IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Wichru
 :: Obóz Klanu Wichru :: Zarośnięty Głaz
Re: Ceremonia IV
Pon 27 Wrz 2021, 20:02
Pył.
Pył.
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 69 księżyców
Matka : Zamglony Brzeg (NPC)
Ojciec : Pochmurny Świt (NPC)
Mistrz : Taneczny Krok, Szałwiowe Życzenie
Partner : Magiczny gwiezdny kamień suszarka
Wygląd : Drobny kot o czarnej sierści, z wyjątkiem miejsc na kryzie, brzuchu i bokach od dołu, małego kawałka na ogonie oraz sierści w uszach, które swoją drogą kończą się pędzelkami. Samo futro jest długie i często potargane i usiane wszelakimi śmieciami, lecz zadbane. Pyszczek Pyła zdobią przymglone, zielonkawe oczy i czarny nos.
Multikonta : Żywica, Jaśmin
Autor avatara : jam
Liczba postów : 583
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t581-pyl
A więc już? Oh gwiezdni. Na pewno? Zaraz gdy tylko Golcowa skończyła swoją przemowę, nie patrząc na koty które mijał, wrócił pośpiesznie na swoje miejsce. Nadaje się? Niczego nie spaprze? Nie cofną go do rangi terminatora jak coś zepsuje? Jego umiejętności były wystarczająco dobre? Zaraz, czy nie wierząc w swoje umiejętności, nie kwestionuje tym samym wiedzy Tanecznego? Aaaaaaa
Na szczęście potem uwaga skupiona była na młodych kartoflach, więc z ulgą wypuścił powietrze przez nos. Jest bezpieczny. Tylko co teraz. Tak szczerze, w wersji ucznia bardziej się sobie podobał. Rozejrzał się w końcu po zgromadzonych kotach raz jeszcze. Nie było dwóch kociąt do mianowania, co wcale go tak nie zaskoczyło. W gruncie rzeczy norma. Wtem dostrzegł Trujka. Hah, ten to ma dobrze. Jeszcze sobie siedzi w ciepłych pieleszach terminatorskich. Bracie weź mnie tam ze sobą plz. Westchnął jednak tylko, po czym uniósł swój wzrok na zebrany tłum, by dokończyć oglądanie ceremonii. Sam pójdzie dopiero wtedy, kiedy wszyscy się rozejdą w swoje strony.

[zt]
Re: Ceremonia IV
Pon 27 Wrz 2021, 22:15
Drobna Łapa
Drobna Łapa
Pełne imię : Drobna Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 6 [IX]
Matka : Lekki Powiew
Ojciec : Lisia Kita
Mistrz : Zawilcowa Łąka
Wygląd : Drobna koteczka o długim, białym futrze oraz zielonych oczach w odcieniu oliwkowym.
Multikonta : Tymianek
Liczba postów : 4
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t883-forsycja
`Forsycja`

'Jeszcze ja! Jeszcze ja! Zapomnieli o mnie?' - tego typu myśli gnieździły się w główce Forsycji. W końcu ona i jej rodzeństwo mieli zostać mianowani, a jej nie było na miejscu! Pewnie już zrujnowała sobie pierwsze wrażenie? A może w ogóle nie zostanie uczniem? Tragedia i wstyd dla całej rodziny! Już wyobrażała sobie zawiedzione spojrzenia rodziców, gdy odejdzie spod głazu bez imienia terminatora. Gdy wyhamowała przy reszcie kociaków, spojrzała wyczekująco na Golcową Gwiazdę. No, przyszła, więc niech ją mianuje!

- Wybacz spóźnienie, droga Golcowa Gwiazdo. - mruknęła cicho, nie wiedząc, czy przywódczyni ją usłyszy. Spojrzała na rodzeństwo, które dostało już własne imiona i mentorów. Pewnie już zaczęli się z niej podśmiechiwać! Nie dała jednak po sobie poznać, że się tym przejmuje, zachowując kamienny pysk przez cały czas.

_________________
and she smells like lemongrass and sleep
she tastes like apple juice and peach
oh, you would find her in a polaroid picture
and she means everything to me
Re: Ceremonia IV
Wto 28 Wrz 2021, 00:09
Pliszkowy Dziób
Pliszkowy Dziób
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 5 na srebrnej skórce (w momencie śmierci 72)
Matka : srebrzysty kłos
Ojciec : świerkowa gałązka
Mistrz : brzozowa skóra
Partner : szczur 7
Wygląd : wysoka, chuda kotka o długim, srebrzystym futrze w niebieskie pręgi, z bielą na pysku, szyi, brzuchu, łapach i ogonie. jej oczy są jasnozielone, jednakże widoczne są na nich niebieskie plamki świadczące o heterochromii.
Multikonta : szakal (PNK), baranek (S) | zaćmione słońce, płotkowy potok, rozgwieżdżona łapa, zawilcowa łapa, pąk, traszkowa łapa, ślimaczy ślad, chrząszczyk, lilia (nkt bądź martwi)
Autor avatara : karo
Liczba postów : 1056
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t68-pliszkowy-dziob#201
Zbierało się coraz więcej kotów. W pewnym momencie Pliszkowy Dziób odeszła jeszcze troszkę bardziej na bok, by nie zbierał się wokół niej tłum i... no, wciąż była na uboczu, w końcu im więcej kotów się tam zebrało, tym mniej odosobniona była jej miejscówka. A ona nie chciała zabierać miejsca komuś, kto chciałby porozmawiać z kimś niedaleko niej, czy coś, prawda? I wolała mieć nieco przestrzeni.
Najpierw mianowani zostali wojownicy. Zawilcowa Łąka, ładnie, nie miała co do tego większych przemyśleń. Zawilec była dobrym kotem, chociaż Pliszkowy Dziób sceptycznie podchodziła do jej całego zgubienia się. Szybko skończyła jednak trening, więc nie mogło być źle. Co do drugiego kota, Iskrzącej Łapy, a teraz już Pyłu... uch. Źle go kojarzyła, bo raz przyszedł i oczekiwał, że opowie mu o ziołach i leczeniu, jakby teraz to on był terminatorem medyka. Zresztą, gdy zwyczajnie obserwowała klan, to dymny nie był, hm... ostoją mądrości i jakimś wspaniałym wzorem dla innych. Ale skończył trening, więc na imię według Golcowej Gwiazdy zasługiwał, niekoniecznie miała co z tym zrobić.
I w końcu... terminatorzy. Nastawiła uszu, by usłyszeć tylko dwa imiona - Pyłek (czemu mają tak dużo pyłów? Dobrze, że nie nazwała Motyla pyłem) i Bryzka. Bryzka poszła do Szałwiowego Życzenia, a Pyłek do... ach, tak, do niej. Wcisnęła pazury w ziemię i przełknęła ślinę. Uch... to chyba ten czarny, zielonooki. Oby był w miarę normalny.
Zanim jednak do niego podeszła, to, na Gwiezdnych, zaczęła do niej iść Szałwia. Mięśnie jej się napięły.
Gdybyś potrzebowała pomocy, może akurat znajdę dla ciebie chwilę. Gdybyś potrzebowała pomocy. Może akurat. Pliszka się skrzywiła.
... Nie potrzebuję twojej litości — mruknęła, ale nie do końca tak gorzko i agresywnie, jak zrobiłaby to kilka księżyców temu. Nie miała ochoty na docinki srebrzystej... o ile w ogóle docinkami były, ale właśnie tak odebrała je niebieska.
... Uuch, dzień dobry. — wymamrotała do Węglowej Łapy i zamilkła na dłuższą chwilę. — Trening będziemy mieć, yy, jutro. Podczas górowania słońca — powiedziała szybko i oddaliła się prędkim krokiem, nie chcąc się kompromitować ani trochę bardziej. Nie zamierzała ciągnąć Węgla za sobą o świcie, bo sama o takich godzinach rzadko już wstawała. A jak już, to spędzała te chwile w legowisku, jakoby dopadła ją jakaś przedwczesna starość.

_________________
you saw a light starting to shine, wanted it only for your eyes; older and wise, god on your side - i was the martyr who paid for your life.

i was innocent when you said i was evil
Re: Ceremonia IV
Wto 28 Wrz 2021, 07:08
Golcowy Śpiew
Golcowy Śpiew
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kotka
Księżyce : 127 i stop
Matka : Makrelowy Ogon [NPC]
Ojciec : Falujący Liść [NPC]
Mistrz : Puszczykowy Wrzask [NPC]
Wygląd : Biała w szare plamy z heterochromią (lewe oko niebieskie, prawe żółte). Okrągła, niska, z blizną na lewej tylnej łapie (ślad po ugryzieniach psa). Rozmieszczenie plam- niemalże cały szary ogon, na końcu którego znajduje się biała łata, szara plama na czole oraz druga, na prawej stronie twarzy. Ostatnia plama znajduje się na prawej tylnej nodze, na wysokości uda
Autor avatara : https://www.instagram.com/glueckskatz/
Liczba postów : 581
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t358-golcowy-spiew
Musiała zatrzymać się w pół kroku, bowiem do jej uszu dobiegł cichy głosik należący do któregoś z kociąt. Forsycja spóźniła się na ceremonię i teraz zaczepiła Golcową Gwiazdę, aby zostać mianowaną. No... W porządku. To nie pierwsza taka sytuacja, gdy kocięta spóźniają się na własne mianowanie. Nie była przywódczynią, która starałaby sie jakoś te maluszki za to karać. W końcu każdemu zdarza się czasem spóźnić.
- Spokojnie, słoneczko. - Mruknęła do koteczki łagodnie, a potem odwróciła się w stronę zebranych. Jak dobrze, że nie zdążyła odejść daleko, bo wtedy musiała by się wracać. Stanęła prosto, wzięła wdech i... - Forsycjo, jako... Drobna Łapa będziesz trenować pod okiem Zawilcowej Łąki. - Powiedziała, posyłając krótkie spojrzenie świeżo upieczonej wojowniczce. Dlaczego wybrała akurat ją, a nie Iskrzący Pył? A no dlatego, że zwyczajnie koteczka jest od kocurka trochę starsza i, można powiedzieć, że pierwsza w kolejce. Z resztą, Golec była pewna, że sobie świetnie poradzi z Drobną Łapą.
Łaciata rozejrzała się jeszcze kilka razy, upewniając się, że pozostałe dwa kocięta się czyhają gdzieś na horyzoncie. A skoro nikogo nie ma, to można się rozejść. Postanowiła wrócić do swojego legowiska.

/Zt

_________________
Re: Ceremonia IV
Wto 28 Wrz 2021, 14:15
Zawilcowa Łąka
Zawilcowa Łąka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 (IX)
Matka : Malinowa Polana [*]
Ojciec : Dryfujący Liść [zaginiony]
Mistrz : Szałwiowe Życzenie
Partner : Skowronek [*]
Wygląd : chimera niebieskiej tygrysio pręgowanej szylkretki z czarnym z minimalną bielą z tylko jednym niebieskim okiem - lewym. Chuda i mniejsza od przeciętnego kota. Oderwany kawałek lewego ucha i rozległa blizna zaczynająca się na policzku i przechodząca przez pysk aż do gardła. Szarpana blizna na tylnej lewej łapie. Blizna na nadgarstku przedniej lewej łapy. Brak najbardziej zewnętrznego palca przedniej lepiej łapy.
Multikonta : Robak, Kasztan [pnk] Rycząca Łapa [krz] | Kukurydzowa Łapa, Ważkowa Łapa [gk]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 529
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t322-zawilec
Zawilec stała praktycznie bez ruchu ze wzrokiem skupionym na Golcowej Gwieździe. Lekki dreszcz przeszył jej ciało, gdy usłyszała swoje imię. Miało ono sens, nie było w żadnym stopniu obraźliwe, po prostu ładne. Przyjęła je więc z odpowiednim honorem, mimo że nie czuła się jakby na to zasługowała. Gdy zaczęła się wycofywać z centrum ceremonii Szałwiowe Życzenie do niej podeszła. Cóż. Zawilec było miło, że się cieszyła ale słowa, które wypowiadała wyjątkowo jej się nie podobały. Jakim cudem niby miałaby być najlepszą wojowniczką. Odwróciła na chwilę wzrok kładąc po sobie uszy i mruknęła ciche ,,dzięki'', by odejść od srebrnej, która swoją drogą zaczęła iść do swojej nowej terminatorki. Już miała iść coś zjeść, gdy Golcowa Gwiazda przemówiła z powrotem. Jakiś kociak się spóźnił. I ona miała być mistrzynią. Podchodziła do tego pomysłu b a r d z o sceptycznie. Posłała krótkie, zmartwione spojrzenie przywódczyni, ale podeszła po chwili dostojnym krokiem do białej koteczki.
- Drobna Lapo - wyciągnęła swój pyszek w stronę terminatorki by zetknąć się z nią nosem - jestem Zawilcowa Łąka i będę prowadzić twoje szkolenie na wojowniczkę. Chcesz zacząć od razu?
Nie widziała w sumie od czego zacząć. Szerze miała nadzieję, że jednak nie pójdą od razu bo nie ułożyła sobie wszystkiego w głowie. Poza tym trening nie może być dzisiaj zbyt długi bo musi czuwać w nocy nad obozem. Ale jeśli Drobna Łapa będzie chciała od razu rozpocząć edukację to jej nie odmówi.

_________________
Re: Ceremonia IV
Wto 28 Wrz 2021, 15:55
Drobna Łapa
Drobna Łapa
Pełne imię : Drobna Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 6 [IX]
Matka : Lekki Powiew
Ojciec : Lisia Kita
Mistrz : Zawilcowa Łąka
Wygląd : Drobna koteczka o długim, białym futrze oraz zielonych oczach w odcieniu oliwkowym.
Multikonta : Tymianek
Liczba postów : 4
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t883-forsycja
Zawilcowa Łąka. Kimkolwiek nie był ten kot, miała nadzieję, że nie był jakimś tyranem który będzie na nią bez przerwy krzyczał. Gdy już zorientowała się, kto został jej mistrzem, a nie mistrzynią, odetchnęła z ulgą. Nie zapowiadało się źle. Stykając się z kotką nosem i słysząc z jej pyszczka swoje nowe imię poczuła, jak przez kark przechodzi jej dreszcz.

- Możemy zacząć od razu, oczywiście jeśli chcesz. Jestem pewna, że będzie nam się dobrze współpracować. - mruknęła, patrząc w oczy Zawilcowej Łące. Mimo tego co powiedziała, nie była wcale tak pewna.

- Mam jedną prośbę... Czy mogłabyś mówić do mnie Forsycja zamiast Drobna Łapa? - miauknęła ciszej. Nie to, że nie podobało jej się nowe imię! Brzmiało bardzo delikatnie i przyjemnie, co podobało się kotce, jednak wolała imię nadane przez rodziców. Koteczka spuściła wzrok na swoje łapki - i tak już powiedziała za dużo jak na nią.

_________________
and she smells like lemongrass and sleep
she tastes like apple juice and peach
oh, you would find her in a polaroid picture
and she means everything to me
Re: Ceremonia IV
Wto 28 Wrz 2021, 21:06
Zawilcowa Łąka
Zawilcowa Łąka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 (IX)
Matka : Malinowa Polana [*]
Ojciec : Dryfujący Liść [zaginiony]
Mistrz : Szałwiowe Życzenie
Partner : Skowronek [*]
Wygląd : chimera niebieskiej tygrysio pręgowanej szylkretki z czarnym z minimalną bielą z tylko jednym niebieskim okiem - lewym. Chuda i mniejsza od przeciętnego kota. Oderwany kawałek lewego ucha i rozległa blizna zaczynająca się na policzku i przechodząca przez pysk aż do gardła. Szarpana blizna na tylnej lewej łapie. Blizna na nadgarstku przedniej lewej łapy. Brak najbardziej zewnętrznego palca przedniej lepiej łapy.
Multikonta : Robak, Kasztan [pnk] Rycząca Łapa [krz] | Kukurydzowa Łapa, Ważkowa Łapa [gk]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 529
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t322-zawilec
Skinęła łbem przyjmując do wiadomości, że mogą ruszyć ja trening. Już miała iść, gdy do jej uszu dotarły kolejne słowa Drobnej Łapy. Cóż. Nie do końca popierała jej stanowisko, że kryje się przed nowym imieniem. Ale nie zamierzała się dochodzić.
- W porządku. Ale pamiętaj, że musisz przyzwyczaić się do nowego imienia - machnęła ogonem by biała kotka za nią szła i skierowała swoje kroki w stronę wyjścia z obozu - ja też mam do ciebie prośbę. Idź po mojej lewej stronie, tak będzie mi lepiej mieć na ciebie oko poza obozem.
Cóż na treningach jeszcze parę wschodów temu była kotem pilnowanym przez mistrza, a teraz miała odwrotną rolę. Stresowała ją odrobinę ta odpowiedzialność za drugiego kota, bo już w przeszłości jej po prostu nie wyszło.
//Zt

_________________
Re: Ceremonia IV
Sob 02 Paź 2021, 20:46
Gęsia Lotka
Gęsia Lotka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 36… / koniec października
Matka : Nakrapiany Nos / NPC
Ojciec : Zwinięty Płatek / NPC
Mistrz : Golcowa Gwiazda, Szałwiowe Życzenie i koleje losu
Partner : zmartwienia
Wygląd : wzrost poniżej przeciętnej | średnia budowa, lekko przysadzista | długie, białe futro z rudymi, tygrysio pręgowanymi plamami (głowa, nasada szyi, środek pleców, lewy nadgarstek, prawa pięta, ogon) | piwne oczy | blizny: obok lewego oka, na prawym barku i pięcie, pobliźnione uda
Multikonta : Nocna Łapa, Blekot, Ważka / Trzask, Wawrzyn, Batalionowa Łapa
Autor avatara : sionnach119 (flickr)
Liczba postów : 292
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t930-ges
 Stało się tak, jak myślał. Przyszło mało kotów, nikt siebie praktycznie nie zaczepiał, kilka kotów zostało wojownikami – fajnie, musieli się dobrze spisać. Było spokojnie, do momentu aż któreś z mianowanych kociąt się nie spóźniło. Gęsia Łapa podniósł się z miejsca, zamrugał kilkakrotnie i podszedł trochę bliżej do miejsca zdarzenia. Dokładnie tak samo było na jego ceremonii... Ahah, koleje losu... Cóż zrobić. Gęś mógł jedynie w duchu życzyć świeżo upieczonym terminatorom powodzenia i wrócić do jego legowiska.

//zt

_________________

dragging along, follow in your form
hung like the pelt of some prey you had worn
remember me, love, when i'm reborn
as the shrike to your sharp and glorious thorn
Re: Ceremonia IV
Nie 03 Paź 2021, 20:36
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Ceremonia była… mała. Miał wrażenie, że mało kotów się stawiło, a poza tym mało kotów było mianowanych. Oczywiście dwóch nowych wojowników to dobry wynik, ale zaledwie trzy kociaki były mianowane na terminatorów – i żaden z nich nie trafił pod skrzydła Orzecha. Szkoda, ale cóż. Na słowa Golcowej Gwieździe o Gwieździstej Nocy i kolejnym nowym mistrzu Fiołkowej Łapy lekko się skrzywił. Nie dlatego, że coś mu się nie podobało w tym przydziale, czy coś, po prostu… zniknięcie jego mistrzyni wciąż go bolało i drażniło. W każdym razie nie miał po co tu siedzieć, oddalił się z miejsca ceremonii do legowiska.

zt

_________________

Ceremonia IV - Page 2 Cz7MEFY


Ceremonia IV - Page 2 MevtoU0

Re: Ceremonia IV
Sponsored content

Skocz do: