IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Gromu
 :: Tereny Klanu Gromu :: Ciemna Głusza :: Archiwum
Trening Batalionowej Łapy
Sob Lut 12, 2022 10:30 pm
Sokole Skrzydło
Sokole Skrzydło
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 24 [maj]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC]
Mistrz : Nasięźrzałowa Noc
Wygląd : Wysoka i smukła, ale umięśniona kocica. Ma krótkie, czarne futerko i bladozielone oczy.
Multikonta : Motyli Blask, Królik, Skowronkowy Trel
Liczba postów : 163
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t1195-sokol#17860
Dopiero kiedy oddaliłam się od zgiełku ceremonii, wyraźnie poczułam, jak mieszały się we mnie wszystkie emocje. Wciąż obecne duma, szczęście i podekscytowanie, ale poza nimi również stres, zmieszanie i... poczucie winy? To ostatnie było szczególnie konfundujące, bo wydawało mi się najmniej sensowne, ale jednak było. Dalej nie do końca rozumiałam, dlaczego Krucza Gwiazda postanowił, że to akurat ja powinnam trenować terminatora, a kiedy zauważyłam, że z obozu wychodziła Cichy Poranek, kiedy przypominałam sobie zaskoczenie Tęczowej jeszcze-wtedy-Łapy, kiedy usłyszała, że zostanę dzisiaj wojownikiem... nie mogłam powstrzymać wrażenia, że robiłam coś złego, nawet jeśli tak nie było.
Na szczęście miałam wprawę w ukrywaniu swoich prawdziwych uczuć, a więc na moim pyszczku wciąż utrzymywał się spokojny i opanowany wyraz, gdyby tylko nie ta drgająca lekko lewa powieka. Starałam się iść tak, żeby Batalionowa Łapa była po mojej prawej stronie i nie widziała tej strony mojego pyszczka, a przynajmniej nie aż tak dobrze, bo nie mogłam wiecznie odwracać od niej spojrzenia. Musiałam zająć się treningiem, bo po to tu byłyśmy. Chwilę po opuszczeniu obozu odchrząknęłam więc nieznacznie i spojrzałam na nią.
Jak wspomniałam, chciałabym się z tobą przejść po terenach. Najpierw pokażę ci Ciemną Głuszę, to tereny treningowe i głównie tam będziemy się spotykać – poinformowałam. Co chciałam robić potem, gdzie chciałam iść? Sama jeszcze nie byłam pewna. Nie miałam zbyt wiele czasu, żeby poukładać sobie to wszystko w głowie, skoro chciała zacząć od razu. Szybko jednak wpadłam na to, jaką propozycję mogłam jej złożyć. – Mój mistrz, Nasięźrzałowa Noc, zaczął mój trening od walki i myślę, że to... może trochę niestandardowa, ale dobra rzecz do przerabiania na początek. Pozwala zacząć wyrabiać sobie mięśnie, zwiększa świadomość swoich mocnych i słabych stron, i poprawia koordynację oraz kondycję, a to, cóż, z doświadczenia wiem, że przydaje się po dłuższych chorobach – rzuciłam dość luźnym tonem. Teraz, już jako Sokole Skrzydło, nie zamierzałam dłużej dawać mojej dawnej chorobie się zatrzymywać i być czymś, co mnie osłabiało, a poza tym Batalionowa Łapa pewnie dobrze rozumiała, o czym mówiłam. – Dlatego chętnie zaczęłabym z tobą od przerabiania walki. Ale jeśli masz coś przeciwko, to jestem otwarta na sugestie – powiedziałam, a kąciki mojego pyszczka uniosły się w delikatnym uśmiechu. Uważałam, że walka była jedną z lepszych rzeczy, od których można było zacząć, bo bardzo mi się przydała do dalszego treningu, ale nie zależało mi na tym, żeby przerobić ją koniecznie, a kto wie, może Batalionowa Łapa miała inne preferencje. A jeśli tak, to nic nie przeszkadzałoby mi w tym, żeby się do nich dostosować. W końcu to był jej pierwszy trening.

_________________
some only live to die, I'm alive to fly higher
than angels in outfields inside of my mind
I'm ascendin' these ladders, I'm climbin'

say goodbye
this old world, this old world

Re: Trening Batalionowej Łapy
Nie Lut 13, 2022 10:26 am
Batalionowa Łapa
Batalionowa Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 16 / koniec kwietnia
Matka : miodowy nos (npc)
Ojciec : mniszkowy płatek (npc)
Mistrz : sokole skrzydło
Partner : oho!
Wygląd : niski wzrost | wątła, sucha budowa ciała | długi włos, najbujniejszy na kryzie, podbrzuszu i ogonie | czarny jednolity szylkret | mała ilość rudego, na którym jest pręgowanie ticked (najbardziej widoczny pod oczami i na: nosie, lewej brwi, uszach, nasadzie szyi, podbrzuszu, prawym udzie, palcach z lewej strony ciała, dwóch pasmach na ogonie) | orzechowe oczy | uboga mimika, zbite i przydługie kosmki futra za uszami
Multikonta : Gęsia Łapa (KW) ♢ NKT: Trzask (S)
Liczba postów : 62
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1229-batalion
Batalion musiała jej stres przeanalizować, by potem go skutecznie zniszczyć, lecz nie było to łatwe, gdy tuż za obozem widniała olbrzymia ilość nowych roślin i widoków. Czarno-ruda przez kilka uderzeń serc stała jak wryta na Łagodnym Stoku i obserwowała. Rozpościerający się nad nią, i tuż przed nią, las zaparł jej dech w piersiach. Batalion nie była poetą – dzieliła się jej myślami w sposób jak najszczerszy, a jej sztuka doboru słów polegała na znalezieniu najbardziej dokładnej definicji, jednak… W momencie, w którym Batalion powoli stawiała kroki za Sokolim Skrzydłem, wydawało się jej, że las na pewien niewytłumaczalny sposób ją wzywa. Z całego zamyślenia wyrwał ją dopiero głos jej mistrzyni.
— Dobrze — skwitowała jednym słowem wypowiedź Sokolego Skrzydła, skrobiąc zmarznięte podłoże pazurami. Coś w umyśle Batalion powoli się rozwiązywało i zdecydowanie nie ułatwiało to skupienia się na słowach jej mistrzyni. — Myślałam, że najpierw będziemy poznawać tereny — mruknęła na początek, by móc porządnie poukładać słowa następnej wypowiedzi w głowie. — Niestety muszę przyznać, że wal'i obawiam się najbardziej… 'ociaż, dalsze oddalanie jej trenin'u mo'łoby jedynie zwię'szyć mój stra' przed nią — Batalion wbiła wzrok w korony drzew, łapą rysując zawijasy w śniegu. — Mn… prawdopodobnym jest, że or'anizm będzie się musiał przystosować do niespodziewane'o wzrostu a'tywności fizycznej. 'oordynacja ru'owa zdecydowanie jest przydatna podczas wspinania się oraz pod'radania się do zwierzyny. Możemy zacząć od trenin'u wal'i — czarno-ruda potrząsnęła głową i podeszła o krok bliżej do Sokolego Skrzydła. — Mam dwa pytania: czy zaczniemy od teorii oraz ile tur będzie trwać nasza pierwsza próba.
Re: Trening Batalionowej Łapy
Nie Lut 13, 2022 1:10 pm
Sokole Skrzydło
Sokole Skrzydło
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 24 [maj]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC]
Mistrz : Nasięźrzałowa Noc
Wygląd : Wysoka i smukła, ale umięśniona kocica. Ma krótkie, czarne futerko i bladozielone oczy.
Multikonta : Motyli Blask, Królik, Skowronkowy Trel
Liczba postów : 163
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t1195-sokol#17860
Tak, ale tereny można poznawać, rozmawiając już o czymś innym, przynajmniej tam, gdzie krajobraz jest mało różnorodny, a całych i tak nie dałybyśmy rady dzisiaj przejść, bo nie wróciłybyśmy przed zmrokiem – wyjaśniłam szybko. Patrol granic był czasochłonny i męczący, a ja musiałam w porę wrócić do obozu, żeby zdążyć na swoje czuwanie. Pomyślałam, że na dobry początek mogłabym zabrać Batalionową Łapę na spacer przez Ciemną Głuszę, zatrzymać się po drodze w okolicy Sarnich Kopytek, jeśli będziemy przerabiać praktykę, a potem spokojnym, spacerowym tempem wrócić do obozu, obchodząc przy okazji okolice Orłowa, Ostrych Grzbietów, Malinowych Chaszczy i Omszałych Strażników, tam dając jej już pełnię skupienia, żeby mogła przyswajać te bardziej różnorodne tereny i zapachy, a także granicę z klanem Rzeki.
Jak jednak sama powiedziałam, byłam otwarta na sugestie, nie tylko dlatego, że chciałam dać jej jakiś wybór i komfort, ale też dlatego, że... właściwie po raz pierwszy w życiu sama zupełnie nie wiedziałam, co robiłam. Dostałam szansę, z której zamierzałam korzystać, ale ta szansa była jednocześnie wrzucaniem mnie na głęboką wodę. Ba, sama wrzuciłam się na nią jeszcze bardziej, proponując, żeby zacząć trening już teraz, ale co innego właściwie mogłam zrobić? Pamiętałam swoją własną frustrację z opóźnienia w treningu i nie chciałam, żeby Batalionowa Łapa musiała na mnie dłużej czekać, skoro miałam wolny czas już teraz, a była chętna do pracy. Zresztą, lubiłam wyzwania, a i wymyślanie planów na bieżąco nie sprawiało mi wielkiego problemu, więc powinnam sobie jakoś poradzić. W myślach dziękowałam jednak matce, że to właśnie ją całe życie miałam za wzór i dzięki temu wiedziałam, jak pokazywać po sobie, że zachowywałam zimną krew, nawet jeśli w środku w dalszym ciągu mieszały się we mnie różne, w tym nieprzyjemne, emocje.
Informacja o tym, że Batalionowa Łapa obawiała się walki, trochę mnie zdziwiła, ale nie dałam tego po sobie poznać, ani też w żaden sposób tego nie komentowałam, po prostu dając jej mówić, co tam musiała powiedzieć, a do tego się namyślić. W końcu przystała na moją propozycję, ale nie obyło się też bez pytań, co jak najbardziej rozumiałam.
Zaczniemy od teorii, jak najbardziej. – Nie wyobrażałam sobie robić inaczej. W końcu praktyka powinna być sprawdzeniem, jak dobrze potrafiło się użyć posiadanych informacji w praktycznej sytuacji, a nie ślepym okładaniem się łapami, dlatego nawet nie wahałam się nad odpowiedzią. – Co do tur, niewiele. Pięć lub sześć powinno starczyć jak na pierwszy raz. – Nie potrzeba było nie wiadomo jak wielu wymian ciosów za pierwszym razem. Pierwsza walka i tak służyła bardziej zorientowaniu się, jak Batalionowa Łapa w ogóle się w tym czuła, jak przekładała teorię na rzeczywistość i jaką mogła sobie wyrobić strategię, a na dłuższe, bardziej wymagające i sprawdzające umiejętności starcia, przyjdzie jeszcze czas kiedy indziej.
Swoją drogą – dodałam po chwili – przed nami Ciemna Głusza. – Dotarłyśmy do pierwszego miejsca, które chciałam dziś Batalionowej Łapie pokazać. Wskazałam głową w stronę koron iglastych drzew, które tu rosły tak gęsto, że ledwo było między nimi widać niebo. Nazwa w ten sposób właściwie sama się tłumaczyła.

_________________
some only live to die, I'm alive to fly higher
than angels in outfields inside of my mind
I'm ascendin' these ladders, I'm climbin'

say goodbye
this old world, this old world

Re: Trening Batalionowej Łapy
Nie Lut 13, 2022 1:36 pm
Batalionowa Łapa
Batalionowa Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 16 / koniec kwietnia
Matka : miodowy nos (npc)
Ojciec : mniszkowy płatek (npc)
Mistrz : sokole skrzydło
Partner : oho!
Wygląd : niski wzrost | wątła, sucha budowa ciała | długi włos, najbujniejszy na kryzie, podbrzuszu i ogonie | czarny jednolity szylkret | mała ilość rudego, na którym jest pręgowanie ticked (najbardziej widoczny pod oczami i na: nosie, lewej brwi, uszach, nasadzie szyi, podbrzuszu, prawym udzie, palcach z lewej strony ciała, dwóch pasmach na ogonie) | orzechowe oczy | uboga mimika, zbite i przydługie kosmki futra za uszami
Multikonta : Gęsia Łapa (KW) ♢ NKT: Trzask (S)
Liczba postów : 62
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1229-batalion
Powieki Batalion nieco się rozchyliły. Musiała przyznać przed sobą, że wiele szczegółów umknęło jej uwadze. Cóż, po to jest na treningu, żeby się uczyć. — Rozumiem. Patrol terenów wydaje się być odpowiednim momentem na przedstawienie 'ode'su Wojowni'a — wywnioskowała na koniec i zamilkła, poświęcając pełną uwagę słowom jej mistrza i chodem na przód. Stres powoli opadał z czarno-rudej, a jego miejsce zajmowała ekscytacja i pełne przeświadczenie, że wreszcie, po tylu księżycach uziemienia, mogła wyrwać się ze ścian obozu i zacząć zwiedzać wielki świat. On był dla niej, a ona była dla niego.
Ucho Batalion drgnęło, gdy Sokole Skrzydło odezwała się po okresie milczenia. Pstrokatofutra zatrzymała się wpół kroku i rozejrzała po Ciemnej Głuszy. Las zdawał się rozciągać na odległość, która nie miała końca, lecz Batalion czuła się pośród drzew znakomicie. Korzystając z faktu, że jej mistrz jeszcze nie rozpoczęła przerabiać materiału, Batalion podeszła do najbliższego krzewu i zaczęła go obchodzić wolnym krokiem. W jej głowie zaczął krystalizować się plan, według którego będzie mogła spróbować przeprowadzić jej pierwszą walkę… ale, hej! Znalazła krzaczek!

_________________
bezmyślna, amatorska gra i scenografia jakaś mdła
dialogi nie chcą kleić się więc akcja się bez przerwy rwie
statystów zmorzył ciężki sen pomimo paru ostrych scen
złożyłem z kilku gorszych chwil

MÓJ WŁASNY REKLAMOWY FILM

Re: Trening Batalionowej Łapy
Nie Lut 13, 2022 2:18 pm
Sokole Skrzydło
Sokole Skrzydło
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 24 [maj]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC]
Mistrz : Nasięźrzałowa Noc
Wygląd : Wysoka i smukła, ale umięśniona kocica. Ma krótkie, czarne futerko i bladozielone oczy.
Multikonta : Motyli Blask, Królik, Skowronkowy Trel
Liczba postów : 163
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t1195-sokol#17860
Poruszyłam lekko uchem z zainteresowaniem, kiedy wspomniała o Kodeksie. Czyżby jednak chciała omówić coś więcej? Zasadniczo nie miałabym problemu z tym, żeby zacząć omawianie Kodeksu, kiedy będziemy szły wzdłuż granicy z klanem Rzeki, więc gdyby miała na to ochotę, to czemu by nie? Nie chciałam jednak interpretować zwykłego komentarza jako wyrażania chęci, dlatego powiedziałam:
Jeśli będziesz chciała, możemy później zacząć omawiać i Kodeks. W drodze powrotnej zahaczymy o granice z klanem Rzeki. – A choć było tam dużo dość różnorodnych elementów otoczenia, po których mogłaby woleć po prostu się rozejrzeć, już bez rozmawiania o czymkolwiek innym, to kimże bym była, żeby odmawiać łączenia przyjemnego z pożytecznym? Kilka – albo i więcej, w zależności od stanu jej wiedzy – zasad Kodeksu nie mogło zaszkodzić, jeśli tylko była chętna, żeby je poznać albo i omówić, kto wie.
Tymczasem, znalazłszy się w Ciemnej Głuszy, dałam Batalionowej Łapie chwilę wytchnienia, coby od razu nie przechodzić do teorii i z zainteresowaniem obserwowałam, co chciała zrobić dalej. Wydawała się zaciekawiona wszystkim dookoła, jakby nawet krzew, który zaczęła obchodzić, jakoś ją fascynował, a to... Huh. Przez myśl przeszło mi coś dziwnego: czy gdybym nie spieszyła się tak, żeby poznać jak najszybciej cały materiał treningowy i skupić się na praktyce, reagowałabym tak samo? Owszem, po pierwszym wyjściu z obozu obserwowałam całą okolicę dokładnie i pamiętałam, jak dobrze było być w końcu gdzieś indziej, niż cztery ściany Korzennej Nory i obóz, ale znacznie bardziej zaangażowałam się w to, co mówił Nasięźrzałowa Noc, czasami nawet przez to nie wiedząc do końca, czy dobrze wiedziałam, gdzie było jakie miejsce na terenach. Oczywiście, teraz doskonale znałam je całe, bo przez ostatnie dwa księżyce ciężko pracowałam, chodziłam na patrole, polowania... ale chyba nigdy nie zatrzymałam się na dłużej przy takich prostych rzeczach, żeby po prostu pomyśleć nad tym, co było dookoła, nacieszyć się wolnością. A może powinnam?
Będziemy przechodzić przez właściwie całą Ciemną Głuszę, żeby dostać się w okolicę granic, ale jeśli chcesz chwilę rozejrzeć się po okolicy, zanim ruszymy dalej i przejdziemy do teorii walki, to się nie krępuj – powiedziałam z lekkim uśmiechem, zanim zdążyłam się za bardzo zamyślić i zapomnieć, po co właściwie byłam tu teraz – żeby prowadzić trening, a nie rozwiązywać dziwne, egzystencjalne problemy, jakby to było takie ważne, czy oglądałam jakiś krzak, czy nie. Pomyślałam jednak, że póki co wcale nie musiałyśmy się spieszyć, więc decyzję o tym, czy Batalionowa Łapa chciała to robić, czy może wolała zacząć od spokojnego spaceru po okolicy, pozostawiłam jej.

_________________
some only live to die, I'm alive to fly higher
than angels in outfields inside of my mind
I'm ascendin' these ladders, I'm climbin'

say goodbye
this old world, this old world

Re: Trening Batalionowej Łapy
Sob Lut 19, 2022 9:46 pm
Batalionowa Łapa
Batalionowa Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 16 / koniec kwietnia
Matka : miodowy nos (npc)
Ojciec : mniszkowy płatek (npc)
Mistrz : sokole skrzydło
Partner : oho!
Wygląd : niski wzrost | wątła, sucha budowa ciała | długi włos, najbujniejszy na kryzie, podbrzuszu i ogonie | czarny jednolity szylkret | mała ilość rudego, na którym jest pręgowanie ticked (najbardziej widoczny pod oczami i na: nosie, lewej brwi, uszach, nasadzie szyi, podbrzuszu, prawym udzie, palcach z lewej strony ciała, dwóch pasmach na ogonie) | orzechowe oczy | uboga mimika, zbite i przydługie kosmki futra za uszami
Multikonta : Gęsia Łapa (KW) ♢ NKT: Trzask (S)
Liczba postów : 62
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1229-batalion
Batalion zastrzygła uchem. — Mn. Mówiłam do siebie, żeby posortować moje myśli, lecz wciąż z przyjemnością zaczęłabym przerabiać 'ode's już dziś — czarno-ruda odwróciła wzrok i wierciła spojrzeniem głębię lasu oraz prześwit między gałęziami. Najwyraźniej… stres wciąż na tyle zakłócał jej myślenie, że musiała go wygadać poprzez niekoniecznie przemyślane ciągi słów, które składały się na jakąś znaczeniową całość. Powinna była skupić się bardziej, zarówno na wypowiedziach jej mentorki, jak i otoczeniu.
Z zamyślenia wyrwała Batalion nowa informacja przekazywana przez Sokoli Cień. Pstrokatofutra podniosła głowę i wsłuchała się w słowa czarnofutrej. Była gotowa nawet zastygnąć w bezruchu – jednak okazało się, że całość sprowadzała się do położenia obu kotów w terenie.
— Dobrze. Może…sz prowadzić… So'oli S'rzydle. Będę powoli iść za tobą — mn. Przekaz nie wyszedł tak, jak Batalion by sobie tego życzyła. Prawdę powiedziawszy, to nie wiedziała, jak powinno się rozmawiać z własnym mistrzem, a także – co robić, gdy ciebie i mistrza dzieli jedynie pół obiegu pór, a nie co najmniej pełen. Trening na wojownika zapowiadał się… po prostu dziwnie.

_________________
bezmyślna, amatorska gra i scenografia jakaś mdła
dialogi nie chcą kleić się więc akcja się bez przerwy rwie
statystów zmorzył ciężki sen pomimo paru ostrych scen
złożyłem z kilku gorszych chwil

MÓJ WŁASNY REKLAMOWY FILM

Re: Trening Batalionowej Łapy
Nie Lut 20, 2022 11:27 pm
Sokole Skrzydło
Sokole Skrzydło
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 24 [maj]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC]
Mistrz : Nasięźrzałowa Noc
Wygląd : Wysoka i smukła, ale umięśniona kocica. Ma krótkie, czarne futerko i bladozielone oczy.
Multikonta : Motyli Blask, Królik, Skowronkowy Trel
Liczba postów : 163
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t1195-sokol#17860
Wyglądało na to, że Batalionowa Łapa była dość ambitna – i chciała dziś zacząć Kodeks, i chciała już iść dalej... W porządku. Odpowiadało mi to. Szybki tryb pracy był moim trybem pracy, więc jeśli tylko jej to odpowiadało, to bez problemu mogłam zacząć dziś przerabiać cokolwiek, co tam widziała. Nawet te bardziej spontaniczne plany musiały jednak być uporządkowane, a więc wszystko po kolei. A na początek plan był taki, żeby przejść przez Ciemną Głuszę i dojść do granicy z Rzeką. Kiwnęłam głową i zaczęłam iść przez las, zerkając co jakiś czas przez ramię, żeby zobaczyć, czy Batalionowa Łapa nadąża, a gdy akurat nie była przesadnie zajęta okolicą, spytałam:
Co, twoim zdaniem, jest ważne w walce? – Wydawało mi się to dobrym pytaniem na początek, a także takim, na które każdy mógł w stanie wymyślić jakąś odpowiedź, nawet jeśli miał tę niefortunność, żeby spędzić większość swojego życia w lecznicy, podobnie jak ja.

_________________
some only live to die, I'm alive to fly higher
than angels in outfields inside of my mind
I'm ascendin' these ladders, I'm climbin'

say goodbye
this old world, this old world

Re: Trening Batalionowej Łapy
Sob Lut 26, 2022 10:04 pm
Batalionowa Łapa
Batalionowa Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 16 / koniec kwietnia
Matka : miodowy nos (npc)
Ojciec : mniszkowy płatek (npc)
Mistrz : sokole skrzydło
Partner : oho!
Wygląd : niski wzrost | wątła, sucha budowa ciała | długi włos, najbujniejszy na kryzie, podbrzuszu i ogonie | czarny jednolity szylkret | mała ilość rudego, na którym jest pręgowanie ticked (najbardziej widoczny pod oczami i na: nosie, lewej brwi, uszach, nasadzie szyi, podbrzuszu, prawym udzie, palcach z lewej strony ciała, dwóch pasmach na ogonie) | orzechowe oczy | uboga mimika, zbite i przydługie kosmki futra za uszami
Multikonta : Gęsia Łapa (KW) ♢ NKT: Trzask (S)
Liczba postów : 62
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1229-batalion
Koniec pytań – na chwilę obecną. Batalion westchnęła cicho i kontynuowała chód za mistrzynią, już w całkowitym milczeniu. Próbowała poddać wcześniej poruszony przez nią problem, nowość w postaci treningu wojownika, wstępnej analizie, recz z rytmu raz po raz wybijały ją nowe widoki i rośliny do oglądania. W pewnym momencie, czarno-ruda przystanęła na moment, by potem lekko zboczyć z kursu i przyjrzeć się omszałemu kamieniowi. Łapą dotknęła zieleni, i w tym momencie coś w jej umyśle przeskoczyło w inne miejsce, nagle, jak trzask kruchej gałęzi łamanej pod naciskiem łapy. Batalion zmarszczyła brwi – jej umysł przyćmiewało zwyczajne poczucie wolności, pewnej mocy, którą dawała pstrokatofutrej ranga terminatora i… chęć oddania się pokusie brawury, którą jej rodzice stawiali na równi z Gwiezdnym Klanem, wydawać by się Batalion mogło. Kot potrząsnął głową i w kilku skokach znalazł się z powrotem na trasie za Sokolim Skrzydłem, przygotowany na pytanie, które wtem padło z pyska czarnofutrej.
— Zwycięstwo przypłacone możliwie najmniejszą ilością ran — rzuciła Batalion niemalże niedbale. Proste pytanie, prosta odpowiedź.

_________________
bezmyślna, amatorska gra i scenografia jakaś mdła
dialogi nie chcą kleić się więc akcja się bez przerwy rwie
statystów zmorzył ciężki sen pomimo paru ostrych scen
złożyłem z kilku gorszych chwil

MÓJ WŁASNY REKLAMOWY FILM

Re: Trening Batalionowej Łapy
Nie Mar 06, 2022 9:27 pm
Sokole Skrzydło
Sokole Skrzydło
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 24 [maj]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC]
Mistrz : Nasięźrzałowa Noc
Wygląd : Wysoka i smukła, ale umięśniona kocica. Ma krótkie, czarne futerko i bladozielone oczy.
Multikonta : Motyli Blask, Królik, Skowronkowy Trel
Liczba postów : 163
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t1195-sokol#17860
Pokiwałam lekko głową. Liczyłam na konkretniejszą odpowiedź ze strony Batalionowej Łapy, coś w stylu jakichś wniosków co do teorii walki, ale w gruncie rzeczy – nie myliła się, odpowiedziała na moje pytanie, a w dodatku jej wypowiedź stanowiła dobry grunt do tego, żeby zacząć. A dla mnie samej była to drobna nauczka, żeby bardziej precyzować swoje pytania.
Tak. A żeby to osiągnąć, potrzebna jest strategia, oparta głównie na trzech rzeczach: znajomości czułych miejsc na ciele, wykorzystywaniu otoczenia i znajomości swoich mocnych i słabych stron – powiedziałam i zrobiłam chwilę przerwy, żeby dotarło do niej w pełni, o czym mówiłam. – Zaczniemy od tych dwóch pierwszych. Masz jakieś pomysły co do którejkolwiek z nich? Jakie są czułe miejsca, jak można wykorzystać otoczenie? – spytałam po chwili, tym razem konkretniej. Chciałam sprawdzić, co da radę wymyślić... albo co już z jakiegoś źródła słyszała, kto wie.

_________________
some only live to die, I'm alive to fly higher
than angels in outfields inside of my mind
I'm ascendin' these ladders, I'm climbin'

say goodbye
this old world, this old world

Re: Trening Batalionowej Łapy
Nie Mar 13, 2022 7:16 pm
Batalionowa Łapa
Batalionowa Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 16 / koniec kwietnia
Matka : miodowy nos (npc)
Ojciec : mniszkowy płatek (npc)
Mistrz : sokole skrzydło
Partner : oho!
Wygląd : niski wzrost | wątła, sucha budowa ciała | długi włos, najbujniejszy na kryzie, podbrzuszu i ogonie | czarny jednolity szylkret | mała ilość rudego, na którym jest pręgowanie ticked (najbardziej widoczny pod oczami i na: nosie, lewej brwi, uszach, nasadzie szyi, podbrzuszu, prawym udzie, palcach z lewej strony ciała, dwóch pasmach na ogonie) | orzechowe oczy | uboga mimika, zbite i przydługie kosmki futra za uszami
Multikonta : Gęsia Łapa (KW) ♢ NKT: Trzask (S)
Liczba postów : 62
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1229-batalion
Znajomość czułych miejsc na ciele, wykorzystywanie otoczenia, znajomość mocnych i słabych stron… Czyli plan, który krystalizował się w głowie Batalion od momentu, w którym Sokole Skrzydło wspomniała trening walki był osadzony w rzeczywistej praktyce, o której czarno-ruda po prostu nie wiedziała. Terminator aż uśmiechnąłby się do własnych myśli, lecz zamiast tego kiwnął Sokolemu Skrzydle głową i zaczął głowić się nad zadanym przez jego mistrza pytaniem.
– Zainicjowanie uderzenia 'łową przeciwni'a o 'łaz czy drzewo musi omamić 'o przez pewien czas – mruknął terminator, wzrokiem taksując grunt oraz drzewa. – Powiedziawszy to, łeb i brzu' wydają się być miejscami dość wrażliwymi na obrażenia. Złapanie i szarpnięcie za o'on może spowodować utratę balansu. Myślę też, że podcięcie łap jest dobrym pomysłem, duszenie również – pstrokatofutry na chwilę trzymał nieskupiony wzrok w bliżej nieokreślonym miejscu, następnie potrząsnął głową gwałtownym, szybkim ruchem i skierował ją w stronę mistrzyni.

_________________
bezmyślna, amatorska gra i scenografia jakaś mdła
dialogi nie chcą kleić się więc akcja się bez przerwy rwie
statystów zmorzył ciężki sen pomimo paru ostrych scen
złożyłem z kilku gorszych chwil

MÓJ WŁASNY REKLAMOWY FILM

Re: Trening Batalionowej Łapy
Nie Mar 13, 2022 10:23 pm
Sokole Skrzydło
Sokole Skrzydło
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 24 [maj]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC]
Mistrz : Nasięźrzałowa Noc
Wygląd : Wysoka i smukła, ale umięśniona kocica. Ma krótkie, czarne futerko i bladozielone oczy.
Multikonta : Motyli Blask, Królik, Skowronkowy Trel
Liczba postów : 163
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t1195-sokol#17860
Batalionowa Łapa zdawała się myśleć naprawdę praktycznie, co w duchu mnie ucieszyło. Może i obawiała się walki, ale najwyraźniej przynajmniej miała do niej głowę, a to już tak naprawdę połowa sukcesu. Z odpowiednią strategią zawsze dało się coś osiągnąć, a praktycznych umiejętności można się było nauczyć i wypracować je z czasem. Pokiwałam więc głową z zadowoleniem.
Dobrze myślisz – pochwaliłam najpierw aprobującym tonem, zanim przeszłam do rzeczy. – Jeśli chodzi o otoczenie, warto pamiętać też o tym, żeby wykorzystywać ziemię, piasek czy śnieg, cokolwiek ma się pod łapami. Rzucenie nim w pysk przeciwnika rozprasza i oślepia. Podobnie stanięcie tak, żeby przeciwnikowi słońce świeciło w oczy – zaczęłam, a po wymienieniu sposobów na oślepianie zrobiłam krótką przerwę, żeby Batalionowa Łapa mogła to sobie przetrawić, zanim przejdę dalej. – Jeśli walczysz na poważnie nad wodą, musisz, na przykład, zabić drapieżnika, możesz spróbować go do niej wepchnąć, podtopić. Drzewa, krzewy, skały, wysoka trawa mogą posłużyć jako narzędzie do ataku z zaskoczenia. Śliska, zroszona trawa ułatwia pozbawianie równowagi – wymieniłam kilka następnych wskazówek, tym razem robiąc nieco dłuższą przerwę, żeby jakoś oddzielić ten temat od czułych punktów na ciele.
Wszystkie miejsca i sposoby, które wymieniłaś, są dobre. Na pysku wrażliwe jest właściwie wszystko: uszy łatwo oberwać, ciosy w nos bolą, zęby mogą się kruszyć, ale najważniejsze, jak się pewnie domyślasz, są oczy. Pozbawisz przeciwnika wzroku – jesteś na wygranej pozycji. Poza pyskiem, samo mocne uderzenie w bok głowy mogłoby spowodować zawroty. – A to na pewno nie ułatwiało celowania i ogólnie walki. Znowu przerwa, tak, żeby Batalionowa Łapa miała większą szansę, żeby się połapać, zamiast jednego długiego ciągu. – Oprócz tego, co już powiedziałaś, szyja, a szczególnie gardło, mocno krwawią. Tak samo pachwiny. Ważne jest, żeby nie tylko atakować te miejsca, ale też je u siebie bronić. Dobrze jest stanąć szeroko, na ugiętych łapach, wygiąć grzbiet i pochylić głowę, żeby nie dać łatwego dostępu do pachwin, brzucha i gardła. Do tego możesz zmrużyć oczy i płasko położyć uszy. Nadążasz jak na razie? – spytałam.

_________________
some only live to die, I'm alive to fly higher
than angels in outfields inside of my mind
I'm ascendin' these ladders, I'm climbin'

say goodbye
this old world, this old world

Re: Trening Batalionowej Łapy
Nie Mar 20, 2022 10:20 am
Batalionowa Łapa
Batalionowa Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 16 / koniec kwietnia
Matka : miodowy nos (npc)
Ojciec : mniszkowy płatek (npc)
Mistrz : sokole skrzydło
Partner : oho!
Wygląd : niski wzrost | wątła, sucha budowa ciała | długi włos, najbujniejszy na kryzie, podbrzuszu i ogonie | czarny jednolity szylkret | mała ilość rudego, na którym jest pręgowanie ticked (najbardziej widoczny pod oczami i na: nosie, lewej brwi, uszach, nasadzie szyi, podbrzuszu, prawym udzie, palcach z lewej strony ciała, dwóch pasmach na ogonie) | orzechowe oczy | uboga mimika, zbite i przydługie kosmki futra za uszami
Multikonta : Gęsia Łapa (KW) ♢ NKT: Trzask (S)
Liczba postów : 62
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1229-batalion
„Dobrze myślisz” z pyska Sokolego Skrzydła autentycznie podniosło ducha Batalionowej Łapy — lekko, bo lekko, ale wciąż. Jej słowa były poprzedzone ciągiem kalkulacji, te natomiast, oparte były na zdrowym rozsądku, ale miło było usłyszeć potwierdzenie własnych słów i mieć własne ego połechtane raz na jakiś czas. Terminator w milczeniu wsłuchiwał się w słowa mistrzyni i absorbował wszystkie informacje. Nie wpadłby na próbę oślepienia przeciwnika w inny sposób, niż z użyciem czystej siły, ani także na zmianę postawy podczas walki — cóż, po to był na treningu, aby się uczyć.
– Nadążam – ptaszyna kiwnęła głową, bo co miała więcej powiedzieć i zrobić podczas dłuższej przerwy w przyswajaniu wiedzy? Po krótkiej chwili zastanowienia, Batalion odwróciła głowę od Sokolego Skrzydła, pochyliła głowę, płasko położyła uszy i zmrużyła oczy. Mn. Kiedyś się do tego przyzwyczai. Lepiej byłoby wrócić do normalnej, rozluźnionej pozycji.

_________________
bezmyślna, amatorska gra i scenografia jakaś mdła
dialogi nie chcą kleić się więc akcja się bez przerwy rwie
statystów zmorzył ciężki sen pomimo paru ostrych scen
złożyłem z kilku gorszych chwil

MÓJ WŁASNY REKLAMOWY FILM

Re: Trening Batalionowej Łapy
Nie Mar 20, 2022 4:04 pm
Sokole Skrzydło
Sokole Skrzydło
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 24 [maj]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC]
Mistrz : Nasięźrzałowa Noc
Wygląd : Wysoka i smukła, ale umięśniona kocica. Ma krótkie, czarne futerko i bladozielone oczy.
Multikonta : Motyli Blask, Królik, Skowronkowy Trel
Liczba postów : 163
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t1195-sokol#17860
Kiwnęłam Batalionowej Łapie głową, a zanim przeszłam dalej, dałam jej jeszcze chwilę czasu, widząc, że najwyraźniej chciała sobie przećwiczyć to, o czym mówiłam. Kiedy ponownie się rozluźniła, zaczęłam:
A zatem zostały nam tylko mocne i słabe strony i możemy powoli przechodzić do praktyki. – Szybko szło, w miarę. W dodatku wyglądało na to, że miałyśmy całkiem dobre tempo. Nie zostało nam już wiele do Sarnich Kopytek, gdzie chciałam przystanąć na małą walkę treningową. – Tak naprawdę... trudno jest mówić o jakichś konkretach, kiedy się wcześniej nie walczyło i nie miało porównania z innymi kotami, ale orientacyjnie: jak myślisz, jakie swoje zalety mogłabyś wykorzystać na swoją korzyść w walce? Na co powinnaś uważać? – spytałam. To było coś, na co nie mogłam odpowiedzieć za Batalionową Łapę. Mogłam jej podpowiedzieć co nieco, jeśli chodziło o taktykę, ale to ona na pewno wiedziała najwięcej o swoim ciele.

_________________
some only live to die, I'm alive to fly higher
than angels in outfields inside of my mind
I'm ascendin' these ladders, I'm climbin'

say goodbye
this old world, this old world

Re: Trening Batalionowej Łapy
Wto Mar 22, 2022 8:15 am
Batalionowa Łapa
Batalionowa Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 16 / koniec kwietnia
Matka : miodowy nos (npc)
Ojciec : mniszkowy płatek (npc)
Mistrz : sokole skrzydło
Partner : oho!
Wygląd : niski wzrost | wątła, sucha budowa ciała | długi włos, najbujniejszy na kryzie, podbrzuszu i ogonie | czarny jednolity szylkret | mała ilość rudego, na którym jest pręgowanie ticked (najbardziej widoczny pod oczami i na: nosie, lewej brwi, uszach, nasadzie szyi, podbrzuszu, prawym udzie, palcach z lewej strony ciała, dwóch pasmach na ogonie) | orzechowe oczy | uboga mimika, zbite i przydługie kosmki futra za uszami
Multikonta : Gęsia Łapa (KW) ♢ NKT: Trzask (S)
Liczba postów : 62
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1229-batalion
Czarno-ruda nawet nie zauważyła, jak szybko wraz z jej mistrzynią przemierzały tereny Klanu Gromu — do czasu, aż Sokole Skrzydło nie zrobiła krótkiej przerwy, to jest. Batalionowa Łapa przez chwilę wyglądała tak, jakby nie słuchała, a zajęta była badaniem otoczenia, lecz gdy tylko czarnofutra zadała ostatnie pytanie, Batalion nieco zwolnił kroku i nieco zmarszczył brwi w zadumie.
– Mn – mruknął, a na jego pysku pojawiło się coś na kształt uśmieszku. – Jeśli zdradziłabym moje podejrzenia o tym, czym są moje słabe strony, to wiedziałabyś, w co uderzyć podczas wal'i trenin'owej – prawdę powiedziawszy, pstrokatofutra nie wiedziała, czy Sokole Skrzydło miała na celu wyciągnięcie informacji, czy nie, ale… Cóż, chyba nie mogła zabronić własnemu uczniowi posiadania głowy na karku i własnej interpretacji czyjejś wypowiedzi? – Istnieje szansa na to, że inni uśpią własną czujność błędnie pomyśliwszy, że mają przed sobą mimozę, a nie przeciwni'a z umiejętnościami i myślącym umysłem. Element zas'oczenia i żwawe działanie pomo'ą mi zwyciężyć.

_________________
bezmyślna, amatorska gra i scenografia jakaś mdła
dialogi nie chcą kleić się więc akcja się bez przerwy rwie
statystów zmorzył ciężki sen pomimo paru ostrych scen
złożyłem z kilku gorszych chwil

MÓJ WŁASNY REKLAMOWY FILM

Re: Trening Batalionowej Łapy
Czw Mar 31, 2022 10:47 pm
Sokole Skrzydło
Sokole Skrzydło
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 24 [maj]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC]
Mistrz : Nasięźrzałowa Noc
Wygląd : Wysoka i smukła, ale umięśniona kocica. Ma krótkie, czarne futerko i bladozielone oczy.
Multikonta : Motyli Blask, Królik, Skowronkowy Trel
Liczba postów : 163
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t1195-sokol#17860
Moje wąsy drgnęły lekko z rozbawienia, ale i zadowolenia, kiedy Batalionowa Łapa najwyraźniej postanowiła mi nie mówić o swoich słabych stronach i zachować je dla siebie. Z punktu widzenia mistrza? Nie do końca o to mi chodziło. Z bardziej osobistej perspektywy? Podobało mi się to, że nie chciała się zdradzać. Mimo tego, że obawiała się walki, zapowiadała się na interesującego przeciwnika.
Tym razem nie o to mi chodziło, ale jesteś czujna, a to dobrze. Zachowaj je dla siebie, w takim razie – powiedziałam, a następnie wsłuchałam się w to, co mówiła o swoich mocnych stronach. I o ile nie wspomniała dużo o swoich fizycznych zaletach, może poza tym żwawym działaniem, to rozpoznała pewien ważny szczegół: była drobna, niska, a w dodatku była kotką. Coś, co z pewnością uśpiłoby pewność niejednego kocura, chociażby Puszczykowego Lotu, żeby daleko nie szukać. Swoją drogą, ciekawe, gdzie ten się podziewał, skoro nie raczył nawet przyjść na ceremonię własnych córek. Nie, żeby mi go brakowało – wręcz przeciwnie, lepiej, że go nie było – ale interesowało mnie, co się stało, że kocur, który przez księżyce próbował udawać troskliwego ojca, który chce tylko kontaktu ze swoimi kociętami, nagle stwierdził, że jednak ma te kocięta gdzieś. Heh. Czyżby w końcu coś do niego dotarło?
Racja, istnieje – powiedziałam ze słyszalną aprobatą w głosie. – A jeśli nie uda ci się uśpić cudzej czujności? Jak wykorzystałabyś chociażby to... żwawe działanie w walce ze mną, na przykład? – spytałam, od razu dając Batalionowej Łapie znać, że choć była w to wszystko jeszcze nowicjuszką, to jednak nie zamierzałam oceniać jej możliwości zbyt nisko, nawet jeśli fizycznie była słabsza. W końcu nie była wiele młodsza ode mnie i, przede wszystkim, dobrze i sprawnie myślała. Kto wie, czym uda jej się mnie zaskoczyć?

_________________
some only live to die, I'm alive to fly higher
than angels in outfields inside of my mind
I'm ascendin' these ladders, I'm climbin'

say goodbye
this old world, this old world

Re: Trening Batalionowej Łapy
Pią Kwi 01, 2022 7:14 am
Batalionowa Łapa
Batalionowa Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 16 / koniec kwietnia
Matka : miodowy nos (npc)
Ojciec : mniszkowy płatek (npc)
Mistrz : sokole skrzydło
Partner : oho!
Wygląd : niski wzrost | wątła, sucha budowa ciała | długi włos, najbujniejszy na kryzie, podbrzuszu i ogonie | czarny jednolity szylkret | mała ilość rudego, na którym jest pręgowanie ticked (najbardziej widoczny pod oczami i na: nosie, lewej brwi, uszach, nasadzie szyi, podbrzuszu, prawym udzie, palcach z lewej strony ciała, dwóch pasmach na ogonie) | orzechowe oczy | uboga mimika, zbite i przydługie kosmki futra za uszami
Multikonta : Gęsia Łapa (KW) ♢ NKT: Trzask (S)
Liczba postów : 62
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1229-batalion
Nie dość, że Batalion nie została jakkolwiek skarcona za skrytość, to otrzymała kilka pochwał, które z przyjemnością chłonęło jej ego. Przez chwilę, czarno-rude szło w zupełnej ciszy, a za jeno pogodny nastrój mogła świadczyć jedynie uniesiona do góry końcówka jeno ogona i rozszerzone źrenice. Wrażenie to, jednak, zaburzyć mogło zmarszczenie brwi w reakcji na pytanie Sokolego Skrzydła.
– Mmm… – mruknął, przenosząc spojrzenie na własne łapy. – Przy 'ocie twojej postury, wy— – urwał; zamaszystym ruchem łap spróbował wzniecić tuman śniegu w nadziei, że jakakolwiek drobina dostanie się do oczu Sokolego Skrzydła, a impet wykorzystać do podcięcia łap czarnofutrej. Może mistrzyni Batalionowej Łapy chodziło o wzbudzenie w nim tej reakcji, a być może nie — w mniemaniu pstrokatofutrego, Sokole Skrzydło się o atak z nienacka niemalże prosiła.

_________________
bezmyślna, amatorska gra i scenografia jakaś mdła
dialogi nie chcą kleić się więc akcja się bez przerwy rwie
statystów zmorzył ciężki sen pomimo paru ostrych scen
złożyłem z kilku gorszych chwil

MÓJ WŁASNY REKLAMOWY FILM

Re: Trening Batalionowej Łapy
Pon Kwi 04, 2022 7:07 pm
Sokole Skrzydło
Sokole Skrzydło
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 24 [maj]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC]
Mistrz : Nasięźrzałowa Noc
Wygląd : Wysoka i smukła, ale umięśniona kocica. Ma krótkie, czarne futerko i bladozielone oczy.
Multikonta : Motyli Blask, Królik, Skowronkowy Trel
Liczba postów : 163
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t1195-sokol#17860
Słuchałam uważnie, co mówiła, licząc na to, że dowiem się czegoś ciekawego, jednocześnie jednak ciągle obserwując Batalionową Łapę. W końcu dopiero co rozmawiałyśmy o elementach zaskoczenia, a mi chodziło o to, żeby w walce z nią nie dać się zaskoczyć. I, choć liczyłam na to, że powie mi coś więcej, musiałam przyznać, że wybrała sobie dobry moment, żeby zaatakować. Gdyby nie to, że dopiero co rozmawiałyśmy o działaniu znienacka, bez wątpienia łatwiej dałabym się złapać... a i tak nie udało mi się wycofać wystarczająco daleko, żeby uniknąć lecącego w moją stronę śniegu. Zmrużyłam oczy z niezadowoleniem, czując mokry śnieg na pyszczku i, przede wszystkim, średnio cokolwiek widząc. Uch, nieprzyjemnie. A najgorsze było to, że nawet do końca nie widziałam Batalionową Łapę. Kto wie, może nie udałoby mi się przez to zupełnie uniknąć jej ataku, gdyby nie to, że terminatorka źle wymierzyła i zabrakło jej trochę odległości, żeby uderzyć w moje łapy.
Nieźle, ale musisz się postarać jeszcze bardziej. Atakuj dalej – powiedziałam, jednocześnie przygotowując się do tego, żeby ponownie spróbować uniknąć: odskoczyć w bok, kiedy tylko zauważę... a może właściwie raczej usłyszę jakiś ruch ze strony Batalionowej Łapy, bo jeszcze mało co widziałam. Nie chciałam jeszcze atakować, wolałam dać jej szansę, żeby się trochę wykazać.

_________________
some only live to die, I'm alive to fly higher
than angels in outfields inside of my mind
I'm ascendin' these ladders, I'm climbin'

say goodbye
this old world, this old world

Re: Trening Batalionowej Łapy
Sob Kwi 09, 2022 9:06 pm
Batalionowa Łapa
Batalionowa Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 16 / koniec kwietnia
Matka : miodowy nos (npc)
Ojciec : mniszkowy płatek (npc)
Mistrz : sokole skrzydło
Partner : oho!
Wygląd : niski wzrost | wątła, sucha budowa ciała | długi włos, najbujniejszy na kryzie, podbrzuszu i ogonie | czarny jednolity szylkret | mała ilość rudego, na którym jest pręgowanie ticked (najbardziej widoczny pod oczami i na: nosie, lewej brwi, uszach, nasadzie szyi, podbrzuszu, prawym udzie, palcach z lewej strony ciała, dwóch pasmach na ogonie) | orzechowe oczy | uboga mimika, zbite i przydługie kosmki futra za uszami
Multikonta : Gęsia Łapa (KW) ♢ NKT: Trzask (S)
Liczba postów : 62
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1229-batalion
Nie trafił, lecz dziwnym byłoby, gdyby pierwszy wykonany w jego życiu ruch bitewny zakończył się całkowitym powodzeniem. Czarno-ruda uśmiechnęła się pod nosem, gdy zauważyła, jak śnieg oblepia pysk Sokolego Skrzydła — jednak nie zamierzała wyrazić własnych myśli i uczuć słownie. Orientacja przestrzenna mistrzyni Batalionowej Łapy w tym momencie polegała głównie na dźwięku, więc jakikolwiek szept byłby dla niej zbawienny. Ptaszyna, więc, wbiła łapy w śnieg tuż obok siebie, lecz po chwili je wyjęła i odbiła się na tylnych łapach w przód: chciała sprawić wrażenie, że atakuje w bok Sokolego Skrzydła, w rzeczywistości ponownie podejmując próbę podcięcia jej łap.

_________________
bezmyślna, amatorska gra i scenografia jakaś mdła
dialogi nie chcą kleić się więc akcja się bez przerwy rwie
statystów zmorzył ciężki sen pomimo paru ostrych scen
złożyłem z kilku gorszych chwil

MÓJ WŁASNY REKLAMOWY FILM

Re: Trening Batalionowej Łapy
Sob Maj 07, 2022 1:04 am
Sokole Skrzydło
Sokole Skrzydło
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 24 [maj]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC]
Mistrz : Nasięźrzałowa Noc
Wygląd : Wysoka i smukła, ale umięśniona kocica. Ma krótkie, czarne futerko i bladozielone oczy.
Multikonta : Motyli Blask, Królik, Skowronkowy Trel
Liczba postów : 163
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t1195-sokol#17860
Mrugałam oczami, starając się pozbyć się śniegu z nich i w ogóle z mojego pyszczka, jednak nie do końca mi to wychodziło i wciąż średnio widziałam, co Batalionowa Łapa robi, dlatego polegałam głównie na swoim słuchu... i znowu niezbyt dobrze wychwyciłam odpowiedni moment na unik. Dodatkowo zmyliła mnie jej technika. Widać było, że nie próżnowała i używała swojej głowy, a to dobrze. Podcięcie łap zadziałało, choć nie na tyle skutecznie, żeby powalić mnie na ziemię... ale się zachwiałam i potrzebowałam chwili, żeby odzyskać równowagę.
Dobrze – pochwaliłam i posłałam jej lekki uśmiech. Zaczynałam lepiej widzieć, więc, korzystając z tego, że miałam ją teraz w zasięgu łap, chciałam spróbować uderzyć ją w bok pyska, mniej więcej na wysokości oczu. Ograniczałam przy tym swoją siłę, żeby Batalionowa Łapa nie oberwała za mocno, ale musiałam też sprawić jej trochę trudności własnymi atakami, prawda?

_________________
some only live to die, I'm alive to fly higher
than angels in outfields inside of my mind
I'm ascendin' these ladders, I'm climbin'

say goodbye
this old world, this old world

Re: Trening Batalionowej Łapy
Sob Maj 07, 2022 10:19 am
Batalionowa Łapa
Batalionowa Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 16 / koniec kwietnia
Matka : miodowy nos (npc)
Ojciec : mniszkowy płatek (npc)
Mistrz : sokole skrzydło
Partner : oho!
Wygląd : niski wzrost | wątła, sucha budowa ciała | długi włos, najbujniejszy na kryzie, podbrzuszu i ogonie | czarny jednolity szylkret | mała ilość rudego, na którym jest pręgowanie ticked (najbardziej widoczny pod oczami i na: nosie, lewej brwi, uszach, nasadzie szyi, podbrzuszu, prawym udzie, palcach z lewej strony ciała, dwóch pasmach na ogonie) | orzechowe oczy | uboga mimika, zbite i przydługie kosmki futra za uszami
Multikonta : Gęsia Łapa (KW) ♢ NKT: Trzask (S)
Liczba postów : 62
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1229-batalion
Udało się. Dobrze. Pomimo faktu, iż Batalion nie potrafiła okazać żadnych większych emocji na pysku, w duszy poczuła przyjemne ciepło. Gdy kątem oka zarejestrowała informację, że Sokole Skrzydło poczuła uderzenie, jakkolwiek słabe by nie było, a nawet się zachwiała, Batalion zrozumiała, że… Jeszcze jest dla niej nadzieja.
Lecz teraz nie był czas na rozmyślania, tylko na walkę, w której czarnofutra właśnie próbowała uderzyć terminatora w… oczy? Touchè. Batalion nie chciała być trafiona w tak wrażliwe miejsce, ale jeśli wykonałaby unik, mogłaby już nie dostać szansy na trafienie Sokolego Skrzydła… Spróbowała więc trafić w pachwinę uniesionej łapy jej mistrzyni — dokładnie tej łapy, która, być może, trafi ją w okolice oczu.

_________________
bezmyślna, amatorska gra i scenografia jakaś mdła
dialogi nie chcą kleić się więc akcja się bez przerwy rwie
statystów zmorzył ciężki sen pomimo paru ostrych scen
złożyłem z kilku gorszych chwil

MÓJ WŁASNY REKLAMOWY FILM

Re: Trening Batalionowej Łapy
Sponsored content

Skocz do: