IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Wichru
 :: Obóz Klanu Wichru :: Oko Lasu :: Legowiska
roskowy kącik
Pon 23 Maj 2022, 00:16
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
Roska często sypia w faktycznym legowisku medyków razem z Motylem i Chaber, ale poza tym ma własne legowisko, gdzie często łapie drzemki w ciągu dnia, je, albo rozmawia z innymi. Znajduje się ono w jakiejś mało rzucającej się w oczy wnęce blisko Ciemnej Odnogi, a kotka zawsze dba o to, żeby pozostawało ono ozdobione różnymi kwiatkami. Istotnym elementem jest również ładne bażancie pióro, które kotka dostała za młodu od Puszystej Chmury.

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill




Ostatnio zmieniony przez Wieczorna Łapa dnia Wto 16 Sie 2022, 20:21, w całości zmieniany 1 raz
Re: roskowy kącik
Pon 06 Cze 2022, 19:31
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 ks | luty
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 932
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
Tak jak Puch była zdeterminowana za kociaka, aby zostać jedną z lepszych wojowniczek, tak teraz nie widziała żadnego innego wyjścia niż to, co sobie obiecała. Teraz poza udowodnieniem tego przed sobą i wujem, musiała to zrobić również przed innymi współklanowiczami. Jej niedawna rozmowa z Jastrzębią Łapą tylko ją w tym wszystkim upewniła. Skąd Wierzbowa Łapa mogła mieć pewność, że inne koty nie zareagują tak samo jak terminatorka Pliszkowego Dziobu? No właśnie! Wychodziło na to, że jedynie jej rodzina traktowała ją normalnie nawet po tak niewygodnej informacji; pozostali najpewniej spoglądaliby na nią z politowaniem, współczuciem, a może nawet i pogardą! Sama myśl o tym sprawiała, że Puch czuła się okropnie sama ze sobą; nie chciała by ktokolwiek i kiedykolwiek traktował ją inaczej z powodu braku słuchu. Nie mogła wiec dopuścić, aby ktokolwiek kwestionował jej wartość przez... To.
Dlatego od tamtego momentu starała się robić tyle, ile tylko mogła. Dlatego często wymieniała mech w legowiskach, czy też rozmawiała z wojownikami, chcąc jawić się w ich oczach jako ktoś ambitny. Na ten moment nie wiele mogła zrobić, ledwo liznęła trening, ale... Już chciała pokazać, że stać ją na naprawdę wiele, dlatego robiła co mogła, by istnieć w klanowym życiu. Akurat skończyła wymieniać suchy mech w Wilczych Zębach i z lekko obolałą szczęką wróciła do Zielonych Zarośli, chcąc chwile odpocząć we własnym legowisku, a następnie dopytać czy nigdzie indziej nie potrzebują pomocy. Może Orzechowy Cień chciałby zabrać ją na trening? Patrol? Cokolwiek? Jednak zamiast odpoczynku, myśli Puch skupiły się na... — Och, Rosa? — miauknęła lekko zaskoczona, jednak po chwili doskoczyła do starszej koleżanki i posłała jej wesoły uśmieszek.
— Myślałam, że przeniosłaś się już do lecznicy wraz z Chabrowym Powiewem!

_________________
roskowy kącik Lv9k4sG
roskowy kącik 4C23qCS
Re: roskowy kącik
Pon 06 Cze 2022, 19:42
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
Koteczka już wiele razy widziała Puch przy różnych robótkach w obozie – zdawała się być wszędzie i wszędzie gdzieś pomagać! W sumie podobnie, co Roska wcześniej, zanim do jej treningu wojowniczego nie dołączył ten medyczny. Na inne obowiązki miała teraz po prostu dość mało czasu; wciąż chętnie pomagała w obozie, ale dzisiaj na przykład po prostu odpoczywała po treningu w swoim legowisku w Zielonych Zaroślach.
O! Puch!! Cześć – odpowiedziała z uśmiechem, podnosząc się do siadu. – A… no tak, niby tak, ale… wiesz, jeszcze nie sypiam tam codziennie – przyznała z lekkim uśmiechem. Teoretycznie… nikt jej nie zabronił sypiania tutaj, z resztą terminatorów. Była przyzwyczajona, miała tu znajomych, rodzinę… no i też lubiła w sumie to, że była blisko z resztą klanu, hm. – Co tam?

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: roskowy kącik
Pon 06 Cze 2022, 19:59
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 ks | luty
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 932
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
— Pewnie musisz się przyzwyczaić, co? To spora nowość, w końcu dłużej byłaś terminatorką na wojownika, niż taką na medyka. — stwierdziła z uśmiechem Puch, przysiadając się do niebieskiej kotki, kładąc ogon luźno obok siebie, a jego końcówka podrygiwała łagodnie. Sama musiała przyznać, że zaraz po powrocie z treningu, odruchowo chciała udać się do Wilczych Zębów, a nie do Zielonych Zarośli, chociaż chwile wcześniej proponowała rodzeństwo wspólne legowiska w tamtym miejscu. Księżyce spędzone w kociarni tak szybko nie wytarły się w jej pamięci czasem, nawet teraz, łapała się na tym, że instynktownie chciała się tam udać.
— A wiesz, całkiem dobrze! — miauknęła wesoło, co było... no, kłamstwem. Nie było zbyt dobrze, patrząc na jej ostatnią interakcję z Jastrzębią Łapą, a siostrą Wieczornej Łapy, ale o tym nie miała najmniejszego zamiaru wspominać. — Rozpoczęłam trening którego nie mogłam się doczekać, mam nowe, ciekawe obowiązki... Jest super! A co u ciebie? Ciekawy ten trening na medyczkę?

_________________
roskowy kącik Lv9k4sG
roskowy kącik 4C23qCS
Re: roskowy kącik
Pon 06 Cze 2022, 20:12
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
Tak! No i wiesz, Motyl to mój przyjaciel, Chaber to moja siostra, więc dzielenie z nimi legowiska nie jest dla mnie problemem, co nie, ale sama zmiana jest… dziwna. No i lubię Zielone Zarośla, w sumie to nikt mi nie powiedział, że nie mogę tu spać, heh! – odpowiedziała z lekkim uśmiechem na mordce.
O, no to się cieszę! Ale, ten, nie przepracowujesz się? Bo ostatnio ciągle cię widzę, jak coś robisz… a też trzeba odpoczywać! No i tak, na razie poznaję Kodeks Medyka, więc to bardziej taka rozgrzewka, ale zapowiada się super interesująco!

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: roskowy kącik
Wto 07 Cze 2022, 19:49
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 ks | luty
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 932
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
— Noo, na pewno nikt cię nie będzie stąd wyganiać! — zapewniła kotka z cichym, lekko rozbawionym chichotem. Ona sama była po prostu zaskoczona widokiem Roski w Zielonych Zaroślach; była dziwnie przekonana, że skoro zostaje się terminatorem medyka to śpi się tylko i wyłącznie w lecznicy. Jak widać; nie ma co do tego jakiś sztywnych, niewygodnych zasad.
— Przepracowuje? — powtórzyła z lekko uniesioną brwią, po czym... zaśmiała się cicho, może nawet nieco nerwowo. Huh, przynajmniej ktoś zauważył, że pracuje! Była to dla niej pozytywna wiadomość, bo sama nie widziała nic negatywnego w tym, że chciała robić jak najwięcej w obozie; na razie tylko tyle mogła. Ciekawił ją zakres jej obowiązków jak już pozna część granic i będzie mogła chodzić na patrole. Gdy to sobie uświadomiła, jej ślepia błysnęły zainteresowaniem i nieco przybliżyła się w stronę Wieczornej Łapy, a na jej mordce pojawił się wesoły uśmieszek. — Zauważyłaś?? Ah, nie musisz się martwić, po prostu rozładowuje nadmiar energii, a że trochę jest do roboty w obozie... Wiesz, chce być jak najlepszą terminatorką i jakoś tak... samo wychodzi. — mruknęła, wracając do swojej poprzedniej pozycji, lekko wzruszając barkami. Nie było w tym niczego złego, że chciała wszystkim udowodnić, że jest taka jak wszyscy; pracowita i godna zaufania, a nie... Długo jednak nie skupiała się na wspomnieniu o jej pracy, bo został wspomniany kodeks medyka.
— A bardzo różni się od tego wojownika? — rzuciła. Sama nie znała dokładnie punktów kodeksu wojownika, ale... Wieczorna Łapa już raczej tak! A teraz jeszcze ten medyka... Musiał się czym różnić, nie? — W ogóle to prawda, że medyk nie może mieć partnera? Mama mi o tym kiedyś wspominała.

_________________
roskowy kącik Lv9k4sG
roskowy kącik 4C23qCS
Re: roskowy kącik
Sro 08 Cze 2022, 00:04
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
Nom, też tak mi się wydaje! Ale zobaczę jeszcze – stwierdziła, bowiem była otwarta na różne opcje. Wiedziała na pewno, że jak będzie już potrafiła leczyć więcej rzeczy, no to wtedy już na pewno będzie musiała przebywać w lecznicy więcej, również w nocy, żeby móc wypełniać swoje obowiązki, więc… w sumie to pewnie wtedy się tam przeniesie na stałe!
Przechyliła łebek na nerwowy śmiech Wierzbowej Łapy i pokiwała nim zaraz na znak, że tak, zauważyła.
Ale pamiętaj, że to nie jest jakiś wyścig, ani nic! Nie musisz robić najwięcej, wiesz, to też nie tak, że dostaniesz za to jakąś, nie wiem, nagrodę… ale chodzi mi o to, że nic się nie stanie, jak sobie odpoczniesz, albo, no wiesz, jak inni zrobią więcej… wiesz, jak tak będziesz dużo robić, to mało zostanie dla innych! Chociażby dla mnie, heh – odparła z delikatnym uśmiechem dla mordce. Naprawdę miała nadzieję, że Puch nie będzie się przepracowywać, i że nie mówi tak tylko po to, żeby ją uspokoić!
Kodeks Medyka? Aha, w sumie to bardzo-bardzo! No bo Kodeks Wojownika – który swoją drogą i tak obowiązuje też medyków – bardziej, hmm, porusza sprawy, wiesz, klanów w ogóle, rang w nich, i takich dość… ogólnych spraw, w większości, a Kodeks Medyka mówi tylko o medykach, ich obowiązkach, i tym, co mogą, a czego nie mogą robić! I tak, dokładnie tak jest. Bo z jednej strony to odwraca uwagę i myśli od lecznicy, a z drugiej medyk też nie może pozwolić na to, by jego uczucia wzięły nad nim górę i, wiesz, przeszkodziły mu w wykonywaniu obowiązków. – Chwila, chwila… chyba mogła to powiedzieć Puch? Nagle nieco zwątpiła. Hmm, ale Motyl mówił tylko o snach, przepowiedniach i znakach od Gwiezdnych, i o spotkaniach z nimi, że o tym nie wolno mówić innym… a sam Kodeks chyba nie był tak super tajny? Mogła się w sumie upewnić, zanim zaczęła paplać, heh…

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: roskowy kącik
Czw 09 Cze 2022, 12:26
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 ks | luty
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 932
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
Puch nie widziała tego w ten sposób co jej starsza koleżanka. Owszem, za te wszystkie prace wykonywane w obozie nie mogła liczyć na jakąś namacalną nagrodę poza własną satysfakcją i może plusikami w oczach reszty wojowników, a jednak... Musiała pracować by udowodnić wszystkim, że w przyszłości będzie naprawdę dobrym wojownikiem. Nawet w momencie gdy nikt poza ledwo Jastrząb i kotami, zresztą, w większości będącymi jej rodziną, nie wiedzieli o jej przypadłości. Wierzbowa Łapa jednak odczuwała przymus, by zapewnić wszystkich wokół o swojej niezawodności; nawet w tak młodym wieku. — A tam, przecież odpoczywam! Wykonywanie tych obowiązków sprawia mi przyjemność. — tu... nawet nie kłamała, Pokrętnie czerpała jakiś rodzaj przyjemności podczas wymiany mchu czy pogaduszek z kotami, którym ofiarowała pomoc. To, że robiła to wszystko by sprostać własnym, troszkę zbyt dużym oczekiwaniom wobec siebie jak i własnej przyszłości, to druga sprawa.
— No, ale spokojnie, następnym razem pomyślę o tym aby zostawić coś dla innych, w tym i dla ciebie, Roska! — zamruczała ze słyszalnym rozbawieniem i delikatnie szturchnęła koleżankę łapą, a przez jej ciało przeszedł dziwny, niezrozumiały, aczkolwiek przyjemny dreszczyk. Huh? Wierzbowa Łapa nie skupiła się jednak na nim jakoś bardzo i nadstawiła uszy na następną wypowiedź Wieczornej Łapy. — Ooo, to brzmi ciekawie! A co do tego partnera... Hm, chyba nie każdy kot traci głowę od uczuć, nie? Mój tata jest rzetelnym wojownikiem i przy tym ojcem, nie powiedziałabym, że Świergoczący Bór odwraca jego uwagę od obowiązków. No, ale chyba rozumiem ogólny sens tej zasady. — stwierdziła, nie tyle co złośliwie, co... Szczerze się nad tym zastanawiając. To co przekazała jej Roska brzmiało logicznie; medyk powinien skupić się na całym klanie, jednak zakazywanie tak zwyczajnych uczuć było brzmiało... smutno. Nawet dla Puch, która jeszcze nie miała do czynienia z niczym więcej niż rodzicielską miłością.
— W ogóle to... Nie przejmuj się moim bratem, Małą Łapą, gdyby mówił ci coś nie miłego w związku z tym, że zostałaś terminatorką medyczki, dobra? — wypaliła dość nagle. Cóż, jak już rozmawiały o tych rzeczach to... Kotka wolała poruszyć i ten temat. Martwiła się o brata, bo to co wygadywał było doprawdy niepokojące i nie chciała, aby ten przypadkiem narobił sobie kłopotów czy smutków innym kotom. Eh.

_________________
roskowy kącik Lv9k4sG
roskowy kącik 4C23qCS
Re: roskowy kącik
Sro 22 Cze 2022, 22:57
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
No, to chociaż tyle, heh. Ja też to bardzo lubię, nie zrozum mnie źle! Po prostu, no wiesz, chcę się upewnić, że ja też będę miała co robić i że się nie przepracowujesz! No i też tak sobie myślę w sumie, że jednak nie o to chodzi w klanie, żeby jeden kot robił baaardzo dużo, a inne malutko albo nic, no nie? – odezwała się, przechylając łebek na bok.
Tak, no ja w sumie też miałam trochę wątpliwości, jak o tym usłyszałam, bo akurat o tej zasadzie Motyl mi opowiedział jak jeszcze byłam malutka! No bo przecież medyk w dalszym ciągu ma rodziców, rodzeństwo, przyjaciół w klanie, i w ogóle, ale jednak partner i kociaki są jakby… wyborem, i to takie zabezpieczenie. Bo jednak kiedy w grę wchodzi kwestia zdrowia czy życia, jakieś poważne rany, i w ogóle… troszkę ciężej się jednak odciąć od tych uczuć, kiedy jesteś medykiem i na przykład musisz podjąć jakąś decyzję, czy w ogóle zachować zimną krew. No i to też kwestia tego, że wojowników w klanie jest sporo, a medyk… no, Motyl długo był jedynym medykiem, dopiero teraz ma mnie i Chaber do pomocy, ale to wciąż nie jest dużo kotów odpowiedzialnych za zdrowie klanu, więc to troszkę inaczej, tak myślę – powiedziała w kwestii tej reguły Kodeksu, przypominając sobie, co Motyl jej mówił na ten temat, i na treningu, i jeszcze kiedy była kociakiem. To w ogóle była bardzo ciekawa kwestia i nawet w ocenie Roski można było znaleźć argumenty za tą zasadą Kodeksu Medyka, jak i przeciw niej, i w sumie i jedna i druga strona miałaby sporo racji. Po prostu chyba lepiej było nie ryzykować i postawić na to, że medycy nie mogą mieć partnerów i zakładać swoich rodzin.
Och? – spytała z lekkim niepokojem i zdziwieniem. – Znaczy… ach, bo on chyba też chciał? Ale co, myślisz, że byłby jakiś niemiły?

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: roskowy kącik
Sro 29 Cze 2022, 21:30
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 ks | luty
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 932
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
Jakaś część Wierzbowej Łapy chciała przyznać Rosce rację, jednak druga, ta bardziej uparta i niemogąca znieść myśli o byciu branym za bezużyteczną kupę futra, wcale nie widziała tego w ten sposób. Wierzbowa Łapa musiała robić więcej by udowodnić, że nie można zarzucić jej niekompetencji. Musiała pracować ciężej niż inne koty, by te nigdy, ale to nigdy, nei spojrzały na nią jak an kogoś gorszego i chociaż wiązało się to z ogromnym wysiłkiem i zmęczeniem, liliowa kotka była na to gotowa. Nigdy więcej nie chciała oglądać tego litościwego, pogardliwego i zmieszanego spojrzenia które posłała jej Jastrzębia Łapa. Równie bardzo nie chciała już słyszeć tego monotonnego, karcącego tonu Traszkowej Łapy, która kazała jej się zamknąć. Nie mogła do tego dopuścić, a jedyną drogą by to osiągnąć była ciężka praca. Puch czuła się z tą myślą dobrze, a przynajmniej tak sobie wmawiała. Podczas wymiany mchu, donoszenia piszczek i wody czy podczas rozmów z wojownikami odczuwała satysfakcję, ale i... coś jeszcze, coś, co nie pozwalało jej się cieszyć tym w pełni. — Spokojnie Roska, znam zdrową granicę jak o to chodzi, ale widzę, że tobie zaczął się już udzielać ten medyczny zmysł do opieki nad członkami klanu, co? — zachichotała, szczerząc delikatnie kiełki w kierunku koleżanki.
— Wiesz, z tym też nie można przesadzać. Troska o kogoś jest dobra, ale czasem... Może przynieść ci to więcej szkód niż pozytywów. Ty też pamiętaj aby nie brać na siebie za dużo, dobra? Skoro ja mam uważać, to i ty! — zamruczała. Roska była w oczach Wierzby naprawdę kochaną, ciepłą, uroczą kotką. Przez to troszkę się obawiała, że... Gdy będzie się o wszystkich tak zamartwiać jak o nią teraz, to ona sama będzie najzwyczajniej w świecie nieszczęśliwa, a takiego scenariusza Puch nie chciała. Nawet, jeżeli znała się z Roską krótko, naprawdę ją polubiła. Temat partnerstwa i jego zakazu przy ścieżce medyka liliowa terminatorka uznała na ten moment za zakończony. Przytaknęła lekko łebkiem na słowa Roski, zostawiając sobie jednak otwarte drzwi by wrócić do tego tematu, bo... Sama zaczęła niego cięższy. Mała Łapa. — Mam... takie podejrzenia. — mruknęła, ze słyszalnym dyskomfortem. W końcu mówiła o własnym bracie! Westchnęła ciężko i zerknęła prosto na mordkę koleżanki.
— Z tego co mi mówił, to naprawdę chciał zostać terminatorem medyka, ale później sam Motyl powiedział, że nie zrobił w tym kierunku nic co mogłoby na to wskazywać i... eh, sama nie wiem co o tym sądzić. Mały wyglądał na naprawdę wkurzonego, że zamiast niego ty i Chabrowy Powiew zostałyście wybrane. Po prostu nie chce abyś brała do siebie tego co możliwie ci powie, albo co będzie robił. Mam nadzieje, że mu przejdzie i to tylko chwilowy okres jakiegoś dziwnego buntu przeciwko wszystkim, ale... ale no, po prostu bądź dla niego wyrozumiała i bierz jego słowa z dystansem. Jest po prostu rozżalony i może mówić głupie rzeczy. Tak przynajmniej ja to widzę i... mam nadzieje, że tylko na głupich słowach pozostanie.
Re: roskowy kącik
Sob 02 Lip 2022, 21:08
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
Ach, chyba tak?… No ale wiesz, po prostu cię lubię, to się martwię! – przyznała szczerze z lekkim uśmiechem na mordce. To nawet nie chodziło o bycie terminatorką medyka i większe zwracanie uwagi na takie rzeczy, po prostu nie chciałaby, żeby ktokolwiek się przepracowywał i potem się przez to źle czuł! A już szczególnie ktoś tak sympatyczny, jak Wierzbowa Łapa.
Heh, na to już trochę za późno! – zachichotała. – Nie no, żartuję, na razie całkiem elegancko mi idzie balansowanie dwóch treningów i innych rzeczy. Ale mam też wyrozumiałych mistrzów, i mam jeszcze sporo czasu wolnego poza odpoczynkiem, także jest git – odpowiedziała. Miło, że Puch się troszczyła, ale z nich dwóch to ją można było zobaczyć ciągle przy pracy, a nie Roskę, pff!
…och – westchnęła cicho, poważnie i nieco smutno na poruszoną przez Wierzbową Łapę kwestię.
Chociaż to właśnie Puch jej zasugerowała kiedyś, że mogłaby zostać terminatorką medyka, naprawdę myśleć o tej ścieżce Roska zaczęła dopiero wtedy, gdy otrzymała taką propozycję. Nie miała takich marzeń czy ambicji wcześniej, szczególnie jako kociak – po prostu interesowała się wszystkim i miała to szczęście, że udało się jej nawiązać relację z Motylem, więc gdzieś mimochodem odkryła także, że i zioła ją ciekawią. W związku z tym nawet nie rozumiała, jak ktoś tak młody, jak Mała Łapa, może w ogóle mieć takie ambicje i taką… pewność, że chce być medykiem. Na dodatek z tego co słyszała, to była to strasznie… dziecinna pewność, skoro nawet nie zrobił nic, przez co Motyli Blask mógłby go rozważać na to stanowisko… Podejrzewała jednak, że rozczarowanie czy nawet złość są jednak w takiej sytuacji naturalne, i łatwo w tym wszystkim zignorować rozsądek, który mógłby podpowiadać, że jest jeszcze za młody, by podjąć taką decyzję na resztę swojego życia, albo że skoro ma taką chęć, to wypadałoby się dowiedzieć na ten temat więcej albo wykazać jakieś zainteresowanie.
Hm, to dobrze, że mówisz… wiesz, z tą wiedzą to będę wiedziała, żeby się na tym jakoś nie skupiać… ale może powinnam porozmawiać na ten temat z Chaber i Motylem, tak myślę.

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: roskowy kącik
Czw 07 Lip 2022, 14:07
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 ks | luty
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 932
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
No ale wiesz, po prostu cię lubię, to się martwię! Gdyby Puch mogła się zarumienić, najpewniej właśnie to by zrobiła. Poza własną kontrolą poczuła, jak jej serce zaczyna bić nieco szybciej po słowach koleżanki, a sama po chwili zachichotała nieco głupawo. Nie bardzo wiedziała co się właśnie z nią działo, ale tak szybko jak mogła, odchrząknęła i na moment zerknęła na własną pierś, przejeżdżając po niej językiem. Huh, co za dziwne uczucie! Takie... z jednej strony przyjemne, a z drugiej dziwne i oderwane. Mimo lekkiej dezorientacji, Wierzba szybko sprowadziła się na ziemię i wróciła pogodnym spojrzeniem na mordkę kotki przed swoim nosem. Mh.
— No to najważniejsze! Raczej nie spodziewałam się, aby mój wujek był karygodnym mistrzem. — zamruczała w rozbawieniu, po czym z lekko uniesioną brwią dodała. — A kto jest twoim mistrzem na wojowniczym treningu? Nie przypominam sobie abyś mi o tym mówiła, bo... w sumie też wcześniej nie pytałam. — wzruszyła lekko barkami. Szczerze? Miała coś jej świtało odnośnie mistrza Wieczornej Łapy bo, chcąc nie chcąc, widziała jak Roska opuszcza obóz na treningi, ale jakoś bardzo nie skupiała się na tym z kim to robi.
— Myślę, że... to dobry pomysł. — stwierdziła. Co prawda, miała wrażenie, że sam Motyl doskonale zdawał sobie sprawę, że Mała Łapa może sprawiać problemy. Pamiętała jego reakcję na dosłyszane słowa jej brata na samej ceremonii. Z Chaber mogło być inaczej, więc rozmowa z nią na ten temat mogła być potrzebna, chociaż, oh Gwiezdni! Naprawdę chciała myśleć, że Maluchowi już przeszło. W końcu... do tej pory było dobrze, prawda? Chociaż jak tak dłużej o tym myślała to... — Do tej pory niczego nie zrobił, ale od ceremonii z nim nie rozmawiałam i nie wiem jak na to wszystko patrzy, no, teraz.

_________________
roskowy kącik Lv9k4sG
roskowy kącik 4C23qCS
Re: roskowy kącik
Czw 07 Lip 2022, 21:28
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
A, no, Słodki Nektar, ale… heh, no, tez jest w porządku mistrzynią, lubię ją, bo jest miła i w ogóle, ale jednak ten trening wojowniczy jest troszkę bardziej nudny… w sensie bo trochę długo przerabiamy jedną i tę samą rzecz, na przykład Kodeks i granice robiłyśmy aż pół obiegu pór!, i… dopiero jakiś czas temu zaczęła ze mną polowanie, i, no, nie ma za bardzo o czym mówić w tym przypadku, tak szczerze – przyznała, cofnąwszy lekko uszy. Nie musiała zostawać wojowniczką już-teraz-natychmiast (znaczy, kończyć treningu, bo teraz to i tak raczej wojowniczką nie zostanie!), ale miło było jednak zacząć jakiekolwiek inne zagadnienie, a nie cały czas robić jedno i to samo, co też ograniczało jej możliwości pomagania w klanie.
Aha, no, rozumiem. Tak czy siak, dzięki, że mówisz! – odparła ciepło.

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: roskowy kącik
Wto 19 Lip 2022, 18:21
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 ks | luty
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 932
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
— Aż... pół obiegu pór? — powtórzyła powoli Puch, unosząc przy tym brew w widocznym zaskoczeniu. To... całkiem długi okres czasu jak na przerabianie czegoś takiego! Nie dziwiło jej więc, że Wieczorna Łapa nudziła się na swoim drugim treningu; przerabianie czegoś tak długo musiało być niesamowicie nurzące. Brwi liliowej kotki zmarszczyły się nieznacznie i już chciała coś dodać, ale dojrzała lekko cofnięte uszy swojej koleżanki; chyba rozmowa o tym nie była dla niej zbyt komfortowa. Sądząc również po sposobie jej wypowiedzi, Wierzbowa Łapa sama siebie uświadomiła, że ciągnięcie tego tematu mogło być najzwyczajniej w świecie nieodpowiednie. Nawet jej się głupio zrobiło, że tak wychwalała Orzechowego Cienia, co jeżeli Wieczornej Łapie zrobiło się przez to... przykro? — A-ale wiesz co? Przynajmniej po czymś takim będziesz mistrzynią w recytowaniu kodeksu i w znajomości granic, bo, no ja na przykład jeszcze ich nie zaczęłam, wiesz? A gdybyś potrzebowała jakiś rad, albo wspólnych ćwiczeń co do polowania, to służę pomocą, heh. Lubię spędzać z tobą czas, więc to byłaby sama przyjemność! — ostatnie zdanie wypowiedziała nieco ciszej, może nawet słyszalnie zawstydzona, przez co cofnęła lekko uszy i zachichotała krótko. Ona, młodsza kotka od Wieczornej Łapy, miała ją czegoś nauczyć? Pomóc jej coś doszlifować? UH! Co za głupi pomysł, a jednak; taki pojawił się w jej głowie i co najgorsze, opuścił ją pod postacią słów. Gdy sama Wierzbowa Łapa uświadomiła sobie co powiedziała, poczuła jak zaczynają piec ją uszy. Przełknęła ciężej ślinę tłumiąc dziwaczne emocje we własnym wnętrzu, a na następne słowa kotki przytaknęła powoli i uśmiechnęła lekko.
— Nie ma za co, jakbym dowiedziała się czegoś jeszcze, a co mogłoby dotyczyć ciebie to ci powiem, ale teraz... Hm, chyba pójdę poszukać Malucha. — mruknęła, podnosząc się i delikatnie przeciągając; kiedy ścierpły jej łapy? Ouh! — Do zobaczenia, Wieczorna Łapo! — pożegnała starszą koleżankę i nieco szybszym krokiem niż planowała, opuściła legowisko w poszukiwaniu brata; no, tak nie do końca. Chyba podświadomie chciała jak najszybciej oddalić się do Roski, bo czuła się przy niej... dziwnie ciepło.

[zt <3]

_________________
roskowy kącik Lv9k4sG
roskowy kącik 4C23qCS
Re: roskowy kącik
Czw 21 Lip 2022, 22:02
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
Pokiwała krótko głową, sama nie wiedząc, czy lekki dyskomfort jaki poczuła, to bardziej zawstydzenie, że wcześniej nie poruszyła tego tematu ze swoją mistrzynią, prosząc ją o przyspieszenie tempa treningu… czy raczej, hm, zażenowanie, takie trochę za Słodki Nektar i to, że uznała to za dobre i rozwojowe dla swojej terminatorki. Chyba mieszanka tego i tego po prostu.
Heh, to na pewno – zgodziła się, ale nie było w tym za wiele entuzjazmu, po prostu ciepło, bo doceniała, że Wierzbowa Łapa stara się znaleźć coś na jej korzyść w ten sytuacji. – O, no to może jak obie ogarniemy bardziej treningi to pójdziemy na polowanie! Albo jak poznam ziółka, to można razem wyjść. Ale to pewnie z jakimś wojownikiem też wtedy – zaproponowała z uśmiechem na mordce. Po rozmowie pożegnała się z kotką, może nieco tylko zaskoczona jej nagłym pożegnaniem, ale skupiła się zaraz na innych rzeczach, nie myśląc o tym więcej.

zt

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: roskowy kącik
Wto 16 Sie 2022, 20:24
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
Ziewnęła szeroko, wybudzając się z zaskakująco długiej drzemki, jaką złapała po skończeniu na ten dzień treningu z Motylem. Uff, męczące było uczenie się o medykamentach – ich ilość przytłaczała, podobnie jak zresztą ilość powiązanych z nimi informacji! Wygląd, występowanie, co się zbiera, na co działa, i tak dalej, wszystkiego było naprawdę dużo i był to spory wysiłek intelektualny, by się na tym skupić i zapamiętać chociaż część. Wyciągnęła przed siebie łapki i uniosła głowę, chcąc się rozbudzić.

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: roskowy kącik
Sro 17 Sie 2022, 07:45
Chabrowy Powiew
Chabrowy Powiew
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 32 [II]
Matka : Łania Skórka [NPC]
Ojciec : Puszysta Chmura [NPC]
Mistrz : Zawilcowa Łąka, Motyli Blask
Wygląd : szczupła; wysoka; długie, czarne futro; białe znaczenia na brzuchu, piersi, pyszczku i łapach. oczy bladozielone
Multikonta : Żucza Łapa [KW]
Liczba postów : 367
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1160-chaber
Chaber akurat spacerowała po obozie, jednak stwierdziła, że dobrze by było poszukać jej siostry i spędzić z nią trochę czasu poza lecznicą. Wzięła mysz ze stosu i zaczęła rozglądać się za Wieczorną Łapą, znalazła ją zaś w jej kąciku! Najwyraźniej odpoczywała. Chabrowy Powiew uśmiechnęła się ciepło do siostry. Położyła posiłek przed swoimi łapami.
Cześ, Roska. Jak się czujesz? Mogę się dosiąść? — spytała sympatycznie, spoglądając na szylkretkę. Nie chciała się wpraszać, ani nic. W końcu kotka mogła być dość zmęczona treningiem, a nawet dwoma treningami. Zakołysała puchatym ogonem, czekając na odpowiedź.

_________________

los nas stworzył 彡     
   ✧˚ · . z nici gwiazd

atomowe puzzle drżą
rozsypując się jak sól
to tu, to tu



Re: roskowy kącik
Sro 17 Sie 2022, 17:27
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
Nie zdążyła się jeszcze rozbudzić i dalej sobie leżała, co jakiś czas tylko trochę leniwie przylizując odstające po drzemce kosmyki futra, kiedy usłyszała kroki i obróciła głowę w stronę tego dźwięku. Od razu na jej mordce pojawił się wesoły uśmiech.
Cześ! No jasne. Akurat sobie spałam… i to jakoś strrrasznie długo, mam wrażenie! Niby trening z Motylem to głównie słuchanie, a jednak męczy, nie? A ty jak? Wszystko git?

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: roskowy kącik
Nie 21 Sie 2022, 06:02
Chabrowy Powiew
Chabrowy Powiew
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 32 [II]
Matka : Łania Skórka [NPC]
Ojciec : Puszysta Chmura [NPC]
Mistrz : Zawilcowa Łąka, Motyli Blask
Wygląd : szczupła; wysoka; długie, czarne futro; białe znaczenia na brzuchu, piersi, pyszczku i łapach. oczy bladozielone
Multikonta : Żucza Łapa [KW]
Liczba postów : 367
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1160-chaber
Noo, prawda — mruknęła, wzdychając. — U mnie jest... ok. Trochę zmęczona jestem, to wszystko — odpowiedziała na pytanie szylkretowej siostry, siadając przed nią. Zerknęła na mysz przed sobą i przeciągnęła się w pozycji siedzącej, po czym wzięła gryza posiłku.
Jak coś to się częstuj — rzekła przy okazji, uśmiechając się ciepło do rodzeństwa. — W ogóle to pomogłam Wierzbowej Łapie i kurczę, trochę się stresowałam! Wybranie dobrego zioła i w ogóle — opowiedziała rozbawiona o tym, jak leczyła Puch jakiś czas temu. Dobrze, że liliowa dobrze się czuła i Chaber niczego nie popsuła!

_________________

los nas stworzył 彡     
   ✧˚ · . z nici gwiazd

atomowe puzzle drżą
rozsypując się jak sól
to tu, to tu



Re: roskowy kącik
Pią 26 Sie 2022, 21:09
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
Hm… no może gryza! – odpowiedziała z uśmiechem po lekkim zastanowieniu. Tak jak powiedziała, tak też zrobiła. – !! – wydała z siebie zduszony, podekscytowany pomruk, nie przeżuwszy jeszcze kęsa. – Ach, wtedy co się czymś zatruła?! Super! Fajnie tak, powoli się wdrażać w te leczenia… ale fakt, że to stresujące! Pewnie jeszcze jakiś czas tak będziemy się stresować, heh. No, ale najważniejsze, żebyśmy pomagały! I nie pomyliły ziółek, faktycznie… no bo tyle tego jest, że się martwię, że kiedyś się pomylę, eeeh!

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: roskowy kącik
Sponsored content

Skocz do: