszroniony Krzaczek
Wto 03 Sty 2023, 15:29
Skowronkowy Trel
Skowronkowy Trel
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 48 [kwiecień]
Matka : Nakrapiany Nos [NPC]
Ojciec : Zwinięty Płatek [NPC] (?)
Mistrz : Szałwiowe Życzenie (*)
Partner : Gołębie Serce [*]
Wygląd : Średniej wielkości i przeciętnej budowy, choć nieco grubszy. Bury krótkowłosy z czarnymi tygrysimi pręgami oraz białymi znaczeniami na łapach, brzuchu, klatce piersiowej i pyszczku. Oczy zielone.
Multikonta : Motyli Blask, Połyskująca Tafla
Autor avatara : pliszka (avater i art w podpisie)
Liczba postów : 470
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t826-skowronek#7745
No proszę – siedzisz sobie zwyczajnie w obozie, czilujesz bombę, a tu nagle krzaki zaczynają mówić! Skowronkowy Trel obrócił się, kiedy usłyszał za sobą konspiracyjny szept i dość szybko dojrzał kocurka ukrywającego się w krzewach... zaraz, to był jeden z dzieciaków Pokrzywy i Leśnej, ten, no, Szerszeń! Gadał z Pokrzywą od czasu do czasu i zdążył się już sporo o jego dzieciach nasłuchać, a poza tym zaglądał do kociarni, kiedy te były małe, więc rozróżnianie ich nie sprawiało mu dużych problemów! Ale czemu był w krzakach i... o, oho, Czerwony? Wąsy Skowronka zadrgały w rozbawieniu.
Jakby był, to bym tu nie siedział. Straszny z niego gbur, nie?? Co mu zrobiłeś, że się przed nim chowasz? – spytał, po czym wziął gwałtowniejszy wdech, rozejrzał się dookoła z udawanym przerażeniem i ściszonym głosem zaczął: – Chyba mi nie powiesz, że... Odezwałeś się do niego?! – spytał z miksem udawanego oburzenia i przerażenia, ale jego pyszczek wykrzywił się zaraz w uśmiechu na znak, że żartował.

_________________

flirting with her is like butterflies screaming
taking off into the night
flirting with her is like cool night beaming
stars glued to my thighs

I'll lend you this, I'll lend you that
how is it that you two always seem to match?



Re: Oszroniony Krzaczek
Wto 03 Sty 2023, 16:22
Szerszeniowy Rój
Szerszeniowy Rój
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 27 ks | styczeń
Matka : Leśny Szept [NPC]
Ojciec : Pokrzywowy Liść [NPC]
Mistrz : Skowronek, Orzech
Partner : twoja mama
Wygląd : Niewysoki, pulchny kocurek o krótkie sierści, niebiesko-kremowej szacie i gęstym pręgowaniu typu ticked, gdzie pręgi ma widoczne jedynie na mordce i ogonie, a tak resztę jego ciała zajmuje zbity, ciemnoniebieski nalot (np. grzbiet). Policzki, mordka, brzuch oraz gardło mają jaśniejszy, piaskowy odcień. Poza tym, Szerszeń jako szylkret posiada kremowe (również pręgowane) łaty z czego dwie najbardziej charakterystyczne znajdują się na czole i nosie, oraz na lewym udzie. Kocurek posiada żółte ślepia, subtelny pyszczek i proste, białe wąsiki [Reszta w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch; Lilia; Fasola
Autor avatara : @_louie_nala
Liczba postów : 207
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1695-szerszen?utm_campaign=newtopic&utm_medium=webhook&utm_source=discord#40454
— Nie chowam się!! — syknąłem oburzony, wyczołgując się z krzewu praktycznie natychmiast by ustać obok kocura. Podskoczyłem gniewnie w miejscu, przy okazji obrzucając kocura jednoznacznym spojrzeniem. Nie nazwałbym tego ukrywaniem się, a taktycznym znalezieniem chwilowej kryjówki! To dwie, kompletnie niepowiązane ze sobą, sprawy! Czy ten wojownik był ślepy, czy mało kumaty? Szło od razu połączyć, że ja, Szerszeń, w życiu bym się nie chował, pffff. — Po prostu odpoczywałem i zbierałem siły na kolejny atak, napraw sobie oczy czy coś — sprostowałem mrukliwie, mrużąc przy tym ślepia, jakby urażony tym, że kocur śmiał zarzucać mi tchórzostwo. Długo jednak się nie boczyłem, bo kocur zdawał się zainteresowany tym co zrobiłem i to... w pozytywny sposób? No, nazwał Czerwony Kwiat gburem, z czym musiałem się godzić. Kocur był wyjątkowo nieprzyjemny, a do tego nie przyjmował krytyki. Było w nim coś z gbura.
— Lepiej! Najpierw go złapałem, a później ośliniłem mu ogon! — wyjaśniłem, również konspiracyjnym szeptem, po chwili dumnie się prostując i unosząc brodę. — No i powiedziałem mu, że jest wymemłanym kłakiem, którym był, bo sam go przecież wymemłałem, nie? Strasznie się oburzył jak to usłyszał i zaczął mnie gonić, ale ja byłem za szybki i za dobry, aby mnie złapał, tak nieskromnie mówiąc — zamruczałem w szczerym zadowoleniu z własnego wyczynu, po czym usiadłem i rozejrzałem się, jakby upewniając, że nigdzie w pobliżu nie było obgadywanego przez nas kocura. — Też go nie lubisz?

_________________
Oszroniony Krzaczek - Page 4 DXkhvGK
in a silly goofy mood
Re: Oszroniony Krzaczek
Pią 06 Sty 2023, 23:29
Skowronkowy Trel
Skowronkowy Trel
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 48 [kwiecień]
Matka : Nakrapiany Nos [NPC]
Ojciec : Zwinięty Płatek [NPC] (?)
Mistrz : Szałwiowe Życzenie (*)
Partner : Gołębie Serce [*]
Wygląd : Średniej wielkości i przeciętnej budowy, choć nieco grubszy. Bury krótkowłosy z czarnymi tygrysimi pręgami oraz białymi znaczeniami na łapach, brzuchu, klatce piersiowej i pyszczku. Oczy zielone.
Multikonta : Motyli Blask, Połyskująca Tafla
Autor avatara : pliszka (avater i art w podpisie)
Liczba postów : 470
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t826-skowronek#7745
Mhm, mhm, jasne. Szerszeń wcale się nie chował, tak tylko przypadkowo postanawiał odpoczywać i zbierać siły akurat w krzakach, aha. Skowronek powstrzymał się od uśmiechu i wzruszył lekko ramionami.
No dobra, dobra, przepraszam. Chciałem ci po prostu pomóc, jakby Czerwony przypadkiem przechodził... – wymamrotał i zaczął się rozglądać po obozie, ale najwyraźniej go nie znalazł. Póki co, hehe. Wysłuchał wyjaśnień kocurka i z każdym jego kolejnym słowem unosił brwi nieco wyżej z trudnym do odgadnięcia wyrazem: mogło to być zdziwienie, rozbawienie i podziw, zależy, jak na to spojrzeć. Oho, wyglądało na to, że miał do czynienia z nieco złośliwym i zbyt pewnym siebie typem, to znaczy: Skowronkowy Trel też nie jedno nagadał takiemu Czerwonemu, kiedy był w jego wieku, ale niekoniecznie tak, żeby memłać mu ogon i go obrażać... jednak jakoś tak nie potrafił współczuć kocurowi, który zawsze był wobec niego taki oschły!
Mhm, mhm. Wiesz co, powiem ci w sekrecie... – tu sam zniżył głos do konspiracyjnego szeptu – ...że jako dorosły, odpowiedzialny wojownik i bla, bla, bla, chyba nie powinienem cię chwalić za takie rzeczy, ale Czerwonemu przyda się trochę, hmm, rozrywki od czasu do czasu – powiedział z błyszczącymi psotnie oczami. – Nie wiem, czy nie lubię, ale on mnie już na pewno... i to zupełnie bez powodu, słuchaj! Po prostu jest nudny, naburmuszony, oschły i nie wie, co traci, fukając na większość kotów, ujmijmy to tak, o. – To nie tak, że Skowronek miał jakieś mega-negatywne uczucia w stosunku do Czerwonego Kwiatu, bardziej... wolał go unikać, żeby nie musieć znosić jego humorków, za to lubił go obgadywać i trochę się z niego ponabijać, bo zachowywał się gorzej niż Pliszkowy Dziób wtedy, kiedy był mały! Chciał wspomnieć, że równie naburmuszona jest Lekki Powiew albo taki Gawroni Dziób (co z tymi Dziobami??), ale wtedy zauważył, że kocurek się rozglądał i przyszedł mu do głowy pewien pomysł. Najpierw sprytny plan, a obgadywanie kotów później, o! Sam obejrzał się dookoła i, obróciwszy głowę w stronę legowiska wojowników, wydał z siebie nagle przerażone gasp. – O kurde, idzie! – powiedział ostrzegawczo. W rzeczy samej, z legowiska wojowników wyłoniła się biała sylwetka... ale nie jednolicie biała, a z drobnymi, czarnymi plamami na głowie i czarnym ogonem: był to Puszysta Chmura we własnej osobie. Skowronkowy Trel stał teraz jednak zaraz przed Szerszeniem, a że był od niego znacząco większy, to częściowo przysłaniał mu pole widzenia, więc liczył na to, że ten da się złapać na mały żarcik, widząc po prostu białe futro. Ot, żeby mu trochę utrzeć nosa, a co, hehe!

_________________

flirting with her is like butterflies screaming
taking off into the night
flirting with her is like cool night beaming
stars glued to my thighs

I'll lend you this, I'll lend you that
how is it that you two always seem to match?



Re: Oszroniony Krzaczek
Pią 06 Sty 2023, 23:54
Szerszeniowy Rój
Szerszeniowy Rój
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 27 ks | styczeń
Matka : Leśny Szept [NPC]
Ojciec : Pokrzywowy Liść [NPC]
Mistrz : Skowronek, Orzech
Partner : twoja mama
Wygląd : Niewysoki, pulchny kocurek o krótkie sierści, niebiesko-kremowej szacie i gęstym pręgowaniu typu ticked, gdzie pręgi ma widoczne jedynie na mordce i ogonie, a tak resztę jego ciała zajmuje zbity, ciemnoniebieski nalot (np. grzbiet). Policzki, mordka, brzuch oraz gardło mają jaśniejszy, piaskowy odcień. Poza tym, Szerszeń jako szylkret posiada kremowe (również pręgowane) łaty z czego dwie najbardziej charakterystyczne znajdują się na czole i nosie, oraz na lewym udzie. Kocurek posiada żółte ślepia, subtelny pyszczek i proste, białe wąsiki [Reszta w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch; Lilia; Fasola
Autor avatara : @_louie_nala
Liczba postów : 207
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1695-szerszen?utm_campaign=newtopic&utm_medium=webhook&utm_source=discord#40454
Czy doceniałem dobroduszną pomoc napotkanego burasa? Tak średnio, ale miło z jego strony, że chciał mnie kryć! I na coś mi się przydał, gdy go wypytałem o możliwą obecność gburowatego Czerwonego Kwiatu. Nie żebym się go bał! Jakby tylko spróbował mi cokolwiek zrobić, to najpewniej bym się podłożył i zaczął symulować, że mnie mysi bobek uderzył, a później wrzeszczał po mamę, która uwierzyłaby mnie, a nie jakiemuś białemu kłakowi, pffft! Zresztą, jakbym się dodatkowo poryczał, to w ogóle Czerwony Kwiat niemiałby szans, ale wolałem nie robić z siebie beksy, mam jeszcze trochę, tego no, honoru czy coś. Gdy buras pochylił się do mnie i dał znać, że chce mi coś powiedzieć, podskoczyłem do niego i nadstawiłem ucho, by jak najlepiej słyszeć jego konspiracyjny szept. Ehe, ehe, zaczęło się jak każde, dorosłe farmazony o tym, że nie można być niemiłym. A takiego wała! O, o!!!! Ale później kocur zaczął mówić już z sensem! Pokiwałem energicznie łebkiem i zmarszczyłem lekko nos.
— No w końcu ktoś gada z sensem!!! — odparłem szczerze zadowolony, że znalazłem jakiegoś sojusznika i nowego kolegę! Tak, ten bury zostanie moim kolegą, bo wydawał się fajny. Trochę ślepy, ale fajny. — O, jestem Szerszeń, a ty? Jak się nazywasz? — wypytałem więc, wcinając mu się w słowo, po czym umilkłem i wysłuchałem go co do jego relacji z jednookim sztywniakiem. Nic na to jednak nie odpowiedziałem, bo nagle kocur wydał z siebie przerażone gasp, a ja automatycznie podskoczyłem i nastroszyłem futerko.
— !! — zacząłem się rozglądać. — Co się dzieje!! — zapytałem, wlepiając w kocura szeroko otworzone ślepia, a gdy ten powiedział, że Czerwony Kwiat tu idzie, nastroszyłem się jeszcze bardziej. Ugiąłem się na łapkach, tak, aby spojrzeć przez łapy burego w stronę legowiska i, o cię Gwiezdni! Czerwony Kwiat naprawdę tu szedł!!! Co robić? Co robić?? Uciekać i chować się? Nie, nie mogłem zostawić kolegi na pastwę tego potwora, a był za gruby aby się wcisnąć do mojej sprawdzonej kryjówki. No i zdecydowanie za duży, bo ja też byłem gruby, a się jakoś zmieściłem. Obrałem więc inną taktykę: obronię go!!! Zaatakuje Czerwony Kwiat i pokażę nowemu koledze jaki to jestem super. Oj tak, ma się ten mózg. Dlatego z głośnym wrzaskiem wyskoczyłem zza kocura i zaszarżowałem prosto na Czerwony Kwiat, a gdy w biegu dostrzegłem, że to jednak NIE ON!!! ZOSTAŁEM OSZUKANY!!! Natychmiast zacząłem hamować zadkiem, jednak i tak wpadłem Puszystej Chmurze prosto pod łapy. Nie wiem czy kocur w ogóle zwrócił na mnie uwagę, bo jedynie mnie ominął i poszedł dalej, jakbym był zwykłym! Kamieniem! Podniosłem się i otrzepałem, wracając do nowego kolegi, obrzucając go zaskoczonym spojrzeniem. — Czy ty aby na pewno zdrowy jesteś? Oczy ci dobrze działają, czy ci oczy dobrze nie działają? Byłeś z tym u medyka, bo tak przegryw być wojownikiem i być ślepym, ale spoko! Wybaczam ci, dalej możemy być kolegami. Co powiesz na to, aby podrzucić komuś brudny mech?

_________________
Oszroniony Krzaczek - Page 4 DXkhvGK
in a silly goofy mood
Re: Oszroniony Krzaczek
Pon 13 Lut 2023, 23:47
Skowronkowy Trel
Skowronkowy Trel
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 48 [kwiecień]
Matka : Nakrapiany Nos [NPC]
Ojciec : Zwinięty Płatek [NPC] (?)
Mistrz : Szałwiowe Życzenie (*)
Partner : Gołębie Serce [*]
Wygląd : Średniej wielkości i przeciętnej budowy, choć nieco grubszy. Bury krótkowłosy z czarnymi tygrysimi pręgami oraz białymi znaczeniami na łapach, brzuchu, klatce piersiowej i pyszczku. Oczy zielone.
Multikonta : Motyli Blask, Połyskująca Tafla
Autor avatara : pliszka (avater i art w podpisie)
Liczba postów : 470
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t826-skowronek#7745
No ba – odpowiedział na komentarz o mówieniu z sensem, szczerząc lekko zęby w uśmiechu. Ach, żeby wiedział, że Skowronek zawsze mówił sensownie, a co! – Skowronkowy Trel. Ale starczy samo Skowronek – przedstawił się. Lubił swoje wojownicze imię, ale wolał, jak koty zwracały się do niego po prostu per Skowronek czy per Skowron. Jakoś tak przyjemniej i krócej było, o!
Spodziewał się, że jego żarcik zadziała, ale nie spodziewał się, jak dobrze. Początkowo Skowronek planował zachować powagę, ale nie wytrzymał i jak tylko Szerszeń wylądował pod łapami jego przyjaciela, zaśmiał się w rozbawieniu, a gdy kociak rzucił się do niego z wyrzutami, tylko zaśmiał się głośniej.
Moje oczy działają bardzo dobrze, dzięki za troskę – odpowiedział, kiedy już przestał się śmiać. Szykował się już też, żeby odpowiedzieć na to o mchu, ale wtedy akurat zauważył Gąskę, a że miał do niej sprawę, to przeprosił na szybko kocurka, że teraz musiał lecieć... ale na odchodne podpowiedział mu jeszcze, że jakby szukał sobie ofiary, to Gawroni Dziób był niezłym kandydatem.

***

Początek pory Nagich Drzew był dla Skowronka całkiem łaskawy, tym bardziej że póki co nawet nie było śniegu. Spędzał sporo czasu poza obozem, latając po terenach i w ogóle, trochę też trenując z Puszczyk... aż tu nagle któregoś dnia, kiedy wrócił do obozu z szybkiego polowania i chciał sobie spokojnie poczilować przy Oszronionym Krzaczku, zauważył, że z nieba zaczyna padać biały puch. No nie! Jeszcze chwila i nadejdą zupełne mrozy, brr! Skrzywił się lekko i mimowolnie zaczął się rozglądać za kimś, komu mógłby się poskarżyć, hehe.

_________________

flirting with her is like butterflies screaming
taking off into the night
flirting with her is like cool night beaming
stars glued to my thighs

I'll lend you this, I'll lend you that
how is it that you two always seem to match?



Re: Oszroniony Krzaczek
Wto 14 Lut 2023, 12:20
Szerszeniowy Rój
Szerszeniowy Rój
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 27 ks | styczeń
Matka : Leśny Szept [NPC]
Ojciec : Pokrzywowy Liść [NPC]
Mistrz : Skowronek, Orzech
Partner : twoja mama
Wygląd : Niewysoki, pulchny kocurek o krótkie sierści, niebiesko-kremowej szacie i gęstym pręgowaniu typu ticked, gdzie pręgi ma widoczne jedynie na mordce i ogonie, a tak resztę jego ciała zajmuje zbity, ciemnoniebieski nalot (np. grzbiet). Policzki, mordka, brzuch oraz gardło mają jaśniejszy, piaskowy odcień. Poza tym, Szerszeń jako szylkret posiada kremowe (również pręgowane) łaty z czego dwie najbardziej charakterystyczne znajdują się na czole i nosie, oraz na lewym udzie. Kocurek posiada żółte ślepia, subtelny pyszczek i proste, białe wąsiki [Reszta w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch; Lilia; Fasola
Autor avatara : @_louie_nala
Liczba postów : 207
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1695-szerszen?utm_campaign=newtopic&utm_medium=webhook&utm_source=discord#40454
Byłem wściekły. Wściekły na pogodę, wściekły na fakt bycia pouczonym i to, że jakoś w swoim wnętrzu było mi z tego powodu wstyd. I nie, to nie dlatego, że nagle uznawałem Wilczą Łapę za wartościowego członka klanu, ale przez to, że w jakimś stopniu zawiodłem rodziców. Mama nie mówiła tego głośno, ojciec podobnie, ale i tak czułem jakiś rodzaj zawodu w ich spojrzeniu. Zupełnie jakby mój wcześniejszy urok osobisty i fakt, że matka była na każde skinienie mojego pazura, wyparowały. Nie powiem, to było frustrujące. Musiałem teraz powoli próbować zmienić swoje zachowanie i przystosować się do nowej i niewygodnej rzeczywistości.
Akurat kończyłem tłustą mysz, gdy na mój nos spadło coś zimnego. Poruszyłem nim i zmarszczyłem brwi próbując zrozumieć co właśnie zaszło. Zadarłem głowę i przymrużyłem wybarwione ślepia dostrzegając, że coś pada. Nie był to deszcz; to coś było białe i chłodne. Nastroszyłem się i chwyciłem resztki myszy próbując umknąć przed dziwnym puchem z nieba. Wtedy też dostrzegłem Skowronkowy Trel i skierowałem się w jego kierunku.
— !!! — wyburczałem i wyplułem piszczkę tuż przy jego łapach, wlepiając w niego niezadowolone spojrzenie. — Czemu to coś pada z nieba? Obrzydliwe!

_________________
Oszroniony Krzaczek - Page 4 DXkhvGK
in a silly goofy mood
Re: Oszroniony Krzaczek
Sob 17 Cze 2023, 22:01
Różana Łapa
Różana Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 18 [XI]
Matka : Lekki Powiew [NPC]
Ojciec : Lisia Kita [NPC]
Mistrz : Wierzbowy Puch
Wygląd : Niewielką puchata kluska. Ciężko nazwać ją delikatną i drobną. Tłuściutka i mocno zbudowana. Okrągły pyszczek zakończony ceglanym noskiem i dwoje zielonożółtych oczu. Futro długie. Tygrysie pręgi na rudych plamach przybrały odcień ciemnorudy, a na burych ciemnobrązowy, prawie czarny. W większości jest rude, przeplatane burymi plamami. Na grzbiecie i bokach - długie i cienkie, ogonie - jeden krążek przy końcówce, a na nogach w postaci większych plan. Głowa w przeciwieństwie do reszty ciała jest bura, z dwoma rudymi znaczeniami na czole i policzku. Nie można też zapominać o bieli na jej futerku, której chociaż niewiele to wciąż tam jest. Zakrywa brodę, szyje, i wszystkie cztery łapy. Na przednich kończynach skarpetki zakrywają tylko część palców, a na tylnich całe.
Multikonta : Barwne Niebo [KG]
Liczba postów : 56
Terminator [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t1794-rozyczka
Tuż po powrocie z treningu strasznie zgłodniałam, więc podeszła do stosu zwierzyny. Nie zastanawiałam długo, bo brzuch burczał. Po prostu zabrałam mysz która leżała na samym szczycie. Wyglądała świeżo i smacznie, więc wybór był prosty. Nie ma co się grzebać i niepotrzebnie bałaganić, gdy dobry konsek leżał tuż pod samym nosem. Ślinka mi ciekła od samego zapachu. Odeszłam gdzieś na bok, by nie jeść przy samym stosie. To by było dziwnie i w ogóle kto tak robi. Na pewno nie ja. Położyłam mysz przed moimi łapkami i położyłam się na brzuchu, bo tak mi się najwygodniej je, po czym wgryzłam się w pyszne mięsko.
Re: Oszroniony Krzaczek
Nie 18 Cze 2023, 01:04
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
Przyjęta przez nią strategia jednego dnia po kolei zdaje się przynosić efekty; choć Rosa wciąż nie przeszła do końca żałoby i w środku nosi w sobie głęboki ból związany ze stratą ostatniej pozostałej w klanie siostry, to z czasem jest coraz lepiej, łatwiej, a bieżące sprawy pozwalają na odwrócenie uwagi. Czuje się nawet pewniej w towarzystwie innych, chętniej wychodzi z lecznicy – chociaż raczej wieczorami, kiedy upał zelżeje – i chętniej zagaduje koty, których tak dobrze nie zna. Właśnie tak jest tym razem, kiedy jej uwagę zwraca młoda terminatorka. Podchodzi do niej po chwili zawahania.
Cześć, um… Ró… Różana Łapo? – Ach, chciała zagadać tak subtelnie i w ogóle, a zawahała się przy imieniu – i właściwie to dalej nie jest pewna, czy użyła właściwego, bo nie poznała na tyle dobrze ostatnio mianowanych miotów, żeby wszystkich rozpoznawać z imienia. ugh. – Smacznego, mogę się przysiąść? – dorzuciła zaraz, już bardziej gładko, z lekkim uśmiechem na mordce.

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: Oszroniony Krzaczek
Nie 18 Cze 2023, 21:33
Różana Łapa
Różana Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 18 [XI]
Matka : Lekki Powiew [NPC]
Ojciec : Lisia Kita [NPC]
Mistrz : Wierzbowy Puch
Wygląd : Niewielką puchata kluska. Ciężko nazwać ją delikatną i drobną. Tłuściutka i mocno zbudowana. Okrągły pyszczek zakończony ceglanym noskiem i dwoje zielonożółtych oczu. Futro długie. Tygrysie pręgi na rudych plamach przybrały odcień ciemnorudy, a na burych ciemnobrązowy, prawie czarny. W większości jest rude, przeplatane burymi plamami. Na grzbiecie i bokach - długie i cienkie, ogonie - jeden krążek przy końcówce, a na nogach w postaci większych plan. Głowa w przeciwieństwie do reszty ciała jest bura, z dwoma rudymi znaczeniami na czole i policzku. Nie można też zapominać o bieli na jej futerku, której chociaż niewiele to wciąż tam jest. Zakrywa brodę, szyje, i wszystkie cztery łapy. Na przednich kończynach skarpetki zakrywają tylko część palców, a na tylnich całe.
Multikonta : Barwne Niebo [KG]
Liczba postów : 56
Terminator [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t1794-rozyczka
Za to ja, zanim jeszcze dosiadła się do mnie nieznajoma pani, zdążyłam się zamyślić. Jak to by było być taką biedronką. Miała bym cztery kropki. Bo to taka idealna liczba, nie za dużo nie za mało. Po dwa na skrzydełko. Latałabym gdzie chciała, lądowała na kwiatkach, bez zgniatania ich. Co w ogóle jadły takie biedronki? Nie była pewna, ale może liście. Nie wyglądały zbyt apetycznie, ale skoro jadły to musiało im smakować. Albo pyłek. On też nie wyglądał na smaczny taki żółty i suchy. Czy biedronki w ogóle jadły coś smacznego?
I tu moje myśli się urwały, bo ktoś do mnie zagadał. Nie znałam jej, nawet nie kojarzyłam jak ona się nazywa. Pachniało od niej ziołami, więc może była medyczką albo jakoś ostatnio chorowało. To by miało sens dlaczego jej nie kojarzę. Chociaż ja nie znam za wielu kotów spoza mojej rodziny. Był pan Orzechowa Gwiazda przywódca, co ostatnio mnie mianował, Słodki Nektar, taka kremowa, co została zastępcą zamiast mojego brata i Wierzbowy Puch, moja mistrzyni, Pochmurny Świt, bo to tata mojego rodzeństwa, Leśny Szept i Nakrapiany Nos, bo to matki. Poza tym, to kojarzyłam parę kotów z widzenia, niekoniecznie z imienia.
- Dzień Dobry, tak, zgadza się, a pani to kto? Jest pani medyczką, bo ładnie pachniesz, trochę jak Skalne Półki - zapytałam. Starałam się nie zabrzmieć niegrzecznie, bo Pani była jakaś taka zestresowana. Może jest nieśmiała. - Dziękuje i tak, jasne. Pani nie jest głodna? -
Re: Oszroniony Krzaczek
Pią 23 Cze 2023, 21:06
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
Medyczka mruga nieco skonfundowana tym mówieniem per „pani”, bo nie jest to coś, co spotyka się często w klanie… a już szczególnie Wieczorna Rosa nie pomyślałaby tak sama o sobie, heh! Niemniej jednak nie zbija jej to na tyle z tropu, by nie odpowiedzieć, rzecz jasna.
Aha, dokładnie! Jestem Wieczorna Rosa – przedstawia się z… przyjemnością, zdaje sobie sprawę. Miła odmiana, faktycznie na nowo czerpać jakieś pozytywne emocje z rozmawiania z innymi kotami. Siada sobie naprzeciwko terminatorki. – Mm, w sumie to nie, jeszcze nie. Pewnie jesteś wygłodniała po treningu, no nie? Puch daje ci wycisk? – pyta wesoło.

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: Oszroniony Krzaczek
Wto 27 Cze 2023, 22:39
Różana Łapa
Różana Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 18 [XI]
Matka : Lekki Powiew [NPC]
Ojciec : Lisia Kita [NPC]
Mistrz : Wierzbowy Puch
Wygląd : Niewielką puchata kluska. Ciężko nazwać ją delikatną i drobną. Tłuściutka i mocno zbudowana. Okrągły pyszczek zakończony ceglanym noskiem i dwoje zielonożółtych oczu. Futro długie. Tygrysie pręgi na rudych plamach przybrały odcień ciemnorudy, a na burych ciemnobrązowy, prawie czarny. W większości jest rude, przeplatane burymi plamami. Na grzbiecie i bokach - długie i cienkie, ogonie - jeden krążek przy końcówce, a na nogach w postaci większych plan. Głowa w przeciwieństwie do reszty ciała jest bura, z dwoma rudymi znaczeniami na czole i policzku. Nie można też zapominać o bieli na jej futerku, której chociaż niewiele to wciąż tam jest. Zakrywa brodę, szyje, i wszystkie cztery łapy. Na przednich kończynach skarpetki zakrywają tylko część palców, a na tylnich całe.
Multikonta : Barwne Niebo [KG]
Liczba postów : 56
Terminator [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t1794-rozyczka
No jakoś tak było bardziej taktownie mówić per pani, skoro Wieczorna Rosa była nieznanym mi dorosłym. Nawet do niedawna nie znałam jej imienia, o. Swoją drogą Wieczorna Rosa było prześliczne. Takie trochę tajemnicze jakby? Bo wieczorem robiło się ciemno, więc to już samo w sobie było tajemnicze, a rosa zazwyczaj był rano, to już w ogóle. Bo skąd rosa wieczorem. Czyżby się zasiedziała na trawie, bo było jej aż tak przyjemnie? Czy Wieczorna Rosa też się nad tym zastanawiała? Zapytam! Albo nie, bo czy to nie jest dziwne pytanie? Może lepiej nie pytać, bo jeszcze ją odstraszę, a ona chyba jest przyjaciółką mojej mistrzyni. Czemu inaczej nazywała ją Puch? Może są razem?
- Ślicznie - odpowiedziałam, bo wolałam, jednak nie pytać. - Nooo, znaczy tak jestem głodna, ale nie Wierzbowy Puch nie daje mi wycisku. Znaczy przynajmniej tak sądzę? No, normalny trening, męczący, ale nie aż tak. Jest pani przyjaciółką Wierzbowego Puchu? Bo no nazwała ją pani, po prostu Puch, a nie jej pełnym imieniem -
Re: Oszroniony Krzaczek
Pią 30 Cze 2023, 00:56
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
W ramach podziękowania na komplement odnośnie imienia posyła kotce lekki, jakby nieco nieśmiały uśmiech. Lubi swoje imię to fakt, ale usłyszeć to od innego kota jest zawsze przyjemnie – zwłaszcza teraz, kiedy ma za sobą ciężki okres i wychodzi z tego dołka.
Ach, rozumiem! W sumie nie spodziewałam się tego po niej, ale wiem, że przyzwyczajenie się do treningu na początku bywa ciężkie. I tak, przyjaźnimy się od daaaawna! No i jako kociak Puch nazywała się… heh, Puch właśnie. Tak samo zresztą ja byłam po prostu Rosa, i nie mam nic przeciwko, jak inni tak na mnie mówią. Zresztą, też tak na mnie możesz mówić, w porządku? Dziwnie mi, jak mi tak na „pani” mówisz, heh!

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: Oszroniony Krzaczek
Pią 30 Cze 2023, 18:57
Różana Łapa
Różana Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 18 [XI]
Matka : Lekki Powiew [NPC]
Ojciec : Lisia Kita [NPC]
Mistrz : Wierzbowy Puch
Wygląd : Niewielką puchata kluska. Ciężko nazwać ją delikatną i drobną. Tłuściutka i mocno zbudowana. Okrągły pyszczek zakończony ceglanym noskiem i dwoje zielonożółtych oczu. Futro długie. Tygrysie pręgi na rudych plamach przybrały odcień ciemnorudy, a na burych ciemnobrązowy, prawie czarny. W większości jest rude, przeplatane burymi plamami. Na grzbiecie i bokach - długie i cienkie, ogonie - jeden krążek przy końcówce, a na nogach w postaci większych plan. Głowa w przeciwieństwie do reszty ciała jest bura, z dwoma rudymi znaczeniami na czole i policzku. Nie można też zapominać o bieli na jej futerku, której chociaż niewiele to wciąż tam jest. Zakrywa brodę, szyje, i wszystkie cztery łapy. Na przednich kończynach skarpetki zakrywają tylko część palców, a na tylnich całe.
Multikonta : Barwne Niebo [KG]
Liczba postów : 56
Terminator [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t1794-rozyczka
No początki bywają ciężkie. Szczególnie jak trzeba tyle zapamiętywać, by zrobić chociażby coś tak prostego jak polowanie. Uważać pod łapy, grzebiet i ogon w jednej linii, bo jeszcze ogon ci przypadkiem podleci do góry i do każdego piszczka inna technika. To było sporo jak na mnie. Ciągle o czymś zapominam i taka mysz mi ucieka, bo nie podchodziłam ją pod wiatr. No właśnie! Zapomniałam zupełnie o kierunku wiatru, znowu. Ja naprawdę chciałam się nauczyć, po prostu moje własne myśli czasami działały przeciwko mnie.
- Puch i Rosa, a czemu nie Wierzba i Wieczór. Czy jak przywódca zmienia imię na coś innego, to zawsze to te pierwsze działa w drugim członie? W sensie, bo moim siostrom imiona zmieniły się z Dym na Srebrna Łapa. Czyli jej imię to będzie Srebrny Dym. Albo Blekot. Ona zostanie Skalnym Blekotem? Wie może pani co to blekot? - bo z tego co mówiła Rosa, to niekoniecznie musiał to być kamień, jak wcześniej myślała. Nie dosłyszałam też końca wypowiedzi, bo moje myśli zatrzymały się na imionach.
Re: Oszroniony Krzaczek
Sponsored content

Skocz do: