IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Ziemie Niczyje
 :: Ziemie Niczyje :: Dolina Oka Gór
Re: Oko Gór
Wto 21 Cze 2022, 08:44
Gorzka Łapa.
Gorzka Łapa.
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 8
Matka : Złota
Ojciec : Myszołap/Gucio
Wygląd : Krótki opis: mały, chudy, wygląda na młodszego niż jest w rzeczywistości. Biało-czarne krótkie futerko. Większość ciała zajmuje biel, czarne plamy nieregularnie rozłożone są na jego pleckach, ponad okiem, z tyłu głowy, cały ogon jest czarny. Pokrywają go lekkie zadrapania i obicia, błękitne oczka (później zielone) są lekko zaropiałe i jest brudny.
Multikonta : Brzask
Autor avatara : Richard Gere
Liczba postów : 40
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1410-szczawik#27207
Widząc łapę kotki, która się ruszyła, również i Szczawik spłoszył się. Jego uszy przylgnęły do czaszki, a sam uniósł zadek z ziemi i odskoczył energicznie w tył… Zbyt energicznie biorąc pod uwagę fakt, że dręczyła go biegunka i gorączka, a na dodatek przed chwilą dwukrotnie zwymiotował. Zanim zdążył choćby pomyśleć, dupka ponownie padła na trawę, a przed oczami mu poczerniało. Ciężki oddech zdradzał nie tylko chorobę, ale i strach kocięcia, które pokręciło główką na boki starając się „przegonić” ciemne plamki. Kiedy udało mu się dojść do siebie, zauważył, że kończyna Srebrnej nawet nie drgnęła. Błękitne ślepia otaksowały ją uważnie i na nieco zgiętych łapach zaczął obchodzić ją w bezpiecznej odległości wędrując spojrzeniem między nią a sikorką.

– Masz się podzielić… – mruknął w stronę bliźniaka słysząc ostrzegawczy syk, który padł z jego mordki, po czym schylił łeb i wbił zęby w zwierzynę.
Rwał, rwał, aż w końcu pierwszy upragniony kęs oddzielił się od kości, a mięso wraz z żółtymi piórkami zniknęło w paszczy kocurka. Prawie od razu głośny odgłos przełykania zdradził, że bez pogryzienia przewędrowało do żołądka. Zanim jednak wziął kolejny, położył ponownie po sobie uszy zerkając cały czas niepewnie na bliźniaka. Napinał się przy każdym fuknięciu i syknięciu w jego stronę. Nie bez powodu w ich norze rzucano im po kawałku miejsca w dwa przeciwległe kąty. Jednak nawet to nie powstrzymało go w zaspokojeniu głodu. Pałaszował więc dalej, w pełnej gotowości do ucieczki albo kontrataku. Atak jednak miał nie nastać.
Re: Oko Gór
Wto 21 Cze 2022, 17:33
Srebrna Łuska
Srebrna Łuska
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 91 [październik]
Matka : Pieczarka
Ojciec : Drozd
Wygląd : Wysoka, atletycznie zbudowana, o krótkim, srebrzystym futerku w czarne cętki i zielono-żółtych oczach.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź (kg), Niknąca Łapa (kr), Chaber (pnk) | Nasięźrzałowa Noc, Jerzyk, Brzoskwiniowy Puch (nkt)
Liczba postów : 197
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t593-srebrna
Nie spodziewała się takiej reakcji kociąt... ich spłoszenie i natychmiastowe przejście w zamarcie natychmiast odpaliło czerwoną lampkę w głowie Srebrnej Łuski. Zdrowe kocięta się tak nie zachowywały. Kocięta z normalnymi opiekunami nie sztywniały ze strachu na widok ruchu łapą, który miał jedynie je od siebie odgrodzić. Również fakt, że zachowywali się jak dzikie, spłoszone zwierzęta podczas jedzenia nie mówił niczego dobrego o historii, jaką miały dwa kociaki. Zmarszczyła brwi, ale nie wyraziła na głos swoich przemyśleń i wątpliwości. Za to coraz bardziej nakreślał jej się w głowie plan i pewność co do tego, że te kocięta nie mogły wrócić tam, skąd przyszły.
Kim jest Milczący Głaz i dlaczego go szukaliście? — spytała, gdy kociaki przynajmniej połowicznie napełniły brzuchy, a sytuacja nieco się uspokoiła. — I powiedzcie mi coś o Złotej i Myszołapie. Często was tak zostawiają samych? Opiekują się wami?

_________________
Oko Gór - Page 6 FthPbRR
Re: Oko Gór
Wto 21 Cze 2022, 22:09
Kwaśna Łapa
Kwaśna Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 10
Matka : Złota | opiekunka Srebrna Łuska
Ojciec : Myszołap/Gucio
Mistrz : Krzywa Gwiazda
Wygląd : Średni kocur, który obecnie jest chudy, jednak pozostaje to w zdrowych granicach. Czarne plamy; nad lewym okiem, kark, plecy, ogon i trochę dupki, tylne poduszki, język i podniebienie na białym, krótkim futrze. Zwykle jest czysty, choć daleko mu do pedanta. Jego futro jest często roztrzepane. Ślepia wybarwiły się na jasno zielony. Na lewej przedniej łapie, regularnie da się dostrzec świeże, płytkie rany (samo okaleczanie).
Multikonta : Kania PNK
Autor avatara : Richard Gere
Liczba postów : 56
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1411-szczaw
Podlotek próbował przy pomocy łap i drobnych mleczaków wyrwać jak największy kąsek z ptaszka, z którym w nagłym wypadku mógłby wsiąść nogi za pas. Tak gdyby Srebrnej coś się jednak odwidziało i postanowiła zabrać z powrotem swoją zdobycz. Jak można było się domyślić, Szczawie obecnie nie myślały racjonalnie, co nie było jedynie spowodowane młodym wiekiem, ale i doświadczeniami jakie kocięta dotąd przeżyły.
Był głodny, tak bardzo głodny, że jego syczenie ustawało tylko wtedy, kiedy właśnie był zajęty żuciem kawałka mięska. Był już tak długo głodny, że był aż słaby! To w połączeniu z faktem, że wysoka cętkowana postać dosłownie górowała nad nimi, sprawiało, że wyjątkowo nie rzucił się na brata, niczym wściekła chihuahua na obecnego psa. Może i jego bliźniak był śmierdzącym chamem, który przed chwilą wysmarował jego wąsy swoimi wymiotami, jednak w tej sytuacji był jedynym znajomym bodźcem dla Szczawia. A po drugie, gdyby coś się stało i wojowniczka jednak chciała ich uderzyć, to przecież mógł użyć bliźniaka jako mięsną tarcze, o! Idealny plan!

- Wal się - mimo iż ubyło się bez rękoczynu, nie oznaczało jednak, że nie odgryzie mu w inny sposób. Jego uszko drgnęło słysząc głos cętkowanej, kiedy ta zadała im następne pytanie. Kim był Milczący Głaz? Szczaw w sumie nie miał zielonego pojęcia kto to mógł być. Zapewne ktoś z kółeczka znajomych opiekunów, ale podlotek nawet z głową między kłami rysia nie byłby wstanie wskazać na owego kota. W sumie jakby się tak zastanowić, to nawet nie był pewny czy ten Głaz był kotem. - Jeden z kumpli Złotej. Kazała nam - odpowiedział sucho między mlaśnięciami. Kto by się spodziewał, że ktoś kto sam dał sobie imię "Złotej Myśli" nie udzielając kociakom żadnych informacji, odstawi je po prostu na pierwszej napotkanej granicy klanów, wierząc przy tym, że ktokolwiek po nie przyjdzie bez zastanowienia weźmie je sobą, albo przyprowadzi ze sobą owego kota z jej przeszłości... nie upewniając się nawet zawczasu, czy ten faktycznie w jakiejś z tych grup żyje. - Tak, ale czasami nie takich samych-samych - zaczął, po czym znowu zajął się sikorką.

taki trochę dziwny ten post ale jestem zmencony :p


Ostatnio zmieniony przez Szczaw dnia Sro 22 Cze 2022, 19:14, w całości zmieniany 1 raz
Re: Oko Gór
Sro 22 Cze 2022, 10:22
Gorzka Łapa.
Gorzka Łapa.
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 8
Matka : Złota
Ojciec : Myszołap/Gucio
Wygląd : Krótki opis: mały, chudy, wygląda na młodszego niż jest w rzeczywistości. Biało-czarne krótkie futerko. Większość ciała zajmuje biel, czarne plamy nieregularnie rozłożone są na jego pleckach, ponad okiem, z tyłu głowy, cały ogon jest czarny. Pokrywają go lekkie zadrapania i obicia, błękitne oczka (później zielone) są lekko zaropiałe i jest brudny.
Multikonta : Brzask
Autor avatara : Richard Gere
Liczba postów : 40
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1410-szczawik#27207
Szczawik, nieświadom tego jakie plany z użyciem jego osoby snują się w głowie Szczawia poświęcił się w pełni walce z sikorką. Ciągnął jej łapki, aż udało mu się oderwać tą część ptaszka, która przytwierdzona była do jego miednicy, po czym cofając się odszedł z nią na bezpieczną odległość. Teraz mógł się rozluźnić i położyć, na trawie, by w tej pozycji skupić się w pełni na posiłku. Jedynym co zdradzało, że w ogóle zarejestrował pytania Srebrnej, a potem odpowiedzi brata było drgnięcie ucha. Nie palił się jednak, żeby sam coś od siebie dodać. Nie kiedy miał jedzenie. Dopiero kiedy wypowiedź bliźniaka została na dłuższą chwilę zastąpiona głośnym mlaskaniem, zdradzając, że najpewniej już nic nie powie skupił ślepka na kotce.

- Czasami przychodzi wujek jak ich nie ma – dodał, po czym nie potrafiąc oddzielić mięsa przytwierdzonego do łapki ptaka, wpakował sobie całość do pyska. – Wujek jes fany… psychoci, zeby dać Zotej i Mysołapowi jakieś sielska… a oni dają mu jeconko… - opowiadał z pełną mordką, po czym zamilkł na dłuższą chwilę. Dopiero, kiedy brat nie podjął tematu kontynuował, z myślę, że szkoda by było gdyby duża się wkurzyła i jednak zabrała jedzenie. – Casami się cieli z nami… a casami daje nam syski… Syski nie som takie smacne, ale… ale chrupiom... A ten, Mysołap jest taki… gluby jest. A Zota… Zota ma plamki jak ty… tylko nie takie zepsute – wyjaśnił po czym przełknął w końcu posiłek i niemal natychmiast głośno beknął, marszcząc nos na nieprzyjemne uczucie czegoś nieświeżego w mordce.
Re: Oko Gór
Pon 27 Cze 2022, 23:49
Srebrna Łuska
Srebrna Łuska
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 91 [październik]
Matka : Pieczarka
Ojciec : Drozd
Wygląd : Wysoka, atletycznie zbudowana, o krótkim, srebrzystym futerku w czarne cętki i zielono-żółtych oczach.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź (kg), Niknąca Łapa (kr), Chaber (pnk) | Nasięźrzałowa Noc, Jerzyk, Brzoskwiniowy Puch (nkt)
Liczba postów : 197
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t593-srebrna
Jedynie zmarszczone brwi zdradzały to, co kłębiło się teraz w głowie Srebrnej Łuski. Wiedziała już, że nie mogła ich tak zostawić. Wiedziała, że nie mogła pozwolić, by wrócili tam, skąd przyszli, o ile w ogóle ktokolwiek był zainteresowany ich powrotem. Dla ich bezpieczeństwa nie mogła dopuścić do tego, by następnym miejscem, jakie poznają, było coś innego, niż bezpieczny obóz Klanu Rzeki.
Posłuchajcie mnie, chłopcy — odezwała się, pochylając się nieznacznie w stronę kociaków, gdy już skończyły jeść. — Pójdziecie teraz ze mną do obozu Klanu Rzeki. Tam dostaniecie jedzenie, którego nikt wam nie zabierze i miękkie legowiska, na których będziecie mogli odpocząć. Spojrzy też na was nasza medyczka, która pomoże Szczawikowi z jego brzuszkiem, bo chyba nie ma się najlepiej... Nie znam Milczącego Głazu, ale jeżeli ktoś mógł o nim słyszeć, to na pewno będzie to mój przyjaciel, Krzywa Gwiazda, którego musicie koniecznie poznać. Idziemy? — zaproponowała, gdy już kociaki zjadły i z sikorki pozostały tylko niejadalne części. Podniosła się z siadu i otrząsnęła sierść, a gotowa była do tego, by zanieść ich do obozu, jeżeli nie dadzą rady iść sami. Mimo wszystko obóz był daleko... im szybciej wyruszą, tym lepiej.

_________________
Oko Gór - Page 6 FthPbRR
Re: Oko Gór
Sro 29 Cze 2022, 23:38
Kwaśna Łapa
Kwaśna Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 10
Matka : Złota | opiekunka Srebrna Łuska
Ojciec : Myszołap/Gucio
Mistrz : Krzywa Gwiazda
Wygląd : Średni kocur, który obecnie jest chudy, jednak pozostaje to w zdrowych granicach. Czarne plamy; nad lewym okiem, kark, plecy, ogon i trochę dupki, tylne poduszki, język i podniebienie na białym, krótkim futrze. Zwykle jest czysty, choć daleko mu do pedanta. Jego futro jest często roztrzepane. Ślepia wybarwiły się na jasno zielony. Na lewej przedniej łapie, regularnie da się dostrzec świeże, płytkie rany (samo okaleczanie).
Multikonta : Kania PNK
Autor avatara : Richard Gere
Liczba postów : 56
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1411-szczaw
Głośne beknięcie uciekło z pyszczka kocurka, kiedy ostatni kąsek sikorki zniknął w czeluściach jego brzucha. Oblizał się, smakując przy tym resztki krwi, która splamiła jego mordkę, po czym zerknął na bliźniaka. Siedział w bezpiecznej odległości od niego, kończąc swój własny kawałek mięska. Jeden powód do kłótni między braćmi właśnie został rozwiązany, przynajmniej tymczasowo, jednak Szczaw był przecież pomysłowym podlotkiem, prędzej czy późnij znajdzie nowy pretekst by dać mu w papę.
- Gruby i głupi - fuknął pod nosem, przypominając sobie wielkiego kocura, który nie raz trzepnął nim o ścianę. Gdyby tylko mógł wybrać między Myszołapem a Złotą, bez zastanawianie wybrałby właśnie kotkę, która może i miała swoje problemy, ale przynajmniej nie była aż tak agresywna do jego osóbki. Szkoda tylko, że opiekunka nie wybrała jego.
- Hmr - mruknął, spłoszony słowami Srebrzystej. Zjeżył się lekko, kiedy ta się nad nimi pochyliła, w pierwszej kolejności zastanawiając się czy to właśnie ten moment, kiedy ma zacząć uciekać i poświęcić brata w wyższej sprawie (jego życiu). Jednak im dłużej tak stał, wysłuchując co wysoka postać ma do pozwiedzania, pomalutku przetwarzając sobie jej słowa, zdał sobie sprawę, że kotka w cale nie chce ich zjeść. Łuska chciała ich zaprowadzić w bezpieczne miejsce, gdzie będą mieli jezdnie, czyste legowisko i ktoś zaopiekuje się Szczawikiem. Kocurek zerknął na brata, który faktycznie nie wyglądał najlepiej, kiedy wojowniczka zwróciła na to uwagę. Nigdy nie byli czystymi kocurami i róże zdecydowanie się od nich czuć nie dało, jednak żaden z nich nigdy nie śmierdział biegunką czy żółcią. Nie aż w takim stopniu. - Umm... - uciekło mu z pyszczka, kiedy fala emocji, którą najlepiej dało się opisać jako strach o brata uderzyła go w serce. Może i chciał użyć Szczawika jako mięsną tarczę uderzenie serca temu, ale zdecydowanie nie chciał by był chory!
- I pomogą mu, no nie? Nie będzie więcej rzygać? - Dopytał się tak dla pewności, podchodząc do cętkowanej. - I, i będzie żarcie tak? Szczawik cho no, słyszałeś, będzie żarcie - miauknął w stronę brata, pilnując by ten na sto procent z nimi poszedł. - Do tego uh... Krzywusa no, cho idziemy - pośpieszał, nieświadomy swoich własnych emocji. Musiał być pewny, że drugi z nimi pójdzie, dopiero w tedy był gotowy do drogi. Zaczął dreptać tak obok Łuski, zerkając na nią co jakiś czas by rzucić jakimś randomowym komentarzem. To jest duża, to ma dziwne zepsute pręgi, to że ma fajny ogon, to ten kamień ma taki sam kolor jak ona. A kiedy łapki zaczęły go boleć nie miał nic przeciwko, żeby wskoczyć Srebrnej na plecy.
Re: Oko Gór
Czw 30 Cze 2022, 19:59
Gorzka Łapa.
Gorzka Łapa.
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 8
Matka : Złota
Ojciec : Myszołap/Gucio
Wygląd : Krótki opis: mały, chudy, wygląda na młodszego niż jest w rzeczywistości. Biało-czarne krótkie futerko. Większość ciała zajmuje biel, czarne plamy nieregularnie rozłożone są na jego pleckach, ponad okiem, z tyłu głowy, cały ogon jest czarny. Pokrywają go lekkie zadrapania i obicia, błękitne oczka (później zielone) są lekko zaropiałe i jest brudny.
Multikonta : Brzask
Autor avatara : Richard Gere
Liczba postów : 40
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1410-szczawik#27207
Starsze dziecię Złotej było nieco prościej zbudowane niż jego bliźniak. Zamiast snuć plany o uciecze, poświęceniu kogokolwiek, aby uratować samego siebie, po prostu mlaskał, dogryzając swoje resztki. A kiedy już nic, ale to naprawdę nic nie ostało się na truchle biednej sikorki z upapranym krwią pyszczkiem ssał kosteczkę ptaszka, robiąc przerwy jedynie na pojedyncze beknięcia o smaku nieświeżej zwierzyny. Dopiero słowa kotki otrząsnęły go na tyle, aby zwrócić uwagę na otoczenie. Przy tym umknęło mu nawet jej nieznaczne pochylenie się w ich stronę, a bardziej przestraszył go mruk brata i jego nagle zjeżona sylwetka. Aż sam poderwał dupkę w powietrze, ta jednak od razu opadła. Był powoli zbyt osłabiony na jakiekolwiek wygibasy, zamiast tego rozejrzał się więc tylko wokół, a kiedy nie zauważył nic szczególnego wsłuchał się uważniej w ofertę składaną im przez Srebrną. Mordka rozszerzała mu się przy tym szczerzej i szerzej z każdym uderzeniem serca. Jedzenie! Miękkie legowisko! A nawet magiczne uleczenie brzuszka! Że nie zna Milczącego Głaza? Szczawik go też nie znał, nie widział problemu.
- Kekekeke… - wyrwało się z jego pyszczka dość cichy, ale zdecydowanie wredny chichot, gdy Srebrna wypowiedziała imię Krzywej Gwiazdy. Krzywy! No fajnie go przezywa. – Idem! – Odparł na zachętę brata podnosząc się z ziemi i ruszył w jego ślad. Prędzej czy później, kiedy osłabione ciałko zaczęło odmawiać posłuszeństwa w dalszej wędrówce na pewno skorzystał z oferty kotki.

||zt x3
Re: Oko Gór
Czw 30 Cze 2022, 21:26
Szałwiowe Życzenie
Szałwiowe Życzenie
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 79 [luty]
Matka : Lekkie Piórko [*] [NPC]
Ojciec : Czarny Ogon [*] [NPC]
Mistrz : Liściasta Burza [*] [NPC] → Skrzące Niebo [*]
Partner : samotność na ten moment
Wygląd : długowłosa, czarna srebrna cieniowana szylkretka z jasnozielonymi oczami. szałwia jest kotem szczupłym, wysokim, aczkolwiek masywnym i wytrenowanym. posiada bliznę przechodzącą po prawym barku oraz szramę na zadzie zakrytą futrem. odgryziony najbardziej zewnętrzny palec prawej łapy
Multikonta : Gradowy Chłód [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 1244
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t321-szalwiowe-zyczenie#493
Ślina nagromadziła mi się w gardle, kiedy przechodziłam przez granicę zapachową Klanu Wichru. Chciałam porozmawiać z Korzeniem, może go nie szukałam dniami i nocami, bo musiałam się zająć Klanem, tym bardziej teraz, ale serce dalej mi drgało kiedy patrzyłam w stronę Oka Gór... z nadziei. Chyba.
Upewniłam się, że nikt za mną nie podążał i dopiero wtedy ruszyłam w stronę Oka Gór. Szłam po cichu, spokojnie. W ciszy myślałam, bo co innego miałam robić. Patrzyłam się na swoje łapy, swoje wszystkie dziewięć palców, i myślałam.
I co mam Korzeniowi powiedzieć, jeśli już go spotkam? "Słuchaj soraski, przypał jest"? Przez chwilę miałam aż ochotę zawrócić do Klanu, jednak... gdyby faktycznie kocur był nad Okiem Gór... plułabym sobie w futro.
Stawiałam kroki powoli, ale pewnie, przed siebie. Dotarłam do Oka Gór i poczułam jakby ból, że burego nie ma. Drgnęłam wibrysami rozżalona, po czym usiadłam nad taflą wody. Cofnęłam uszy, słabo je kładąc po swojej czaszce. Przymknęłam oczy, przynajmniej było cicho. Mogłam pomyśleć, w spokoju. Albo lepiej, nie myśleć w ogóle. I wsłuchiwać się w to, co otaczało mnie dookoła.

_________________
ビターチョコデコレーション
皆が望む理想に憧れて
ビターチョコデコレーション
個性や情は全部焼き払い
ビターチョコデコレーション
欲やエゴは殺して土に埋め
ビターチョコデコレーション
僕は大人にやっとなったよママ
Re: Oko Gór
Pią 08 Lip 2022, 17:52
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 932
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
Żar wybrał się nad Oko Gór w celu odpoczynku. Coraz bardziej rozumiał Kruka, ale to nie tak, że zaniedbywał swoje obowiązki! Wyrobił się ze wszystkim i zdecydował się chwilę odsapnąć. Zwykle wybierał się na samotne spacerki, teraz nie było inaczej. Rudy poruszał się naturalnie cicho, ale nie krył się szczególnie ze swoją obecnością, zupełny przypadek sprawił, że wiatr wiał prosto w jego pysk. I ujrzał nad brzegiem czyjąś zgarbioną sylwetkę. Po podejściu bliżej, rozpoznał Szałwię! Już wcześniej wiedział, że martwiła się o Korzenia, teraz miała też trochę ciężki czas w Klanie Wichru, bo przejęła wszystkie obowiązki przywódcy i zastępcy. Sam wiedział, jakie to było ciężkie, ale w końcu takie czasy mijają.
- Szałwia! Cześć - przywitał się, gdy podszedł bliżej, po czym przysiadł się do srebrzystej kotki koło tafli wody. No, może troszeczkę dalej. Nie ufał za bardzo wodzie, nie potrafił pływać i jakoś nie czuł się komfortowo z mokrym futrem.
- Coś cię trapi? - zadał pytanie, bo już wcześniej zauważył, że mogła się czymś martwić. Miał nadzieję, że będzie w stanie jej jakoś pomóc. I że chociaż trochę się przed nim otworzy. Nie znali się w końcu od wczoraj!
Re: Oko Gór
Pią 08 Lip 2022, 18:07
Szałwiowe Życzenie
Szałwiowe Życzenie
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 79 [luty]
Matka : Lekkie Piórko [*] [NPC]
Ojciec : Czarny Ogon [*] [NPC]
Mistrz : Liściasta Burza [*] [NPC] → Skrzące Niebo [*]
Partner : samotność na ten moment
Wygląd : długowłosa, czarna srebrna cieniowana szylkretka z jasnozielonymi oczami. szałwia jest kotem szczupłym, wysokim, aczkolwiek masywnym i wytrenowanym. posiada bliznę przechodzącą po prawym barku oraz szramę na zadzie zakrytą futrem. odgryziony najbardziej zewnętrzny palec prawej łapy
Multikonta : Gradowy Chłód [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 1244
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t321-szalwiowe-zyczenie#493
Nie słyszałam kroków Żarka. Może też dlatego, że niespecjalnie się skupiałam na tym, co mnie otaczało, a pogrążyłam się zamiast w swoich myślach. Mimo woli serce mi szybciej biło, im dłużej tutaj siedziałam, bo powstawała nadzieja, że może jednak spotkam burego kocura. Jak nie teraz, to za chwilę. I chyba tak się oszukiwałam, jak ze wszystkim, co się ostatnio działo.
Dlatego kiedy usłyszałam swoje imię podniosłam zdezorientowana wzrok i z cichym pomrukiem, który wyszedł z mojego pyszczka, aby po chwili słabo się uśmiechnąć do Żaru na przywitanie. Nawet, jeśli czekałam na innego kota z Klanu Gromu, to widok przyjaciela też był niejako kojący. W końcu komu się tak nie wygadasz, jak przyjacielowi, prawda? Szkoda tylko, że ten przyjaciel był z konkurującego Klanu... i jego przywódcą... i z każdym dniem do mnie docierało, że ja chyba serio mam albo miałam jakiś problem i powinnam pozostać w swoim miejscu w swoim Klanie z relacjami.
Dalej to samo — mruknęłam, wstając i przysiadając się do rudego kocura. Dopiero kiedy usiadłam obok niego cicho parsknęłam ze swojego zachowania. Bo zachowywałam się, jakbym miała sto księżycy i jakiś bagaż doświadczeń na barkach, i już miała odchodzić na jasną stronę mocy.
Drgnęłam delikatnie wibrysami, zmrużyłam oczy. Na moim pyszczku znowu było widzialne zamyślenie się. Czy było to... w porządku, abym się wygadała kocurowi co mi leżało na żołądku? I tak już uważałam, że zapytanie się o zdrowie burego wojownika było... no. Hm. Nie w porządku.

_________________
ビターチョコデコレーション
皆が望む理想に憧れて
ビターチョコデコレーション
個性や情は全部焼き払い
ビターチョコデコレーション
欲やエゴは殺して土に埋め
ビターチョコデコレーション
僕は大人にやっとなったよママ
Re: Oko Gór
Pią 08 Lip 2022, 18:29
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 932
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
Nie czuł się spięty, jak kotka przysiadła się do niego. Nadal to samo? Czyli Golec chora, a Szałwia została z całym klanem na głowie? Miał nadzieję, że przywódczyni szybko wróci do zdrowia, ale chciał jakoś pomóc Szałwii. Szczególnie że teraz nie miała możliwości porozmawiać z Korzeniem, który pewno był dla niej największym oparciem. Nie wiedział, czy są razem oficjalnie, ale wiedział, że wyraźnie mają się ku sobie. No i nie dziwne! Szałwia była piękną kotką, a Korzeń przystojnym kocurem. Pasowali do siebie.
- Na pewno jest ci ciężko. Mieć cały klan na głowie... To jest bardzo obciążające. Ale słuchaj, możesz powierzyć część obowiązków zaufanym kotom, by móc trochę odpocząć. Nie musisz wszystkiego robić sama - powiedział, zmartwiony stanem kocicy. Martwił się o Szałwię (oczywiście jak o przyjaciółkę!), bo nagle została sama z tyloma obowiązkami, do których nie była przyzwyczajona. Mógł jej jedynie podpowiedzieć parę rad, które mogłyby pomóc trochę ją odciążyć. Patrzył na pysk srebrnej kotki z troską, chcąc jej jakoś ulżyć. Ale bez szczegółowego opisu sytuacji, ciężko mu było cokolwiek doradzić.
Re: Oko Gór
Pią 08 Lip 2022, 18:44
Szałwiowe Życzenie
Szałwiowe Życzenie
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 79 [luty]
Matka : Lekkie Piórko [*] [NPC]
Ojciec : Czarny Ogon [*] [NPC]
Mistrz : Liściasta Burza [*] [NPC] → Skrzące Niebo [*]
Partner : samotność na ten moment
Wygląd : długowłosa, czarna srebrna cieniowana szylkretka z jasnozielonymi oczami. szałwia jest kotem szczupłym, wysokim, aczkolwiek masywnym i wytrenowanym. posiada bliznę przechodzącą po prawym barku oraz szramę na zadzie zakrytą futrem. odgryziony najbardziej zewnętrzny palec prawej łapy
Multikonta : Gradowy Chłód [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 1244
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t321-szalwiowe-zyczenie#493
Nawet nie oczekiwałam tak naprawdę od kocura jakichś słów troski, tudzież zaopiekowania się mną. Chyba chciałam sobie po prostu ponarzekać i posiedzieć w miłym towarzystwie. Jeszcze jakieś kocięta, wymyśliłoby się jakąś ciekawą historię i normalnie jakbym wylądowała w legowisku starszyzny. Drgnęłam delikatnie wibrysami. Skinęłam słabo głową.
Miło mi, że to mówisz. Zachowuję się trochę, jak starszyzna z tym swoim narzekaniem, heh — spojrzałam na Żarka z delikatnie zmrużonymi oczami. Cieszyłam się, że nawet jeśli nie wykazywałam jakieś chęci otrzymania pomocy, to rudy kocur i tak mi ją zaoferował. Ceniłam to. Uciekłam na moment wzrokiem, aby zaraz napiąć mięśnie, jakbym miała zaraz stanąć do walki.
Chcę ci coś powiedzieć, ale musisz mi obiecać na własne futro, że nagle ci nie wpadnie do głowy pomysł zaatakowania mojego Klanu — mruknęłam poważnym tonem głosu, patrząc się prosto w ślepia Rozżarzonej Gwiazdy.

_________________
ビターチョコデコレーション
皆が望む理想に憧れて
ビターチョコデコレーション
個性や情は全部焼き払い
ビターチョコデコレーション
欲やエゴは殺して土に埋め
ビターチョコデコレーション
僕は大人にやっとなったよママ
Re: Oko Gór
Pią 08 Lip 2022, 19:00
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 932
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
- E tam. Każdy ma prawo ponarzekać. Czy to kociak, czy starszyzna, to żaden wstyd- odpowiedział z uśmiechem, owijając ogonem swoje łapy. Sam uważał, że każdy może sobie czasem ponarzekać, szczególnie jak miał cały klan na głowie! Przy tym, jak Szałwia spoważniała, to jemu również zszedł uśmiech z pyska i patrzył się że skupieniem na srebrzystą.
- Oczywiście! Jak złamię obietnicę, to możesz wpaść do obozu i własnoręcznie mi wyrwać moje kłaki - odpowiedział na słowa kotki, trochę z delikatnym uśmiechem, by następnie znowu przybrać poważny wyraz pyska. Bal się trochę, co może usłyszeć, ale być może ze swoim doświadczeniem będzie mógł pomóc Szałwii. A traktował Klan Wichru jak przyjaciół, nie tylko ze względu na Szałwię, ale również ogólnie przez to, że byli klanem! Zdecydowanie nie chciał wykorzystywać niekorzystnej sytuacji Klanu Wichru na swoją korzyść... Szczególnie że Gromowi niepotrzebne jakieś walki czy coś.
Re: Oko Gór
Pią 08 Lip 2022, 19:16
Szałwiowe Życzenie
Szałwiowe Życzenie
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 79 [luty]
Matka : Lekkie Piórko [*] [NPC]
Ojciec : Czarny Ogon [*] [NPC]
Mistrz : Liściasta Burza [*] [NPC] → Skrzące Niebo [*]
Partner : samotność na ten moment
Wygląd : długowłosa, czarna srebrna cieniowana szylkretka z jasnozielonymi oczami. szałwia jest kotem szczupłym, wysokim, aczkolwiek masywnym i wytrenowanym. posiada bliznę przechodzącą po prawym barku oraz szramę na zadzie zakrytą futrem. odgryziony najbardziej zewnętrzny palec prawej łapy
Multikonta : Gradowy Chłód [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 1244
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t321-szalwiowe-zyczenie#493
A żebyś wiedział, że to zrobię — hufnęłam na kocura, jednak na moment się uśmiechnęłam. Dobrze było, mimo wszystko, mieć przyjaciół w innych Klanach, takich jak ruda Gwiazdka. Czasami żałowałam, oczywiście, że nie posłuchałam się mądrego głosu rozsądku i poszłam za sercem. Bo teraz byłoby mi prawdopodobnie łatwiej. I tyle. Jednak byłam i tak wdzięczna za przyjaciela, jakim był Żar. I tak w moim środku się biły dwie połówki. Praktycznie cały czas.
Wzięłam głębszy wdech i spojrzałam na swoje łapy. Mój ogon nerwowo drgnął kilka razy, zanim zaczęłam mówić. Musiałam sobie ułożyć w głowie co powiedzieć.
Chodzi o to, że... Golec jest starszą kotką. Ma już ponad sto księżycy. I od tak długiego czasu choruje. Jej organizm jest osłabiony pewnie przez chorobę i jeszcze przez wiek. Same życia nic nie załatwią. Boję się, że... ona po prostu nie wyzdrowieje. I że ja będę musiała przewodzić swojemu Klanowi... ale tak. Faktycznie. Na poważnie. W pełnej okazałości. Ja nie jestem dobrym kotem na przywódcę Żar. Nawet na zastępcę nie jestem odpowiednim kotem, jeśli mam być szczera. Nowego natłoku obowiązków się nie obawiam, już musiałam przeprowadzić jedną ceremonię. Ale czuję uczucia, których nie powinnam do kota spoza swojego Klanu, a jak byłam wojowniczką wychodziłam sobie na spacerki w nieznane i wracałam po dniach. Przywódca ma być przykładem dla innych, ma być mądry, odpowiedzialny, powinien potrafić zaradzić wszystkiemu, co tylko Gwiezdni ześlą. A ja owszem, jestem przykładem, przykładem jak się nie zachowywać i czego nie robić — natłok słów sam się ze mnie wylewał. Przed Żarem nie musiałam skrywać tego, że do Korzenia faktycznie czułam coś więcej. Zresztą, rudy kocur nie był ślepy. Miał oczy, miał uszy. Działały, o ile dobrze kojarzyłam. Uciekłam wzrokiem na bok, czując jednak pewnego rodzaju... wstyd? Przykład dla Klanu by nie zadurzył się w kimś spoza Klanu. Takim oto przykładem byłam. Nie zdziwiłabym się, gdyby Gwiezdny Klan jak będę miała zostawać przywódcą Klanu mi po prostu sprzedadzą plaskacza w pysk i się pożegnają.

_________________
ビターチョコデコレーション
皆が望む理想に憧れて
ビターチョコデコレーション
個性や情は全部焼き払い
ビターチョコデコレーション
欲やエゴは殺して土に埋め
ビターチョコデコレーション
僕は大人にやっとなったよママ
Re: Oko Gór
Sob 09 Lip 2022, 01:58
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 932
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
Zachichotał, wyszczerzając zęby w uśmiechu, ale oczywiście brał tę propozycję całkiem poważnie! Chciał, by Szałwia nieco się rozluźniła, on sam nie zamierzał robić niczego agresywnego w kierunku Wichru, nawet jakby się okazało, że mieliby dwójkę wojowników, Motyl z terminatorami by nagle zachorowali, terminatorzy by się nie chcieli uczyć, a kociaki uciekały z obozu. Chciał po prostu pomóc Szałwii jako przyjaciel.
- Wiesz... To, że darzysz uczuciem kota z innego klanu, nie oznacza, że jesteś nieodpowiedzialna, głupia czy nieporadna. Miłość nie wybiera i nie można na nią wpłynąć. Nikt nigdy nie zabronił nikomu mieć partnera w innym klanie, po prostu... Kodeks mówi o tym, że musisz być lojalna wobec klanu w przypadku walk. A uważam, że nie złamałabyś kodeksu - powiedział najpierw, by uspokoić kotkę w sprawie jej uczuć. Dla niego było to naturalne. Miłość nie wybiera, a on sam nie zamierzał im zabraniać związku. Sam również nie planował żadnych walk z Klanem Wichru, dlatego ich związek był bezpieczny.
- Wiesz... Za wojownika też nie byłem wzorem cnót. Ba no, nawet jak zostałem wybrany na zastępcę, to początkowo nie byłem w stanie tego zaakceptować. Byłem... Złym zastępcą, ale uczyłem się cały czas. A zostanie przywódcą mnie naprawdę zaskoczyło, ale... Teraz widzisz. Klan Gromu ma się naprawdę dobrze, stopniowo rośnie w siłę w młodych i ambitnych wojowników. Myślę, że i ty sobie poradzisz, pewno nawet lepiej niż ja. Jesteś odpowiedzialną i mądrą kotką. A samo to, że martwisz się o to, jakim przywódcą będziesz i jak twój klan będzie cię postrzegał, o tym świadczy - dodał trochę dłuższy wywód na temat bycia przywódcą. Sam on nie był idealnym materiałem na przywódcę, po prostu wytrenowanie przez niego terminatora zbiegło się w czasie z rezygnacją Mroźnego Poranka. Ale w końcu dotarł również do stanowiska przywódcy i miał wrażenie, że w Gromie się dobrze dzieje. Przynajmniej do jego uszu nie dochodziły żadne gorsze wiadomości.
- Wiem, że jest to dla ciebie ciężkie. Uwierz mi, sam to przeżywałem. Ale teraz jest idealny czas na to, by się nauczyć wszystkiego. Masz jeszcze wsparcie Golcowej Gwiazdy, zawsze możesz się jej dopytać, jak coś będzie cię trapić. Masz pewno zaufane koty w klanie, którym możesz powierzyć część obowiązków. I... Masz mnie w razie czego. Postaram się zawsze ci pomóc - powiedział z delikatnym uśmiechem, chcąc nieco podnieść srebrzystą na duchu. Trochę się w tym wszystkim gubił, ale miał wrażenie, że zastępczyni martwi się, jak wypadnie w oczach klanu po tym, jakby jej relacja z Korzeniem wyszła na jaw. Być może nie było wcale potrzeby tego ukrywać? To było pewno bardzo obciążające psychicznie dla niej, a reakcja klanu mogła być całkowicie obojętna!
Re: Oko Gór
Sob 09 Lip 2022, 11:27
Szałwiowe Życzenie
Szałwiowe Życzenie
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 79 [luty]
Matka : Lekkie Piórko [*] [NPC]
Ojciec : Czarny Ogon [*] [NPC]
Mistrz : Liściasta Burza [*] [NPC] → Skrzące Niebo [*]
Partner : samotność na ten moment
Wygląd : długowłosa, czarna srebrna cieniowana szylkretka z jasnozielonymi oczami. szałwia jest kotem szczupłym, wysokim, aczkolwiek masywnym i wytrenowanym. posiada bliznę przechodzącą po prawym barku oraz szramę na zadzie zakrytą futrem. odgryziony najbardziej zewnętrzny palec prawej łapy
Multikonta : Gradowy Chłód [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 1244
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t321-szalwiowe-zyczenie#493
Spojrzałam na Żara, delikatnie przymrużając ślepka. Na jego słowa cicho westchnęłam, a swój ogon mocniej opatuliłam wokół swoich łap, przyciskając go do futra.
Głupia trochę tak. Nie jest to niby złamanie Kodeksu Wojownika, ale jest to jakaś taka... umowna zasada. Która nie jest faktyczną, ale wisi gdzieś w powietrzu. Zresztą jak ja to sobie wyobrażałam? Że to wszystko z nim... wyjdzie. To było po prostu naiwne z mojej strony — słabo się uśmiechnęłam, kręcąc głową. No bo jak ja to sobie wyobrażałam? Że będę partnerką Korzenia, będziemy spotykać się raz na porę, albo rzadziej, i co dalej? Nie chciałam porzucać Klanu Wichru, to był mój dom, dodatkowo cholera wie, jakbym się czuła w Klanie Gromu. I myślałam, że Korzeń myślał tak samo. Moje futro na grzbiecie słabo się podniosło przez ciarki, które przeszły przez moje ciało.
Na kolejne słowa Żarka nie odpowiedziałam. Patrzyłam się na jego pysk i delikatnie przegryzłam środek policzka. No tak. W końcu nie każdy był idealny. Każdy kot miał jakieś wady, nie był czysty jak kropla z jeziora. Skinęłam delikatnie głową, aby było, że dotarło do mnie to, co powiedział Żar. Dobrze, że Klan Gromu miał tak inteligentnego przywódcę. A ja tak mądrego przyjaciela. Obydwa słowa zaczynały się na "przy".
Zaufane koty w Klanie... zdradzę ci sekret Żar, którego się pewnie nie spodziewasz. Ja nie mam przyjaciół w Klanie, szczerze mówiąc. Jak próbuję się z kimś zaprzyjaźnić — Pliszkowym Dziobem — i myślę, że idzie dobrze, to nagle się sypie, bo tak. W sensie mam swojego wytrenowanego terminatora, z którym zawarłam dość taką bliską znajomość przyjacielską, ale nie chcę zrzucać na jego głowę nadprogramowych obowiązków, jest młodym wojownikiem. Obowiązki zresztą mnie nie stresują. Bo się po czasie do nich przyzwyczaję i będzie w porządku, tak samo jak się przyzwyczaiłam do obowiązków zastępcy. Ale jednak nie czuję się gotowa na to, aby zostać przywódcą. Szałwiowa Gwiazda. Kompletnie nie. Nie jestem gotowa. Niedawno myślałam, czy czasami nie zrezygnować z bycia zastępcą, a później Golcowa Gwiazda się pochorowała i... ugh — zmrużyłam oczy, wbijając je znowu w swoje łapy. Zaczęłam powoli wbijać pazury w ziemię i je chować. Wzięłam głęboki wdech.

_________________
ビターチョコデコレーション
皆が望む理想に憧れて
ビターチョコデコレーション
個性や情は全部焼き払い
ビターチョコデコレーション
欲やエゴは殺して土に埋め
ビターチョコデコレーション
僕は大人にやっとなったよママ
Re: Oko Gór
Sob 09 Lip 2022, 11:49
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 932
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
- Nie było naiwne. Szło wam naprawdę dobrze. Tylko Korzeń leży zasmarkany w lecznicy i nie może nawet na moment z niej wyjść, bo Lodowy Potok z Owczą Łapą go pilnują. Sam nie mogę go za bardzo odwiedzać... Zobaczysz, jak wróci do zdrowia, to natychmiastowo będzie chciał się z tobą spotkać. Jestem tego pewien. No i jasne, niektóre koty patrzą na takie związki krzywo... Ale bardzo dużo kotów to akceptuje i uważa za normalne. Tylko nie ma zbyt dużo takich par. Jak rozmawiałem z kumplami, to sami mi proponowali pannę z innego klanu - powiedział, na koniec z lekkim uśmiechem. Oj tak, w Gromie raczej nie było rówieśniczek Żara, praktycznie wszyscy byli młodsi. Albo zajęci. Albo po prostu nie dogadywali się na płaszczyźnie partnerskiej.
- Moim zdaniem... Nie ważne, ile razy się spotykacie, ważne, żebyście byli oboje szczęśliwi ze sobą. Dla mnie możecie się spotykać nawet codziennie... O ile Korzeń nie będzie zaniedbywał swoich obowiązków. I myślę, że ty również ich nie zaniedbasz, więc... Dlaczego ktoś miałby mieć coś przeciwko? Musisz być trochę pewniejsza siebie i troszkę uwierzyć w to, że wasz związek się uda - odpowiedział z lekkim uśmiechem, gdy wspominał o Korzeniu. Naprawdę, popierał ich związek i chciałby, by oboje byli szczęśliwi. Żyli bez strachu, że zostaną odrzuceni przez swoje klany. Ze swojej strony, postara się zrobić wszystko, co w jego mocy, by klan zaakceptował wybór Korzenia. Ale sam również musiał na to pracować. A Szałwia... Myślał, że ona również pracowała bardzo dużo, żeby wyrobić sobie opinię.
- Wiesz, niektórzy młodzi wojownicy z wielką chęcią przyjmą dodatkowe obowiązki. Chcą się wybić, zabłysnąć czymś i poczuć się docenieni. A jak się można inaczej czuć, jak się dostanie specjalne zadanie od samej zastępczyni? Pewno sam twój przyjaciel zna sytuację z... Golcową Gwiazdą. A zawsze będziesz mieć chwilę dla siebie. Przepracowywanie się nie jest dobre, bo może odbić się na twoim zdrowiu, fizycznym i psychicznym - dodał, bardziej zmartwiony. Zawsze by wtedy miała więcej czasu. I mogłaby poświęcić go na odbudowanie zdrowia psychicznego i pewności siebie, bo tego srebrzystej naprawdę brakowało. Sytuacja z Golcową Gwiazdą była ciężka, ale... Szałwia mogła się pprzynajmniej przyzwyczajać do myśli, że w pewnym momencie obejmie władzę. Żar sam się nie spodziewał tego, że Kruk nagle zrezygnuje, myślał, że pozostanie zastępcą do swojego przejścia do starszyzny, bo czarny kocur był w końcu młodszy i do tego miał dziewięć żyć. A tu nagle został przywódcą!
- I tak naprawdę... Chyba nikt nigdy nie jest gotowy na zostanie przywódcą. Pewno Golcowa Gwiazda sama miała problemy na samym początku, sama się tym stresowała... A widzisz, jaką jest dobrą przywódczynią. Przewodzenie klanowi jest bardzo obciążające... Ale też bardzo satysfakcjonujące. Jak widzisz, jak twój klan pod twoją opieką rozwija skrzydła i staje się coraz silniejszy. Już teraz wypełniasz obowiązki przywódcy, tylko masz inne imię - powiedział, próbując jakoś podbudować Szałwię. Tak naprawdę podczas choroby Golec, Szałwia była niejako przywódcą dla swojego klanu. Tylko imię i ranga się różniły. Naprawdę bycie Gwiazdą nie było takie złe, po prostu... Sama zmiana imienia jest bardzo obciążająca psychicznie. Rudy kocur przysunął się trochę bliżej, obejmując ogonem Szałwię w lekkim przytulasie.
- Na pewno sobie poradzisz. Już teraz sobie radzisz - dodał do poprzedniej wypowiedzi z ciepłym uśmiechem, pozwalając na to, by Szałwia zareagowała tak, jak chciała. Płaczem, przytuleniem się, ulgą... Cokolwiek to będzie, zaakceptuje to. Być może potrzebowała wylać swoje nagromadzone emocje.
Re: Oko Gór
Sob 09 Lip 2022, 12:24
Szałwiowe Życzenie
Szałwiowe Życzenie
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 79 [luty]
Matka : Lekkie Piórko [*] [NPC]
Ojciec : Czarny Ogon [*] [NPC]
Mistrz : Liściasta Burza [*] [NPC] → Skrzące Niebo [*]
Partner : samotność na ten moment
Wygląd : długowłosa, czarna srebrna cieniowana szylkretka z jasnozielonymi oczami. szałwia jest kotem szczupłym, wysokim, aczkolwiek masywnym i wytrenowanym. posiada bliznę przechodzącą po prawym barku oraz szramę na zadzie zakrytą futrem. odgryziony najbardziej zewnętrzny palec prawej łapy
Multikonta : Gradowy Chłód [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 1244
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t321-szalwiowe-zyczenie#493
Patrzyłam się trochę tępo na przyjaciela, po czym cicho westchnęłam. Nie chciałam już mówić tego Żarowi, bo jak czasami myśli te się pojawiały czułam delikatne zawstydzenie, ale co gdyby mi i Korzeniowi faktycznie wyszło. I gdyby tak podczas pewnego spotkania byśmy doszli do wniosku, że to jest ten moment, kiedy chcemy... powiększyć rodzinę. Kocięta by się wychowały bez ojca, mogłabym im tylko o nim mówić. Spotkałyby go dopiero kiedy by zostały terminatorami, albo nawet i później. I pewnie była taka możliwość, że inni by krzywo na nie patrzyli... Niby Golcowa Gwiazda dała sobie radę... ale cholera, ja nie byłam nią.
Zmarszczyłam delikatnie brwi i wzięłam głęboki wdech. Skinęłam delikatnie głową, ze słabym uśmiechem.
Mam nadzieję, że szybko ten mysi móżdżek wyzdrowieje. Chciałabym z nim na poważniej porozmawiać.
Na zmartwiony ton rudego podniosłam wzrok na przywódcę drugiego Klanu. Zmrużyłam wesoło delikatnie oczy. Rozbawił mnie fakt, że tak niedawno to samo mówiłam jednej z terminatorek w Klanie Wichru, a faktycznie jak myślałam to... dużo pracowałam. Młodsza ja by pewnie się zdziwiła i zarzekała się, że nigdy tak nie skończy i w ogóle fuj!
A gadasz pierdoły — zamruczałam ciepłym tonem głosu, przechylając głowę na bok. Niemniej jednak zamyśliłam się nad słowami Rozżarzonej Gwiazdy, aby z mojego pyszczka wyszło ciche:
Niby tak...
Na objęcie mnie ogonem przez Żarka mrugnęłam kilka razy jakby zdezorientowana, jednak zaraz wypuściłam z pyska powietrze, które trzymałam i delikatnie oparłam się o rudego kocura. Rozluźniłam wszystkie swoje mięśnie, pyskiem delikatnie wyrobiłam sobie miejsce na futrze kocura, aby tam też się wtulić. Głęboki wdech. Czasami życzyłabym sama sobie, abym trzymała się swoich granic, ale gdybym to zrobiła, to nie miałabym dobrego przyjaciela... ani Korzenia. I byłabym niejako samotna w swoim Klanie, prawdopodobnie.
Dzięki Żar. Klan Gromu ma szczęście, że ma tak inteligentnego przywódcę, a ja przyjaciela.

_________________
ビターチョコデコレーション
皆が望む理想に憧れて
ビターチョコデコレーション
個性や情は全部焼き払い
ビターチョコデコレーション
欲やエゴは殺して土に埋め
ビターチョコデコレーション
僕は大人にやっとなったよママ
Re: Oko Gór
Pon 11 Lip 2022, 20:38
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 932
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
- Też mam nadzieję. Brakuje w Gromie takich wojowników z bagażem doświadczeń. Większość z nich to nawet nie miała do czynienia z pożarem - odpowiedział, częściowo ujawniając fakt, że duża część wojowników była młodziutka. Bo taka była prawda! Naprawdę ze starszych wojowników został on, Rwąca, Mewa i Korzeń. No i Kozioł, jakby jego też wliczać w ten poczet staruchów. A Korzeń był jego dobrym kumplem, czasami brakowało mu rozmów z burym wojownikiem. Praktycznie nie gadali od czasu przeprowadzki! Nawet po zostaniu zastępcą, Korzeń i Żar wymienili dosłownie parę zdań.
- Ale naprawdę tak jest! Jak kłamię, to możesz mi urwać ogon i wsadzić mi go w pysk - odpowiedział ze śmiechem, pozwalając Szałwii na wtulenie się w swój bok. Sam nie zmieniał swojej pozycji, pozostając rozluźniony i lekko owijając ogon wokół ciała wichrowej zastępczyni. Nie przeszkadzało mu to, wręcz przeciwnie! Wiedział, że każdy czasem potrzebuje przytulenia, a czasami brakowało takiego bliskiego kota, który by pocieszył cię w trudnych sytuacjach.
- Aj tam. Rozmowa z tobą to sama przyjemność i cieszę się, że mogłem jakoś pomóc - powiedział z zębatym uśmiechem. Czy rzeczywiście był inteligentny? Sam oceniał siebie jako bardziej przeciętnego. Po prostu chodził już długo po świecie i rozumiał dużo uczuć, które mogły się gnieździć w kocich sercach. Wiedział, co jemu pomagało i starał się nieść pomoc innym.
Re: Oko Gór
Nie 17 Lip 2022, 19:17
Szałwiowe Życzenie
Szałwiowe Życzenie
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 79 [luty]
Matka : Lekkie Piórko [*] [NPC]
Ojciec : Czarny Ogon [*] [NPC]
Mistrz : Liściasta Burza [*] [NPC] → Skrzące Niebo [*]
Partner : samotność na ten moment
Wygląd : długowłosa, czarna srebrna cieniowana szylkretka z jasnozielonymi oczami. szałwia jest kotem szczupłym, wysokim, aczkolwiek masywnym i wytrenowanym. posiada bliznę przechodzącą po prawym barku oraz szramę na zadzie zakrytą futrem. odgryziony najbardziej zewnętrzny palec prawej łapy
Multikonta : Gradowy Chłód [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 1244
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t321-szalwiowe-zyczenie#493
Kiedy kocur wspomniał o wojownikach z czasów pożaru... hm. Zmrużyłam delikatnie oczy, czując, jak moje ciało mimo woli się trochę kuli. Prawda była taka, że... no byli jacyś tam wojownicy z czasów jeszcze starych terenów. Ale przez coraz to nowsze kocięta, które się pojawiały... czułam się jak starucha. Młode kocięta nie wiedziały o tym, że ich Klan musiał uciekać przed krwiożerczym płomieniem, który pożerał wszystko i wszystkich.
I nawet jeśli już większość moich problemów Rozżarzona Gwiazda załagodził to dalej się martwiłam. Nie pomagał fakt, że zaraz będą zimne i ostre pory, które nie będą szczędzić w chorych kotach i ciężkich warunkach do przeżycia. Co jeśli przez te ciężkie warunki Golec pewnego dnia się nie obudzi? To samo z Korzeniem. Nie wiedziałam, jak wyglądał jego stan, mogłam sobie tylko wyobrażać. A moja kreatywność w tych rzeczach nie szczędziła, wyobrażając sobie najgorsze scenariusze z najgorszych. Chciałam się z kocurem ponownie spotkać. Musiałam z nim porozmawiać, przegadać kilka spraw.
Przyjemnością dla ciebie jest to, że jakaś tam kotka z innego Klanu ci się żali na swoje problemy sercowe i życiowe? To niezłe masz rozrywki, ale kto co lubi, ja nie oceniam — mruknęłam rozbawionym tonem głosu, delikatnie drżąc wibrysami. Finalnie jednak odsunęłam się od rudego kocura, nie opierając się już o przywódcę Gromu. Otrzepałam swoje futro z ciarek, które akurat przeszły przez moje ciało. Przez chwilę się patrzyłam na swoje łapy, aby później skierować wzrok na pysk rudego.
A co u ciebie? Bo w końcu nie mogę ci się tutaj wypłakiwać w futro i w ogóle nie mieć żadnego zainteresowania w tym, jak ty się czujesz — mruknęłam z delikatnym uśmiechem na pyszczku.

_________________
ビターチョコデコレーション
皆が望む理想に憧れて
ビターチョコデコレーション
個性や情は全部焼き払い
ビターチョコデコレーション
欲やエゴは殺して土に埋め
ビターチョコデコレーション
僕は大人にやっとなったよママ
Re: Oko Gór
Sponsored content

Skocz do: