IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Wichru
 :: Obóz Klanu Wichru :: Wilcze Zęby
Re: Fruwające Piórka
Pią 02 Lip 2021, 22:44
Mleczna Łapa
Mleczna Łapa
Pełne imię : Mleczna Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 6 księżyce (Lipiec)
Matka : Nakrapiany Nos [NPC]
Ojciec : Zwinięty Płatek [NPC]
Mistrz : Tonące Słońce
Wygląd : Jest to koteczka o bardzo drobnej ale za to pulchnej sylwetce, na której to rośnie długie już puszyste futerko. Z maści jest kremowo-niebieskim szylkretem o klasycznym pręgowaniu z bielą. Oraz można zauważyć u niej duże szarawe oczka. [reszta w KP]
Liczba postów : 42
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t809-mleko
Dzień mijał monotonie. Każdy poranek, popołudnie i wieczór nie różnił się od poprzednich minionych dni. Ciągłe zabawy, spanie, przejadanie się, cały czas to samo!
- Mleko się nudzi! - pisnęła oburzona sama do siebie, kręcąc się w kółko. Czując jak w jej małych łapach aż po koniuszek zakręconych uszu przepływa frustracja. Jednak nie na długo, ponieważ już po niezliczonej chwili uwagę kociaka skupił na sobie ktoś, kogo ta nie miała jeszcze okazji poznać!
Jasne niebieskie ślepia błysnęły się w zaciekawieniu, przez co ta potuptała w stronę starszego od niej osobnika. Nastawiając ciche kropki, aby ten nie zauważył jak ta zaczyna się tak prawdę z każdą chwilą bardziej skradać, przybierając odpowiednią pozycje którą to popatrzyła od starszych kociaków i przebiegających przy wyjściu od żłobka uczniów.
Widząc że zbliżyła się wystarczająca blisko, aż na tyle że ten mógł poczuć ciepły oddech na swoim grzbiecie. Ta zachichotała uroczo, wychylając za niego.
- Mleko się pyta co robisz? Czy to piórka? - zamruczała rozbawiona, znajdując sobie kogoś kto chyba przerwie panującą wokół niej nudę!

@Iskrząca Łapa

_________________
„Frien­ds are an­gels who lift us to our feet
 when our win­gs ha­ve troub­le re­mem­be­ring how to fly.”

Fruwające Piórka - Page 3 36844355_bHTwqDwEf2AxFR4
Re: Fruwające Piórka
Sob 03 Lip 2021, 14:23
Pył.
Pył.
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 69 księżyców
Matka : Zamglony Brzeg (NPC)
Ojciec : Pochmurny Świt (NPC)
Mistrz : Taneczny Krok, Szałwiowe Życzenie
Partner : Magiczny gwiezdny kamień suszarka
Wygląd : Drobny kot o czarnej sierści, z wyjątkiem miejsc na kryzie, brzuchu i bokach od dołu, małego kawałka na ogonie oraz sierści w uszach, które swoją drogą kończą się pędzelkami. Samo futro jest długie i często potargane i usiane wszelakimi śmieciami, lecz zadbane. Pyszczek Pyła zdobią przymglone, zielonkawe oczy i czarny nos.
Multikonta : Żywica, Jaśmin
Autor avatara : jam
Liczba postów : 583
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t581-pyl
Gdy Iskrzący usłyszał jakiś głos, dochodzący dosłownie zza niego, automatycznie podniosła mu się lekko sierść, od końca ogona po sam czubek głowy. Odskoczył zaskoczony, by stanąć miękko nieco dalej. Gdy jednak zobaczył co go tak panicznie przestraszyło, wypuścił z siebie powietrze, czując jakby spadł z niego cały ciężar kamieni. Doprawdy Pyle, aż tak źle z tobą, by przestraszyć się puchatej kulki? Szybko polizał się po piersi, jakby chcąc pozbyć się uczucia żenady, które powstało przez jego własne niedopatrzenie. No bo, przecież mógł się wcześniej zorientować! Teraz jednak miał inny problem. Miał tylko nadzieję, że jego gwałtowna reakcja nie przestraszyła młodej kotki.
- Oh, tak - kocur nie specjalnie wiedział co ze sobą zrobić, szybko przypominając sobie na co tak właściwie powinien odpowiedzieć - Znalazłem trochę ciekawych, więc przyniosłem tutaj, żeby się nie zmarnowały - Czyżby kotka lubiła piórka? A może po prostu jest zainteresowana co tu robi jakiś dziwny kot? Chociaż według Iskrzącego, to małe puchate stworzenie samo wyglądało, jak zlepek pierza. Nie jest jakoś specjalnie rozmowny, do tego nie miał zielonego pojęcia o czym można porozmawiać. Był w tym naprawdę kiepski. Ale trwanie w ciszy byłoby bardziej niezręczne. No, a przynajmniej tak mu się wydawało.
- Masz jakieś swoje ulubione piórka? - Końcowo wypłynęły z jego pyska słowa, które jako pierwsze przyszły mu na myśl. No, może nie jest jedynym kotem interesującym się takimi pierdołami?
Re: Fruwające Piórka
Sob 03 Lip 2021, 16:05
Mleczna Łapa
Mleczna Łapa
Pełne imię : Mleczna Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 6 księżyce (Lipiec)
Matka : Nakrapiany Nos [NPC]
Ojciec : Zwinięty Płatek [NPC]
Mistrz : Tonące Słońce
Wygląd : Jest to koteczka o bardzo drobnej ale za to pulchnej sylwetce, na której to rośnie długie już puszyste futerko. Z maści jest kremowo-niebieskim szylkretem o klasycznym pręgowaniu z bielą. Oraz można zauważyć u niej duże szarawe oczka. [reszta w KP]
Liczba postów : 42
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t809-mleko
Widząc jak starszy nagle odskakuje, aż sama podskoczyła do tyłu, czując jak sierść na karku sama się podnosi. Czyżby go wystraszyła? Oh! Głupia Mleko! Nie chciała zrobić tego celowo..
- PSk! - pisnęła głośno, otwierając szeroko niebieskie oczka. Które jednak złagodniały, orientując się że na twarzy dymnego chyba już ucznia maluje się zażenowanie, na które ta tylko zareagowała trzepotaniem rzęs. Czyżby nie był zły?

- Zmarnowały? Gdzie je znalazłeś? - zamruczała nagle, stawiając kolejne kroki w jego stronę. Przybliżając się i przybliżając, aby na końcu przysiąść i móc poczuć że ich futerka się nawet stykają.
- Jakie śliczne! Mleko uwielbia takie piórka!- zawołała zachwycona, wpatrując się w długie pierza.. Ah aż ciągnęło się na język zapytać czy by któryś jej dał.. Ale nie wypadało. Za pewne miał więcej lepszych kandydatów na takie "niespodziewany prezent". Mamusia również mówiła że lepiej nic nie mówić niż się narzucać, może w takim razie kiedy się dowie skąd je ma, sama poszuka?
- Ulubione piórka? mmm.. - powtórzyła ciszo, unosząc swoje lico w górę zamyślona. Jakby chcąc odnaleźć w swojej główce właściwą odpowiedź.
- Mleko chyba nie ma ulubionych... Nie wie jeszcze jak wyglądają wszystkie.. - odparła, spuszczając mordkę w dół zrezygnowana dalszym myśleniem.

_________________
„Frien­ds are an­gels who lift us to our feet
 when our win­gs ha­ve troub­le re­mem­be­ring how to fly.”

Fruwające Piórka - Page 3 36844355_bHTwqDwEf2AxFR4
Re: Fruwające Piórka
Sob 03 Lip 2021, 19:02
Pył.
Pył.
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 69 księżyców
Matka : Zamglony Brzeg (NPC)
Ojciec : Pochmurny Świt (NPC)
Mistrz : Taneczny Krok, Szałwiowe Życzenie
Partner : Magiczny gwiezdny kamień suszarka
Wygląd : Drobny kot o czarnej sierści, z wyjątkiem miejsc na kryzie, brzuchu i bokach od dołu, małego kawałka na ogonie oraz sierści w uszach, które swoją drogą kończą się pędzelkami. Samo futro jest długie i często potargane i usiane wszelakimi śmieciami, lecz zadbane. Pyszczek Pyła zdobią przymglone, zielonkawe oczy i czarny nos.
Multikonta : Żywica, Jaśmin
Autor avatara : jam
Liczba postów : 583
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t581-pyl
Terminator czuł się jakoś źle z tym, że początkowo spłoszył kociaka. No, może ,,nic się nie stało", jednak myślenie o tym wprawiało go w nastrój do przepraszania wszystkich w koło.
- No więc- - Nie było dane mu dokończyć, gdyż kotka niebezpiecznie szybko się zbliżała. Patrzył na to najpierw z zaciekawieniem, a potem lekkim strachem. Gdy była już niebezpiecznie blisko, zamrugał zdezorientowany dwa razy oczami, aż w końcu odchylił się nieco do tyłu i klapnął na ziemię, kilka centymetrów dalej. No więc, tym samym właśnie usiadł. Odchrząknął, przypominając sobie co ma odpowiedzieć.
- Poza obozem można znaleźć wiele naprawdę ładnych - Przyznał mając nadzieję, że nie zachęcił tym kotki do samodzielnego opuszczania bezpiecznej strefy - Jeśli chcesz, mogę ci jeszcze kilka przynieść - zasugerował, widząc zadowolenie kotki z piórek. W pewnym sensie zachęciło go to do dalszej rozmowy. Przecież może młodą kotkę tym zaintrygować! Nie był w całości pewny, czy to dobry pomysł, ale spróbować można.
- Mogę na przykład następnym razem przynieść inne od tych które już tu są i wtedy będziesz miała większy zakres do wyboru - Wypłynęła z jego pyska kolejna propozycja. Skoro nie ma ulubionego, to można znaleźć! Poza tym, kiedy dostanie już mentora, na pewno na polowaniach znajdzie masę prześlicznego upierzenia.
Re: Fruwające Piórka
Nie 04 Lip 2021, 15:33
Mleczna Łapa
Mleczna Łapa
Pełne imię : Mleczna Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 6 księżyce (Lipiec)
Matka : Nakrapiany Nos [NPC]
Ojciec : Zwinięty Płatek [NPC]
Mistrz : Tonące Słońce
Wygląd : Jest to koteczka o bardzo drobnej ale za to pulchnej sylwetce, na której to rośnie długie już puszyste futerko. Z maści jest kremowo-niebieskim szylkretem o klasycznym pręgowaniu z bielą. Oraz można zauważyć u niej duże szarawe oczka. [reszta w KP]
Liczba postów : 42
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t809-mleko
Koteczka cichutko się zaśmiała widząc zakłopotanie malujące się na pysku terminatora, który to chyba nie wiedząc co zrobić, speszył się. Na co ta wyprostowała się potem, wsłuchując w przyjemny głos starszego, którego to imienia.. tak właściwie nie znała, ale jeśli sam się nie przedstawił, to może chce je zachować dla siebie? Lepiej będzie jeśli nie zapyta.. Pozwoli jemu samemu siebie przedstawić.
- Naprawdę? Ah! Mleko nie może wychodzić.. Dopiero jak zostanie uczennicą! Mama byłaby zła wraz z Ziarenkiem na Mleko gdyby wyszła.. - odparła przygnębiona. Pochylając swoją małą mordkę w bok.
- Przyniósłbyś Mleko parę piórek? - odpowiedziała nagle, unosząc lico w górę. Aby móc szczęśliwym wzrokiem obdarować starszego.
- Jak się cieszę! Mleko chętnie je weźmie! Nawet się odwdzięczy! - podniosła się na własny łapki, kręcąc się wokół własnej osi niewyobrażalnie szczęśliwa. Nie przejmując się tym jak dziwacznie może się zachowywać.

_________________
„Frien­ds are an­gels who lift us to our feet
 when our win­gs ha­ve troub­le re­mem­be­ring how to fly.”

Fruwające Piórka - Page 3 36844355_bHTwqDwEf2AxFR4
Re: Fruwające Piórka
Nie 04 Lip 2021, 17:52
Pył.
Pył.
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 69 księżyców
Matka : Zamglony Brzeg (NPC)
Ojciec : Pochmurny Świt (NPC)
Mistrz : Taneczny Krok, Szałwiowe Życzenie
Partner : Magiczny gwiezdny kamień suszarka
Wygląd : Drobny kot o czarnej sierści, z wyjątkiem miejsc na kryzie, brzuchu i bokach od dołu, małego kawałka na ogonie oraz sierści w uszach, które swoją drogą kończą się pędzelkami. Samo futro jest długie i często potargane i usiane wszelakimi śmieciami, lecz zadbane. Pyszczek Pyła zdobią przymglone, zielonkawe oczy i czarny nos.
Multikonta : Żywica, Jaśmin
Autor avatara : jam
Liczba postów : 583
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t581-pyl
Kocur już zdążył załapać, iż szylkretowa kulka nazywa się Mleko. Tak więc, dotarło do niego, że sam się jeszcze nie przedstawił. Ale czy warto? Czy nie byłoby to teraz dziwne, tak w środku konwersacji nagle wtrącić swoje trzy grosze o własnej osobie? Może potem dopowie.... tak przy okazji, w odpowiednim momencie. Z pewnym rozbawieniem spojrzał na kotkę, która mówiła że rodzina byłaby zła. W sumie by im się wtedy nie dziwił. Szybko doszedł do wniosku, że Ziarenko to pewnie któreś z rodzeństwa Mleka. Sam ze swoim jakichś szczególnie mocno zacieśnionych więzi nie miał, więc nie wiedział co na ten temat ma jakoś szczególnie myśleć.
- Ależ oczywiście - przytaknął ruchem głowy - Jakie tylko chcesz, o ile uda mi się takie znaleźć - Mówiąc to, owinął swoje łapy ogonem. Jak już podszkoli się w polowaniu, to może nawet znajdzie jakiegoś ptaka, o innym upierzeniu niż reszta którą zna? I wtedy piórka byłyby inne od tych, które już są na kupce! Nie był jakoś szczególnie pewien, jakim sposobem kotka mogłaby się odwdzięczyć, zważywszy na jej obecne położenie, ale postanowił w to nie wnikać. Zda się na jej kreatywność. A nawet jeśli zapomni, Iskrzący nie będzie zły! Przecież się zdarza, prawda? Tak więc, nie specjalnie zakodował sobie tą informację w głowie. Zamiast tego, patrzył lekko ciekawy na to co odstawiała kotka. Wyglądała teraz jak jeszcze większa, puchata kulka stworzona z tej puszystej sierści jaką  mają króliki w niektórych miejscach. Czy jak ją tyknie, to jego łapa się zapadnie pod futrem? A może się obrazi? Może wtedy jej przyniesie więcej piórek na przeprosiny? Czy sprawa jest warta tego ryzyka? Końcowo jednak, nie chcąc myśleć o konsekwencjach, po chwilowym sprzeczaniu się ze sobą, podniósł łapę z wyrazem pyska, jakby myślami był gdzieś daleko, po czym wybierając odpowiedni moment, patnął kotkę delikatnie w łebek. O gwiezdni, jakie to było satysfakcjonujące! .... I miękkie!  Jakby cofnął się do czasów wczesnej kociarni i od nowa nie przejmując się niczym szczególnie, trącał łapami swoje rodzeństwo. Po chwili w której jego świadomość gdzieś uciekła, szybko cofnął łapę zawstydzony swoim zachowaniem.
- Przepraszam - mruknął, po czym dopowiedział patrząc się w ziemię - Jestem Iskrząca łapa, wybacz, że nie przedstawiłem się wcześniej.
Re: Fruwające Piórka
Nie 04 Lip 2021, 21:20
Mleczna Łapa
Mleczna Łapa
Pełne imię : Mleczna Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 6 księżyce (Lipiec)
Matka : Nakrapiany Nos [NPC]
Ojciec : Zwinięty Płatek [NPC]
Mistrz : Tonące Słońce
Wygląd : Jest to koteczka o bardzo drobnej ale za to pulchnej sylwetce, na której to rośnie długie już puszyste futerko. Z maści jest kremowo-niebieskim szylkretem o klasycznym pręgowaniu z bielą. Oraz można zauważyć u niej duże szarawe oczka. [reszta w KP]
Liczba postów : 42
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t809-mleko
Koteczka mruczała głośno, uciekając myślami do swojej "krainy marzeń" w której to już wyobrażała siebie wystrojoną w kolorowe piórka, a obok niej stojącego kocurka. Co tylko sprawiało u niej uczucie jeszcze większego szczęścia! Czyżby to było to uczucie jakie to mamusia czuła przy tatusiu? Czy może takie same jak opowiadała jej jedna z siostrzyczek która sama po poznaniu paru kotów przyszła do nich chwaląc się zawartymi "przyjaźniami".
Nagle zesztywniała, a jej łapki zatrzymały się w miejscu, kiedy to poczuła jak dymny wsuwa swoją łapę w jej puszyste i grube futerko. Na co ta tylko uniosła lico w górę, wpatrując się jasnymi ślepiami na niego wyczekująco. Stało się coś? A może była to jakaś zabawa..
Córka Nakrapianej nie wsłuchując się późniejsze przeprosiny terminatora, ponownie przekroczyła barierę bliskości której to nie powinna, aby swoją łapką dotknąć policzka zielonookiego.
- Iskrząca Łapa... Jak ślicznie! - odparła uroczym głosikiem, znowu nie przejmując się jego "przeprosinami". Ah! Teraz w końcu i ona może się przedstawić.
- Ja jestem Mleczko! - dodała po chwili, czując jak jej kąciki pyszczka unoszą się jeszcze bardziej do góry.

_________________
„Frien­ds are an­gels who lift us to our feet
 when our win­gs ha­ve troub­le re­mem­be­ring how to fly.”

Fruwające Piórka - Page 3 36844355_bHTwqDwEf2AxFR4
Re: Fruwające Piórka
Pon 05 Lip 2021, 11:02
Pył.
Pył.
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 69 księżyców
Matka : Zamglony Brzeg (NPC)
Ojciec : Pochmurny Świt (NPC)
Mistrz : Taneczny Krok, Szałwiowe Życzenie
Partner : Magiczny gwiezdny kamień suszarka
Wygląd : Drobny kot o czarnej sierści, z wyjątkiem miejsc na kryzie, brzuchu i bokach od dołu, małego kawałka na ogonie oraz sierści w uszach, które swoją drogą kończą się pędzelkami. Samo futro jest długie i często potargane i usiane wszelakimi śmieciami, lecz zadbane. Pyszczek Pyła zdobią przymglone, zielonkawe oczy i czarny nos.
Multikonta : Żywica, Jaśmin
Autor avatara : jam
Liczba postów : 583
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t581-pyl
Oh matko Golcowa i wszyscy gwiezdni w niebie. Nie spodziewał się tego. Na pewno nie był przyzwyczajony do tykania. Czyżby to był atak zwrotny? Automatycznie zesztywniał, nie wiedząc co ma zrobić. Za blisko, za gorąco, czy to ten moment w którym może wyparować? Ewentualnie uderzyć głową w pień jakiegoś drzewa, by potem zacząć się turlać po ziemi, nie zważając na wszelaki bród czy późniejsze zajęcie z wyciąganiem sobie śmieci z futra. Czy jeżeli się teraz odsunie, to będzie to źle odebrane? Za bardzo się zapowietrzył, żeby teraz jakoś sensownie myśleć. Gdzieś z tyłu głowy przeszła mu myśl, że w sumie mógłby przejąć nocny tryb życia swojego mentora. Wtedy nikt by nie widział jego tarzania się w ziemi.
- T-t-tak, dziękuję - Dał radę z siebie wydusić speszony, zaraz potem się z lekka odsuwając. Zdecydowanie ZA uroczo. Czy reszta z jej miotu też taka była? Czyli teraz jak będą terminatorami to będzie tego pełno w całym obozie i poza nim? Czy wtedy wszystkie kolory nabiorą pastelowych odcieni? Przecież jego serce tego nie przeżyje.
- Twoje też bardzo ładne - uśmiechnął się niezręcznie, nie chcąc zdradzać, iż już się domyślił imienia kotki, przez jej nietypowe wypowiedzi. Myśl Pył, co teraz? Uciekając mógłby sprawić jakieś mylne wrażenie. Tylko o co mógłby spytać? Patrzył z zamyśleniem gdzieś w bok, przetwarzając wszelkie informacje, przez co o mało nie spytał o pogodę. No więc dobrze, jedno pytanie i znika.
- Nie nudzi ci się tak większość czasu siedzieć w kociarni? - Banalne pytanie, gratulacje, oby tak dalej.
Re: Fruwające Piórka
Sro 07 Lip 2021, 14:19
Mleczna Łapa
Mleczna Łapa
Pełne imię : Mleczna Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 6 księżyce (Lipiec)
Matka : Nakrapiany Nos [NPC]
Ojciec : Zwinięty Płatek [NPC]
Mistrz : Tonące Słońce
Wygląd : Jest to koteczka o bardzo drobnej ale za to pulchnej sylwetce, na której to rośnie długie już puszyste futerko. Z maści jest kremowo-niebieskim szylkretem o klasycznym pręgowaniu z bielą. Oraz można zauważyć u niej duże szarawe oczka. [reszta w KP]
Liczba postów : 42
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t809-mleko
Mleczko widząc speszenie ma mordce Iskrzącego, tylko cichutko się zaśmiała. Odsuwając od niego swoją drobną łapkę, którą to przystawiła do siebie. Czyżby to jednak nie była zabawa?
- Hihi! Nie ma za co! - odparła znowu melodyjnym akcentem, stawiając kolejne kroki w jego stronę. Ale zamiast go znowu dotykać, zatoczyła wokół niego kółko. Chcąc jakby lepiej mu się przyjrzeć.
- A! Mleko dziękuje! - znowu odparła samemu leciutko czując jak jej policzki robią się cieplutkie.

- W żłobku? Mmm. - powtórzyła najpierw zdziwiona przysiadając znowu, uciekając na chwile myślami.. Szybko potem jednak wybuchła.
- Oj tak! Mleczko strasznie się nudzi! Tak bardzo chce już być uczennicą! Wtedy bym mogła zwiedzić terytorium! Bawić się z starszymi i spędzać z nimi czas... na przykład z tobą! - odezwała się ponudzona, z widocznymi iskrami w oczach.
- A ty? Ty się nie nudziłeś w żłobku? - dodała po chwili, wlepiając w niego swoje jasne oczka.

_________________
„Frien­ds are an­gels who lift us to our feet
 when our win­gs ha­ve troub­le re­mem­be­ring how to fly.”

Fruwające Piórka - Page 3 36844355_bHTwqDwEf2AxFR4
Re: Fruwające Piórka
Sro 07 Lip 2021, 23:37
Pył.
Pył.
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 69 księżyców
Matka : Zamglony Brzeg (NPC)
Ojciec : Pochmurny Świt (NPC)
Mistrz : Taneczny Krok, Szałwiowe Życzenie
Partner : Magiczny gwiezdny kamień suszarka
Wygląd : Drobny kot o czarnej sierści, z wyjątkiem miejsc na kryzie, brzuchu i bokach od dołu, małego kawałka na ogonie oraz sierści w uszach, które swoją drogą kończą się pędzelkami. Samo futro jest długie i często potargane i usiane wszelakimi śmieciami, lecz zadbane. Pyszczek Pyła zdobią przymglone, zielonkawe oczy i czarny nos.
Multikonta : Żywica, Jaśmin
Autor avatara : jam
Liczba postów : 583
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t581-pyl
Iskrzącemu przez chwilę przeszło przez myśl, że Mleko to takie małe radosne światełko, świecące sobie w całej tej szarej kałuży zwanej istnieniem. Już się kiedyś zastanawiał. Życie to po prostu szara masa stworzona z różnych charakterów, zdarzeń i uczuć. Oj tak, przerobił ten temat, kiedy nie mógł zasnąć w legowisku. Co najgorsze, ta szara masa wcale nie chciała zmienić swojego koloru. No, najwyżej pociemnieć. Westchnął ciężko, rozpraszając te myśli, kiedy kotka po chwili usiadła usiadła.
- No, musisz jeszcze trochę poczekać - powiedział, poruszając łapami, jakby chcąc znaleźć dla nich odpowiednią pozycję. Nie mógł zaprzeczyć, iż miło mu się zrobiło, że ktoś chce spędzać z nim czas. To prawie jak komplement! A tych, musiał przyznać, że dostawał raz na ruski rok. Nie żeby mu to jakoś przeszkadzało.
- Nie specjalnie... na początku było całkiem zabawnie - popatrzył w górę, jakby chcąc sobie przypomnieć wygodne wnętrze - dopiero z czasem zaczęło robić się ciasno.... chociaż tak szczerze nie było mi śpieszno do zostania terminatorem - przyznał, a na jego pysk wkradł się niezręczny uśmiech. Tak naprawdę  nawet nie wiedział, że to była jego ceremonia, dopóki prawie nie zszedł na zawał, gdy wypowiedziano jego imię. Przez chwilę jeszcze patrzył na kotkę w milczeniu, jakby będąc gdzieś daleko myślami, po czym się jakby otrząsnął
- Aaaa wybacz, trochę się zasiedziałem - powiedział szybko, próbując wstać. Może nadużył gościnności? Nie mógł tu przecież siedzieć wieczność, a pewnie mama Mleka może zacząć się martwić że córka gdzieś zniknęła. No, a przynajmniej on na jej miejscu by się martwił.
Re: Fruwające Piórka
Pią 09 Lip 2021, 14:25
Mleczna Łapa
Mleczna Łapa
Pełne imię : Mleczna Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 6 księżyce (Lipiec)
Matka : Nakrapiany Nos [NPC]
Ojciec : Zwinięty Płatek [NPC]
Mistrz : Tonące Słońce
Wygląd : Jest to koteczka o bardzo drobnej ale za to pulchnej sylwetce, na której to rośnie długie już puszyste futerko. Z maści jest kremowo-niebieskim szylkretem o klasycznym pręgowaniu z bielą. Oraz można zauważyć u niej duże szarawe oczka. [reszta w KP]
Liczba postów : 42
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t809-mleko
Wsłuchując się w jego miły głos, koteczka nie odczuwała tak bardzo czasu który to spędzili już razem na pogawędce. Wręcz przeciwnie! Wszystko wydawało się trwać dopiero co sekundy. Przez to ta jeszcze nie chciała rozdzielać się z nowym kolegą.. a kto wie? Może w przyszłości z przyjacielem.
- Ahh.. mam nadzieje że szybko ten czas minię.. - odparła wzdychając, przesuwając się do przodu. Szybko potem jednak wyprostowała się, wlepiając w Iskrzącego niebieskie oczka.
- Naprawdę? Ani trochę? Mleczko aż wręcz nie może się doczekać tego dnia! - odparła zdumiona, otwierając szerzej ślepia. Jak to nie było mu śpieszna? Czyżby życie terminatora nie było tak cudowanie na jakie się wydawało?..

- Zasiedziałeś? Już idziesz? - zawołała żałośnie wstając, nie chciała aby starszy już odchodził.. Ale racje.. może miał coś do zrobienia? Albo spieszył się na coś? Lub do kogoś?
- Ah.. Mleko będzie tęsknić! - westchnęła cichutko, spuszczając pyszczek w dół.

_________________
„Frien­ds are an­gels who lift us to our feet
 when our win­gs ha­ve troub­le re­mem­be­ring how to fly.”

Fruwające Piórka - Page 3 36844355_bHTwqDwEf2AxFR4
Re: Fruwające Piórka
Pią 09 Lip 2021, 18:21
Pył.
Pył.
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 69 księżyców
Matka : Zamglony Brzeg (NPC)
Ojciec : Pochmurny Świt (NPC)
Mistrz : Taneczny Krok, Szałwiowe Życzenie
Partner : Magiczny gwiezdny kamień suszarka
Wygląd : Drobny kot o czarnej sierści, z wyjątkiem miejsc na kryzie, brzuchu i bokach od dołu, małego kawałka na ogonie oraz sierści w uszach, które swoją drogą kończą się pędzelkami. Samo futro jest długie i często potargane i usiane wszelakimi śmieciami, lecz zadbane. Pyszczek Pyła zdobią przymglone, zielonkawe oczy i czarny nos.
Multikonta : Żywica, Jaśmin
Autor avatara : jam
Liczba postów : 583
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t581-pyl
Iskrzący podziwiał zapał młodej kotki, którego on jakoś w sobie nie miał. W sensie, trening sobie mijał swoim naturalnym tempem, nic dodać nic ująć, skończy się pewnie tak samo normalnie jak się zaczął... no, może nie z takim samym zaskoczeniem. Jak się tak nad tym zastanowić, to na pewno wniosłaby wiele dla klanu w przyszłości, czego o dymnym kocurze powiedzieć raczej nie było można. Pewnie stopi się z tłem, jak jego matka. Jemu to jednak odpowiadało. Chciał jeszcze przed wyjściem potarmosić trochę łebek Mleka. Pokusa była wielka, jednak wziął głęboki oddech, przypominając sobie, że może to się skończyć tak jak poprzednio. Poza tym, jak na jeden raz to zdawało mu się, że naruszył zbyt wiele przestrzeni osobistej. Odwracając głowę posłał kotce nieśmiały, lekki uśmiech. Jeszcze przecież się spotkają, obiecał przynosić piórka!
- Do zobaczenia - zdążył się jeszcze po żegnać na odchodne.

zt
Re: Fruwające Piórka
Nie 03 Paź 2021, 20:58
Trująca Łapa.
Trująca Łapa.
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 23
Matka : Zamglony Brzeg [NPC]
Ojciec : Pochmurny Świt [NPC] / Kiełkujące Ziarno
Mistrz : sadness
Partner : Tajemnicza Plama w legowisku medyka
Wygląd : Dość postawny kocur, o nieproporcjonalnie długich łapach, dzięki którym jest nieco wyższy od średniej, raczej smukła, żylasta sylwetka, długowłosy, futro zawsze jest w nieładzie, zadbany, puszysty ogon, umaszczenie niebieskie dymne z srebrzystymi przejaśnieniami na kryzie, tylnych łapach i tyłach przednich oraz plama na piersi, która przechodzi lekko na pyszczek, brązowo-szare ślepia. Posiada pędzelki na uszach.
Multikonta : Wiatr, Mahoń
Autor avatara : https://www.instagram.com/ragthecoon/
Liczba postów : 164
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t804-zywokost#7071
Musiał przyznać, że dość długo zbierał się do wizyty w żłobku. Oczywiście kochał kociaki i w ogóle, jednak z jakiegoś powodu czuł się dziwnie. Czy jego matka nie będzie zawiedziona tym, że nadal nie został wojownikiem, skoro Iskrzący Pył już nim jest? Szybko odegnał wszystkie te myśli i z uśmiechem na pysku udał się w stronę kociarni. Dość szybko ogarnął go dość znajomy zapach mleka i bezpieczeństwa typowy dla Wilczych Zębów. Chwilę stał nie wiedząc co ze sobą zrobić i dopiero po jakiejś minucie przypomniał sobie dla kogo tam przyszedł. Niepewnie zrobił kilka kroków w stronę Golcowej Gwiazdy tylko po to aby zauważyć, że przywódczyni odpoczywa. Nie chcąc jej przeszkadzać cofnął się kawałek i stanął zagubiony nieco w miejscu, które z tego co pamiętał nazywało się Fruwające Piórka. Kocurowi zaiskrzyły oczy, kiedy jedno z piór przeleciało mu przed oczami. One były takie piękne, prawie tak jak kamienie! Kiedy zrobił kolejny krok kolejne parę piórek poderwało się do lotu pod jego łapami. Zachwycony kocurek nagle przestał się przejmować swoją rangą i rzucił się w stronę latających piór. Nie mógł chwycić żadnego w pyszczek, gdyż nadal trzymał jeden z kamieni, które przyniósł, jednak samo rzucanie się na latające lotki w zupełności mu wystarczyło.


//Deszczyk
Re: Fruwające Piórka
Pią 14 Sty 2022, 17:44
Chabrowy Powiew
Chabrowy Powiew
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 32 [II]
Matka : Łania Skórka [NPC]
Ojciec : Puszysta Chmura [NPC]
Mistrz : Zawilcowa Łąka, Motyli Blask
Wygląd : szczupła; wysoka; długie, czarne futro; białe znaczenia na brzuchu, piersi, pyszczku i łapach. oczy bladozielone
Multikonta : Żucza Łapa [KW]
Liczba postów : 367
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1160-chaber
Nudziło jej się. Zwykle to normalne dla kociąt tuż przed ceremonią, nie licząc stresu i ekscytacji, które były po prostu... uczuciami. Przynajmniej tak wnioskowała Chaber po swoich własnych doświadczeniach, nie wiedząc o opiniach rodzeństwa. Albo kogoś starszego, w końcu każdy był kiedyś młody. No, co do czego, czarnofutra po prostu chodziła tu i tam, szukając jakiejkolwiek zaczepki albo zajęcia.
Rzuciła wzrokiem na piórka, które właśnie się przed nią znalazły, bo chodziła po Wilczych Zębach. Westchnęła cichutko, lekko zaintrygowana i kucnęła, dotykając łapką jedną z "zabawek". Zastanowiła się nad tym, do jakiego ptaka owe znalezisko należało. No i tak sobie siedziała, przyglądając się piórkom.

[ motyl ]

_________________

los nas stworzył 彡     
   ✧˚ · . z nici gwiazd

atomowe puzzle drżą
rozsypując się jak sól
to tu, to tu



Re: Fruwające Piórka
Sob 15 Sty 2022, 00:37
Motyli Blask
Motyli Blask
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2377
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t65-motyl
Motyli Blask rzadko bywał w kociarni, ale czasami odwiedzał ją, żeby porozmawiać z Zamglonym Brzegiem. Ostatnim razem, kiedy był w Wilczych Zębach, jakoś tak napomknęła coś o swoim ulubionym typie zwierzyny, a dzisiaj akurat w trakcie wyprawy po medykamenty taką znalazł i upolował przy okazji, więc chciał poinformować kocicę, że była świeżo do zgarnięcia ze stosu, ale szybko zorientował się, że akurat jej w kociarni nie było, więc plan trochę mu się nie udał.
Zauważył za to Chaber, z którą od dawna nie miał okazji rozmawiać, a zdążył się z nią chyba całkiem polubić, więc po chwili wewnętrznej debaty, czy w ogóle powinien do niej podchodzić, zdecydował, że może spróbuje ją zagadnąć. Była jednym z tych kociąt Puszystej Chmury, które łatwo się z nim dogadywały, a wciąż starał się realizować jakoś swoją misję poznawania młodszych kotów, żeby ewentualnie zastanowić się nad wyborem terminatora medyka w przyszłości, no i skoro miał już z kimś miłe relacje, to dobrze było o nie trochę dbać, a nie tylko liczyć, że same się tak utrzymają.
Dzień dobry – przywitał się z lekkim uśmiechem, po czym na chwilę zamilkł; sam plan, żeby z nią porozmawiać, był całkiem fajny, ale co dalej? Jak zwykle w formie, zaszydził z siebie samego w myślach, ale szybko postanowił zadać chyba najprostsze i możliwie najbardziej oklepane pytanie:
Co porabiasz? – Jakby nie patrzeć, to w sumie nie byłoby to pytanie takie złe; patrzyła na piórka, to było widać, ale co dokładnie chciała z nimi zrobić? Może coś ją w nich zainteresowało, a on akurat mógłby pomóc; nie chwaląc się, to na piórkach się całkiem znał, bo często bawił się nimi, kiedy był kociakiem.

_________________

gubi myśli, ońce kończy bieg
już nie starcza tchu i potrzebuje snu
chyba położę się tu, obok ciebie





gwiazdy widać,
księżyc podniósł się




jak kometa na niebie miga nam świat
żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak
trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi...


Re: Fruwające Piórka
Pon 17 Sty 2022, 17:04
Chabrowy Powiew
Chabrowy Powiew
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 32 [II]
Matka : Łania Skórka [NPC]
Ojciec : Puszysta Chmura [NPC]
Mistrz : Zawilcowa Łąka, Motyli Blask
Wygląd : szczupła; wysoka; długie, czarne futro; białe znaczenia na brzuchu, piersi, pyszczku i łapach. oczy bladozielone
Multikonta : Żucza Łapa [KW]
Liczba postów : 367
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1160-chaber
A Chaber też miała wewnętrzną debatę, ale to akurat chwilę przed tym, jak zauważyła Motyla. Widziała kilka razy ptaki na stosie, słyszała też nazwy. Czy pamiętała? Średnio, dlatego właśnie marszcząc brewki, pochylała się nad piórkami. Nagle zerknęła kątem oka w tył, a tam medyk Klanu Wichru! Uśmiechnęła się od razu na jego widok, od razu się witając;
Dzień dobry! — odwróciła się w stronę pozostałości po ptakach. — Zastanawiam się, do kogo te piórka należały. Ładne są, prawda?... Część z nich — no bo tak się złożyło, że pare zabawek kociaków było zmasakrowane i ledwo przypominające ich pierwotną wersję. Cóż poradzić? Chaber wzruszyła jedynie barkami, po czym skupiła uwagę i wzrok na Motylim Blasku.
Jak się czujesz? — spytała sympatycznie, ot tak, z grzeczności, ale też z tego, że poznała wcześniej kocura i po prostu go polubiła. Trzeba dbać o relacje, nie patrząc na to, czy trwa długo czy właśnie przeciwnie. Owinęła ogon wokół łap.

_________________

los nas stworzył 彡     
   ✧˚ · . z nici gwiazd

atomowe puzzle drżą
rozsypując się jak sól
to tu, to tu



Re: Fruwające Piórka
Pon 17 Sty 2022, 20:41
Motyli Blask
Motyli Blask
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2377
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t65-motyl
Mm, często się nimi bawiłem, kiedy byłem w twoim wieku. No, może nie dokładnie tymi samymi, bo niektóre pewnie nie jeden raz już były wymieniane, ale... no wiesz – powiedział i uśmiechnął się lekko zmieszany, kiedy dobre zakończenie zdania jakoś tak nie chciało do niego przyjść. Przez chwilę też zastanawiał się, czy nie przesadził trochę z tym "kiedy byłem w twoim wieku", bo dobre pół swojego dzieciństwa spędził w zupełnie innej kociarni na zupełnie innych terenach... ale szybko zdał sobie sprawę z tego, że Chaber była już w takim wieku, że zaledwie za jakiś księżyc mogła już zostać terminatorką. Huh. Szybko zleciało. Upływ czasu bywał zaskakujący. – Te duże w paski, o tam, to pióra bażanta, a te czarne wyglądają jak głuszca... A te mniejsze, szaro-kremowe, to pewnie drozda – wymienił, wskazując na kilka przypadkowych piórek, które akurat rzuciły mu się w oczy. Bażanty i głuszce były charakterystycznymi, dużymi ptakami, których pióra nietrudno było poznać, a jeśli chodziło o drozdy – miał z nimi doświadczenie. W końcu był to jeden z jego ulubionych posiłków.
A widziałaś kiedyś pióra w legowisku starszyzny? Tamte też są ładne, a trochę mniej... zużyte – podpowiedział. Dowiedział się o tych piórach w legowisku starszyzny od Orzeszka, kiedy był kociakiem i szybko spodobały mu się one może nawet trochę bardziej niż te w Wilczych Zębach. Co prawda teraz w Ustroniu urzędowała Cebulowy Nos, a to trochę utrudniało sprawę, ale Chaber była raczej miłym i bezproblemowym kociakiem, więc nie powinna mieć problemu, żeby się ze starszą jakoś dogadać i nie przeszkadzać jej za bardzo.
Hm, dobrze, miło, że pytasz. A ty? Tak w sumie to... już całkiem niedługo twoja ceremonia – zauważył, chcąc jakoś podrzucić temat do rozmowy, ale z drugiej strony... może nie powinien do tego nawiązywać? Nie każdy cieszył się na mianowanie. Na przykład on sam.

_________________

gubi myśli, ońce kończy bieg
już nie starcza tchu i potrzebuje snu
chyba położę się tu, obok ciebie





gwiazdy widać,
księżyc podniósł się




jak kometa na niebie miga nam świat
żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak
trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi...


Re: Fruwające Piórka
Nie 23 Sty 2022, 07:31
Chabrowy Powiew
Chabrowy Powiew
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 32 [II]
Matka : Łania Skórka [NPC]
Ojciec : Puszysta Chmura [NPC]
Mistrz : Zawilcowa Łąka, Motyli Blask
Wygląd : szczupła; wysoka; długie, czarne futro; białe znaczenia na brzuchu, piersi, pyszczku i łapach. oczy bladozielone
Multikonta : Żucza Łapa [KW]
Liczba postów : 367
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1160-chaber
Kiwnęła głową, spoglądając na piórka. Motyl też kiedyś się takimi bawił, co w sumie nie zaskakiwało Chaber, ale to miła wiadomość. Po chwili medyk zabrał się za podawanie nazw córce Łaniej Skórki, a kotka słuchała ze sporym skupieniem. Bażant, głuszec, drozd... no i ich piórka. Uważała je za bardzo ładne ozdoby, ale też dobre zabawki dla kociąt w jej wieku lub młodszych. Ściągnęła brwi zamyślona, starając się zapamiętać takie informacje, po czym odwróciła głowę w stronę Motyla, gdy ten zaczął ponownie mówić.
Oh, tam akurat często nie bywam. Chętnie zobaczę! — odrzekła z delikatnym uśmieszkiem na pyszczku. Nie zaglądała zbytnio do legowiska starszyzny, by nikomu nie przeszkadzać. Mogłaby jednak się tam przejść, zwłaszcza po mianowaniu, w końcu niektóre obowiązki wykonuje się właśnie tam. Przynajmniej tak Chaber pamiętała, o.
To dobrze — dodała ciszej, a na odbicie piłeczki i spytanie jak ona się czuje delikatnie wzruszyła barkami. — Martwię się. Trochę — powiedziała szczerze, wzdychając. Nie wiedziała, kogo dostanie na mistrza, ani czy trening jej dobrze pójdzie. Starała się na to patrzeć pozytywnie, jednak wątpliwości w jej głowie pozostawały.

_________________

los nas stworzył 彡     
   ✧˚ · . z nici gwiazd

atomowe puzzle drżą
rozsypując się jak sól
to tu, to tu



Re: Fruwające Piórka
Nie 23 Sty 2022, 21:06
Motyli Blask
Motyli Blask
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2377
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t65-motyl
Pokiwał głową na zachętę, kiedy Chaber stwierdziła, że zobaczy te piórka w legowisku starszyzny. Co jak co, ale podejrzewał, że jej akurat nie musiał tłumaczyć, że trzeba się było najpierw grzecznie i miło zachowywać w stosunku do Cebulowego Nosa, więc na tym po prostu skończył. Zresztą, miał wrażenie, że klanowa starsza mogłaby polubić Chaber. Głównie z tego względu, że pod pewnymi względami kotka przypominała mu jego samego, kiedy był w jej wieku, a wtedy bezproblemowo dogadywał się z kremową kocicą.
Mogłeś ugryźć się w język, skarcił w głowie samego siebie, kiedy Chaber przyznała, że ją ta ceremonia martwiła. Uch, nie bardzo chciał ją zmuszać do mówienia na nieprzyjemne tematy... chociaż z drugiej strony, może udałoby mu się jakoś jej pomóc stresować się... mniej? Z własnego doświadczenia wiedział, jak złe dla nerwów mogły być ceremonie, a uważał, że jako medyk powinien być zainteresowany nie tylko fizycznym zdrowiem klanowiczów; psychicznym też. Po chwili wahania, czy nie powinien zmienić tematu na jakiś przyjemniejszy, zebrał się w końcu, żeby odpowiedzieć.
Czym? To znaczy... jeśli chcesz o tym rozmawiać. – Bo jeśli nie chciała, to też nie było sensu, żeby ją do tego zmuszać.

_________________

gubi myśli, ońce kończy bieg
już nie starcza tchu i potrzebuje snu
chyba położę się tu, obok ciebie





gwiazdy widać,
księżyc podniósł się




jak kometa na niebie miga nam świat
żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak
trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi...


Re: Fruwające Piórka
Sro 26 Sty 2022, 06:33
Chabrowy Powiew
Chabrowy Powiew
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 32 [II]
Matka : Łania Skórka [NPC]
Ojciec : Puszysta Chmura [NPC]
Mistrz : Zawilcowa Łąka, Motyli Blask
Wygląd : szczupła; wysoka; długie, czarne futro; białe znaczenia na brzuchu, piersi, pyszczku i łapach. oczy bladozielone
Multikonta : Żucza Łapa [KW]
Liczba postów : 367
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1160-chaber
Nie miała Motylowi za złe, że ten się spytał, jak Chaber się czuje. Wręcz uważała to za bardzo miłe! Zwłaszcza, że medyk chciał jej najwyraźniej pomóc, albo przynajmniej wesprzeć, na co kotka skinęła głową i zastanowiła się chwilę.
N-nie wiem, jaki mistrz mi się trafi. A nie znam wojowników. I-i nie wiem, czy sobie poradzę — rzekła, skupiając wzrok na piórkach, trącając łapą jedno z nich, po czym zerknęła na Motyli Blask. Może tylko głupio się denerwowała i nie było czego się bać? Zdążyła dość zaufać medykowi (w końcu ma dbać o zdrowie kotów, a słyszała, że kocur pełni jego rolę odpowiedzialnie), więc nic nie stało na przeszkodzie, by się z nim podzielić zmartwieniami. Ciekawe, czy inne kocięta lub koty starsze, kiedy były w jej wieku, też stresowały się ceremonią. Niektórzy pewnie nawet nie zwracają na to uwagi. Hm. Chaber chciałaby być w stanie spojrzeć na to wszystko z... cóż, większym luzem.

_________________

los nas stworzył 彡     
   ✧˚ · . z nici gwiazd

atomowe puzzle drżą
rozsypując się jak sól
to tu, to tu



Re: Fruwające Piórka
Sponsored content

Skocz do: