| :: Klan Wichru :: Tereny Klanu Wichru | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan | – Jak mam o tym nie myśleć? Mam udawać, że nic się nie stało? – spytał gorzko i z nutą niezrozumienia w głosie. W jaki sposób Kiełkujące Ziarno był w stanie być tak… beztroski? Jak mógł udawać, że wszystko jest w porządku, i gadać o nic nie znaczących pierdołach w takiej sytuacji, w jakiej się znaleźli? – Ty zdążyłeś zapomnieć? Poszedłeś na wyprawę i co, już ci lepiej, już się z tym pogodziłeś? – spytał gorzko. Czuł dalej irytację na to, że tylko jedno z nich miało możliwość udania się z Golcową Gwiazdą do Spienionych Wodogrzmotów, ale była ona kierowana na przywódczynię za ten wybór, a nie na burego brata; wobec niego czuł teraz również negatywne uczucia, ale nie dlatego, że poszedł na wyprawę, a dlatego, że zachowywał się, jakby nic się nie zmieniło, jakby Niedźwiedzia Gwiazda wciąż żył, i jakby teraz był czas na planowanie czegokolwiek. |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 31 [Grudzień 2021]
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] [*] -> Tonące Słońce
Ojciec : Niedźwiedzi Sen [NPC] [*]
Mistrz : Sensei Tonące Słońce.
Partner : Krówka...?
Wygląd : Wysoki i masywny, długowłosy, klasyczny czarnopręgowany bury kot o złotych oczach.
Multikonta : Kłoda [Samotnik] ; Mokra Łapa [Rzeka]
Autor avatara : thetussetravels
Liczba postów : 294
Nieaktywny | Słysząc słowa Orzechowego Cienia, kocur odchylił uszy mocno do tyłu, spoglądając na brata ze zmartwieniem i smutkiem naraz. - Nie, nie zapomniałem. - Mruknął, gdy złotowłosy skończył swoją wypowiedź, po czym machnął lekko burą kitą, zwijając ją przy łapach. Jak mógł zapomnieć o tym, że ich ojciec nie żyje... Że parę dni temu odszedł do Gwiezdnego Klanu... Nie mógł przecież od tak zapomnieć o czymś tak ważnym. - Ale powiedz, czy nasz tata chciał, abyśmy cały czas byli smutni, ponieważ jego już z nami nie ma? Owszem, wiem, że zmarł dość niedawno, brakuje mi go, bardzo mi go brakuje, ale... Co my niby mamy zrobić. Taty już nie ma... Jest z Gwiezdnymi. - Mimowolnie odwrócił wzrok na bok, wbijając go w trawę i cicho wzdychając. - Ja... Chcę, aby wciąż żył, nie pogodziłem się do końca z jego śmiercią. - Mruknął pod koniec, przymykając ślepia. |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan | – Mhm – odparł krótkim, niedowierzającym pomrukiem na pierwsze słowa Kiełkującego Ziarna. Nie zapomniał, a jednak się tak zachowywał. Śmierć ojca tak mocno uderzyła w Orzechowego Cienia, że nie był on w stanie robić tego, co zawsze robić chciał: być wsparciem dla swojego rodzeństwa… chociaż może tak naprawdę to było tylko coś, co sam sobie wmawiał. Tak naprawdę nigdy mu to nie szło najlepiej. Słuchając jednak Powojnika, przypomniał sobie, że przecież nie jest w tym sam, ale każde z nich radzi sobie na swój sposób. Motyla Łapa, Świergocząca Łapa, Kiełkujące Ziarno i on, różnili się nie tylko charakterem, ale i tym, jak podchodzili do żałoby. Może więc po prostu bury potrzebował tych rozmów o niewiele znaczących pierdołach, choć nie do końca było to coś, na co Orzech miał ochotę. – Gdybym mógł, to bym go spytał, czego chce – mruknął jedynie posępnie. Otworzył po chwili ślepia i, lekko marszcząc nos, spojrzał znowu na taflę jeziora. – Nie… nieważne. Może lepiej powiedz, co u ciebie.
|
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 31 [Grudzień 2021]
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] [*] -> Tonące Słońce
Ojciec : Niedźwiedzi Sen [NPC] [*]
Mistrz : Sensei Tonące Słońce.
Partner : Krówka...?
Wygląd : Wysoki i masywny, długowłosy, klasyczny czarnopręgowany bury kot o złotych oczach.
Multikonta : Kłoda [Samotnik] ; Mokra Łapa [Rzeka]
Autor avatara : thetussetravels
Liczba postów : 294
Nieaktywny | - Ja też... - Miauknął, na moment odwracając wzrok na bok i mrużąc oczy, jednak zastrzygł lekko uchem na następne słowa brata. Cieszyło go to, że jednak mogli na spokojnie porozmawiać o czymś innym niż śmierć taty, zwłaszcza, że dawno nie gadali. Tak więc posłał bratu delikatny uśmiech, również kierując swój wzrok na Zimną Toń. - Oprócz tego, o czym rozmawialiśmy przed chwilą - u mnie całkiem dobrze. Muszę się powoli przyzwyczajać do życia jako Wojownik, że mam inne obowiązki niż jako Terminator, heh... - Odparł. - I ogólnie zaczynam też myśleć o innych, mniej ważnych sprawach. - Dodał, lekko wzruszając ramionami. Jakich sprawach... Chciał trochę nadrobić kontakty z roddzeństwem, nie pamiętał już, kiedy ostatnim razem rozmawiał z Motylkiem, Kasztankiem czy Świergot. No właśnie... Świergot... - Ej, a zauważyłeś, że Świergot się chyba dogaduje z tym... Tym.. Jak mu było... Gęsim? Z jego pyska bije taka powaga, że zastanawiam się, czy coś większego z tego wyjdzie. - Chociaż nie ukrywał, że tą ostatnią część zdania miauknął z lekkim rozbawieniem. Nie wiedział, jaka relacja łączy jego siostrę i tamtego Wojownika, równie dobrze mogli by zwykłymi przyjaciółmi, a jedynie on miał zwidy, że może jest między nimi coś innego. Kto wie, kto wie. |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan | – Hm? Jakich? – spytał bez większego zaangażowania w głosie, ale nie dlatego, że go w sobie nie miał, po prostu ciężko mu się było zdobyć na jakieś głębsze emocje, szczególnie te pozytywne, w sytuacji, w której się znaleźli. – Gęsi Tupot – podpowiedział obojętnym głosem, w głębi jednak poczuł lekkie ukłucie irytacji, że Kiełkujące Ziarno był tak odklejony od rzeczywistości, że nie zadał sobie nawet trudu poznania imion wojowników w klanie, których przecież nie było wcale tak wielu… na dodatek teraz, skoro trochę starszy od nich kocur wyraźnie się kręcił koło Świergot i nawet jeśli nie byli jeszcze razem, to można się było zaraz tego spodziewać. Osobiście Orzechowi Gęsi Tupot był… obojętny. Imponowała mu jego siła i oddanie, ale irytował go planowaniem każdej najmniejszej rzeczy w ciągu dnia, uważaniem się za pępek świata i, co dla złotego było chyba najgorsze, brakiem poczucia humoru. Z tej okazji nie wiedział, co jego siostra mogłaby w nim widzieć, ale z drugiej strony… może potrzebowała kogoś tak, hm, przyziemnego. Zresztą, Orzechowy Cień mógł sobie kręcić nosem i patrzeć z niezadowoleniem, ale to była decyzja Świergoczącej Łapy, a dopóki wojownik jej nie krzywdził albo nie miał na nią jakiegoś złego wpływu, to nie miał prawa się wtrącać. – Niewykluczone. Sporo się przy sobie kręcą, ale przez… mh, nie miałem okazji spytać. Może niedługo sama nam zresztą powie. A ty z kim się… dogadujesz? Rozmowa o niczym i skupianie się na tak prozaicznych rzeczach było w pewien pokrętny sposób pomocne. Mógł myśleć o czymś innym. Mógł czuć inne emocje. Mógł chociaż na chwilę odwrócić swoją uwagę.
|
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 31 [Grudzień 2021]
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] [*] -> Tonące Słońce
Ojciec : Niedźwiedzi Sen [NPC] [*]
Mistrz : Sensei Tonące Słońce.
Partner : Krówka...?
Wygląd : Wysoki i masywny, długowłosy, klasyczny czarnopręgowany bury kot o złotych oczach.
Multikonta : Kłoda [Samotnik] ; Mokra Łapa [Rzeka]
Autor avatara : thetussetravels
Liczba postów : 294
Nieaktywny | - No wiesz, różnych. Głównie myślałem nad... Ee... Nad tym jak będę Trenować Terminatorów. O ile jakiegoś dostanę! Znaczy, no ja myślę, że jakiegoś prędzej czy później dostanę... Mam nadzieję. Myślałem, czego uczyć jako pierwszego i w ogóle... Znaczy, nie to, żeby to nie było ważne, jest ważne, em... - Na moment się zaciął, po czym przymknął mocno oczy i odchylił uszy. - Znowu paplam bez sensu, nic się nie zmieniło. - Miauknął z lekkim, niezręcznym śmiechem. - Tak, Gęsi Tupot. - Powtórzył po bracie. Przez chwilę milczał, zastanawiając się, co przed chwilą znowu palnął... Że Orzechowy Cień musiał go poprawiać. Gdy w końu do tego doszedł, miał ochotę się uderzyć łapą w czoło. - Em... Jakbyś mógł, nie mów przy nim, że skróciłem jego imię... Dobra? - Miauknął przyciszonym tonem. Musi się w końcu oduczyć takiego... Chodzenia na skróty w kwestii imion różnych kotów. O ile względem rodziny i przyjaciół było to zrozumiałe... Tak właśnie przed chwilą skrócił imię swojego przyszłego szwagra, z którym praktycznie nigdy nie miał styczności. Trochę głupie z jego strony. Przytaknął lekko głową na słowa złocistego Wojownika. Już parę razy widział Świergot i Tupoczącą Gąskę razem i był ciekaw, czy ich relacja się jakoś pogłębi. W tym kierunku, w którym myślał. Bo w sumie byłoby to interesujące. Jeśli tak się potoczy, Świergot będzie pierwszą z całego rodzeństwa, która sobie znalazła Partnera. Zapewne też i pierwszą, która będzie miała kocięta, ale jedno nie oznacza drugiego, bo w ta dwójka nie będzie przecież musiała kiedykolwiek ich planować. A przynajmniej nie od razu. Słysząc kolejne słowa Orzeszka, które tym razem były pytaniem... Na moment odchylił uszy i wstrzymał oddech. Chyba mógł... Nie zaczynać tego tematu. W sumie czego On się spodziewał... To chyba było jasne, że jeśli wspomni o Świergot i Gęsim Tupocie, wtedy będzie musiało paść takie a nie inne pytanie. - Um... - Wydobyło się z jego pyska. - Cóż... Chyyba...? - Miauknął niepewnie, na moment odwracając wzrok od tafli wody i przenosząc go gdzieś na bok. Nie miał pojęcia, jak odpowiedzieć na to pytanie. Bo niby się dogadywał z taką jedną kotką, ale... Czy dogadywał się właśnie tak? Na to tym bardziej nie umiał odpowiedzieć nawet sobie samemu. - Chyba... Nie wiem. - Palnął po chwili, ponownie wbijając spojrzenie w wodę. Musiał teraz odbić piłeczkę... Niech Orzeszek też trochę pogłówkuje nad takim pytaniem. - A Ty? |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan | Słuchał i słuchał, i doszedł do podobnego wniosku, który Kiełkujące Ziarno sam zaraz wygłosił, wiec kiwnął lekko głową, choć z czymś, co przypominało cień smętnego uśmiechu na pysku. – Praktyka zawsze najlepsza na początek – podzielił się krótko swoim zdaniem. Pewien wpływ na pewno miał na to fakt, że jego trening Gwieździsta Noc zaczęła od nauki walki, ale nawet gdyby tak nie było, to dalej by tak sądził. Praktyka była najważniejsza w byciu wojownikiem. Można znać na pamięć dokładne brzmienie Kodeksu Wojownika w takiej formie, jakiej podali go przodkowie pierwszych przywódcom, można znać każdy skrawek granic, umieć wyśpiewać wszystko na temat życia w klanie czy Gwiezdnych, ale to niewiele znaczy, kiedy kot nie umie polować dla swojego klanu, dbać o jego bezpieczeństwo albo wspiąć się na drzewo, uciekając przed drapieżnikiem, który zmiótłby go jednym uderzeniem łapy czy kłapnięciem szczęk. Walka i polowanie wymagały najwięcej ćwiczeń, więc najlepiej było zacząć omawianie ich podstaw już na początku treningu – również żeby terminator mógł zacząć szybko być użyteczny dla klanu, czyli żeby mógł już polować i chodzić na patrole, a tam w końcu bez znajomości walki ani rusz. – Czemu w ogóle miałbym? – spytał, marszcząc lekko nos na dość… dziwną prośbę jego brata. Nie był z Gęsim Tupotem tak blisko, żeby mu cokolwiek mówić, a nawet jeśli… rodzina to rodzina, a nawet gdyby kocur był partnerem Świergot, to nie był jego bratem. Zresztą, dla Orzechowego Cienia to nie miało wcale tak dużego znaczenia, jak swoją prośbą sugerował bury. – Chyba. Nie wiesz – powtórzył wypranym z emocji głosem. No cóż, gdyby w takim sensie Kiełkujące Ziarno nie miał nikogo na oku… to by po prostu powiedział, że nie. Czyli nie chciał się przyznać, a Orzech również mógł w taką grę grać. – Cóż… chyba. Nie wiem.
|
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 31 [Grudzień 2021]
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] [*] -> Tonące Słońce
Ojciec : Niedźwiedzi Sen [NPC] [*]
Mistrz : Sensei Tonące Słońce.
Partner : Krówka...?
Wygląd : Wysoki i masywny, długowłosy, klasyczny czarnopręgowany bury kot o złotych oczach.
Multikonta : Kłoda [Samotnik] ; Mokra Łapa [Rzeka]
Autor avatara : thetussetravels
Liczba postów : 294
Nieaktywny | Przytaknął lekko łbem na słowa brata, odwracając odrobinę łeb w jego stronę, jednak wzrokiem spoglądając na jego odbicie w wodzie. Praktyka... Na początek... To była dobra rada, tak. Po chwili przytaknął raz drugi, tym razem trochę bardziej energiczniej, jak gdyby nie był pewny, czy zauważył to pierwsze, po czym łeb powrócił z powrotem skierowany w stronę tafli. - Dzięki, tak zrobię. - Miauknął. Miał rację. Praktyka na początek była ważna. Zwłaszcza takiej walki. W końcu nigdy nie miał pewności, czy jego przyszli Terminatorzy nie zechcą sobie wyjść z Obozu zaraz po pierwszym dniu Treningu, nie daj Gwiezdny Klanie przed nim, po czym wpadną na jakiegoś przeciwnika. Jakby sobie wtedy poradzili, co? Jakby nie umieli walczyć? Chociaż z drugiej strony... Ważne też było pokazanie im w pierwszej kolejności granic. Postanowią se jeszcze wyjść na spacerek, po czym przypadkowo wyjdą z ich Terenów i wlezą na Gromowe, albo jakiegoś groźnego Samotnika. O nie, do tego nie mógł dopuścić. - No... Nie wiem. Po prostu wolałem się upewnić. - Miauknął z lekkim, przepraszającym śmiechem w głosie. To... Mogło zabrzmieć, jakby Kiełek mu nie ufał. Ale tak wcale nie było! Ufał mu ponad życie, w końcu był jego bratem. Ufał każdemu członkowi ich rodziny. Orzeszkowi, Motylowi, Kasztanowi i Świergot. Chyba do nikogo innego w Klanie Wichru nie miał tak wielkiego zaufania jak do rodzeństwa pomimo, że dużo z nimi czasu jednak nie spędził. - Chyba... Nie wiem... - Również powtórzył z lekkim westchnięciem, po czym przechylił się lekko w przód, wypuszczając ciężko powietrze z płuc. Chyba właśnie wiedział. Ale nie chciał tego przyznać. A najwyraźnie Orzeszek postanowił sobie z niego lekko zażartować, bo dał tą samą odpowiedź. - Chyba. Nie wiesz. - Powtórzył po raz ostatni, posyłając bratu mały uśmiech, aż się nie podniósł z miejsca i nie przeciągnął. - No nic, powinienem się powoli zbierać. Chwilę już tu siedzimy, a chciałem jeszcze później zapolować, przydałoby się coś zrobić po tym spaniu. - Miauknął, po czym bez większych ceregieli odwrócił się w tył. - Trzymaj się. - Rzucił na pożegnanie, a następnie, jeśli brat nie miał niczego do dodania - oddalił się w stronę Obozu. Pójdzie złapać jakiś patrol łowiecki czy innego kota, aby pójść na polowanie.
//zt |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan | Myśli Orzechowego Cienia co prawda podświadomie powędrowały w stronę pewnej kocicy, jednak a) nie miał jeszcze do niej jakichś intensywnych uczuć i nie chciałby o tym jeszcze nikomu mówić, b) był w tym temacie na etapie wyparcia, c) akurat w tym momencie swojego życia nie były mu takie rzeczy w głowie, bo nawet jeśli dobrze rozmawiało się o głupotach, to jednak śmierć Niedźwiedziej Gwiazdy ciążyła mu na sercu. A poza tym… skoro Kiełkujące Ziarno sam rozpoczął temat, a następnie nie chciał puścić pary z pyska, to złocisty się też nie rwał. Skinął lekko głową na pożegnanie bratu. Sam jeszcze siedział nad brzegiem Zimnej Toni długi czas, rozmyślając.
zt
|
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2377
Gwiezdny Klan | Czy Zimna Toń była jakoś bliżej obozu niż Podnóże Gór? Szczerze powiedziawszy: no niezbyt. Ale nie była na samej granicy, a więc w jakiś sposób Motyla Łapa czuł się tam bezpieczniej, a poza tym mógł tam znaleźć również nieco inne rośliny, niż te, do których był przyzwyczajony. Chociażby wierzbę i tojeść, jeden z dwóch medykamentów na czarny kaszel... więc czemu by nie? Gdy tylko odłożył medykamenty zdobyte z wyprawy w górskie okolice do składziku, wyszedł z obozu ponownie, swoje kroki kierując nad jezioro, żeby rozejrzeć się za medykamentami rosnącymi nad wodą. Miał nadzieję, że tym razem nie będzie miał żadnych problemów z drapieżnikami i tym podobnymi, ugh. _________________ gubi myśli, słońce kończy bieg już nie starcza tchu i potrzebuje snu chyba położę się tu, obok ciebie
| gwiazdy widać, księżyc podniósł się
|
jak kometa na niebie miga nam świat żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi... |
|
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 79 [luty]
Matka : Lekkie Piórko [*] [NPC]
Ojciec : Czarny Ogon [*] [NPC]
Mistrz : Liściasta Burza [*] [NPC] → Skrzące Niebo [*]
Partner : samotność na ten moment
Wygląd : długowłosa, czarna srebrna cieniowana szylkretka z jasnozielonymi oczami. szałwia jest kotem szczupłym, wysokim, aczkolwiek masywnym i wytrenowanym. posiada bliznę przechodzącą po prawym barku oraz szramę na zadzie zakrytą futrem. odgryziony najbardziej zewnętrzny palec prawej łapy
Multikonta : Gradowy Chłód [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 1244
Gwiezdny Klan | Jako wynagrodzenie za tego lisa w Podnóżu Gór Gwiezdny Klan postanowił podarować Motylej Łapie od razu ze startu ciekawą roślinkę. Była to pełzająca krzewinka o cienkich, nitkowatych, delikatnie owłosionych pędach czołgających się po ziemi. Ponad ziemię wznoszą łodygi ze zwisającymi. Pod roślinką natomiast znajdowały się biało lub jasnoróżowe, uschnięte kwiatki.
Motyla Łapa: • P: 4 | S: 10 | Zr: 28 | Sz: 30 | O: 20 | HP: 160 | W: 94/100 | MP: 3 • Cichy krok, psi węch, ciamajda, wątłe zdrowie, wrażliwa skóra • Skradanie: poziom 2, tropienie: poziom 2, zielarstwo: poziom 2, wspinaczka: poziom 1 • Rozwinięte umiejętności: • Zdobyte PD:
_________________ ビターチョコデコレーション 皆が望む理想に憧れて ビターチョコデコレーション 個性や情は全部焼き払い ビターチョコデコレーション 欲やエゴは殺して土に埋め ビターチョコデコレーション 僕は大人にやっとなったよママ |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2377
Gwiezdny Klan | Nie miał problemów z rozpoznaniem, z czym miał do czynienia, nawet jeśli widział tę roślinkę po raz pierwszy – był przekonany, że to musiał być zimoziół. Roślina całkiem przydatna, bo i na ból stawów, z którym zdarzało im się nie jeden raz borykać, i na ból głowy, na co chyba nic w składziku nie mieli, a przynajmniej tak kojarzył, a poza tym jeszcze wzmacniał koty w ciąży. To był znakomity początek. Zastosowania lecznicze miała cała roślina, a więc nawet się nie zastanawiał, co zrywać, tylko wykopał ją w całości, oczywiście ostrożnie, żeby nic nie poniszczyć. Wątpił, żeby z takiej małej krzewinki o bardzo cienkich pędach udało mu się pozyskać jakoś szalenie dużo części, które nadawałyby się do leczenia, ale cokolwiek byłoby dobre. _________________ gubi myśli, słońce kończy bieg już nie starcza tchu i potrzebuje snu chyba położę się tu, obok ciebie
| gwiazdy widać, księżyc podniósł się
|
jak kometa na niebie miga nam świat żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi... |
|
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 79 [luty]
Matka : Lekkie Piórko [*] [NPC]
Ojciec : Czarny Ogon [*] [NPC]
Mistrz : Liściasta Burza [*] [NPC] → Skrzące Niebo [*]
Partner : samotność na ten moment
Wygląd : długowłosa, czarna srebrna cieniowana szylkretka z jasnozielonymi oczami. szałwia jest kotem szczupłym, wysokim, aczkolwiek masywnym i wytrenowanym. posiada bliznę przechodzącą po prawym barku oraz szramę na zadzie zakrytą futrem. odgryziony najbardziej zewnętrzny palec prawej łapy
Multikonta : Gradowy Chłód [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 1244
Gwiezdny Klan | Kocur zaczął wykopywać roślinkę, która rzeczywiście była zimoziołem. Powoli swoimi delikatnymi łapkami wykopał 7 części owego medykamentu. Może to nie było jakoś wiele, ale nie była to też jakaś strasznie mała liczba! Tak, o, pośrodku.
Motyla Łapa: • P: 4 | S: 10 | Zr: 28 | Sz: 30 | O: 20 | HP: 160 | W: 94-3=91/100 | MP: 3 • Cichy krok, psi węch, ciamajda, wątłe zdrowie, wrażliwa skóra • Skradanie: poziom 2, tropienie: poziom 2, zielarstwo: poziom 2, wspinaczka: poziom 1 • Rozwinięte umiejętności: +2 zielarstwa • Zdobyte PD: +5MPD (zimoziół) _________________ ビターチョコデコレーション 皆が望む理想に憧れて ビターチョコデコレーション 個性や情は全部焼き払い ビターチョコデコレーション 欲やエゴは殺して土に埋め ビターチョコデコレーション 僕は大人にやっとなったよママ |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2377
Gwiezdny Klan | No, w sumie nie wyszło tak źle, jak mogłoby wyjść, więc był z siebie całkiem zadowolony. Zdecydowanie nie był to ogromny zapas, ale jak na taką niewielką roślinkę, wydawało mu się, że miał jej całkiem sporo. Zawinął ją w jakiś liść tak, żeby potem łatwiej mu ją było chwycić w pysk, a potem odłożył pod jakimś charakterystycznym krzaczkiem, żeby potem łatwo tam wrócić. Następnie ruszył przed siebie, uważnie rozglądając się za kolejnymi medykamentami. Szedł pod wiatr, starając się wychwycić jakieś zapachy w powietrzu, a poza tym skanował okolicę wzrokiem bardzo dokładnie. Chciał pozbierać coś, co trochę urozmaiciłoby składzik i stworzyło im zapas medykamentów na różne dolegliwości. _________________ gubi myśli, słońce kończy bieg już nie starcza tchu i potrzebuje snu chyba położę się tu, obok ciebie
| gwiazdy widać, księżyc podniósł się
|
jak kometa na niebie miga nam świat żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi... |
|
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 79 [luty]
Matka : Lekkie Piórko [*] [NPC]
Ojciec : Czarny Ogon [*] [NPC]
Mistrz : Liściasta Burza [*] [NPC] → Skrzące Niebo [*]
Partner : samotność na ten moment
Wygląd : długowłosa, czarna srebrna cieniowana szylkretka z jasnozielonymi oczami. szałwia jest kotem szczupłym, wysokim, aczkolwiek masywnym i wytrenowanym. posiada bliznę przechodzącą po prawym barku oraz szramę na zadzie zakrytą futrem. odgryziony najbardziej zewnętrzny palec prawej łapy
Multikonta : Gradowy Chłód [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 1244
Gwiezdny Klan | Terminator medyka przeczesywał dalej tereny Zimnej Toni, gdy napotkał nagle... czy to była wydra? Jednak nie widział jej na długo, bo lśniące, brązowawe zwierzątko nagle wsunęło się do wody, żegnając Motylą Łapę tylko machnięciem ogona. I to by było tyle po wydrze. Ale chociaż ją widział!
Motyla Łapa: • P: 4 | S: 10 | Zr: 28 | Sz: 30 | O: 20 | HP: 160 | W: 91/100 | MP: 3 • Cichy krok, psi węch, ciamajda, wątłe zdrowie, wrażliwa skóra • Skradanie: poziom 2, tropienie: poziom 2, zielarstwo: poziom 2, wspinaczka: poziom 1 • Rozwinięte umiejętności: +2 zielarstwa • Zdobyte PD: +5MPD (zimoziół) _________________ ビターチョコデコレーション 皆が望む理想に憧れて ビターチョコデコレーション 個性や情は全部焼き払い ビターチョコデコレーション 欲やエゴは殺して土に埋め ビターチョコデコレーション 僕は大人にやっとなったよママ |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2377
Gwiezdny Klan | Zmrużył oczy, kiedy zauważył wydrę, przez chwilę stresując się, że zwierzątko będzie mu jakoś w tym zbieraniu medykamentów przeszkadzało... i pewnie gdyby nie to, że od razu sobie poszła, stresowałby się dalej. Tak to uznał, że była w sumie nawet całkiem urocza, jak na zwierzę, które potencjalnie mogłoby być groźne. No cóż, nie miał zamiaru się nad tym spotkaniem długo zastanawiać. Zostawiając wydrę w wodzie gdzieś za sobą, uznawszy, że to nawet słodkie, że chcąc nie chcąc, machnęła do niego ogonkiem, ruszył dalej w poszukiwaniu medykamentów. _________________ gubi myśli, słońce kończy bieg już nie starcza tchu i potrzebuje snu chyba położę się tu, obok ciebie
| gwiazdy widać, księżyc podniósł się
|
jak kometa na niebie miga nam świat żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi... |
|
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 79 [luty]
Matka : Lekkie Piórko [*] [NPC]
Ojciec : Czarny Ogon [*] [NPC]
Mistrz : Liściasta Burza [*] [NPC] → Skrzące Niebo [*]
Partner : samotność na ten moment
Wygląd : długowłosa, czarna srebrna cieniowana szylkretka z jasnozielonymi oczami. szałwia jest kotem szczupłym, wysokim, aczkolwiek masywnym i wytrenowanym. posiada bliznę przechodzącą po prawym barku oraz szramę na zadzie zakrytą futrem. odgryziony najbardziej zewnętrzny palec prawej łapy
Multikonta : Gradowy Chłód [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 1244
Gwiezdny Klan | Cóż, nadal nie było to nic ciekawszego. Do nozdrzy młodego kocurka nie dotarł żaden ciekawszy zapach, jednak przed jego łapami pojawił się mały, zielono-metaliczny żuczek. Toczył on małą, dopiero co budującą się kulkę z ziemi i trawy, ale radził sobie dobrze.
Motyla Łapa: • P: 4 | S: 10 | Zr: 28 | Sz: 30 | O: 20 | HP: 160 | W: 91/100 | MP: 3 • Cichy krok, psi węch, ciamajda, wątłe zdrowie, wrażliwa skóra • Skradanie: poziom 2, tropienie: poziom 2, zielarstwo: poziom 2, wspinaczka: poziom 1 • Rozwinięte umiejętności: +2 zielarstwa • Zdobyte PD: +5MPD (zimoziół) _________________ ビターチョコデコレーション 皆が望む理想に憧れて ビターチョコデコレーション 個性や情は全部焼き払い ビターチョコデコレーション 欲やエゴは殺して土に埋め ビターチョコデコレーション 僕は大人にやっとなったよママ |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2377
Gwiezdny Klan | Och, żuk! Dobrze, że zauważył go w porę. Nie chciałby przypadkiem go zdeptać, szczególnie kiedy był czymś zajęty i budował sobie taką ładną kulkę... Motyla Łapa w sumie całkiem lubił owady, kiedy nie obawiał się, że akurat go pożądlą albo coś. Żuki należały do jednych z ładniejszych – miały takie fajne, błyszczące pancerze i w ogóle. Uśmiechnął się więc nawet do siebie na jego widok, ale nie chcąc tracić czasu na stanie i patrzenie się na niego, po chwili zwyczajnie go wyminął i ruszył dalej w poszukiwaniu czegoś, co nadawałoby się do leczenia. Ciekawe, jak ten żuczek sobie poradzi ze swoim zadaniem. _________________ gubi myśli, słońce kończy bieg już nie starcza tchu i potrzebuje snu chyba położę się tu, obok ciebie
| gwiazdy widać, księżyc podniósł się
|
jak kometa na niebie miga nam świat żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi... |
|
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 79 [luty]
Matka : Lekkie Piórko [*] [NPC]
Ojciec : Czarny Ogon [*] [NPC]
Mistrz : Liściasta Burza [*] [NPC] → Skrzące Niebo [*]
Partner : samotność na ten moment
Wygląd : długowłosa, czarna srebrna cieniowana szylkretka z jasnozielonymi oczami. szałwia jest kotem szczupłym, wysokim, aczkolwiek masywnym i wytrenowanym. posiada bliznę przechodzącą po prawym barku oraz szramę na zadzie zakrytą futrem. odgryziony najbardziej zewnętrzny palec prawej łapy
Multikonta : Gradowy Chłód [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 1244
Gwiezdny Klan | Motyl dalej przemierzał okolice Zimnej Toni, a obok jeziorka wygrzewała się wyderka, ale teraz na nagrzanym słońcem kamyczku. Chyba spała, bo w ogóle się nie poruszała, ale też nie było widać na jej opływowym ciele żadnych ran. Po prostu odpoczywała po trudnym pływaniu, chyba nawet... chrapiąc? Najwyraźniej. Śpiąca, urocza wyderka, o.
Motyla Łapa: • P: 4 | S: 10 | Zr: 28 | Sz: 30 | O: 20 | HP: 160 | W: 91/100 | MP: 3 • Cichy krok, psi węch, ciamajda, wątłe zdrowie, wrażliwa skóra • Skradanie: poziom 2, tropienie: poziom 2, zielarstwo: poziom 2, wspinaczka: poziom 1 • Rozwinięte umiejętności: +2 zielarstwa • Zdobyte PD: +5MPD (zimoziół) _________________ ビターチョコデコレーション 皆が望む理想に憧れて ビターチョコデコレーション 個性や情は全部焼き払い ビターチョコデコレーション 欲やエゴは殺して土に埋め ビターチョコデコレーション 僕は大人にやっとなったよママ |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2377
Gwiezdny Klan | Urocze wydry, które trzymały się od niego z daleka i absolutnie nie chciały nic mu robić, to był chyba jego nowy ulubiony rodzaj drapieżników. Jak nie machały mu ogonkiem, to spały i wręcz pochrapywały. Pięknie. Może i po zebraniu zimoziołu nie miał już szczęścia do medykamentów, ale przynajmniej mógł się nacieszyć żyjącą jeszcze, mimo zbliżającej się pory Nagich Drzew, przyrodą. Nie zatrzymywał się jednak, żeby tę wydrę obserwować, a ruszył dalej. Przyszedł tam w końcu, żeby uzupełniać składzik i takie pozostawało jego główne zadanie. Rozglądał się dookoła i szedł pod wiatr, próbując wyłapać również zapachy medykamentów, licząc na to, że nie będzie musiał wracać do obozu z prawie pustym pyszczkiem. _________________ gubi myśli, słońce kończy bieg już nie starcza tchu i potrzebuje snu chyba położę się tu, obok ciebie
| gwiazdy widać, księżyc podniósł się
|
jak kometa na niebie miga nam świat żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi... |
|
| | | |
| |