IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Gromu
 :: Obóz Klanu Gromu :: Głębokie Tunele
Mchowa Góra
Sob Lut 12, 2022 11:05 pm
Sokole Skrzydło
Sokole Skrzydło
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 24 [maj]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC]
Mistrz : Nasięźrzałowa Noc
Wygląd : Wysoka i smukła, ale umięśniona kocica. Ma krótkie, czarne futerko i bladozielone oczy.
Multikonta : Motyli Blask, Królik, Skowronkowy Trel
Liczba postów : 163
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t1195-sokol#17860
Mchowa Góra jest miejscem niedaleko Mchowych Języków, w którym mech wznosi się na najwyższą wysokość. Terminatorzy unikają brania mchu z tych okolic ze względu na to, że jest to najbardziej przytulny kącik w Głębokich Tunelach. Mech wnosi się po ścianie aż po samo sklepienie, co jest wynikiem dbania o to miejsce przez jego dawną właścicielkę, która znalazła sobie inne miejsce odpoczynku. Dodatkowo mech na ziemi jest regularnie wymieniany, tworząc dodatkowe miejsce wypoczynku.

_________________
some only live to die, I'm alive to fly higher
than angels in outfields inside of my mind
I'm ascendin' these ladders, I'm climbin'

say goodbye
this old world, this old world

Re: Mchowa Góra
Pon Lut 14, 2022 3:13 pm
Sokole Skrzydło
Sokole Skrzydło
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 24 [maj]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC]
Mistrz : Nasięźrzałowa Noc
Wygląd : Wysoka i smukła, ale umięśniona kocica. Ma krótkie, czarne futerko i bladozielone oczy.
Multikonta : Motyli Blask, Królik, Skowronkowy Trel
Liczba postów : 163
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t1195-sokol#17860
Przystosowanie się do wojowniczej rutyny nie zajęło mi zbyt dużo czasu. Odkąd zostałam terminatorką, starałam się cały czas czymś zajmować, a to nadrabianiem zaległości towarzyskich, a to pracą, więc byłam przyzwyczajona do robienia wielu rzeczy, a obowiązki wojowników nie różniły się wcale aż tak bardzo od obowiązków terminatorów. Najdziwniejszy pozostawał dla mnie wciąż trening własnego terminatora; nigdy się nie spodziewałam, że to nadejdzie tak szybko i w dalszym ciągu miałam poczucie, jakbym trochę nie wiedziała, co robię, ale jakoś dawałam sobie radę. Musiałam dawać, w końcu to była dla mnie olbrzymia szansa, żeby się wykazać.
Tego dnia jednak nie spotykałam się akurat z Batalionową Łapą, a to dlatego, że byłam wyznaczona na patrol razem z Dziką Różą i Falującą Trawą, a to było na tyle czasochłonne, że stwierdziłam, że lepiej nie wciskać Batalionowej Łapy w plany na dziś na siłę. Poza tym każdemu czasami przydawała się chwila wytchnienia, a że nie miałam innego terminatora, z którym mogłabym przeplatać treningi, to wychodziło na to, że spotykałyśmy się prawie codziennie. Dzień przerwy mógł nam dobrze zrobić.
Po skończonym patrolu udałam się więc od razu do swojego legowiska, żeby trochę odpocząć, postanawiając, że jak tylko dam swoim łapom się zregenerować, będę musiała podejść do stosu zwierzyny po coś do zjedzenia. Zdążyłam się zrobić porządnie głodna, ale jakoś tak jeszcze nie miałam ochoty jeść, za to taka chwila przerwy mogła mi dobrze zrobić.

/nasio

_________________
some only live to die, I'm alive to fly higher
than angels in outfields inside of my mind
I'm ascendin' these ladders, I'm climbin'

say goodbye
this old world, this old world

Re: Mchowa Góra
Nie Maj 15, 2022 2:03 am
Sokole Skrzydło
Sokole Skrzydło
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 24 [maj]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC]
Mistrz : Nasięźrzałowa Noc
Wygląd : Wysoka i smukła, ale umięśniona kocica. Ma krótkie, czarne futerko i bladozielone oczy.
Multikonta : Motyli Blask, Królik, Skowronkowy Trel
Liczba postów : 163
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t1195-sokol#17860
***

Odkąd zachorowałam ponownie, znowu zrobiłam się trochę, ach... przewrażliwiona na punkcie własnego zdrowia. Tym bardziej teraz; niedawno Rozżarzona Gwiazda obwieścił, kto miał się udać na następne Zgromadzenie i znalazłam się w składzie wybrańców, a co najważniejsze: nie szedł na nie nikt szczególnie irytujący, więc zapowiadało się dobrze. Musiałam tylko zadbać o to, żeby nic mi się do tego czasu nie stało.
Starałam się więc nie nadwyrężać, pilnowałam tego, żeby się wysypiać, wystarczająco dużo odpoczywać i tak dalej, i tak dalej. Był już wieczór i z tej okazji powoli zbierałam się do spania, więc byłam na swoim legowisku, ale mimowolnie rozejrzałam się dookoła, licząc na to, że może uda mi się jeszcze kogoś zaczepić na jakąś krótką pogawędkę przed snem. Nie lubiłam nie mieć do kogo otworzyć pyska.

/kozioł

_________________
some only live to die, I'm alive to fly higher
than angels in outfields inside of my mind
I'm ascendin' these ladders, I'm climbin'

say goodbye
this old world, this old world

Re: Mchowa Góra
Nie Maj 15, 2022 12:18 pm
Koźlorogi
Koźlorogi
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 80 [XI]
Matka : Dębowy Liść[*]
Ojciec : Ciemna Stopa [*]
Mistrz : Rwący Strumień -> Rozżarzony Krok
Wygląd : Krótkowłosy, chudy, wysoki, silny biały kocur z uszami, pyskiem, nogami i ogonem o barwie niebieskoszarej z ciemniejszymi prążkami i niebieskimi oczyma mający białe znaczenia na ogonie i łapach
Multikonta : Skwar [KRZ] | Pchla Łapa, Wrzeszcząca Łapa [GK] Sroka [Nkt]
Autor avatara : https://www.instagram.com/charlesthesiam/
Liczba postów : 491
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t328-kozla-lapa
Kozioł ostatnio często wychodził poza obóz. Głównie po to by polować. Ale gdy się dowiedział, że niedługo ma wyruszyć na zebranie klanów to postanowił trochę przystopować. Nie chciał się przypadkiem przeziębić czy sobie coś zrobić do tego czasu. Dawno na takowym zebraniu nie był więc nie chciał by przegapić tego wydarzenia. Plus to było pierwsze zebranie gdzie to Żar będzie ich prezentować. Musiał jakoś wesprzeć swojego kumpla. Mimo iż ostatnio trochę mu się nie spodobało to, że wybrał eee... Nasięż... Nasięrzałowiową? AGH! Wiadomo o kogo chodzi. Rany... Jego imię chyba najtrudniejsze do powiedzenia jakie do tej pory znał. Czemu matki dawały swoim kociakom takie dziwaczne imiona? Chcą w ten sposób osiągnąć unikalność? Cóż... Jeżeli chodzi o zastępcę to na pewno jest unikalny pod tym względem.
Było już późno i wszyscy powoli kładli się do snu. Nocny patrol już powoli się zbierał do wymarszu. Wokoło zaczynają panować cisza. Nie tylko przez to, że zbliżała sie noc ale również przez to, że zapowiadało sie na deszcz. I faktycznie tak było. Z nieba zaczęły kapać pojedyncze krople. Wszyscy zaczęli uciekać do legowiska chcąc uniknąć mokrego futra. W tym i sam Kozioł.
Szybciutko wleciał do legowiska wojowników razem z innymi którzy znajdowali się wtedy na zewnątrz. Posyłał napotykanym kotom serdeczne uśmiechy. Lecz nie za bardzo miał ochotę z nimi rozmawiać. Sam był zmęczony i nie miał sił na jakieś poważne rozmowy. A bądźmy szczerzy ci starsi wojownicy czasem potrafią zmęczyć ciężkimi tematami.
Rozejrzał się dookoła i nagle zauważył czarny ogon. Ktoś się chował w Mechowych Językach. Postanowił więc sprawdzić kto to taki.
Szybko ujrzał znajomy mu pyszczek gdy tylko wyjrzał za rogu.
- Sokół? O jaka miła niespodzianka. Dobrze Cię znowu wiedzieć. Już wszystko u Ciebie w porządku? Trochę ostatnio chorowałaś. - uśmiechnął się miło a następnie zapytał. - Mogę? - zapytał a jednocześnie wskazał wolne miejsce obok niej.
Re: Mchowa Góra
Nie Paź 02, 2022 9:18 am
Złoty Okoń
Złoty Okoń
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 28[ V]
Matka : Burzowa Noc
Ojciec : Mroźny poranek
Mistrz : Zaćmione Słońce
Partner : Zaćmione Słońce <3
Wygląd : Duży, masywny kocur o srebrzystej długiej sierści w rudę klasyczne pręgi z minimalną bielą na piersi, brzuchu i ogonie. O bursztynowych oczach. Jedna z blizn przeszywa lewe oko a druga widnieje na naderwanym uchu.
Multikonta : straszka [ kw ]
Autor avatara : sofa <3
Liczba postów : 175
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t904-okon#9720
Po czuwaniu i przyjęciu gratulacji od niektórych kotów udałem się z Kozłem aby zorganizować sobie miejsce do spania. Mieliśmy legowiska całkiem blisko siebie. Wcześniej pomyślałbym, że to wręcz niestosowne jednak teraz? Dzieliłem z Kozłem jakąś dziwną relację i było to wręcz na porządku dziennym.
Przebudziłem się z drzemki na mojej kupce mchu i rozejrzałem się za nikim innym jak Koźlorogim. Zaćmienie zdawała się tez tu sypiać jednak… teraz już nie myślałem o niej w ten sposób. W każdym razie niebieskiego pointa nigdzie nie było widać. A szkoda bo chętnie zamieniłbym z nim pare słów. Rozciągnąłem się i zacząłem układać futro na łapach i popiersiu. Wieczorem zamierzałem udać się na polowanie. Jednak do tego czasu mogłem pozwolić sobie na trochę luzu.


KOZIOŁ!!!

_________________



Mchowa Góra BIYmt7Lxxxxx


i had a thought, dear, however scary, about that night, the bugs and the dirt. why were you digging? what did you bury before those hands pulled me from the earth? i will not ask you where you came from; i will not ask you, neither should you.

honey just put your sweet lips on my lips

we should just kiss like real people do




Re: Mchowa Góra
Nie Paź 02, 2022 10:11 am
Koźlorogi
Koźlorogi
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 80 [XI]
Matka : Dębowy Liść[*]
Ojciec : Ciemna Stopa [*]
Mistrz : Rwący Strumień -> Rozżarzony Krok
Wygląd : Krótkowłosy, chudy, wysoki, silny biały kocur z uszami, pyskiem, nogami i ogonem o barwie niebieskoszarej z ciemniejszymi prążkami i niebieskimi oczyma mający białe znaczenia na ogonie i łapach
Multikonta : Skwar [KRZ] | Pchla Łapa, Wrzeszcząca Łapa [GK] Sroka [Nkt]
Autor avatara : https://www.instagram.com/charlesthesiam/
Liczba postów : 491
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t328-kozla-lapa
Fakt. Ich relacja była trochę pokręcona ale dla Kozła była no normalna. Nie widział nic złego w dogryzanie sobie czy spaniu obok siebie skoro byli kumplami. Chociaż ostatnio był bardzo sceptycznie nastawiony do przyjaźni. Więc był bardziej zamknięty na innych niż dotychczas. Żar bardzo go zranił i... To mu dało do zrozumienia, że koty z klanu praktycznie niczym się nie różnią od rdzennych samotników. Też potrafią wepchnąć Cię do rzeki i utopić.
Więc ostatnio chował swoje prawdziwe emocje za fałszywym uśmiechem. Tak jakby nic się nie stało. Zbywał innych lub zmieniał temat rozmowy by nikt nie pytał się o jego samopoczucie. Bo przecież z nim było wszystko w porządku.
Poza tym nie często miał okazję na rozmowy z innymi gdyż często był poza obozem. Praktycznie cały czas polował lub patrolował. Tym sposobem unikał częstego widywania pewnego pyska. Coś się w nim gotowało jak go tylko widział.
No ale nie mógł tak po prostu się odseparować od innych więc gdy tylko widywał znane mu pyski to zagadał. Ale definitywnie nie był tak energiczny jak zazwyczaj.
Właśnie wrócił z polowania. Dzisiejsze łupy były naprawdę dobre i pewnie Kozioł nakarmi tym kilka pysków.
Dobrze jednak, że wrócił do obozu teraz bo zabierało się na deszcz. A on nienawidził mieć mokrego futra.
Postanowił wziąść jeden ze swoich łupów dla siebie. Był to średni zając. Miał dziś większy apetyt po długim polowaniu.
Jego łapy poprowadziły go do legowiska wojowników. Chciał zjeść na swoim legowisku i trochę wypocząć. Gdy tak szedł z uszakiem w pysku, zauważył znajome mu futro. Zdecydowanie jaśniejsze od od innego futra, które znał ale nie przepadał tak bardzo jak za tym.
Kozioł położył swój posiłek na swoim legowisku a następnie usiadł.
- Oh, nasz śpioch się obudził. - zaśmiał się po czym szturchnął go w bok. - Jesteś głodny? Mam tu świeżego zająca. - zaproponował po czym przysunął uszaka bliżej Okonia. Chętnie się z nim podzieli jakby chciał.
Re: Mchowa Góra
Nie Paź 02, 2022 3:49 pm
Złoty Okoń
Złoty Okoń
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 28[ V]
Matka : Burzowa Noc
Ojciec : Mroźny poranek
Mistrz : Zaćmione Słońce
Partner : Zaćmione Słońce <3
Wygląd : Duży, masywny kocur o srebrzystej długiej sierści w rudę klasyczne pręgi z minimalną bielą na piersi, brzuchu i ogonie. O bursztynowych oczach. Jedna z blizn przeszywa lewe oko a druga widnieje na naderwanym uchu.
Multikonta : straszka [ kw ]
Autor avatara : sofa <3
Liczba postów : 175
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t904-okon#9720
Kiedy mym oczom ukazał się Koźlorogi od razu posłałem mu jeszcze lekko zaspany uśmiech. Położyłem głowę na łapach spoglądając w jego stronę.
— Liczyłem, że będę się budzić u twego boku Koziołku. — Odparłem widocznie niezadowolony. Co prawda znałem Kozła już spory kawał czasu. Zauważyłem w nim minimalne zmiany. A przede wszystkim zauważyłem jego mniejszą obecność. Wiem, że byliśmy tylko kumplami ale za każdym razem kiedy go nie było czułem ukłucie w sercu. Poniekąd tez rozumiałem jego rutynę i poświęcanie się dla klanu. Było to niesamowicie lojalne zachowanie i nie przeszkadzało mi kiedy nie był na porannym posiłku bo pewnie polował. Nie przeszkadzało mi kiedy nie był na patrolu bo pewnie poszedł na niego sam. Nie przeszkadzało mi gdy kładłem się na nasze legowisko a on dopiero wracał z lasu. Przeszkadzało mi natomiast, że był taki nieobecny w moim życiu.
— Bardzo chętnie, sam go złapałeś? Nie wiem czy mogę ci podbierać taką dumę z spożycia własnej zdobyczy. — Przekręciłem oczyma chociaż nie byłem głodny. Spojrzałem w jego błękitne ślepia uważnie. — Wiesz, że darzę cie wyjątkową relacją Koźle. I jesteś moim ulubionym kotem w całym klanie. Więc.. jeśli będziesz chciał o czymś pogadać to ja zawsze będę tutaj okej? — Czy tak wiele wymagałam od losu? Aby być chociaż przez chwile z kimś szczęśliwym…?

_________________



Mchowa Góra BIYmt7Lxxxxx


i had a thought, dear, however scary, about that night, the bugs and the dirt. why were you digging? what did you bury before those hands pulled me from the earth? i will not ask you where you came from; i will not ask you, neither should you.

honey just put your sweet lips on my lips

we should just kiss like real people do




Re: Mchowa Góra
Nie Paź 02, 2022 4:36 pm
Koźlorogi
Koźlorogi
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 80 [XI]
Matka : Dębowy Liść[*]
Ojciec : Ciemna Stopa [*]
Mistrz : Rwący Strumień -> Rozżarzony Krok
Wygląd : Krótkowłosy, chudy, wysoki, silny biały kocur z uszami, pyskiem, nogami i ogonem o barwie niebieskoszarej z ciemniejszymi prążkami i niebieskimi oczyma mający białe znaczenia na ogonie i łapach
Multikonta : Skwar [KRZ] | Pchla Łapa, Wrzeszcząca Łapa [GK] Sroka [Nkt]
Autor avatara : https://www.instagram.com/charlesthesiam/
Liczba postów : 491
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t328-kozla-lapa
Uśmiechnął się przepraszająco gdy zobaczył trochę obrażoną minę Okonia. Niestety ale był już po prostu taki.
- Wybacz ale klan nie może czekać. A zwłaszcza głodne w nim koty. - wytłumaczył. No ale chyba nie spał tu przecież sam? Wokoło było paru wojowników. Mógł z nimi pogadać czy coś. Więc nie zostawił go rano samemu sobie. Chyba nawet Zaćmienie tutaj była przez chwilę rano? Więc mógł pogadać z nią. Bo chyba z nią jakoś tam się dogadywał. W przeciwieństwie do Kozła. Chyba nigdy nie zrozumie skąd miał do niej cierpliwość.
- Tak, i nie pleć głupot! Starczy dla nas dwóch. - powiedział po czym wziął pierwszy kęs uszaka. Zaczął go powoli rzuć gdy nagle Okoń znów zaczął mówić. Przełknął kęs po czym się uśmiechnął i podniósł na chwilę jedną brew do góry. - Oh? Czym sobie zasłużyłem na taką rangę? Myślałem, że kto inny jest twoim ulubieńcem. - zagadał po czym jego mina się trochę zmieniła. Gdyż...Okoń najwidoczniej coś podejrzewał. - Co tak nagle poważnie, Okoń? Wyglądam tak źle po polowaniu, że się zacząłeś martwić? - zapytał po czym szybko dodał. - Niepotrzebnie. Jestem zdrow jak ryba.
Re: Mchowa Góra
Wto Paź 04, 2022 7:25 pm
Złoty Okoń
Złoty Okoń
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 28[ V]
Matka : Burzowa Noc
Ojciec : Mroźny poranek
Mistrz : Zaćmione Słońce
Partner : Zaćmione Słońce <3
Wygląd : Duży, masywny kocur o srebrzystej długiej sierści w rudę klasyczne pręgi z minimalną bielą na piersi, brzuchu i ogonie. O bursztynowych oczach. Jedna z blizn przeszywa lewe oko a druga widnieje na naderwanym uchu.
Multikonta : straszka [ kw ]
Autor avatara : sofa <3
Liczba postów : 175
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t904-okon#9720
Uśmiechnąłem się przekręcając oczami ponownie. Cały Koziołek. Nie byłem rzeczywiście głodny, a nawet jeśli to zające nie były moim ulubionym pokarmem. Zdawałem sobie że nie powinienem był wybrzydzać jednak… No po prostu jeśli mogłem to omijałem kicające ssaki daleko od mojego podniebienia. Przyglądałem się za to jak przeżuwał point. Niezadowolony z słów wojownika „ przypadkiem „ pacnął go ogonem w zad.
— Jeśli mówimy o tym kimś.. to jest bardzo zajęty. Z resztą to ciebie od dawna uważam, za kogoś ponad wiesz. Naprawdę się o ciebie martwię. - Odparłem bez przekonania. Udawał? Kleił głupa przede mną? Czy to ja już sobie wymyślam. Nie miałem pojęcia i to było strasznie frustrujace. — Nie mów mi tu o rybach! Mnie nie musisz okłamywać. Nie okłamiesz. Lepiej gadaj bo zaraz będę musiał iść na polowanie z zastępcą. - Wiadomo, że nie podobało mi się to jak nagle Kozioł mnie zbywał. W mojej głowie naprawdę nasza relacja przechodziła ponad przyjaźń. Nie chciałem do siebie dopuszczać tego, że to ja za dużo sobie wymyślam. A nawet jeśli, był mi tą prawdę winien jako przyjaciel. Nie mam problemu z nazwaniem go przyjacielem. Chociaż coś zabolało w środku. Kolejny kot z którym byłem bliżej, a ten się ode mnie odsuwa. Na gwiezdnych! Czym zawiniłem.

_________________



Mchowa Góra BIYmt7Lxxxxx


i had a thought, dear, however scary, about that night, the bugs and the dirt. why were you digging? what did you bury before those hands pulled me from the earth? i will not ask you where you came from; i will not ask you, neither should you.

honey just put your sweet lips on my lips

we should just kiss like real people do




Re: Mchowa Góra
Czw Paź 06, 2022 7:27 pm
Koźlorogi
Koźlorogi
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 80 [XI]
Matka : Dębowy Liść[*]
Ojciec : Ciemna Stopa [*]
Mistrz : Rwący Strumień -> Rozżarzony Krok
Wygląd : Krótkowłosy, chudy, wysoki, silny biały kocur z uszami, pyskiem, nogami i ogonem o barwie niebieskoszarej z ciemniejszymi prążkami i niebieskimi oczyma mający białe znaczenia na ogonie i łapach
Multikonta : Skwar [KRZ] | Pchla Łapa, Wrzeszcząca Łapa [GK] Sroka [Nkt]
Autor avatara : https://www.instagram.com/charlesthesiam/
Liczba postów : 491
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t328-kozla-lapa
Oh? Czyli jaśnie zastępczyni znów zapracowywała się na śmierć, ignorując swoje potrzeby społeczne? Brzmi jak najbardziej poprawnie. Bo naprawdę nie widział by chociaż na chwilę odpoczęła w jakiś inny sposób niż leżenie i jedzenie. A jak już z kimś gadała choć trochę dłużej to z Okoniem. Z jego ziomkiem. Ugh… Myślał, że chociaż przy innych nie będzie musiał jej tolerować. No ale w sumie… Gdy Zaćmienie harowała jak wół, on mógł w spokoju pogadać z przyjacielem. Bez niepotrzebnego, złego spojrzenia.
Uśmiechnął się będąc trochę zadowolonym ze słów kocura. Był kimś lepszym od Zaćm w oczach Okonia. To bardzo mu schlebiało i poprawiło na chwilę humor. – Takie słowa lepiej nie rzucać od tak na wiatr. W końcu porównujesz mnie do naszej zastępczyni jak i twojej byłej mistrzyni. –skomentował bo tak po prawdzie nie wierzył, że mógłby być faktycznie kimś lepszym. Bez wyższej rangi ciężko było się wybić z tłumu.
– Szantażujesz mnie? – podniósł do góry brew po czym cicho się zaśmiał. – Okoń, Okoń Okoń… Naprawdę nie musisz się niczym przejmować. Ostatnio po prostu mam trudniejszy okres. Ale to jak każdy prawda? – znów starał się ukryć to wszystko za niepozornym uśmiechem.
Re: Mchowa Góra
Sob Paź 29, 2022 8:05 pm
Złoty Okoń
Złoty Okoń
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 28[ V]
Matka : Burzowa Noc
Ojciec : Mroźny poranek
Mistrz : Zaćmione Słońce
Partner : Zaćmione Słońce <3
Wygląd : Duży, masywny kocur o srebrzystej długiej sierści w rudę klasyczne pręgi z minimalną bielą na piersi, brzuchu i ogonie. O bursztynowych oczach. Jedna z blizn przeszywa lewe oko a druga widnieje na naderwanym uchu.
Multikonta : straszka [ kw ]
Autor avatara : sofa <3
Liczba postów : 175
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t904-okon#9720
— A więc czujesz się od niej gorszy? Bo jest rangę wyżej? Bo BYŁA moją mentorką? Błagam cie, miej trochę więcej pewności siebie. — Wymamrotałem nie wierząc swoim uszom. Byłem przekonany, że kozioł uważał się na równi z większością kotów. Chyba .. że bolał go awans złotej kocicy? Oh tego nie przemyślałem. — Dla mnie kot nie zważając na rangę i wychowanych terminatorów jest równy innemu. Koźle ranisz mnie takim mniemaniem o sobie. — Dodałem trochę ciszej, w moim głosie było za dużo skruchy jednak nie zważałem szczególnie na ton głosu. Przykładałem uwagę na wartość słów, wypowiadanych do pointa.
— Łapię się każdej nieczystej zagrywki, aby usłyszeć prawdę od najlepszego kumpla. Chce wierzyć, że mówisz mi teraz najczystszą prawdę. Jeśli cokolwiek mogę dla ciebie zrobić… po prostu powiedz dobra? — Odparłem na jego uśmiech niepozornie swoim i przyłożyłem czoło do jego ramienia. Oddychałem głęboko i cicho pozwalając aby cisza pomiędzy nami rozniosła się przez następne kilka uderzeń serca. Osoba trzecia bez problemu mogłaby stwierdzić, że za bardzo się przejmuje jak na przyjaciela. Jednak ja nie uważałem nas za przyjaciół a Kozioł był dla mnie ważny. Jako osoba mi bliska. Aczkolwiek co jeśli on tego tak nie odbierał? I zwykle mu ciążyłem? Może powinienem… odpuścić. Podniosłem z powrotem głowę i spojrzałem w ślepia niebieskiego wojownika.
— Zmienię temat, ale jesteś już stary. Z każdej sekundy na kolejną czuje jak się starzeje. Po prostu gnębią mnie myśli, czy nie myślałeś kiedyś nad założeniem rodziny? No wiesz, jak nasi rodzice. A tam z kociętami! Nie myślałeś aby znaleźć tą jedyną osobę..? Albo to ja się bez potrzeby zamartwiam. Chyba mam za dużo czasu na myślenie…

_________________



Mchowa Góra BIYmt7Lxxxxx


i had a thought, dear, however scary, about that night, the bugs and the dirt. why were you digging? what did you bury before those hands pulled me from the earth? i will not ask you where you came from; i will not ask you, neither should you.

honey just put your sweet lips on my lips

we should just kiss like real people do




Re: Mchowa Góra
Sob Paź 29, 2022 9:49 pm
Koźlorogi
Koźlorogi
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 80 [XI]
Matka : Dębowy Liść[*]
Ojciec : Ciemna Stopa [*]
Mistrz : Rwący Strumień -> Rozżarzony Krok
Wygląd : Krótkowłosy, chudy, wysoki, silny biały kocur z uszami, pyskiem, nogami i ogonem o barwie niebieskoszarej z ciemniejszymi prążkami i niebieskimi oczyma mający białe znaczenia na ogonie i łapach
Multikonta : Skwar [KRZ] | Pchla Łapa, Wrzeszcząca Łapa [GK] Sroka [Nkt]
Autor avatara : https://www.instagram.com/charlesthesiam/
Liczba postów : 491
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t328-kozla-lapa
Na słowa Okonia, kocur zacisnął mocno pysk. Tak bardzo że jego pyszczek był jedną cienką linią. Bo właśnie przez to, że teraz Zaćmienie była zastępcą… Czuł się gorszy i zdradzony. Było to jego marzeniem zostanie zastępcą.  Zawsze chciał być więcej. Robić coś więcej dla klanu. Być zauważonym przez innych. Być wsparciem dla innych. Chciał by klan Gromu stał się najlepszy spośród innych klanów. Ale teraz… Wszystko stracił. Nawet nadzieje.
Więc, tak. Kozioł właśnie teraz sądził za kogoś gorszego. Uważał, ze jest na przegranej pozycji. A gdy tylko Zaćmienie zostanie kiedyś przywódcą… Jego życie zamieni się w koszmar. Bo kto wie co z nim zrobi. Dostanie władzę. Będzie mogła z nim zrobić co tylko będzie chciała. Będzie musiał słuchać się jej rozkazów bo w innym wypadku… Mogłaby go ośmieszyć lub ukarać na oczach wszystkich. Kto wie, może nawet będzie się starała go pozbyć? Nie zdziwiłby się.  I co wtedy? Po to wracał do klanu by znów stać się samotnikiem?
Milczał bo w jego głowie kotłowało się wiele myśli. Czuł jak pulsuje mu mózg od tego wszystkiego. Czuł się słabo. Pewnie normalny kot zacząłby płakać by wyrzucić jakoś z siebie ten cały smutek i ból. Ale Kozioł… On nigdy nie płakał. Nigdy nie pokazywał słabości.  
A gdy spróbował komuś zaufać i zacieśnić relacje to dostawał nóż w plecy.
Chciał się zmienić. Chciał mieć przyjaciół i stać się lepszym kotem. Starał się z całych sił ale i tak… Wszystko nie szło po jego myśli.
Milczał. Nie odezwał się na słowa Okonia. Co jakiś czas otwierał pysk ale szybko go zamykał bo nie miał pomysłu jak to powiedzieć. Jak powiedzieć jak bardzo czuł się teraz nie w porządku?
Spojrzał się na złotofutrego, tym razem z delikatnym smutkiem w oczach. Z bezradnością i mocnym zmęczeniem.
– Nie kłamię. Jestem zmęczony, Okoń.  Zmęczony ciągłym udawadnianiem tego, że jestem coś wart. Pracowałem wręcz harowałem przez ostatnie księżyce. Również starałem się być lepszy dla innych. Być dobrym przyjacielem. Starać się komuś zaufać. A i tak wszystko nie idzie po mojej myśli. Kot, którego uznawałem za wzór i za kogoś komu mogłem powiedzieć wszystko… Zdradził mnie. – zwierzył mu się bo to już było za wiele. – Ufałem mu. Był dla mnie jak brat. I myślałem że on też mi ufa. Myślałem, że widzi we mnie coś więcej. Że kiedyś będzie chciał bym to ja stał u jego boku. Ale… Najwidoczniej wmawiałem sobie głupie kłamstwa. – spochmurniał  po czym oparł się na chwile o Okonia, gdy ten położył mu głowie na ramieniu. Czuł jak opadał z sił.
– Jestem zmęczony. – powiedział ciszej, bardziej do samego siebie.  Wziął głęboki wdech i spiął na chwile mięsnie. Nie chciał przypadkiem wypuścić z siebie coś więcej.  
Kiwnął delikatnie głową na kolejne słowa kocura. Ale niestety w tym nikt nie mógł mu pomóc. On sam nie wiedział jak sobie pomóc.
Zamrugał kilkukrotnie oczyma gdy Okoń nagle przerwał temat. A konkretnie to zamienił na temat… związków. Posłał Okoniowi skołowane spojrzenie po czym mruknął. – Ja rozumiem, że to jest temat tabu czy coś ale ostatnio ciągle mnie ktoś o to pyta. Chyba jest to ulubiony temat do rozmowy gromiaków. –westchnął przeciągle po czym zaczął mówić dalej. – Młody nie jestem ale jeszcze daleko mi do staruszka. – wytknął mu i chwilę się zastanowił zanim znów zaczął mówić. – Ciężko mi stwierdzić.  Bo… trzeba najpierw coś do kogoś poczuć żeby z kimś być. Nie wiem jak to jest kogoś kochać w taki romantyczny sposób. Nigdy tego nie czułem. Ale gdybym poczuł to… eh nie wiem. Nie wiem co bym zrobił. – no niestety Kozioł nie dał Okoniowi satysfakcjonującej odpowiedzi.  No ale co miał innego odpowiedzieć jak nawet nigdy się w nikim nie zauroczył?
– No i przez to też nigdy nie myślałem o tym. –skomentował pod koniec.
Re: Mchowa Góra
Sob Paź 29, 2022 10:35 pm
Złoty Okoń
Złoty Okoń
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 28[ V]
Matka : Burzowa Noc
Ojciec : Mroźny poranek
Mistrz : Zaćmione Słońce
Partner : Zaćmione Słońce <3
Wygląd : Duży, masywny kocur o srebrzystej długiej sierści w rudę klasyczne pręgi z minimalną bielą na piersi, brzuchu i ogonie. O bursztynowych oczach. Jedna z blizn przeszywa lewe oko a druga widnieje na naderwanym uchu.
Multikonta : straszka [ kw ]
Autor avatara : sofa <3
Liczba postów : 175
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t904-okon#9720
Przejąłem się trochę tym, że wojownik milczał za długo. Co powiedziałem nie tak? Czemu ta rozmowa przybrała taki posępny nastrój? Jednak kiedy ten otworzył pysk i zaczął mi wszystko tłumaczyć.. słuchałem go uważnie. O tym że jest zmęczony, że najlepszy przyjaciel go zdradził, że się okłamywał i starał na marne. A moje serce pełne empatii i współczucia sprawiały, że chciałem cokolwiek wspierającego powiedzieć. Tylko czy „ wszystko będzie dobrze” wystarczyło? Wolałem milczeć i po prostu słuchać go dalej. Liczyłem się z tym, że sie otworzył minimalnie. Z pewnością trudno mu było znów komuś zaufać. Kuło mnie w sercu kiedy próbowałem to sobie wszystko wyobrazić. Po prostu byłem przy nim. Bo tylko tyle umiałem zrobić.
— R-rozumiem. Gdybym mógł dla ciebie cokolwiek zrobić. Jestem tu okej? Zaraz obok twojego legowiska. — Zamruczałem cicho kiedy ten oparł się o mnie. Teraz .. jego nieobecności miały dla mnie wytłumaczenie. Właściwie to, rozumiałem dlaczego tak unikał siedzenia w obozie. Nie wiedziałem kim był ten kot, ale zdecydowanie był to jeden z gromowiczów. Nie powinienem był go tak krytycznie osądzać. Teraz poczułem się równie podle.
— Powinienem się zamknąć, przepraszam za tamte słowa. Nie byłem świadom. P-przepraszam. Mruknąłem znów się opierając o kocura. Byłem okropnym przyjacielem. Nie powinienem naciskać, przeze mnie mógł się poczuć tylko gorzej. A nie chciałem zranić kogoś tak dla mnie ważnego. Nie chciałem znowu kogoś stracić. — Dobra, zapomnijmy, że pytałem. Nie było tematu. Po prostu byłem ciekaw czy darzysz kogoś takim .. romantycznym uczuciem. Albo chociaż zauroczeniem. Naprawdę nie istotne. Nie chciałbys się zdrzemnąć? Potem pójdę na polowanie jak dobry wojownik, ale pospałbym jeszcze moment. Nie chce niczego sugerować ale gorzej mi się śpi samemu wiesz? — Starałem się odwlec tamto durne pytanie. Najlepiej jeśli o nim zapomnimy. Obaj.

_________________



Mchowa Góra BIYmt7Lxxxxx


i had a thought, dear, however scary, about that night, the bugs and the dirt. why were you digging? what did you bury before those hands pulled me from the earth? i will not ask you where you came from; i will not ask you, neither should you.

honey just put your sweet lips on my lips

we should just kiss like real people do




Re: Mchowa Góra
Sob Paź 29, 2022 11:03 pm
Koźlorogi
Koźlorogi
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 80 [XI]
Matka : Dębowy Liść[*]
Ojciec : Ciemna Stopa [*]
Mistrz : Rwący Strumień -> Rozżarzony Krok
Wygląd : Krótkowłosy, chudy, wysoki, silny biały kocur z uszami, pyskiem, nogami i ogonem o barwie niebieskoszarej z ciemniejszymi prążkami i niebieskimi oczyma mający białe znaczenia na ogonie i łapach
Multikonta : Skwar [KRZ] | Pchla Łapa, Wrzeszcząca Łapa [GK] Sroka [Nkt]
Autor avatara : https://www.instagram.com/charlesthesiam/
Liczba postów : 491
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t328-kozla-lapa
Pokiwał delikatnie głową po czym mruknął. – Nie masz za co przepraszać. Nie wiedziałeś. –uspokoił go. – Dziękuje. – powiedział tak po prostu. Chyba chciał podziękować za wszystko. Nawet za samą obecność Złotego przy nim. Okoń był dobrym kotem. Kozioł doskonale o tym wiedział. Dlatego bolało go to, ze nie potrafił na ten moment mu zaufać i być całkowicie szczerym z nim.
Pytanie o rodzinę i partnerów było dość dziwne. A zwłaszcza teraz gdy Kozioł nie za bardzo się dobrze czuł. No ale point nie miał mu tego za złe.  Nie wiedział, że tak bardzo coś kocur przeżywa.
– Bardzo chętnie. –potrzebował odpoczynku. Chwili na wyciszenie się. Chociaż będzie to ciężkie z tymi głośnymi myślami.
Niebieski point położył się wygodnie na swoim legowisku. Poczekał aż sam Okoń się położy, po czym uśmiechnął się do niego delikatnie. – Śpij dobrze. – powiedział spokojnie.
Zamknął oczy i starł się próbować zasnąć.

/z.t no chyba że będzie coś na co trzeba będzie zareagować xD
Re: Mchowa Góra
Sponsored content

Skocz do: