IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Gromu
 :: Obóz Klanu Gromu :: Gęsty Busz
Szorstka Ścieżka
Czw 12 Lis - 11:31
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1878
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Wyjście z Gęstego Buszu nie jest jakieś szczególnie wąskie, choć na takie właśnie wydaje się bardziej z daleka. Matki często przesiadują w pobliżu Szorstkiej Ścieżki, by mieć oko na swoje kocięta, które lubią bawić się przez kociarnią. Duża ilość wolnej przestrzeni pozwala na różne bardziej wymagające zabawy, dlatego często można tutaj spotkać goniące kociaki w większym gronie. W żaden sposób nie przejmują się szorstkim, niezbyt przyjemnym podłożem, które stanowi ziemia i nieco żwiru.
Re: Szorstka Ścieżka
Pon 4 Sty - 14:48
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 932
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
Żar w końcu znalazł chwilę czasu, by odwiedzić nowy miot w kociarni. I to nie byle jaki, bo miot jego własnego, rodzonego brata! Z szerokim uśmiechem ruszył ku Gęstemu Buszowi, zatrzymując się przed nim i zamieniając parę słów z Ogórkiem, który właśnie wychodził, by przynieść świeżego mchu do legowiska Mętnej Kałuży. Powiadomił go, że chciałby chwilę spędzić z jego dziećmi, na co point nie miał nic przeciwko, idąc sobie swobodnie dalej. Sam częściowo wszedł do legowiska matek i kociąt, witając się kiwnięciem głowy z dymną matką dość sporego miotu, po czym rozejrzał się po kociarni. Szczerze miał nadzieję, że któreś z kociąt do niego podejście, a potem podejdzie też reszta! Chciałby je poznać już teraz i nie czekać na to, aż osiągną późniejszy wiek. Chciał być obecny w ich życiu od samego początku. Nie tak, jak to miało miejsce z jego rodzeństwem, które pewno zapomniało w pewnym momencie, że taki ktoś, jak Żar istnieje, tak był zabiegany obowiązkami i treningami u ojca.
Re: Szorstka Ścieżka
Pon 4 Sty - 18:51
Cichy Poranek
Cichy Poranek
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 39 (VII)
Matka : Mętna Kałuża
Ojciec : Ogórkowowąsy
Mistrz : Mętna Kałuża (NPC)
Wygląd : Cichy Poranek posiada krótkie, matowe futro, które często jest przykryte brudem i kołtunami. Większość futra kotki jest biała, za wyjątkiem: uszu, lewego oka, grzbietu i przedniej lewej łapy, które są odznaczone kremowo-niebieskimi łatami. Również jej ogon jest w większości pokryty takimi odznaczeniami, za wyjątkiem samej jego końcówki, która wróciła do bieli. Zarówno na niebieskich jak i na kremowych łatach można zauważyć pręgi rodzaju klasycznego. Oczy kotki są niebieskiego koloru.
Wojowniczka nie wyróżnia się specjalnie wielkością, jest drobnej budowy i średniego wzrostu. Na krótkim pyszczku kotki można zauważyć różowy nosek. Uszy kotki są małe i zaokrąglone. Nie posiada żadnych blizn ani innych permanentnych urazów skóry.
Multikonta : Malinowa Łapa [KG] Mała Łapa [KW]
Autor avatara : https://www.flickr.com/photos/cat_haven/
Liczba postów : 172
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t468-cichutka
Ogórkowowąsy często opowiadał swoim kociakom o...w sumie to wszystkim. Wszak rudouchy potrafił plotkować jak sroka na bazarze. Czasami zdarzało mu się mówić o jego dzieciństwie. W jego opowiastkach pojawiały się wspominki o kocie o imieniu Żar, aktualnie Rozżarzonym Kroku. Ogórek mało o nim mówił, bo w sumie mało było do powiedzenia o małym Żarku. Ot, grzeczny kociak mamusi, bezproblemowy lizusek. Cichutka jednak była nim zafascynowana. W tylu aspektach młody rudzielec przypominał jej ją samą! Zawsze prosiła ojca, aby zaprosił go do żłobka, jednak głupiutki wojownik o tym zapominał.


Aktualnie kotka była zajęta poważną dyskusją ze swoją matką na temat mchu. Wtem do żłobka wkroczył rudy kocur. Z początku Cichutka miała zamiar go zignorować i iśc spać, jednak wtedy padło TO imię. Mętna Kałuża przywitała kocura o imieniu Rozżarzony Krok. W kotce wybuchła bomba emocji. Z jednej strony była podekscytowana i szczęśliwa, że wreszcie pozna wuja, z drugiej strony jej cicha i nieśmiała natura nie pozwalała jej po prostu podejść i z nim pogadać.


Nikt nie zna dziecka tak dobrze jak matka. Karmicielka popchnęła delikatnie kotkę w stronę wojownika. Cichutka nieśmiało przestawiła się z łapki na łapkę, przełknęła ślinę i spojrzała na górę, aby zobaczyć pogodną twarz wuja. Nieco ośmielona przyjazną postawą kocura, uśmiechnęła się krzywo – Dzień Dobry! Jesteś Roz-ża-rzooo-ny Krok? – kotka nieco zawstydziła się swoim jąkaniem, ale cóż. To tylko jednoksiężycowy kociak, takie trudne słówka sprawiają jej jeszcze kłopot.


_________________
Szorstka Ścieżka Dbfgoev-60eb5579-060f-4aa9-903a-c09baef7b3e8.png?token=eyJ0eXAiOiJKV1QiLCJhbGciOiJIUzI1NiJ9.eyJzdWIiOiJ1cm46YXBwOjdlMGQxODg5ODIyNjQzNzNhNWYwZDQxNWVhMGQyNmUwIiwiaXNzIjoidXJuOmFwcDo3ZTBkMTg4OTgyMjY0MzczYTVmMGQ0MTVlYTBkMjZlMCIsIm9iaiI6W1t7InBhdGgiOiJcL2ZcLzY1MmI3Nzc0LTI1ZWYtNGRiMS1iMTIxLTM5MGIzMTI3NTQzNVwvZGJmZ29ldi02MGViNTU3OS0wNjBmLTRhYTktOTAzYS1jMDliYWVmN2IzZTgucG5nIn1dXSwiYXVkIjpbInVybjpzZXJ2aWNlOmZpbGUuZG93bmxvYWQiXX0
Do or die, you'll never make me
Because the world will never take my  heart
Go and try, you'll never break me
We want it all, we wanna play this part
I won't explain or say I'm sorry
I'm unashamed, I'm gonna show my scars
Give a cheer for all the broken
Listen here, because it's who we are


Re: Szorstka Ścieżka
Pon 4 Sty - 20:29
Nietoperz.
Nietoperz.
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 3 [styczeń]
Matka : Mętna Kałuża [NPC]
Ojciec : Ogórkowowąsy [NPC]
Wygląd : Czarny pręgowany z bielą.
Mocno zbudowany kocur o zielonych ślepiach. Krzepka budowa z wielkimi łapami jak i przednimi kłami - prawdopodobnie to od nich wzięło się miano "Nietoperz". Długowłosy, ma bzika na punkcie własnego wyglądu, a więc i jego włosie zawsze jest wygładzone, obmyte z wszelkich zabrudzeń. Pręgi w stylu klasycznym z bielą w niektórych miejscach.
No cóż powiedzieć mogę więcej, gdy zobaczysz Nietoperza w lesie... to uciekaj gdzie wlezie. Biel przyozdabia jego pysk, każdą z czterech łap (przednie minimalnie, tylne znacznie mocniej zaznaczone białymi rozjaśnieniami) jak i dolną część ogona.
Multikonta : Brak.
Autor avatara : Torka
Liczba postów : 10
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t485-nietoperz
Natomiast całkowite przeciwieństwo Cichutkiej ruszało jedynie nerwowo puchatym ogonem, który odbijał się od ziemi z zażenowania. Czy rozmowa o mchu była ciekawa? Ciekawsza od niego samego? Oczywiście, że nie. Stąd też nie pojmował jak oni mogli ignorować jego wcześniejsze popisy dla tych bezwartościowych kupek wilgotnej roślinności.
- Wtrącę się, ale to nie jest W OGÓLE ciekawe - prychnął oburzony mrużąc szarawo-niebieskie ślepia. Coraz to bardziej nie widział świetlanej przyszłości dla swojej siostry, a smętne spojrzenie latało z niej na matkę. Mimo, że chciałby pojąć co ciekawego było w takich wywodach, za nic nie potrafił.
Wtem do kociarni wkroczył ktoś całkowicie obcy. Może i mniejsza kotka słuchała opowieści ojca, to znowu on wolał szaleć bawiąc się w pogonie za zmyślonymi przeciwnikami. Nie interesowały go z resztą zabawy związane z pogonią za zwierzyną. Uważał to za mało interesujące zajęcie, które nigdy nie będzie sprawiało mu przyjemności. Powiedzmy sobie szczerze, komu chciałoby się uganiać za piszczącym stworzeniem wielkości jednej łapy dorosłego kocura? Raczej nikt, prawda?
Mimo wszystko, intrygował go świat, a opowieści ze strony "obcych" bardzo sobie cenił. Tak też, kiedy zauważył jak jego siostra została wypchnięta przez ich matkę naprzód, on musiał zaraz jej dorównać.
Wyszedł przed nią wbijając swoje przenikliwe spojrzenie w wujka.
- Cześć! Jestem Nietoperz, a ty to...? Roooozżarzony Krok? Jesteś wojownikiem? - obszedł go dookoła jak to miał w zwyczaju, po czym wrócił do swojego miejsca wyjściowego - a może medykiem? Wyglądasz jednak na wojownika.. chociaż - zaczął się zastanawiać na głos, a drobny łepek przekrzywił na lewą stronę - jesteś olbrzyyyymi - stwierdził, a drobny nosek poszedł w ruch.
- I pachniesz też dziwnie, wiesz? A może wiesz, jak smakujesz? - zagaił na swój drobny sposób. Kociaki miały ten swój zapewne irytujący głosik oraz tendencję do zniekształcania słów, tak też zapewne było w przypadku Nietoperza, którego słowotok wiązał się często ze słowami, których zrozumienie mogło chwilę zająć. Same pytania mogły wydawać się głupie, ale przecież to bardzo ważne informacje.
- Ja na przykład smakuję dziwnie, ale przylepiają mi się do języka kiedy próbuję się spróbować takie dziwne, długie cosie. Wiesz o czym mówię? Okropnie lepią się do języka, a potem trudno je wypluć - aż widoczny dreszcz przeszedł po jego ciele, a obrzydzenie namalowało się na pyszczku - nie mam zamiaru już więcej siebie próbować.. - ogłosił jednak jego głos był naprawdę poważny, zwłaszcza jak na kocię.
Re: Szorstka Ścieżka
Sro 6 Sty - 17:03
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 932
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
Jako wojownik, Żar starał się przebywać więcej z rodziną, ale te parę księżyców nie nadrobi tak wielkich zaległości. Nad czym bardzo ubolewał, bo chciałby być bliżej z Trzask i Ogórkiem, stworzyć z nimi naprawdę braterską relację. Obserwował, jak Mętna, która przyszła pewno po to, by dopilnować, że Ogórek rzeczywiście przyniesie ten mech i że nie zatrzyma się gdzieś po drodze rozproszony motylkiem, popycha małą, trzykolorową kotkę. Rudzielec posłał jej lekki uśmiech, siadając i czekając, aż koteczka sama podejdzie, przy tym starając się wyglądać miło i przyjaźnie.
- Cześć, mała. Tak, to ja! A ty pewno jesteś Cichutka, prawda? – zadał pytanie na przywitanie, widząc, że koteczka bardzo się krępuje. Słyszał od Ogórka parę opowieści o swoim potomstwie, znał mniej więcej ich imiona i wiedział, jak wyglądały, ale konkretniej to ich nie znał. Point czasami opowiadał, jak opowiadał, a Żar musiał się sam przekonać, jakie są jego własne bratanki!
- Cześć Nietoperz! Tak, jestem wojownikiem i widzę, że zapowiada się tutaj dwójka przyszłych super wojowników – powiedział, mrużąc przy tym oczy i obserwując dwójkę kotów, które do niego przyszły. Tak, zdecydowanie mogą wyrosnąć na silnych wojowników, szczególnie Nietoperz, który był dość masywnym kociakiem, a Cichutka wydawała się mieć predyspozycje do zostania najlepszą łowczynią.
- Pewno dlatego, że wróciłem z patrolu – odpowiedział buremu, który stwierdził, że dziwnie pachnie. No, każdemu się zdarza, szczególnie że teraz patrolował granice przy jeziorach, przez co mógł przejść trochę wodnym zapachem. Na nieszczęście, bo nie lubił tego trochę mulistego, trochę świeżego zapachu na swojej sierści, dlatego dobrze, że sam go nie czuł. A taki na wolnym powietrzu to mu nie przeszkadzał, nawet był przyjemny.
- Nie, nie wiem, jak smakuje. I jeszcze żaden drapieżnik na tych terenach się o tym nie przekonał – powiedział z chichotem, chociaż trochę zaniepokoił go fakt, że Nietoperz próbuje sam siebie. No… Każdy ma swoje upodobania i jak na ciele kocurka nie ma żadnych ran czy czegokolwiek to chyba nie jest to jakieś niebezpieczne. Raczej. Przynajmniej tak się rudemu wydawało.
- To sierść. No i się nie dziwię, masz naprawdę długą, jak twój tata i ciotka. Ja mam to szczęście, że mam krótką sierść, podobną do twojej mamy i bardzo łatwo się ją czyści – odpowiedział nieco rozbawiony. I do tego ten poważny ton! Rudy nie mógł traktować poważnie takiego księżycowego kociaka, który mówi w ten sposób, ale starał się zachowywać lekki uśmiech i go nie poszerzać na pysku, co było naprawdę trudne. No Ogór, ale żeś potomstwo sobie strzelił świetne!
- Wiesz co, lepiej spróbuj czegoś innego. Czy rodzice podawali wam już zwierzynę ze stosu? – zadał pytanie, przenosząc wzrok to na Nietoperza, to na Cichutką, która prawdopodobnie siedziała z boku i się przysłuchiwała ich rozmowie. Widocznie była tą nieśmiałą częścią rodzeństwa, widocznie w ich rodzinie w każdym pokoleniu musiał się ktoś taki znaleźć! Ale to miło, na pewno by się dogadała z Trzask, która dodatkowo ma zaniżoną własną wartość. I pewno by wiedziała, jak pracować z takim bąblem.
Re: Szorstka Ścieżka
Sro 6 Sty - 22:35
Cichy Poranek
Cichy Poranek
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 39 (VII)
Matka : Mętna Kałuża
Ojciec : Ogórkowowąsy
Mistrz : Mętna Kałuża (NPC)
Wygląd : Cichy Poranek posiada krótkie, matowe futro, które często jest przykryte brudem i kołtunami. Większość futra kotki jest biała, za wyjątkiem: uszu, lewego oka, grzbietu i przedniej lewej łapy, które są odznaczone kremowo-niebieskimi łatami. Również jej ogon jest w większości pokryty takimi odznaczeniami, za wyjątkiem samej jego końcówki, która wróciła do bieli. Zarówno na niebieskich jak i na kremowych łatach można zauważyć pręgi rodzaju klasycznego. Oczy kotki są niebieskiego koloru.
Wojowniczka nie wyróżnia się specjalnie wielkością, jest drobnej budowy i średniego wzrostu. Na krótkim pyszczku kotki można zauważyć różowy nosek. Uszy kotki są małe i zaokrąglone. Nie posiada żadnych blizn ani innych permanentnych urazów skóry.
Multikonta : Malinowa Łapa [KG] Mała Łapa [KW]
Autor avatara : https://www.flickr.com/photos/cat_haven/
Liczba postów : 172
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t468-cichutka
Tak, tak mam na imię, skąd wiedziałeś? – dla kotki taka wiedza ze strony wuja dla kotki była czymś niesamowitym. Wszak coś takiego jak rozmowa między wojownikami, na pewno nie stała za tą biegłością w imionach kociaków. Wtem zjawiła się zmora całego miotu. Młody terrorysta przyszedł i zaczął zagadywać Żarka, przy czym śmiesznie podrygiwał ogonkiem. Kotka zgodnie ze swoją dziecięcą naturą zaczęła trącać jego ogon łapką, jakby ten był żywą zdobyczą. W końcu dziabnęła go w końcówkę ogonka. Trzymając koniuszek w zębach odpowiedziała na pytanie wojownika. – Nie, jeszcze nie! A przynajmniej nie ja...a jak smakuje mysz? Czy też jest taka mlekowata czy jednak jest kompletnie inaczej? – Cichutka podpełzła do rudzielca i usiadła między jego przednimi łapami. Zadarła nosek do góry, oczekując na odpowiedź.

_________________
Szorstka Ścieżka Dbfgoev-60eb5579-060f-4aa9-903a-c09baef7b3e8.png?token=eyJ0eXAiOiJKV1QiLCJhbGciOiJIUzI1NiJ9.eyJzdWIiOiJ1cm46YXBwOjdlMGQxODg5ODIyNjQzNzNhNWYwZDQxNWVhMGQyNmUwIiwiaXNzIjoidXJuOmFwcDo3ZTBkMTg4OTgyMjY0MzczYTVmMGQ0MTVlYTBkMjZlMCIsIm9iaiI6W1t7InBhdGgiOiJcL2ZcLzY1MmI3Nzc0LTI1ZWYtNGRiMS1iMTIxLTM5MGIzMTI3NTQzNVwvZGJmZ29ldi02MGViNTU3OS0wNjBmLTRhYTktOTAzYS1jMDliYWVmN2IzZTgucG5nIn1dXSwiYXVkIjpbInVybjpzZXJ2aWNlOmZpbGUuZG93bmxvYWQiXX0
Do or die, you'll never make me
Because the world will never take my  heart
Go and try, you'll never break me
We want it all, we wanna play this part
I won't explain or say I'm sorry
I'm unashamed, I'm gonna show my scars
Give a cheer for all the broken
Listen here, because it's who we are


Re: Szorstka Ścieżka
Sob 13 Mar - 22:09
Żucza Łapa.
Żucza Łapa.
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 5 [IV]
Matka : Żmijowy Syk
Ojciec : Falująca Trawa
Wygląd : Narodził się gdzieś tam z tyłu, jako jeden z ostatnich klusek Żmii, przez to ta już podejrzewała, że nie wyrośnie na wielkiego, umięśnionego kocura, który będzie dumnym wojownikiem klanu. Po części miała rację, bo Żuczek to nieduży kot, choć nie należy też do tych najmniejszych kruszynek, które można całkiem przypadkowo rozdeptać. Mięśnie nie rysują mu się na ciele, ale co się dziwić, jest kocięciem z zerową sprawnością fizyczną, zapewne nabierze trochę siły w momencie, gdy zacznie się aktywnie ruszać. Ma krótkie, szorstkie futro, które nie jest przyjemne w dotyku i raczej nikt nie będzie chętny, by przytulać go jak pluszowego misia. Jeśli chodzi o kolorystykę, prezentuje się w niebieskich barwach, przynajmniej na grzebiecie i bokach, a także tylnych łapach czy ogonie. Pojawiają się też szarawe plamki na przednich łapach. Przebiło się jednak sporo bieli, które pokrywają jego pierś, brzuch, przednie łapy i niedużą część pyska. Na szarych elementach można dostrzec wyraźne tygrysie pręgi, które towarzyszą mu już od małego. Jego pysk jest drobny, o łagodnym wyrazie, przyozdabiają go też jasnoniebieskie oczy, które w przyszłości zmienią swoją barwę na żółte.
Multikonta : chabrowy gaj [GK]
Liczba postów : 23
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t573-zuk#4318
Żuczkowi wcale nie śpieszyło się do tego, by zacząć zwiedzać obóz tak już, od razu. W zasadzie, to ledwo co pojmował rzeczy, które znajdują się w kociarni, wokół niego. Często gubił się, wchodząc nie tam, gdzie trzeba, a później to ktoś inny sprowadzał go na prawidłową drogę. Można też powiedzieć, że trochę się bał, choć nienawidził tego słowa i szczerze się nim brzydził. Powoli uświadamiał sobie fakt, że jest naprawdę strachliwy, wrażliwy na dźwięki wokół, przez co bardzo łatwo doprowadzić go do stanu, gdzie serce bije mu jak oszalałe, a sierść ma całą zjeżoną. Nie przyznawał się jednak matce, ona wymagała od niego, by był dzielny, silny i poważny. Wymarzyła sobie dzieci idealne i nawet nie myślała, by którekolwiek zniszczyło jej plany. Może to dlatego od samego początku była dla nich, a może tylko dla niego, dość szorstka i ostra. Może to dlatego tylko w Falującej Trawie widział kota, który go zrozumie, może to dlatego bardziej lgnął do ojca, unikając spojrzenia mamy. I mimo, że naprawdę ją kochał, w końcu jest jego rodzicielką, to nieraz bał się jej krytycznego zdania na niektóre tematy, przez co odpuszczał sobie jakiekolwiek rozmowy.
Siedział przy Szorstkiej Ścieżce, wzrokiem śledząc zupełnie nieznajome, starsze koty w obozie. Być może nawet byli to wojownicy, kto wie! Nie wychodził, bo nie miał po co, widok obozu nieco go stresował i wiedział dobrze, że nie był gotowy do zwiedzania. A przynajmniej nie w pojedynkę, o wiele lepiej czułby się, gdyby miał obok... kogokolwiek. Choć mogło być ciężko, jego jedyną koleżanką była Mętna Kałuża, która i tak miała swoje dzieciaki i ciężko, by opiekowała się jeszcze obcymi.

Nasia Szorstka Ścieżka 2661377464
Re: Szorstka Ścieżka
Sob 13 Mar - 22:21
Nasięźrzałowa Noc
Nasięźrzałowa Noc
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 35 [maj]
Matka : Mętna Kałuża
Ojciec : Ogórkowowąsy
Mistrz : Wężowa Łuska, Ślimaczy Ślad, Mętna Kałuża
Partner : :(
Wygląd : średniej wielkości, szczupły kocur o białym futerku i ledwo widocznych znaczeniach flame point
Multikonta : Srebrna Łapa, Jerzyk
Autor avatara : _torne
Liczba postów : 261
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t521-nasiezrzal
W ogóle nie mieściło mu się w głowie, że niedługo będzie miał już sześć księżyców, a co w związku z tym - stanie się terminatorem! Było to dla niego niesamowicie abstrakcyjne, no bo przecież nie tak dawno temu był malutkim bombelkiem, który ledwo odrastał od ziemi, a teraz miał takie długie, nieproporcjonalne łapy, które sprawiały, że był niemalże tego samego wzrostu, co rodzice. To wszystko było takie dziwne! Ekscytowała go myśl o tym, że już niebawem będzie mógł wychodzić na treningi i będzie polował na prawdziwe myszy i zające, a nie na listki i świetlne zajączki, które tylko udawały zwierzynę. Trochę się tym też stresował, ale tego jakoś nie potrafił zaakceptować, no bo przecież on się wcale a wcale niczego nie bał. Tylko tak jakoś wyszło, że czasem nie mógł z emocji zasnąć w nocy i tylko się kręcił z boku na bok i liczył gałązki, które tworzyły kopułę Gęstego Buszu. Wyszedł wcześniej z kociarni, żeby szukać szczęścia, ale jedyne, co osiągnął to niezadowolone burknięcie przepedzającego go Puszczykowego Lotu, który nie zapomniał mu tego, jak uczepił się go jak rzep i upierał się, że wojownik jest lisem, bo do takiego wniosku doszedł z Ciocią Trzask. W drodze powrotnej do kociarni natknął się na kociaka; podszedł do niego lekkim truchtem.
- Cześć! - zawołał wesoło, uśmiechając się przy tym promiennie do Małego Pręgusa. - Co tu tak sam siedzisz? - zagaił, klapnąwszy na zadzie obok niego.

_________________
Szorstka Ścieżka XkPT5OP  nasięźrzale, nasięźrzale
rwę
cię śmiale
pięcią
palcy, szóstą dłon

niech się chłopcy za mną gonią

Re: Szorstka Ścieżka
Sob 13 Mar - 22:37
Żucza Łapa.
Żucza Łapa.
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 5 [IV]
Matka : Żmijowy Syk
Ojciec : Falująca Trawa
Wygląd : Narodził się gdzieś tam z tyłu, jako jeden z ostatnich klusek Żmii, przez to ta już podejrzewała, że nie wyrośnie na wielkiego, umięśnionego kocura, który będzie dumnym wojownikiem klanu. Po części miała rację, bo Żuczek to nieduży kot, choć nie należy też do tych najmniejszych kruszynek, które można całkiem przypadkowo rozdeptać. Mięśnie nie rysują mu się na ciele, ale co się dziwić, jest kocięciem z zerową sprawnością fizyczną, zapewne nabierze trochę siły w momencie, gdy zacznie się aktywnie ruszać. Ma krótkie, szorstkie futro, które nie jest przyjemne w dotyku i raczej nikt nie będzie chętny, by przytulać go jak pluszowego misia. Jeśli chodzi o kolorystykę, prezentuje się w niebieskich barwach, przynajmniej na grzebiecie i bokach, a także tylnych łapach czy ogonie. Pojawiają się też szarawe plamki na przednich łapach. Przebiło się jednak sporo bieli, które pokrywają jego pierś, brzuch, przednie łapy i niedużą część pyska. Na szarych elementach można dostrzec wyraźne tygrysie pręgi, które towarzyszą mu już od małego. Jego pysk jest drobny, o łagodnym wyrazie, przyozdabiają go też jasnoniebieskie oczy, które w przyszłości zmienią swoją barwę na żółte.
Multikonta : chabrowy gaj [GK]
Liczba postów : 23
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t573-zuk#4318
Wcale, ale to wcale nie myślał o swojej kolejnej randze. Wiedział, że będzie terminatorem, było mu to powiedziane już od dawna i z początku nawet się ekscytował. Wojownikowanie brzmiało naprawdę ciekawie, zwłaszcza teraz, gdy ma zaledwie jeden księżyc i z jego perspektywy wojownicy są super dzielni, odważni i w ogóle, najlepsi. Nie widział czarnej strony, jeszcze nie, gdzie czasem dorosłe koty muszą postawić na szalę swoje życie, by wykonać obowiązki i dotrzymać przysięgi, którą składało się przy ceremonii. Z pewnością jeszcze kiedyś ktoś uświadomi go, co to znaczy szara rzeczywistość. teraz jednak ani myślał o zwiedzeniu obozu, a co dopiero zostaniu Łapą, także początkowa ekscytacja zniknęła tak szybko, jak się pojawiła. Niebieskawy rozejrzał się uważnie. Od kilku dni zauważył dużą różnice w pogodzie, w przyrodzie, która go otaczała. Dalej było tak mroźno, że nieraz całe łapy miał niemalże z lodu, choć częściej zaczął dostrzegać promienie słońca. W dodatku od wczoraj nie spadł ani jeden, najmniejszy płatek śniegu, a to wyczyn! Patrząc na to, że ten wcześniej padał prawie bez przerwy. A było to uciążliwe, bo Falująca Trawa w takie dni zakazywał mu opuszczania legowiska, przez co był skazany na towarzystwo rodzicielki.
Spostrzegł od razu zbliżającego się, jasnego kocurka. Nie miał szansy przyjść zza jego pleców, a wtedy z pewnością by się przeraził, przez co znów odwaliłby cyrk przy nieznajomym. Podobnie było przy Sosence i Rogatku, całe szczęście, że nie powiedzieli Żmijowemu Syku! Uśmiechnął się lekko w jego stronę, dobrze wiedział kim jest. Mętna Kałuża często mówiła mu o swoich dzieciach, sam zdążył poznać Pokrzywka, a teraz przyszedł i Nasięźrzał. - Ceś! Chyba... ne wiem? Nie ch-ccę wyodzić jesce do obozu, więc siedę tutaj - no, bo chyba się nie boi, nie? Pobyt w kociarni jest całkowicie jego wyborem, żadne wewnętrzne lęki go nie powstrzymują! - A ty? Wrrracas skądś?
Re: Szorstka Ścieżka
Sob 13 Mar - 23:26
Nasięźrzałowa Noc
Nasięźrzałowa Noc
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 35 [maj]
Matka : Mętna Kałuża
Ojciec : Ogórkowowąsy
Mistrz : Wężowa Łuska, Ślimaczy Ślad, Mętna Kałuża
Partner : :(
Wygląd : średniej wielkości, szczupły kocur o białym futerku i ledwo widocznych znaczeniach flame point
Multikonta : Srebrna Łapa, Jerzyk
Autor avatara : _torne
Liczba postów : 261
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t521-nasiezrzal
- A, aha. A mogę sobie tak posiedzieć z tobą, nie? Razem jest fajniej niż tak samemu - zaproponował, tak naprawdę wcale nie pytając go o zdanie, bo już klapnął tyłkiem na ziemię obok kociaka, ale jakby kociak mu powiedział, że jest głupi i ma sobie iść to w sumie by poszedł, bo co mu po takim towarzystwie, które go nie chce, co?
- No, wracam z Głębokich Tuneli, bo jest tam Puszczykowy Lot, który mnie nie lubi, wcale nie wiem czemu - powiedział, marszcząc czoło, po czym wzruszył lekko barkami. Na pewno nie dlatego, że po tym, jak się z nim pokłócił o to, że jest lisem (bo wygląda jak lis), wypadł na środek obozu i wykrzyczał, że w obozie jest lis, a rozpędzony Ogórkowowąsy staranował wojownika (ewidentnie myląc go z lisem, co tylko potwierdziło teorię Nasięźrzała - na pewno nie potknął się w trakcie biegu o własne łapy i dlatego wpadł na Puszczykowy Lot). - No i tak sobie usiadłem obok ciebie, bo nie ma nikogo innego, kto sobie tylko siedzi tak na widoku, co nie? - wyjaśnił jeszcze, dlaczego w ogóle zdecydował się na to, by podejść do kociaka. Rozejrzał się po obozie; faktycznie, w centrum nie było nikogo, kto wyglądał, jakby się nudził i chciał, żeby dotrzymać mu towarzystwa. Jedynie Mała Mrówka weszła do obozu, przemknęła do stosu z jakimś ptakiem w pysku, zostawiła go, po czym znów wyszła z obozu.

_________________
Szorstka Ścieżka XkPT5OP  nasięźrzale, nasięźrzale
rwę
cię śmiale
pięcią
palcy, szóstą dłon

niech się chłopcy za mną gonią

Re: Szorstka Ścieżka
Sob 13 Mar - 23:48
Żucza Łapa.
Żucza Łapa.
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 5 [IV]
Matka : Żmijowy Syk
Ojciec : Falująca Trawa
Wygląd : Narodził się gdzieś tam z tyłu, jako jeden z ostatnich klusek Żmii, przez to ta już podejrzewała, że nie wyrośnie na wielkiego, umięśnionego kocura, który będzie dumnym wojownikiem klanu. Po części miała rację, bo Żuczek to nieduży kot, choć nie należy też do tych najmniejszych kruszynek, które można całkiem przypadkowo rozdeptać. Mięśnie nie rysują mu się na ciele, ale co się dziwić, jest kocięciem z zerową sprawnością fizyczną, zapewne nabierze trochę siły w momencie, gdy zacznie się aktywnie ruszać. Ma krótkie, szorstkie futro, które nie jest przyjemne w dotyku i raczej nikt nie będzie chętny, by przytulać go jak pluszowego misia. Jeśli chodzi o kolorystykę, prezentuje się w niebieskich barwach, przynajmniej na grzebiecie i bokach, a także tylnych łapach czy ogonie. Pojawiają się też szarawe plamki na przednich łapach. Przebiło się jednak sporo bieli, które pokrywają jego pierś, brzuch, przednie łapy i niedużą część pyska. Na szarych elementach można dostrzec wyraźne tygrysie pręgi, które towarzyszą mu już od małego. Jego pysk jest drobny, o łagodnym wyrazie, przyozdabiają go też jasnoniebieskie oczy, które w przyszłości zmienią swoją barwę na żółte.
Multikonta : chabrowy gaj [GK]
Liczba postów : 23
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t573-zuk#4318
- Jak chce-es, to mozes - odpowiedział mu tylko, słysząc, jak jego głos drży. Nie był zestresowany, tym bardziej przerażony, po prostu całkiem niedawno odkrył technikę i zastosowanie słów, przy niektórych ciężko wymówić je poprawnie, bez drżenia czy jakiegoś załamania. Brzmiał wtedy co najmniej jak jakiś piszczek, ale z tego co wysłuchiwał, nie tylko on tak miał i wierzył, że niedługo mu przejdzie. Przeanalizował szybko wzrokiem większego kocurka. Był już dość spory i doskonale zdawał sobie sprawę, że on i jego rodzeństwo już niedługo opuszczą kociarnię. A co za tym idzie, opuści ją też Mętna Kałuża, wtedy to już w ogóle zostanie sam, a jedynie, co mu zostanie, to wyczekiwanie na powrót ojca z wszystkich patroli. Tyle szczęścia, że nie miał teraz terminatora, a przynajmniej o nim nie słyszał. Miał dzięki temu więcej czasu dla niego, rodzeństwa i... Żmijowego Syku.
- Bzmis, jakbys dobze wiedał dlacego cię ne lubi, ale nie mi ocenać - wzruszył ramionami. Nie znał jeszcze żadnego wojownika, tym bardziej kogoś imieniem Puszczykowy Lot. Jeśli Nasięźrzał narobił sobie kłopotów u wojowników w tak młodym wieku, to nie zamierzał iść w jego ślady. Chciał mieć z wszystkimi dobre kontakty, chociaż wiedział, że nie dogodzi każdemu gromiakowi. No, neutralne stosunki tez mu wystarczą! - Aha. Rrracja, dzis jest dos... pusto w obos-sie, a akurrrat ładana pogaada - mruknął w odpowiedzi. Dostrzegł Małą Mrówkę, ale szybko znów zniknęła w wyjściu, jakby coś działo się na terenach. Może tam są wszyscy? Albo ukrywają się gdzieś w legowiskach, tylko po co, skoro akurat wyszło słońce i już nie muszą obawiać się białych, agresywnych śnieżynek, które atakują z nieba? Dorośli są dziwni.
Re: Szorstka Ścieżka
Nie 14 Mar - 0:04
Nasięźrzałowa Noc
Nasięźrzałowa Noc
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 35 [maj]
Matka : Mętna Kałuża
Ojciec : Ogórkowowąsy
Mistrz : Wężowa Łuska, Ślimaczy Ślad, Mętna Kałuża
Partner : :(
Wygląd : średniej wielkości, szczupły kocur o białym futerku i ledwo widocznych znaczeniach flame point
Multikonta : Srebrna Łapa, Jerzyk
Autor avatara : _torne
Liczba postów : 261
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t521-nasiezrzal
No i fajnie, że się zgodził, bo miło mu się tak siedziało obok kocurka, nawet jeżeli dopiero co się do niego dosiadł i niewiele jeszcze zdążyli razem przegadać. Ale to nic, przecież mieli cały dzień na to, żeby sobie pogadać o czymś fajnym i, być może, zostać kolegami, bo potrzebował na pewno kolegów. Miał co prawda Kamyczka, to znaczy Ślimaczą Łapę, ale on był terminatorem i miał jakieś tam Ważne Terminatorowe Rzeczy, które musiał robić i nie miał za dużo wolnego czasu, więc każdy nowy kolega był na wagę złota.
- Coo? Nie, naprawdę nie wiem! - odpowiedział zaraz, strosząc lekko wąsiki. No dobra, może się trochę domyślał, co zrobił nie tak, no ale przecież go przeprosił i przyznał, że wcale nie jest lisem, a on nadal był na niego zły i nie chciał z nim rozmawiać. Phi.
- No, fajnie jest dzisiaj, słonko świeci. Ciekawe, kiedy się cały śnieg roztopi i będzie pora młodych liści, i zaczną rosnąć roślinki - przytaknął, szybko podłapując zaproponowany przez kociaka temat. - Nie mogę się doczekać, aż zaczną rosnąć kwiatki. Nigdy nie widziałem kwiatków, bo jak byłem taki jak ty, to już było zimno i nie rosły kwiatki, ale słyszałem, że są ładne i kolorowe i ładnie pachną, no ale moja siostra mówi, że pewnie nie będzie fajnie jak będzie ich dużo, bo nie będzie czuć zwierzyny, kiedy się zapachy kwiatków i myszek zmieszają, co nie? Ale i tak nie mogę się doczekać!

_________________
Szorstka Ścieżka XkPT5OP  nasięźrzale, nasięźrzale
rwę
cię śmiale
pięcią
palcy, szóstą dłon

niech się chłopcy za mną gonią

Re: Szorstka Ścieżka
Nie 14 Mar - 0:41
Żucza Łapa.
Żucza Łapa.
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 5 [IV]
Matka : Żmijowy Syk
Ojciec : Falująca Trawa
Wygląd : Narodził się gdzieś tam z tyłu, jako jeden z ostatnich klusek Żmii, przez to ta już podejrzewała, że nie wyrośnie na wielkiego, umięśnionego kocura, który będzie dumnym wojownikiem klanu. Po części miała rację, bo Żuczek to nieduży kot, choć nie należy też do tych najmniejszych kruszynek, które można całkiem przypadkowo rozdeptać. Mięśnie nie rysują mu się na ciele, ale co się dziwić, jest kocięciem z zerową sprawnością fizyczną, zapewne nabierze trochę siły w momencie, gdy zacznie się aktywnie ruszać. Ma krótkie, szorstkie futro, które nie jest przyjemne w dotyku i raczej nikt nie będzie chętny, by przytulać go jak pluszowego misia. Jeśli chodzi o kolorystykę, prezentuje się w niebieskich barwach, przynajmniej na grzebiecie i bokach, a także tylnych łapach czy ogonie. Pojawiają się też szarawe plamki na przednich łapach. Przebiło się jednak sporo bieli, które pokrywają jego pierś, brzuch, przednie łapy i niedużą część pyska. Na szarych elementach można dostrzec wyraźne tygrysie pręgi, które towarzyszą mu już od małego. Jego pysk jest drobny, o łagodnym wyrazie, przyozdabiają go też jasnoniebieskie oczy, które w przyszłości zmienią swoją barwę na żółte.
Multikonta : chabrowy gaj [GK]
Liczba postów : 23
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t573-zuk#4318
Nie widział specjalnych powodów, by jakkolwiek odmawiać mu towarzystwa. Z reguły był dość... sam. Najpierw rodzeństwo, które dużo później otworzyło oczy i odkrywało świat, który Żuk już dobrze znał. Żmijowy Syk nie chciała za bardzo się z nim bawić, a Falująca Trawa zjawiał się rzadko, najczęściej na wieczór, gdy był już na tyle śpiący, by nie móc wstać i wesoło się z nim bawić. Trochę wstydził się tez podejść tak sam z siebie do dzieciaków Mętnej Kałuży, choć ta zapewniała, że z chęcią się z nim poznają. Nie wychodził też poza kociarnię, a mało kto odwiedza ją po to, by znaleźć kogoś do towarzystwa - najczęściej zaglądali do matek, przynosili zwierzynę, albo nowy mech do legowisk. I to tak codziennie, przez co zdążył się domyśleć, że to jeden z obowiązków terminatorów i wojowników. Chciał mieć znajomych, ale takich, którzy nie wymagają od niego zbyt dużo. Nie był rozmowny, co może skutecznie zniechęcić niektórych. Za to dobrze słucha! i wielu się o tym przekona, ale dopiero... później.
Pokiwał głową. Skoro nie wiedział, to nie wiedział, nie miał powodów by twierdzić, że Nasia kłamał. No bo dlaczego miał to robić. Zwykle, jak mówi się nieprawdziwe informacje, to ma się jakiś cel. Żuk w tym momencie nie widział absolutnie żadnego powodu, dlaczego syn Ogórkowąsego mógł mówić nieprawdę. Chociaż! Kto wie, niektórzy po prostu lubią i robią to dla rozrywki, czyżby jasny był taki sam? - O - bąknął lekko zszokowany na następne słowa starszego. - Ne wedzałem, ze kedyś ten śnieg znikne... - przyznał, spoglądając na wyższego. Naprawde istaniało coś takiego jak Pora Młodych Liści? Że nagle nie będzie tak zimno, zaczną się roślinki, w ogóle będzie tak... ładnie? Och, tak bardzo chciałby to zobaczyć! - Kwatki? Ne myślałem, ze kedyś je zobace, mama mówiła, ze zniknęły na zawse! - czyli kłamała, oczywiście. Bura miała tendencję do kłamstw dla samej zabawy, a miał z tym dotyczenia, w tym swoim krótkim życiu, dość często, przez co teraz bardziej wierzył niemalże nieznajomemu kocurkowi, a nie własnej rodzicielce. - I co. I one tak... rrrosn-ą? Na trrafie? Chce je zobacyć. Wsystkie! Pozbierrraamy rrrasem, jak jus będą? - spytał, spoglądając na niego z ukrytą nadzieją w oczach. Jeśli naprawdę istniały i nie wymarły, to chciał zobaczyć każde z nich, z osobna! Niektóre zerwać i wplątać do legowiska. Słyszał dużo o kwiatkach, choć nigdy ich nie widział i to przez to uwierzył terminatorce Trzmielej Gwiazdy.
Re: Szorstka Ścieżka
Pon 15 Mar - 4:18
Nasięźrzałowa Noc
Nasięźrzałowa Noc
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 35 [maj]
Matka : Mętna Kałuża
Ojciec : Ogórkowowąsy
Mistrz : Wężowa Łuska, Ślimaczy Ślad, Mętna Kałuża
Partner : :(
Wygląd : średniej wielkości, szczupły kocur o białym futerku i ledwo widocznych znaczeniach flame point
Multikonta : Srebrna Łapa, Jerzyk
Autor avatara : _torne
Liczba postów : 261
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t521-nasiezrzal
- Nie no, jasne, że zniknie! Słonko będzie świeciło coraz mocniej i będzie ciepło, więc śnieg się rozpuści i będą kałuże i błoto. Mama mówiła że to dlatego, że drzewa nie dają rady tak szybko wypić całej wody, no ale jak drzewa piją wodę, skoro nie mają nawet języków, co nie? - Nasięźrzał zmarszczył nosek, na moment zatrzymując się na tej myśli, bo zdążył zapomnieć o czym w ogóle mówił. - Nie no, nie na zawsze, bo one tak sobie rosną co obieg pór. Tak samo listki na drzewach, zrobiły się suche i spadły jak się zrobiło zimno, a jak będzie ciepło to urosną nowe, a niektóre drzewa w ogóle też będą miały kwiatki! Znaczy tata mówił, że to muszą być jakieś specjalne drzewa, żeby były na nich kwiatki, ale mam nadzieję że w obozie też będzie takie drzewo z kwiatkami - paplał sobie w najlepsze dalej, bez problemu łapiąc kolejne tematy podsunięta przez kociaka. Nawet nie przeszkadzało mu to, że nie mówił zbyt dużo, bo sam wypełniał przestrzeń swoim głosem za ich dwoje. Ale on tak bardzo lubił mówić! Zupełnie nie panował nad tym i pozwalał, żeby słowa sobie same płynęły, skoro już przyszły mu do głowy, bo jak im nie pozwoli wyjść, to zaczną się zbierać w jego głowie i w końcu zabraknie na nie miejsca i mu pęknie głowa!
- Jasne, że pozbieramy! Będziemy razem szukać kwiatków w obozie, a jak już będę terminatorem, to w ogóle będę szukał też poza obozem i jak znajdę jakieś ładne, to ci przyniosę i pokażę, dobra?

_________________
Szorstka Ścieżka XkPT5OP  nasięźrzale, nasięźrzale
rwę
cię śmiale
pięcią
palcy, szóstą dłon

niech się chłopcy za mną gonią

Re: Szorstka Ścieżka
Sob 27 Mar - 13:45
Żucza Łapa.
Żucza Łapa.
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 5 [IV]
Matka : Żmijowy Syk
Ojciec : Falująca Trawa
Wygląd : Narodził się gdzieś tam z tyłu, jako jeden z ostatnich klusek Żmii, przez to ta już podejrzewała, że nie wyrośnie na wielkiego, umięśnionego kocura, który będzie dumnym wojownikiem klanu. Po części miała rację, bo Żuczek to nieduży kot, choć nie należy też do tych najmniejszych kruszynek, które można całkiem przypadkowo rozdeptać. Mięśnie nie rysują mu się na ciele, ale co się dziwić, jest kocięciem z zerową sprawnością fizyczną, zapewne nabierze trochę siły w momencie, gdy zacznie się aktywnie ruszać. Ma krótkie, szorstkie futro, które nie jest przyjemne w dotyku i raczej nikt nie będzie chętny, by przytulać go jak pluszowego misia. Jeśli chodzi o kolorystykę, prezentuje się w niebieskich barwach, przynajmniej na grzebiecie i bokach, a także tylnych łapach czy ogonie. Pojawiają się też szarawe plamki na przednich łapach. Przebiło się jednak sporo bieli, które pokrywają jego pierś, brzuch, przednie łapy i niedużą część pyska. Na szarych elementach można dostrzec wyraźne tygrysie pręgi, które towarzyszą mu już od małego. Jego pysk jest drobny, o łagodnym wyrazie, przyozdabiają go też jasnoniebieskie oczy, które w przyszłości zmienią swoją barwę na żółte.
Multikonta : chabrowy gaj [GK]
Liczba postów : 23
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t573-zuk#4318
- Będzie... cepło? To dobze! A dzewa rzecywiście ne potrrafią pić, chyba, że mają jęz-zyk gdeś w... korrze. Ale to by było diwne. I skorro miałyby jęz-zyk, to gdzie ocy, nos i... no, pysk? Nie, to nie ma sensu - mruknął, myśląc na głos. Nie widział nigdy, by drzewa miały pysk, tak jak on, jak inne koty. Ale wiedział też, po paru rozmowach z koteczką, że Mętna Kałuża jest mądrą kocicą i chyba nie okłamywałaby swoich kociąt, prawda? Więc coś w tym piciu musiało być, kto wie, czy nie wchłaniają wody jakoś... inaczej? Nie przez język, ale coś innego? To był ciekawy temat, na który nie był w stanie odpowiedzieć. Postanowił więc zapytać się kogoś starszego, gdy tylko wyjdzie poza obóz. Nie miał co liczyć na wyjaśnienia od Żmijowego Syku, bo kto wie, czy znów nie wciśnie mu jakiegoś kitu, albo uzna, że nie powinien się interesować takimi rzeczami, bo to dla dziewczyn.  - Nie... wiedałem - przyznał, zafascynowany słuchając tego, co Nasięźrzał mu mówił. Był ciekawy jak wyglądają drzewa z liśćmi, jak opadają po to, by znów pojawił się śnieg. Cieszył się też, że niedługo będzie mógł zobaczyć nową Porę, ładniejszą, cieplejszą. Może nawet zobaczy już to wszystko na treningu, z swoim mistrzem, kiedy przyjdzie na to pora? Jasny kocurek już pewnie niedługo będzie mógł zwiedzić rzeczy poza obozem, gdy już tak się stanie, to Żuczek bardzo chętnie posłucha tego, co widział, co usłyszał i czego się dowiedział. Niebieskawy co prawda jeszcze wcale nie interesował się terminatorami, bo sam nigdy nie wyszedł z obozu, nie chciał do razu przeskakiwać level wyżej na tereny. Wiedział też, że jeszcze parę księżyców będzie musiał poczekać, co akurat bardzo go cieszyło.
- Dobla! Są pewne rrróżne kwatki, ale jak nas jest dwóch, to moze zbiesemy je wsystkie. Mówiłes, że są kolorrowe, węc jakego kolorru byś chciał tak najbarrdziej? Ja lub-ię take... jasne, zółte, pomarrańczowe...
Re: Szorstka Ścieżka
Pią 2 Kwi - 23:58
Nasięźrzałowa Noc
Nasięźrzałowa Noc
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 35 [maj]
Matka : Mętna Kałuża
Ojciec : Ogórkowowąsy
Mistrz : Wężowa Łuska, Ślimaczy Ślad, Mętna Kałuża
Partner : :(
Wygląd : średniej wielkości, szczupły kocur o białym futerku i ledwo widocznych znaczeniach flame point
Multikonta : Srebrna Łapa, Jerzyk
Autor avatara : _torne
Liczba postów : 261
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t521-nasiezrzal
Nasięźrzał pokiwał głową, zgadzając się w pełni z luźnymi przemyśleniami Żuka. Przecież drzewa nie miały za bardzo... niczego, tak naprawdę. Nie miały oczu i uszu, nie miały nawet łap, chyba że gałęzie był ich łapami - ale wtedy miałyby ich tak strasznie dużo! Dużo więcej, niż powinny mieć jakiekolwiek zwierzęta.
- Będę musiał zapytać mamę, jak one to robią - powiedział ostatecznie, ale zaraz wpadł na jeszcze lepszy pomysł. - Albo Lodowy Potok, bo on się zna na roślinach! W końcu jest medykiem, to będzie najlepiej wiedział, jak żyją drzewa, no nie? - to miało nawet więcej sensu, bo przecież medyk znał się na kwiatach i drzewach i w ogóle na wszystkim takim zielonym i rosnącym w ziemi, więc na pewno będzie wiedział, jak to jest z tymi drzewami i jak one piją wodę, skoro nie mają nigdzie żadnego języka.
- Pewnie! Ja bym chyba chciał takie białe! A-albo różowe, bo tata mówił, że są takie bardzo ładne i rosną sobie gdzieś w okolicy i jak będę już terminatorem, to mnie zabierze tam i pokaże, gdzie rosną! - powiedział, drepcząc w miejscu z podekscytowania. Już się nie mógł doczekać! - I wtedy jak gdzieś po drodze znajdę jakieś ładne żółte albo pomarańczowe kwiatuszki, to je też zbiorę, żebyś też miał! Będziesz mógł sobie wpleść je do legowiska i będą ładnie pachniały i będzie miło zasypać w takim legowisku!

_________________
Szorstka Ścieżka XkPT5OP  nasięźrzale, nasięźrzale
rwę
cię śmiale
pięcią
palcy, szóstą dłon

niech się chłopcy za mną gonią

Re: Szorstka Ścieżka
Sob 3 Kwi - 19:49
Żucza Łapa.
Żucza Łapa.
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 5 [IV]
Matka : Żmijowy Syk
Ojciec : Falująca Trawa
Wygląd : Narodził się gdzieś tam z tyłu, jako jeden z ostatnich klusek Żmii, przez to ta już podejrzewała, że nie wyrośnie na wielkiego, umięśnionego kocura, który będzie dumnym wojownikiem klanu. Po części miała rację, bo Żuczek to nieduży kot, choć nie należy też do tych najmniejszych kruszynek, które można całkiem przypadkowo rozdeptać. Mięśnie nie rysują mu się na ciele, ale co się dziwić, jest kocięciem z zerową sprawnością fizyczną, zapewne nabierze trochę siły w momencie, gdy zacznie się aktywnie ruszać. Ma krótkie, szorstkie futro, które nie jest przyjemne w dotyku i raczej nikt nie będzie chętny, by przytulać go jak pluszowego misia. Jeśli chodzi o kolorystykę, prezentuje się w niebieskich barwach, przynajmniej na grzebiecie i bokach, a także tylnych łapach czy ogonie. Pojawiają się też szarawe plamki na przednich łapach. Przebiło się jednak sporo bieli, które pokrywają jego pierś, brzuch, przednie łapy i niedużą część pyska. Na szarych elementach można dostrzec wyraźne tygrysie pręgi, które towarzyszą mu już od małego. Jego pysk jest drobny, o łagodnym wyrazie, przyozdabiają go też jasnoniebieskie oczy, które w przyszłości zmienią swoją barwę na żółte.
Multikonta : chabrowy gaj [GK]
Liczba postów : 23
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t573-zuk#4318
Pokiwał głową na pomysł Nasia, bo była to chyba najlepsza opcja. Zapytanie kogoś, kto rzeczywiście się na tym zna było dobrym rozwiązaniem - przynajmniej oni nie będą musieli się główkować, wymyślając jakieś niestworzone możliwości z kosmosu. W końcu wyobraźnia dzieci była ogromna, sam niebieski zdążył już wpaść na pomysł drzewa z pyskiem.
- Białe... jak ty! - mruknął po namyśle, gdy usłyszał jakie to kwiatki najbardziej podobają się jego nowemu koledze. No, bo chyba tak go mógł już nazwać, skoro zdążyli się umówić na wspólne zbieranie kwiatków, prawda? Swoją drogą, nie będzie mógł podzielić się z tym pomysłem z mamą - ona go pewnie wyśmieje, że zbieranie kwiatków to nie jest coś, czym powinien się zajmować. W jej głowie były tylko męskie rzeczy, albo takie, które związane były z treningiem. A on miał ledwo dwa księżyce! Czemu miał myśleć o treningu, który czeka na niego gdzieś w daaalekiej przyszłości, kiedy taki Nasięźrzał spokojnie bawił się młodością? To było nie fair! - O, o, o!!!!! To ja mog-ge tak do legowisska je wpl-lątac? Ale będze wtedy fajne! O wiele lepse niż te, co mam terrraz! - miauknął podekscytowany, bo wizja zielonego mchu z pomarańczowymi kwiatuszkami bardzo mu się podobała. Na pewno będzie wtedy przyjemniej, tak, jak mówił Nasia. Przez to wszystko sam nie mógł doczekać się tego, aż razem wybiorą się na łowy kolorowych roślinek.
Re: Szorstka Ścieżka
Nie 18 Kwi - 19:23
Nasięźrzałowa Noc
Nasięźrzałowa Noc
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 35 [maj]
Matka : Mętna Kałuża
Ojciec : Ogórkowowąsy
Mistrz : Wężowa Łuska, Ślimaczy Ślad, Mętna Kałuża
Partner : :(
Wygląd : średniej wielkości, szczupły kocur o białym futerku i ledwo widocznych znaczeniach flame point
Multikonta : Srebrna Łapa, Jerzyk
Autor avatara : _torne
Liczba postów : 261
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t521-nasiezrzal
Pokiwał głową - białe kwiatuszki na pewno będą wyglądały jak jego futerko. A może znajdą się takie biało-żółte? Albo biało-żółto-niebieskie? Tak, żeby pasowały do jego futerka i do oczu też! Mógłby sobie na przykład wkładać takie kwiatuszki za uszy i na pewno by ładnie to wyglądało, a jak by się wyróżniał! Może nawet ktoś by mu zazdrościł jego kwiatków i postanowiłby, że też chce takie mieć? To by było bardzo fajne, gdyby zapoczątkował jakiś trend.
- No jasne! Będziesz miał wtedy takie fajne legowisko, kolorowe i pachnące i zupełnie inne od innych legowisk, co nie? - przytaknął, kiwając głową. Bardzo podobało mu się to, że kociak się ożywił, bo wcześniej wyglądał na jakiegoś takiego przestraszonego w sumie to chyba nawet smutnego? A teraz był taki wesoły i podekscytowany i przez to Nasięźrzał też był wesoły i podekscytowany i nie mógł się przestać uśmiechać!
- W takim razie jesteśmy umówieni!

_________________
Szorstka Ścieżka XkPT5OP  nasięźrzale, nasięźrzale
rwę
cię śmiale
pięcią
palcy, szóstą dłon

niech się chłopcy za mną gonią

Re: Szorstka Ścieżka
Pon 23 Sie - 16:22
Zaćmione Słońce
Zaćmione Słońce
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 70 księżyców [ kwiecień '24 ]
Matka : dzika róża [ npc ]
Ojciec : puszczykowy lot [ npc ]
Mistrz : mewi krzyk
Partner : -
Wygląd : długowłosa, wysoka, umięśniona i ogólnie rzecz biorąc wielka. ma nieco dziecięcy pyszczek. czarny złoty pręgowany klasycznie. złote prawe oko, lewego brak. przez grzbiet biegnie głęboka blizna; na prawej nodze również, ale ta jest nieco mniejsza.
Multikonta : szakal [ pnk ], baranek [ s ], rozgwieżdżona łapa [ kg ]
Liczba postów : 648
Samotnik
https://starlight.forumpolish.com/t955-zacmienie
Wyjście z Gęstego Buszu było tym, które Zaćmienie każdego dnia przechodziła najchętniej, byleby wyrwać się już z tej dziecięcej kociarni. Nie było tam miejsce dla prawie-już-terminatorki, jaką koteczka była. Poranek był zimny, jak to w Porę Nagich Drzew; właściwie to cały dzień był zimny, dlatego też dobrze, że córka Dzikiej Róży została otulona długim i puszystym futrem. Wzięła sobie mysz ze stosu na śniadanie. Ciekawe, kiedy ona nauczy się polować i nareszcie będzie mogła sama dorzucać coś do stosu. Czuła się nieco jak pasożyt, gdy tylko brała, a nie dawała. Może i bywała samolubna, ale w jej głowie była jakaś wizja i koncept sprawiedliwości.
Przysiadła przy wyjściu z Gęstego Buszu, w sumie nieco nieświadomie, i zabrała się za jedzenie piszczka, przysłuchując jednym uchem, czy dookoła nie ma jakichś...ciekawych rozmów, jakich mogłaby podsłuchać.

zięba

_________________

what are we waiting for?
i'm getting tired of trying so hard to be adored
★・・・・・・ close the door,
wish i'd reached out to my mother more
wish that i hadn't kept the score,
I WISH I

paralysed and spinning backwards
lullabies don't comfort me
Re: Szorstka Ścieżka
Sob 19 Lut - 21:53
Okopcona Łapa
Okopcona Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 12 [lipiec]
Matka : Roztrzaskana Tafla [NPC]
Ojciec : Kruczy Cień [NPC]
Mistrz : Zaćmione Słońce
Wygląd : Niebieski point o niebieskich oczach, z czego na prawe jest niewidoma. Niebieska barwa pokrywa małą część noska między oczami i łapki.
Multikonta : Grom [PNK]
Liczba postów : 57
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1256-kopec
No i się stało.
Córka Roztrzaskanej Tafli po raz pierwszy postanowiła wyściubić nos z kociarni i zwiedzić obóz jej nowego domu. Od teraz będzie właśnie tutaj mieszkać, od teraz będzie częścią Klanu Gromu. Odwróciła się jeszcze przez ramię spojrzała błękitnym okiem na matkę, a ta zachęcająco skinęła jej głową, aby bez obaw poszła dalej. Ale ta miała oko na swoją córkę, nie spuści jednookiej tak szybko ze wzroku. Kopeć przez ślepotę na jedno oko była bardziej ostrożna w swoich krokach i niepewna. Ale zaraz się jej spodobało. Na ziemi leżało dziwne coś, i to pod łapkami chrupało! Raz stąpiła łapką, drugi raz, ale to fajne! Zaraz z chichotaniem zaczęła noskiem drążyć tunele podrzucając ryjkiem śnieg do góry. Fajna zabawa!
/ Konwalia Szorstka Ścieżka 1750554838

_________________
Szorstka Ścieżka XFpmPYR
And sometimes at night
I - ̗̀ dream  ̖́- of the most terrible things
I take, take a hammer and I creep out of bed
And I raise it high and I smash your head
Fibula and tibula and ribs and cages, too
In fact, while I'm here, I'll smash the whole of you

╔═══════════ ≪ °❈° ≫ ═══════════╗
But skeleton, you are my - ̗̀ friend  ̖́-
╚═══════════ ≪ °❈° ≫ ═══════════╝
Re: Szorstka Ścieżka
Sponsored content

Skocz do: