INFORMACJE PODSTAWOWE
Zapraszamy do rezerwacji miejsc w miocie postaci NPC w Klanie Gromu!
Rodzicami zostali Roztrzaskana Tafla i Krucza Gwiazda. Mają
ROZTRZASKANA TAFLA
Wiek na koniec lutego: 62 księżyce
Wygląd:
Trzask należy do tych kotów, których długa sierść przykrywa tak dużo, że można by się dać oszukać – można by sądzić, że pod całym tym futrem kryje się masywna, umięśniona, nadzwyczaj silna kocica, ale tak naprawdę wojowniczka jest przeciętnego wzrostu i dość drobnej budowy. Jej futerko jest najjaśniejsze na brodzie, szyi, kryzie, brzuchu i za łokciami – jest tam jasnokremowe. Najciemniejsze jest zaś na głowie i łapach, gdzie przybiera szarawo-brązową barwę, na której widać czarne pręgi. Stopy kocicy są z kolei czarne, podobnie jak w dużej mierze jej ogon, skąd spod czerni tylko lekko prześwituje szarość. Jeżeli zaś chodzi o grzbiet i boki kocicy, są one brązowawe z ciemniejszymi i jasnymi przebłyskami, na których słabo widać zarys klasycznych pręg. Nad ciemnoróżowym nosem, który jest otoczony czarną obwódką, znajduje się nieco cieplejsza, brązowawa plama. Na świat spogląda migdałowatymi oczami o intensywnie niebieskiej barwie, a jej trójkątne, zakończone tycimi pędzelkami uszy, bardzo często się poruszają. Jej wąsy są przeciętnej długości, są stosunkowo cienkie i nie rzucają się w oczy. Porusza się zazwyczaj szybkim krokiem, ale często plączą się jej łapy i jest dość niezdarna. Jej największym mankamentem nie jest jednak to, a raczej feeria blizn na prawej części ciała. Najdłuższe i najbardziej liczne znajdują się na jej głowie, gdzie znaczą zarówno okolice prawego ucha, jak i czoło, okolice nosa, pysk i szczękę. Najbardziej widoczna jest jedna blizna pod okiem, druga pod uchem i trzecia przechodząca przez żuchwę do policzka. Są one słabo przykryte przez futro, w przeciwieństwie do niewidocznych blizn znaczących jej prawy bok, brzuch i łapy. Umaszczenie: bury point klasycznie pręgowany Autor zdjęcia: Oleksandra Romanyshyn |
Charakter:
Zacznijmy od tego, że jest bardzo ciekawa świata – bardziej przypomina w tym kociaka, niż dorosłą wojowniczkę, bo jak chce coś zbadać, to nie zważa na nic uwagi, wyłącza rozsądek i ostrożność, po prostu próbuje osiągnąć swoje. Choć jest trochę bardziej inteligentna od swojego brata, Ogórkowowąsego, to jednak ma z nim kilka wspólnych cech. Jest bardzo przyjazna, lubi rozmawiać na wszelakie tematy i ma poczucie humoru. Przepada za bliskością z innymi kotami, nie ma żadnego problemu z dotykiem, ale jednocześnie… bardzo łatwo się peszy, gdy ktoś sam zainicjuje taki kontakt albo ją o to spyta – szczególnie przy kotach, które są dla niej atrakcyjne, a o to nietrudno, gdyż jest bardzo kochliwą osobą i łatwo jest zwrócić jej uwagę nie tylko wyglądem, ale i cechami charakteru czy samym faktem, że się da jej atencję. Zresztą, tak jak kotami, łatwo zachwyca się również otaczającą ją naturą. Z reguły jest optymistką i lekkoduchem, choć to dosyć zwodnicza, łatwo pękająca fasada – Trzask w środeczku jest wrażliwa i bardzo przeżywa każde swoje niepowodzenie, każdy nieprzyjemny komentarz i krzywe spojrzenie ze strony innych… i każdą wypowiedzianą przez siebie głupotę czy niewykorzystaną okazję do śmiesznej riposty. Z reguły nie pokazuje tego na zewnątrz, a przynajmniej się stara, ale jej serce nieraz przyspiesza, a w jej oczach stają łzy, gdy zda sobie sprawę, że ktoś za nią nie przepada albo powiedziała coś nieodpowiedniego, nie wspominając o tym, jak często nie może zasnąć w nocy, zastanawiając się nad tym, co się wydarzyło wcześniej. Jest lekko przewrażliwiona na punkcie swojego wyglądu; zdaje jej się, że wszyscy widzą w niej tylko brzydkie, poznaczone bliznami ciało, jednak w dużej mierze jest to jej wyobraźnia. Ma tendencję do uciekania od problemów niczym przerażone kocię, a także do odwlekania jakichkolwiek trudnych decyzji i czynów. Do tego empatyczna, obowiązkowa i pomocna z niej kocica, choć przy tym dość niezdarna. Nie brakuje jej też… naiwności. Zawsze bardziej martwi się o komfort i zdrowie innych, niż swoje, dlatego jeżeli ktoś zechciałby nią manipulować, to prawdopodobnie uświadomiłaby to sobie jako ostatnia z otoczenia.
Historia:
Córka Trzaskającego Mrozu i Słonecznego Blasku. Terminatorka Trzmielej Gwiazdy. Mistrzyni Jagodowej Łapy, Rumiankowej Łapy, Pokrzywowej Łapy, Foczej Łapy, Mirabelkowej Łapy, Rogatej Łapy i Ślimaczego Śladu.
Roztrzaskana Tafla została umieszczona w grupie postaci NPC przez gracza, który ją stworzył. Zobacz profil.
OJCIEC
KRUCZA GWIAZDA
Wiek na koniec lutego: 53 księżyce
Wygląd:
Czy Kruk jest wysoki i postawny? Nie, a przynajmniej nie to drugie. Barki ma raczej wąskie, jest szczupły i osadzony na chudych tyczkach, którym akompaniuje czarne, lśniące futro i kudłata, czarna kita. Już jako kociak był dość wyrośnięty; szybko poszedł w górę, ostatecznie wyrastając na dość wysokiego, smukłego i długiego kocura. Cechuje go trójkątna głowa, a także długi i prosty nos, prawie pozbawiony stopu, znad którego wyglądają skośne oczy w kształcie migdałów i przybierające intensywnie żółtą barwę. Na podstawie łba-trójkąta widać długie, szpiczaste uszy, z których wystają czarne pasma włosów, zwieńczone na dodatek średniej długości, sterczącymi ku górze pędzlami. Kocur ma mocną brodę oraz wydatne kości policzkowe, jak i również długie, czarne wąsy wywinięte ku dołowi. Czarne futro Kruka jest pozbawione nawet grama bieli, jednakże końcówki, szczególnie na kryzie, widocznie płowieją w słońcu, w którym lubi się wylegiwać. Jeżeli chodzi o samo futro, to mimo bycia długowłosym, wcale nie ma go aż ta dużo. Kryza i bokobrody układają się przy głowie w dwa trójkąty, a grzywa, idąc w kierunku klatki piersiowej, nieco się przerzedza, by ponownie zgęstnieć na brzuchu. Na łokciach i udach ma dłuższe futro, podobnie jak na stopach, gdzie spomiędzy palców wystają mu czarne włosy. W kudłatych opuszkach Kruk skrywa jasne pazury. Można go spotkać zarówno z perfekcyjnie wyczesanym i wypielęgnowanym futrem, jak i z burzą kłaków odstających na wszystkie strony. Zimą jego futro znacznie gęstnieje i zwiększa swoją objętość. Przez jego prawe jadowicie żółte oko przechodzi blizna pozostawiona przez łasicę. Umaszczenie: czarny Autor zdjęcia: @magnus.thebatcat |
Charakter:
Pozornie sprawia wrażenie wesołego i uśmiechniętego lekkoducha z zadziornym błyskiem w oku, który niczym się nie przejmuje i na niczym mu nie zależy, jednakże w rzeczywistości wcale tak nie jest, między innymi dlatego, że wiele rzeczy robi zwyczajnie na pokaz. Zasady są ważne głównie wtedy, gdy są mu na łapę. Najpierw myśli o sobie, dopiero później o innych – zazwyczaj. Gdy stać go na altruistyczny gest, to prawdopodobnie stoi za tym coś więcej. Nie brak mu również emocji — potrafi się wkurzyć, cieszyć się, okazać sympatię, czy wejść w skórę kogoś innego.
Kruk to kot pewny siebie, niemarzący o władzy, a o przygodach; o poczuciu humoru, którego mógłby pozazdrościć mu jego dziadek, który dodatkowo potrafi być czarujący, choć na pewno nie bywa uroczy. Przepada za spędzaniem czasu zarówno samotnie, jak i w towarzystwie innych i świetnie potrafi sobie zagospodarować czas, a większość niewygodnych zadań chętnie oddelegowuje swojemu zastępcy. Ceni sobie niezależność i okropnie nie lubi, kiedy ktoś próbuje go do czegoś przymusić, czy w jakiś sposób ograniczyć, a tak postrzega swoją rolę przywódcy.
Czego, jak czego, ale ciętego języka i charakterności również nie można mu odmówić. Nie jest typem, który specjalnie wbija komuś szpilki, ot, dla zabawy, ale sprowokowany na pewno się tym odpłaci, o ile nie uzna, że milczenie wyjdzie dla niego korzystniej. Swoje zdanie raczej zachowuje dla siebie do momentu, w którym inny kot nie poprosi o chwilę szczerości. W takich chwilach gotów jest zarówno wylać kubeł zimnej wody na rozmówcę, jak i sprawić, że będzie lśnił od jego komplementów. Być może nie będą one nieziemsko barwne i zatrzymujące dech w piersiach, ale na pewno szczere.
Pomimo bycia towarzyskim i ciekawskim, trzyma się raczej na uboczu, oceniając wszystko jako sprawny obserwator, przez co może sprawiać wrażenie cynika, zawieszony pomiędzy rzeczywistością a swoim światem. Bardzo lubi naturę i z uwielbieniem przygląda się nocnemu niebu, którego widok, szczególnie rozgwieżdżonego, go uspokaja.
Historia:
Syn samotnika Wilka i Sarniej Skórki. Terminator Dziczego Grzbietu. Mistrz Zajęczego Brzucha, a tymczasowo również: Ślimaczego Śladu, Mewiego Krzyku, Końskiej Łapy i Jaśminowej Łapy.
Krucza Gwiazda został umieszczony w grupie postaci NPC przez gracza, który ją stworzył. Zobacz profil.
HISTORIA PARY I MIOTU
Trzask nie miała najłatwiejszego dzieciństwa z uwagi na swego ojca: ambitnego, zapracowanego i chłodnego, uważanego za jednego z kandydatów do bycia przyszłym przywódcą klanu. Być może Trzaskający Mróz kochał swoje dzieci, ale ciągle usiłował swojej córce wpoić bycie kimś innym, niż była – kotem mądrym, opanowanym, ambitnym, poważnym. Choć bardzo ją bolało, że nie jest w stanie spełnić oczekiwań ojca, ukrywała swoją wrażliwą stronę za fasadą optymizmu, radości i humoru; nie zmieniła się nawet w trakcie treningu z Trzmielim Pyłem, który próbował prowadzić z nią poważne rozmowy i ostrzegać, do czego może prowadzić jej beztroska i niedojrzałość.
Wszystko zmieniło się w momencie, gdy Trzaskający Mróz wrócił z polowania niemalże martwy, poraniony przez psa. Nie było szans na to, by się z tego wykaraskał, ale chociaż jego rodzina miała szansę się z nim pożegnać. Trzask miała wówczas 13 księżyców, a jej matka zniknęła z klanu zaledwie kilka dni po śmierci partnera, zrozpaczona i na wpół obłąkana. Po tym kotka zaczęła w końcu bardziej poważnie podchodzić do… wszystkiego. Wciąż nie miała wielkich ambicji, ale zaczęła faktycznie wykonywać swoje obowiązki, starać się, pomagać innym… i jeszcze częściej zasłaniać się optymizmem i pozorną beztroską.
W końcu Trzaskająca Łapa ukończyła trening – trochę późno, bo miała już 21 księżyców – jednak Trzmiela Gwiazda uparł się, że przed mianowaniem musi przejść końcowy test. Jej zadaniem było upolowanie 3 różnych zwierząt, w tym co najmniej jednego na drzewie. Ta część była w odczuciu Trzask… okrutna, gdyż bała się chodzenia po drzewach, a co dopiero polowania na nich, jednak kocur, który o tym wiedział, nie odpuścił. Więc polowała. Więc weszła na drzewo. Tyle tylko, że zamiast złapać zwierzynę, to spadła z gałęzi prosto w ostre, suche ciernie, które poraniły dużą część prawej połowy jej ciała, najdotkliwiej zaś pysk. Mimo porażki, mimo obrzydzenia do poznaczonego bliznami ciała, stawiła jeszcze raz czoła próbie, jaką postawił przed nią mistrz, i w wieku 23 księżyców została wojowniczką. Wiedziała, że już nie zdoła sprawić, by ojciec spojrzał na nią ze Srebrnej Skórki z dumą, nawet tego nie chciała, ale… mogła chociaż być wolna od Trzmielej Gwiazdy, który postanowił jeszcze wbić jej bolesną szpilkę na ceremonii, nazywając ją Roztrzaskaną Taflą. Ale otrząsnęła się. Pozbierała i w końcu mogła zacząć normalnie żyć, w końcu mogła być sobą, bez kontroli mistrza i bez cienia ojca.
W każdym razie… te wszystkie doświadczenia jej nie zmieniły. Zawsze była ciepłą duszą, bardziej kierującą się swoim sercem, niż rozsądkiem… i bardzo łatwo fascynowała się innymi kotami, przez co później można było ją nazwać kochliwą. Obiektów jej przelotnych fascynacji i zauroczeń było sporo – chociażby Mała Mrówka, Mroźny Poranek, Mętna Kałuża, Konwaliowa Ścieżka, a nawet koty z innych klanów, jak Pochmurny Świt i Jaśniejący Płomień z Wichru… jednak najsilniejszym i najtrwalszym uczuciem darzyła Kruczego Cienia, na którego zwróciła szczególną uwagę krótko przed pożarem.
A sam Kruk? Kruk był zawsze wolnym duchem. Trzask była przekonana, że i tak będzie dobrze, jeśli uda im się chociaż być dobrymi znajomymi, bo sądziła, że kocur jest poza jej ligą. Im więcej czasu z nim spędzała, to tylko przepadała mocniej, rezygnując między innymi z zabiegania o siostrę Kruka, Konwaliową Ścieżkę, którą interesował się także jej brat, Żar… ale z biegiem czasu Kruk zaczął jej ufać, a nawet uważać ją za bliskiego sobie kota, szczególnie kiedy zabrakło mu rodziny, za którą tęsknił. Ba, właściwie to pewnie by się nawet nie wahał i odszedłby z klanu po śmierci Konwalii i Trzmielej Gwiazdy, gdyby dziadek nie związał go węzłem z pozycją przywódcy i samym Klanem Gromu poprzez mianowanie go zastępcą… i może gdyby nie Trzask. Czasem nachodziły go myśli, że ten stan się nie zmieni i że nie będzie miał rodziny, dopóki sam nie spłodzi sobie potomków… ale prawda była taka, że nie ciągnęło go do ojcostwa, ani zobowiązywania się wobec kogoś, chociaż same kontakty z innymi kotami i upojne noce były w kręgu jego zainteresowań. Widział, że Trzask jest w nim zadurzona, ale nie sądził, że wojowniczka wykona pierwszy ruch… i właściwie nie był pewien, czy to on chce go wykonać, czy chce w ogóle się z kimkolwiek wiązać.
I wreszcie, ku jemu zdziwieniu, Trzask jednak zrobiła pierwszy ruch. W bardzo niezręczny i niepewny sposób, co było w pewien sposób nawet urocze… a on nigdy nie był na randce, jednak kiedy się zastanawiał nad jej propozycją, to uznał, że jeśli miałby z kimkolwiek spędzić tak czas, to właśnie z nią. Trzask była w szoku, kiedy się zgodził, i kiedy okazało się, że to nie żart; w przypływie odwagi, radości i motylków w brzuchu przytuliła się wówczas do Kruka, co i dla niego było całkiem przyjemne. A potem wrócili do obozu, umawiając się, że dogadają się jeszcze co do terminu.
Nie obyło się jednak bez komplikacji. W międzyczasie zmarła Focza Łapa, bratanica i terminatorka Trzask. Kotka potrzebowała nieco czasu, żeby dojść do siebie, a Krucza Gwiazda prowadził poszukiwania psa, który zabił terminatorkę. Wojowniczka skupiała się bardziej na swoich obowiązkach, a kiedy już zaczęła lepiej się czuć, zaczęła niecierpliwie wyczekiwać tej randki, a także żywić nadzieję, że wciąż jest aktualna. Dlatego… pewnego dnia po prostu podeszła do kocura i powiedziała, że ona jest dalej chętna, i że jeśli chce, to niech przyjdzie w nocy, przed wschodem słońca, na Sarnie Kopytka. I poszło całkiem dobrze – oglądali razem wschód słońca, jedząc pyszne króliki, żartując, śmiejąc się, a nawet przytulając. Kotka była cała w skowronkach, naprawdę. Nawet jeśli to była tylko randka, a nie szły za tym jakiekolwiek zobowiązania, uczucia wojowniczki jedynie rosły, bo mimo lęku i wątpliwości nabierała wrażenia, że dla Kruka to nie jest żart, że też jest nią zainteresowany.
Wkrótce Kruk zaczął chorować, a Trzask bardzo się martwiła tym, jak bardzo ta choroba się przedłużała, zwłaszcza kiedy treningi jego terminatorów zostały przekazane innym kotom, w tym jej samej. Na szczęście stan kocura się nie pogarszał, po prostu… nie polepszał się, mimo ziół, jakie podawał mu Lodowy Potok. Zresztą, kotka niedługo także trafiła do lecznicy. Może to nie najlepsze miejsce do zacieśniania więzi, ale… siłą rzeczy, mogli ze sobą dużo rozmawiać. Kruk zaczął przed Trzask się bardziej odsłaniać i w czasie wspólnego pobytu w lecznicy wojowniczka impulsywnie zdecydowała się powiedzieć mu o uczuciach, jakie do niego żywi. Choć przywódca nie powiedział wprost, że też ją kocha, to dość entuzjastycznie odpowiedział, że może w takim razie… zechciałaby zostać jego partnerką.
W ten sposób po wielu księżycach niepewny taniec Trzask wokół kocura się zakończył. Już jakiś czas po wyjściu z lecznicy kotka ogłosiła kilku bliskim sobie kotom (braciom, Mętnej Kałuży, Mroźnemu Porankowi, swojemu bratankowi i bratanicy, a także Ślimaczemu Śladowi), że zostali parą.
Obserwatorom ciężko stwierdzić, co na temat tego związku sądzi sam Kruk – czy faktycznie kocha swoją partnerkę, czy faktycznie dobrze się czuje, mając tak poważne zobowiązania wobec drugiego kota… ale wciąż spędzał z nią dużo czasu, wydawał się zadowolony, czy nawet radosny, a wreszcie – zgodził się, kiedy Trzask wyszła z propozycją, żeby spróbowali zostać rodzicami.
Trzask zapewnia kociakom wszystko to, czego jej nigdy nie zapewnił Trzaskający Mróz. Jest ciepła, wyrozumiała i delikatna, a także bardzo empatyczna; stara się wspierać je na każdym kroku i nie nakłada na nie niepotrzebnej presji – w końcu ich ambicji i losu nie powinny determinować chore ambicje rodziców, jak było to w przypadku Trzask, czy fakt, że są dziećmi przywódcy. Jeśli któreś chce zostać klanową matką, medykiem, zastępcą, przyszłym przywódcą, najlepszym wojownikiem w całej Dolinie Oka Gór, albo po prostu szarym, zwykłym wojownikiem… Trzask będzie im pomagać, jak tylko może! Chętnie żartuje, bawi się, opowiada różne historie, a także uczy swoje kocięta tego, co będzie im potrzebne. Stara się jednak za bardzo im nie narzucać, szanując prywatność swoich kociąt. Z pewnością też wojowniczka nie narzuca surowej dyscypliny swoim kociakom, ale jednak stara się im wpajać swoje wartości, takie jak dbanie o dobro klanu i rodziny, bycie ogólnie dobrym kotem, pomaganie innym i przestrzeganie zasad klanowego życia.
Kruk zaś przyjął rolę zabawnego, ale… zapracowanego rodzica. Nagle w podejrzany jak na siebie sposób zaczął bardziej interesować się swoimi obowiązkami przywódcy, ale mimo wszystko dba o spędzanie czasu z kociakami – najczęściej się z nimi po prostu bawi, opowiada różne rzeczy (często skupiając się na barwnych opisach natury), żartuje, czasem nawet plotkuje o kotach w klanie. Nie to, że nie okazuje im uczuć czy ich nie wspiera, po prostu jest w tym trochę… niezręczny, a i czasem brakuje mu cierpliwości do niemądrych pytań dzieciaków, ale stara się nie odpowiadać im kąśliwie. Można też zauważyć lekki dystans, jakiego po narodzeniu kociąt przywódca zaczął nabierać wobec swojej partnerki. Może to kwestia tego, że oboje skupiają się na dzieciakach, a może Kruk nagle poczuł się niepewnie w roli, w jakiej się znalazł?
INFORMACJE NA TEMAT KOCIĄT
W momencie pojawienia się miotu kocięta mają 1 księżyc, zaczynają wychodzić z kociarni, poznawać obóz i koty i uczyć się o otaczającym je świecie. Na koniec lutego kocięta będą w wieku 2 księżyców.
Zgodnie z zasadami genetyki kocię może mieć jedno z wymienionych umaszczeń:
• czarny jednolity, czarny pręgowany (bury);
• niebieski jednolity, niebieski pręgowany;
• koty pręgowane mogą mieć jeden z następujących wzorów pręgowania: klasyczne, tygrysie;
• każde z powyższych umaszczeń może wystąpić w wariancie colourpoint;
• kocięta nie mogą mieć białych znaczeń.
Przykłady tych umaszczeń można znaleźć w ALBUMIE KOCICH UMASZCZEŃ.
Kocięta mogą być tylko długowłose.
WYTYCZNE DO PISANIA KARTY POSTACI
Po zarezerwowaniu miejsca w miocie (należy napisać w tym temacie wiadomość) każdy chętny ma tydzień na napisanie Karty Postaci. Należy w tym celu wypełnić FORMULARZ KARTY POSTACI. Dodatkowo pamiętaj o umieszczeniu linku do gotowej Karty Postaci w profilu i uzupełnieniu wszystkich pół profilu dotyczących swojej postaci.
W historii postaci należy zawrzeć:
• informację o narodzinach w Klanie Gromu,
• imiona rodziców: Roztrzaskana Tafla i Krucza Gwiazda,
• ilość kociąt w miocie (
Polecamy zapoznanie się z PORADNIKIEM DLA POCZĄTKUJĄCYCH i PORADNIKIEM TWORZENIA POSTACI.
LISTA CHĘTNYCH
• Gołąbek - KP zaakceptowana
• Konwalia - KP zaakceptowana
• Kopeć - KP zaakceptowana
• Wrona - KP zaakceptowana
• [
• Lew - KP zaakceptowana
Kolejność zgłoszeń nie wyznacza kolejności narodzin kociąt! Jeżeli w ogóle chcecie ją określać, co nie jest obowiązkowe, cały miot musi się dogadać i każdy musi się zgodzić na określoną kolejność.
ZAPRASZAMY DO REZERWACJI MIEJSCA I GRY
W przypadku jakichkolwiek pytań można pisać tutaj, na serwerze Discorda, bezpośrednio do członków ADMINISTRACJI lub w temacie PYTANIA I PROPOZYCJE