IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Tereny Plemienia :: Ślimacze Drzewa :: Archiwum
Trening Rozmarynu Przysypanego Topniejącym Śniegiem
Czw 26 Maj 2022 - 10:38
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
Okazało się, że nie zaspała. Wstała nawet przed czasem, wyspana, całą w skowronkach. Tak, trzeba było zająć się treningiem! Na szybko sobie tylko przetarła pysk, by potem pognać na spotkanie z Rozmaryn. Nie znała charakteru kotki, jak chciałaby by był prowadzony trening, czym się zajmuje i tak dalej. To... Było ważne raczej. Bo może będzie jej niekomfortowo przy wylewności strażniczki? No, ale to dopiero potem. Jak na razie usiadła sobie jakoś niedaleko, czekając na swojego pierwszego nowicjusza, mając jakąś cichą nadzieję w głowie, żeby nie zniknął dzień po mianowaniu czy coś.
Re: Trening Rozmarynu Przysypanego Topniejącym Śniegiem
Czw 26 Maj 2022 - 17:29
Rozmaryn
Rozmaryn
Pełne imię : Rozmaryn Przysypany Topniejącym Śniegiem
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 13 [VI]
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący Wśród Górskich Szczytów Żaba Skacząca Przez Kamyk
Mistrz : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Partner : -
Wygląd : Nie dość duża, masywna koteczka o owalnym kształcie pyska. Długie futro pokrywające całe jej ciało jest maści czekoladowego szylkreta, o ciemnych pręgach na rudawych plamach, oraz z przeważającą bielą. W centrum łebka Rozmaryn mieści się para dużych, intensywnie bursztynowych oczu.
Liczba postów : 15
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1339-rozmaryn-przysypany-topniejacym-sniegiem
Od samego ranka Rozmaryn była na łapach, czekając z zniecierpliwieniem aż przyjdzie czas tak długo wyczekiwanego przez nią treningu. Chcąc być jak najbardziej rozbudzona podczas pierwszego szkolenia, zrobiła sobie krótką przebieżkę wzdłuż ścian jaskini, aby pobudzić wszystkie mięśnie oraz przy okazji łeb do działania. Czasu miała dość sporo, bowiem obudziła się dość wcześnie, czego raczej nie miała w zwyczaju, bowiem rannym ptaszkiem to zdecydowanie nie była. Zagospodarowała go jednak w sposób dość odpowiedni, pierw biorąc z stosu jakąś drobną przekąskę, aby nie wlec się z pustym żołądkiem przez cały dzień, aby następnie trochę ułożyć swoje zmierzwione po nocy futro, jednakże uważając, żeby nie zmyć pozostałych po zeszłej ceremonii Lśniących Śladów. W ten oto sposób minęło dobre kilka chwil, aż w końcu nadszedł moment w którym miała spotkać się z przydzieloną jej wcześniej mentorką. Radosnym krokiem ruszyła w umówione miejsce, docierając tam zaledwie moment później. Jak się okazało- Żywica już tam na nią czekała.
–Dzień dobry!- wybrzmiało radosne przywitanie z pyszczka biało szylkretowej koteczki, a jej wzrok spoczął na starszej strażniczce, wyczekując jakiejś odpowiedzi.
Re: Trening Rozmarynu Przysypanego Topniejącym Śniegiem
Czw 26 Maj 2022 - 17:56
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
No i zjawiła się! Co prawda Żywica mogła ją zauważyć wcześniej, ale tego nie zrobiła. Huh.
- Dobry! - Przywitała się radośnie, może nieco zbyt głośno - Huuuh, nawet nie wiem od czego zacząć! Dobra, to co powiesz na spacerek wzdłuż granic? W końcu będziemy ich pilnować, nie? Wypadałoby więc je znać! - Nawet już nie specjalnie oczekiwała odpowiedzi od nowicjuszki, tylko po prostu skierowała się na zewnątrz, z wysoko uniesionym ogonem, pilnując, żeby Rozmaryn się jakoś specjalnie nie oddalała. Spacerek w pierwszy dzień wydawał się być dobrym pomysłem. Żywica jednak się stresowała. Bądź co bądź, ale to był jej pierwszy nowicjusz, do tego zaraz po mianowaniu. Co, jeśli coś mu się stanie? Aaaalbo nie znajdzie drogi do domu czy coś, bo się zgubi? Miała już dość znikających kotów.
- Haha~ Szczerze to nie przypuszczałam nawet, że ta-znaczy, W i e s z c z, mi kogoś przypisze. Dasz wiarę? Do tego Cień, ten zdrajca się nie pojawił! Tak, tak! O twoim braciszku kochanym mówię, szczyl jeden. Na jego ceremonię też nie przyjdę - Zaczęła narzekać, starając jakoś nawiązać... może kontakt? Cóż, trzeba było jakoś spróbować. Nie będą chyba cały trening milczeć i udawać, że się nie znają czy coś.
- No! Ale trening. To tak, kierujemy się teraz w stronę Szumiącego Gąszczu. To taki fajen lasek wypełniony igliwiem. Potem sobie przejdziemy przez Sosnowy Bór i zrobimy takie kółeczko, ale spokojnie, o wszystkim cię wtedy poinformuję. O, a tam na dole są ziemie niczyje, a taaam tam dalej są klany. I tak, nie podchodź do nich, ok? Już Wieszcz o tym zrobił rozprawkę i nie chcę słuchać kolejnej. Iiii najlepiej z obozu też nie wychodź sama. Najlepiej z kimś dorosłym, bo przyjdzie taki miś i cię zje.  A jak już wychodzisz, to blisko obozu, ale ja ci tego nie mówiłam. A teraz powiedz mi co wiesz! Chciałabym przebrnąć przez teorię jak najszybciej. - Zerknęła na nowicjuszkę, posyłając zachęcający uśmiech. Chociaż przodkowie wiedzą, czy jej to wyszło.
Re: Trening Rozmarynu Przysypanego Topniejącym Śniegiem
Nie 29 Maj 2022 - 22:37
Rozmaryn
Rozmaryn
Pełne imię : Rozmaryn Przysypany Topniejącym Śniegiem
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 13 [VI]
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący Wśród Górskich Szczytów Żaba Skacząca Przez Kamyk
Mistrz : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Partner : -
Wygląd : Nie dość duża, masywna koteczka o owalnym kształcie pyska. Długie futro pokrywające całe jej ciało jest maści czekoladowego szylkreta, o ciemnych pręgach na rudawych plamach, oraz z przeważającą bielą. W centrum łebka Rozmaryn mieści się para dużych, intensywnie bursztynowych oczu.
Liczba postów : 15
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1339-rozmaryn-przysypany-topniejacym-sniegiem
Gdy tylko do pokrytych czekoladowym futrem uszu Rozmaryn dobiegła wyczekiwana odpowiedź na jej wcześniejsze przywitanie, w mig na jasny pysk szylkretki wkradł się szeroki uśmiech. Po dalszej części wypowiedzi, którą obdarzyła ją Żywica, ogon nowicjuszki drgnął z podekscytowania.
-Brzmi całkiem fajnie! Nigdy jeszcze nie byłam poza jaskinią i nie ukrywam, że jestem bardzo ciekawa co tam się kryje na terenach Plemienia -odpowiedziała bardzo prędko, wielkimi oczami wpatrując się w swoją mistrzynię. Gdy tylko córka Wieszcza bez wcześniejszego uprzedzenia zaczęła iść w stronę wyjścia na zewnątrz, Rozmaryn zerwała się z miejsca, aby jak najszybciej zrównać krok z mentorką. Jak na razie młodej nowicjuszce jak najbardziej przypasowywała dobrana zeszłego dnia mistrzyni. Nie zanudzała, a na dodatek była młoda i nie zdawała się przynudzać, co było jak najbardziej na plus. Córka Orzeł i Żaby będzie więc miała sporo motywacji i chęci, aby sumiennie uczęszczać na treningi. Na dodatek, o czym zaledwie chwilę później miała okazję się przekonać, była dość otwarta i skora do rozmowy.
-Ja szczerze nieco obawiałam się, że dostane za mistrza jakiegoś starego gbura, a tu taka niespodzianka. A tak właściwie dlaczego tak nazywasz Cienia? Pożarliście się? -powiedziała prędko przeskakując między tematami, podśmiechując pod nosem w odniesieniu się do jej brata. Doskonale zdawała sobie sprawę, że Cień bywał czasami wścibski, więc kto wie, może to było powodem takiego wyrażania się o nim?
Kolejnych słów Żywicy słuchała uważnie, kiwając co jakich czas potakująco łbem, aby dawać jej stale znać, że słucha tego co ma jej do powiedzenia. Przy okazji starała się powtarzać w głowie wszystkie wymienione przed momentem nazwy, aby cokolwiek z tego treningu zapamiętać, a trzeba przyznać, że Rozmaryn miała ogromną tendencję do gubienia się i zapominania tego typu terminów. Z ciągu zbitych myśli wyrwało ją jednak pytanie, które wywołało na jej pysku małe zmieszanie. Z jej pyska wydało się ciche "yyy", a wzrok bursztynowych oczu zawędrował gdzieś w przestrzeń.
-Noo.. znam rangi i obowiązki poszczególnych na przykład, słyszałam też trochę o wierze i znakach przodków, ale przez to paskudne choróbsko trochę rzeczy mnie chyba ominęło, więc aktualny zakres mojej wiedzy jest bardzo ograniczony. -odrzekła skupiona jak nigdy wcześniej, starając przypomnieć sobie coś więcej, co mogła pominąć w swojej wypowiedzi. Nic jednak więcej nie przychodziło jej na myśl, więc jedynie pokiwała delikatnie głową do Żywicy.
Re: Trening Rozmarynu Przysypanego Topniejącym Śniegiem
Pon 30 Maj 2022 - 10:13
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
- No nie? Możemy trafić na WszYsTko. Może jakieś drzewo się przewróciło... Albo coś. W końcu wszystko dookoła żyje, nie? A tak to w kociarnii możesz jedynie obserwować zmiany, czy ktoś przyniósł jakiś patyk czy nie - Kotka skierowała wpierw wzrok w górę. Nie zanosiło się na deszcz, jednak Żywica nie miała pojęcia czy się z tego cieszyć, czy też nie. Chmury by się przydały, patrząc na to rażące irytujące słońce. Chociaż jeszcze nie było źle! Ranek był rześki i mokry, jeśli patrzeć na rosę na trawie.
- Widzisz, obie mamy szczęście! Chyba bym złożyła skargę, gdybym trafiła na jakiegoś co zjadł kija. A co do Cienia, to nie. Po prostu chwilowy foch, bo gość uznał, że pojawienie się na ceremonii starszej koleżanki nie jest godne jego czasu - Mruknęła jak wcześniej: marudnym tonem. Oczywiście pewnie zaraz jej przejdzie, bo kto wie. Może młody jest po prostu chory czy coś, albo akurat był poza obozem. Ale nie on był teraz ważny, lecz Rozmaryn, na której pyszczku Żywica mogła zobaczyć... Oh, czyżby jednak za szybko mówiła?
- Dobra, dobra. To już coś! To powiedz mi... Dokładnie co wiesz, a ja po tobie... No, nie wiem. Dopowiem czy poprawie w razie czego, ok? W sensie, o dla przykładu, na początek opisz mi rangi i resztę. - Złote oczy na chwilę ogarnęły las przed sobą - Zaraz będziemy na miejscu i wtedy może się trochę powspinasz - Poinformowała Rozmaryn o swoich przyszłych planach.
Re: Trening Rozmarynu Przysypanego Topniejącym Śniegiem
Pią 3 Cze 2022 - 23:09
Rozmaryn
Rozmaryn
Pełne imię : Rozmaryn Przysypany Topniejącym Śniegiem
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 13 [VI]
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący Wśród Górskich Szczytów Żaba Skacząca Przez Kamyk
Mistrz : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Partner : -
Wygląd : Nie dość duża, masywna koteczka o owalnym kształcie pyska. Długie futro pokrywające całe jej ciało jest maści czekoladowego szylkreta, o ciemnych pręgach na rudawych plamach, oraz z przeważającą bielą. W centrum łebka Rozmaryn mieści się para dużych, intensywnie bursztynowych oczu.
Liczba postów : 15
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1339-rozmaryn-przysypany-topniejacym-sniegiem
Łebek Rozmaryn poruszył się energicznie z góry na dół w akcie przyznania racji słowom Żywicy, jednakże nie odezwała się ani słowem nie potrafiąc wymyślić czegoś sensownego na odpowiedź. Miała jednak cichą nadzieję, że taka reakcja w zupełności wystarczy i będzie w miarę odpowiednia. Pomimo tego, że w towarzystwie szylkretki czuła się jak na razie całkiem swobodnie, czasami występowały chwile gdzie nie była pewna swojego posunięcia. Momentami musiała nieco bardziej przemyśleć słowa które chciała wypowiedzieć bądź czynność którą miała zamiar wykonać, byleby jakkolwiek nie stracić w oczach mentorki.
-Aaa! Czaje czaje, myślałam, że znowu wtykał gdzieś swój nochal -odmruknęła prześmiewczo, spoglądając w złote patrzałki towarzyszącej jej kotki. Po prośbie, bądź poleceniu, jak zwał tak zwał, wydanym przez Żywice, Rozmaryn ucichła na chwilę w celu zaplanowania swojej odpowiedzi, aby wypaść jak najlepiej. Wyglądała już jednak nieco pewniej niż wcześniej, mina podczas myślenia była wyraźnie mniej zmieszana. Po zaledwie chwili wyprostowała się ponownie.
-To tak. Z tych głównych rang mamy strażników i łowców, strażnicy odpowiadają za ochronę i strzeżenie granic oraz jaskini, a łowcy zapewniają plemieniu pożywienie. Oprócz tego oczywiście jest Wieszcz, nie wiem czy jest potrzeba tłumaczenia jego funkcji, to chyba całkiem oczywiste, podobnie jak starsi i matki. -odpowiedziała całkiem prędko i jak najkrócej. -Powspinać się? Ooo, szczerze myślałam, że jakoś później to będzie, ale to w sumie całkiem dobrze, nie mogę się doczekać! -odrzekła w odpowiedzi na nie tak odległe plany Żywicy mówiąc z dość wyraźnym zafascynowaniem.
Re: Trening Rozmarynu Przysypanego Topniejącym Śniegiem
Sob 4 Cze 2022 - 23:13
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
Na ostatnie słowa o Cieniu kotka tylko prychnęła z rozbawieniem, czekając na paplaninę odnośnie rang. Żywica szczerze uważała to za zbędne. W końcu pierwsze lepsze kocię wie o tym kto się czym zajmuje, bo ma styczność z pewnymi osobnikami na codzień. Tylko nie chciała zawalić pierwszego treningu, więc trzeba się było postarać. Nawet, jeśli pytania i teoria były najbardziej nudną i wyruchaną na wszystkie strony częścią. Tak więc, po usłyszeniu odpowiedzi Rozmaryn, tylko kiwnęła krótko głową z aprobatą. No, co tu jeszcze dopowiadać? Ale przynajmniej jakiś punkt na liście mieli odhaczony.
- Później, wcześniej. Skoro już jesteśmy przy tych wielkich sztywnych kijach, to żal by było tego nie wykorzystać! A co do tych rang, to mamy jeszcze w sumie kocię i nowicjusza. No to tak, kocię to taki mały kartofel co nic nie robi i nie może nigdzie wychodzić, a nowicjusz... no, nowicjuszem jesteś ty. Niby wszystko jasne, ale chyba muszę to opisać. No, to minimalny wiek nowicjuszowy wynosi osiem księżyców. Potem Wieszczu wyznacza na ceremonii ścieżkę, jaką dany kot będzie kroczył, znaczy, szkolił się ta na strażnika lub łowcę. Możesz potem niby zmienić profesję w trakcie treningu, jeśli wolisz np w twoim przypadku, szkolić się na łowcę, ale wiesz, jak to u nas postrzegają. No i masz obowiązki! Hehe~ Zmienianie mchu, opieka nad starszymi -jakbyśmy ich jeszcze mieli-, kociętami, potem jeszcze patrolowanie czy walka, wymienianie legowisk... no i chodzenie na treningi, bo w końcu trzeba wyjść z tego dołka, w którym co jakiś czas żresz mech na którym ktoś spał. - Przerwała, by zaczerpnąć powietrza, jednocześnie widząc ładne, zbliżające się wierzchołki drzew. Zaraz będzie chwila odpoczynku od teorii, co szylkretową wielce ucieszyło, zwłaszcza przez fakt, iż czuła jak powoli mózg zaczyna jej parować. Przypominanie sobie wszystkich pierdół wymagało od niej zbyt dużego wysiłku umysłowego.
- Dobra, to co teraz... chyba mniej roboty jest ze znakami... albo ze świętami...? Zwyczajami? O! Czekaj, jeszcze wtrącę o uczniu Wieszcza. Że taki podobno kiedyś będzie istniał, ale chyba nie wybierze już nikogo z mojego rodzeństwa... może jakiegoś randoma sobie przygarnie. No, i taki się uczy jak normalny nowicjusz oraz jako przyszły wieszcz. Wiesz, ziółka i tak dalej. Jednak Znaki! Przybierzemy taktykę taką, jak wcześniej. Czyli mówisz co wiesz, a ja jakby co dopowiadam. I przy okazji powiedz spod jakiego znaku jesteś, bo w sumie nie wiem.
Re: Trening Rozmarynu Przysypanego Topniejącym Śniegiem
Sponsored content

Skocz do: