IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Wichru
 :: Tereny Klanu Wichru :: Granice
Borówkowy Zagajnik
Czw 12 Lis 2020, 11:28
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1878
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Borówki. Pełno borówek. Krzaczki te upodobały sobie spory kawałek ziemi za Skrajem Lasu, rozciągając się jeszcze pomiędzy drzewami, a także ponad dwie długości drzewa dalej, czyli już poza granicami Klanu Wichru. Najwięcej uroku to miejsce ma Porą Zielonych Liści, gdy na soczyście zielonych, niewysokich krzewinkach pojawiają się słodkie owoce.

Rodzaje terenu: brzeg lasu


Ostatnio zmieniony przez Światło Gwiazd dnia Czw 21 Paź 2021, 15:21, w całości zmieniany 1 raz
Re: Borówkowy Zagajnik
Sro 27 Sty 2021, 19:59
Kłoda
Kłoda
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 33 [IV]
Matka : Śnieżyca [?]
Ojciec : Kłak [*]
Mistrz : Pajęczyna [*]
Partner : Energia.
Wygląd : Wysoka, długowłosa kotka o kremowej sierści na ciele. Jej czoło, policzki, uszy i ogon są niebieskie, a całe łapy, brzuch, szyja, kryza, część policzków i pyszczek otacza biel, sięgająca strzałką również na czoło. Ma błękitne oczy.
Multikonta : Kiełkująca Łapa [Wicher]
Autor avatara : aurorapurr
Liczba postów : 117
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t336-kloda
Choróbsko odpuściło! Choróbsko w końcu odpuściło! No... A raczej odpuszczało. Jak widać, niezbyt smakowita część korzenia, którą dał jej Fenkuł, była całkiem skuteczna. Bo jak jej wspomniał, pod wieczór rzeczywiście było lepiej. Co prawda wciąż była odrobinę senna i rozkojarzona, jednak bóle głowy jej już nie doskwierały tak jak wcześniej. A skoro się już zaczyna lepiej czuć, to czemu by nie wybrać się na poznawanie kolejnych kotów? Tym razem z Klanu... Ee... Wichru? Tak, chyba Wichru.
No, powiedziała, że będzie próbować poznać kogoś z tego Klanu, ale tak się złożyło, że niefortunnie potknęła się o zakryty przez garstkę liści kamyk i ziuuu, przeturlała się do przodu, wpadając wprost w jakieś krzaczki z zaschniętymi, okrągłymi owockami. Próbując się wydostać, pisnęła lekko zdenerwowana, czując, jak w jej długaśną sierść wplątują się oderwane gałązeczki. I o ile nie denerwowało jej to tak zbytnio przy futrze na bokach, grzbiecie czy niebieskim ogonie, tak denerwowało ją to, że gałązki kłuły ją w policzki i uszy. No, nieciekawie, nieciekawie.
Ostatecznie udało jej się wydostać z krzewów i teraz przesiadywała sobie blisko granicy, wyciągając sobie z futerka gałązki, listki i parę zaschniętych borówek, ziewając przy tym delikatnie. Ehh...

//Fiołkowa Łapa.

_________________
꧁꧂

֍  i saw it in your E Y E S  ֍
i saw the creature deep inside
You  opened  up  your  cage
p a t h e t i c      i n s e c t

Re: Borówkowy Zagajnik
Czw 28 Sty 2021, 10:46
Fiołkowa Łapa
Fiołkowa Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 31 [12'21]
Matka : Barwna Łączka (*) Nakrapiany Nos - opiekunka
Ojciec : Pohukująca Sowa (*)
Mistrz : Skrzące Niebo (*) | Cebulowy Nos | Gwieździsta Noc | Taneczny Krok
Wygląd : Bury, klasycznie pręgowany, długowłosy kocur o złotych ślepiach. Fiołek jest dosyć potężnej budowy, o krzepkich barkach i klatce piersiowej.
Multikonta : Oliver (Samotnik), Rozświetlona Łapa (nkt)
Autor avatara : ----
Liczba postów : 54
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t326-fiolek
Bury kocur westchnął cicho.
Od czasu do czasu wychodził z obozu, aby po prostu odpocząć. Od towarzystwa klanowiczów. Po prostu czasem potrzebował zebrać myśli i po postu mieć czas dla siebie samego. Aby sobie pomarudzić na wszystko, co go tak okropnie denerwowało.
Kocur nie spodziewał się więc, że spotka... kogoś. A dokładniej kota, a raczej kotkę, która nie wyglądała najlepiej. Może i wyglądałaby naprawdę ładnie, gdyby nie miała gałęzi wplątanych w futro. Przez chwilę terminator spoglądał na nią swoimi złotymi ślepiami, nie odzywając się. Po prostu patrzał. A następnie machnął mocniej ogonem.
- Co tu robisz - mruknął po chwili, mrużąc oczy i podchodząc nieco bliżej. Na wszelki wypadek spiął nieco mięśnie. Nie miał jeszcze walki na treningu, lecz jeśli była potrzeba był gotowy walczyć. Jednakże tylko w razie konieczności.
Re: Borówkowy Zagajnik
Czw 28 Sty 2021, 12:27
Kłoda
Kłoda
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 33 [IV]
Matka : Śnieżyca [?]
Ojciec : Kłak [*]
Mistrz : Pajęczyna [*]
Partner : Energia.
Wygląd : Wysoka, długowłosa kotka o kremowej sierści na ciele. Jej czoło, policzki, uszy i ogon są niebieskie, a całe łapy, brzuch, szyja, kryza, część policzków i pyszczek otacza biel, sięgająca strzałką również na czoło. Ma błękitne oczy.
Multikonta : Kiełkująca Łapa [Wicher]
Autor avatara : aurorapurr
Liczba postów : 117
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t336-kloda
Kłoda chwyciła zębami jedną z większych gałązek zaplątanych w jej futerku na boku i dostrzegła kątem oka, że ktoś się zbliża. I to nie potrzebowała widzieć, bo nieznajomy kot się do niej po chwili odezwał, a ta po dłuższej chwili milczenia i szarpaniny z gałązką, wyciągnęła ją z paroma kremowobiałymi kłaczkami, zaplątanymi w małe rozgałęzienia. Dopiero wtedy odpowiedziała.
- Wyciągam gałązki. - Miauknęła po chwili, na moment utrzymując kontakt wzrokowy z burym kocurem, aby po chwili znowu odwrócić łeb na bok i zabrać się za oczyszczenie futerka z reszty. - A poza gałązkami, przyszłam aby poznać jakieś koty z Klanów. - Dodała zgodnie z prawdą, a następnie zostawiła już szarpaninę między nią a patyczkami i przeciągnęła się lekko, strosząc przy tym pręgowany ogon.
- A ty? - Spytała.

_________________
꧁꧂

֍  i saw it in your E Y E S  ֍
i saw the creature deep inside
You  opened  up  your  cage
p a t h e t i c      i n s e c t

Re: Borówkowy Zagajnik
Czw 28 Sty 2021, 17:49
Fiołkowa Łapa
Fiołkowa Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 31 [12'21]
Matka : Barwna Łączka (*) Nakrapiany Nos - opiekunka
Ojciec : Pohukująca Sowa (*)
Mistrz : Skrzące Niebo (*) | Cebulowy Nos | Gwieździsta Noc | Taneczny Krok
Wygląd : Bury, klasycznie pręgowany, długowłosy kocur o złotych ślepiach. Fiołek jest dosyć potężnej budowy, o krzepkich barkach i klatce piersiowej.
Multikonta : Oliver (Samotnik), Rozświetlona Łapa (nkt)
Autor avatara : ----
Liczba postów : 54
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t326-fiolek
Bury terminator Skrzącego Nieba obserwował kotkę spod zmrużonych, złotych oczu. Ta jednak, ku irytacji kocura, najpierw się nie odzywała. Po prostu szarpała się z jedną z gałęzi, aż wreszcie wyszarpała ją ze swojego futra. Kocurowi nie umknęło jednak, że wraz z patykiem, kilka kłaczków również zostało wyrwanych z dosyć ładnego futra samotniczki.
Kiedy samotniczka spojrzała jego oczy, kocur spiął mięśnie nieco bardziej. Nie wyglądała na zagrożenie. Wręcz przeciwnie. Dla niego była przeciwieństwem zagrożenia. Poza tym była zbyt puchata. Nawet nie wiedział, czy ma pod sobą mięśnie, czy to tylko kremowe futro.
- Chodziłem po terenie mojego klanu. Z nudów - mruknął po chwili, dalej bacznie obserwując kocicę. Kiedy ta się wyciągała, delikatnie uchylił się w bok, aby sprawdzić, czy na pewno jest sama. Nie czuł zapachu innego, niż ten klanowy i należący do kotki... jednak kto wie.
- Jak się nazywasz?
Re: Borówkowy Zagajnik
Czw 28 Sty 2021, 19:00
Kłoda
Kłoda
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 33 [IV]
Matka : Śnieżyca [?]
Ojciec : Kłak [*]
Mistrz : Pajęczyna [*]
Partner : Energia.
Wygląd : Wysoka, długowłosa kotka o kremowej sierści na ciele. Jej czoło, policzki, uszy i ogon są niebieskie, a całe łapy, brzuch, szyja, kryza, część policzków i pyszczek otacza biel, sięgająca strzałką również na czoło. Ma błękitne oczy.
Multikonta : Kiełkująca Łapa [Wicher]
Autor avatara : aurorapurr
Liczba postów : 117
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t336-kloda
O! Czyli bury kocur należał do Klanu? Kłoda jakby od razu się ożywiła, a następnie zerknęła prosto w oczka syna Barwnej Łączki, strzygąc lekko uszyma.
- Oo, a z jakiego jesteś Klanu? - Zadała od razu pytanie, lekko rozszerzając błękitne oczka, jednak po chwili znowu przybrała swój normalny wyraz pyszczka, jakim był szeroki, radosny uśmieszek i lekko przymrużone oczy, spoglądające prosto na rozmówcę.
Zastrzygła uszami ponownie, słysząc pytanie kocura. - Jestem Kłoda! Miło mi poznać, yy... A Ty jesteś? - Spytała po chwili. Była pewna, że jego imię będzie dwuczęściowe. Bo... Klanowe imiona chyba takie były? Skąd miała wiedzieć, nie spotkała wiele kotów Klanowych. A przynajmniej żaden z tych kotów nie miał jednego imienia. I każde coś oznaczało, to jej się całkiem podobało w tych Klanowych Imionach.

_________________
꧁꧂

֍  i saw it in your E Y E S  ֍
i saw the creature deep inside
You  opened  up  your  cage
p a t h e t i c      i n s e c t

Re: Borówkowy Zagajnik
Czw 28 Sty 2021, 19:47
Fiołkowa Łapa
Fiołkowa Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 31 [12'21]
Matka : Barwna Łączka (*) Nakrapiany Nos - opiekunka
Ojciec : Pohukująca Sowa (*)
Mistrz : Skrzące Niebo (*) | Cebulowy Nos | Gwieździsta Noc | Taneczny Krok
Wygląd : Bury, klasycznie pręgowany, długowłosy kocur o złotych ślepiach. Fiołek jest dosyć potężnej budowy, o krzepkich barkach i klatce piersiowej.
Multikonta : Oliver (Samotnik), Rozświetlona Łapa (nkt)
Autor avatara : ----
Liczba postów : 54
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t326-fiolek
Jego uwadze nie umknął fakt, że nowa towarzyszka się nieco bardziej... ożywiła. Najwyraźniej bardzo chciała spotkać kogoś z klanu. Zdecydowanie bardziej, niż mówiła na początku. Na jej mordce widniał dosyć szeroki uśmiech.
- Z Klanu Wichru - odpowiedział po chwili, a jego ogon delikatnie machnął na bok. Burego kocura nigdy nie interesowało życie samotnika ani chociażby Klanu Gromu. Teraz jednak mógł dowiedzieć się czegoś ciekawszego i wreszcie odejść od zwyczajnej rutyny. Brat Słodkiej Łapy zastrzygł uszami, słysząc imię kotki.
- Kłoda? - mruknął, przekrzywiając lekko głowę w bok. Zdecydowanie nie wyglądała na taką, co miałaby nosić na takie... niewdzięczne imię. Kłoda kojarzyło mu się się raczej z imieniem jakiegoś starego gbura, a nie młodej kotki.
Na jej pytanie jednak przez chwilę milczał. Miał się przedstawić... swoim imieniem? Którego nie lubił? Które brzmiało miękko i przypominało o rodzicach-tchórzach? Nie. Musiał szybko wymyślić coś innego.
- Jestem - szybko Fiołek myśl. Z reguły nie lubił kłamać, ale nie lubił też swojego imienia. Nie zamierzał się więc nim przedstawiać. A jakby kiedyś o niego zapytała na granicy? Wtedy lepiej byłoby ukryć tożsamość. Ale na pewno nie przedstawi się czymś pokroju Niedźwiadka, co wymyśliła ostatnio Nektarek. - Jastrzębia Łapa. Miło mi - miauknął po chwili - Więc masz na imię Kłoda i jesteś samotniczką, tak?
Re: Borówkowy Zagajnik
Pią 29 Sty 2021, 20:05
Kłoda
Kłoda
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 33 [IV]
Matka : Śnieżyca [?]
Ojciec : Kłak [*]
Mistrz : Pajęczyna [*]
Partner : Energia.
Wygląd : Wysoka, długowłosa kotka o kremowej sierści na ciele. Jej czoło, policzki, uszy i ogon są niebieskie, a całe łapy, brzuch, szyja, kryza, część policzków i pyszczek otacza biel, sięgająca strzałką również na czoło. Ma błękitne oczy.
Multikonta : Kiełkująca Łapa [Wicher]
Autor avatara : aurorapurr
Liczba postów : 117
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t336-kloda
- Ooo! Klanu Wichru? Fajnie! - Miauknęła bardziej ożywiona, przestępując lekko z łapy na łapę w podekscytowaniu. Klan Wichru, Klan Gromu... Szkoda, że nie było jeszcze tej pozostałej dwójki Klanów, miałaby jeszcze więcej kotów do poznania. Ale może to i lepiej? Bo od tych dalekich wędrówek w końcu sobie normalnie jakiegoś bólu łap złapie, a wtedy kto wie jak będzie te Klany odwiedzać.
- Tak! Kłoda! - Powtórzyła z dumą swoje imię, uśmiechając się szeroko. Ale jak to niewdzięczne imię? No jak to? Imię Kłoda było bardzo wdzięczne! Brzmiało ładnie i oryginalnie! Kreatywnie! Przynajmniej w oczach samej Kłody. Kto wie, z jakiego powodu dostała takie imię. Może Śnieżyca chciała trochę zaśmieszkować? Albo to Kłak miał jakieś przygody z faktyczną kłodą drzewa, zanim jeszcze się urodziła? Nie wiadomo, nie wiadomo.
- Ładne imię, chociaż trochę... Hm... Jakby to... Troszkę agresywnie brzmi. Znaczy, bo wiesz, jastrzębie są chyba drapieżnikami, czy czymś tam. Chociaż na własne oczy żadnego nie widziałam. - Zamyśliła się na głos, lekko wzruszając ramionami. - A dlaczego ,,Łapa"? Jastrzębie mają łapy? - Dodała po chwili, unosząc jedną brew do góry i przechylając na bok łeb. Chociaż nie mogła zaprzeczyć, że imię Jastrzębiej Łapy brzmiało bardzo oryginalnie. I nawet pasowało, bo jastrzębie miały chyba właśnie brązowe pióra.
- Tak, mam na imię Kłoda i jestem Samotniczką. - Powtórzyła po Jastrzębiej Łapie, lekko się podśmiechując. - A Ty masz na imię Jastrzębia Łapa i jesteś z Klanu Wichru, tak? - Odbiła piłeczkę, uśmiechając się szeroko i głupkowato w stronę kocura. Nie wyglądał, jakby był w stosunku do niej wrogo nastawiony, więc czemu by sobie nie pożartować, nie?

_________________
꧁꧂

֍  i saw it in your E Y E S  ֍
i saw the creature deep inside
You  opened  up  your  cage
p a t h e t i c      i n s e c t

Re: Borówkowy Zagajnik
Pią 29 Sty 2021, 20:23
Fiołkowa Łapa
Fiołkowa Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 31 [12'21]
Matka : Barwna Łączka (*) Nakrapiany Nos - opiekunka
Ojciec : Pohukująca Sowa (*)
Mistrz : Skrzące Niebo (*) | Cebulowy Nos | Gwieździsta Noc | Taneczny Krok
Wygląd : Bury, klasycznie pręgowany, długowłosy kocur o złotych ślepiach. Fiołek jest dosyć potężnej budowy, o krzepkich barkach i klatce piersiowej.
Multikonta : Oliver (Samotnik), Rozświetlona Łapa (nkt)
Autor avatara : ----
Liczba postów : 54
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t326-fiolek
- Jak mam być szczery, to sam nigdy żadnego nie widziałem - miauknął w odpowiedzi, a jego ogon delikatnie machnął w bok. Naprawdę mógłby nazywać się Jastrzębia Łapa. Brzmiało to zdecydowanie lepiej niż Fiołkowa Łapa a już w ogóle lepiej od Niedźwiadka. Bury terminator powoli usiadł na ziemi. Kłoda nie wydawała się niebezpieczna, więc nie zamierzał dłużej się spinać. Przynamniej na razie.
Brat Słodkiej Łapy mruknął nieco rozbawiony, chyba pierwszy raz od jakiegoś czasu. Nigdy nie słyszał czegoś tak głupiego! Chociaż mógł Kłodzie wybaczyć. W końcu nie była kotką z klanu, a samotniczką.
- Łapa w moim imieniu oznacza to, że jestem jeszcze terminatorem. Czyli uczę się na wojownika - wyjaśnił, po czym zmrużył delikatnie złote ślepia. Przez chwilę zastanawiał się, czy powinien przekazać taką informację... Jednakże nie była ona przecież jakaś bardzo tajna. Raczej było to normalne, że samotniczka chciała się dowiedzieć, czemu Fiołek... znaczy Jastrząb, miał podwójne imię.
- Ta, mam na imię Jastrzębia Łapa i jestem z Klanu Wichru - mruknął, podejrzewając, że właśnie o to chodziło młodej samotniczce. - Więc Kłodo... Gdzie mieszkasz? Nie widziałem Cię tutaj nigdy, a do Klanu Gromu nie należysz - podsumował, lekko przekrzywiając głowę w bok. Chyba pierwszy raz od dawna, nie miał w ogóle powodu do marudzenia. Spotkanie kogoś takiego jak Kłoda było... intrygujące i chciał dowiedzieć się czegoś więcej o jej życiu. W Klanie Gromu wyglądało to pewnie tak samo jak u nich a ona? Ona była wolna. Mogła chodzić gdzie chciała, być gdzie chciała. Kocur chciał się więc dowiedzieć jak najwięcej, póki miał taką okazję.
Re: Borówkowy Zagajnik
Sob 30 Sty 2021, 12:56
Kłoda
Kłoda
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 33 [IV]
Matka : Śnieżyca [?]
Ojciec : Kłak [*]
Mistrz : Pajęczyna [*]
Partner : Energia.
Wygląd : Wysoka, długowłosa kotka o kremowej sierści na ciele. Jej czoło, policzki, uszy i ogon są niebieskie, a całe łapy, brzuch, szyja, kryza, część policzków i pyszczek otacza biel, sięgająca strzałką również na czoło. Ma błękitne oczy.
Multikonta : Kiełkująca Łapa [Wicher]
Autor avatara : aurorapurr
Liczba postów : 117
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t336-kloda
No cóż, ona też nie widziała nigdy jastrzębia. I trudno się dziwić, raczej dużo z nich nie lata w pobliżu jej "rezydencji". A nawet jeśli, to zapewne gdzieś w pobliżu i ponad chmurami. Chociaż... Jak wysoko latają jastrzębie? I jak one dokładnie, ale tak dokładnie wyglądają? A teraz najważniejsze pytanie... Kogo ona ma się o to zapytać? - Szkoda, bo ja też nie. O! A czy to znaczy, że Twoi rodzice wiedzą jak wygląda jastrząb? Skoro Cię tak nazwali? - Spytała, jednak po chwili lekko zmarszczyła czoło, spoglądając na łapy. - Albo wróć, kto Wam tam w Klanach nadaje imiona? - Poprawiła.
- Jesteś jeszcze że czym i uczysz się że na co- - Wydukała po dłuższej chwili. O ile słowo ,,Wojownik" było jeszcze dość łatwe do wymówienia, tak ,,Terminator" już niezbyt. Zwłaszcza, jak się je po raz pierwszy usłyszało w życiu.
Lekko i cicho się zaśmiała, gdy Jastrzębia Łapa powtórzył jej odpowiedź na jego pytanie, ale w własnej wersji, a następnie lekko zastrzygła uszyma. - Jak są Gniazda Słomiachów... E... U Was dwunożnych, to w takiej staaarej stodole. - Odpowiedziała, nosem wskazując w stronę z której przyszła. - No, skoro u Was wszystkie imiona mają po dwa człony, to chyba raczej, że nie należę do Klanu Grzmotu. Jestem Szlajaką. U was Samotniczką. - Wymruczała, uśmiechając się głupkowato. - Yy... Znaczy Gromu. - Poprawiła się po chwili, lekko mrużąc oczy w zakłopotaniu.

_________________
꧁꧂

֍  i saw it in your E Y E S  ֍
i saw the creature deep inside
You  opened  up  your  cage
p a t h e t i c      i n s e c t

Re: Borówkowy Zagajnik
Sob 30 Sty 2021, 19:39
Fiołkowa Łapa
Fiołkowa Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 31 [12'21]
Matka : Barwna Łączka (*) Nakrapiany Nos - opiekunka
Ojciec : Pohukująca Sowa (*)
Mistrz : Skrzące Niebo (*) | Cebulowy Nos | Gwieździsta Noc | Taneczny Krok
Wygląd : Bury, klasycznie pręgowany, długowłosy kocur o złotych ślepiach. Fiołek jest dosyć potężnej budowy, o krzepkich barkach i klatce piersiowej.
Multikonta : Oliver (Samotnik), Rozświetlona Łapa (nkt)
Autor avatara : ----
Liczba postów : 54
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t326-fiolek
- Właściwie to nigdy ich o to nie pytałem - miauknął nie odrywając spojrzenie od kotki. W ogóle nie było po nim widać, że skłamał na temat swojego imienia. Przez to nie miał również okazji, aby pytać rodziców o imię. Nazwali go po kwiatku. Co było takiego nadzwyczajnego w kwiatkach? Naprawdę zaczynał mu się podobać fakt, że był Jastrzębią Łapą. Przynajmniej teraz. - Przy narodzinach rodzice. Wtedy imię jest jednoczłonowe. Jednak kiedy zostajemy terminatorami i wojownikami to imię nadaje przywódca - opowiedział bez większych wyrzutów sumienia. Nie uważał, że robi źle. Kłoda była miła i zdecydowanie niegroźna. Do tego wiedza, którą jej przekazywał nie była jakaś bardzo szkodliwa. Zwykła, normalna wiedza, którą samotnicy też mogli posiadać. W końcu co nadzwyczajnego było w rangach i imionach?
- Terminatorem - powiedział nieco wolniej, aby Kłoda mogła załapać o co chodzi - I uczę się na wojownika. Wtedy będę dorosłym członkiem klanu - wytłumaczył następnie, po czym delikatnie machnął ogonem. Nie wiedział czemu, ale darzył kotkę sympatią. Może nie ufał jej jeszcze bezgranicznie, ale czuł się przy niej nieco swobodniej, niż przy innych członkach klanu. Może było to spowodowane tym, że Kłoda była czymś nowym. Innym od codziennej nudy.
- Słomiachów? Dziwnie ich nazywasz - mruknął, fukając nawet z delikatnym rozbawieniem - Szlajajką? - powtórzył, pewnie nawet niepoprawnie. Naprawdę wolał określenie, jakiego używał w klanie. To było skomplikowane. Ale przynamniej poznał nowe słowa, o których w klanie nigdy by nie usłyszał.
- Dalego stąd znajduje się ta stodoła? Co to właściwie jest ta stodoła?
Re: Borówkowy Zagajnik
Pon 01 Lut 2021, 16:10
Kłoda
Kłoda
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 33 [IV]
Matka : Śnieżyca [?]
Ojciec : Kłak [*]
Mistrz : Pajęczyna [*]
Partner : Energia.
Wygląd : Wysoka, długowłosa kotka o kremowej sierści na ciele. Jej czoło, policzki, uszy i ogon są niebieskie, a całe łapy, brzuch, szyja, kryza, część policzków i pyszczek otacza biel, sięgająca strzałką również na czoło. Ma błękitne oczy.
Multikonta : Kiełkująca Łapa [Wicher]
Autor avatara : aurorapurr
Liczba postów : 117
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t336-kloda
Na pysku pointki pojawił się lekki grymas niezadowolenia, jednak zniknął on równie szybko jak się pojawił. - Szkoda. - Odpowiedziała z niepewnym uśmiechem, owijając puchaty, pręgowany ogon wokół łap. W sumie imiona od kwiatków były całkiem ładne i urocze. Jednak nie można zaprzeczyć, że nie każdemu pasowały. Tak samo nie każdemu się podobały. Co jak co, ale niektóre imiona pod względem wyglądu były naprawdę nietrafne...
- Przywódca? - Powtórzyła zaciekawiona, lekko pochylając łeb na bok. - Coś jak... Dowódca? Że kieruję jakąś grupką i nimi rządzi? - Spytała, z racji że te dwa słowa jej się bardzo skojarzyły. - Jednoczłonowe, mówisz... Czyli zmieniają wam się imiona. Te jednoczłonowe, to oznacza, że wcześniej nie było tej Łapy a był Jastrzębi? Czy coś takiego? - Dopytała zaintrygowana, poruszając z ciekawością i podekscytowaniem wibrysami. Jeju, tyle jeszcze o tych Klanach nie wie... I pewnie nigdy się wszystkiego nie dowie, ale warto próbować, bo temat ją zaciekawił od kiedy po raz pierwszy usłyszała o Klanach.
- Terr-mi-na-to-rem. - Powtórzyła powoli, mrużąc błękitne oczy. Przez te niektóre nazwy pewnie sobie kiedyś poplącze język. - Uczysz się? O, o, to masz jakiegoś nauczyciela? Czy może to opiekuni Was uczą? - Spytała, przypominając sobie na moment o swojej nauczycielce i opiekunce w jednym, Pajęczynie. Lekko opuściła wzrok i bezgłośnie westchnęła, a następnie spojrzała się z powrotem na Terminatora, uśmiechając się szeroko i spoglądając tym samym wzrokiem co wcześniej.
- Mówisz? Nie wiem, nie wiem, wasze nazwy też są trochę dziwne. - Zaśmiała się cicho pod nosem, strzygąc lekko uszyma. - Ja tak mówię od kiedy pamiętam. Nie wiem, może moi rodzice tak nazywali rzeczy, albo moja opiekunka, nie wiem, nie wiem. - Miauknęła, odwracając na moment zamyślony wzrok i wbijając go w niebo, próbując sobie przypomnieć. - Przynajmniej tak myślę w kwestii Słomiachów. Ale nazwa całkiem dobrana, według mnie. - Po dłuższej chwili jednak zdała sobie sprawę z tego, że Jastrząb przekręcił odrobinę jej nazwę. - Szlajaką. - Powtórzyła, tak samo jak on chwilę temu.
- No trochę... - Przyznała, obracając lekko łeb i spoglądając w stronę, z której przyszła. - A stodoła, to taki duuuuuuuży... Eee... Drewniany dom. Eee... No ale ta moja jest dość bardzo stara. A, w środku jest dużo siana i słomy. Ziemia jest drewniana z paroma dziurami, z których widać ziemię, a za sianem nierzadko są myszy. A! Jeszcze jest tam parę przymocowanych do ścian, świecących iskierek w jakichś... Kulkach. Nie wiem co to, ale Słomiaki często je zapalają, zwłaszcza porą, gdy pada śnieg. I nawet miło, bo bez światła jest tam strasznie ciemno. - Opisała szybko wygląd stodoły w której przyszło jej mieszkać. Niektóre stodoły się od siebie różniły, ale na ogół wyglądały bardzo podobnie.

_________________
꧁꧂

֍  i saw it in your E Y E S  ֍
i saw the creature deep inside
You  opened  up  your  cage
p a t h e t i c      i n s e c t

Re: Borówkowy Zagajnik
Pon 01 Lut 2021, 17:04
Fiołkowa Łapa
Fiołkowa Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 31 [12'21]
Matka : Barwna Łączka (*) Nakrapiany Nos - opiekunka
Ojciec : Pohukująca Sowa (*)
Mistrz : Skrzące Niebo (*) | Cebulowy Nos | Gwieździsta Noc | Taneczny Krok
Wygląd : Bury, klasycznie pręgowany, długowłosy kocur o złotych ślepiach. Fiołek jest dosyć potężnej budowy, o krzepkich barkach i klatce piersiowej.
Multikonta : Oliver (Samotnik), Rozświetlona Łapa (nkt)
Autor avatara : ----
Liczba postów : 54
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t326-fiolek
Dowódca? No proszę. Czyżby samotnicy mieli też jakiś podział na rangi? A ten... dowódca był odpowiednikiem ich przywódcy?
- No tak - miauknął po chwili. Przywódca i dowódca czyli niemalże to samo. No proszę. Kolejne słowo, którego nigdy nie poznałby w klanie. Spotkanie z Kłodą naprawdę było ekscytujące a z każdą kolejną chwilą, robiło się coraz bardziej ciekawsze. Chyba pierwszy raz od dawna cieszył się, że wyszedł z obozu. Dzięki temu spotkał samotniczkę i właśnie prowadził jedną z ciekawszych rozmów w swoim życiu. Musiał jednak rozważyć jedną kwestię... Czy powiedzieć o nowej znajomej Słodkiej Łapie? Była jego siostrą to fakt, lecz czy chciał, aby wiedziała o Kłodzie? Nie wiedział. I na razie wolał o tym po prostu nie myśleć. - Dokładnie. Moje imię brzmiało Jastrząb - Fiołek. Musiał jednak brnąć w kłamstwo z imieniem dalej. Poza tym Jastrzębia Łapa brzmiało zdecydowanie lepiej. Tak samo jak Jastrząb.
- Nauczyciela? Opiekunki? - zapytał zdziwiony. Kolejna dawka dziwnych nazw, które usłyszał z ładnej mordki nowej koleżanki - Nauczyciel to... ktoś jak mistrz? Każdy terminator dostaje swojego mistrza, który uczy nas polować i walczyć. A czym zajmują się te opiekunki? - zapytał, delikatnie przekrzywiając głowę w bok. Pozwolił sobie również na to, aby podejść do nowej towarzyszki nieco bliżej. W końcu rozmawiali na dosyć przyjaznej stopie, więc nie zamierzał już tak bardzo napinać mięśni. Nie widział po prosu takiej potrzeby, skoro Kłoda była sympatyczna.
- Rodzice i opiekunka? Czy wy... szlajaki, zbieracie się w jakieś grupy? - zapytał, przekrzywiając delikatnie głowę w bok. Mogła to być również przydatna informacja, którą mógłby zdobyć. Tak po prostu z powodu zainteresowania. Jeśli dowiedziałby się czegoś, co mogło zagrozić kotce, nie zamierzał tego ujawnić... Póki nie miał oczywiście powodu i nie zagrażało to Klanowi Wichru.
W ciszy słuchał opisu stodoły, w której mieszkała kotka. Jego ogon zamachał delikatnie na boki. Brzmiało to naprawdę... wygodnie? Chociaż niezbyt widziałoby mu się życie przy Dwunożnych. Mimo wszystko, musiało być to ciekawe doświadczenie.
- Zabierzesz mnie tam kiedyś? - zapytał po chwili. Nie podjąłby takiej decyzji, gdyby nie miał pewności, że jest słuszna. Uważał, że poznanie nowego miejsca mogłoby mu dobrze zrobić. Tylko wtedy musiałby poinformować o tym również Słodką Łapę. Jednakże jeśli Kłoda się zgodzi, to dopiero wtedy zajmie się tym małym problemem.
Re: Borówkowy Zagajnik
Pon 01 Lut 2021, 17:31
Kłoda
Kłoda
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 33 [IV]
Matka : Śnieżyca [?]
Ojciec : Kłak [*]
Mistrz : Pajęczyna [*]
Partner : Energia.
Wygląd : Wysoka, długowłosa kotka o kremowej sierści na ciele. Jej czoło, policzki, uszy i ogon są niebieskie, a całe łapy, brzuch, szyja, kryza, część policzków i pyszczek otacza biel, sięgająca strzałką również na czoło. Ma błękitne oczy.
Multikonta : Kiełkująca Łapa [Wicher]
Autor avatara : aurorapurr
Liczba postów : 117
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t336-kloda
Podziały na rangi? No czy ona wie... To chyba zależy od danej grupy. Ona w sumie wiecznie mieszkała sama, wyjątkiem było to, że czasami odwiedzała Wrotycz i Fenkuła, i Maskę, a po rodzicach wiele nie pamiętała, gdyż potem wychowywała ją Pajęczyna, tak więc nie wiedziała, jak to jest w grupach innych Szlajaków. A skąd znała i wiedziała, kim jest Dowódca? Pajęczyna kiedyś jej powiedziała. Ale dużo się nie nasłuchała o tym, bo zazwyczaj opowiadała jej o polowaniu i wspinaczce, a rozmowy nie zahaczały o temat Dowódcy.
- Wszyscy w Klanach macie imiona od... Zwierząt? I jakichś tam... Ee... Na przykład rzeczach podczas pory, gdy pada śnieg? - Spytała, spoglądając z zaciekawieniem w złote oczka kocura, czekając na odpowiedź na jej pytanie. Jastrzębia Łapa, Lodowy Potok... Oba te imiona odnosiły się do czegoś z natury, jednak pewna być nie mogła. W końcu dużo Szlajaków też miało takie imiona. Chociażby ona, była Kłodą. A jej mama - Śnieżycą. Więc oba imiona były z natury.
- Eee... - Zacięła się na pytaniu odnośnie podobieństwa Nauczyciela i Mistrza. Szybko dodała jednak dwa do dwóch i przytaknęła lekko łbem. - No, w pewnym sensie. Znaczy, ja tak po prostu nazywałam moją opiekunkę, bo mnie nauczyła polowania. A opiekunka, to chodzi mi takie coś jak... Mama. Taka trochę zastępcza mama. - Odpowiedziała, uśmiechając się niemrawo. Widząc, jak kocur podszedł do niej trochę bliżej, uśmiechnęła się pewniej i szerzej.
- Hm... Niektórzy. Znam trójkę Szlajaków, którzy razem mieszkają w Zniszczonej Chacie. Dwóch z nich znam, są mili. A trzecia to już wolę nie wspominać, nie przypadła mi do gustu. A wracając do pytaniaaa... Ja nie należę do żadnej grupy, ale na pewno znajdą się jacyś Szlajacy, którzy zbierają się w grupy i razem żyją. - Odparła na pytanie Jastrzębia. Grupy Szlajaków... Huh? Na pewno istnieją. Może nawet ci, z których łap zginął jej ojciec należeli do jakiejś grupy? Albo może sami jej rodzice do jakiejś należeli? Albo kiedyś Pajęczyna w jednej była, zanim nie zaczęła swoją podróż? Nie wiedziała i raczej nigdy się nie dowie. Bo zwyczajnie nie ma od kogo.
- Jasne, według mnie nie ma żadnego problemu! - Uśmiechnęła się jeszcze szerzej. Nigdy nie miała za gości kota Klanowego, więc taka wizyta byłaby z pewnością ciekawa. - O ile Twój nauczycie- Er... Mistrz, o. O ile Twój Mistrz by się zgodził. Chociaż nie wiem, może możecie sobie chodzić gdzie chcecie, nie znam się na Klanach. - Wzruszyła lekko ramionami, spoglądając na żółtookiego radośnie.

_________________
꧁꧂

֍  i saw it in your E Y E S  ֍
i saw the creature deep inside
You  opened  up  your  cage
p a t h e t i c      i n s e c t

Re: Borówkowy Zagajnik
Pią 05 Lut 2021, 12:16
Fiołkowa Łapa
Fiołkowa Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 31 [12'21]
Matka : Barwna Łączka (*) Nakrapiany Nos - opiekunka
Ojciec : Pohukująca Sowa (*)
Mistrz : Skrzące Niebo (*) | Cebulowy Nos | Gwieździsta Noc | Taneczny Krok
Wygląd : Bury, klasycznie pręgowany, długowłosy kocur o złotych ślepiach. Fiołek jest dosyć potężnej budowy, o krzepkich barkach i klatce piersiowej.
Multikonta : Oliver (Samotnik), Rozświetlona Łapa (nkt)
Autor avatara : ----
Liczba postów : 54
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t326-fiolek
- Tak, są imiona, które nawiązują do Pory Nagich Drzew. Ale nie tylko. W Klanie Wichru jest kot, który nazywa się Migdałowa Łapa - miauknął w odpowiedzi, również przypatrując się jej błękitnym ślepią. Jego serce zabiło na moment szybciej, jednakże nie pozwolił sobie na to, aby było widać nieco jego zakłopotanie. Uważał, że Kłoda była naprawdę ładną kotką. Inną od tym, należących do klanów. Jej futerko było naprawdę bardzo ładne. Była puchata, prawdopodobnie nie posiadała zbytnio rozbudowanych mięśni. Widać również było, że nie posiadała żadnych z blizn. Była to odmiana, zważywszy na to, że w klanie, kotki nawet jeśli miały długie, puchate futra to posiadały zazwyczaj dobrze zbudowane sylwetki. Miła odmiana.
- Ah rozumiem. U nas mówi się po prostu matka. Jest to też ranga, którą dostają kotki opiekujące się kociętami - wytłumaczył, po czym delikatnie machnął ogonem. Na jego mordce pojawił się dosyć delikatny, nieco niemrawy uśmiech. Na jej odpowiedź kiwnął jedynie głową, dając jej znać, że rozumie o co jej chodziło. Niektórzy mogli się zbierać w grupy, bądź po prostu pozostawali zwykłymi samotnikami.
- Jasne, zapytam - miauknął. Chociaż tak naprawdę nie wiedział, czy będzie chciał pytać. Zawsze mógł poinformować o tym tylko Słodką Łapę. Ewentualnie postawić innych przed faktem dokonanym. Najbardziej jednak zależało mu, aby to jego siostra wiedziała, gdzie by się podziewał. Skierował swoje spojrzenie na słońce, aby położyć uszy po sobie. Robiło się późno. Następnie ponownie postawił je na sztorc i skierował spojrzenie na Kłodę.
- Powinienem wracać. Jeszcze wyślą po mnie patrol... Kiedy znowu tu przyjdziesz? Abyśmy mogli się znowu spotkać?
Re: Borówkowy Zagajnik
Sro 10 Lut 2021, 23:09
Kłoda
Kłoda
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 33 [IV]
Matka : Śnieżyca [?]
Ojciec : Kłak [*]
Mistrz : Pajęczyna [*]
Partner : Energia.
Wygląd : Wysoka, długowłosa kotka o kremowej sierści na ciele. Jej czoło, policzki, uszy i ogon są niebieskie, a całe łapy, brzuch, szyja, kryza, część policzków i pyszczek otacza biel, sięgająca strzałką również na czoło. Ma błękitne oczy.
Multikonta : Kiełkująca Łapa [Wicher]
Autor avatara : aurorapurr
Liczba postów : 117
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t336-kloda
- Oh... Czyli... Do roślinek też? O! O! Czekaj, rozumiem! Do całej natury dookoła! - Stwierdziła po chwili, strzygąc radośnie wibrysami i lekko zawijając końcówkę ogona, zadowolona, że udało jej się do czegoś co do tych imion Klanowych dojść. W końcu wszystkie miały w sobie coś z fauny albo flory! Jastrząb, Lód, Migdał... Migdał? Czym był Migdał? Eh, ale już chyba nie będzie zadręczać Jastrzębia jej pytaniami. A jak już, to zapyta przy innej okazji lub po prostu kogoś innego.
- Matka? To tego można się łatwo domyślić, jaka jest jej rola. - Odpowiedziała, lekko się podśmiechując pod nosem. Nazwy z Klanów naprawdę zadziwiały. Raz były one takie łatwiutkie do wymowy i domyślania się, co oznaczają, a raz trzeba było się nad nimi dłużej zastanowić, albo zwyczajnie wysłuchać wyjaśnień.
- Oh, trochę szkoda, fajnie się z Tobą rozmawia, Jastrzębiu. O, o ile mogę Cię tak nazywać. Nie obrazisz się, nie? Jastrzębia Łapa jest trochę długim imieniem, a w sumie też lubię nazywać niektórych zdrobniale. - Uśmiechnęła się szeroko, jednak słysząc dwa pytania kocura, odwróciła wzrok na moment, przystawiając łapę do swojego policzka w zamyśleniu. - Ojej, nie wiem. Co prawda mam dużo czasu, ale nie mam pojęcia. Ale postaram się przyjść za kilka dni. - Miauknęła, ponownie spoglądając prosto w oczy Terminatora, podczas gdy na jej pyszczek znowu wkradł się jej typowy, przyjazny uśmieszek. - Ja chyba również będę się już zbierać. Miło się rozmawiało, Jastrzębiu. Do zobaczenia
- Pożegnała się z kocurem, przybliżając się na moment i dotykając mokrym noskiem czółko nowego przyjaciela, tak w geście pożegnania. Po chwili odwróciła się, aby ruszyć truchtem w tą samą stronę, z której przyszła, zatrzymując się jeszcze na moment i machając łapą, kiedy już się trochę oddaliła.

//zt i dziękuję za miłą sesyjkę. ^^

_________________
꧁꧂

֍  i saw it in your E Y E S  ֍
i saw the creature deep inside
You  opened  up  your  cage
p a t h e t i c      i n s e c t

Re: Borówkowy Zagajnik
Czw 11 Mar 2021, 19:03
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Powiedzieć, że Orzechowa Łapa był podekscytowany perspektywą patrolu, który miał udać się na ziemie niczyje w poszukiwaniu kotów z Klanu Rzeki, to jak nie powiedzieć nic. Był absolutnie zachwycony tym, że ojciec zgodził się na to, by szedł z dwójką wojowników (szkoda, że jednym z nich była ta stara zrzęda, Cebulowy Nos) na coś, co mocno wykraczało poza jego dotychczasowe doświadczenia – pal sześć, że to miała być podróż na ziemie niczyje, bardziej cieszyło go to, że mieli iść gdzieś dalej, poza ziemie znajdujące się między terenami dwóch klanów, i mieli przed sobą perspektywę odnalezienia kotów z Rzeki. Złotemu terminatorowi nie chciało się wierzyć, że z obu klanów, które rzekomo pożar zmiótł z powierzchni ziemi, przeżyło tyle kotów, co nic – Orzeszek wiedział tylko o Pchlej Łapie, która żyła z nimi w klanie, ale ona i tak była z Cienia, a nie z Rzeki. Miał w sobie głębokie przekonanie, że na pewno coś znajdą, jak nie precyzyjnie członków któregoś z upadłych klanów, to może chociaż kogoś, kto coś o nich słyszał.
Z samego rana Niedźwiedzia Gwiazda zawołał ich do siebie, polecił im, że mają się udać w kierunku Międzyrzecza (gdziekolwiek to było, bo Orzeszek nie za bardzo się orientował, ale może ta stara ropucha albo Taneczny Krok będą wiedzieć… ba, powinni), no i zalecił ostrożność i uwagę, wiadomo. Wyruszyć mieli trochę później, po śniadaniu, i tak się złożyło, że Orzechowa Łapa czekał przy wyjściu z obozu jako pierwszy. Ha.

_________________

Borówkowy Zagajnik Cz7MEFY


Borówkowy Zagajnik MevtoU0

Re: Borówkowy Zagajnik
Czw 11 Mar 2021, 20:27
Taneczny Krok
Taneczny Krok
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 73 [marzec]
Matka : Stokrotkowy Nos [NPC]
Ojciec : Błękitny Obłok [NPC]
Mistrz : Mroźny Wiatr [NPC]
Partner : xddd
Wygląd : Krótkowłosy czarny point z białymi znaczeniami na pysku, karku, szyi, klatce piersiowej, brzuchu oraz łapach. Na tylnych łapach dwie brązowe plamy. Mocno zbudowany, wielki. Blizny- jedna duża na szyi (ślad po ugryzieniach borsuka), mniejsza na brzuchu (ślad po pazurach lisa) oraz liczne, małe blizny na całym ciele, skryte pod futrem.
Multikonta : Golcowa Gwiazda, Sarni Przesmyk [KW], Psia Łapa [KR]
Autor avatara : https://www.instagram.com/siam_muffin/
Liczba postów : 245
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t330-taneczny-krok
Szczerze powiedziawszy, nie był zachwycony, gdy dowiedział się, że razem z Orzechową Łapą i Cebulowym Nosem na wyruszyć na poszukiwania Klanu Rzeki. Dlaczego? Czemu akurat on? Sądził, że w Klanie byli wojownicy, którzy bardziej nadali by się do tego zadania. Tonące Słońce? Szałwiowe Życzenie? A może Golcowy Śpiew, skoro jest zastępczynią? To któreś z nich powinno wyruszyć zamiast niego. No ale skoro Niedźwiedzia Gwiazda miał inny plan i wybór padł akurat na Tanecznego to... Cóż. Nie będzie protestował.
Wyruszyć mieli już z samego rana, od razu po uzyskaniu informacji od przywódcy. Wojownik szybko zjadł śniadanie, małe, ale to nic. Liczy się, że zjadł cokolwiek. Zaraz po tym udał się do wyjścia z obozu, gdzie czekał na niego Orzechowa Łapa. A Cebulowy Nos? Czy się spóźni? Nieee... To po prostu oni przyszli za wcześnie. Tak mu się przynajmniej wydawało. Zbliżył się do terminatora, aczkolwiek nie odezwał się żadnym słowem. W ramach przywitania posłał mu jedno, krótkie spojrzenie. Zaraz po tym usiadł gdzieś za nim, wlepiając wzrok w obóz, starając się zlokalizować gdzieś Cebulę.

_________________
go shorty, it’s your birthday
go party like it’s your birthday
I wasn’t invited, but it’s okay
I’ll just stay at home and
play some video games

Re: Borówkowy Zagajnik
Czw 11 Mar 2021, 21:03
Cebulowy Nos
Cebulowy Nos
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kotka
Księżyce : 122
Matka : Marchewkowa Skórka
Ojciec : Postrzępiony Ogon
Mistrz : Ciemny Grzbiet [NPC] [*]
Partner : Srocze Skrzydło [NPC] [*]
Wygląd : Średniego wzrostu, masywna, z bliznami; o długim, kremowym klasycznie pręgowanym futrze i pomarańczowych oczach. Biel na palcach na tylnej łapie i w postaci małej plamki na brzuchu.
Multikonta : Mewia Łapa, Huragan, Jastrząb
Liczba postów : 137
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t287-cebulowy-nos
Cebula im starsza się robiła, tym mniej szwendała się po terenach niczyich, a już od ponad kilkunastu księżyców nie robiła tego wcale. Nie licząc może prób odnalezienia swojej rodziny. Wizja poszukiwań Klanu Rzeki za to napawała ją ekscytacją - cieszyła się, że ktoś mógł przeżyć w pożarze, nawet jeśli był to ktoś obcy. Zawsze współczuła dwóm pozostałym Klanom, więc jeśli jest jakaś szansa, by im pomóc, to jak najbardziej była chętna. Mówiąc zaś o kotach, które miały jej towarzyszyć... Nie była zachwycona. Jeden to małomówny, taki raczej nijaki wojownik, drugi - niewychowany gówniarz, bo w ten sposób go zapamiętała. Dupy nie urywa, ale nie zamierzała tak bardzo otwarcie narzekać - otrzymała zadanie od Niedźwiedziej Gwiazdy, więc należało je wykonać. Nie ma tu miejsca na żadne fochy czy inne bzdury, to mogła robić siedemdziesiąt księżyców temu.
Przed wyjściem oczywiście zjadła, wiedząc, że mają przed sobą długą drogę. Odrobiła zadanie domowe przed patrolem i popytała koty w obozie, gdzie to Międzyrzecze jest. No i mniej więcej kojarzyła, w którą stronę się udać. Nie miała zamiaru również się spóźnić - o odpowiedniej porze udała się przed wyjście z obozu, gdzie czekał już Taneczny Krok z Orzechową Łapą. Podeszła do tej dwójki i nawet nie usiadła - trzeba było ruszać, a ona zamierzała prowadzić.
- Dzień dobry - przywitała się, a następnie zlustrowała wzrokiem najpierw wojownika, a potem terminatora, na którym zawiesiła wzrok na nieco dłużej. A niech tylko spróbuje robić problemy albo ją denerwować... - No, nie ma na co czekać, długa droga przed nami. Ruszamy - zarządziła. Ruszyła przed siebie, kierując się gdzieś w stronę Turzycowej Skarpy.

_________________
Re: Borówkowy Zagajnik
Pon 15 Mar 2021, 01:31
Gwieździsta Noc
Gwieździsta Noc
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 24
Matka : Jaśniejący Płomień [NPC] (*)
Ojciec : Burzowe Niebo [NPC] (*)
Mistrz : Pochmurny Świt [NPC]
Wygląd : Średniej wielkości długowłosa kocica o srebrzystym futrze pokrytym czarnymi klasycznymi pręgami z symetrycznie rozłożoną, niewielką ilością bieli na mordce, kryzie, brzuchu, przednich i tylnych łapach. Znad krótkiego, drobnego pyszczka spoglądają lekko skośne oczy o tęczówkach o brawie zielonej, młodej trawy.
Multikonta : Kruczy Cień
Liczba postów : 98
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t316-gwiezdzista-noc#465

Wichrowy patrol poszukiwawczy w końcu wyruszył i to w bardzo ciekawym składzie - Orzech, Cebula i Taneczny Krok. Właściwie bardziej by pasowało, gdyby Taneczny nazywał się czymś bardziej podobnym do ziemniaka, czy innej bulwiastej, okrągłej rzeczy. Cebulowy Nos zarządziła wymarsz i koty ruszyły. Kierowali się w stronę Turzycowej Skarpy, ale zanim tam dotrą, muszą przedrzeć się jeszcze przez własne tereny, co potrafiło trochę trwać. Dzień zapowiadał się przyjemnie, a wiatr smagał ich wichrowe mordki.
Nocą padał śnieg i teraz cała okolica lśniła puszystą bielą. Będąc w okolicach Mechowiska któryś z kotów mógł dostrzec głębokie, specyficzne ślady w śniegu. Stopa była duża i wyposażona w długie pazury. Trop nie wydawał się świeży.



_________________

Borówkowy Zagajnik UNMuGiW
Borówkowy Zagajnik NyroKj4

Re: Borówkowy Zagajnik
Sponsored content

Skocz do: